Zobacz pełną wersję : Nowe ASO w Krakowie - Wikar


Schem
15-01-2008, 14:56
W Krakowie obok Castoramy na Zakopiance zbudowało i otworzyło się nowe ASO Forda - oddział nowosądeckiego Wikaru (~a?)

Jako, że miałem od jakiegoś czasu problem z escorcikiem i żaden z mechaników (a bywam tylko u speców od Forda, bo tacy "normalni" to sobie z naszymi autami nie radzą ale to osobny temat) nie był w stanie zdiagnozować co go boli.
Nawet tacy, co mieli WDSa rozkładali ręce.
Zadzwoniłem do Eurocaru i usłyszałem kwotę 190 zł za diagnozę FDSem, który ma się z mojej żony essim dogadać. :fcp20

Ostatkiem sił dotarłem do Wikaru.
Salonik malutki, jeszcze nie wykończony, kilku pracowników - powiedziałbym dość kameralnie.
Opisałem problem (chyba wszyscy się zeszli) - zawołali mistrza serwisu i po kilku minutach rozmowy stanęło, że zrobi diagnostykę za 60 PLN. :fcp13 Umówiłem się w tygodniu na 8 rano i pożegnałem się czule.

Wziąłem dzień wolny i pojechałem na 8.00
Nie mogłem wjechać do serwisu/salonu bo jakiś idiota z firmy budowlanej (jeszcze kończą) postawił ciężarówkę z naczepą na wjeździe. Normalnie jak brama.
Zaparkowałem na ulicy i wszedłem do środka.
Obsługiwany był inny klient, który nie był umówiony, więc zostałem przyjęty o 8.30
Ciężarówka odjechała (wszyscy szukali kierowcy) ok. 9.00 - dobrze, że wziąłem wolne...

Mistrz podpiął auto (jako pierwszy i jedyny znalazł złącze trzy pinowe do kodów migowych a złacze 16pinowe na słupku nazwał atrapą :fcp2 a tych, co się tam wpinają idiotami :fcp2 :fcp2

Diagnozę postawili już mniej zabawną - padnięty moduł zapłonu. A że w moim silniku jest zintegrowany z EEC, to do wymiany komputer :573:

Podali namiary, gdzie można nabyć taki używany (nawet nie chcę znać ceny nowego) i obiecali wymienić.

Na razie po kilku moich zabiegach autko zaczęło radzić sobie znowu dobrze, więc na razie podziękowałem.

Ale jak do tej pory mam pozytywne doświadczenia i szczerze ich polecam - chce im się pracować i podchodzą na razie uczciwie do sprawy.

Zobaczymy co dalej ale życzę im jak najlepiej - może będzie w końcu jakieś przyzwoite ASO
Jak ktoś będzie, może ich pozdrowić od granatowego escorta kombi - już mnie tam znają ;)

jjack8
17-03-2008, 12:49
Też miałem okazję odwiedzić i powiem tak: W końcu jakieś normalne ASO. Starannie szybko sprawnie i normalnie. Doradcy podeszli do tematu z wielką chęcią. Usługi wg moich oczekiwań, autko umyte, pachnące i na czas. Brak niespodzianek przy fakturze tyle miało być tyle było. Szczególnie polecam. A Panom z Wikara życzę aby trzymali tak dalej!!! Jest dobrze!!!

Jacek
27-03-2008, 02:10
Info z tego ASO:

"W Krakowie otwarto nowy autoryzowany serwis Forda.

Nowy Serwis Forda w Krakowie został uruchomiony przy ul. Zakopiańskiej 58 (Centrum Handlowe ?Zakopianka?). Obiekt jest trzecim oddziałem Firmy Wikar Autoryzowanego Dealera marki Ford w Małopolsce.

Do dyspozycji Klientów został oddany nowocześnie wyposażony serwis Forda wraz z doświadczonym zespołem doradców, diagnostów i mechaników.

Użytkownicy i właściciele Fordów posiadają nową możliwość serwisowania swoich samochodów w nowoczesnym dobrze zorganizowanym obiekcie o świetnej lokalizacji, wyposażonym w 11 stanowisk naprawczych oraz myjnię samochodową. Lokalizacja serwisu pozwala na aktywne spędzenie czasu oczekiwania na zakończenie naprawy w CH ?Zakopianka? dysponującym dużą ilością różnorodnych sklepów i marketów oraz kinem ?CINEMA CITY?.

Firma Wikar w Krakowie oferuje ponadto pełen asortyment części zamiennych i akcesoriów oraz możliwość ubezpieczenia samochodów wraz punktem przyjęć autoryzowanego zakładu blacharsko-lakierniczego."

TiM
05-04-2008, 11:08
hehe kupowałem tam mondka.
Do serwisu rzeczywiście nie mam żadnych zastrzeżeń ale to się pewnie zmieni kiedy zaczną mieć ruch i obłożenie (jak się "wyrobią" :fcp2 ) a temat sprzedaży auta lepiej przemilczę :fcp4

arturek
14-04-2008, 10:25
Witam
Byłem w serwisie Wikar - Kraków ... i totalna porażka.
Ponieważ auto na gwarancji zakładałem u nich moduł świateł dziennych.
Koszt to 200zł.
Po dwóch dniach moduł przestał działać i dodatkowo wystąpił inny problemy (po zainstalowaniu modułu):
- po dłuższej jeździe mogę przekręcić kluczyk (wyłączyć), a silnik i klimatronik dalej pracują. Aby to wyłączyć należy wyłączyć światła.
Jak na razie pierwsza wizyta i klapa.
Jestem umówiony na reklamację usługi.
.....

No i dalszy ciąg - po pierwszej reklamacji, po krótkim czasie moduł znowu zaczął się "wygłupiać".

Aktualnie jestem po drugiej naprawie reklamacyjnej i jak na razie moduł działa.
.....
Ale teraz stwierdziłem, że z modułem nie działa regulacja podświetlenia deski.
Na wstępie w serwisie stwierdzili "ten model tak ma"
Mam odmienne zdanie bo w poprzednim Focusie 1 miałem moduł i wszystko działało OK.
Poza tym, przecież Ford robi wersję skandynawską z dziennymi.
Jestem umówiony na kolejną wizytę.

Jednak dało się uruchomić i ściemnianie deski działa => kilka reklamacji instalacji "głupiego" modułu świateł dziennych

[dodano]

1) Porażek ciag dalszy
Wymieniłem mondeo mk3 na mk4.
Miesiąc przed końcem gwarancji podjechałem na dodatkowy przegląd (płatny) aby sprawdzić czy nie trzeba zrobic czegoś na gwarancji
Znaleźli jakiś problem z wtryskami.
Zostawiłem auto rano.
Po południu żona odebrała auto i telefon do mnie, że nie może się "dowlec" autem do domu.
"Zawrotka" do serwisu => serwis idzie w zaparte, że wszystko OK.
Serwisant nie był w stanie wjechac autem na stanowisko =>potweirdzili, że auto nie sprawne i naprawili.
Jak mogli wydać auto nie naprawione? Czy nikt go nie uruchamiał?
Czy myśleli, że jakoś się uda?
Jak dla mnie - niekompetencja do kwadratu => więcej tam nie pojadę

2) Przy mnie inny klient klął - był umówinoy na konkretną godzinę
Naprawa miała być na 30 minut, a facet czekał już 2 godziny i końca nie było widać

3) Inna żenująca sytuacja
Przyjeżdża facet aby sprawdzić auto przed zakupem.
Serwis Forda Wikar, poleca mu aby na sprawdzenie podjechał do Feuverta, bo oni nie mają ścieżki diagnostycznej aby sprawdzić auto.
Czy to jest profesjonalny serwis?
Sądzę, że wielu klubowiczów ma lepiej wyposażony garaż.

[dodano]

4) Do listy porażek z firmą Wikar - dodam jeszcze jedną
Ponieważ ktoś mi uszkodził lusterko pasażera w mondeo mk3 / 2006 => kupiłem na allegro używkę
Akurat trafiło mi się, że lusterko było od wersji ghia = z lampką podświetlającą podłoże
Przy samodzielnej wymianie lusterka stwierdziłem, że w drzwiach jest wiązka pełna, a potem brakuje kabli i nie działa mi podświetlenei podłoża w lusterku
Podjechał do Wikara, wyjaśniłem jaka sprawa , powiedziałem że chce uruchomić podświetlenie = dołożyć dwa kabelki i do 200zł mogą robić
Przyjeżdżam, mówią mi że należy się 60zł - ja szczęśliwy, a oni dodają że 60zł to za samą diagnoostykę
ASO Wikar stwierdziło, że do lusterka nie dochodzi prąd - tyle to ja wiedziałem bez płacenia 60zł
Na pytanie gdzie kończy się pełna wiązka i gdzie brakuje - już nie umieli odpowiedzieć, bo zrobili standardowe test
Dopiero wtedy powiedzieli mi że jeśli chcę mieć podświetlenie lusterka, to koszt wiązki 500zł + robocizna 500zł
Powiem, że poczułem się oszukany, naciągnięty => wyrwali 60zł za coś co wiedziałem przyjeżdżając do nich i mówiłem przy zostawiania auta
Chyba nie mają zbyt wielu klientów i każde 10zł się liczy (wyrwane od klienta)

5) Przypomniała mi się jeszcze jedna sprawa
W Mondeo mk3, miałem zwykłe zegary = bez komputera pokładowego
Wyczytałem na forum, że należy przeprogramować zegary aby mieć komputer pokładowy
Podjechałem do Ford Wikar czy mi to zrobią. Usłyszałem, że takiego czegoś nie da się zrobić
Aby mieć komputer pokładowy, to muszę wymienić zegary + wiązkę => koszt ok 4000zł
Podziękowałem i w Czeladzi znalazłem człowieka (adres z forum), który przeprogramował mi zegary za 80zł => koszt komputera to 80zł + benzyna za trasę Kraków - Czeladź

Dobra rada - omijajcie ten serwis z daleka



pozdrawiam
Arturek
P.S. Wikar pracuje tylko do 18-tej, a Euro Car do 22-giej
P.S. 2 Jakiś czas po napisaniu tego postu, Wikar wydłużył godziny pracy.

grzehu
16-05-2008, 14:05
Witam:)

Niestety również nie polecam.

Umówiłem sie u nich na przegląd przedsprzedażny samochodu. Bardzo mila pani powiedziala przez telefon, ze oczywiscie sprawdzaja wszystko, lacznie z gruboscia lakieru, a za dodatkowe 50PLN to nawet podepna komputer.

Po przyjezdzie okazalo sie ze zabieraja samochod na hale, nie pozwalaja tam wejsc, nie sprawdzaja amorow, skladu spalin i hamulcow bo nie maja sciezki diagnostycznej, nie maja miernika grubosci lakieru. Podniesli samochod, zdjeli przednie kola i zidentifikowali kilka usterek widocznych na pierwszy rzut oka. Wszystko za jedyne 200PLN. Pierwszy i ostatni raz tam bylem (a szkoda, bo mam blisko).

Gdyby ktos szukal, do na gruntowny przeglad polecam ASO Opla przy ul. Jana Pawla - wczesniej przymierzalem sie do opla, pojechalem tam na przeglad i gosc zrobil to naprawde profesjonalnie, szybko i kulturalnie. Cala "sciezka zdrowia" + komputer + lakier rowniez za 200 PLN.

Schem
20-05-2008, 07:23
A ja zapomniałem dopisać finału mojej historii... padł nie moduł, tylko sonda lambda... doszedłem do tego sam sprawdzając diodą kody migowe...
Czyli wychodzi na to, że serwis też do bani...

No nic, szkoda...

Schem
18-06-2008, 06:58
Dałem im jeszcze jedną szansę...

Samodzielnie wymieniłem sobie przegub z przodu i ponieważ rozjechała się zbieżność pojechałem do nich na ustawienie.
Sprawdzili najpierw zawieszenie i okazało się, że jest do roboty tył. Poprosili na halę, pokazali.

No to znowu samodzielnie zrobiłem tył.
Pojechałem i okazało się, że po pierwsze źle założyłem zamiennik łącznika stabilizatora (mea culpa) po drugie tulejki nie trzymają się tak jak powinny. Jedna już nawet się wysunęła.
Kupiłem u nich łącznik, założyli za darmo i pojechałem sobie do garażu na poprawki.
Przyłapałem kilkoma spawami tulejki do wahaczy i wróciłem po raz trzeci.

Tym razem zrobili zbieżność, dali nawet rabat 10% (i tak zapłaciłem dwie stówy) i oddali auto.

Na drugi dzień jadąc do pracy zauważyłem, że lekko ściąga na prawo.
Telefon do nich.
Pan pyta czy bardzo ściąga.
Ja mówię, że nie ale jak puszczę kierownicę to po kilkudziesięciu metrach zaczynam zbliżać się do krawędzi jezdni.
Pan na to, że wszystkie auta tak mają i on nie jechał jeszcze autem, które by nie ściągało lekko, bo tak robią drogi...

Ja jechałem takim autem... moim. Zanim zacząłem remont zawieszenia...
Mam obserwować i jak coś, to przyjechać na reklamację...

Ale chyba za parę dni pojadę gdzie indziej, bo szkoda mi czasu na udowadnianie, że tak nie było - ściąganie nie jest mocne.

Czyli, sprawdzenie zawieszenia faktycznie robią OK, nie lecą w kulki z ustawianiem zbieżności auta, które nie jest sprawne ale z tą zbieżnością, to już nie do końca jest tak cacy...

MCBRES
20-10-2008, 12:50
Pojechałem do wikaru na diagnostyke( kłęby czarnego dymu przy ok 2500obrotów)
Panowie w wikarze sprawe wycenili na ok 8500 pln(padnięte wtryski, pokazali nawet testy przepływowe i powiedzieli ze są całkowicie spieprzane) na pocieche powiedzieli że dostanę rabat.
Postanowiłem jeszcze sprawdzić autko w innym miejscu bo 8500 piechotą nie chodzi:) pojechałem do strefy serwisowej na ul. Cechowej. Okazało się że wtryski są w idealnym stanie, wystarczyło orzeczyścić recylkulator(koszt całej naprawy 129 pln netto.
Na koniec jeszcze jeden smaczek, spytałem w wikarze czy nie czeba zmienić paska rozrządu, panowie w serwisie na to że w tych silnikach zmienia się go dopiero przy 160000 tysiącach km. zapytałem o to samo w strefie serwisowej, mechanik się zdrowo uśmiał
i poinformował mnie ze w tym silniku jest łańcuch :fcp2

gervee
04-04-2009, 21:37
Po przyjezdzie okazalo sie ze zabieraja samochod na hale, nie pozwalaja tam wejsc, nie sprawdzaja amorow, skladu spalin i hamulcow bo nie maja sciezki diagnostycznej, nie maja miernika grubosci lakieru. Podniesli samochod, zdjeli przednie kola i zidentifikowali kilka usterek widocznych na pierwszy rzut oka. Wszystko za jedyne 200PLN. Pierwszy i ostatni raz tam bylem (a szkoda, bo mam blisko).


Też byłem w Wikarze i niestety także i mnie nie pozwolili wejść na halę (mimo krótkiej pyskówki z mojej strony z asympatycznym doradcą klienta) a chciałem przyjrzeć się naprawie w myśl zasady - "pańskie oko konia tuczy". Sprawa z którą przyjechałem dotyczyła elektryki i wydawała się dosyć typowa jednak nie udało się im zdiagnozować przyczyny w związku z tym nie udało się też naprawić.

Byłem w kilku ASO w Krakowie i z tych Wikar oceniam jak na razie najgorzej (w sumie niestety). Lepsze wrażenie sprawia ASO PGD Ford Partner, trochę gorsze Eurocar.

walek_666
10-05-2013, 21:17
Hmm żałuje że tu wcześniej nie zaglądnąłem bo unikną bym wszystkich problemów jakie mnie z tym serwisem dopadły :)
Ale po kolei :
Posiadaczem Mondeo mk4 stałem się w zeszłym roku ( wcześniej miałem mk3 )
stwierdziłem że pasuje zrobić serwis i wykupić gwarancję 12+ oki przeszło gładko i sprawnie oczywiście okazało się że jest do wymiany waż obudowy termostatu, no cóż zdarza się ( trzeba to trzeba ) wymienili dali gwarancję :) ( oczywiście bez przeglądu blachy bo "MY tego nie mamy proszę jechać do Sącza)
Po paru tygodniach padła klima tzn gaz jest wszystko jest znajomy co robi z klimami mówi że chyba czujnik wysokiego ciśnienia padł :( ale nie jest pewien i żeby podjechać do serwisu. To ok umówiłem się, pięknie ładnie auto przyjęli okazało się ze 3 godziny sprawdzania to mało i wo gule to wszystko jest zepsute po 20 minutach kłótni oni jeszcze sprawdzą. po godzinie okazuje się że czujnik wysokiego ciśnienia jest padnięty. Oki oczekiwanie 3 tygodnie (bo części niema ) wymienione. Wyjeżdżam z Serwisu klima działa dojechałem do Skawiny hmmm przestała, telefon do Wikaru i oczywiście oni sprawdzą proszę przyjechać za tydzień. Normalnie mnie trafia ale ok. Przyjechałem i po 10 minutach okazuje się ze klima nie działa bo jest chłodnica od silnika brudna i oddaje ciepło do chłodnicy od klimy (zagotowałem cena czyszczenia 900 pln ale 10 minut opieprzania i cena spadła do 300), zrobili ale Lato się skończyło więc niesprawdzone czy oby na pewno działa. Ok w kwietniu robię przegląd serwisowy a oni oczywiście taka sama śpiewka jak w zeszłym roku że do wymiany waż obudowy termostatu ( nawet nie sprawdzili że był wymieniany w zeszłym roku) ok po negocjacjach i wytłumaczeniu że mają burdel w papierach okazało się że zrobią to w ramach gwarancji ( bosko w końcu wymienili dali gwarancję 12+ na kolejny rok). Przyszły ciepłe dni i co się okazało że klima nie działa oki byłem dzisiaj u nich (wczoraj dostałem informację że zajmie im to godzinę) po 4 godzinach okazało się ze padł czujnik wysokiego ciśnienia. Pytam pana czemu padł a pan mi na to " nie wiem nie zgłębialiśmy jest zepsuty to wymienimy go na gwarancji " pytam dalej a jak padnie następny a pan na to " to ma pan gwarancje jeszcze to sie wymieni". Normalnie brak słów nie polecam za nic na świecie !!!!

Belinda
01-06-2013, 12:43
Trochę śmieszna sytuacja, ale faktycznie liczy się rezultat. Grunt że załapali co twojemu autku dolega i naprawią za małą kwotę:)

raven64
26-08-2015, 13:21
To i ja dołożę swoje 3 grosze. Na plus.

W listopadzie miałem nieprzyjemność otrzymać strzał w bok, który spowodował wbicie przedniego prawego koła w krawężnik. Zdecydowałem się na naprawę w PGD na Przewozie. Blacharsko/lakierniczo - bez zarzutu. Problem: mimo wymiany wielu elementów zawieszenia, auto ściąga na prawo.

Hipotezy:
- problem z oponami - założone nowe - to samo
- opór hamulca - pudło - zaciski sprawne
- zużyte zawieszenie - pudło - brak najmniejszego luzu gdziekolwiek
- geometria/zbieżność w normie (do tego jeszcze wrócimy…)

Pomysły się skończyły, to zaczęło się udowadnianie mi, że problem nie istnieje. "Każde auto tak ma", "To jest w granicach normy" itp. Dodam tylko, że na A4 po puszczeniu kierownicy, auto w kilka sekund samo zmieniało pas. Ale to ja jestem walnięty…

Po prawie roku (!!) przepychanek i ciągłych wizyt poprosiłem o interwencję Ford Polska.

Skracając historię i dochodząc do sedna: znalazłem się w Wikarze na Zakopiance.
Kierownik serwisu zapoznał się z dokumentacją napraw, przejechał się ze mną na porządnej trasie i potwierdził, że auto ściąga. Auto zostawiłem na jeden dzień, odebrałem po pracy. Pojechaliśmy na drugą jazdę - samochód jedzie prosto jak po sznurku. Po wybraniu pasa na wprost można położyć ręce na kolanach (swoich lub pasażerki). I jechać. I jechać… Oczywiście po pewnym czasie auto podda się nierównościom i gdzieś zboczy, ale to są lata świetlne różnicy względem "normy PGD".

Przyczyna: źle ustawiona geometria…
Parametr poza tolerancją: zbieżność jednostronna prawego przedniego koła.

Wnioski mam takie:

1. PGD powinno rzucić okiem na kalibrację swojego urządzenia (o czym na pewno im napiszę). Przez pierwsze pół roku nie potrafili znaleźć przyczyny, przez drugie - wprawdzie uprzejmie i z taktem - ale traktowali mnie jak nawiedzonego idiotę, który się czepia.

2. Wikar rozwiązał problem w jeden dzień i w przyjaznej atmosferze. Skasowali mnie za geometrię (bo to przecież nie oni zawalili robotę, więc dlaczego mają sprzątać za darmo?), ale dostałem 50% rabatu. 48 zł za rozwiązanie problemu ciągnącego się rok? Przeżyję.

Pozdrawiam Forumowiczów i polecam Wikar na Zakopiance.