Zobacz pełną wersję : zabrali mi dowód...


mouzes
24-03-2008, 20:07
powód zatrzymania: głośna praca układu wydechowego ....

a żeby było śmiesznie to nie drogówka, tylko zwykłe krawężniki

i teraz pytanie

czy w przypadku jeśli okaże się że wydech jest wporządku (a jest bo ma 98 dB), to czy takie badanie coś kosztuje ??

a jeśli tak to ile i kto za to płaci ?

przecież zostałem skierowany na badanie techniczne sprawnym autem

gudzer
24-03-2008, 20:18
Możę weź fokture za przegląd na dane komendy.Lecz chyba nie wygrasz został ci zatrzymany dowód oni mają takie prawo gorzej z kierowcą bo jak tu udowodnić że nasze auto jest cichsze od zdezelowanego policyjnego gruchota.Szara polska rzeczywistość.P.s Dowiedz sie na komendzie jak to jest ,to najprostszy lub telefonicznie w wydziale komunikacji może ci coś poradzą.

1olek
24-03-2008, 20:57
a nie szalales sobie czasem po jakims osiedlu ??

mouzes
24-03-2008, 23:10
no nie da sie ukryć że stworzyłem trochę białego dymu w okolicy :P ale napewno nie można było tego nazwać szybką jazdą (hehe w sumie to nawet stłem :fcp12 )
a nie mieli sie za bardzo do czego doczepić bo auto niemalże ideał, to im zaświtało że może by tak do wydechu

bym nie miał innej końcówki to może by się inaczej skończyło :/

wrredusek
25-03-2008, 06:57
Nic nie załatwisz. Nie udowodnisz, że jadąc do dignosty nie wstawiłeś innego tłumika.

Pinki
25-03-2008, 07:16
ale co organoleptycznie Ci to sprawdzili ?
Trzeba było powiedzieć, że ok ale niech podstawią kogoś z decybelomierzem to wtedy porozmawiacie

jagrall
25-03-2008, 07:28
ale co organoleptycznie Ci to sprawdzili ?


na to wygląda, ja bym im nie odpuścił. na jakiej podstawie zabrali ci dowód? na ucho? skandal

---Edi---
25-03-2008, 09:32
Kolego jeśli dałeś sobie odebrać dowód, to musisz jechać na badanie technicznee, ty za nie płacisz i z waznym badaniem(zaświadczenieem) udajesz się po odbiór swojego dowodu.

A tak na przyszłośc w takiej sytuacji:
po 1 poproś o okazanie świadectwa homologacji urzadzenia którym mierzono Ci natężenie dźwięku wydobywanego z tłumika (w twoim przypadku ucho policjanta)
po 2 jeśli nie przedstawi Ci ani urządzenia ani homologacji/certyfikatu zarządaj przyjazdu na miejsce kontroli przełożonego policjanta przeprowadzającego kontrolę, jednocześnie informując go, że wszelkie dalsze rozmowy będą przeprowadzone po przybyciu na miejsce kontroli jego przełożonego.
po 3 jeżeeli przyjechaliby z miernikiem natężenia dźwięku pamiętaj, że pomiar musi być przeeprowadzony w odpowiednich warunkach, napewno nie na dowolnej uliczce, chodniku czy osiedlu. Są speecjalnie wydzieelone miejsca do takich badan i tylko badaniee przeprowadzone w takim miejscu jest ważne każde pozostałe nie.

A jeśli masz zły dzień możesz również słuchać uważnie i jakby co napisać skargę na policjanta jeśli nie poda imienia nazwiska, stopnia, komendy, powodu kontroli, i na twojee wyraźne rządanienie pokaże legtymacji.

Pozdrawiam i współczuje straty dowodu.
Oby to był pierwszy i ostatni raz.

black_time
25-03-2008, 10:36
Widzicie chłopaki,Edi się wykłucał i dali mu spokój,bo przygłupy myślą,że tak se moga każdego w bambuko robić.Ja póki co jeżdże też ze sportowym tłumikiem,ale nie będę się wykłucał bo bez problemu znajdą milion innych rzeczy za które mogą mi zabrać dowód,chociażby brak ręcznego i kata.

---Edi---
25-03-2008, 12:55
Tylko nie wykłucał:)!!
Ja jedynie korzystałem i wykorzystywałeem przepisy prawa i swoje prawo. Dobrze czasami to znać. Ale dokładnie masz rację blacky nie raz próbowali i nistety im nie wyszło, choć wcale nie uważam że znam jakoś super te przepisy.

mouzes
25-03-2008, 18:51
hehe teraz to ja już tez jestem mądry

auto przegląd przeszło bez zająknięcia, facet sie nawet zdziwił że sie o wydech przyczepili, bo na ucho twierdził że głośniejsze auta nie mają problemu z przejściem takiego testu

teraz tylko na komende i po dowód, a potem znowu na stację kontroli żeby nowy przegląd w dowód wbili :)

dzięki Edi za rady, następnym razem będę mądrzejszy :)

Maniek_MaRo
26-03-2008, 22:11
Ja miałem z deka inną przygodę ostatnio z krawężnikami.

Byłem na mieście na małych zakupach. Wróciłem na chatę, rzeczy (wraz z dowodem od samochodu) zaniosłem do domu, po czym zszedłem na dół aby sprawdzić coś przy kole (jakoś nieswojo stukało przy hamowaniu).
Pech chciał, że jak byłem przy aucie - ściemniało się już i byłem z latarka - podjechała lodówka i siedzący w niej niebiescy dla dobra szarego obywatela postanowili sprawdzić co się dzieje.
Byli chyba jednak zbyt przejęci, gdyż początkowo zapytawszy się o dokumenty od auta odpowiedziałem im, że mam je w domu, najpierw nie chcieli uwierzyć, że auto jest moją własnością, a następnie po "badaniu" ręką temperatury maski orzekli, że jeździłem bez dokumentów i postanowili wzbogacić państwo o 150 zł.
Na szczęście skończyło się tylko na spisaniu i spacerze na górę bloku po dokumenty od auta.

mouzes
27-03-2008, 06:17
ehhh

a krawęzniki czy drogówka ??
bo coś mi się czuje że krawężniki pokazują ostatnio kotom jak się działa na mieście ...

wrredusek
27-03-2008, 06:28
Widzicie chłopaki,Edi się wykłucał i dali mu spokój,bo przygłupy myślą,że tak se moga każdego w bambuko robić.Ja póki co jeżdże też ze sportowym tłumikiem,ale nie będę się wykłucał bo bez problemu znajdą milion innych rzeczy za które mogą mi zabrać dowód,chociażby brak ręcznego i kata.

Czyli sam piszesz, że masz niesprawny samochód. Jeżeli wchodzić w dyskusje z policją, to tylko wtedy gdy wiemy, że nie mają racji. Pewnie, że często szukają łosia, ale czasami mają rację, co do głośności wydechu także. Nie mówię, że ty masz za głośny, ale "tuningowanie" samochodu przez wstawienie strumienicy i wybebeszenie tłumika to chyba nie ta droga.

black_time
27-03-2008, 11:03
Czyli sam piszesz, że masz niesprawny samochód. Jeżeli wchodzić w dyskusje z policją, to tylko wtedy gdy wiemy, że nie mają racji. Pewnie, że często szukają łosia, ale czasami mają rację, co do głośności wydechu także. Nie mówię, że ty masz za głośny, ale "tuningowanie" samochodu przez wstawienie strumienicy i wybebeszenie tłumika to chyba nie ta droga.

Wiem,że mam niesprawne auto i dlatego napisałem,że się nie będę sprzeczał.Strumienicy nie mam,tylko jest wspawana rurka bo kat był pusty.A tłumik końcowy jest zamontowany sportowy,a nie wybebeszony i zrobił to poprzedni właściciel i tak jeżdże.

jumper1
27-03-2008, 12:52
Ja miałem z deka inną przygodę ostatnio z krawężnikami.
a następnie po "badaniu" ręką temperatury maski orzekli, że jeździłem bez dokumentów i postanowili wzbogacić państwo o 150 zł.

Co za dziadostwo. W policji to porócz skomplikowanych testów rekrutacyjnych, powinni wprowadzic takie coroczne kontrolne bo niektorym krawężnikom to sie w d.. przewraca. Nikogo niechce obrazić jest pewnie cała rzesza normalnych i inteligentnych policjantów, ale czasem takie kwiatki sie zdażają że ręce opadają.
Mnie takich dwóch kiedys zatrzymało przy przechodzeniu przez jezdnie i próbowali wcisnac że w niedozwolonym miejscu, jak im tłumacze ze przy pobliskim skkrzyżowaniu nie ma pasów, więc miejsce jest dozwolone, niedawali sie przekonać, w koncu powiedziałem ze 3 łysych dresiarzy przed chwila przechodziło w tym miejscu i weszli w pobliska bramę i pewnie jeszcze tam są i w związku z tym ich tez moga ukrać, to cos tam sie pomądrzyli i poszli sobie. Są mocni w gębie ale nie tam gdzie potrzeba.

---Edi---
27-03-2008, 17:15
Czyli sam piszesz, że masz niesprawny samochód. Jeżeli wchodzić w dyskusje z policją, to tylko wtedy gdy wiemy, że nie mają racji. Pewnie, że często szukają łosia, ale czasami mają rację, co do głośności wydechu także. Nie mówię, że ty masz za głośny, ale "tuningowanie" samochodu przez wstawienie strumienicy i wybebeszenie tłumika to chyba nie ta droga.

Kolego masz trochę racji, ale postaw się tez po drugiej stronie. Może ty nie zakładasz sportowych tłumików, albo nie przyciemniasz szyb, ale jeśli ktoś już poszedł w tą stronę to uwierz że kontrole policyjne przynajmniej raz w tygodniu jak i nie częściej moga po roku jeżdzenia samochodem być upierdliwe i w moim odczuciu złośliwe. A uwierz mi juz nie raz słyszałem od Panów Policjantów, że w aucie muszę mieć apteczkę (nieobowiązkowa), koło zapasowe z rozmiarem i bieżnikiem opony takim jak posiadam obecnie założone na aucie(również nieobowiązkowe), lewarek, kamizelkę, że nie wolno używać sygnałów dźwiękowych na radiowóz zajeżdzający mi drogę, poruszać się z prędkościami rzędu 90 km/h na Al. Włókniarzy za radiowozem lub obok niego kiedy radiowóz nie jest w akcji.
A odnośnie przyciemnionych szyb zawsze słyszę że muszę posiadać atest co niestety nie jest do końca prawdą.
Także staram się zrozumieć prace policjanta, ale czasami mam wrażenie, że niektóry idą na latwiznę albo wybierają mniejsze zło kontrolując "nas młodych kierowców" niż np wlepiać mandaty ludziom źle przechodzącym przez jezdnię, przebiegającym lub nawet pilnowaniem porzadku po zmroku na naszych ulicach aby było bezpiecznie.

mouzes
27-03-2008, 18:36
A odnośnie przyciemnionych szyb zawsze słyszę że muszę posiadać atest co niestety nie jest do końca prawdą.


no właśnie jak to jest z tymi szybami ??

tak się dziwnie złożyło że w każdym moim aucie były przyciemnione szyby, w dwóch ostatnich również przednie, i jakoś dziwnie jeszcze nikt się do mnie nie doczepił o jakiś atest czy o coś ...

szczerze powiem że zastanawiałem się nad zerwaniem oklein, ale poprzedni właściciel tego auta również twierdził że nie miał z tym problemów ...

wrredusek
27-03-2008, 21:03
Co do kontroli to szczęśliwie mnie to omija, ale fakt, że szukają dziury, jak jeszcze jeździłem escortem i miałem pękniętą szybę, to zanim do mnie podszedł, to objerzał wszystkie koła a przyczepił się jeszcze do tego, że przednia tablica rejestracyjna jest zbyt nisko. Co do zrywania okleiny, to jak zerwiesz przy policji, to nie mogą ci wlepić mandatu.

Pinki
27-03-2008, 21:07
mouzes, po dowód to do Wydziału Komunikacji a nie na komendę.
a co do szyb ja mam 70 zaciemnienia i spokój na drodze gorzej na przeglądach ale też bez większych problemów

Pawel
27-05-2010, 06:51
Sorry, że wyciągam takiego starocia ale może ku przestrodze innym.
Otóż jak czytam te Wasze wypociny tutaj to trudno mi uwierzyć, że przecież obeznani w sprawie forumowiecze a dają się tak nabijać policji w butelkę!

Policja nie może i nie ma prawa wydawać opinii na zasadzie "wydaje nam się, że ... i dlatego zapłaci pan mandat". Jak można się tak dać zrobić w konia?!

Jak byście się zachowali, jakby zatrzymał Was policjant i chciał wystawić mandat, bo co prawda nie ma przy sobie suszarki ale wydawało mu się, że jechaliście za szybko? Nie popukalibyście się w czoło patrząc mu prosto w ślepia?

To samo tyczy się jakichkolwiek innych czynności, czy to zbyt głośnego tłumika, przyciemnianej szyby czy czegokolwiek innego. Od tego są badania specjalistów na specjalistycznych urządzeniach. W każdym sądzie pokazowo wygracie. Mogą Was wysłać na takie badania lub odholować od razu na nie samochód, by nie zaszło podejrzenie podmiany części z Waszej strony. Natomiast nie mogą od razu wystawiać mandatów.

Policja może się doczepiś tego czego brak w samochodzie, a powinno być lub działać, czyli światła, gaśnice, apteczki i inne bzdety. Chyba, że mają przy sobie specjalistyczny, atestowany, certyfikowany sprzęt diagnostyczny a obsługujący je człowiek może pomachać Wam przed oczami papierkiem z przeszkoleniem z jego obsługi. Nieraz widziałem, jak inspektor ochrony środowiska zapieprz.... do Urzędu bo zapomniał swoich papierkowych uprawnień a gość go zagiął bo ich zarządał do pokazania.

Policje obowiązują te same właściwe przepisy urzędowe co i innych urzędników i macie prawo egzekwować przestrzeganie tych przepisów. W przeciwnym przypadku odmawiacie przyjęcia mandatu, idziecie do sądu i pokazowo wygrywacie.

FreeDee
16-08-2010, 18:08
W sprawie szyb ......
Ja też miałem przyciemnione szybki wszystkie oprócz przedniej. Przyciemniali mi je na Pojezierskiej w Łodzi. Dostałem na nie atest i wszystko miało być zgodnie z prawem, Biblią i Koranem. Do pierwszego przeglądu... Po badaniu ( byłem świadkiem i wiem, że przepuszczalność była poniżej normy) musiałem zerwać folię z przednich bocznych szyb, bo jak powiedział diagnosta (znajomy na szczęście) przednie szyby nie mogą być oklejane, bo szybki fabrycznie są już odpowiednio przyciemnione.

Więc jak to jest?

TOMAS
16-08-2010, 18:11
Tak to jest jak powiedział Ci diagnosta. W profesjonalnych zakładach wisi informacja, że przednie szyby są oklejane na odpowiedzialność klienta

Pawel
16-08-2010, 18:38
Masz mieć 180* pola widzenia. W tym zakresie nie możesz mieć żadnej szyby przyciemnionej ani żadnej rzeczy która będzie Ci ograniczać pole widzenia. Czyli przednie boczne szyby oraz wiadomo przednia główna znajdują się w polu widzenia 180*.

corneliusab
16-08-2010, 18:43
Przednie boczne i przednia szybe mozna przyciemnic o 25% ale juz z fabryki wyjezdzaja szyby przyciemnione o te 25%, wiec legalnie nie mozna ich juz przyciemniac. Natomiast tylne boczne czy tylna to mozna sobie zamalowac, zaspawac czy kto co tam chce.

Pozdrawiam