Zobacz pełną wersję : 130 TDCi - jak go docierać?


krzych
09-10-2003, 10:36
(Post wysłany przez Carlos)

Cześć,
W najbliższym czasie odbiorę swoje 130 koni, dość nierozważnie zamówiony bo bez jazdy próbnej. Z tego co czytam o tej wersji jestem coraz bardziej zadowolony , że wybrałem właśnie ją. Już się nie mogę doczekać pierwszej jazdy. Chciałbym dotrzeć silnik jak najlepiej, dlatego pytanie:
Jak najlepiej go docierać? Jak przejeździć pierwsze 2000 km żeby był jak najżwawszy ?
Pozdrawiam,
Carlos

skull
09-10-2003, 13:54
Jezdze Mondeo 2.0 TDCi 115 KM od 2 miesiecy i pierwsze 2000 km jezdzilem tak, zeby nie przekroczyc 3000 obr/min.
Jezeli pierwszy raz bedziesz siedzial za sterami Mondeo, to musisz uwazac, bo na niskich biegach bardzo szybko osiaga sie wysokie obroty.
Nie jezdzij z klimatyzacja, bo to dodatkowo obciaza silnik - teraz Ci to chyba niegrozi, chyba, ze wybieraz sie gdzies do cieplejszych krajow :) A takze staraj zuzywac sie jak najmniej pradu.
Uwazaj przy ruszaniu, bo niestety bardzo krotkie sprzeglo powoduje, ze auto lubi zgasnac (torche sobie poskacze zanim zgasnie) - a to dodatkowo obciaza silnik i sprzeglo.
Nie wybieraj sie na jakies gorskie wyprawy, gdyz podjezdzajac pod strome wzniesienia bedziesz musial jednak troszke podkrecic mu obroty.
Do 2000 km nie manewroj tez zbytnio, gdyz musisz dotrzec bieznik w oponach i staraj sie unikac kolien oraz sprawdzania jak dziala ABS. Poczekaj cierpliwie, a wyjdzie Ci to na korzysc.
Generalnie najlepiej trzynaj sie przy 2000 obr/min i po przejechaniu 2000 km bedziesz mial idealnie dotarte autko.
Gratuluje wyboru.
Pozdrawiam.

krzych
09-10-2003, 14:22
(Post wysłany przez Carlos)

Dzięki za informację.
Mam jeszcze jedne problem odbiorę autko w grudniu i trochę mnie matrwi fakt , że będę je docierał przy bardzo niskich temperaturach. Co ty o tym sądzisz? Jak najlepiej sobie z tym poradzić jeśli nie mam garażu?
Może pojadę w dłuższą trasę żeby go od razu dotrzec i mieć to z głowy?
Jeszcze raz czekam na info, pewnie jest wielu takich jak ja którzy odbiorą samochodzik w grudniu (przez tą cholerną zmianę warunków leasingowania)
Pozdrawiam,
Carlos

krzych
09-10-2003, 18:15
(Post wysłany przez koolemp)

Z całym szacunkiem Skull,ale wydaje mi się,że nie ma koniecznosci żadnego specjalnego \"docierania\" silnika.Kiedyś wymagano,żeby jeździc ostrożnie przez pierwsze parę tyś kilometrów,ale teraz silniki nie wymagaja takich ostrożnych zabiegów.Pozdrawiam.

krzych
10-10-2003, 06:28
(Post wysłany przez pirat)

Tez slyszalem, ze docierac juz nie trzeba.. ale silnik to silnik i mimo fabrycznego dotarcia dobrze jest te 1000-1500km nie przekraczac tych umownych 3000 obr, dobrze jest tez po tym czasie wymienic oliwe i filtr oleju mimo , ze nie jest to rekomendowane przez Forda (1szy przeglad po 20000). Skoro mercedes z silnikiem 2,7 CDi zaleca wymiane oliwy po 1000 km to cos w tym jest...
pozdr.

skull
10-10-2003, 11:51
Koolemp masz calkowita racje z tym docieraniem.
Ale dla samej swiadomosci uzytkownika nowego auta, kwestia pierwszych kilometrow jest waznym elementem.
Wszystkie czesci mechaniczne, czy to skrzynia biegow, czy elementy mechaniczne silnika docierane sa i sprawdzane osobno (komputerowo).
Pracowalem swego czasu w fabryce MAN, wlasnie przy konstruowaniu skrzyni biegow, nie tylko do MAN-a, ale rowniez do SCANI i innych, ze tak powiem - wiekszych samochodzikow :) I o ile sie nie orientuje, jak to wygladalo w dalszym procesie produkcji samochodu, to przy zlozeniu danego typu skrzyni biegow - byla ona docierana na miejscu (podlaczana do komputera, byl wlewany olej) i komputer sterowal jej procesem testowania i docierania - trwalo to jakies 20-30 minut (a moze i wiecej).
Nie wiem jak to wyglada przy produkcji samochodow osobowych, ale patrzac analogicznie - wydaje mi sie, ze proces docierania poszczegolnych czesci i juz gotowego samochodu odbywa sie podobnie.
Dlatego tez wazne jest dla 100% pewnosci, ze auto jest odpowiednio dotarte (czyli ma jak najlepsze dopasowania wszystkich elementow mechanicznych), zeby faktycznie na poczatku eksploatacji przyjac sobie jakies odpowiednie zasady jazdy, gdyz w fabryce przy tworzeniu nowego auta (po wyprodukowaniu elementow mechanicznych przez maszyny - ktorymi steruja ludzie i skladanych przez ludzi) sa zawsze jakies naprawde minimalne roznice, ktore sa bledem produkcj - eliminowanym przy docieraniu.
Dlatego wiec instrukcje moja napisana na poczatku uwazam za sluszna i polecam jej przestrzegania! Gdyz (praktycznie) niektore bledy moga byc nie do konca zniwelowane (przy docieraniu samochodu w fabryce).
Co masz do stracenia? W zasadzie nic! A mozesz zawsze na tym zyskac! Wybor nalezy do Ciebie. Ja podsuwam Ci tylko moj sposob - moja instrukcje postepowania.
Kupujac nowy samochod musisz zaufac firme - ludziom, ktorzy go zlozyli. Ja zaufalem a i tak trafilem na model, w ktorym swiszcza drzwi kierowcy. Sam wyciagnij wnioski...
Pozdrawiam.