Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2000-2007] Grzejące się tarcze (koła) po wymianie klocków
PanMichal 28-07-2008, 21:11 Witam serdecznie - ostatnio zaobserwowałem, że strasznie grzeją mi się felgi w przednich kołach i słychać piszczenie podczas hamowania, nie wiem co jest grane bo przy ruszaniu tez troche slychac to pisczenie i przy delikatnym skręcie kierownicą w prawo (prawe koło jest nieco cieplejsze niż lewe)
Tarcze i klocki wymieniłem w ASO jakieś 5,500 km temu.
Dzisiaj pojechałem zapytać ich co to może być i Pan w serwisie zrobił mi test hamulców - wynik około 3100 na każdą stronę stwierdzil ze koła się grzeją bo mam stalowe felgi i kołpaki i dlatego źle jest odprowadzane ciepło.
Proszę powiedzcie czy zagrzana felga do takiej temperatury że cięzko ją dotknąć to norma i czy rzeczywiście piszczenie klocków to nie problem ?
Z góry dzieki i pozdrawiam
To jest bzdura.
Felga ma prawo być ciepła, ale nie gorąca.
Jedź do tego pseugo mechanika i powiedz mu, żeby kitu nie wciskał.
Piszesz, że przy ruszaniu też piszczą klocki - czyli najwyraźniej hamulce Cię trzymają.
Zrób prosty test.
Podjedź pod małą górkę i sprawdź czy auto zjeżdża.
mam to samo, ale z tylnym klockiem. Dzieje się tak gdy jażmo nie zostało dobrze wyczyszczone przed założeniem nowych klocków, a ewentualnie klocek nie został delikatnie pod szlifowany by bez oporów poruszał się w jarzmie. jedz do aso i powiedz i m, że robotę z****li i niech naprawią co popsuli. jeśli długo tak jeździsz to mogłeś przegrzać tarcze hamulcowe a to wiąże się z kolejną wymianą tarcz i oczywiście klocków, gdyż przegrzane tarcze nie mają swoich prawidłowych parametrów i nie hamują jak powinny.
zawsze możesz się samemu za to zabrać :fcp1 nie jest to trudne lecz bez dwóch łomów a najlepiej ścisku do tłoczka hamulcowego się nie obejdzie :fcp1
PanMichal 29-07-2008, 07:59 Wielkie dzięki :)
Zrobiłem test z górką auto zjeżdża bez żadnych problemów. Dziś wezmę termometr z roboty i zobacze ile stopni mają te felgi bo może rzeczywiście przesadzam
Jeszcze raz dzieki za pomoc.
i jeszcze jedno pytanie czy to ze cos spieprzyli z tymi tarczami może powodować bicie kierownicy przy 110 - 130 km/h ?
kreeecik 29-07-2008, 08:38 To jest bzdura.
Felga ma prawo być ciepła, ale nie gorąca.
Jedź do tego pseugo mechanika i powiedz mu, żeby kitu nie wciskał.
Felga może być gorąca o ile jest aluminiowa, wtedy styka się dużą powierzchnią z tarczą hamulcową i działa jak radiator. Co do piszczenia przy ruszaniu to mogło coś się dostać między klocek a tarczę.
Co rozumiesz pod pojęciem bicia? Przy hamowaniu? Czy podczas jazdy z tą prędkością, bo jeśli jazda to wywarzenie, hamowanie to pokrzywione tarcze lub źle osadzone, nie obskrobali piasty z rdzy i nalotu.
To jest bzdura.
Felga ma prawo być ciepła, ale nie gorąca.
Jedź do tego pseugo mechanika i powiedz mu, żeby kitu nie wciskał.
Felga może być gorąca o ile jest aluminiowa, wtedy styka się dużą powierzchnią z tarczą hamulcową i działa jak radiator. Co do piszczenia przy ruszaniu to mogło coś się dostać między klocek a tarczę.
Co rozumiesz pod pojęciem bicia? Przy hamowaniu? Czy podczas jazdy z tą prędkością, bo jeśli jazda to wywarzenie, hamowanie to pokrzywione tarcze lub źle osadzone, nie obskrobali piasty z rdzy i nalotu.
PanMichal - napisał, że ma stalówki.
PanMichal 29-07-2008, 10:16 Felgi mam stalowe.
A jeżeli chodzi o bicie to jest tak podczas przyspieszania do 100 km/h wszystko jest ok. Potem zaczyna się trzepanie kierownicą które trwa tak od 110 do 130 km/h. po przekroczeniu 140 km/h wszystko wraca do normy.Później przy hamowaniu sprawa się powtarza w odwrotnej kolejności.
Pozdrawiam
Bicie przy hamowaniu - tarcze pokrzywione.
Natomiast przy przyspieszaniu - przyczyn może być dużo.
Najczęściej to sprawa źle wyważonej lub uszkodzonej opony.
Na początek przełożyć tylne koła na przód, żeby wykluczyć uszkodzonie felgi, czy opony.
Pod warunkiem, że będzie to samo.
Powodzenia.
kreeecik 29-07-2008, 11:18 To jest bzdura.
Felga ma prawo być ciepła, ale nie gorąca.
Jedź do tego pseugo mechanika i powiedz mu, żeby kitu nie wciskał.
Felga może być gorąca o ile jest aluminiowa, wtedy styka się dużą powierzchnią z tarczą hamulcową i działa jak radiator. Co do piszczenia przy ruszaniu to mogło coś się dostać między klocek a tarczę.
Co rozumiesz pod pojęciem bicia? Przy hamowaniu? Czy podczas jazdy z tą prędkością, bo jeśli jazda to wywarzenie, hamowanie to pokrzywione tarcze lub źle osadzone, nie obskrobali piasty z rdzy i nalotu.
PanMichal - napisał, że ma stalówki.
Doskonale wiem co napisał, tylko uogólnianie może kogos w błąd wprowadzić, dlatego napisałem:
Felga może być gorąca o ile jest aluminiowa
PanMichal 29-07-2008, 11:27 Jade dzisiaj do oponiarza żeby sprawdził jak są wyważone koła
Dam znać co wykrył :)
Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc
To jest bzdura.
Felga ma prawo być ciepła, ale nie gorąca.
Jedź do tego pseugo mechanika i powiedz mu, żeby kitu nie wciskał.
Felga może być gorąca o ile jest aluminiowa, wtedy styka się dużą powierzchnią z tarczą hamulcową i działa jak radiator. Co do piszczenia przy ruszaniu to mogło coś się dostać między klocek a tarczę.
Co rozumiesz pod pojęciem bicia? Przy hamowaniu? Czy podczas jazdy z tą prędkością, bo jeśli jazda to wywarzenie, hamowanie to pokrzywione tarcze lub źle osadzone, nie obskrobali piasty z rdzy i nalotu.
PanMichal - napisał, że ma stalówki.
Doskonale wiem co napisał, tylko uogólnianie może kogos w błąd wprowadzić, dlatego napisałem:
Felga może być gorąca o ile jest aluminiowa
No jasne.
OK.
PanMichal 29-07-2008, 20:17 Witam
Wrocilem wlasnie od oponiarza i okazalo sie ze koła fatalnie wyważone w ASO Euro Car Kraków - nic juz nie trzepie przy przyśpieszaniu za to hamulce aż strach.
Umawiam się z nimi na kolejna przeprawę - tym razem nie dam się zbyć gadką że wszystko jest ok.
Zimne hamulce problemu nie ma. Zagrzane piszczy strasznie i przy hamowaniu kierownica chce z rąk wyskoczyć
Ciekawe czy uznają reklamację
Do jutra :)
PanMichal 03-08-2008, 17:34 Witam - reklamacje uznali ale tarcz i klocków nie wymienili.
Powód - "krzywe" piasty a według ich standardów nie czyszczą piast tylko proponują wymianę na nowe.
Na moje pytanie dlaczego 3 miesiące temu założyli mi tarcze na krzywe piasty powiedzieli że ich technologia nie obejmuje czyszczenia piast i zakładają na takie piasty jakie są - to juz dla mnie prawdziwa masakra :)
Oczywiscie przed wymianą tarcz na gwarancji zaproponowali mi dodatkowo wymianę linek ręcznego, klocków i tarcz z tyłu !! jak sie nie zgodziłem to mi przywalili tymi piastami z przodu
Proszę powiedzcie czy to możliwe aby w 5 letnim samochodzie 230 000 przebiegu te piasty byly do wymiany ?
i czy jest szansa zeby ASO zwrocili kase za tarcze i klocki ( no bo w koncu uznali reklamacje)
Dzieki i miłego wieczoru
weź powiedz tym debilom z aso, że takie farmazony to mogą takim jak sami sadzić. jeszcze się nie spotkałem z krzywą piastą (o ile auto nie miało wypadku). podstawa to wyczyszczenie piasty z rdzy, kawałek rdzy o grubości 0,5 do 1mm spowoduje ci olbrzymie bicie na obwodzie koła!!! więc niech klienta nie naciągają na nieuzasadnione koszty tylko niech się douczą (ale tak to jest jak zatrudnia się uczniów, "łepków" bez pojecia o mechanice co by na autach klientów się uczyli). jak mierzył bicie pisaty czujnikiem zegarowym po jej zardzewiałej powierzchni to na bank mu pokaże przekroczenie dopuszczalnego bicia (0,05mm).
PanMichal 04-08-2008, 14:30 Środa :) trzecie podejście
kreeecik 04-08-2008, 21:21 Witam - reklamacje uznali ale tarcz i klocków nie wymienili.
Powód - "krzywe" piasty a według ich standardów nie czyszczą piast tylko proponują wymianę na nowe.
Debilo-idiotyzm w najczystrzej postaci, tarcze się pokrzywiły bo je źle założono, tzn nie obskrobali pozostałości z poprzedniej, jest to podstawą. Pamiętaj, ze gwarancję masz też na robociznę a ta została spierdzielona. Nie daj się :fcp7
PanMichal 06-08-2008, 23:25 Dziekuję bardzo wszystkim za pomoc :)
Tarcze po olbrzymich mękach i jękach panów mechaników z ASO zostały wreszcie wymienione na nowe.
No ale na koniec stwierdzili: ... i tak Pan do nas wróci bo Panu biją piasty...
Frontem do Klienta nie ma co
Strzeżcie się ich jak możecie ... :)
A tak przy okazji znacie jakichś solidnych mechaników od Forda w Krakowie ?
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam :D
kreeecik 07-08-2008, 11:00 Trzeba było sie spytac mechanika w ASO, czy jak mu nogi smierdzą to czy tylko skaretki zmienia czy jeszcze nogi myje, bo z takim podejściem to według mnie tylko zmienia i za chwile znowu mu śmierdzą :fcp23
koniecznyh 07-06-2011, 10:44 Wymienilem wczoraj przednie tarcze i klocki hamulcowe
od razu po wymianie pojechalem na probe i 3 razy hamowalem z pradkosci 130km/h do 50 km/h
probe robilem na dystansie okolo 5 km
hamulce dobrze hamowaly ale-
na ostatnich kilkuset metrach przed domem zauwazylem za samochod sam hamuje [z predkosci 40 km/h w ciagu 30- 40 sekund sie zatrzymal na prostej drodze]
po wyjsciu z samochodu wyczulem dosc mocny smrod z tarcz hamulcowych
a tarcze byly tak rozgrzane ze az zmienily troche kolor
po godzinie jak tarcze ostygly wsiadlem do samochodu i samochod toczyl sie normalnie[nic nie hamowalo]
przejechalem na probe 3 kilometry bez hamowania z predkoscia okolo 50 km/h
jak wysiadlem to tylne stare tarcze byly zimne a przednie byly na tyle cieple ze mozna je bylo totknac palcami na jakies max 5-7 sekund
mialy moze ze 45-50 stopni podczas gdy tylne tarcze byly zimne
moje pytanie
czy po kilku dniach tarcze juz nie beda tak sie grzac[ beda grzac sie tak jak tylne]
czy to sie dopasuje?
czy klocki sa do niczego?
jeszcze jedna sprawa
sam je zakladalem i klocki i tarcze byly nowe
ale po wcisnieciu na maxa cylinderkow rozwartosc klockow byle tak male ze z ledwoscia tarcza weszla miedzy klocki [byc moze klocki byly o ulamek milimetra wieksze niz oryginalne] i dlatego tak sie grzeja
prosze o opinie co robic
berek1903 07-06-2011, 10:55 witaj
jak piszesz o tych hamulcach to pierwsze pytanie tłoczek wciskałes czy wkrecałes? bo z tego co pamietam w tych modelach jak i w moim z 2001r sa tłoczki wkrecane i mogłes uszkodzic zacisk dlatego efekt taki moze byc, druga sprawa mozesz miec niski poziom płynu hamulcowego efektem tego moze układ sie zapowietrzac, bądz masz uszkodzone osłonki ochronne na ''srubach pływających'' i dostał sie lekki nalot rdzy i to takze ci spowoduje ze przy chamowaniu zacisk docisnie klocki do tarczy ale juz niewroci bo niema poslizgu, mówisz takze ze wymieniłes tarcze i klocki i ze moze klocki do dupy sa niesądze z tego wzgledu ze produkt musi spełniac swoje normy niewazne jaka firma tylko ze jakosc uzytego materiału moze byc gorsza i tyle
koniecznyh 07-06-2011, 10:57 Wymienilem wczoraj przednie tarcze i klocki hamulcowe
od razu po wymianie pojechalem na probe i 3 razy hamowalem z pradkosci 130km/h do 50 km/h
probe robilem na dystansie okolo 5 km
hamulce dobrze hamowaly ale-
na ostatnich kilkuset metrach przed domem zauwazylem za samochod sam hamuje [z predkosci 40 km/h w ciagu 30- 40 sekund sie zatrzymal na prostej drodze]
po wyjsciu z samochodu wyczulem dosc mocny smrod z tarcz hamulcowych
a tarcze byly tak rozgrzane ze az zmienily troche kolor
po godzinie jak tarcze ostygly wsiadlem do samochodu i samochod toczyl sie normalnie[nic nie hamowalo]
przejechalem na probe 3 kilometry bez hamowania z predkoscia okolo 50 km/h
jak wysiadlem to tylne stare tarcze byly zimne a przednie byly na tyle cieple ze mozna je bylo totknac palcami na jakies max 5-7 sekund
mialy moze ze 45-50 stopni podczas gdy tylne tarcze byly zimne
moje pytanie
czy po kilku dniach tarcze juz nie beda tak sie grzac[ beda grzac sie tak jak tylne]
czy to sie dopasuje?
czy klocki sa do dupy?
jeszcze jedna sprawa
sam je zakladalem i klocki i tarcze byly nowe
ale po wcisnieciu na maxa cylinderkow rozwartosc klockow byle tak male ze z ledwoscia tarcza weszla miedzy klocki [byc moze klocki byly o ulamek milimetra wieksze niz oryginalne] i dlatego tak sie grzeja
prosze o opinie co robic
witaj
jak piszesz o tych hamulcach to pierwsze pytanie tłoczek wciskałes czy wkrecałes? bo z tego co pamietam w tych modelach jak i w moim z 2001r sa tłoczki wkrecane i mogłes uszkodzic zacisk dlatego efekt taki moze byc, druga sprawa mozesz miec niski poziom płynu hamulcowego efektem tego moze układ sie zapowietrzac, bądz masz uszkodzone osłonki ochronne na ''srubach pływających'' i dostał sie lekki nalot rdzy i to takze ci spowoduje ze przy chamowaniu zacisk docisnie klocki do tarczy ale juz niewroci bo niema poslizgu, mówisz takze ze wymieniłes tarcze i klocki i ze moze klocki do dupy sa niesądze z tego wzgledu ze produkt musi spełniac swoje normy niewazne jaka firma tylko ze jakosc uzytego materiału moze byc gorsza i tyle
tloczek wciskalem lekko szedl
bolek-tarnow 07-06-2011, 10:59 bo z tego co pamietam w tych modelach jak i w moim z 2001r sa tłoczki wkrecane
tyl jest wkrecany, a przod wciskany.
klocki trzymaja i dlatego sie grzeja tarcze i klocki. przy zakladaniu nie powinny zbyt cisno wchodzic. po wymianie tarcz i klockow powinno sie uknikac przez pewien dystatns gwaltownego hamowania.
koniecznyh 07-06-2011, 11:00 witaj
jak piszesz o tych hamulcach to pierwsze pytanie tłoczek wciskałes czy wkrecałes? bo z tego co pamietam w tych modelach jak i w moim z 2001r sa tłoczki wkrecane i mogłes uszkodzic zacisk dlatego efekt taki moze byc, druga sprawa mozesz miec niski poziom płynu hamulcowego efektem tego moze układ sie zapowietrzac, bądz masz uszkodzone osłonki ochronne na ''srubach pływających'' i dostał sie lekki nalot rdzy i to takze ci spowoduje ze przy chamowaniu zacisk docisnie klocki do tarczy ale juz niewroci bo niema poslizgu, mówisz takze ze wymieniłes tarcze i klocki i ze moze klocki do dupy sa niesądze z tego wzgledu ze produkt musi spełniac swoje normy niewazne jaka firma tylko ze jakosc uzytego materiału moze byc gorsza i tyleoslonki mam ok
plyn tez jest ok
klocki trzymaja i dlatego sie grzeja tarcze i klocki. przy zakladaniu nie powinny zbyt cisno wchodzic. po wymianie tarcz i klockow powinno sie uknikac przez pewien dystatns gwaltownego hamowania.to co zrobic jak ciasno wchodzily i gwaltownie hamowalem na nowych klockach i tarczach
wyrobi sie?
bolek-tarnow 07-06-2011, 11:13 rozbierz jeszcze raz i zobacz jaki jest stan kolockow tzn. czy nie sa zeszkolone. jesli beda mialy szklisty polysk to spaliles je i mozna je wyrzucic. jesli wygladaja dobrze to wyczysc dokladnie jarzma klockow z rdzy i osadu. poskladaj wszystko jeszcze raz i sprawdz czy sie poprawilo. jesli przy pierwszej wymianie nie wyczysciles jarzem to przez to wchodzily ciasno klocki, tez dlatego moga teraz trzymac. dalsza jazda w takim stanie (trzymanie hamulcow) nie jest wskazana, bo zajezdzisz tarcze i klocki, do tego przegrzejesz piaste i padnie lozysko. nie liczylbym na to ze samo sie wszystko ulozy, gdyz taka sytuacja nie powinna miec miejsca od samego poczatku po wymianie. wiadomo, ze przednie hamulce bardziej sie grzeja niz tylnie ale bez przesady, a do tego dochodzi to ze u ciebie one trzymaja.
koniecznyh 07-06-2011, 12:07 rozbierz jeszcze raz i zobacz jaki jest stan kolockow tzn. czy nie sa zeszkolone. jesli beda mialy szklisty polysk to spaliles je i mozna je wyrzucic. jesli wygladaja dobrze to wyczysc dokladnie jarzma klockow z rdzy i osadu. poskladaj wszystko jeszcze raz i sprawdz czy sie poprawilo. jesli przy pierwszej wymianie nie wyczysciles jarzem to przez to wchodzily ciasno klocki, tez dlatego moga teraz trzymac. dalsza jazda w takim stanie (trzymanie hamulcow) nie jest wskazana, bo zajezdzisz tarcze i klocki, do tego przegrzejesz piaste i padnie lozysko. nie liczylbym na to ze samo sie wszystko ulozy, gdyz taka sytuacja nie powinna miec miejsca od samego poczatku po wymianie. wiadomo, ze przednie hamulce bardziej sie grzeja niz tylnie ale bez przesady, a do tego dochodzi to ze u ciebie one trzymaja.jak sa zimne lub cieple lub gorace to nie trzymia
trzymaly tylko raz jak je przegrzalem
ta klocki mialy taka podkledke od zewnatrz o grubosci 0,2-0,5 mm
byly to podkladki sluzace chyba zeby tarcze nie bily czy cos podobnego
a czy moze byc tak ze te klocki mialy przez te podkladki za duza grubosc w porownaniu do oryginalnych i przy nowiutkiej tarczy caly zestaw btl za gruby
i jak doszlo extremalne hamowanie to te tarcze troche zgrubly [metal grubnie pod wplywem temperatury]i nie bylo juz luzu i dlatego kolo zaczelo hamowac
a jak klocki sie troche zweza o jakies cwierc milimetra to wszystko bedzie ok?
SrebnaStrzała 07-06-2011, 12:08 Klocki nie tak łatwo spalić, nawet te standardowe...
Ja też popełniłem kiedyś błąd i z tyłu nie wcisnąłem(kręcimy i wciskamy) do końca tłoczka i po założeniu tarło ale stwierdziłem że się ułożą. Po przejechaniu paru km, tarcze rozgrzały się do tego stopnia że świeciły! Rozebrałem wszystko tłoczki wcisnąłem do końca i wszystko było ok. Na szczęscie tarcze się nie pokrzywiły.
Te "podkładki" nie mają tutaj nic do rzeczy, one są po to aby częściowo pochłaniać wibracje albo coś w tym stylu...
bolek-tarnow 07-06-2011, 12:33 Klocki nie tak łatwo spalić, nawet te standardowe...
kiedys spalilem klocki ATE funkiel nowki w audi jednym hamowaniem zaraz po wymianie - bylo to hamowanie awaryjne. wiec da sie to zrobic nawet na nowych klockach.
te maty maja za zadanie tlumic drgania i piski ale do tego ze hamulce sie grzaly/grzeja nic nie maja.
teraz troche zamieszales, bo piszesz na poczatku ze sie grzeja, a pozniej ze juz nie - sprecyzuj o co ci chodzi
koniecznyh 07-06-2011, 12:48 kiedys spalilem klocki ATE funkiel nowki w audi jednym hamowaniem zaraz po wymianie - bylo to hamowanie awaryjne. wiec da sie to zrobic nawet na nowych klockach.
te maty maja za zadanie tlumic drgania i piski ale do tego ze hamulce sie grzaly/grzeja nic nie maja.
teraz troche zamieszales, bo piszesz na poczatku ze sie grzeja, a pozniej ze juz nie - sprecyzuj o co ci chodzigrzaly sie po 3 po sobie probach bardzo mocnego hamowania i jak sie rozgzaly mocno to wtedy hamowaly
jak sie jechalo normalnie jakies 3-5 km to tarcze nie nagrzaly sie tak mocno i nie hamowaly same
jak myslicie
czy jak zrobie kilkadziesiat km to sie poprawi i nie beda tak sie grzac?
ps.jeszcze raz podkreslam ze jak sie tarcze extremalnie nagrzaly przez moja glupote to te mocno gorace tarcze i klocki same zaczely hamowac
SrebnaStrzała 07-06-2011, 12:48 Jaki był efekt/defekt spalenia tych klocków?
jak myslicie
czy jak zrobie kilkadziesiat km to sie poprawi i nie beda tak sie grzac?
Rozbierz to i dokładnie wyczyść zaciski i prowadniki.Pojeździj ze dwa dni spokojnie niech się wszystko ułoży.
Na Twoje pytanie nikt Ci nie odpowie bo wróżką nikt nie jest.Hamulce to Twoje bezpieczeństwo i trzeba być ich pewnym.Dużo roboty z tym nie ma,a przynajmniej skontrolujesz czy coś się nie stało.
grzaly sie po 3 po sobie probach bardzo mocnego hamowania i jak sie rozgzaly mocno to wtedy hamowaly
jak sie jechalo normalnie jakies 3-5 km to tarcze nie nagrzaly sie tak mocno i nie hamowaly same
jak myslicie
czy jak zrobie kilkadziesiat km to sie poprawi i nie beda tak sie grzac?
ps.jeszcze raz podkreslam ze jak sie tarcze extremalnie nagrzaly przez moja glupote to te mocno gorace tarcze i klocki same zaczely hamowac
Normalna sprawa jak je mocno podgrzałeś nastąpiło rozszerzenie termiczne materiału i stąd auto samoczynnie hamowało.
Powinieneś delikatnie po rozpędzeniu auta kilka razy przyhamować.
Pytanie jest takie, czy przypadkiem nie przypaliłeś klocków tak, że masz teraz szklistą powierzchnię?
Ja na Twoim miejscu rozebrałbym jeszcze raz zaciski, prowadnice dokładnie oczyścił i przesmarował smarem na wysokie temperatury, a same klocki tzn, ich krawędzie delikatnie drobnym pilnikiem oszlifował i całość złożył do kupy.
Po pewnym czasie klocek minimalnie zeszlifuje się i nie będzie to powodować przegrzewania się tarczy, a najważniejsze żeby mógł bez oporów poruszać się w prowadnicach.
Tak na marginesie: jak nie chcecie, żeby klocki piszczały robi się delikatną fazę na okładzinie klocka, np. drobnym pilnikiem.
bolek-tarnow 07-06-2011, 13:09 Jaki był efekt/defekt spalenia tych klocków?
ogolnie po hamowaniu
1. smierdziało
2. tarcze były czerwone - nie skrzywiły się ale miały przez pewien czas taki biały nalot, cos jak po spawaniu elektorda
3. klocki jak by szkłem były pokryte (czesc cierna)
4. bardzo słabe hamowanie
5. szum przy hamowaniu
6. kazda kolejna proba hamowania rozgrzewala tarcze dosc mocno
koniecznyh 08-06-2011, 09:12 Koledzy,
rozebralem jeszcze raz klocki z prawego kola [prawe kolo sie grzalo wiecej od lewego] nasmarowalem prowadnice wysmarowalem smarem miejsca gdzie sa metalowe spinki na klockach wcisnalem tloczek do oporu i okazalo sie ze klocki wchodza do tarczy ciasno ale nie tak ciasno jak podczas pierwszego montazu
po przejechaniu 5 km bez hamowania sprawdzilem temp tarcz
i okazalo sie ze prawa tarcza przednia jest troche cieplejsza od reszty
reszta tarcz mogla miec 2-4 stopnie wiecej niz temp powietrza
zrobilem podobny test hamulcow jak na poczatku gdy przegrzalem hamulce-
tarcze sie mocno nagrzaly ale nie az tak jak za pierwszym razem -klocki nawet nie smierdzialy
mysle ze dzieje sie tak u mnie dlatego ze tarcze razem z klockami byly minimalnie za grube i nie bylo miejsca na minimalny luz miedzy tarcza a klockami i dlatego takie problemy
pojezdze troche i zobacze powinno sie troche wyrobic
mysle ze dzieje sie tak u mnie dlatego ze tarcze razem z klockami byly minimalnie za grube
A ja uważam inaczej.Moim zdaniem nie wyczyściłeś dobrze zacisków+trzy mocne hamowania świeżo po montażu.
Klocków sie już trochę w życiu zakładało i nigdy nie zdażyło mi się dostać za grube.Nawet nie słyszałem o takim przypadku.
Do pełni szczęścia rozbierz i wyczyść drugą stronę
SrebnaStrzała 08-06-2011, 09:40 Do pełni szczęścia rozbierz i wyczyść drugą stronę
Też zawsze czyszczę całe zaciski metalową szczotą zakładaną na wiertarkę. Dodatkowo pryskam miedziakiem co by klocki miały lżej.
koniecznyh 08-06-2011, 09:42 A ja uważam inaczej.Moim zdaniem nie wyczyściłeś dobrze zacisków+trzy mocne hamowania świeżo po montażu.
Klocków sie już trochę w życiu zakładało i nigdy nie zdażyło mi się dostać za grube.Nawet nie słyszałem o takim przypadku.
Do pełni szczęścia rozbierz i wyczyść drugą stronę
powiem tak-
po maksymalnym wcisnieciu tloczka
i gdyby caly zestaw byl grubszy jeszcze o grubosc zyletki to musial bym lekko wbijac zacisk z klockami do tarczy
nic nie bylo luzu
zrobie jakies 200 km i powiem co sie dzieje
ale stawiam na 99% ze caly zestaw jest minimalnie za gruby
przeciez po maksymalnym wcisnieciu tloczka i zalozeniu klockow powinien byc przynajmiej milimetrowy luz -dobrze rozumure?
SrebnaStrzała 08-06-2011, 10:08 Może powiedz co masz za tarcze i klocki, jakiej marki?
od razu po wymianie pojechalem na probe i 3 razy hamowalem z pradkosci 130km/h do 50 km/h
To ładnie zabiłeś tarcze i klocki... Po wymianie tarcz i klocków należy je docierać przez przynajmniej 300km ( wszystko musi sie ułożyć) a jak Ty odrazu hamowałeś z 130->50 to spaliłeś klocki i miejscowo przegrzałeś tarcze. Rozbierz teraz wszytsko, nasmaruj ATE plastilube i DOTRZYJ te hamulce
koniecznyh 08-06-2011, 12:02 Może powiedz co masz za tarcze i klocki, jakiej marki?
http://allegro.pl/show_item.php?item=1623880442
Polski brand, robiony w Chinach i te napisy TUV, itepe.
OK, każdego sprawa co kupuje, ale wg mnie czy cena za oryginały jest aż tak astronomiczna i warta rezygnacji dla tego typu produktów, tym bardziej, że w tym przypadku chodzi o hamulce?:)
Osobiście uważam, że jeździć to będziesz, ale o tym Krafcie więcej negatywów niż pozytywów można się naczytać...
koniecznyh 08-06-2011, 12:59 Polski brand, robiony w Chinach i te napisy TUV, itepe.
OK, każdego sprawa co kupuje, ale wg mnie czy cena za oryginały jest aż tak astronomiczna i warta rezygnacji dla tego typu produktów, tym bardziej, że w tym przypadku chodzi o hamulce?:)
Osobiście uważam, że jeździć to będziesz, ale o tym Krafcie więcej negatywów niż pozytywów można się naczytać...
a gdzie mozna poczytac negatywy? podaj link
jesli chodzi o samo hamowanie to hamulce hamuja dobrze w porownaniu do starych klockow
hamulce nie piszcza a w poprzednich zdazaly sie piski
no i nie ma bic na kierownicy-na starych tarczach byly dosc mocne bicia
z tych trzech faktow jestem zadowolony
jedyny mankament to te przedwczorajsze bardzo mocne nagrzewanie sie tarcz
dzis zrobilem jeszcze jedna prube i musze powiedziec ze dzis po tym samym hamowaniu tarcze nagrzaly sie duzo mniej a klocki juz nie smierdzialy
jest duza poprawa
podaj link do opini -poczytam sobie
SrebnaStrzała 08-06-2011, 14:21 Człowieku... kupujesz 2 tarcze i 4 klocki za 200zł! Czy Ty się dobrze czujesz?
Tu nie chodzi tylko o Twoje bezpieczeństwo, ale też o innych!
Normalna cena kompletu na przód to minimum 350zł a Ty kupiłeś za 200 i się cieszysz że zrobiłeś dobry deal -_-
Mondeo to ciężkie auto i już seryjnie ma dość słabe hamulce jak na taką masę.
Warto obejrzeć co się stanie jak zawiodą hamulce:
http://www.youtube.com/watch?v=x0ZR7ksplyU&feature=related
Bardzo rzadko zgadzam się ze SS, ale w tym przypadku ma rację od początku do końca. Za 200zł to sobie można "konika" w bramie zrobić.
> a gdzie mozna poczytac negatywy? podaj link
jakiś pierwszy z brzega:
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=1&t=85635&start=0
> jesli chodzi o samo hamowanie to hamulce hamuja dobrze w porownaniu do starych klockow
to faktycznie porównanie:)
> hamulce nie piszcza a w poprzednich zdazaly sie piski
no i nie ma bic na kierownicy-na starych tarczach byly dosc mocne bicia
z tych trzech faktow jestem zadowolony
to akurat też mnie w żadne sposób nie przekonuje:)
> jedyny mankament to te przedwczorajsze bardzo mocne nagrzewanie sie tarcz dzis zrobilem jeszcze jedna prube i musze powiedziec ze dzis po tym samym hamowaniu tarcze nagrzaly sie duzo mniej a klocki juz nie smierdzialy
jest duza poprawa
oby było lepiej i żebyś nie wjechał komuś w tyłek przy ostrym hamowaniu:)
SrebnaStrzała 08-06-2011, 14:46 Forumowy argument:
"Te klocki i tarcze są wieczne"
To faktycznie muszą bardzo dobrze wyhamowywać prędkość skoro w ogóle się nie zużywają.
koniecznyh 08-06-2011, 15:29 koledzy,
zrobie kilkaset kilometrow i sie wypowiem
SrebnaStrzała 08-06-2011, 15:30 zrobie kilkaset kilometrow i sie wypowiem
Co możesz powiedzieć jeśli nie masz punktu odniesienia do markowych hamulców ?
koniecznyh 08-06-2011, 16:17 Co możesz powiedzieć jeśli nie masz punktu odniesienia do markowych hamulców ?mam punkt odniesienia do poprzednich hamulcow jakie mialem i od strony hamowania jast roznica na plus
ja mialem zamiar zakupic i wymienic tylko tarcze poniewaz bily na kierownica [klocki mialy jeszcze jakies 60-70%]
ale przewaznie mieli wystawione cale komplety to kupilem te ktorych kupujacy najwiecej kupili
sugerowalem sie tym ze jesli tyle ludzi je kupuje to pewnie juz maja dobra opinie o tych zestawach
mam punkt odniesienia do poprzednich hamulcow jakie mialem i od strony hamowania jast roznica na plus
ja mialem zamiar zakupic i wymienic tylko tarcze poniewaz bily na kierownica [klocki mialy jeszcze jakies 60-70%]
ale przewaznie mieli wystawione cale komplety to kupilem te ktorych kupujacy najwiecej kupili
sugerowalem sie tym ze jesli tyle ludzi je kupuje to pewnie juz maja dobra opinie o tych zestawach
Panowie nie ma co się spierać, pojeździsz i napiszesz jakie wrażenia.
Oczywiście teraz możesz powiedzieć, że jest poprawa i to bardzo na plus, ale zawsze tak będzie po wymianie zużytych hamulców. Przejedziesz np. 5 - 10 tys. km w różnych warunkach, sytuacjach i wtedy ocenisz jak ten komplet się sprawuje tak bez ściemy, żeby inni mogli dokonać dobrego wyboru.
koniecznyh 09-06-2011, 12:22 Panowie nie ma co się spierać, pojeździsz i napiszesz jakie wrażenia.
Oczywiście teraz możesz powiedzieć, że jest poprawa i to bardzo na plus, ale zawsze tak będzie po wymianie zużytych hamulców. Przejedziesz np. 5 - 10 tys. km w różnych warunkach, sytuacjach i wtedy ocenisz jak ten komplet się sprawuje tak bez ściemy, żeby inni mogli dokonać dobrego wyboru.ale ja nie mialem zuzytych klockow tylko tarcze byly slabe
wymienilem komplet [pomimo grubych jeszcze klockow] poniewaz zakupilem zamiast samych tarcz komplet [tarcze+klocki]
mom juz zrobione 150 km na tym komplecie i jesli chodzi o grzanie sie tarcz to po 30 km ciaglej normalnej jazdy z normalnym hamowaniem moge powiedziec ze jestem zadowolony
przednia prawa tarcza [ta ktora sie najbardziej nagrzewala] po dotknieciu mokrym palcem nie syczy-czyli temperatura jest po nizej 100 stopni
a na poczatku po nawet 10 minutowym postoju posliniony palec:razz: syczal
Kolego nastepnym razem wypchnij tłoczki tak żebyś mogł je wyczyścicć pod uszczelkami i nasmaruj smarem wtedy tłoczki bedą odbijać a nie zapiekać sie na tarczy:-) i nie ważne jakiej marki masz tarcze i klocki:-)
SrebnaStrzała 09-06-2011, 22:36 tłoczki smarem? żeby je zniszczyć? Czy wiesz co się dzieje z smarem pod wpływem temperatur jakie wytwarzają się w hamulcach?
chodzi mi o uszczelkę nachodzącą na tłoczek, tak standardowo jest smarowanie
SrebnaStrzała 09-06-2011, 22:42 To nie jest zwykły smar, a osoba która się nie zna może tak pomyśleć.
Sorki że nie sprecyzowałem:-) ja robię tak zawsze przy każdej wymianie tarcz:-) działa bez zarzutu
Witam.proszę o radę-jaka może byc przyczyna że grzeją się tarcze i felgi-jak przejadę ok.20 km,to są bardzo gorące tarcze z przodu,że idzie sie poparzyć.dodam że wymienione są klocki hamulcowe na HART-y Sporty-Przód,wyczyszczone zaciski -przód i tył,i są nasmarowane.wydawałoby się że to wina zacisków-ze były zapieczone-ale są wyczyszczone i tarcze dalej się grzeja. :(Wiem że na poczatku po wymianie klocków,mogą się grzać aż się wszystko ureguluje-nie nadwyrężam hamulców,nie hamuje gwałtownie.niewiem jaka jest przyczyna.
darmodziej 24-09-2011, 09:55 Uważam, że powinieneś jeszcze raz przejrzeć hamulce przednie. Przede wszystkim sprawdź, czy zaciski cofają się po puszczeniu pedału hamulca. Jeżeli nie cofają się, to musisz ustalić przyczynę. Nie przypuszczam, że masz zużyte łożyska kół, bo w przeciwnym przypadku na pewno byś to słyszał.
jendrekmak 25-09-2011, 22:11 nie nadwyrężam hamulców,nie hamuje gwałtownie to po co ci twarde klocki, które w teorii najlepiej pracują jak są dobrze rozgrzane? rozumiem, że cena cię skusiła bo harty są tanie
SrebnaStrzała 26-09-2011, 05:42 Te harty to bym od razu wywalił ale to Twoje bezpieczeństwo.
Warto przyjrzeć się jak obracają się koła po poniesieniu na lewarku, oraz sama tarcza bez koła.
drukarz77 18-04-2012, 22:39 A co możecie się koledzy wypowiedzieć na taką sytuację, kiedy to po wymianie klocków z tyłu (bez wymiany tarcz), tarcze się się grzeją, że czasami nie można ich dotknąć? Piszę "czasami" bo to nie zawsze występuje przy takiej samej jeździe. Raz jedna albo druga strona tak jakby trzymała, a nieraz obydwie. Jest to o tyle dla mnie dziwne, że to dopiero się ujawnia po przejechaniu ok 10 km. Po postoju np nocnym wszystko jest gitara - wszystko luźno chodzi wydaje się bez żadnych oporów. Zauważyłem, że bardziej się grzeje tył, kiedy zostawię auto na noc na ręcznym niż na biegu, chciałem sprawdzić czy będzie jakaś różnica. To wszystko się ujawnia po przejechaniu kilku bądź kilkunastu kilometrach albo wogóle po 20 km tyle mam do pracy. Zaznaczę, że przy wymianie klocków wszystkie prowadniczki klocka oczyściłem chyba dobrze, tłoczki jakoś się wkręciły - dałem radę samodzielnie. Stąd pierwsze moje pytanie czy te mocowania klocków trzeba tak mocno oczyścić aby klocek luźno wchodził czy może mieć delikatny opór? Nie chciałem mocno szlifować aby klocek nie wpadał w jakieś wibracje itp, mogę się mylić dlatego pytam. Czy to może być powiązane z hamulcem ręcznym? Napiszę jeszcze, że tarcze z tyłu są już w znacznym zużyciu ale mechanik stwierdził, że jedną wymianę jeszcze wytrzymają, Czy to też może być przyczyna? Klocki zakładałem Green - coś tam- nie pamiętam. Z góry dzięki za pomoc.
jendrekmak 18-04-2012, 23:19 ręczny czyli regeneracja lub wymiana zacisków. ewentualnie na początek sprawdzenie linek ręcznego ale to raczej na 80% zaciski
na początek odciągnij ręcznie dźwignie ręcznego na zaciskach i pojeździj kilka dni bez zaciągania hamulca. zobaczysz czy jest różnica i wtedy będzie wiadomo że to wina ręcznego a nie np. "gotującego" się płynu hamulcowego (ze starości)
drukarz77 19-04-2012, 17:22 Przyznam, że płynu jeszcze nie wymieniałem od początku posiadania (2 lata), kolor jest jasny więc myślałem, że nie ma konieczności wymiany ale i tak go wymienię i spróbuję porady z odciągnięciem ręcznego. Ponowię też pytanie odnośnie luzów klocków w zaciskach czy mają być czy nie? A co mam rozumieć przez usterkę zacisków, tłoczki ciężko nie chodzą? Może się mylę.
Witam, kontynuuje wątek, bo temat podobny.
Mam problem z piszczącymi hamulcami. Zostały wymienione tarcze + klocki z przodu oraz z tyłu.
Tył został wymieniony na początku sierpnia a przód ok 2 tyg temu. Hamulce zaczęły piszczeć ok 3 tyg po wymianie hamulców z tyłu. Myślałem ,że z przodu piszczy , ale po wymianie, nic się nie zmieniło (zmiana wymuszona także biciem tarcz). Wyczyściłem jarzma z tyłu, nasmarowałem prowadniczki, na chwilę pomogło, niestety znów wróciło. Teraz wymieniłem klocki na innej firmy, niestety nie pomogło.
Zauważyłem, że na jarzmach , w miejscu gdzie poruszają się klocki są dość duże wżery, nierówności, pewnie trzeba będzie to zeszlifować do równego.
Nie wiem , co jeszcze może powodować piszczenie hamulców. Może wy macie więcej pomysłów.
Z góry dzięki za pomoc.
|
|