Zobacz pełną wersję : Opony piszczą na prostej - zbieżność?
Witam.
Mam problem z Focusem I 1.6 hatchback.
Kupiony wiosną jeździ aż do teraz na oponach zimowych, z braku innych. Ostatnio zmieniane były wahacze tylne krótkie (takie proste) i łączniki stabilizatora również z tyłu. Teoretycznie ustawianie zbieżności po takiej wymianie nie jest wymagane? Po wymianie opony zaczęły piszczeć, zależnie od nawierzchni. Nie zawsze ale czasem również przy jeździe po prostej płaskiej drodze (no może są lekkie koleiny).
Pojechał na okresowy przegląd, gdzie ponoć sprawdzali zbieżność ale nie wiem dokładnie jak się to robi. W każdym razie gość od przeglądów twierdził że zbieżność jest w porządku i nie wie dlaczego opony mogą piszczeć. W wydruku z tego przeglądu mam taki zapis:
SLAD:
Ustaw. kola prz.: -1.7mm Ustaw. kola tyl: 0.0mm
A piszczą raczej tylne koła, z tego co wysłuchałem.
W takim jednym serwisie samochodowym również nie wiedzą co jest. Zwalają winę na opony.
Mam już kupione letnie ale szkoda by było popsuć nowe opony, jak coś nie jest w porządku.
Jeszcze jedno zjawisko wystąpiło po wymianie wahaczy i łączników, a może tylko się nasiliło - jeżeli przykładowo prawe tylne koło wpadnie gwałtownie w dziurę, to cały tył auta przesuwa się w lewo. To albo kwestia przyczepności lewego koła, albo jednak coś z zawieszeniem.
Dodam do tego wszystkiego, że tylne opony (zimowe, z którymi kupiłem auto) są lekko wyząbkowane. To są 9-letnie opony Courier Snowfox 195/60R15. Aha, amortyzatory z tyłu mają skuteczność 66%. I ciśnienie w oponach to ok. 2,2-2,3atm.
Z drugiej strony nie chce mi się wydawać 100zł na geomterię jeśli to faktycznie kwestia opon.
Co o tym wszystkim sądzicie?
TERBUH_B 30-06-2008, 08:15 a może trzeba ustawić kąty w zawieszeniu zbieżność to nie wszystko. A tak wogóleto należało by ustawić wszystko od początku :fcp1
a może trzeba ustawić kąty w zawieszeniu zbieżność to nie wszystko. A tak wogóleto należało by ustawić wszystko od początku :fcp1
Wydaje mi się, że w przypadku jazdy po prostej drodze tylko zbieżność ma wpływ na piszczenie (uślizg)? Ewentualnie zbieżność może zależeć od obciążenia samochodu, i wtedy przy złej geometrii i jeżeli siedzi tylko kierowca to jest ok a jak siedzą 4 osoby to piszczy?
Łatwo powiedzieć, trudniej płacić :) Zastanawiam się, czy w ogóle możliwe jest piszczenie opon przy dobrej zbieżności np. dlatego, że jest za ciepło dla opon zimowych. I dlaczego przed wymianą wahaczy nie piszczało. Dodam, że przed wymianą wahaczy i łączników samochód przeszedł diagnostykę w ASO Forda i nie wykryli problemów ze zbieżnością. Dziwne, żeby wymiana wahaczy tak znacznie zmieniła sytuację?
A jak pojadę na geometrię, to pewnie i tak się okaże, że nie dadzą rady śrub odkręcić i trzeba je będzie wymienić, bo z tego co czytam, to śruby w Fordach są jednorazowe :D
tomiscorpio 30-06-2008, 11:00 przed wymiana bylo cos zwalone i opony nie rowno sie zjechaly , a ze zimowki to tam gdzie sa mocniej obciazone moga piszczec. Zreszta zabijac zimowki latem.,...
Dzięki za opinie. Na razie jednak stanęło na tym, że założyli mi letnie i jeździ. Byłem na geometrii i gość powiedział, że w Focusie da się tylko ustawić zbieżność i jeżeli na przeglądzie wyszło, że jest w porządku, to nie ma co ruszać. A to ruszanie tyłem na dziurach to pewnie jest norma, tylko za bardzo się przyzwyczaiłem do starego Wartburga :)
--------------
Dowiedziałem się ciekawej rzeczy. Otóż kolega kolegi, który ma w rodzinie Focusa takiego jak ja tylko kombi, i z rocznika 1999, twierdzi, że Focusy są do niczego. Pominę listę rzeczy, które wymieniał, i kwestię rdzy jego egzemplarza (mojego Focusa dopiero zaczęło lekko żreć).
Ciekawostka jest taka. Ponoć Focusy I przed liftingiem, wszystkie, mają wadę w tylnym zawieszeniu, polegającą na tym, że przy śrubie mocującej któryś wahacz rozklepuje się dziura. W elemencie nośnym samochodu. Przez to większość Focusów ma rozkraczone tylne koła i nie da się tego wyregulować, bo jest tylko regulacja zbieżności przy tylnym dużym wahaczu.
Nawet jak odkręcić tą śrubę mocującą i poprawić, to ponoć sie przesuwa z powrotem. I tnie opony, źle się zachowuje na koleinach itd.
Ile w tym prawdy i jak to poprawić? Nie wiem dokładnie o które mocowanie chodzi, tylko tak ogólnikowo, ale to by mi pasowało do tych wszystkich skarg na forum że tył ucieka na nierównościach, do zachowania na koleinach i do mojego przypadku.
P.S. Dlaczego Ford Focus ma takie dobre pozycje w rankingach bezawaryjności?
Bo jak dotąd nie zdefiniowano usterki o nazwie: "Samochód jest do d**y".
Dowiedziałem się ciekawej rzeczy.
No faktycznie ciekawa rzecz...
Bo ja mam kombi sprzed liftu i jakoś nie zauważyłem takiego czegoś...
A osobiście i własnymi rękami wymieniałem wszystkie tulejki w zawieszeniu...
"Samochód jest do d**y"
Ja bym raczej powiedział, że do d**y są mechanicy i potem takie opowieści powtarza jeden drugiemu... Że "jakaś" śruba w "jakimś" miejscu się "jakoś" przestawia i dlatego Fordy są beznadziejne...
Nawet gość w mieszalni farb mi ostatnio powiedział, że do Forda to on mi może dorobić lakier ale nie gwarantuje efektu, bo Fordy to dziwne są :573:
A inny wziął paletę Forda, sprawdził numer, wziął próbnik, przymierzył do auta i mam idealnie ten sam lakier. Jakoś się dało...
P.S. Po każdej ingerencji w zawieszenie należy ustawiać zbieżność. Teoria teorią a życie życiem.
Jedź na zbieżność, tylko do kogoś, kto się na zawieszeniu focusa zna :fcp1
Tak tylko zbieżność a kąt między płaszczyzną koła a nawierzchnią to dwie różne rzeczy (choć mogą być od siebie zależne). Ustawić da się tylko zbieżność, to dlaczego Focusy są rozkraczone? Może to być też częściowo złudzenie, w końcu karoseria zwęża się ku dołowi, ale spróbuję to kiedyś pomierzyć kątomierzem, i dam znać jaki jest kąt i jaka odchyłka od normy (jeżeli znajdę normę, gdzieś była taka instrukcja serwisowa online to tam zobaczę). Zakładając, że felga jest prosta to da się to zmierzyć kątomierzem na równej nawierzchni.
Przypadek z dobieraniem farby, o którym piszesz, faktycznie jest niedorzeczny :D
--------------------------
No i jedna śruba od zbieżności ruszyła, a druga nie. Ale ze wstępnych pomiarów metrówką na kanale, faktycznie zbieżność nie była w porządku. Jeśli rozpaczliwe próby wydobycia śruby z wahacza nie powiodą się, no to czeka mnie wymiana całego wahacza - to też jest paranoja, żeby do ustawiania zbieżności zmieniać wahacz. Zawieszenie Focusa doceniam w zakrętach, ale zaczynam się zastanawiać, czy warto było.
Jeśli chodzi o pochylenie kół względem podłoża, chyba jednak nie jest tak źle. Stoją w miarę prosto.
Może ma ktoś jakiś magiczny sposób, poza młotkiem (nie daje rady, krzywi się belka) jak wycisnąć śrubę z tulei?
Widzisz, znowu potwierdzają się moje słowa, że jak ktoś nie umie sobie z czymś poradzić, to mówi, że to coś jest do dupy :fcp3
Znowu obrywa się focusowi za mechanika...
to też jest paranoja, żeby do ustawiania zbieżności zmieniać wahacz.
No owszem. Tym bardziej, że wystarczy wymienić jedna tulejkę, jeśli faktycznie śruba się zapiekła...
Może ma ktoś jakiś magiczny sposób
Owszem - szlifierka kątowa.
A potem kupujesz:
1. Tuleję (http://www.ford.sklep.pl/sklep,1502,,,03,,pl-pln,182921,0.html)
2. Śrubę (http://www.ford.sklep.pl/sklep,1502,,,03,,pl-pln,196039,0.html)
3. Podkładkę (http://www.ford.sklep.pl/sklep,1502,,,03,,pl-pln,196040,0.html)
4. Nakrętkę (http://www.ford.sklep.pl/sklep,1502,,,03,,pl-pln,196041,0.html)
I tylko Cię proszę, nie pisz, że focus jest beznadziejny bo w innych markach to się śruby nie zapiekają... :fcp20
Owszem - szlifierka kątowa.
Dzięki za linki, ale jak mam do wyboru wyciskanie tulei z wahacza albo wyciskanie śruby z tulei, to najpierw spróbuję tej drugiej opcji :) skoro młotek nie pomaga to może uda się wyprasować.
Śruby się wszędzie zapiekają, i nie nadaję teraz na Focusa tylko na jego wielowahaczowe zawieszenie, żeby nie było :fcp3
Ciekawe, że w renomowanym serwisie nie podjęli się w ogóle próby ruszenia tej śruby. Powiedzieli, że mogą zmienić cały wahacz. Ale rozumiem to, bo potem jak im sie nie uda (a jak widać może) to potem klient usłyszy "trzeba wymienić wahacz" i popuka się w czoło albo zażąda naprawy na koszt serwisu. Zmiana tulei... myślę, że też może się nie udać, dlatego nie chcą tego robić.
Pozostaje albo robić samemu (a nie każdy ma mozliwości) albo iść w koszty.
jak mam do wyboru wyciskanie tulei z wahacza albo wyciskanie śruby z tulei, to najpierw spróbuję tej drugiej opcji :) skoro młotek nie pomaga to może uda się wyprasować.
No to powodzenia. Ale wydaje mi się, że prędzej wewnętrzna tulejka wyjdzie z kawałkami gumy z zewnętrznej, niż metal z metalu. Tym bardziej, jak będziesz to robił na aucie i jeszcze pokrzywisz belkę.
Ale jak dasz radę, to OK.
Ciekawe, że w renomowanym serwisie nie podjęli się w ogóle próby ruszenia tej śruby. Powiedzieli, że mogą zmienić cały wahacz.
Bo Ford zaleca wymianę całego wahacza - szybciej i prościej. A godzina pracy serwisanta kosztuje ileś tam.
Cięcie śrub i wymiana tulejek zajmie mu więcej czasu, niż wymiana wahacza.
Więc w ASO, to nawet taniej wyjdzie wymienić cały wahacz, niż "naprawiać".
Poza tym oni mają normy czasowe - to i to powinno zająć tyle i tyle.
Zmiana tulei... myślę, że też może się nie udać, dlatego nie chcą tego robić.
A co tu może się nie udać?
Ale wydaje mi się, że prędzej wewnętrzna tulejka wyjdzie z kawałkami gumy z zewnętrznej, niż metal z metalu. Tym bardziej, jak będziesz to robił na aucie i jeszcze pokrzywisz belkę.
Prawdę mówiąc, nie wiem jak to jest z wymianą tulei. Ale wtedy też zdaje się muszę wycisnąć metal z metalu (zewnętrzną cześć tulei z wahacza)? Jeżeli wyciskać śrubę to tylko z wahaczem wyjętym z belki, może uda się odciąć szlifierką łeb śruby i z drugiej strony gwint i wahacz wyskoczy z belki. Hmm to jeszcze do przemyślenia.
Przedtem nie miałem na myśli ASO, oni w ogóle nawet nie myślą o wymianie tulei ani niczego, tylko calutkie zawieszenie tylne chcą zmieniać.
Zewnętrzna tuleja w wahaczu trzyma się w dwóch miejscach na obwodzie.
Śruba w wewnętrznej tulei trzyma się na całej długości.
Jeżeli kręciłeś nakrętką (ona powinna zejść albo się ukręcić razem z kawałkiem śruby) to bardzo prawdopodobne jest to, że obróciłeś wewnętrzną tulejkę o taki kąt, że już guma strzeliła. Pomijam fakt, że rozregulowałeś tym samym zbieżność i pochylenie kół (tą samą śrubą się obie te rzeczy ustawia).
Mnie by było szkoda zabawy, żeby zaoszczędzić 34 PLN na tulejce, która i tak prędzej czy później będzie się nadawała do wymiany - bo to ona się zużywa podczas jazdy.
nie miałem na myśli ASO, oni w ogóle nawet nie myślą o wymianie tulei ani niczego, tylko calutkie zawieszenie tylne chcą zmieniać..
No ale sam pisałeś, że w renomowanym serwisie nie podjęli się w ogóle próby ruszenia tej śruby. Powiedzieli, że mogą zmienić cały wahacz.
No, to to jest to samo, co robią w ASO. "Calutkie zawieszenie tylne" to właśnie wahacze. A można w tych wahaczach wymienić tulejki...
Dobra mniejsza już o wymiany, ale zaciekawiło mnie to:
Pomijam fakt, że rozregulowałeś tym samym zbieżność i pochylenie kół (tą samą śrubą się obie te rzeczy ustawia).
Czyli od kręcenia tej śruby zmienia się też pochylenie, tego się można spodziewać patrząc na tą konstrukcję. W takim razie co można zrobić w przypadku, gdy po ustawieniu zbieżności pochylenie będzie niewłaściwe? Klops. Świadczyłoby to o tym, że coś jest krzywe/złej długości/zepsute/zużyte, tylko problem w tym, że to znowuż oznacza wymianę połowy zawieszenia :D Ciekawe, czy w innych autach też jest taka sytuacja, pewnie tak.
Że rozregulowałem, oczywiście, jestem tego świadom. Guma w tulei nie jest urwana bo można przecież przytrzymać śrubę przy odkręcaniu nakrętki, szczególnie, jak się to robi we dwóch.
Otwór w belce jest owalny. Śruba jest mimośrodowa i pozwala (dzięki nacięciom na belce, za które się zapiera) na regulację położenia wahacza bliżej i dalej środka auta. Nakrętka z drugiej strony ma mimośrodową podkładkę, która pełni tę samą funkcję dla drugiej "strony" wahacza. Dzięki temu można ustawiać położenie zewnątrz/wewnątrz całego wahacza (pochylenie koła) a także jedną i drugą stronę belki (jakby "przód" auta i "tył" auta) czyli zbieżność - bo wahacz w belce ma sporo miejsca.
Przynajmniej tak mi to wygląda jak się tym bawiłem ruszając w każdą stronę.
I teraz potrzeba gościa, który to zrozumie i ustawi jak trzeba. :fcp2
Dlatego ja pojechałem na zbieżność do ASO
Dzięki za wszystkie sugestie, na razie (po wymianie śruby do regulacji zbieżności) byłem na ustawianiu zbieżności (nie w ASO bo mnie zniechęcili). Zobaczymy, czy opony będą ząbkować dalej czy się wyrównają, choć nie ma już żadnej innej możliwości więc musi być w porządku.
mamrot, widzę, że jesteś z Krakowa. Gdzie robiłeś zbieżność? I jak oceniasz usługę?
Ja raz dopiero regulowałem zbieżność z tyłu,śruby odkręciły się z oporem ale poszły,
ale ustawiali mi pod obciążeniem,jakieś ciężarki wkładali do auta,z przodu i z tyłu,
brało mi boki wewnętrzne opon,teraz jest OK.[ obecnie 212tyś - lewe łożysko tylko wymienione]
Zbieżność robiłem na ul. Witkowickiej 54. Nie była to może super dokładna usługa (samo ustawianie nie licząc przygotowania trwało może 5 minut) ale pomiar był niby komputerowy - kamery wieszane na kołach połączone z komputerem. I niedrogo bo 60zł. Żadnych ciężarków nie wkładali. Ale dowiedziałem się, że mam cukierki (tak mówią na tuleje wahaczy podłużnych) do wymiany, a właściwie jednego, bo regulacja zbieżności w jednym kole jest na końcu zakresu i to podobno przez cukierka.
Ma ktoś może model geometryczny (współrzędne punktów mocowania) zawieszenia od Focusa? :D Możnaby przeanalizować które tuleje/mocowania/regulacje mają wpływ na poszczególne objawy (zbieżność, pochylenie) i w jakim stopniu. Można też wierzyć fachowcom, ale tak już mam, że nie wierzę, i wszystko muszę sam zrozumieć. Młody jestem a i tak się nasłuchałem tylu bzdur, że głowa boli.
|
|