Zobacz pełną wersję : łożysko wyje, a nie dawno wymieniłem


magosh
03-04-2005, 15:18
Witam,

w październiku 2004 wymieniałem łożysko w tylnym kole. Problem w tym, że znowu jest to samo (wyje). Wymiany dokonał mechanik, a ja przy tym byłem (wymienił na pewno). Nie wiem, jakiego producenta było łożysko (nie pamiętam), a kupował je znajowy, od którego kupiłem wtedy (paźdź. 04) auto. Czy po tak krótkim czasie mogło się zużyć? Dodam, że jeżdżę bardzo delikatnie. Przejechałem na nim dopiero 4 tys. km. Przy wymianie zauważyłem, że mechanik wytarł cały nadmiar smaru z łożyska - czy może to być przyczyna? Słyszałem również, że łożysko wyje, kiedy jest nieodpowiednio (za mocno) przykręcone. Czy ktoś może mi na to coś poradzić?

Pozdrawiam wszystkich.

Slawko
03-04-2005, 16:05
Przy wymianie zauważyłem, że mechanik wytarł cały nadmiar smaru z łożyska - czy może to być przyczyna? Słyszałem również, że łożysko wyje, kiedy jest nieodpowiednio (za mocno) przykręcone. Czy ktoś może mi na to coś poradzić?

I to jest przyczyna. Pracowało na sucho. Łozysko musi "pływać" w smarze. Nie da się za mocno przykrecić. Chyba ze ktoś ma przedłużkę dwu-metrową i skacze po niej. 270Nm to nie byle co :)

MAN
03-04-2005, 16:05
Jeśli łożysko było zamocno dokręcone, to błąd w montarzu :!: przez mechanika w esim niema rególacji luzu w łożysku dokręca się nakrętkę od łożyska z odpowiednią siła i tyle. Łożysko za ciasno spasowane zostanie mechanicznie uszkodzone wtrakcie obracania się stąd ten szum

magosh
05-04-2005, 21:13
Dzięki za odpowiedzi.
Muszę się rozmówić z tym mechanikiem (co przypuszczam, nie będzie łatwe).

Zaba287
05-04-2005, 21:32
Jeśli łożysko było zamocno dokręcone, to błąd w montarzu :!: przez mechanika w esim niema rególacji luzu w łożysku dokręca się nakrętkę od łożyska z odpowiednią siła i tyle. Łożysko za ciasno spasowane zostanie mechanicznie uszkodzone wtrakcie obracania się stąd ten szum
I tu bym miał pewne obiekcje do tego co mówisz....
Tam sa dwa stożkowe łożyska i maja dystans, który zapobiega "przekręceniu" nie tak jak w maluchu - spęczający sie dzystans. Dlatego pozostańmy przy wersji suchego biegu.

Pozdrawiam

Slawko
05-04-2005, 21:47
Muszę się rozmówić z tym mechanikiem (co przypuszczam, nie będzie łatwe).
Niech przy Tobie rozkręci i pokaże ile tam jest smaru. Podejrzewam , że "nawet nie bedzię się czym ubrudzić".
Sam straciłem łozysko przez ASO jak robili mi hamulce z tyłu (wytarty smar). Dzis jak byłem w ASO na darmowym przegladzie ups.. przepraszam, darmowej parodii, jak zakładali beben i przykrecali tą nakretkę (teraz nie dziwie sie , że moje łożysko padło) oraz wbijali nowy kapsel-zasobnik smaru (ten smar to ma tylko w nazwie). Myśle , że ten ktoś niedługo przyjedzie na wymianę łożysk.

ffox
13-04-2005, 21:27
Witam,
kupiłem forda niedawno, nie sprawdziłem szczęk i zdażył się klops. Koło się tak nagrzało, że aż wypaliło mi dziurę w kołpaku. Patrzę, a tam sama blacha, łożysko też się rozleciało. Magosh, jak najszybciej dołóż tam smaru, bo też je będziesz zbierał. O dokręceniu nic nie wiem. ja dokręciłem dość mocno ręką ( w sensie: kluczem :-) ) tam są różne gwinty, więc nie ma prawa się odkręcić ( oba koła odkręcasz do tyłu ). Nie ma co skakać po jakiejś rurze ;-)Można powiedzieć, że śruby cały czas się dokręcają. Pozdrawiam

magosh
18-04-2005, 19:58
Drodzy forumowicze,

Zakończyłem sprawę łożyska. Oczywiście zapłaciłem ja, a nie mechanik, który je wymieniał. Gościu stwierdził, że to na pewno wina łożyska (twierdzi, że z tego co pamiętał, to było ono kiepsiego producenta) i że trzeba kupić nowe, niemieckie. Aha, nie zadał sobie trudu, żeby sprawdzić dokładnie jakie to łożysko, tylko po zakręceniu kołem przyznał mi rację, że jest uszkodzone.

Dzisiaj z tym łożyskiem byłem u znajomego mechanika (innego, od tego, który poprzednio je wymieniał) i człowiek stwierdził, że:
- łożysko jest już mocno zużyte (sam widziałem),
- smaru było za mało,
- smar był niewłaściwy (kazał mi jego odrobinę rozetrzeć palcami; po chwili rozcierania nie było już smaru między moimi palcami - jak w takim razie miało pracować moje łożysko na takim smarze?).
Wymienił mi to łożysko "kąpiąc" je uprzednio w dużej ilości odpowiedniego - jego zdaniem - smaru lotnieczego (zakres stosowania od -54 do +177 stopni C, również do łożysk wysokoobrotowych /zainteresowanym podam nazwę smaru/. Wypełnił smarem również solidnie pozostałą przestrzeń między łożyskiem a nakrętką oraz kapsel (ten zakładany na nakrętce).
Finał:
- znowu słyszę przyjemny odgłos silnika podczas jazdy,
- 100 zł kosztów naprawy (łożysko plus robocizna).

Informacja dla mieszkańców Łodzi i okolic: łożysko spieprzył mi zakład MYSYK'a w Starowej Górze.

Pozdrawiam.

Slawko
18-04-2005, 20:08
Wymienił mi to łożysko "kąpiąc" je uprzednio w dużej ilości odpowiedniego - jego zdaniem - smaru lotnieczego (zakres stosowania od -54 do +177 stopni C, również do łożysk wysokoobrotowych /zainteresowanym podam nazwę smaru/. Wypełnił smarem również solidnie pozostałą przestrzeń między łożyskiem a nakrętką oraz kapsel (ten zakładany na nakrętce).
Ja używam ŁT4S (ok.10zł za 1kg). Łożysko nie jest wysokoobrotowe(natomiast pracuje z dużym naciskiem w przeciwieństwie do wysokoobrotowego), więc nie wiem czy ten smar się nadaje, ale miejmy nadzieję, że będzie OK.

magosh
18-04-2005, 20:47
Sławko,
ten smar to PETRO - OIL TYTALIT AV - 395. Ten mój mechanik kupił go za 50 zł, ale powiedział mi też, ze załatwił go okazyjnie (może więc kosztować więcej). Opakowanie wyglądało mi na 1 do 2 kg (niestety nie sprawdziłem wagi puszki).

Assan
18-04-2005, 20:54
twierdzi, że z tego co pamiętał, to było ono kiepsiego producenta) i że trzeba kupić nowe, niemieckie
To bardzo ciekawe kazde łożysko dobrze smarowane ma jakąś wytrzymałość ale dość długą mi jeszcze nigdy po roku łożysko nie walneło,a robie jakieś 30000 rocznie.No to chyba plastykowe było.

Sprocket
18-04-2005, 22:18
Jeśli łożysko było zamocno dokręcone, to błąd w montarzu :!: przez mechanika w esim niema rególacji luzu w łożysku dokręca się nakrętkę od łożyska z odpowiednią siła i tyle. Łożysko za ciasno spasowane zostanie mechanicznie uszkodzone wtrakcie obracania się stąd ten szum

W Escortach MK IV dokręca się łożysko siłą 25 Nm luzuje o półobrotu i dokręca ręką. Tak przykręcone łożysko zabezpiecza się koszyczkiem i zawleczką więc nie tylko "z odpowiednią siłą".

MAN
19-04-2005, 04:29
W Escortach MK IV dokręca się łożysko siłą 25 Nm luzuje o półobrotu i dokręca ręką. Tak przykręcone łożysko zabezpiecza się koszyczkiem i zawleczką więc nie tylko "z odpowiednią siłą".

Ale ja napisałem jak to się robi od MK5 wzyż

Stefan
19-04-2005, 15:04
Ford 3, 4 i 5 D oraz kombi

magosh
26-08-2005, 17:53
Temat wydaje się być wyczerpany, ale... znowu wyło mi to przeklęte łożysko :evil:

Wyjechałem sobie w połowie sierpnia nad morze, wróciłem wczoraj. Już w drodze w tamtą stronę zaczęło coś wyć. Początkowo (ponieważ wyło inaczej niż poprzednio) myślałem, że to opony (mam 195/50/15) w związku ze zmieniającą się powierzchnią asfaltu. Niestety, im dłużej jechałem, tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że to nie hałas pochodzący od zwykłego tarcia opon, a jednak łożysko. Streszczę się: dzisiaj byłem u tego mojego mechaniora i przesmarował to samo łożysko, które już drugi raz było wymienione i już jest OK. :)
Jestem zadowolony, jednak zdaję sobie sprawę z faktu, że zachwalałem dokładne smarowanie tego łożyska i użycie wysokiej jakości smaru i co mi z tego przyszło?
Wniosek: w niektórych przypadkach nie ma co liczyć na niezawodność funkcjonowania pewnych podzespołów (o jakości przeprowadzonej wymiany celowo nie piszę, bo nadal uważam, że była dokonana prawidłowo; przyczyną równie dobrze mogłyby być moje niskoprofilowe opony).

Pozdr.

Kacyk
27-08-2005, 20:58
A simering tez miałes zmieniony bo byc może gdzieś ci ucieka lub wyplukuje smar?