Zobacz pełną wersję : [Mk7]Łączniki stabilizatora... a może coś innego?


USS_Macio
06-06-2008, 16:48
Witam.
Mam pewien problem z którym zmagam sie już od dosyć dawna. Na razie Ford wygrywa tę walkę :fcp3
Więc tak, czy zużycie łączników stabilizatora jest odczuwalne na kierownicy w jakiś sposób? Aktualnie moje łączniki mają coś ponad 1,5 roku, a efekt jest taki, że jak (oczywiście tylko u nas w Polsce) jadę po jakichś nierównościach na ulicy, to czuje lekkie pukanie na kierownicy. I teraz żebym nie został źle zrozumiany, to nie jest tak, że kierownica wyrywa mi się z rąk, po prostu czuć lekkie "terkotanie", jakby gdzieś był lekki luz (ale nie ma go, sprawdzone na drodze o równej nawierzchni). I teraz co zrobiłem: na dzień dzisiejszy wymienione mam tuleje i końcówki drążka kierowniczego. Opony są w miarę ok - dobrze wyważone, ale kiepska jakość. Co tam jeszcze może latać i nadawać się do wymiany?? W sumie to zostają mi właśnie te łączniki lub ewentualnie łożyska (nie wiem nawet kiedy były ostatnio wymieniane). Gumy od stabilizatora są raczej w porządku, nawet wątpię żeby to było to. No i taka ważna uwaga, na zewnątrz nic nie puka, stuka i nie wydaje innych przedziwnych dźwięków. Jest tylko to pukanie na kierownicy.

Właśnie 1,5 roku temu osobiście wymieniałem łączniki stabilizatora. Efekt był taki, że zarąbiście pukało na wybojach na zewnątrz, było słychać zgrzyt i pukanie. Zdjąłem stare, miały porozrywane gumy i zachodziły rdzą. Ale nie mogę sobie przypomnieć czy pukało mi wtedy na kierownicy?? Co za ironia losu :fcp5
Z góry dzięx za wszelkie info.
Pozdro :fcp29

Slawko
06-06-2008, 18:03
USS_Macio, łaczniki możesz sparwdzić na postoju. skręć koła w którąs strone i złap za łączniki, powinny byc sztywne, jesli lekko chodzą lub maja luz, to wiadomo. Na pewno wyczujesz, ze cos jest nie tak.

No i pozostaje Ci jeszcze to co ja mam.
Cały układ z wahaczami, łacznikami i wszelakimi łozyskami, gumami jest ok, ale....
Mam luz na przekładni kierowniczej, luz pomiedzy zebatka a zebnikiem. Bez wyjecia przekładni nie idzie skasowac tego luzu.
Efekt jest taki, że czasami dziwnie stuka i czuc to na kierownicy i tylko na kierownicy a czasami słychac, ale tylko wewnatrz.

Możesz to sprawdzić sam.
Wyłącz silnik i radio, zostaw kluczyk w stacyjce, aby blokada sie nie włączyła i ruszaj delikatnie kiera w lewo i prawo. Ruchy wykonuj zdecydowane i szybkie. zacznij od krótkich ruchów i rób coraz wiecej. w pewnym momencie poczujesz jak stuka.
Te stuki sa tylko przy pewnej i nie za dużej amplitudzie ruchów. Zbyt mocne lub zbyt słabe-nie poczujesz i nie usłłyszysz.

radekbox
06-06-2008, 18:05
jak mi walily laczniki to nie pamieta, zeby to przechodzilo na kierownice
moim zdaniem pojedz na dobra stacje i niech sprawdzi (w najgorszym razie zaplacisz te 10zl)
i sprawdz luzy na maglownicy

Slawko
06-06-2008, 18:08
sprawdz luzy na maglownicy

:PPP

radekbox
06-06-2008, 18:23
sprawdz luzy na maglownicy

:PPP
nastepnym razem bede szybszy :fcp14 :fcp26

USS_Macio
06-06-2008, 18:33
Ok. Dzięki chłopaki. Pozdrawiam!! :fcp29

mikeber
06-06-2008, 18:53
a ktoś wie z czego może wynikać luz półosi który jest namacalny gdy się odkręci od amortyzatora łącznik stabilizatora ORAZ końcówkę drążka od zwrotnicy ?
Jak wymieniałem łączniki to takie coś u siebie zauważyłem - poruszam półosią przód-tył i ma luz taki z 2mm .
w czasie jazdy bardzo powoli na kamienistej drodze (kostka nie-brukowa) słychac i lekko czuc stukanie pod kierownicą...
ma to jakiś zwiazek czy może to przekladnia stuka ? ( a moze krzyzak ?? )

Na przykręconej końcówce drążka i łączniku tego nie da się wyczuć ręka .
Ten luz tam jest uzasadniony , czy nie ?? z czego to wynika? bo z przegubu to wątpię ...

Slawko
06-06-2008, 19:07
luzu nie powinno być. Jesli odkręcasz łącznik stabilizatora i końcówke drazka kierowniczego, to pozostaje luz na sworzniu. Końcówka i łącznik usztywnia to dlatego wtedy nie czujesz.
Takie mam przypuszczenie.

USS_Macio
07-06-2008, 19:20
Slawko, sprawdziłem tak jak pisałeś. Rzeczywiście jest odczuwalne lekkie pukanko gdy ruszam kierownicą. Ale nie jest chyba jeszcze aż tak źle. Czy jest? :fcp2 A łączniki stabilizatora są ok. No i teraz tak, Slawko masz zamiar coś z tym zrobić w swoim aucie, czy raczej zostawisz tak jak jest?? Bo sam nie wiem czy się bawić w jakąś wymiane czy cuś? No i właśnie, da rade jakoś to zrobić bez większych funduszy, czy raczej zbierać Big Kase i wymieniać cały układ??
Z góry dzięx i Pozdro!! :fcp29

Slawko
07-06-2008, 19:31
zbieram sie do tego juz prawie 3 lata, ale trafia mie coraz wiekszy szlag. Chyba wtym roku to zrobie. Wydaje mi sie, ze wystarczy skasowac luz na przekładni, bo nigdzie mi nie cieknie. Wyjecie i załozenie przekładni, to w wawie ok 200zł(pytałem w zeszłym roku). Saam nie dam rady tego zrobic bez kanału, a robiłem juz ze trzy podejscia (ostatnie tydzień temu).

Ogólnie robota prosta, ale nie mam podejscia.
W/g mnie wystarczy odkrecic i opuscic rame pomocniczą(chyba 4 sruby) i odkrecic przekładnie(dwie sruby-własnie do nich nie mam specjalnie podejscia). wtedy mamy srube do regulacji na wierzchu i regulujemy luz.

Jest pewne ryzyko, ze mimo wszystko nie da sie wyregulowac tego luzu(zbyt zurzyty zebnik i zebatka albo sprezyna, albo takie cóś co dociska zebnik do zebatki. Bardzo mozliwe, ze trzeba byłby zmienic połozenie osi z zebatką, a to wymaga juz rozebrania przekładni.

Aha sprawdź dokładnie drazki kierownicze(nie końcówki) aby nie robic zbednej roboty.

USS_Macio
07-06-2008, 19:59
Jutro rzucę na nie okiem, tylko na co zwracać szczególną uwagę?? Dzięx Slawko za info. Pozdrawiam!! :fcp29

Slawko
07-06-2008, 20:10
Jutro rzucę na nie okiem, tylko na co zwracać szczególną uwagę??

na to, czy nie ma luzu :)

Stanley Miastko
07-06-2008, 20:41
Tak jak pisze Sławko, luz może być na przegubie kulistym drążka (od strony przekładni).

USS_Macio
08-06-2008, 07:36
Szarpałem, obracałem i jeszcze raz szarpałem i nic. Zero luzu. Jeszcze raz sprawdziłem łączniki i jest GIT. :fcp3 Powoli zaczynają się opcje kończyć. :fcp5 Znajde chwilke czasu to podjade do jakiegoś speca od układu kierowniczego. Tylko teraz weź znajdź takiego...
Pozdro :fcp29

marcin123marcin
08-06-2008, 14:52
A może to amortyzator stuka.
Przeciesz skręca się on razem z zawieszeniem przy skręcaniu kierownicy, a drgania kto wie mogą się ładnie przenosić przy ciasnym układzie zawieszenia.

USS_Macio
08-06-2008, 18:27
Jest i nowość. Jakby moje autko czegoś nie wymyśliło, to by nie wytrzymał. Byłem dzisiaj nad morzem, i wracając przy prędkości 140 km/h w pewnym momencie zaczęło coś ostro pukać (dość szybko, adekwatnie do prędkości) w przodzie. Nie wiem, czy lewa strona, czy prawa. Szczerze się przestraszyłem, zwolniłem do 100 km/h i pukanie ustało, jakby nigdy nic. Znowu spróbowałem i przyśpieszyłem do 120 km/h i znowu pukało. Zwolniłem znów do setki i było ok. I teraz moje pytanko do was: WTF?? Normalnie, to auto zaczyna mnie doprowadzać do szału :fcp24
Poszukam coś na forum na ten temat. Z góry dzięx za wszelkie info w tej sprawie. Myślę, że obie sprawy jakoś się łączą.
Gdy zajechałem bezpiecznie do domu, to posprawdzałem z przodu zawieszenie, wszystko gra. Poruszałem pół osiami i jest lekki luz, pół osie chowają się troszkę do środka (wykonywałem gwałtowne ruchy do i od silnika).
Pozdro!!

Slawko
08-06-2008, 20:29
USS_Macio, masz luz na łozyskach. Nie ma prawa byc takiego luzu. Musi byc na sztywno, chyba, ze masz luz na sworzniu albo na wahaczu.

USS_Macio
08-06-2008, 21:46
USS_Macio, masz luz na łozyskach. Nie ma prawa byc takiego luzu. Musi byc na sztywno, chyba, ze masz luz na sworzniu albo na wahaczu.

Slawko, tylko czego to się tyczy?? Tego luzu na pół osi czy tego pukania przy 120 km/h?? A może tego i tego??
Pozdro :fcp29

P.S. I znowu parę stów będę do tyłu. Ech, to auto mnie zżera z kopytami. Nie nadążam naprawiać go, jak ja tego nie cierpię!!! :fcp6 :fcp6

oczkins21
08-06-2008, 22:23
witam panowie mam ten sam problem na nierownosciach cos stuka i czuje to na kierownicy szukalem przyczyny i nie znalazlem niestety wymienione: maglownica,laczniki stabilizatora,koncowki oraz i lozyska kol bylem na zaprzyjaznionej stacji diagnostycznej i nic nie znalezli sprawdzali go na trzepaczkach i na reszcie i nic powiedzial ze gumy sa ciut stare ale nie sparciale ani nie popekane i napewno to nie to!!!! i tak jezdze do tej pory :fcp5

Slawko
09-06-2008, 05:36
USS_Macio, dotyczy tego luzu. Być moze jak zlikwidujesz ten luz, to zniknie i stukanie.

Bede musiał zobaczyc jak to u mnie jest, tylko nie wiem kiedy :)

USS_Macio
09-06-2008, 05:49
Ok, zabiorę się za to po wypłacie. Będę zdawał relacje na bieżąco. Na ten czas trudno, będę musiał jakoś z tym żyć... no i mogę na razie zapomnieć o szybszej jeździe.
Pozdrawiam :fcp29

Slawko
09-06-2008, 06:27
szkoda, ze jakieś dwa tygodnie temu nie załozyłes tego tematu, wymieniałem klocki, wiec bym od razu luknął jak to jest u mnie. Teraz nie chce mi sie koła sciagać.

USS_Macio
09-06-2008, 19:06
Spoko Slawko, tak wyszło :fcp3 Acha, i jeszcze jedno pytanko, możliwe że te luzy na łożysku (już wybadałem że to prawe koło, czyli prawy przód od strony pasażera) są spowodowane beznadziejnymi oponami?? Bo w sumie bardzo jest to prawdopodobne wg. mnie, i dlatego szykuję się też na wymianę oponek na nówki. No i jeszcze jedno, mam nadzieję że nie będę musiał wymieniać łożyska/łożysk, bo się wykrwawię wtedy z gotówki :fcp5 :fcp24
Pozdro... i dzięki za pomoc Slawko :fcp29

riepcia80
09-06-2008, 20:08
Witam, jak to dobrze, że jest taki wątek. Otóż mam problem z kierownicą. Pojawił się po zimie, kiedy to założyli mi nowe letnie gumy. Mech, który mi je zakładał źle wyważył na początku i strasznie biło. Jeździłem do niego ze 2-3 razy żeby wyważyć aż w końcu się wk... i pojechałem do innego, który to zauważył że felgi są pokrzywione. Ok - zmieniłem felgi i wydawało mi się że teraz jest ok, ale tylko po mieście przy prędkościach do powiedzmy 80 km/h. W zależności od nawierzchni (typowo polska czy nowy asfalt) słyszę (powyżej 80 km/h) takie równomierne stukanie, a powyżej 100 km/h czuję lekkie drgania na kierownicy, potem chwilę nic, a przy ok 140 znowu. Byłem u 3 różnych fachów żeby sprawdzić co jest grane, mówią, że poza silentblokami nic tam nie jest do zrobienia. I teraz pytanie - czy silentblocki mają jakiś wpływ na luzy na wahaczu i czy może to być przyczyną tego nierównego chodzenia? (strasznie skrzypią, normalnie masakra na każdym najmniejszym kamyczku) czy przyczyny szukać gdzie indziej? Jak tak przeglądam wszystkie posty to widzę że jest gdzie szukać, ale szczerze już 80-90% możliwości już wyeliminowałem. Z góry dzięki za wszelki informacje.

alfa2045
09-06-2008, 20:44
ja tak mialem podobnie, przy jezdzie powyzej 80km/h zaczely sie mocne drgania kierowcy, okazalo sie ze byla to kwestia nie wywazonych kol. Ponowne dokaldne wywazenie kol, przynioslo pozytywny efekt.
Polecilbym ci kolego jechac na diagnostyke, i zeby ci przetrzepali cala zawieszke. Wtedy bedziesz wiedzial dokladnie czy sa jakies luzy i w czym, i przez to efekt drgania i stukow. :fcp4

USS_Macio
09-06-2008, 20:56
Nie koniecznie wszystko wyjdzie na diagnostyce. Ale pojechać mozna, to nie jest drogie takie sprawdzenie. Diagnostyka diagnostyką, ale oprócz tego są tylko i wyłącznie sami spece od zawieszeń, i do takiego bym się właśnie udał.
riepcia80, jeśli masz do zrobienia silentblocki to lepiej sobie zrób (mi dla przykładu 3 fachowców mówiło, że mam do wymiany tuleje, pojechałem w końcu je wymienić, a się okazało przy wymianie, że tuleje są ok. Tak więc różnie to bywa z tym "wróżeniem" mechaników :fcp3 ), ale tak jak pisałem, u mnie jest wszystko git, nawet przeguby sprawdzałem, i nic. Wszystko gra. I pewnie będzie tak jak Slawko pisał, łożyska. Jutro się umówię z mechaniorami, niech zerkną w tygodniu na to.
A jeśli chodzi o te nierówne chodzenie, to może to być problem z oponami (nowe oponki nie znaczy dobre oponki :fcp3 Wiem coś o tym, bo od 2 lat próbuje dostać dobre i wytrzymałe opony i nic. Aktualnie mam Klebery, i biją jak skurczybyk. Już nigdy tego g... nie kupię)
Pozdro!! :fcp29

Slawko
09-06-2008, 21:12
USS_Macio, tak sobie mysle, że ten luz na tych półosiach to moze być. Przeciez jest to element, który "zmienia swoja długośc" w zaleznosci od ugiecia zawieszenia koła. Luz na łozyskach sam mozesz sprawdzic, podnosząc koła i ruszajac nimi na boki. jak bedzie luz, to wyczujesz.
Jęsli chodzi o opny, to polecam Yokohame C drive. Mam juz pełne dwa lata, od kwietnia leci trzeci rok i sa ok. Żadnych drgań, bic itp.
zeby nie było, na tyle mam Dębice Furio od 04.2004 roku, gdzie do 04.2006 latały na przodzie. Też nie maja żadnych bic itp.

riepcia80
10-06-2008, 07:40
Dzięki za podpowiedzi, też się zastanawiałem czy to nie wina tych nowych Dębic Passio co mi na przód założyli ,bo na zimówkach (też Dębicach z resztą) chodził idealnie. Luz na łożyskach sprawdzałem sam i w warsztacie i nie ma go, amorki mają rok, miesiąc temu wymieniłem końcówki drążków. Tylko te silentblocki dają mi nieźle popalić, trzeszczą jak jasna ch... W tym tygodniu i tak je muszę powymieniać i dam znać czy to coś pomogło. Co do szczegółowego wyważenia kółek to raczej też podjadę do jakiegoś innego zakładu. Powiedzcie mi jeszcze czy w ogóle silentblocki mogą mieć wpływ na jakieś ewentualne luzy na wahaczu i czy przez to może coś bić na kierownicy czy po prostu trzeszczy i tyle?
Pozdrawiam

USS_Macio
10-06-2008, 19:11
Witam!!
Właśnie wróciłem ze stacji diagnostycznej. Okazało się, że mój znajomy tam pracuje, a ja o tym nie wiedziałem :fcp2 :fcp2 :fcp2 No i wzięli moje autko na "trzepaczke" i co się okazało... a no te barany (a dokładnie jeden baran) co mi wymieniał tuleje na wahaczach źle dokręcił śruby (czyt. nie po dokręcał śrub w tulejach i na sworzniach). To jeszcze nie koniec całej imprezy... jeden sworzeń (po stronie pasażera) kończy właśnie swój żywot, jutro jadę do warsztatu na wymianę. Wymieniam po obu stronach, nie mam ochoty za miesiąc lecieć znowu do warsztatu z tym samym problemem. I to od tego jest to pukanie powyżej 120 km/h. Tuleje są ok, łączniki są ok i łożyska też są ok, tak samo przeguby. A teraz odpowiedź na pytanie, czemu sworzeń poszedł, i czemu objawia się to przy takiej prędkości?? A no dlatego, że mam walnięte opony. Ja wiedziałem o tym, ale nie sądziłem że aż tak będą walnięte. I to jest źródło całego zła. :fcp24 Tak więc jutro wymieniam również opony na przodzie. Zastanawiam się nad Point-S'ami. Powyżej 120 km/h sworzeń nie wytrzymuje już tego bicia, i drgania przechodzą na układ, a dokładnie na niego, i zaczyna się telepać.

riepcia80, ja również myślę, że to od opon. Tylko nie daj się przekabacić w serwisie opon. Te cwaniaki wszystko Ci wcisną, a to że masz krzywe felgi, albo tuleje do wymiany, albo bóg wie co...

Slawko, po głębszym przeanalizowaniu też doszedłem do takiego wniosku. Ale najważniejsze, że już wiem co i jak. Acha, i zbadali mi też amory na przodzie, po stronie kierowcy mam 80%, a po drugiej stronie 81%.
Pozdrawiam i dzięki za pomoc chłopaki!! :fcp29

riepcia80
11-06-2008, 07:10
Ja również dziękuję, wiem teraz co i jak sprawdzać. Pozdrawiam.

riepcia80
11-06-2008, 19:09
Pozwolę sobie dopisać jeszcze jeden post, bo dzisiaj popołudniu odebrałem autko z warsztatu - mam nowe silenblocki i zawieszenie chodzi jak marzenie. Nie ma już drgania i co najważniejsze nie skrzeczy jak stara szafa. Wyważyłem też koła i obniżyłem ciśnienie z przodu bo jak mi zakładali gumy to dobili do 2.4 i strasznie twarde też były.
Pozdrawiam

USS_Macio
11-06-2008, 20:18
Siemanko!! :fcp2
Ja również dzisiaj byłem w warsztacie, wymieniłem tuleje małe i sworznie na obu wahaczach. Normalnie niebo w aucie :fcp2 :fcp2 :fcp2 Różnica niesamowita. Mam też nowe oponki. Kupiłem Point-S Summerstar. Jak na razie są super, tylko muszę jeszcze tylko kupić nową felgę, bo jedna na przodzie jest krzywa. No i po tej całej wymiance ruszyłem na autostradę - pogoniłem 150km/h i nic już nie puka. Czuć tylko lekko tą felgę, ale i tak jest zarąbiście. Póki-stuki na kierownicy znikły. Aż chce się jeździć teraz!! :fcp2 :fcp2 Wymienię tą felgę i będzie "idealnie" :fcp3 :fcp2

Teraz kosztorys dla tych bardziej ciekawskich forumowiczów:
Sworznie - 48zł /szt.
Tuleje - kupowałem komplet (duża+mała) i dawałem 56zł na wahacz.
Wymiana - 150 zł (ale można samemu to też zrobić, tylko że w warsztacie mieli prasę hydrauliczną, a to bardzo pomaga :fcp2 ).
Diagnoza przedniego zawieszenia - 30zł

I tyle, i po problemie!!
Pozdro!! :fcp29

dziab
11-06-2008, 20:50
Siemanko!! :fcp2
Ja również dzisiaj byłem w warsztacie, wymieniłem tuleje małe i sworznie na obu wahaczach. Normalnie niebo w aucie :fcp2 :fcp2 :fcp2 Różnica niesamowita. Mam też nowe oponki. Kupiłem Point-S Summerstar. Jak na razie są super, tylko muszę jeszcze tylko kupić nową felgę, bo jedna na przodzie jest krzywa. No i po tej całej wymiance ruszyłem na autostradę - pogoniłem 150km/h i nic już nie puka. Czuć tylko lekko tą felgę, ale i tak jest zarąbiście. Póki-stuki na kierownicy znikły. Aż chce się jeździć teraz!! :fcp2 :fcp2 Wymienię tą felgę i będzie "idealnie" :fcp3 :fcp2

Teraz kosztorys dla tych bardziej ciekawskich forumowiczów:
Sworznie - 48zł /szt.
Tuleje - kupowałem komplet (duża+mała) i dawałem 56zł na wahacz.
Wymiana - 150 zł (ale można samemu to też zrobić, tylko że w warsztacie mieli prasę hydrauliczną, a to bardzo pomaga :fcp2 ).
Diagnoza przedniego zawieszenia - 30zł

I tyle, i po problemie!!
Pozdro!! :fcp29
..mam pytanie - z jakich firm te sworznie i tuleje?

USS_Macio
11-06-2008, 20:52
Tuleje Fordowskie, a sworznie jakiejś firmy, już nie pamiętam. Mam taki zaufany sklep z częściami do Forda, cały czas u nich kupuje, i powiedzieli, że sworznie są dość wytrzymałe. Wierze im, zawsze mówią prawdę. Nie sprzedają bubli. Sorki że nie pamiętam. :fcp3

riepcia80
13-06-2008, 20:19
Za wcześnie się pochwaliłem. 2 dni po wymianie simerblocków co prawda prowadzi się super, na kierownicy już nie ma żadnych drgań tylko teraz znów zaczął skrzypieć normalnie jakby w pół miał pęknąć. Badałem go wczoraj na kanale, napewno nie są to łączniki stabilizatora (nowe), simerblocki (też nówki -2 dni mają), sprężyny też ok, sworzeńie wahacza też nie. Tylna bela trochę skrzypi ale ona aż tak nie wkurza jak to co się z przodu dzieje. Normalnie mnie już krew zalewa i nie wiem gdzie szukac problemu. Może komuś coś da następują ca informacja. Otóż wcale nie trzeba jechać żeby zaczął "koncert" wystarczy go próbować unieść za przednie nadkole i już daje czadu - przód, a tył żeby usłyszeć wystarczy go pchnąć za dach. Może ktoś będzie miał jakiś pomysł co bym jeszcze mógł sprawdzić albo nasmarować bo jak tak dalej pójdzie to jeszcze parę dni i całe zawieszenie wymienię a znając moje szczęście okaże się że trzeszczy kurde bojler. Mam go już prawie rok, chodził jak marzenie a tu od kwietnia takie cuda się zaczęły. Z góry dzięki za wszelki informacje. Pozdrawiam.

Slawko
13-06-2008, 21:45
zostały jeszcze gumy drązka stabilizatora :)

karas_
14-06-2008, 03:01
Tył też zmień odrazu. Roboty niewiele a juz mniej skrzypienia.

riepcia80
14-06-2008, 07:20
ok, dzięki wielkie sprawdzę. Mam nadzieję, że to już będzie to. POzdrawiam.

USS_Macio
14-06-2008, 14:39
zostały jeszcze gumy drązka stabilizatora :)

Właśnie tak... raczej na 100% to będzie to... wiele do wymiany już Ci nie pozostało :fcp3
Pozdro!! :fcp29

riepcia80
14-06-2008, 17:36
Noi strzał w 10! dzisiaj wymieniłem te cholerne gumki. Teraz tylko jeździć i rozkoszować się ciszą ;) Dzięki wielkie i pozdrowienia!.