Witam, niedawno sprowadziłem KA z zagranicy i zauważyłem, że podczas jazdy silnik przerywa, szczególnie kiedy jest zimny. a kiedy jestem na postoju i dodam gazu to obroty spadają do bardzo niskich i po sekundzie wracają do normalnego poziomu. Ktoś mi powiedział, że przyczyną może być silniczek krokowy.
Może macie inne zdanie? Z góry dzięki za wypowiedzi.

sprawdż przewody WN i swiece.

Silnik krokowy również - chyba najczęstsza przypadłość tego małego dziadostwa :fcp4 Mojego tylko szczęśliwie ominęło :fcp3

Pozwolicie że się podepnę do tematu.
U mnie kaczka dziwnie się zachowuje rano, głównie ostatnio jak jest zimno. Odpala bez problemu, działa około minutki i silnik gaśnie, jeżeli już ruszę to auto ( po około minucie) dosyć mocno szarpnie i muszę ponownie zakręcić stacyjką. Gdy się nagrzeje jedzie normalnie, gdy stanę na parkingu i jadę znów powiedzmy za godzinkę to objaw nie występuje, tylko po dłuższym postoju gdy na dworze jest zimno. Pierwsze co wymieniłem to świeczki ale objaw nie ustąpił. W kabelki też nowe zainwestowałem i dalej bez poprawy. Dodam że na gorącym silniku obroty są równiutkie, nic nie szarpie i nie gaśnie np.przy dojeździe do skrzyżowania, poza tą ranną dolegliwością do silnika nie można mieć zarzutu. Proszę o radę gdzie można zajrzeć, może tu chodzi o ssanie ( jeżeli jest coś takiego w kaczce) a może sonda siadła ?

Sprawdzić jeszcze trzeba moduł(cewke zapłonowa)

Moduł wymieniałem niecały rok temu, może to jakiś czujnik temperatury, skoro po nagrzaniu jest ok ? Może padł termostat, proszę o informację czy może być to przyczyną i jak go sprawdzić.