Witam mam problem z zamkiem centralnym.po stronie kierowcy działa zamykanie wszystkich zamków nie działa otwieranie, po stronie pasażera nie działa nic, przy tylnej klapie nie zamyka za to otwiera wszystkie zamki.Macie jakieś pomysły?

Mam Windstara ale zamków jeszcze nie naprawiałem. Za to miałem podobny kłopot w Mondeo a to też Ford. W ciągu kilku miesięcy zaczęły mi nawalać po kolei wszystkie zamki . Wyglądało to tak jak gdyby były zaprogramowane na ilość otwarć albo lata. Wszystkie zamki w ciągu paru miesięcy. Sprawdziłem cenę zamka i to było wtedy 600zł/1szt. + wymiana. Trochę dużo to x 4szt =2400zł !!!. Więc rozebrałem tapicerkę i wyjąłem zamek. We wszystkich zamkach było to samo uszkodzenie a mianowicie uszkodzony mikroprzełącznik. Kupiłem podobne przełączniki w sklepie z częściami elektronicznymi w cenie 1,50zł / 1 szt. Czyli na części wydałem niecałe 5 złotych. Musiałem tylko trochę podpiłować mocowanie , założyłem do zamka , zabezpieczyłem lakierem i tyle.
Sądzę , że w Wini jest podobnie . U mnie już np. uszkodziły się oba czujniki oświetlenia w klapie tylnej - przy zamkach - ale jeszcze nie chciało mi się naprawiać i je tylko odłączyłem. Sprawdź sam albo oddaj do jakiegoś elektryka na emeryturze bo w zakładzie będą pewnie chcieli wymienić całe zamki. Ja akurat jestem elektronikiem więc nie miałem problemu.

witam
mam podobny problem w windstarze 95, ale chyba go sobie sam zafundowałem :555:

mianowicie próbowałem zamontować działający w innym windstarze tylny przełącznik centralnego zamka przy klapie. wcześniej wszystko super działało. po odszukaniu kostki przy tylnym nadkolu podłączyłem wyłącznik. przy pierwszej próbie strzelił bezpiecznik. po wymianie bezpiecznika powtórka z rozrywki :550:

odłączyłem przełącznik i wyczyściłem styki. powtórne założenie i próba jego działania zakończyła się spotęgowanym efektem. po wymianie bezpiecznika okazało się, że nie wybija już bezpiecznika ale nie działa otwieranie centralnego zamka ani na żadnym z przełączników, ani przy użyciu pilota. mogę jedynie zamknąć.

byłbym wdzięczny za jakąś podpowiedź

pozdro

witam
mam podobny problem w windstarze 95, ale chyba go sobie sam zafundowałem :555:
pozdro

przy braku obycia z multimetrem i podstawami elektroniki radzę ostrożnie postępować z własnoręcznymi naprawami. Przy zwarciu czy błędnym podłączeniu najczęściej pierwsze uszkadzają się układy elektroniczne a na końcu bezpieczniki. Bezpiecznik jest najczęściej zbyt powolny. Zanim podłączy się coś z innego modelu auta trzeba sprawdzić miernikiem , czy podłączenia kostki są takie same. Teraz to za późno na takie rady ale może na przyszłość się przydadzą. Myślę , że został popełniony jakiś błąd przy montażu. Nie sądzę , że są inne podłączenia kostek ale tgo nie wiem na pewno. Życzę aby naprawa nie była zbyt kosztowna i trzeba chyba podjechać do jakiegoś elektryka.

hejka
montaż przełącznika powinien być banalną czynnością, zwłaszcza jeżeli się wie że działał on w innym takim samym pojeździe i nie ma konieczności zmiany kostki podłączeniowej. wydaje mi się jednak, że coś było nie tak w instalacji, ponieważ podejrzanym jest fakt wsadzenia do wersji LX zaślepki zamiast przełącznika, który znajdował się fabrycznie w wersji GL. co do jazdy do "fachowców" to skutecznie oni sami zniechęcili mnie swoją ignorancją, brakiem wiedzy i pazernością na kasę i w związku z tym, sam próbuję rozwiązać problemy, bo często są banalne a doświadczenia innych użytkowników mogą pomóc zaoszczędzić całkiem pokaźne sumy pieniędzy :fcp2
pozdro

Wystarczyło przeczyścić styki w przyciskach i wszystko gra.