crs
01-07-2008, 22:38
Witam serdecznie.
Na wstępie chciałem się przywitać, jako że to mój pierwszy post tutaj.
Bardzo ucieszony kupiłem pierwszy w życiu samochód. 9cio letni Mondeo, 2.0 16V automat. Rewelacyjny samochód, super się jeżdziło, nie duży przebieg (78000mil), cena też uczciwa.
Jako początkujący właściciel (lecz z kilkuletnim prawkiem i doświadczeniem za kierownicą) nie bardzo wiedziałem jak dbać o samochód.
I zaniedbałem. ;/ Z mojego 'niedodbania', niedopatrzenia wynikło, że woda z układu chłodniczego tajemniczo znika. Wycieków pod silnikiem nie było... Okazało się po oględzinach mechanika, że woda dostaje się przez uszczelkę do silnika.
Szok. Ale wyjaśniło się dlaczego samochód po dolaniu wody (a przed jej całkowitym spaleniem) traci obroty, gaśnie (przy gwałtowniejszym hamowaniu też gaśnie).
Szokująca również była wycena naprawy 700 funtów. No niestety, nie stać mnie, nie mogę sobie na to pozwolić, a strata mojego dzieciątka będzie wielką stratą. :(
Zwracam się zatem do Was z serdeczna prośbą o wszelkie wskazówki jak samodzielnie wymienić ową uszczelkę. Co będzie potrzebne, na co uważać, co można zepsuć, czym grozi nieprawidłowy montaż po wymianie, w jakiej kolejności i z jaką siłą wkręcać śruby. Wszystko co niemechanikowi było by potrzebne żeby tego dokonać i móc dalej cieszyć się samochodem.
Zdaję sobie sprawę, że nie łatwe to będzie zadanie, jestem jednak ekstremalnie zdeterminowany. Oprócz jakiegoś złomowania/szrotowania samochodu to jest chyba jedyne wyjście. Szkoda, że wymiana u mechanika jest tak droga. :(
Za wszelkie wskazówki z góry dziękuję.
Pozdrawiam gorąco.
Kamil
Na wstępie chciałem się przywitać, jako że to mój pierwszy post tutaj.
Bardzo ucieszony kupiłem pierwszy w życiu samochód. 9cio letni Mondeo, 2.0 16V automat. Rewelacyjny samochód, super się jeżdziło, nie duży przebieg (78000mil), cena też uczciwa.
Jako początkujący właściciel (lecz z kilkuletnim prawkiem i doświadczeniem za kierownicą) nie bardzo wiedziałem jak dbać o samochód.
I zaniedbałem. ;/ Z mojego 'niedodbania', niedopatrzenia wynikło, że woda z układu chłodniczego tajemniczo znika. Wycieków pod silnikiem nie było... Okazało się po oględzinach mechanika, że woda dostaje się przez uszczelkę do silnika.
Szok. Ale wyjaśniło się dlaczego samochód po dolaniu wody (a przed jej całkowitym spaleniem) traci obroty, gaśnie (przy gwałtowniejszym hamowaniu też gaśnie).
Szokująca również była wycena naprawy 700 funtów. No niestety, nie stać mnie, nie mogę sobie na to pozwolić, a strata mojego dzieciątka będzie wielką stratą. :(
Zwracam się zatem do Was z serdeczna prośbą o wszelkie wskazówki jak samodzielnie wymienić ową uszczelkę. Co będzie potrzebne, na co uważać, co można zepsuć, czym grozi nieprawidłowy montaż po wymianie, w jakiej kolejności i z jaką siłą wkręcać śruby. Wszystko co niemechanikowi było by potrzebne żeby tego dokonać i móc dalej cieszyć się samochodem.
Zdaję sobie sprawę, że nie łatwe to będzie zadanie, jestem jednak ekstremalnie zdeterminowany. Oprócz jakiegoś złomowania/szrotowania samochodu to jest chyba jedyne wyjście. Szkoda, że wymiana u mechanika jest tak droga. :(
Za wszelkie wskazówki z góry dziękuję.
Pozdrawiam gorąco.
Kamil