Zobacz pełną wersję : Docieranie hamulców przód - nierówno bierze


Rafall78
01-06-2008, 19:46
Jak w temacie. Wymieniłem jakieś 300km temu przednie tarcze z klockami (brembo/ferodo premier). Problemu w zasadzie nie ma, jednak patrząc na tarczę od strony zewnętrznej dociera się ona od zewnątrz w kierunku środka (tak jak przy toczeniu od max. do min. średnicy). Są już dotarte tak gdzieś na 65%. Wewnętrznej strony tarczy nie sprawdzałem. Dodam że obydwie tarcze docierają się tak samo :fcp7 :fcp9
Czy ktoś spotkał się już z czymś takim po wymianie?
(za jakiś czas dotrą się na całej szerokości i problem zniknie, ale ciekawe jest że obydwa koła tak samo)

Rafall78
02-06-2008, 19:34
To że niby jak, nikt z przodu tarcz z klockami nie wymieniał :fcp9 :fcp9 :fcp9
Jak przejrzeć posty to kilkanaście osób wymieniło...

ejdzej
02-06-2008, 22:19
Zależy jak jeździsz np. dla skrzyń automatycznych to około 300km dla manuali 400-500km

tomiscorpio
03-06-2008, 07:53
za bardzo nie kumam tego opisu co sie dzieje z tymi tarczami , lecz jak cos jest nie tak to .
wyczyscic zaciski , tloczki itp itd , sprawdzic czy klocki dobrze wlozone ( czy maja lekki luz)

zrob wiecej km i zobacz czy cos sie zmienilo.

keimak
03-06-2008, 08:04
A przez te 300 km hamowałeś przynajmniej raz na maksa? Spróbuj sobie zahamować tak żeby dym poszedł z klocków - wtedy się dotrą. Znajomy mechanik tak mi poradził jak wymieniałem klocki - po wymianie jakoś tak delikatnie hamowały, ale po tej próbie zaczęły normalnie hamować.

Rafall78
03-06-2008, 19:26
za bardzo nie kumam tego opisu co sie dzieje z tymi tarczami , lecz jak cos jest nie tak to .wyczyscic zaciski , tloczki itp itd , sprawdzic czy klocki dobrze wlozone ( czy maja lekki luz)
Nie, łoczki, zaciski ok. (wepchnąłem lekko ręką trzonkiem młotka przy montażu)
A przez te 300 km hamowałeś przynajmniej raz na maksa?
No nie, ale może spróbuję. W zasadzie to skuteczność (wg. mnie) hamulców ciągle się poprawia
Dzięki :fcp1

kor1011
03-06-2008, 20:03
Jakieś dziwne masz objawy.Tarcza dociera się zawsze na takiej powierzchni ,na jakiej styka sie z klockami.Dociera sie równo na całej tej powierzchni.Klocek jest troszkę węższy niż powierzchnia na tarczy ale nie o 35%.Rozbierz hamulce i sprawdź czy klocki pracują całą powierzchnią.Może brakuje którejś sprężyny i klocki lub zacisk się przechylają?Może masz węższe klocki np od jakiegoś innego modelu?

pwanic
05-06-2008, 03:29
A wymieniałeś sam czy w warsztacie? Być może nie wyczyściłeś piasty z pyłu i osadów i tarcza nie dolega dokładnie do piasty.... ale wtedy było by bicie na kólku.... Ja wymieniałem tarczki i klocki ze 300-400 km wstecz, też od razu nie ścierało całej szerokości tarczy a na poczatku hamowało jakby na pół gwizdka ale z każdym hamowaniem było coraz lepiej i teraz jest już tak jak być powinno.

Rafall78
16-06-2008, 09:05
No i w końcu się prawie dotarły na całej szerokości (a minęło już ponad 500km od wymiany), ale zaczęły lekko popiskiwać (przy mocniejszym depnięciu trochę głośniej). Mam nadzieję że im przejdzie jak się ostatecznie dotrą do końca.

kor1011
16-06-2008, 21:52
A może założyli ci "lekko" używane klocki.Chodziły na krzywych tarczach, popiskiwały i ktoś wymienił, a szkoda było wyrzucać. :570:

so258
16-06-2008, 22:17
A przez te 300 km hamowałeś przynajmniej raz na maksa?

No to jest morderstwo dla tarcz. Przez pierwsze 500 km po wymianie tarcz nalezy unikać gwałtownego hamowania -tarcze mogą się powykrzywiać - klocki i tarcze docierają sie w tym czasie. To że troche piszczy to albo są twarde klocki albo spiekły sie od częstego gwałtownego hamowania.

Rafall78
17-06-2008, 16:29
A może założyli ci "lekko" używane klocki.Chodziły na krzywych tarczach, popiskiwały i ktoś wymienił, a szkoda było wyrzucać. :570:
Niestety nie, wszystko co można zrobić we własnym zakresie robię sam, a części nówka sztuka ze sklepu oryginał.
Co do opinii o warsztatach samochodowych i "pseudofachowcach" nie będę się wypowiadał bo nie można używać na forum brzydkich wyrazów :fcp3

JUREK40
17-06-2008, 16:42
Ludzie jeżeli ktoś nie ma pojecia niech nie zabiera głosu,bo tu naprawdę koń by się uśmiał.Kto w dzisiejszych czasach dociera silnik czy nowe słowo układa ,kto dociera klocki hamulcowe,niedługo po wymianie oleju w silniku bedziemy docierac silnik,a po wymianie w skrzyni biegów docierac skrzynię biegów.Skończyły sie te czsy 40 lat temu.Naprawdę jak ktoś nie ma pojecia niech nie pisze bzdur bo wprowadzacie ludzi w błąd.Niech ktoś kto naprawdę ma pojęcie wyjaśni tu na forum dlaczego po wymianie klocków przez ok300-500km nie nalezy hamowac gwałtownie.Niech zajmie głos osoba która naprawdę ma o tym pojęcie i potrafi to wyjaśnic

kor1011
17-06-2008, 17:17
Rzeczywiście nie ma takiej potrzeby , żeby docierać klocki.Ważne jest jedynie by wiedzieć,że po założeniu nowych klocków na stare tarcze hamulec przez kilkanaście hamowań będzie słabszy.Nie hamuje wtedy całą powierzchnią.Ktoś powie, że siła tarcia nie zależy od pola powierzchni ale temperatura miejscowo może przekroczyć wytrzymałość klocka.Dla tego powinno sie jednak oszczędniej hamować na nowych klockach.
Większość obecnie produkowanych klocków ham. jest w fabryce wyżarzana w piecu po to , by nie trzeba ich było docierać.

nofy69
25-03-2009, 06:58
Witam! mam takie pytanie laika. wymieniłem wczoraj klocki wraz z tarczami [mk5] 1.4b+g, wszystko nawet ładnie i sprawnie poszło ale jak jadę teraz to lewe klocki strasznie trą o tarcze i lekkie bicie jest słyszalne i też ścierają sie jakoś tak na połowie powierzchni licząc od krawędzi zew. tarczy a prawe cichutkie ale jakoś nie widać śladu ścierania. co może być problemem? sprawdzałem i klocki dobrze włożone, tłoczek wcisnąłem do końca przed włożeniem klocków, tarcza też jakoś weszła ładnie choć miałem problem bo u mnie nie ma śruby mocującej tarczę i tylko koło ją dociska (i taka nakładka na jedną śrubę). naprawdę nie wiem co to może być? czy powinno się odpowietrzyć hamulce? tylne jak wymieniałem to mi wujek polecił odpowietrzyć a teraz nic nie mówił a był przy wymianie?

heon
25-03-2009, 10:36
Dlaczego trzeba jeździć przez pierwsze 300-500 km delikatnie, tarcze i klocki muszą się do siebie dopasować i to nie jest tak ze jak klocki z fabryki to idealnie równe dlatego u kolegi widać było ze klocki nie łapią całej tarczy. Po za tym mimo ze tarcze są hartowane i odprężane po przez wyżarzenie to nie to samo co warunki drogowe (gaz - hamulec) tarcze muszą się przyzwyczaić do warunków pracy.

Jako ciekawostkę powiem ze znam przypadki gdzie auto cały czas jeździło po mieście (tarcze przyzwyczaiły się do pracy w danych warunkach) po czym zostało zabrane na autostradę dwa gwałtowne hamowania i zamiast tarcz 8 - ki ( bicie podczas hamowania każdy wie o co chodzi.

Stal to taki materiał którego struktura zmienia się w raz z czynnikami jakim go poddajemy ( obróbka termiczna).

nofy69
25-03-2009, 20:27
Witam! koledzy poradźcie co robić bo nie stać mnie na ponowne kupienie tarcz i klocków. co moge zrobić i sprawdzić szybko żeby wyeliminować istniejący problem?
trochę jeszcze dzisiaj zaciągnąłem języka i:
Czy możliwe że lewy hamulec trze bo tłoczek nie wraca i dlatego tak zdziera tarczę, i strasznie głośno trze przy hamowaniu i nie do końca ustępuje po ruszeniu?
czy możliwe że po nieodpowietrzeniu układ zapowietrzony powoduje że prawy hamulec nie hamuje i dlatego nie widać żadnych śladów docierania czy pracy?
I czy w ogóle jest taka możliwość że łapie tylko jeden hamulec?
a i co może powodować takie regularne te dźwięki tarcia- bo to nie jest stały dźwięk tylko co pełny obrót koła!
Z góry dzięki za pomoc i za wyrozumiałość dla laika;)

nofy69
29-03-2009, 11:15
Dzięki za pomoc! wszystkie odpowiedzi które się nie pojawiły były bardzo pomocne! jakby ktoś miał takie problemy jak ja to niech przeczyści cylinderki bo nie wiem czy ktoś by odpowiedział na pytania!

heon
29-03-2009, 13:25
właśnie czytałem post i miałem pisać odpowiedz właśnie na temat czyszczenia cylinderków nie zdążyłem niestety bo sam sobie odpowiedziałeś.