Zobacz pełną wersję : Elektryczny podgrzewacz filtra paliwa.
mariusz_s 27-11-2007, 20:53 Witam.
Mimowolnie zostalem współużytkownikiem escorta 1.8D 91'. Wiadomo iż zimą paliwo gęstnieje a i wytracenie parafiny to żadna nowość. Jako iż w swojej Skodzie zainstalowałem podgrzewane lusterka (kupując na alledrogo maty grzewcze, a później w sklepie ori wkłady od elektrycznych lusterek z podgrzewaniem) został mi ciut nietrafiony zakup.
Mam maty grzewcze 13W. Tak sobie pomyślałem iż można by jedna z nich zamocować na filtrze paliwa. Amperaż niewielki. Całość podpięta była by do zasilania po stacyjce przez wyłącznik w kabinie. Maty, a właściwie mata załączana była by na krótko (1-3 minuty) tuż przed odpaleniem silnika by podgrzać paliwo i ewentualnie rozpuścić parafine wytrąconą w filtrze. Zasilanie po stacyjce było by na wypadek zapomnienia wyłączenia grzania mat. Wyciągam kluczyk i po kłopocie. Czy taki patent ma sens. Czy to tylko zbędny bajer mając na względzie wiek i przebieg auta.
Silnik ma już ok. 0.5mln km przekulane po różnych drogach europy. Pompa wtryskowa jak i wtryski pewnie proszą już o zajrzenie (ciężko odpala w zimnie, skacze jakby kompresji nie miał lub wtryski lały), świece ma nowe, ta jak i nowe akku 70Ah. Bierze olej ale bez szaleństwa. Ot dziadek na za zadanie być pierwszym autem do jazdy dla świeżego kierowcy. Ale głupio by było jakby gdzieś w terenie po dłuższym postoju zastrajkował.
kzarczyn 28-11-2007, 17:13 Moim zdaniem pomysł jest dobry acz lekko nietrafiony.
1. Naprawdę długo byś musiał kręcić rozrusznikiem aby ciepłe paliwko dotarło do wtrysków, kiedyś sprawdzałem czy zaworek zwrotny mi w pompie puścił i odpalałem samochód ropą z butelki, i zanim odpalił to prawie pół litra mi wciągnęło, czyli około tyle mieści się w pompie wtryskowej (jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi).
2. Nawet jeśli podasz ciepłe paliwko prosto na pompę, to całe żelastwo ma ujemną temperaturę i paliwo bardzo szybko wystygnie.
3. Jeśli już coś można podgrzać to najlepiej miskę olejową.
To jest moje zdanie ale chętnie poczytam opinii innych użytkowników.
pozdro
mariusz_s 30-11-2007, 07:50 Te wkłady przy -10"C rozmrażają lusterka w aucie w ciągu 5 minut. Ich zdolność do nagrzewania się to jest ok. 55"C. Im zimniej tym nagrzewają się mocniej. Element grzejny jest typu PTC a więc ze wzrostem temperatury wkładu rośnie rezystancja elementu grzejnego i majeje prąd. W wyniku czego spada temperatura samej grzałki - co zapobiega przegrzewaniu (głónie luster po to je zaprojektowano).
Myślę iż czas potrzebny do odśnieżenia auta to jakieś ok. 10minut. Jeśli na 5 minut włączymy grzanie filtra, to nie sądzę iż taki pobór prądu spowoduje jakieś zauważalne rozładowanie akumulatora (alarm i radio przez noc potrafią pobrać więcej).
Paliwo o temperaturze powiedzmy 10"C pownno już znacząco wpłynąć na rozruch auta.
ciaastus 01-12-2007, 17:57 Słyszałem od starych TIRowców, że wkłada się do baku zwykła zarówkę samochodową i ona grzeje paliwo. Ale szczegółów nie znam. Tak robi się (podobno) na wschodzie u Rosjan. Kolega tam naczepy składał. Mówił, że Kamazy chodziły tam dzień i noc. Tylko paliwo dolewali. No i te żarówki były w baku. To było za górami tzn. tam za Moskwą. :fcp2
mariusz_s 03-12-2007, 17:37 ciaastus, ja o tym nie tylko słyszałem ale i widziałem. Normaly wkład H4 wkładają do baku. Instalacja podpięta pod oświetlenie. Widziałem ten patent w truck'ach z Litwy - starsze Volvo i Scanie. Koledzy z litewskiego ddziału firmy w zimę 2 lata temu przywozili do nas towar. Nasze Scanie przy -29"C nawert nie jęknęły a ich z "podgrzewanym" paliwem odpalały aż miło. A jak spytałem się co się stanie jak się żarówka zbije w zbiorniku - padła odpowiedź - NIC trzeba wymienić na nową.
mbartosz 03-12-2007, 19:55 a ich z "podgrzewanym" paliwem odpalały aż miło.
Szkoda tylko że do Mondeo czy escorta ciężko włożyć żaróweczkę do baku. Zawsze pozostaje dotankować trochę benzyny i zamarznąc nie zamarznie prawie na pewno, auto odpali a takiemu niezbyt młodemu silnikowi szkodzić nie powinno. Koledzy, którzy ganiają sporo w zimie a nie mają dostępu do bardzo taniej ropy kupują poteżne zapasy latem a potem dolewają benzyny i śmigają w zimie mając ON w cenie 3,49 zamiast 4,30...
Poza tym podgrzanie paliwa w filtrze to jedno, a problemem może być zamarzanie paliwa w przewodach pomiędzy zbiornikiem a pompą, jeśli tam w przewodach wytrąci się parafina to i tak już będzie po wszystkim.
Pozdrawiam,
Mareq
mariusz_s 03-12-2007, 20:43 jeśli tam w przewodach wytrąci się parafina to i tak już będzie po wszystkim.
Jest to najsłabszy element silników diesla w zimę. Tak sobie myślałem iż zamiast wkładać do zbiornika żarówkę, moża naklejić na zbiornik matę grzewczą taką największą dostępną do grzania lusterek do osobówek. Te od trucków się nienadają gdyż są na 24V. Maty te mają jedną stronę całkowicie powleczoną klejem.
mbartosz 04-12-2007, 15:42 Jest to najsłabszy element silników diesla w zimę. Tak sobie myślałem iż zamiast wkładać do zbiornika żarówkę, moża naklejić na zbiornik matę grzewczą taką największą dostępną do grzania lusterek do osobówek.
Dać by się dało, ale chyba na niewiele to sie zda. W firmowym Combo dieslu znajomy zainstalował grzałkę w zbiorniku, która miała na celu utrzymanie ON w temperaturze +/-10 stopni Celsjusza. Podszedł do tego profesjonalnie, wymontował bak, wstawił grzałkę, wstawił termostat, bezpiecznik przeciężeniowy czy coś takiego. Jak zimą wkładało się rękę pod zbiornik to czuć było od niego delikatne ciepło. Ale jak się autko nawet udało odpalić i ruszyć na trasie to paliwo zamarzało w przewodach i było po wszystkim, szczególnie przy mrozie rzędu -25 stopni, Combo było nie do jazdy a zwykle też nie do odpalenia.
Dlatego też znajomy zastosował sztuczę, podgrzewania zbiornika plus osłonki termiczne na przewody paliwowe (podobne trochę do tego, w czym puszcza się rury ciepłownicze) i było lepiej. Ale jak postał dwa dni i przemarzł wóz to i tak nie odpalił. Benzyna do paliwa i zaczął chodzić jak marzenie ;)
Pozdrawiam,
Mareq
mbartosz a ile można dodać benzynki do baku
sorki za takie laickie pytanie ale zwykle jeździłem na beznynce z LPG a teraz mam MK III TDDI 2.0 z bakiem o pojemności 58L
mbartosz 12-12-2007, 12:54 a ile można dodać benzynki do baku
Nawet 58 litrów :fcp27
Ale tak na serio - nie każdy poleca dodawanie benzyny do silników wysokoprężnych, szczególnie nowszych i bardziej czułych. Niby Twój TDDI jest jeszcze dość odporny, wydaje mi się, że litr benzyny na bak ON powinien być zupełnie ok. Ja u siebie w 1,8 TD nie zauważyłem żadnych niekorzystynych objawów, leję 2 litry na 60 litrów rosyjskiego ON i śmiga.
Combo pracowało nawet ciut ciszej i bardziej gładko z dodatkiem benzyny.
A swoją drogą widziałem scenę jak przemiła pani zatankowała do baka auta połowę benzyny zanim facet ze stacji uświadomił ją, że jej auto to diesel więc powinna brać ON. Dolała więc resztą ON, auto odpaliło i pojechało, pytanie tylko czy potem zgasić je mogła :fcp13
A przy okazji nie lepiej w takim cacku jak Twoje ganiać po prostu na dobrej oryginalnej ropie? Cuda się zdarzać nie powinny, zimy coraz cieplejsze więc może nie zamarznie... Szkoda by mi było własnego autka tak katować, obecne mogę bo 1.8 TD to konstrukcja która wszystko zniesie :)
Pozdrawiam,
Mareq
|
|