Witam!
Czy wiecie cos o zastepczych chlapaczach do fusiona? Czy da sie jakies nieoryginalne zalozyc nie ingerujac zbytnio w np. nadkola? Koles w hurtowni forda powiedzial ze na razie do fusiona zastepczych nie ma i bardzo namawial mnie na oryginalne.. :( Czy to prawda? Bardzo prosze o rade, bo nie usmiecha mi sie wydac prawie 300zl za 4 kawalki plastyku... :shock:

a czy próbowałeś przed zakupem ponegocjować ze sprzedawcą i wycyganić od niego. mi się udało wycyganić chlapacze, dywaniki i blokadę skrzyni. trzeba z nimi porozmawiać bo zawsze mają kwotę o którą mogą spuścić cenę auta.

Może sprawdź czy będą pasowały od Fiesty.

Sęk w tym, ze jestem drugim wlascicielem auta. Moj poprzednik widac byl slabym negocjatorem :( nawet chodniki dokupywal, bo mam fakture za "wyposazenie dodatkowe". Swoja droga to bardzo sie zdziwilem, ze kupujac auto za prawie 50 tys. chodniki sa megasuperextra wyposazeniem dodatkowym za ktore trzeba doplacac. Oczywiscie sprawa nie dotyczy tylko forda...

Moze od fiesty spasuja, chociaz patrzac na oko to niestety bok w fiescie jest prosty, a w fusionie "zawija sie" w kierunku podwozia, no ale zobaczymy...

witam
Ja kupiłem (VI 2004) oryginalne za 214 zł (107 X 2) i sam je zamontowałem, więc zaoszczędziłem na montażu za który chcieli w salonie 70 zł !!!. Ale zdają egzamin w 100% myślę że warto zainwestować . Pozdrawiam

Witam - ja też przy kupnie dostałem te chlapacze (dywaniki, opony i inne pierdoły) a co do kupna poza salonem to pozostają giełdy, rynek wtórny, lub szroty - niestety
Pozdrawiam

Ja za swoje chlapacze zapłaciłam 210 zł.za komplet, ale montaż był gratis.Przy zakupie auta wolałam wyłudzić inne rzeczy, droższe.

Witam!
Czy wiecie cos o zastepczych chlapaczach do fusiona? Czy da sie jakies nieoryginalne zalozyc nie ingerujac zbytnio w np. nadkola? Koles w hurtowni forda powiedzial ze na razie do fusiona zastepczych nie ma i bardzo namawial mnie na oryginalne.. :( Czy to prawda? Bardzo prosze o rade, bo nie usmiecha mi sie wydac prawie 300zl za 4 kawalki plastyku... :shock:

wlasnie na tym to polega ze masz 15 cal kola i wysokie zawieszenie -zero chlapaczy - mozesz bez obawy urwania gumy ochronnej podjechac na kraweznik -to ma byc samochod lekko miastowo-terenowy ;) a nie cacko dla dziewczyny w sukience typ mini :) ktora sie boi przy wiezdzie na parking ze jej sie zarysuje kolpak

hmm... skoro fuzja ma wysokie zawieszenie to tym bardziej mozna zalozyc chlapacze bez obawy ze sie urwa na krawezniku ?!?

anyway.. zalozylem i jestem bardzo zadowolony. przynajmniej nie mam blota az po klamki a bagaznik moge zamknac nie brudzac sobie rak, bo jakby nie bylo to to zdecydowanie nie jest auto terenowe a miasto nie jest poligonem (no moze czasem jest ;))...

Chlapacze to znak tolerancji i dobrego gustu.
Zwłaszcza podczas jazdy miejskiej, gdzie samochody jadą blizej siebie, jeśli ktoś lubi być zabłocony, to nie znaczy że wypada by obrzucał błotem innych. Jadąc za takim "wyzwolonym" autem widzę jak kropelki błota pokrywają moją szybę, zwalniam więc, choć wiem że traci na tym przepustowość ulicy, i wszystcy jadący za mną zastanawiają się - czemu ten facet tak się ociąga. :wink:

Czołem,
popieram zdanie:"Chlapacze to brak tolerancji i dobrego gustu".
Poza tym kiedyś był przepis o konieczności montowania tylnych chlapaczy w samochodach o krótkim zwisie, gdy odległość od koła do końca karoserii jest mniejsza od promienia koła, czy jakoś tak :!: Może ten paragraf już nie obowiązuje :?:

Czołem,
popieram zdanie:"Chlapacze to brak tolerancji i dobrego gustu".
Poza tym kiedyś był przepis o konieczności montowania tylnych chlapaczy w samochodach o krótkim zwisie, gdy odległość od koła do końca karoserii jest mniejsza od promienia koła, czy jakoś tak :!: Może ten paragraf już nie obowiązuje :?:

Wydaje mnie się, że gdyby przepis dalej obowiązywał, to w wielu samochodach takie chlapacze byłyby w wyposażeniu seryjnym... :roll: Bo co to działoby się, gdyby samochód niezgodny z przepisami był wypuszczany z salonu!

Poza tym popełniłeś błąd (literówkę) pisząc swoje pierwsze zdanie!! ;) :lol: Bociek napisał, że "chalapacze to ZNAK tolerancji..." a Ty, że "chalapacze to BRAK tolerancji..." :D :D :D

...No chyba, że takie jest Twoje zdanie, to zwracam honor... 8-)

...a pomijając sprawę braku tolerancji to chlapacze docenią ci ,którzy za jakiś czas zerkną sobie na próg swojego samochodu a zwłaszcza początek progu (tam gdzie uderzają wylatujące z bieżnika opony kamyki i inne syfy)
Pozdrawiam

Też zauważyłem ten lapsus, ale mi się podoba, gdyż takie wpadki czasami zmuszają do refleksji - więc jak powinno byc - chlapacze to znak, czy brak tolerancji ...., a może coraz więcej osób sądzi że to po prostu frajerstwo wydawać własne pieniądze na konfort innych - i to tych co jadą z tyłu :wink:

Czołem,
faktycznie trafił mi się lapsus :oops: Ale z tego co widzę, idea została dobrze odczytana :))) Ja przy odbiorze samochodu musiałem dopłacić do chlapaczy, ale nie zastanawiałem się ani chwili nad sensem zamontowaniaich.

Szkoda że Fusion nie ma zintegrowanych chlapaczy z tyłu razem z tylnym zderzakiem !

Niestety chlapacze w Fusionie nie dają zbyt wielkiej ochrony kierowcom jadącym z tyłu. Fusion nawet z chlapaczami podczas deszczu chlapie o wiele bardziej niż inne samochody - pewnie to kwestia szerokich opon i wysokiego zawieszenia. Kiedy jadę 100 km/h w deszczu w tylnym lusterku widać tylko białą kurtynę i trochę szkoda mi kierowcy, który jest za mną :). Tak więc chlapacze niewiele pomagają innym użytkowników samochodów. Natomiast jak najbardziej przydają się do ochrony swojej Fuzji przed wodą i błotem. Warto zainwestować te kilkaset PLN.

Czołem,
wydaje mi się, że chlapacze stosowane w samochodach osobowych nigdy nie pomogą kierowcom z tyłu jeśli chodzi o wodę. Za innymi samochodami w czasie deszczu też niewiele widać, tutaj większy wpływ mogą mieć opony. Ale woda spod kół rozbija się o chlapacz i nie ma wtedy silnego strumienia, co byłoby bardziej niebezpieczne. Ciężarówki mają duże, sięgające do asfaltu chlapacze i jeszcze są one podobne do wycieraczek pod drzwiami domu, a to pochłania wodę spod kół :!: i zmniejsza rozbryzg.

poza tym chlapacze chronią progi i przednie drzwi przed odpryskami spowodowanymi kamyczkami wypuszczanymi spod opon.

Ostatnio na alegro widziałem chlapacze i pisali że nadaj się do Fusionów cena za komplet (2 szt) to 15 zł

cena za komplet (2 szt) to 15 zł
za taką cenę to chlapacze wydają się słabej jakości. mogą być potraktowane jako jedno sezonowe. :)

Witam
Wiem, wiem stary temat ale czy ktoś próbował takie chlapacze jak te z alledrogo?


Pomijając dyskusję o stylistyce auta z chlapaczami itd... ja po prostu muszę założyć bo poprzednik zaszalał i przykręcił "gustowne" kawały gumy przycinając niestety fabryczne nadkola ( w zasadzie z robił w nich dziury przez które wrzucane jest błoto za nadkole) : (((
Czy te z allegro dobrze pasują?

Ja kupiłem do swojego Fusiona takie chlapacze w zeszłym roku stąd:
http://www.ford-esklep.pl/pl/c/Fusion/1541/1/default/1/searchquery/chlapacz+fusion
Zdjęcia jak wyglądają na samochodzie w załączniku, wykonałem je odrazu po montażu. Z tego co wiem jedynie oryginalne chlapacze pasują, żadne uniwersalne i balbym się z allegro kupować. Na pierwszy rzut oka kształty niby podobne, ale już materiał inny, moje są matowe. Fakt faktem, że koszt nie jest mały, wkońcu to tylko chlapacze, ale lepiej nie płacić dwa razy w razie gdyby nie pasowały. Moje chlapacze spisują się bardzo dobrze, żadnego wiercenia i przykręcania, a ponadto sa wytrzymałe. Od listopada zeszłego roku chlapacze podrożały w tym sklepie, ja kupywałem komplet na przód za 114zł, a na tył za 109zł
Pomijając dyskusję o stylistyce auta z chlapaczami
Dodam, że bardzo podoba mi się Fusion z chlapaczami, wygląda lepiej niż bez, jest bardziej, jakby to powiedzieć - przysadzisty :D Na zdjęciach jest na felgach 14", ale z 15" to wygląda fajniej :)