Zobacz pełną wersję : Pianka w zderzaku


Ponio
14-01-2005, 11:38
Witam.
Niedawno połamał mi się przedni zderzak w Escorciku i konieczna była jego wymiana. Nowy oryginalny kosztuje kupę szmalu więc postanowiłem kupić tańszy zamiennik. Na jakimś internetowym sklepie znalazłem taki zderzak. Cena jak najbardziej OK. Wczoraj go odebrałem, ale ten zderzak nie ma od wewnątrz tego wypełnienia z pianki.
Czy można zamontować taki zderzak bez tego wypełnienia?
Czy nie osłabia to w jakiś sposób wytrzymałości takiego zderzaka?
A może da się taki "goły" zderzak czymś wzmocnić, albo zastąpić tą piankę? W pierwszej chwili pomyślałem o takiej piance w sprayu którą się stosuje przy montażu okien.
Co myślicie na ten temat?
Jeżeli miałby ktoś z was jakieś zdjęcie wewnętrznej strony zderzaka to mógłbym sobie popatrzeć w których miejscach te wzmocnienia z pianki są? Może bym coś wykombinował.

Ford Escort '99 Bolero2 1,6 16V

Pozdrawiam,
pajczek@wp.pl

Wojtekk
14-01-2005, 11:57
Witam!
Sam właśnie szukałem zderzaka i używane klejone były po 200 i nowe podobnie.
Zapytałem w sklepie o co chodzi? Powiedziano mi, że te bez pianki to po prostu nieoryginalne wykonane przez jakiegoś rzemieślnika.
Moim zdaniem nanoszenie jakiejkolwiek pianki nie ma sensu,po prostu i tak w razie wypadku nic to nie pomoże. Mam tylko nadzieję, że pasuje?
Pozdrawiam!

misiek
14-01-2005, 12:12
pamietaj, że pianka montażowa (o której piszesz), kiedy wyschnie staje sie bardzo twarda. Nie jest elastyczna, więc nie wiem czy jest sens jej stosowania.

Ponio
14-01-2005, 12:24
A czy wogóle to wypełnienie jest potrzebne? Czy sama "skorupa" będzie wystarczająco wytrzymała na naszych drogach?

Wojtekk
14-01-2005, 12:34
Z tego co słyszałem to powinna wystarczyć sama "skorupa" jak to nazwałeś.
Jednym z minusów jest to, że taki zderzak nie zawsze pasuje idealnie do profilu auta.
Po prostu nie jest idealnie taki sam jak oryginał.
Mam nadzieję, że w twoim przypadku będzie OK.
Zakładaj i szerokiej drogi!!!

otadek
14-01-2005, 13:45
witam!
sam ostatnio naprawiałem zderzak i ubytki w oryginalnej piance uzupełniłem pianka montażową.
wyszło ok
myślę jednak że samodzielne wypełnienie całego zderzaka nie wyjdzie ci na dobrze bo pianka montażowa znacznie zwiększa objętość i może go odkształcić.
w innych samochodach wypelnienie nie zawsze występuje więc i Ty możesz śmiało jeździć bez
pa

AT
17-01-2005, 09:26
Na tym polega zasadnicza różnica pomiędzy oryginalnymi zderzakami a zamiennikami w większości marek - oryginały mają w komplecie piankowe wypełnienia.
Prawdą jest też, że niektóre marki nawet w oryginałach nie stosują pianki (przypuszczam, że to po prostu oszczędność :? ).
Na pewno te wypełnienie ma znaczenie - absorbuje dużą część energii uderzenia i nie pozwala na jej przeniesienie na dalsze elementy pojazdu.
Miałem kiedyś kolizję "z wykorzystaniem" zderzaka przedniego - cała skorupa popękała, ale się nie rozpadła natomiast wypełnienia piankowe dosłownie "rozpyliło" na małe kawałki. ALE - wzmocnienie za zderzakiem nawet nie drgnęło.
Kiedy nie masz wypełnień sama skorupa przy poważniejszym uderzeniu nie ma takich zdolności amortyzujących - będą dużo większe straty "za zderzakiem" - chłodnica itd. itp.
Wydaje mi się, że nie warto na tym oszczędzać.
Co do samodzielnego wypełnienia pianką montażową to chyba szkoda pracy - to jest zupełnie inny materiał i ma inne parametry - zamiast pomóc może zaszkodzić (no chyba, że mówimy o uzupełnieniu małych "ubytków").

Adam

arTii
18-01-2005, 19:36
ale ten zderzak nie ma od wewnątrz tego wypełnienia z pianki.
Czy można zamontować taki zderzak bez tego wypełnienia?


Hmmm, ja mam (chyba) oryginalny zderzak z przodu i tez nie ma wypełnienia z pianki.
Może po prostu niektóre nie miały wyełnienia i już!

piotrus.1.8 16v
28-01-2005, 12:43
Miałem kiedyś kolizję "z wykorzystaniem" zderzaka przedniego - cała skorupa popękała, ale się nie rozpadła natomiast wypełnienia piankowe dosłownie "rozpyliło" na małe kawałki. ALE - wzmocnienie za zderzakiem nawet nie drgnęło.

no wlasnie ja qpilem escorta z lekko peknietym zderzakiem, cos jakby gosc chcial drogiemu haka zgiac ;) i jest lekko odksztalcony zderzak. pianka w srodku jest, tylko ze troche pokruszona jedynie w tym miejscu ale co dziwne to ta belka za zderzakiem jest dosyc mocna wgieta, o jakies kilka centymetrow wepchnieta, cos w tym "^" ksztalcie.
i teraz troche zlozone pytanie, jesli ty miales kolizje i nie tknelo ci belki to czy w moim aucie musialo to byc mocniejsze stukniecie i na ile silne, i co za tym idzie to czy zadzialala wtedy poduszeczka a jak zadzialala to teraz pytanie czy gosc ja wymienil czy moze poprostu usunal flaka????? :shock:
jak to sprawdzic? oczywiscie nie na trasie;)

slyszalem ze ten jas otwiera sie przy stuknieciu z v > 20 km/h i to przy zapietych pasach... :|

Jacek
28-01-2005, 14:15
Do otwarcia poduszki potrzeba czegos wiecej niz takiego lekkiego pukniecia.
To komputer ocenia, czy nalezy odpalic poduszki czy nie i jest to bardzo zlozony proces (zalezy od wielu czynnikow).

AT
28-01-2005, 14:36
Jak napisał Jacek - wystrzelenie poduszki zależy od wielu czynników. Prędkość nie ma decydującego znaczenia. Jak zacząłem ostre hamowanie ze 100 km/h i w moment później uderzyłem, więc miałem na pewno kilkadziesiąt km/h ale poduszki pozostały na swoich miejscach i to było zupełnie w porządku - nas nawet nie "szarpnęło" z foteli, więc ich (poduszek) odpalenie byłoby zupełnie niepotrzebne a wręcz niebezpieczne (chwilowe ograniczenie widoczności).
Znacznie większy wpływ ma opóźnienie - jak szybko (gwałtownie) jest wytracona prędkość. Ja uderzyłem w ruchomy obiekt (sarna - żeby nie było niedomówień :? ), który samochód dosłownie "zmiótł" z jezdni. Zewnetrzna skorupa zderzaka i ta piana wewnątrz zupełnie wystarczyły aby pochłonąć energię uderzenia. Gdybym uderzył w obiekt typu drzewo (nieruchomy i dość dobrze "zamocowany") to nawet przy prędkość np. 30 km/k efekt byłby zupełnie inny - poduszki by wystrzeliły a sam zderzak na pewno by nie wystarczył.

W twoim przypadku prawdopodobnie uderzenie było nie tyle mocniejsze, co bardziej "punktowe" (np. jakiś słupek, czy narożnik). Prędkość mogła być nawet niewielka ale przeszkoda była zupełnie inna. A poduszki wcale nie musiały odpalić (jeżeli uderzenie nastąpiło np. w końcowej fazie hamowania).
Co do sprawdzenia poduszki, to chyba tylko w serwisie (ASO ?), ale nie jestem pewien.

Adam

piotrus.1.8 16v
28-01-2005, 20:51
dzieki chlopaki :lol:
co fachowcy to fachowcy. widocznie musze zmienic zrodla info :oops:

Model mt
31-01-2005, 10:11
Ja kupiłem swojego esia z całym zdeżakiem a mam z przednim pękniętym.Spieszyłem się i jadąc prawym pasem w mieście około 60/g znalazłem lukę na lewym pasie między samochodami bo właśnie ruszały [bo był mały korek i nie chciało mi się czekać w sznureczku,a trzeba było zjechać na lewy żeby jechać prosto bo prawy był skręcający]no i nie wychamowałem i klapnołem transportera w hak dosłownie w momencie kiedy stanołem oczywiście zdeżak pękł ale poduszki nie wystrzeliły.Te zdeżaki są bardzo kruche i pękają przy byle udeżeniu a co za tym idzie sztywne elementy ulegają deformacji. :)

pablos
31-01-2005, 12:09
Te zdeżaki są bardzo kruche i pękają przy byle udeżeniu a co za tym idzie sztywne elementy ulegają deformacji.

Witam. Miałem podobne doznania ze zdeżakiem rzemieślniczym nowym. Pękają już pod niewielkim naciskiem. Polecam oryginalny- chociażby używany. Będzie o niebo lepszy.
pozdr...