Od jakiegoś czasu mam problem z metalicznym stukiem dochodzącymi z silnika 2.2 tdci. Ktoś miał taki problem? Gdzie szukać przyczyny?
Załączam film: https://drive.google.com/file/d/1jwWYobkhlpCdxKduir-5SfVjkmuMzUgg/view?usp=sharing
wojtekjanus
29-08-2022, 08:24
Dwie potencjalnie najbardziej pewne przyczyny, to albo uszkodzony samoregulator luzu zaworowego (stuka zawór), albo uszkodzony układ korbowo-tłokowy na którymś z cylindrów (np. obrócona panewka korbowodowa). Wyraźnie słychać po odpaleniu, że pierwsze dwie sekundy silnik stuka głośniej, potem stuk cichnie kiedy ciśnienie oleju dochodzi do prawidłowej wartości.
Trzeba wpierw sprawdzić dźwigienki zaworowe z samoregulatorami. Tu można wpierw - aby nie demontować wałków dźwigienek - rozłączyć wtryskiwacze, wyjąć je, zdjąć dekiel klawiatury, z powrotem włożyć wtryskiwacze i podłączyć je i na krótki okres czasu, wystarczający do osłuchania dźwigienek, odpalić silnik. Olej na wolnych obrotach nie będzie wylatywał litrami, może parę kropel wyleci do komory. Taki test samoregulatorów jest najpewniejszy.
Jeżeli jednak jest tu problem z układem korbowo-tłokowym, to zaczynają się schody, bo sprawdzenie i naprawa to już grubsza robota. Trzeba wyjąć silnik, rozebrać i sprawdzić panewki.
Może to wszystko zbyt czarno widzę i obym się mylił, ale w jednym z moich Transitów tak właśnie stukał silnik, wpierw cichutko, potem coraz głośniej, sprawdziłem samoregulatory i były ok. Nie zdecydowałem się od razu na rozbieranie silnika - w efekcie podczas szybkiej jazdy korbowód... poleciał w kosmos. Silnik do wymiany...
Dzięki za odpowiedz. Jeden mechanik już doradził wymianę klawiatury, niestety nie pomogło. Dodam że podczas jazdy po odpuszczeniu gazu, dźwięk znika.
wojtekjanus
30-08-2022, 15:16
U mnie stukał podobnie, czasem ciszej, czasem głośniej, też wymiana klawiatury nie pomogła, bo zlokalizowanie źródła stukania nie było możliwe. Poradzono mi, abym jeździł i kiedy stuk się powiększy i już będzie wyraźny - wtedy przyjechać znowu. Bo wyciąganie silnika i rozbieranie bez pewności, że to ma sens - jest zbyt ryzykowne. I kosztowne.
No i stuk - owszem - powiększył się, tyle że nagle i przy dużej szybkości, a ja o kilka sekund za długo myślałem co robić. Jak walnęło, to tylko w lusterku widziałem, że coś fruwa za samochodem. I widziałem szeroki ślad rozlanego oleju i płynu na przestrzeni kilkudziesięciu metrów.
Może niepotrzebnie cię straszę, ale takie są moje doświadczenia...
Poszedłem w rozbiórkę silnika. Przytarty na 4 cylindrze i obróciło panewkę. Generalny remont.
wojtekjanus
09-10-2022, 10:47
Poszedłem w rozbiórkę silnika. Przytarty na 4 cylindrze i obróciło panewkę. Generalny remont. Dobrze, że zdecydowałeś się na odpowiednio wczesną inspekcję silnika i naprawę. Bo skutki zaniechania byłyby fatalne.