Witam mam problem z odpaleniem auta. Po przekręceniu kluczyka niema żadnej reakcji żadne kontrolki sie nie palą tak jakby wogole niebyło prądu ale radio, światła, zegar dzała. Samochód zgasł podczas jazdy niebyło zadnych oznak ze słabnie czy cos w tym rodzaju poprostu zgasł zapaliła sie kontlolka od aka i tle po jakis 20-30 min odpalił jakby wrocił prad potem przejechałem ok 6 km i znowu zrobił to samo. ma ktos jakies pomysły co to może być?
corneliusab
21-08-2008, 15:23
Mi sie wydaje, ze skrzynka bezpiecznikow ale moge sie mylic.
Pozdrawiam
ale ze co to ma być wina jakiegos bezpiecznika czy ogolnie całej skrzynki
całej skrzynki - "zimne luty"
bo mi coś mechanik mówił o jakieś głównej listwie od elektyki ale niewiem o co chodzi
pewnie mu o to chodziło, tylko jak na mechanika to dość nieudolnie to nazwał
czyli musze udac sie do elektryka
kvazi555
22-08-2008, 17:43
na moje to jest problem z ladowanie, a wlasciwie jego brakiem sprawdz alternator i ladowanie. moze akumator pada
Andrzej11909
23-08-2008, 00:03
witam, na 99 procent to wina zimnych lutów w skrzynce bezpiecznikowej. Ja miałem ten sam problem. Można to zrobić samemu tylko trzeba mieć lutownicę i pastę lub kalafonię.
na pewno to zimne luty, mozesz to zrobic sam jak masz lutownice. wymontowanie skrzynki nie jest zbyt skomplikowane. tylko bedzie problem jak sie okaze, ze skrzynke bedzie trzeba rozpolawiac - wtedy znacznie wiecej roboty. ja mialem dokladnie ten sam motyw. jednak zimne luty prawie zawsze sa tylko na "zewnetrznej" stronie skrzynki i nie ma potrzeby zagladania w jej srodek