Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2000-2007] Uszkodzone "przepustniczki" w kolektorze ssącym silnika 2.0 Duratec.


Strony : [1] 2

omega
24-08-2008, 01:11
witam, czesto pada pytanie o mondeo mk3 benzyna, o falowaniu obrotow, brak mocy, trudnosc przy uruchamianiu, silnik sie dlawi, w moim przypadku tak bylo, silnikiem rzucalo, czasami brak mocy, dlugo musialem krecic zeby go uruchomic, po wymontowaniu kolektora ssacego okazalo sie ze 3 z 4 plastykowych przepustnic ktore sa umieszczone wewnatrz kolektora przy glowicy, sa wypalone i opuscily swoja pozycje i zatrzymaly sie na zaworach, cale szczescie te przepustniczki zatrzymaly sie przed zaworami i mozna bylo je bez problemu wyjac, az nie chce mi sie myslec co by sie stalo jakby ktoras wpadla do srodka cylindra, wiadomo rozbiurka silnika i niepotrzebne koszta, przepustniczki blokowaly dojscie mieszanki paliwowo-powietrznej co w rezultacie wplywalo na poprawna prace silnika, uruchamianie i przyspieszenie, po wymianie kolektora na nowy silnik zaczal pracowac jak nowy, zamieszczam link ktory pokazuje co sie stalo z owym kolektorem i przepustnicami http://www.robertjenkins.co.uk/mondeo/index.php , mam nadzieje ze troche to rozjasni temat i da do myslenia.
Pozdrawiam

cioskowski
24-08-2008, 14:15
No to Ford po raz kolejny w swich rozwiązaniach konstrukcyjnych się nie popisał

motorek26
25-01-2009, 14:11
i nastepny wynalazek forda tylko szkoda że nic nie rozumiem z tekstu :554:

Grumete
25-01-2009, 16:45
czyżby koniec zwolenników benzynowych i gazowych MK3?
bo podobno na tym forum to tylko diesle się psują....hihihihi

jarozza
30-01-2009, 08:19
Mam pytanie jak pracował ci silnik na tym kolektorze chodzi mi o dźwięk silnika czy by jakby klank dizla ????

ogonek
30-01-2009, 08:48
Nie pozostaje nic innego - jak odłączyc podcisnienie od kolektora i miec spokój z klapkami.

Ja tak zrobiłem po sugestiach innych, którzy mieli juz z tym problem....

... i jak narazie działa - cisza i spokój, za jakis czas rozbiore go i wymontuje to ustrojstwo....

Nie ja pierwszy i na pewno nie ostatni.... :)


Pozdrawiam

jarozza
30-01-2009, 17:10
A to normalne jeździć bez tego podciśnienia ? chyba po coś ono jest :570:

m@niek
30-01-2009, 20:29
Mam pytanie jak pracował ci silnik na tym kolektorze chodzi mi o dźwięk silnika czy by jakby klank dizla ?

Mam podobny problem z kolektorem i u mnie właśnie z silnika wydobywał się jakby "klank dizla".
Jutro zamierzam wymontować kolektor i go obejrzeć, spodziewam się luzów na klapkach.

Jeżeli chcesz tymczasowo pozbyć się tych odgłosów, to nie zdejmuj wężyka podciśnieniowego, tylko rozepnij cięgno sterujące przepustnicami (jak zerkniesz na kolektor w obszarze za przepustnicą i silniczkiem krokowym to widać taką bańkę z wystającym plastikowym cięgnem). Fakt, że u mnie rozpięło się samoczynnie i chciałem je spiąć, żeby było jak chciała fabryka, ale właśnie jak to połączyłem (cięgno z taką plastikową kulką połączoną z drutem klapek kolektora) to zamiast cichego benzyniaka usłyszałem diesla, tak strasznie zaczęło klekotać. Jako tymczasowe rozwiązanie właśnie, czym prędzej rozpiąłem to cięgno i jest cicho.

Tak przy okazji: w celu sprawdzenia czy to cięgno działa (jest ono sterowane przewodem podciśnieniowym wchodzącym od spodu), należy uruchomić silnik, otworzyć maskę, namierzyć wzrokowo to cięgno i pobawić się przepustnicą (gazem). Przy gwałtownym dodaniu gazu (wcale nie chodzi o wysokie obroty tylko o taki zdecydowany ruch przepustnicą) w kolektorze wytwarza się większe ciśnienie, które właśnie uruchamia nasze cięgno i rusza klapkami kolektora. Jest jakaś pseudo zmienna charakterystyka dolotu, a chodzi po prostu o to, żeby przy takim gwałtownym dodaniu gazu, podać więcej powietrza do głowicy. Ot i cała filozofia.

Czytałem artykuł o tym, że można te awaryjne klapki wymontować z kolektora przez co tracimy co prawda tą funkcjonalność dodatkowej mocy przy gwałtownym wciśnięciu gazu (jak ktoś nie ma za ciężkiej nogi to nawet nie zauważy), ale zyskujemy cichszy silnik i spokojną głowę jeżeli chodzi o potencjalne zassanie uszkodzonych klapek do głowicy i poważne uszkodzenie jednostki napędowej.

Ups, trochę za bardzo się rozpisałem...
Pozdrawiam

Zapomniałem jeszcze dopisać istotnego szczegółu.

W trakcie normalnej pracy, bańka sterująca cięgnem, trzyma to cięgno w pozycji "na dole" czyli obraca tą ośkę z klapkami zgodnie z ruchem wskazówek zegara (i właśnie u mnie takiej pozycji klekocze).
Przy gwałtownym dodaniu gazu, bańka sterująca wypycha cięgno "do góry" i na chwilę obraca ośkę z klapkami przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.

Po rozpięciu cięgna (o czym pisałem w poprzednim poście), cięgno jest dalej trzymane w pozycji "na dole", a tą ośkę z klapkami należy podepchnąć do góry (z resztą ona sama chyba idzie do góry) i wówczas klekotanie cichnie.

P.S. w ASO chcą za nowy kolektor coś koło 1100zł + koszty wymiany => na pewno się nie skuszę, albo będę regenerował albo wyciągam całkowicie te klapki.

wicia.w
30-01-2009, 21:05
nie wiem dokładnie ale chyba jest możliwość zamówienia kompletu klapek plus pozostałych elementów do klapek taki zestaw naprawczy układu zawirowania powietrza w kolektorze ssącym. A jakby co to poniżej jest opis poco są te płytki .

Wykonany z tworzywa kolektor ssący wyposażono w płytki zawirowujące, które zmniejszają przekrój kanałów ssących przy niskich prędkościach.

Powoduje to zwiększenie zawirowania powietrza dolotowego przy niskich prędkościach obrotowych silnika.

Dzięki zwiększeniu zawirowania powietrza dolotowego mieszanka wokół świec zapłonowych zapala się szybciej, co powoduje zmniejszenie zużycia paliwa i emisji spalin.

Płytkami zawirowującymi steruje zespół membrany podciśnienia w kolektorze ssącym.

Układ uruchamiany jest przez zawór elektromagnetyczny.

Płytki zawirowujące zaprojektowano tak, aby umożliwiały przepływ odpowiedniej ilości powietrza.

Kiedy silnik jest wyłączony, płytki zawirowujące są zamknięte

jarozza
31-01-2009, 06:39
m@niek, Dzięki za obszerną odpowiedź druknę sobie to i zobaczę do silnika .POZDRAWIAM.

m@niek
01-02-2009, 09:42
No i wymontowałem kolektor...

Powiem krótko: masakra.

Sam demontaż zajął mi jakieś 6 godzin (najwięcej zeszło wyjmowaniem, a najczęściej niszczeniem tych zapinek co trzymają wiązki przewodów elektrycznych + namierzenie i demontaż wszystkich przewodów podciśnieniowych). No ale w końcu się udało. Do odkręcenia samych śrub też musiałem używać kilku końcówek i różnych redukcji + pomocy magnesu do nakierowywania końcówek kluczy na śruby, no ale w końcu się udało wydobyć w jednym kawałku i co ważniejsze bez wyjmowania listwy wtryskowej, która mocno przeszkadzała już w trakcie wyjmowania.

Mój tato znający się trochę na rzeczy, który mi dzielnie pomagał w całej operacji, po ujrzeniu rozkołatanych klapek w kolektorze skomentował to następująco: "Należało by nieźle nakopać do d... konstruktorowi tego ustrojstwa."
Ideowo może i pomysł klapek ma jakiś sens, ale technologicznie jest to bubel, ponieważ elementy wykonujące praktycznie miliony operacji w czasie pracy silnika są wykonane z plastiku i obracają się w plastiku stykając się na niewielkich powierzchniach i normalnie w świecie wyrabiają się na skutek tarcia. Żadnych metalowych tulejek, sama fuszerka. Jedynym metalowym elementem jest stalowy pręt o przekroju kwadratu, na który nadziane są wszystkie klapki.

Tak czy siak, wyciągnąłem te klapki i drut, zostawiając same gniazda (oczywiście plastikowe) w których były osadzone klapki, z uwagi na to, że w kanaliku pomiędzy tymi gniazdami a kolektorem siedzą uszczelki.

W sumie wczoraj siedziałem prawie do północy, ale i tak nie zmontowałem całości, ponieważ będę musiał wymienić termostat (ułamana grzałka i przecieki). Żal byłoby montować tego potwora-kolektora, jeśli teraz mam termostat jak na widelcu (siedzi sobie pod kolektorem, w pobliżu pompy wspomagania) :fcp14

Pozdrawiam

jarozza
01-02-2009, 16:34
Jestem pod wrażeniem ja bym w życiu nie dał rady go wymienić SZACUNEK, teraz będziesz jeździł bez tych klapek ?

m@niek
03-02-2009, 10:54
Jestem pod wrażeniem ja bym w życiu nie dał rady go wymienić SZACUNEK, teraz będziesz jeździł bez tych klapek ?

Tak, wszystko już poskładałem, wymieniłem termostat i na razie jestem bardzo zadowolony.
Zauważalny efekt wyjęcia klapek, to cichsza praca silnika (wcześniej kołatało), obroty trochę stabilniejsze. Zużycie paliwa po mieście nie wzrosło, jak będzie na trasie napiszę później.

Roboty sporo, ale już teraz wiem co i jak i pomimo zabrudzonych rąk i kilku godzin spędzonych w garażu mogę śmiało powiedzieć: warto było :fcp1

Pozdrawiam

jarozza
03-02-2009, 12:14
No to klasa pozdrawiam.

macyy
03-02-2009, 16:12
u mnie ten przewód podciśnienowy przetarł się i klapki nie działały, a po wymianie podobnie jak kolega M@niek usłyszałem diesla pod maską :fcp5
Póki co skończyło się na tym, że zaślepiłem ten przewodzik i klapki są otwarte cały czas.
Ktoś tam napisał, że przez to troszkę tracimy na mocy. Zauważył ktoś różnice?

jarozza
03-02-2009, 20:36
:562: Też myślę o zaślepieniu tego przewodu. Myślę , że nie bedzie dużej różnicy na mocy. Czytałem , że tylko przy ciężkiej nodze można to poczuć. :fcp27

macyy
04-02-2009, 00:05
no właśnie, ja sobie lubie czasami depnąć :fcp20

slawfr
04-02-2009, 14:40
Witam,

Male zapytanie --- po jakim przebiegu , mniej wiecej, sypia sie te klapki w kolektorze.

Pozdro.

m@niek
04-02-2009, 17:50
Nie wiem czy jest na to reguła, raczej zależy to od sposobu jazdy.
Na moim przykładzie powiem, że przy przebiegu 170 tys. (samochodu kupiłem z takim przebiegiem, na 100% nie mam pewności czy jest oryginalny, ale ogólne zużycie i stan nie wskazują na większy), klapki były już wysypane i w plastikowych elementach pasowanych fabrycznie na styk były luzy nawet do 2mm. Sądzę więc, że zużycie klapek musiało nastąpić sporo wcześniej. Wydaje mi się, że to raczej loteria.

KARCZONE
07-02-2009, 17:06
Od niespełna miesiąca stałem sie właścicielem Forda mondeo 2002r (1.8 benzynka, 160 000km), na którego to juz od dłuzszego czasu chorowałem. Przesiadłem sie z esiego mk5 1995r i chyba radości mojej nie bedzie konca :fcp2. ale czy aby napewno....
W pierwszych dniach użytkowania zauważyłem pewne problemy występujące przy rozruchu silnika::
-raza na jakiś czas nie chciał zapalić konieczne było długie krecenie a nawet depnięcie na pedał przyśpieszenia.
-jeśli juz zaskoczył wskazówka obrotów silnika dziwnie falowała w kolicach 500 obr. (tak jak by nie pracowały wszytkie cylindry) konieczne też było dodanie gazu żeby po tym wskazówka opodała poniżej 1000 odr. i silnik zaczynał pracowac równo.
-jeśli już zaskoczy, to strzasnie ?rzuca silnikiem?

Wsyzstko to dzieje się dosyć w dziwnych ?regularnych? odstępach czasu powiedzmy raz na pięć prób odpalenia silnika jedno jest takie własnie trefne jak bym siedział kompletnie w innym samochodzie... Po za tymi wyjątkami zapala idelanie w ułamku sekundy.
Myślałem, że może to wina świec zapłonowych albo akumulatora, moze coś z dopływem paliwa......... do momentu kiedy natrafiłem na posty omegi i m@nka.

A teraz ważne::
Przed zakupem odrobiłem prace domową i wiedziłem doskonale o tym kolektorze ssącym, że jest to dosyć nefralgiczny punkt konstrukcyjny w fordach. W dniu zakupu pojechaliśmy do poleconego przez mojego znajomego serwisu który zajmuje sie tylko fordami... I jak się dowiedziałem, to ten kolektor bedzie do wymiany juz niedługo ale nie jest jeszcze tak źle jeśli nie będe przerabiał go na gaz albo ostro naciskał na pedał gazu to spokojnie jeszcze troche pojeżdze. Panowie powiedzieli, że przyjezdzja do nich takie że te klapki to już słychac na parkingu ?klank dizla?. W moim przypadku silnik pracuje równo i cicho z małym wyjątkiem przy rozruchu niekiedy... Może i nie mam tego odgłosu charaktrystycznego dla dizla bo te przepustnice z kolektora juz dawno powpadały i siedza na zaworach jak OMEGA pisze.

I teraz pytanie zakłądając najgorsze: jeśli coś sie rzeczywiście urwało i siedzi sobie gdzieś w silniku to jak długo można z tym jeździć i jak to jest z tym wpadaniem przepustnic do cylindra.... Wiem doskonale, że jesli sie nie dobiore do tego to się nie dowiem co tam w środku siedzi. Nie mniej jednak nowy kolektor kosztuje 1200zł... Co mi się nie uśmiecha, zawłasza że dopiero co się wykosztowałem w związku z zakupem samochodu. OMEGA jak myślisz, ile można z tym jeździć i czy jest to raczej jak tykajaca bomba.... Wiem, że skutki moga być straszne jak ten element z kolektora dostanie sie do silnika ale sam przecież musiałeś z tym jakiś czas pojeździć zanim sie zoriętowałeś co wymienić.

Uffff..... troszke przesadziłem z tym pisaniem ale chciałem dobże opisac mój przypadek. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły co do mojej sytuacji prosze o komentarze.

Pozdrawiam.

m@niek
07-02-2009, 18:37
KARCZONE, powiem szczerze, że u mnie po wszystkich tych zabiegach też czasem mam takie coś, że przeważnie zapala na dotyk, ale czasem (wydaje mi się, że ma to miejsce przy ponownym uruchomieniu, po krótkim postoju, rozgrzanego już wcześniej silnika) trzeba przytrzymać ciut dłużej rozrusznik (na oko około 3 sekund).

W Twoim przypadku zacząłbym przede wszystkim od wyjęcia i wyczyszczenia silniczka krokowego (z przodu kolektora w okolicach przepustnicy, dwie śruby odkręcane kluczem 8mm). Najlepiej wymocz go i wymyj pędzelkiem w benzynie ekstrakcyjnej (nie myj ropą bo możesz uszkodzić gumowe uszczelki wewnątrz tego ustrojstwa - cena nowego 270zł). U mnie zaraz po zakupie też było falowanie obrotów i znacznie poprawiło się po wyczyszczeniu krokowca.

Dalszą poprawę związaną z eliminacją falowania zaobserwowałem po wyjęciu klapek z kolektora.

Odnośnie wpadnięcia klapek do silnika powiem tak: zdejmowałem kolektor własnoręcznie i po zdjęciu go od razu ujrzałem głowy zaworów ssących umieszczone w głębi kanałów dolotowych. Sytuacja jest taka, że klapka w całości nie może się oderwać bez pęknięcia tego pręta o przekroju kwadratowym. Jakby coś wpadło to możliwości są w zasadzie dwie:
1. wpada i zatrzymuje się na zaworach ssących (przy każdym ruchu zaworu, to coś jest podrzucane do góry o brzęczy cały czas)
2. coś mniejszego może być wessane prosto do cylindra i jeśli to plastik to raczej się spali bez konsekwencji, jeśli coś metalowego to raczej przerąbane

Ogólnie jak coś wpadnie do silnika, to raczej mała szansa żeby pojeździć bez poważnych uszkodzeń.

Jak wyczyścisz krokowca to daj znać, czy zauważyłeś jakąś poprawę.
Pozdrawiam

omega
07-02-2009, 21:38
hej kolego Karczone, ja swojego Forda kupilem jak mial prawie przejechane 180tys, to juz wiedzialem ze kolektor jest do wymiany, po wymontowaniu kolektora, klapki zatrzymaly sie przed zaworami, a druciki na ktorych pracowaly byly niezle powypalane, ale siedzialy na swoich miejscach, klapki nie powinny powpadac do cylindrow bo sa za duze, moze i moga ale raczej nie powinny, gorzej z tymi druciakmi - one moge wpasc. Ja zaplacilem 200zl za nowy kolektor ssacy, wymontowanie troche mi to zajelo czasu, bo strasznie ciezki jest dostep do srub, mocowany chyba jest na 10 srubach, rozmiar 10mm jesli sie nie myle, chyba 5 srub jest po kolektorem, jezeli chcesz go wyciagnac na wlasna reke to zaopatrz sie w nasadke magnetyczna, i jak juz wyciagniesz kolektor to sprawdz sobie termostat czy nie cieknie, bo pozniej ciezko jest go wymontowac, bo jest on pod kolektorem-(wymysl Forda), bo ostatnio zauwazylem ze u mnie przecieka, jezeli masz jeszcze pytania to pytaj....

Pozdrawiam

macyy
10-02-2009, 18:50
No i ja jestem dzisiaj po wymianie kolektora. Rozwiązało to problem ze spadaniem obrotów na chwilę do 400 po przegazówce. Gdzieś tam wcześniej było o przyspieszaniu z kolektorem z klapkami i bez. Nie zauważyłem różnicy. Owszem silnik się lepiej zachowuje (wyższa kultura pracy) ale to pewnie dlatego, że kolektor jest czystszy oraz przeczyściłem przepustnicę i mafa

KARCZONE
11-02-2009, 23:30
Siema

Panowie jak pisałem wcześniej, zastanawiam się jak można długo jeździć na takim uszkodzonym kolektorze (jeśli wogle jest uszkodzony). Ponieważ jak już wspomniałem wszelkie naprawy muszę przełożyć ze względów finansowych.... Omega możesz się pochwalić gdzie kupiłeś nowy kolektor za 200zł. Nawet w sklepach internetowych koszt nowego to ok 1000zł jedyne co widziałem za 200zł to te używane na alegro (ale używany to ja już mam jeden :fcp1 )

Plan mam taki::
Przejżałem książke ?obsługi i napraw? + zdjecia jak ten kolektor wyglada, wychodzi na to że trzyma sie on max na 10 śrubach. Jednak w tej książce piszą o wymianie na nowy co wiąże się z jego wyjęciem i demontażem wszystkich przewodów podciśnieniowych jak pisze m@niek. Wszystko zajmuje sporo czasu (którego nie mam) i pózniej trzeba by wstawić nowy (na który nie mam).....
A jak bym tak zaczął od tyłu i odkręcił najpierw kolektor?? Czy uda sie go na tyle odchylić, żeby było widać te przepustnice (klapki) czy dalej są tam gdzie powinny. Jeśli tak było by super mógłbym spokojnie pojeździć ten miesiąc czy dwa, byle do wiosny........

Pozdrawiam

m@niek
12-02-2009, 23:33
macyy, piszesz, że nie zauważyłeś różnicy w przyspieszaniu z kolektorem z klapkami czy bez. Czy to znaczy, że przed wymianą kolektora (rozumiem, że wymieniłeś na nówkę) również przeprowadziłeś zabieg wyjęcia klapek?
Ja się znowu załamałem, bo przez jakiś tydzień po wyjęciu klapek z kolektora obroty na biegu jałowym miałem idealne około 750, a tu masz ci los wczoraj wymieniłem świece, odłączając na czas wymiany akumulator i samochód zgłupiał. Znowu obroty spadają do 500 może 400 (ciężko dokładnie ocenić po obrotomierzu). Dzisiaj przypomniałem sobie o adaptacji silnika, dwa razy wykonywałem i nadal dno. Nic z tego nie rozumiem :549: Obstawiam raczej, że coś nie tak robię z tą adaptacją... Bo wtedy też odłączałem akumulator i może jakoś przypadkowo lepiej się zaprogramował.

macyy
12-02-2009, 23:59
Odczepiłem wężyk od podciśnienia i zaślepiłem go śrubką. Klapki wtedy są cały czas otwarte.
Mam ten sam problem ze spadkiem obrotów. Ale tylko po przegazówce ponad 3tyś obrotów. Spadają na 400-500 i wracają na 900.
Po wymianie kolektora Problem znikł na 2 dni, ale dzisiaj znowu się pojawił :fcp5
Może to wina 2 sondy albo katalizatora, bo po podłączeniu pod kompa pokazał, że 2 sonda działa sobie jak pierwsza

m@niek
13-02-2009, 00:25
macyy, chcesz powiedzieć, że wydałeś patyka na kolektor i nic się nie zmieniło na dłuższą metę?
Nie wiedziałem, że są dwie sondy, gdzie mogę je znaleźć? Podobno warto przeczyścić na nich styki...

m@niek
13-02-2009, 08:11
macyy, zapomniałem jeszcze zapytać, czy w ciągu tych 2 dni co Ci się obroty zepsuły, odłączałeś akumulator?

Zawika
13-02-2009, 08:47
Link do artykułu jak naprawić kolektor:

http://www.robertjenkins.co.uk/mondeo/index.php

m@niek
13-02-2009, 09:19
Zawika, założyciel tego wątku zamieścił ten link w pierwszym poście i treść tego artykułu to swojego rodzaju "memento mori", ponieważ pokazuje "śmierć kolektora" :fcp27

Zawika
13-02-2009, 09:39
I OK ,że zamieścił. Przez przypadek trafiłem na ten temat, bo dotyczy benzyniaka(nie czytam /nie znam się w temacie).
Przyznam, że przeczytałem tylko tytuł wątku i kilka ostatnich wpisów :fcp19
Chyba nikomu z powodu wklejenia linka, żadnych szkód nie narobiłem :fcp15

m@niek
13-02-2009, 09:49
Nie no spoko, nic się nie stało :fcp29
Fajnie, że w dieslach nie macie problemów z falowaniem obrotów :fcp14

macyy
13-02-2009, 18:30
kolektor sobie załatwiłem, także tysiak w kieszeni został :fcp4
Aku nie odłączałem, ale chyba tak zrobie. Niech sie zresetuje i zaadoptuje od nowa.
Te moje falowanie jakieś nieregularne jest teraz. Czasami spadną do 500 a czasami jest ok. Wydaje mi się że to katalizator do wymiany, dlatego druga sonda szaleje i komp dostaje złe info i dławi się przez to.
Druga sonda jest zaraz za katem, wkręcona, wystaje z przewodem pociągnietym pod osłonami termicznymi, na bank ją zobaczysz.

teefjot
23-02-2009, 20:34
kolektor sobie załatwiłem, także tysiak w kieszeni został :fcp4
...


Też mam problem z klekoczącymi płytkami kolektora. W jaki sposób załatwiłwś sobie kolektor z klapkami bez luzów?
A co sądzicie panowie o możliwości usunięcia luzów we własnym zakresie po wymontowaniu kolektora?

Pozdrovionka.

Jakub
23-02-2009, 22:15
Też mam problem z klekoczącymi płytkami kolektora. W jaki sposób załatwiłwś sobie kolektor z klapkami bez luzów?
A co sądzicie panowie o możliwości usunięcia luzów we własnym zakresie po wymontowaniu kolektora?

Pozdrovionka.

Kolektor jest nienaprawialny. jedyne co można zrobić, to wyjąć te klapki i jeździć bez.

macyy
24-02-2009, 00:33
tylko od razu wyjmij też te metalowe pręty od klapek.

michu
14-03-2009, 06:20
tak sobie czytam i czytam i już wiem skąd ten dziwny dźwięk :) silnika - faktycznie tam delikatniukto coś jakby klekotało po dizlowsku

ten sam problem z klapkami występuje w BMW - silnik 3.0 D - dopiero po 2007r. poprawiony, z tym ,że w ASO BMW ten kolektor na 6 cyl. kosztuje 1.500zł - tyle co do mondeo :)

ja u siebie falowania nie mam, nic nie spada itd. fakt, że jak się nagrzeje to czasami trzeba go dłużej pokręcić co by zapalił - ale ten typ podobno tak ma (rzadko się zdarza, ale się zdarza)

Kubulsen
26-05-2009, 11:40
Kolektor jest nienaprawialny. jedyne co można zrobić, to wyjąć te klapki i jeździć bez.

Otóż mój mechanik, u którego robię właśnie ten kolektor był w ASO i pytał o te klapki i co się okazuje - jest taki "zestaw naprawczy" w postaci nowych klapek i tych plastikowych tulejek gdzie osadza się ten pręt. Tyle że to tak naprawdę po prostu fabrycznie nowe części do sprowadzenia - cena .... 350 zł za zestaw (i to chyba bez tego pręta - same plastikowe części) :(
Ja na razie podziękowałem. Będę jeździł bez tych klapek. Jakby się kiedyś coś działo z silnikiem - łapał jakieś lewe powietrze przyduszał się lub coś w tym stylu to może się skuszę na założenie, na razie uważam że skoro inni jeżdźą bez i nie czują różnicy, to jest to zwykłe naciąganie przez ASO na dodatkowy wydatek. Poza tym jakby to było takie niezbędne to pewnie niejeden producent wprowadziłby takie zestawy naprawcze.

MAXIMUS_00
26-05-2009, 20:38
od jakiego najniższego przebiegu u Was zaczęły się problemy z kolektorem, bo zastanawiam czy można przegapić pierwsze złe objawy padnięcia ich??????

VEG
27-05-2009, 00:25
Jak usłyszysz dziwne pykanie w okolicach silnika to już możesz myśleć nad zmianą klapek. Dojdzie Ci spadek mocy i szarpanie. W moim zaczęło się w okolicach 100 tys.

Pozdrawiam

Rijndael
27-05-2009, 01:30
Nie znam tego silnika, ale patrząc na konstrukcję kolektora mogę się założyć, że po wymontowaniu tych przepustnic, czyli uzyskaniu sytuacji w której wszystkie kanały są zawsze otwarte, auto będzie miało gorszy moment na wolnych obrotach i będzie więcej paliło, więc jest to raczej słaby pomysł. Chyba, że chodzi o to, żeby auto po prostu jeździło, nieważne jak.

VEG
01-06-2009, 13:25
jest to raczej słaby pomysł W perspektywie urwania się drucika trzymającego klapki i wpadnięcia dalej do komory silnika i narobienie sporych szkód to raczej dobry pomysł. Jak będzie kasa na nowy kolektor za ~1000 zł to na pewno go zamontuję.

Pozdrawiam

thanatos777
01-06-2009, 18:37
Może ktoś się wypowie, kto już zrobił parę tysięcy kilometrów bez klapek w kolektorze.
Z tego co widzę, nie ma jeszcze tak naprawdę konkretnej opinii.
Czy warto zaryzykować, by przyoszczędzić parę złotych, czy dopiero bo wymontowaniu klapek zaczynają się kłopoty... ?

Ja osobiście na próbę polatałem z tydzień na odłączonym i zaślepionym przewodzie z podciśnieniem, nie odczułem różnicy w pracy silnika, ale to tylko tydzień i przejechane 400 km.

remi
01-06-2009, 21:06
Ja myślałem że tylko V6 w MG czy Rover mają problem z klapkami.Tylko ,że w w/w trzeba wymieniać kolektor który nie jest tani no i jak padnie VIS to auto klekocze jak diesel.

Rijndael
01-06-2009, 21:41
Może ktoś się wypowie, kto już zrobił parę tysięcy kilometrów bez klapek w kolektorze.
Z tego co widzę, nie ma jeszcze tak naprawdę konkretnej opinii.
Czy warto zaryzykować, by przyoszczędzić parę złotych, czy dopiero bo wymontowaniu klapek zaczynają się kłopoty... ?
Ma pewnie mniej momentu na niskich obrotach, na wysokich powinien działać bez zmian, a może nawet lepiej (bo wymontowałeś element zaburzający jakby nie było przepływ powietrza).

Ja osobiście na próbę polatałem z tydzień na odłączonym i zaślepionym przewodzie z podciśnieniem, nie odczułem różnicy w pracy silnika, ale to tylko tydzień i przejechane 400 km.
Nie odczułeś różnicy w stosunku do czego? Do sprawnego systemu czy takiego jaki był, zanim je wymontowałeś? ;)

thanatos777
01-06-2009, 22:18
żartowniś :)
Mechanior na szczotkarskiej stwierdził, iż kolektor mam do roboty, po teście dodania gazu rzeczywiście klapki się odezwały. No i co była propozycja regeneracji kolektora, mieli już jeden więc pokazali jak to wygląda na nowych częściach, ale kasy na darmo to ja nie lubię wydawać więc się nie dałem zrobić :)
Od tak na próbę odpiąłem na tydzień wężyk z podciśnieniem, po czym zapiąłem z powrotem i co i nic, bez różnicy, wszystko póki co pracuje jak dla mnie ok.
W między czasie wlałem dobrego środka do benzyny firmy Prestone, koszt nieduży, a efekt całkiem fajny - silnik zaczął ciszej pracować, bez zbędnych szumów, bardziej się rwie do jazdy, wygląda na to, że przegoniłem muła :)

Matti23
07-07-2009, 21:38
Witam serdecznie!

Posiadam MONDEO MK3 2.0 AUTOMAT z 2001roku wersja GHIA HATCHBACK - Kochani, to co przeżyłem jeśli chodzi o KOLEKTOR SSĄCY wystarczyłoby do napisania książki - Od początku:
Objawy zaczęły się po przebiegu 85tys km. Delikatne, prawie niewyczuwalne i niesłyszalne "cykanie" które z tygodnia na tydzień robiło się coraz głośniejsze...Byłem u ehhh... -dziestu "mechaników", "znawców" i "ekspertów" - a ich opinie na temat tego co się dzieje z moim samochodem mroziły krew w żyłach;
- popychacze do wymiany,
- zawory do wymiany,
- napinacz łańcuszka rozrządu do wymiany :|
itd. itp.
NIKT ale to NIKT nie pomyślał nawet o KOLEKTORZE SSĄCYM...nie chce się rozpisywać już o diagnozach komputerowych, dziesiątkach postów na polskich i angielskich stronach...JEDNYM SŁOWEM MASAKRA!

Po przeczytaniu wielu postów - obawiając się że któraś z łopatek może wpaść do zaworów i zrobić spustoszenie w silniku odłączyłem rurkę z podciśnieniem i zaślepiłem je z jednej strony śrubką a z drugiej gumową rurką owiniętą taśmą izolacyjną...Dodam że silnik klekotał jak DIESEL...było to strasznie denerwujące uczucie...Ci z Was co mają ten sam problem doskonale wiedzą o czym piszę...:)

Od odłączenia "felernych" łopatek minęło 4tys km. Żadnych objawów związanych z pracą silnika...jeśli chodzi o spalanie...może zwrosło o 0,3litra / 100km. ale to zapewne przez sonde lambde...komputer wykrył że są z nią jakieś problemy...Poza tym wszystko jest WPORZĄDKU - świece suchutkie, żadnych oznak pocenia się silnika...JEDYNA RZECZ JAKA WYSTĘPUJE TO PODCZAS JAZDY 80 - 100km/h jadąc ze stałą prędkością przy około 2tys/obrotów czuć że samochód troszke wariuje...jest to związane ze zbut bogatą bądź ubogą dawką paliwa...AHA - no i obroty po zdjęciu nogi z gazu nie spadają tak szybko jak z łopatkami...

Kupiłem już NOWY kolektor + rurę + przewód elastyczny + separator oleju - w piątek wyrzucam ten stary...niestety...ZESTAWÓW NAPRAWCZYCH NIE MA! JAK SĄ - to na 90% łopatki się odrywają od kolektora...

Mam dużo materiałów związanych z KOLEKTOREM SSĄCYM, poczynając od instrukcji jak go samemu można rozebrać, po przekroje poprzeczne, rysunki położenia wszystkich śrub mocujących kolektor itd. WIEM WIEM, ten temat był już poruszany na forum...

Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu mogłem przydać ze swoją wiedzą na ten wyjątkowy nieprzyjemny temat...

POZDRAWIAM!

aras77
07-07-2009, 21:56
Niestety i mój Mondek dźwiękami przypomina Ursusa... Więc tak jak ktoś tu wcześniej radził dziś odłączyłem cięgno za przepustnicą i... rewelacja :) Znowu mam benzynę pod maską :) Póki co żadnych zmian w pracy silnika też nie zauważyłem (co prawda mało km tak przejechałem).
I teraz mam problem... Za 3 tygodnie czeka mnie trasa Poznań - Poole (UK) - Poznań. Jakieś 3 tyś. km do połknięcia. Robić to z działającymi klapkami czy jednak je odłączyć?

Matti23
08-07-2009, 12:13
Spokojnie możesz jechać na wyłączonych klapkach / łopatkach... Ja jechałem do Katowic na wyłączonych - zrobiłem ponad 1000km i wszystko jest oki...Zalecana prędkość 110 - 120 km/h ;) ;) ;) Wtedy silnik ma ponad 2500/obrotów i jest to sytuacja idealna...

P.S. Kupiłem dzisiaj kolektor ssący :| CENA ZWALA Z NÓG...ale FORD daje na nowy kolektor gwarancje na 200tys km więc moim zdaniem warto...

Pozdrawiam wszystkich!

RECONDO
08-07-2009, 12:29
Jaka cena za nowy kolektor?

Matti23
08-07-2009, 12:37
Przed sobą mam fakturę tak więc;

- KOLEKTOR - 1040zł
- USZCZELKA - 102zł (4szt./po jednej na każdą łopatkę)
Do Twojego samochodu nie potrzeba nic więcej, bo masz powyżej 2004roku...
Natomiast dla wszystkich którzy mają Mondziaki od XII 2000 - III 2003 trzeba dokupić następujące rzeczy:

- Separator oleju - 182zł
- Rura - 106zł
- Śruba mocująca (DODATEK / NIEOBLIGATORYJNIE) 8szt. - 32zł

P.S. RECONDO Jak zrobiłeś te automatycznie składające się lusterka zewnętrzne?:) Czekam na wyczęrpujące INFO:)

P.S.2 Są to ceny FORD'a! Szukałem w wielu hurtowniach nowego kolektora i najniższa cena jaką znalazłem to 999zł.

Matti23
08-07-2009, 12:45
[QUOTE=Rijndael;1176756]Ma pewnie mniej momentu na niskich obrotach, na wysokich powinien działać bez zmian, a może nawet lepiej (bo wymontowałeś element zaburzający jakby nie było przepływ powietrza).


Rijndael to nieprawda że po wyjęciu lub odłączeniu łopatek masz mniejszy moment obrotowy...WSZYSTKO JEST W NORMIE..."ELEMENT ZABURZAJĄCY PRZEPŁYW POWIETRZA" po coś jest - powoduje, że podczas ściągania nogi z pedału gazu obroty bardzo ładnie Ci spadają i samochód napewno mniej pali (są to ułamki paliwa...ale zawsze coś)...Druga sprawa to to, że od wyłączonych łopatek napewno komputer który odpowiedzialny jest za wybieranie UBOGIEJ / BOGATEJ MIESZANKI - troszke głupieje...

ZACHĘCAM WSZYSTKICH KTÓRZY WYŁĄCZYLI ŁOPATKI ABY PRZEJECHALI SIĘ FORDEM NA PROSTYM ODCINKU DROGI (JAKIEŚ 3-5km) ZE STAŁĄ ILOŚCIĄ OBROTÓW RÓWNĄ 2tys. POCZUJECIE DELIKATNE, PRAWIE NIEWYCZUWALNE "DŁAWIENIE SIĘ" jest to związane właśnie z DAWKOWANIEM PALIWA!

POZDRAWIAM

panuci
09-07-2009, 23:46
Witam, mam te same problemy z moim mondkiem .
Czy jest możliwość, żeby ktoś wkleił fotkę gdzie jest ten wężyk od podciśnienia, bo jestem lajkonikiem w tych sprawach :(

Byłbym bardzo wdzięczny

pozdrawiam

MAXIMUS_00
10-07-2009, 05:58
o temacie zaślepiania poczytaj na forum bo dużo o tym było ...

panuci
10-07-2009, 10:48
MAXIMUS 00 jesteś wielki, tylko o taka fote mi chodziło.

Dzieki bardzo.
pozdro

zabieram sie do roboty

Grochu_25
22-10-2009, 22:13
Witam z mojego kolektora ssącego dochodzi dźwięk (cyk..cyk..cyk...) przypomina to odgłos luzu na zaworach.Dodam że nie jest on głośny. Czy powinno mnie to zaniepokoić czy są to pierwsze oznaki zużycia.

CiniO
23-10-2009, 00:40
Skoro temat zostal odgrzebany , to ja tez o cos zapytam.
Poczytalem duzo na forum, ale pewnych informacji nie znalazlem.

1. Czy ten dzwiek cykania (jak diesel) slychac czas, czy tylko na wolnych obrotach, albo tylko na wysokich, albo tylko podczas dodawania gazu, czy jak?
U mnie cyka ale tylko na wolnych obrotach i tylko jak silnik jest cieply - przypuszczam, ze to napinacz paska klinowego, ale pewnosci nie moge miec. Chcialbym wykluczyc klapki. Zlokalizowanie miejsca cykania wbrew pozorom wcale nie jest takie latwo.


2. Co daje odpiecie tego przewodu od podcisnienia? Czy po tym powinno przestac cykac? Czy efekt jest taki sam jak przy wymontowaniu klapek? Jesli tak, to w takim razie poco ktos mialby usuwac klapki z kolektora, jesli poprostu w latwy sposob mozna je wylaczyc?

3. Ten przewod od podcisnienia to ktora czesc sie zaslepia? Po wyjeciu wezyka trzeba zatkac ten wezyk, czy ten dzyndzel na ktory wezyk byl zalozony, czy moze oba?


Bede bardzo wdzieczny jesli ktos rozwieje moje watpliwosci.

CiniO
27-10-2009, 00:51
Wiem, ze to niegrzecznie sie upominac, ale czy naprawde nikt nie jest w stanie troche pomoc i rozwiac moje watpliwosci zawarte w pytaniach z poprzedniego posta?

bolek-tarnow
27-10-2009, 02:11
ja mialem kilka dni temu zrzucany kolektor bo mialem problemy z odpalaniem na zimnym jak i na cieplym silniku. u mnie klapki zostaly sprawdzone, sa jak nowki, ich mocowania rowniez, nie maja zadnych luzow. teraz odpowiem na twoje pytania:
ad 1. u mnie slychac delikatne cykanie na wolnych obrotach, przy wyzszych nie przysluchiwalem sie za specjalnie ale raczej nie sa bardzo slyszalne.
ad 2. odpiecie tego przewodu powoduje odlaczenie sterowania klapkami, gdy go zdejmiesz cykanie znika (klapki nie ruszaja sie). zauwazylem ze one zatrzymuja sie w roznych pozycjach. moze to spowodowac wieksze zuzycie paliwa i zmulenie paliwa (maly dostep powietrza do mieszanki). nie wiem jaki jest efekt po ich demontazu.
ad 3. zaslepic najlepiej obie strony, zeby syf sie nie dostawal.
u mnie akurat jest ta kwestia, ze czesto rozlacza sie polaczenie silniczka z dzwignia od klapek, co powoduje natychmiastowe spadki mocy, wzrost spalania i problemy z odpalaniem.

Rijndael
27-10-2009, 07:36
Rijndael to nieprawda że po wyjęciu lub odłączeniu łopatek masz mniejszy moment obrotowy...WSZYSTKO JEST W NORMIE...
Skąd wiesz, badałeś auto na hamowni? Sam dalej piszesz, ze Twoim zdaniem silnik pracuje na niewłaściwej mieszance, a skoro tak, to i moment musi spaść.

Byłbym gotów się założyć, że gdyby to pomierzyć to okazałoby się, że po wymontowaniu klapek silnik pracuje na zbyt ubogiej mieszance (przynajmniej od czasu do czasu, bo PCM będzie starał się to pewnie korygować), a moment obrotowy w zakresie niskich obrotów wyraźnie spada.

"ELEMENT ZABURZAJĄCY PRZEPŁYW POWIETRZA" po coś jest - powoduje, że podczas ściągania nogi z pedału gazu obroty bardzo ładnie Ci spadają i samochód napewno mniej pali (są to ułamki paliwa...ale zawsze coś)...
Żartujesz sobie? Kiedy zdejmiesz nogę z gazu to przepustnica, co oczywiste, jest zamknięta. Dawkowaniem powietrza przy zamkniętej przepustnicy steruje zawór bocznikowy.

thanatos777
27-10-2009, 22:42
Panowie krótko zwięźle i na temat: jak ktoś ma za dużo kasy to niech kupuje nowy kolektor.

Osobiście wywaliłem to plastikowe badziewie i jeżdżę bez najmniejszych problemów.

Długo myślałem co zrobić czy kupować nowy kolektor, czy usunąć klapki, ponieważ nie ma neutralnej opinii na ten temat, no i wybrałem to drugie, a w kieszeni zostało 1200zł.

Klapki montowane były przede wszystkim w celu zmniejszenia emisji spalin i zapewne w czyszczeniu klientom kieszeni.
Niezły idiota wymyślił obracający się element na kwadratowym pręcie, głupota do potęgi.
Dużo osób się obawia, że pręt może się przepalić i narobić szkód. Jest on dość gruby i żeby się przepalił, auto musiałoby chyba z pół miliona kilometrów zrobić, ja miałem 165tyś i nie zauważyłem śladów zużycia.

Jak ktoś sobie życzy mogę dać kontakt do mechanika w W-wie, jest niedrogi i zna się na rzeczy, po demontażu klapek podpiął auto pod komputer, by się przykonać czy nie ma żadnych niepokojących błędów - wszystko w normie.

Rijndael
29-10-2009, 04:06
Panowie krótko zwięźle i na temat: jak ktoś ma za dużo kasy to niech kupuje nowy kolektor.
Osobiście wywaliłem to plastikowe badziewie i jeżdżę bez najmniejszych problemów.
Tak samo wystrzeloną poduszkę można zastąpić zaślepką i rezystorem, żeby się kontrolka nie paliła, wiele elementów w ogóle wywalić, bo bez nich auto też będzie jeździć, na felgi naciągnąć opony zdjęte z wraku itd.

Klapki montowane były przede wszystkim w celu zmniejszenia emisji spalin i zapewne w czyszczeniu klientom kieszeni.
To jest sterowany podciśnieniowo system zmiennej geometrii dolotu, poprawiający przebieg momentu obrotowego i obniżający spalanie. Może i jest wykonany niezbyt solidnie, ale wywalanie tego to straszne druciarstwo.

thanatos777
29-10-2009, 09:13
Tak samo wystrzeloną poduszkę można zastąpić zaślepką i rezystorem, żeby się kontrolka nie paliła, wiele elementów w ogóle wywalić, bo bez nich auto też będzie jeździć, na felgi naciągnąć opony zdjęte z wraku itd.

Co ma piernik do wiatraka, po co wypisujesz takie głupoty ?

To jest sterowany podciśnieniowo system zmiennej geometrii dolotu, poprawiający przebieg momentu obrotowego i obniżający spalanie. Może i jest wykonany niezbyt solidnie, ale wywalanie tego to straszne druciarstwo.

Niezbyt solidnie ? Napisałem jak to "coś" jest wykonane chyba wystarczy, a dla ścisłości druciarstwo to fordowski kolektor sam w sobie. Jedno podstawowe pytanie, czy testowałeś jazdę bez klapek, że wypowiadasz się, a raczej powtarzasz tylko teorię "inżynierów" forda ? Dlaczego przykładowo honda lub mazda nie stosuje takiej tandety, bo może jest to zbędne i skupiają się nad bardziej istotnymi rozwiązaniami...
Co do spalania, nie zauważyłem by wzrosło, nawet jeśli miałoby jakieś nieznaczne ilości przykładowo 0,2l. na 100km to nie sądzę, że to jakaś rozpacz.
Rijandael są dwie możliwości albo handulejsz kolektorami albo pracujesz w autoryzowanym serwisie forda, że tak walczysz o rację wymiany na nowy :)
Napisałem, że jak ktoś ma za dużo kasy niech sobie wymienia na nowy, jego sprawa. Ja dałem sobie z tym spokój, by po kolejnych 150tyś przebiegu, nie kląć znowu na te cholerne klapki i zastanawiać się dlaczego silnik 2.0 zachowuje się jak 1.6. Gaz w podłoge i jazda, w życiu są ważniejsze sprawy np. zakończyć mękę z 16V i rozpocząć przygodę z V6 :)

jarozza
29-10-2009, 09:57
thanatos777 MA RACJĘ !!!!!

thanatos777
29-10-2009, 14:01
dzięki jarozza za oddany głos :)

Przytoczę, że jeszcze kilka miesięcy temu w serwisie na Szczotkarskiej Panowie twierdzili, że to bardzo zły pomysł usunięcie klapek, proponując regenerację.
Z ciekawości zadzwoniłem całkiem niedawno podpytać jak wygląda sprawa z tą regeneracją, czy to się nie sypnie zaraz itd.
Otrzymałem odpowiedź - "panie mamy lepszy patent i mniej kosztowny, wyciągamy to dziadostwo".
Niestety koszt zabiegu mają znacznie przesadzony x 2 w porównaniu, z tym co zapłaciłem w innym warsztacie.
Ci którzy nadal podtrzymują teorię, że łopatki w kolektorze są niezbędne powinni najpierw zobaczyć to w praktyce, po czym odejść do lamusa :)

CiniO
30-10-2009, 14:05
A jeszcze pytanie - jak to wplywa na sklad spalin?
Czy po usunieciu klapek auto nadal miesci sie w normach?
Wiem ze Polsce to nie ma zbytniego znaczenia, bo jeszcze nie spotkalem stacji kontroli pojazdow ktora by nie dala pieczatki samochodowi za to, ze ma przekroczone limity spalin.
Ale sa kraje gdzie tak wlasnie jest, i ja w takim akurat mieszkam.

thanatos777
30-10-2009, 15:05
Jak masz czas podjedź na stację diagnostyczną, jeżeli diagnosta będzie na tyle uprzejmy, zrobi pomiar emisji spalin i będziesz miał zagadkę rozwiązaną.
Najpierw zaślep wężyk od kolektora (klapki zostaną unieruchomione w pozycji otwartej), po czym podłącz go z powrotem, diagnosta zrobi dwa pomiary i po robocie.
Daj znać jak ci się uda to wykonać.

frenchdog
08-11-2009, 00:40
Czytając różne wątki tego forum dochodzę do wniosku ,że Ford M to wspaniałe auto i każdy mechanik to potwierdzi (w końcu z niego żyje). Poprzednio miałem Lanosa 190tyś bez żadnej awarii na LPG. Na regulacje gazu pojechałem po ok70 tyś od założenia i nic nie trzeba było robić. Olej brał250ml na tyś. i śmigał aż miło. Miał 10 lat i 0 rdzy a dziury na drogach dla niego nie istniały. Wpadał i już ,ale wyłaził bez obrażeń. To się mi zachciało się luksusu. Na dzień dobry uszkodzony termostat wymiana z częściami 440pln, uszkodzony schowek na okulary, uszkodzony uchwyt nad drzwiami, coś zaczyna klekotać w silniku, może to te klapki. Szkoda że wcześniej nie wszedłem na to forum. Ale człowiek przyzwyczajony do bezawaryjności i stracił czujność.
pozdrawiam
posiadacz MK3

thanatos777
08-11-2009, 13:54
Trochę odbiegnę od tematu, mam nadzieję, że nie narobię bigosu...

Frenchdog, dlaczego masz pretensje do forda, a nie do siebie lub poprzedniego właściciela, który ukrył wady. Zanim kupiłeś mogłeś zadać pytanie lub poczytać na forum.
Nie widziałeś, że wskaźnik temperatury po nagrzaniu silnika nie jest stabilny ?
Nie widziałeś uszkodzonych plastików ?
Nie słyszałeś silnika i dodatkowych niepokojących dźwięków ?
Dlaczego nie dołożyłeś powiedzmy 10tyś. i nie kupiłeś np. japończyka, a jak byś trafił na minę też byś mówił, że lanos lepszy od hondy czy mazdy ?

Nie wiem w jakim stanie kupiłeś auto, ale fakt, iż fordy są w dobrej cenie mówi za siebie, mają kilka mankamentów, które trzeba usunąć i cieszyć się jazdą, a to że w Polsce jest mnóstwo krętaczy i naciągaczy, którzy wcisną kupujących wszystko to już inna sprawa.
Dobra rada, nie jedź do pierwszego lepszego mechanika lub warsztatu, bo zrobią ci "porządek" w portfelu, ja zanim trafiłem do odpowiedniego to myślałem, że mnie szlak trafi na tych wszystkich partaczy.
Jak chcesz pisz na priva, co mogę to pomogę.
Co do kolektora masz dwie możliwości wymiana ok. 1500zł z robotą lub wywalenie klapek ok. 200-300zł z robotą :)

frenchdog
08-11-2009, 21:04
thanatos777 powiem tak. Coś mnie podkusiło i kupiłem trudno. Nie wszystko da się sprawdzić. Jak go objeżdżałem to temperatura była ok, rozgrzał się na parkingu i było 1/2 wskazania a potem krótka trasa a było ni ciepło ni zimno. Dopiero jak ostatnio mrozik złapał to o mało w nim nie zamarzłem. Klamki nie zauważyłem i schowka też (gdzie ja miałem oczy to ja nie wiem). Co do stukania to może na razie jestem przeczulony ,ale dzisiaj znowu niespodzianka. Pierwszy pomiar spalania (bo nie ma komputerka) i wyszło 16l :542: no to znowu będę wertował forum. pozdrawiam

bolek-tarnow
09-11-2009, 07:30
no to czemu narzekasz na forda, jak to twoja wina, ze kupiles takiego rozklekotanego. jesli chodzi o spalanie to troche duzo, oczywiscie wszystko zalezy jak jezdzisz i gdzie, miasto, trasa?

thanatos777
09-11-2009, 09:58
jak sie kupuje w komisie kombi z 2001r. z przebiegiem ok. 110tyś. to wiadomo, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, szkoda że kolega frechdog wcześniej nie podpytał na forum, zamiast teraz krytykować. Narzekanie nic nie da, trzeba zrobić i jeździć, no i mieć nadzieję, że nie skręcili więcej niż o 50tyś., bo w komisach to chyba ich pasja.
Sprawdź sonde przed katem i upewnij sie czy wymienili ci termostat, bo w życiu bywa różnie, a bez dobrego mechanika ani rusz.
Abstra***ąc, gdybyś kupił w komisie zajechane ferrari, też byś opowiadał wszystkim, że lanos lepszy, bo sie nie psuje :)
Chyba już wystarczy na ten temat, bierz sie za robotę lub zmień wg. ciebie na lepszą markę i będziesz miał "spokój".

mario13
09-11-2009, 13:42
Frenchdog,na Lanosa tez nie dam zlego slowa powiedziec,ale bez przesady.Do konca jego zywota(125 tys)uszczelke pod glowica wymienilem dwa razy,koncowki drazkow nawet nie pamietam,tyle ich bylo.Olej miedzy wymianami tez dolewalem.Gazu zlopal od 12 do 22 litrow(fakt lekko nie mial).Spalanie w benz masz troche nie teges.Moj tyle pali a czasami mniej.
Roznica polega na tym,ze ja niby przeplacilem za swoje autko (11200€ w06,2008)ale dostalem gwarancje salonowa i pare gratisow(radio Sony,wykladzine do bagaznika,komplet opon i duza inspekcje z przegladem do 07,2010r.Oleju mi nie bieze a jazda autem...bezstresowa.Wiec moim zdaniem pretensje do handlaza i do siebie,ze kupiles rebro.
Pozdro

micsmi
09-11-2009, 14:45
Czytając różne wątki tego forum dochodzę do wniosku ,że Ford M to wspaniałe auto i każdy mechanik to potwierdzi (w końcu z niego żyje). Poprzednio miałem Lanosa 190tyś bez żadnej awarii na LPG. Na regulacje gazu pojechałem po ok70 tyś od założenia i nic nie trzeba było robić. Olej brał250ml na tyś. i śmigał aż miło. Miał 10 lat i 0 rdzy a dziury na drogach dla niego nie istniały. Wpadał i już ,ale wyłaził bez obrażeń. To się mi zachciało się luksusu. Na dzień dobry uszkodzony termostat wymiana z częściami 440pln, uszkodzony schowek na okulary, uszkodzony uchwyt nad drzwiami, coś zaczyna klekotać w silniku, może to te klapki. Szkoda że wcześniej nie wszedłem na to forum. Ale człowiek przyzwyczajony do bezawaryjności i stracił czujność.
pozdrawiam
posiadacz MK3

Cześć,
Frenchdog, jest czasem lepiej a czasem gorzej. Ostatnio zauważyłem ze mundek śmiga mi na ~2l (żeby nie powiedzieć na 1.5) oleju, reszte diabli wzieli, i nawet kontrolka się nie zapaliłą od ciśnienia (dlatego nie zauważyłem ubytku), ALE pompka wydoliła aż miło :one: . Inne auto by chyba tego nie wytrzymało. Tak tylko piszę żeby potencjalne MINUSY nie przykryły nam PLUSÓW.

pozdrawiam

frenchdog
09-11-2009, 21:17
Micsmi twoja wypowiedź jest raczej z cyklu. Odpadło mi koło ,ale to jest dobre auto bo mnie tylko na drodze raz obróciło i tak świetnie skonstruowane ,że zatrzymałem się na drewnianym płocie staruszki a nie betonowym słupie ,który stał metr dalej.Gratuluje

frenchdog
09-11-2009, 21:27
Może teraz to będę bardziej obiektywny. Macie może racje ,że FM to nie najgorszy wybór (też w to chce wierzyć po jego zakupie) można przecież trafić gorzej. No i również obiektywnie można powiedzieć ,że takie fora przyciągają osoby ,które mają problem z autem, bo i po co marnować sobie czas wertując różne wątki. Może oprócz tych kilku egzemplarzy felernych po świecie jeździ cała masa FM w których wszystko gra do tzw śmierci technologicznej auta, a ich właściciele maja 1000 a może 1001 innych ciekawszych rzeczy do roboty niż szukanie pomocy na forum. pozdrawiam.

mario13
09-11-2009, 21:37
Może oprócz tych kilku egzemplarzy felernych po świecie jeździ cała masa FM w których wszystko gra do tzw śmierci technologicznej auta, a ich właściciele maja 1000 a może 1001 innych ciekawszych rzeczy do roboty niż szukanie pomocy na forum. pozdrawiam.
Widzisz kolego,blad w zalozeniu.Czlowiek jest zwiezeciem stadnym.Ja tutaj spedzam czas z ludzmi ktorych nie mam czasu poznac osobiscie,z malymi wyjatkami.Czasami cos moge doradzic,czyms sie podzielic i czegos sie dowiedziec.Lubie motoryzacje.Jezeli uwazasz,ze to forum jest tylko do rozwiazywania problemow to bardzo malo wertowales i jestes monotematyczny....I prosze nie smiecic tematow tak jak ja musialem to zrobic.
Jeszcze raz sorki za OT.
Pozdro

micsmi
09-11-2009, 23:44
Micsmi twoja wypowiedź jest raczej z cyklu. Odpadło mi koło ,ale to jest dobre auto bo mnie tylko na drodze raz obróciło i tak świetnie skonstruowane ,że zatrzymałem się na drewnianym płocie staruszki a nie betonowym słupie ,który stał metr dalej.Gratuluje

Exactly, to jest bardzo dobre auto:D takie moje zdanie. I o to chodzilo w moim poscie. A Forum super że jest, bo się wiele można dowiedziec podczas jakiejs awarii. Tak ze nie wiem o co koledze chodzi. Ale jak by nie bylo, :fcp29

pozdr

PS: fakt moja wypowiedz byla troche z tego cyklu, ale co jak sie czlowiek cieszy ze juz ma auto :one:

frenchdog
10-11-2009, 20:26
micsmi :564:

Pol9321
22-11-2009, 22:00
Witam ja mam pytanie,
Czy mozna montować kolektor z 2003 ten po liftingu do tego starszego modelu
czym i czy wo gule czymś one się różnią ??? Gdzieś wyczytałem że trzeba dokupywać separator oleju to prawda
Proszę o pomoc

Pol9321
22-11-2009, 22:39
Jeszcze takie pytanko
Wyczytałem że nie którzy z was kupowali same klapki ???
Jest to możliwe a jeśli tak to gdzie ???????

bolek-tarnow
22-11-2009, 23:28
pytałem w ASO i twierdza ze takie cos nie istnieje, do kupienia tylko z kolektorem. sam bym chetnie sie dowiedzial gdzie inni je kupowali

Rijndael
23-11-2009, 01:54
Jedno podstawowe pytanie, czy testowałeś jazdę bez klapek, że wypowiadasz się, a raczej powtarzasz tylko teorię "inżynierów" forda ?
Napisz raczej coś o swoim teście. Czy porównałeś kolektor bez "klapek" ze sprawnym kolektorem? Bo w to, że bez "klapek" jeździ się lepiej niż z zablokowanymi na stałe lub działającymi losowo jestem w stanie uwierzyć, ale punktem odniesienia powinien być sprawny system.

Dlaczego przykładowo honda lub mazda nie stosuje takiej tandety, bo może jest to zbędne i skupiają się nad bardziej istotnymi rozwiązaniami...
Nie wiem co stosuje honda i mazda, bo się tymi markami nie interesuje, ale najróżniejsze systemy zmiennej geometrii dolotu były i są nadal często stosowane.

Co do spalania, nie zauważyłem by wzrosło, nawet jeśli miałoby jakieś nieznaczne ilości przykładowo 0,2l. na 100km to nie sądzę, że to jakaś rozpacz.
Ponownie -- co z czym porównywałeś?

Napisałem, że jak ktoś ma za dużo kasy niech sobie wymienia na nowy, jego sprawa. Ja dałem sobie z tym spokój, by po kolejnych 150tyś przebiegu, nie kląć znowu na te cholerne klapki i zastanawiać się dlaczego silnik 2.0 zachowuje się jak 1.6.
Tylko nie zapomnij poinformować przy sprzedaży, że pozbawiłeś auto zmiennych faz dolotu...

Gaz w podłoge i jazda, w życiu są ważniejsze sprawy np. zakończyć mękę z 16V i rozpocząć przygodę z V6 :)
W 2,5 V6 na przykład też jest taki system, tylko w tej chwili sterowany elektronicznie, a nie podciśnienowo (w mk1 był sterowany podciśnieniowo). Sama mechanika nie pada, ale pada sterownik, który kosztuje w ASO 900 zł (ale można go zwykle naprawić dużo taniej).

thanatos777
23-11-2009, 23:42
Napisz raczej coś o swoim teście. Czy porównałeś kolektor bez "klapek" ze sprawnym kolektorem? Bo w to, że bez "klapek" jeździ się lepiej niż z zablokowanymi na stałe lub działającymi losowo jestem w stanie uwierzyć, ale punktem odniesienia powinien być sprawny system.
Jasne, że auto zachowuje się trochę inaczej, ale nie uważam, by nastąpiło jakieś specjalne pogorszenie elastyczności, czy też utraty mocy, by się nad tym zastanawiać. Tak jak mówiłem, w teorii to se można podumać, zapraszam z doskonale sprawnym "systemem klapkowym" to porównamy w praktyce.
Nie wiem co stosuje honda i mazda, bo się tymi markami nie interesuje, ale najróżniejsze systemy zmiennej geometrii dolotu były i są nadal często stosowane.
To niedobrze, że się nie interesujesz, bo ford od hondy mógłby się nauczyć np. jak zbudować kolektor żeby ludzie nie tracili później czasu na głupie rozmowy, co z tym problemem zrobić, kupować nowy, czy sprofanować dzieło za przeproszeniem jakiegoś idioty.
Ponownie -- co z czym porównywałeś?
Co tu porównywać, komputer pokazuje 10,4l. jazda tylko po Warszawie, to nad czym ja mam sie zastanawiać, że z klapkami miałbym 10,2 a może mniej, a może więcej.
Tylko nie zapomnij poinformować przy sprzedaży, że pozbawiłeś auto zmiennych faz dolotu...
Często zmieniam auta, na szczęście nie trafiłem jeszcze na minę i nóż mi się otwiera w kieszeni jak słyszę co się dzieje na naszej ojczystej ziemi, a będzie naprawdę miło z twojej strony jak wyślesz petycję do wszystkich komisów w Polsce, by informowali kupujących, że każde auto, które sprzedają ma skręcony licznik.
W 2,5 V6 na przykład też jest taki system, tylko w tej chwili sterowany elektronicznie, a nie podciśnienowo (w mk1 był sterowany podciśnieniowo). Sama mechanika nie pada, ale pada sterownik, który kosztuje w ASO 900 zł (ale można go zwykle naprawić dużo taniej).
Cieszę się :)

Tylko jak narazie jeżdżę 2.0, ale też skorzystałem z tańszej alternatywy, która na szczęście istnieje. Czy jest taka straszna ja Ty to opisujesz ?
Wydaje mi się, że nie, dla przekonania zapraszam na test.

Pol9321
09-12-2009, 17:33
Witam
Udało mi się załatwić te klapki do kolektora, są to klapki z tym ramieniem, wystarczy wyjąć ze starego kolektora te stare klapki i wsadzić nowe i już po problemie.
Tylko tyle że mnie to troszkę kosztowało czasu. Sprowadziłem je z Niemiec od znajomego który tam pracuje.
Koszt to około 250 zł za 4 sztuki klapek bez tego druta
W razie jak ktoś by był bardzo zainteresowany mógł bym spróbować ponownie je ściągnąć.
Z tego co zauważyłem są one lepiej wykonane niż te co były w kolektorze ponieważ po stronie co wchodzi i wychodzi ten drut jest zrobione takie jak by wzmocnienie a nie tak jak w tych starych, płaska ścianka która się wycierała i powodowała luzy.

Xris
10-12-2009, 14:01
Kolego ja byłbym zainteresowany. Reszta na PW.

Pozdrawiam

hass
10-12-2009, 22:40
Ja też chętnie bym skorzystał z tej oferty, nie uśmiecha mi się wymiana całego kolektora.

bolek-tarnow
11-12-2009, 18:19
a jest możliwość kupienia tego "druta" do tych klapek?

thanatos777
14-12-2009, 18:03
Gratulacje Panowie, nie wiem czym się różnią klapki sprzedawane w Niemczech od klapek sprzedawanych w ASO w Polsce, które kosztują 32zł od sztuki x 4, ale jak wolicie niemieckie to proszę bardzo, może są z niemieckiego plastiku ? :)
Z opowieści kolegi naprawienie układu klapek kolektora wygląda tak prosto jak robienie szaszłyków, tylko dlaczego do tej pory nikt jeszcze na to nie wpadł, skoro to takie proste, tylko ludzie albo kupują nowe kolektory albo demontuja klapki.
Czy te klapki przypadkiem nie pasują tylko do kolektora poliftowego i czy nie trzeba dokupić również tuleji, których sztuka kosztuje 90zł x 3.

Ciekawe na ile takie rozwiązanie mogłoby starczyć:
a) 10 000 km ?
b) 20 000 km ?
c) 30 000 km ?

bolek-tarnow
15-12-2009, 05:46
pelny pesymizm z twojej strony

thanatos777
15-12-2009, 10:35
e tam pesymizm, masz prawo wyboru, ale wiedz o tym, że:
obecnie sprzedawane klapki są inne niż w kolektorach przed liftem, by to miało ręce i nogi trzeba dokupić tuleje 3x90zł, uszczelki 4x28zł no i klapki 4x32zł, no i oczywiście musisz mieć dobry pręt, bo nowego nigdzie nie dokupisz. Wtedy jest szansa, że trochę to pochodzi, ale nie po wymianie samych klapek...

Szym0n
24-02-2010, 12:04
Wy którzyście usuwali klapki... :-)

Koledzy mam zamiar przystąpić do tej zmudnej czynności-napiszcie proszę w jakie przyrządy się zaopatrzyć, jakie rozmiary klucz i jakie typy (oczkowe, płaskie nasadowe??)

Pozdrawiam i z góry dziękuję

juby1987
24-02-2010, 18:40
Witam serdecznie,
Ponieważ dużo jeżdzę miom mondeo z problemem kolektorów spotkałem się już trzy krotnie.

1. W ramach oszczędności za pierwszym razem zamątowałem tylko nowe klapki oraz uszczelki i zmontowałem zupełnie bez tulejek efekt był dobry ale krutkotrwały ponieważ auto zaczęło chodzić jak diesel już po 6tyś może 8tyś.

2. Drugim razem uznałem iż jest to zbyt pracochłonna naprawa aby na niej oszczędzać kupiłem i zamontowałem nowe klapki, uszczelki oraz tulejki których ford przewidział trzy szt. efekt po raz kolejny był marny materiały użyte do produkcji wymienionych elementów są zbyt malej wytrzymałości auto znowu zaczęło chodzić jak diesel po około 15tyś może więcej

3. Po trzeciej naprawie zrobiłem już około 35tyś i auto nadal chodzi jak trzeba podejżewam że jeszcze długo będzie cały myk polega na tym aby tulejek było osiem a nie jak ford przewidział trzy tulejki muszą być również z brązu potocznie zwanego samosmarującym oczywiście tulejki trzeba dorabiać gotowych się nie kupi ale teraz wiem że jest i będzie oki.

(wytłumaczę jescze dlaczego osiem: mamy cztery miejsca na tulejkiz czego fard wykożystuje trzy w każde miejsce na ścisło wtłaczamy tulejkę coś w rodzaju rurki która będzie prowadnicą dla tulejki odpowiedniej nadzianej na ten metalowy kwadratowy pręt eliminujemy w ten sposób tarcie brąz-plastik lub jak to było orginalnie plastik-plastik jeśli ktoś się choć troszkę zna powinien wiedzieć żę brąz samosmarujący teoretycznie nie wyciera się prawie wcale dzięki czemu nie przechodzą naprężenia na klapki i klapki też się nie maja prawa tak szybko wycierać a wszystko chodzi osiowo przez co nie istnieje możliwość złamania lub ukręcenia tego pręcika o przekroju kwadratowym )

ps. jeśli ktoś ma pytania w sprawie tych tulejek to piszcie mi uleczylo to autko jak narazie na dobre. Wczoraj montowalem drugi silnik bo stary padł podczas przekładki miałem okazję zajżeć do klapek i są w stanie idealnym :)

Pozdrawiam

juby1987
24-02-2010, 18:47
e tam pesymizm, masz prawo wyboru, ale wiedz o tym, że:
obecnie sprzedawane klapki są inne niż w kolektorach przed liftem, by to miało ręce i nogi trzeba dokupić tuleje 3x90zł, uszczelki 4x28zł no i klapki 4x32zł, no i oczywiście musisz mieć dobry pręt, bo nowego nigdzie nie dokupisz. Wtedy jest szansa, że trochę to pochodzi, ale nie po wymianie samych klapek...

Potrzebne ci będą klucze nasadowe 8mm oraz 10mm do tego różnego rodzaju przedłużki ja jak nie miałem ochoty się wyginać to przy okazji wymieniałem płyn chłodniczy opuczczałem obie chłodnice i miałem cały kolektor jak na tacy :)

Szym0n
25-02-2010, 18:10
I wiecie co ...
...dziś zdjąłem kolektor (z założeniem 3,5 godziny zakładając że macie odpowiednie klucze i w miare dobre zdolności manualne ) i co... i nic nie mam żadnych blaszek, plastików metalowych kołków i innego dziadostwa. Pozstaje mi wierzyć że ktoś wyjął to przede mną, ale nadzieje chyba złudne bo auto z niemiec od 1 właściciela więc wątpię aby za Odrą bawili się w coś takiego jak wyciąganie klapek...a więc silnik raczej do remontu.
Teraz zastanawiam się w drugą stronę, czy przypadkiem tego nie założyć i spróbowac jak jeździ autko z blaszkami bo auto na obroty wkręca sie doścładnie ale strasznie mułowato z nich opada.
Kolego JUBY1987 możesz napisać na PW dokładnie o co chodzi z tymi tulejkami oraz gdzie zakupić klapki? Może jakis rysunek chociaż odręczny?
Pozdrawiam

bolek-tarnow
19-04-2010, 23:01
Witam Panowie,
postanowiłem wykorzystać okazje posiadania w rodzinie 3 mondeo, wszystkie w benzynie, 2 z silnikami 2.0 i jeden z silnikiem 1.8. W moim (2.0PB) klapki zostaly odlaczone, zarowno na przewodzie podcisnienia, jak rowniez przy polaczeniu wajhy klapek z wajha od sterowania nimi i ustawione w pozycji otwartej. przepieg wykonany 352km (150km na PB, reszta na LPG). spostrzezenia: auto lepiej sie wkreca na obroty, jest zywsze, spalanie bez zmian, jezda na gazie nie jest problemem, obroty spadaja rownomiernie, cichsza praca silnika, nie ma falowan obrotow, wszystko chodzi jak najbardziej sprawnie - brak zastrzezen. Jedyne co to przy odpalaniu obroty skacza, gora dol przez 3-5sek. ale ten problem juz wczesniej wystepoal, bylo to opisane przeze mnie w innym temacie, wtedy rozwiazal sie po ponownym podlaczeniu klapek i przy ich odpieciu powrocil, lecz sadze ze przyczyna takiego odpalania nie tkwi w samych klapkach i wymaga to dalszego przygladniecia sie (podejzewam lewe powietrze, dzieje sie tak tylko na zimnym np. po calej nocy).
Drugie mondeo 2.0 brata, kolektor wymieniony w serwisie w niemczech wg ksiazki serwisowej 6114km temu, przebieg wykonany od kupna auta ok 2000km. slychac klekotanie klapek, auto w porownaniu do pierwszego opisanego, wolniej wkreca sie na obroty, spalanie na podobynm poziomie w przypadku benzyny, auto nie wyposazone w LPG. uwazam za kolektor w pelni sprawny, ze wzgledu na jego stan.
Trzecie mondeo 1.8 taty, klapki zdemontowane calkowicie, wykonany test ok 1000km zarowno na LPG jak i PB, brak jakich kolwiek negatywnych spostrzezen, wszystko na podobnym poziomie jak w przypadku pierwszego, z ta roznica ze spalanie LPG wzroslo o 0,7l/100km. auto jest zywsze, odpala bez problemu, nie ma juz efektu odpalania za 2 czy 3 razem, albo dlugiego krecenia, wczesniej ten obiaw wystepowal.

Reasumujac:
- klapki to zwykly wymysl nie sluzacy niczemu
- zmniejszaja przeplyw powietrza
- klekotaja, co wpienia czlowieka
- sam je w swoim usune
- nie zauwazony zosal jakikolwiek negatywny wplyw na jaze na LPG (nie dokonywano w obu samochodach regulacji LPG zarowno po demontazu klapek (1.8) jak po ich odpieciu (2.0)
jak by jakies pytania to piszcie. mam nadzieje, ze ten post pomoze rozwiac wiele watpliwosci.
Pozdrawiam

Siwyxxx
23-04-2010, 11:06
thanatos777 powiem tak. Coś mnie podkusiło i kupiłem trudno. Nie wszystko da się sprawdzić. Jak go objeżdżałem to temperatura była ok, rozgrzał się na parkingu i było 1/2 wskazania a potem krótka trasa a było ni ciepło ni zimno. Dopiero jak ostatnio mrozik złapał to o mało w nim nie zamarzłem. Klamki nie zauważyłem i schowka też (gdzie ja miałem oczy to ja nie wiem). Co do stukania to może na razie jestem przeczulony ,ale dzisiaj znowu niespodzianka. Pierwszy pomiar spalania (bo nie ma komputerka) i wyszło 16l :542: no to znowu będę wertował forum. pozdrawiam

O to widze nie jestem sam. Mam równiez 2.0 PB i średnie spalanie przy wręcz emerytalnej jeżdzie to 14 litrów, przy przysłowiowym "deptaniu "16 l. Kolejny problem do kolekcji:)

ace2
23-04-2010, 12:13
I wiecie co ...
...dziś zdjąłem kolektor (z założeniem 3,5 godziny zakładając że macie odpowiednie klucze i w miare dobre zdolności manualne ) ...

Tu moze powiem ze 3.5 godz bez kanału to SF, zdjac i zamontowac kolektor. Szfagier stawia skrzynke gorzaly temu kto to zrobi w tym czasie!

Szym0n
23-04-2010, 14:07
bez kanału to SF
Ale nie pisałem że nie miałem kanału...no bo jeżeli mając kanał uważasz że w 3,5 godz. to niemozliwe to umów mnie ze szwagrem :-)

frenchdog
26-04-2010, 18:17
O to widze nie jestem sam. Mam równiez 2.0 PB i średnie spalanie przy wręcz emerytalnej jeżdzie to 14 litrów, przy przysłowiowym "deptaniu "16 l. Kolejny problem do kolekcji:)

Po wymianie termostatu i zresetowaniu kompa spalanie :6.4 trasa /10 miasto/mieszana 8,5. Auto lubi obroty 2-3 tys powyżej żłopie olej i głośniej jest niż w moim poprzednim Lanosiku. Ostatnio przerobiłem na kuchenkę gazową i razem z olejem wychodzi średnio 25pln na 100Km. Przy moich przebiegach inwestycja za pół roku się zwróci a jak się silnik rozsypie to trudno. Kupi się z jakiegoś angola i będzie.Generalnie to jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :). Ja kupowałem na szybkiego i się przewiozłem. Teraz autko nieco doprowadziłem do stanu używalności i już mnie nie drażni tak bardzo.
Drażnią mnie natomiast mechanicy ,którzy auta się albo boją albo uważają ,że można skórę zedrzeć na ****..ch naprawach bo to "Mondeeeo". Mimo ,że auto nienowe to części też drogie w porównaniu np z Mondeo 2.Moim zdaniem jest to tylko polityka cenowa.

na koniec sorki za tą wypowiedź zupełnie poza wątkiem :<

Cezar77
19-05-2010, 20:13
Panowie pozwolę sobie nieco odkopać temat bo i mnie to zaczęło dotyczyć. Mianowicie mam do was pytanie, czy po zaślepieniu tego króćca na który nałożony jest wężyk podciśnieniowy klapki nadal będą pracowały ?, mogę tak śmigać nie ryzykując że coś mi wpadnie do cylindra ? ,czy to wystarczy cz pozostaje mi wywalenie ich z kolektora?

Drugie pytanie czy po odłączeniu cięgna to cięgno od klapek ma być w dolnej pozycji czy w górnej ?

bolek-tarnow
19-05-2010, 23:23
powinno byc w gornej pozycji, calkiem otwarte, jak dasz je do samego dolu bedziesz slyszal nadal klapki. tego czy po ich odpieciu mozesz smigac bez problemu i bez obaw nikt ci nie zagwarantuje

Cezar77
20-05-2010, 07:11
Wiem że nikt mi tego nie zagwarantuje ale myśląc logicznie klapki wtedy chyba nie pracują tak ?, więc jeśli nie pracują to nic nie wyrabiają a jeśli nie wyrabiają to nie mają się jak urwać ;).

A tak wogóle to znane są wam wśród użytkowników forum przypadki gdzie takie klapki się oderwały i narobiły bałaganu ?, lub może jest ktoś na forum kto śmiga z odłączonymi już jakiś dłuższy czas ?.

lazaj007
01-06-2010, 23:08
witajcie, przybieram sie aby jutro zrobic porzadek z klapkami.
W zwiazku z tym mam do Was pytanie, kanal bedzie niezbedny czy obede sie bez niego?
Co prawda mam kanal, ale boje sie ze przy wjezdzaniu do garazu (podpiwniczenie) urwe zderzak.
Jak mowicie, warto wogole sie za to zabierac bez wjezdzania na kanal?

Szym0n
02-06-2010, 07:31
Ja kolego zrobiłem to bez kanału i się udało, przygotuj tylko dobry zestaw kluczy, na pewno przyda się klucz "fikuśny" nr 10-nasadowy (coś jak na załączonym obrazku-proszę się nie smiać!) Najlepiej kup wyjściowy klucz prosty a sam go sobie wygniesz jak będzie Ci pasował.

lazaj007
02-06-2010, 07:47
kluczy w domu mam pelno, mlotek i imadlo tez mam wiec nie ma problemu ze zrobieniem fikusnego kluczyka :)
dzieki za info

lazaj007
02-06-2010, 15:26
koledzy, mam duzy problem, okrecilem wszystkie sruby, uwolnilem przewody a nie da sie wyciagnac kolektora. od gory puszcza a od dolu cos trzyma, srube wykrecilem na pewno, wiazke tez odcielem, co to moze byc? prosze o szybka porade bo mam auto rozbebeszone

lazaj007
02-06-2010, 18:33
uff, udalo sie wyjac i wlozyc, teraz czeka mnie skrecenie tego wszystkiego oraz podlaczenie kabelkow.
Co prawda po rozkreceniu okazalo sie ze pret trzymajacy klapki jest w calkiem niezlym stanie to i tak go wywalilem i klapki, poniewaz 2 klapki sie wyrobily i porobily ladne wyzlobienia w kolektorze. Na sama mysl ze mial bym to jeszcze raz rozbierac przeszly mnie dreszcze, dlatego wlasnie usunelem te nieszczesne klapki.

Niestety dzisiaj juz nie dokoncze dziela "dewastacji" kolektora ze wzgledu na padajacy grad, ale moze macie jakies rady na temat wkrecenia srubek w miejsca z ktorych uprzednio bylo trzeba sie niezle nagimnastykowac aby je wykrecic?

pozdrawiam

Cezar77
02-06-2010, 18:51
Kolego a jaki masz przebieg auta ?, mocno już klepały klapki ?

Co do zmontowania to chyba nic innego nie wymyślisz jak jakąś giętką końcówka do śrub oraz malutki magnesik który przytrzyma śrubę przy próbie wkładania jej na miejsce.

lazaj007
02-06-2010, 19:03
przebieg 160 tysi, magnesika uzywalem przy odkrecaniu, zeby gdzies nie wpadly :)
no coz, czyli trzeba jak by po omacku szukac teraz otworow :)

a klapki jakos mocno strasznie nie klepaly ale bylo je slychac a po zdjeciu wezyka byla cisza idealna :)

gdybym wczesniej wiedzial ze pret jest prawie nie zniszczony to odpuscil bym sobie ta parogodzinna meczarnie i poprostu zaslepil wezyk ;)

Cezar77
02-06-2010, 19:09
No cóż ale teraz masz spokojną głowę ;). Mnie też to czeka bo nie chce się pewnego dnia obudzić i żałować że tyle zwlekałem. Pozatym z tego co czytałem rozwiązuje to także problem z utrudnionym odpalaniem auta. Wielu z tych co wymontowali twierdzą że teraz pali za każdym razem od kopa a nie jak wcześniej trzeba było cherlać jak malucha ;).
Co prawda jest na to mały sposób ale trzeba wyrobić sobie nawyk ;).

lazaj007
02-06-2010, 19:54
z odpalaniem poradzilem sobie w inny sposob.
Po prostu wymienilem filtra paliwa, powietrza i swiece i pali na dotyk. Przed wymiana (zwlaszcza swiec) czasami trzeba bylo troche pokrecic.

wnerwia mnie ta pogoda. jak tylko zaczynam skrecac to zaczyna deszcz padac, jak wejde do domu to po chwili przestaje i tak non stop ;]

Cezar77
02-06-2010, 20:01
Ja natomiast robię tak że po każdy zgaszeniu auta po prostu stawiam na 1-2 sek. nogę na gaz i potem pali na dotyk. Świece miałem wymieniane, filtr powietrza jeszcze przede mną wiec póki co ten sposób mi pomaga wcześniej palił jak mu pasowało, czasami kilkanaście odpaleń na dotyk nie ważne czy ciepły czy zimy czy stał tydzień czy nie . Ok nie będę urządzał OT.

Jeśli to nie problem napisz jak sobie poradziłeś z tym co trzymało kolektor ?

lazaj007
02-06-2010, 21:19
okazalo sie ze nie odkrecilem od kolektora tego ustrojstwa w ktore wklada sie bagnet od oleju + jakies dwie spinki trzymaly kabelki.
Na jutro zostalo roboty okolo 30-60 minut, mam nadzieje ze zadna wiazka mi sie nie uszkodzila bo troche bylo problemu z wyciagnieciem kolektora.
Mam teraz mala lamiglowke, bo zostaly mi 2 niewpiete wtyczki ktore sa tego samego ksztaltu. Powinny isc w okolicy podszybia tylko nie wiem ktora gdzie :) z tego co pamietam to jest zolta i siwa

Cezar77
02-06-2010, 21:39
Może spróbuj dobrać po długości ;)

lazaj007
03-06-2010, 10:34
Koledzy, mam problem z podlaczeniem 2 wtyczek, obie sa tego samego ksztaltu.
Jesli ktos moze to prosze sprawdzcie ktora idzie w oznaczone na zdjeciu miejsce - siwa czy czarna. Dla pewnosci jak by ktos mogl ja wypiac i sprawdzic kolor wtyku w srodku wtyczki. Z gory wielkie dzieki za odpowiedz i pozdrawiam
http://www22.zippyshare.com/thumb/43757446/file.html (http://www22.zippyshare.com/v/43757446/file.html)

aras77
03-06-2010, 11:57
Czarna. Środek żółty z brązową gumką (uszczelnieniem). Z tej wtyczki wychodzą dwa kabelki: czarny i zielony.

lazaj007
03-06-2010, 12:55
dzieki za odpowiedz, po obiedzie podlacze wtyczki, aku i bede testowal czy przypadkiem wszystko dobrze podlaczylem :)

lazaj007
03-06-2010, 15:16
no i jeszcze raz jaaaaa ;]
wsio podlaczone, silnik odpalony ale pojawil sie problem z obrotami. Po jakichs 2 minutach obroty spadaja do okolo 650 i trzesie autem a co sekunde delikatnie mocniej trzącha. Przy tym trzachaniu slychac dzwiny dzwiek przy filtrze powietrza, co zreszta slychac na zalaczonym materiale wideo.
Co to moze byc? ELM zadnych bledow nie wylapal

http://www.youtube.com/watch?v=AvTkFe0622E

aras77
03-06-2010, 17:04
Jeśli ako było długo odłączone przeprowadź samoadaptację komputera. Być może tu tkwi problem. Poczytaj to: http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=72635&highlight=samoadaptacja.
Co do dźwięku z okolic filtra - wrzuć w szukajkę "bulgotanie" może coś Ci to pomoże.

lazaj007
03-06-2010, 17:09
wczesniej mialem bulgotanie ale tylko przy zejsciu z obrotow po dodaniu gazu.
A teraz po stabilizacji obrotow bulgocze non stop co sekunde.
Jeszcze objaw jest taki ze jak doda sie gazu to ladnie wchodzi i ladnie schodzi z obrotow, na chwile przytrzymuje sie na 1100 rpm i nagle spada na 700 i zaczyna sie bulgotanie w filtrze

ps. probowalem samoadaptacji na postoju, ale bez efektu

lazaj007
16-06-2010, 23:51
koledzy, mam jeszcze jedno pytanie.
Czy te syczenie, ktore slychac na filmie to normalny objaw?
Dzwiek oczywiscie zasysanego powietrza, jak by lewego, pochodzacy z okolic tego ciegienka od klapek.

Bylbym bardzo wdzieczny jak by ktos sprawdzil w swoim mondku czy ma taki sam feler.

http://www.youtube.com/watch?v=T_OnlBR2Fl4

Speedy_xx
26-07-2010, 15:47
Czytając ten arytkuł http://fordwiki.co.uk/index.php/Inlet_Manifold_Diagnosis zauważyłem ,że autor sugeruje występowanie problemu klapek w kolektorze w samochodach wyprodukowanych do 2003r . Ktoś to może potwierdzić? Ktoś miał problemy z klapkami w roczniku 2004 i nowszym?

00lukas00
26-07-2010, 19:50
To mi koledzy ćwieka zabiliście w moim jest to samo myślałem że to zawory na pierwszym cylindrze ale poleciałem przed chwilą do auta i zdjąłem te cięgno, ramie na maksa do góry i cisza, normalnie cisza dzięki wielkie za radę no i czeka mnie wymiana kolektora, dzięki i pozdro !!!!

Speedy_xx
26-07-2010, 20:32
Ja też zszedłem do garażu i ściągnąłem podciśnienie z kolektora.......modeli 2004 (styczeń) też ten problem dotyczy. Przebieg 108000km.:mad:

bolek-tarnow
26-07-2010, 22:46
http://www.youtube.com/watch?v=5UEJ8XJofrs&feature=related

znalazlem przypadkiem, ciekawe.... :/

ndaniel80
27-07-2010, 18:05
Zgodnie z tym co piszą w opisie kolektora tutaj:

http://ford.sklep.pl/pl,product,319873,kolektor,sscy,ford,duratec,he.ht ml

Starsza (problematyczna) wersja kolektora dotyczy modeli 10/2000 do 11/2004

Speedy_xx
27-07-2010, 18:36
Czy w przypadku "zdrowych" klapek też słychać minimalny klekot?

karloss
28-07-2010, 09:45
Czytając ten arytkuł http://fordwiki.co.uk/index.php/Inlet_Manifold_Diagnosis zauważyłem ,że autor sugeruje występowanie problemu klapek w kolektorze w samochodach wyprodukowanych do 2003r . Ktoś to może potwierdzić? Ktoś miał problemy z klapkami w roczniku 2004 i nowszym?

Kiedyś śledziłem ten temat na różnych forach i głównie dotyczył on mondeo przed pierwszym FL. Znalazłem chyba 2 lub 3 wypowiedzi osób, które miały problemy z klapkami w modelach po pierwszym FL, ale przebiegi w tych autach nie były na 100% udokumentowane lub wynikało to z czegoś innego. Więc można uznać, że problem głównie dotyczy modeli przed 1 FL.
Po za tym w opisy części w sklepach internetowych bym nie wierzył tak do końca, sporo w nich błędów.

PS.
klapki, nawet sprawne też będzie słychać, wcale nie oznacza to, że po odpięciu wężyka podciśnienia, gdy dźwięk klapek ucichnie oznacza, że są uszkodzone.

Marek13
28-07-2010, 09:48
Mondeo MK3 2004 po 1FL. Klapki zaczęły być głośne po 60 kkm. Pojawiło się także falowanie obrotów. Kolektor został wymieniony przy przebiego 80 kkm. Po wymianie wszystko ucichło i skończyło się falowanie obrotów.

Speedy_xx
28-07-2010, 21:13
U mnie też się wysypały. model z I.2004, przebieg 108000 (pewny). Kupiłem dziś używany kolektor poliftowy ( z nowymi klapkami) w stanie idealnym. Jutro przekładka.
Przy okazji odkryłem super punkt wyspecjalizowany w używanych częściach do MK3 (w Grudziądzu). Kupiłem tam kolektor i oglądałem sporo części: jak jest powiedziane,że "coś tam" jest w idealnym stanie to faktycznie tak jest....a to rzadkość.

Speedy_xx
29-07-2010, 22:31
Ok. Kolektor wymieniony,razem z separatorem....ale od początku:
Tak było przed naprawą: http://www.youtube.com/watch?v=znlAEkypOYY

Tak jest po wymianie:http://www.youtube.com/watch?v=Em1ekqeuVp8

Filmy nagrywane tą samą komórką w tym samym miejscu.
Co się zmieniło po wymianie:
- zdecydowanie ciszej ;) Pokusiłbym się o stwierdzenie ,że zdrowych klapek nie powinno być słychać.
- pali na dotyk w sytuacjach gdzie przedtem zdarzały się problemy (np start w niedługim czasie po wyłączeniu silnika)
- duużo lepsze zachowanie samochodu na niskich obrotach. Przedtem na 1 biegu i całkowicie puszczonym sprzęgle (bez gazu), Mondek walił kangury i nie był w stanie dobrać obrotów ,żeby płynnie pełznąć do przodu. Dodanie gazu powodowało szarpnięcia i przyspieszanie raczej jak przystało na silnik 1.6- dopiero powyżej 3500 obr coś się działo. W ogóle był problem z płynnym ruszaniem ,manewrowaniem . Teraz zdecydowanie szybciej wkręca się na obroty, a kopnięcie w gaz przynosi dużo bardziej dynamiczny efekt.
- obr jałowe wynosiły ok 600rpm ,teraz ok 850rpm.
- falowania obrotów nie było i nie ma
- jest bulgotanie w filtrze powietrza -nie wiem czy było wcześniej ,bo nawet teraz słychać je tylko przy podniesionej masce.
- Spalanie....i tu jest ciekawie, konfrontując moje obserwacje, z tym co wyczytałem na forum. Miałem okazję sprawdzić go na stałej trasie "teściówce" (droga z domu do Teściów, w większości trasa ze stałą prędkością 90-100km/h). Spalanie mi spadło o ponad litr !!! Na początku myślałem,że stary kolektor był bardzo zapuszczony w środku,ale nic z tych rzeczy.

A teraz inna ciekawostka: w starym kolektorze, pręt miał tylko ok 1mm luzu przy samym końcu (przeciwny konie od przepustnicy).
Koszty:
kolektor 250
separator i węże 80
uszczelka separatora
Części oczywiście używane.

bolek-tarnow
30-07-2010, 13:01
z ktorego roku jest kolektor ten co kupiles?

Speedy_xx
30-07-2010, 13:26
Wypr w 2008

bolek-tarnow
01-08-2010, 01:02
bylem dzis u znajomego, co zajmuje sie mechanika pojazdowa zawodowo. stalo u niego piekne mk3 2004r. mial odlaczony przewod podcisnienia od klapek i dzieki temu trafil do niego. urwala sie jedna klapka wraz z kawalkiem preta. na szczczescie nic powaznego nie stalo sie, bo kawalek ktory dostal sie do glowicy robil tylko halas i na szczescie wlasciciel w pore zareagowal. wedlug mechanika istnieje bardzo duze prawdopodobienstwo uszkodzenia silnika w takiej sytuacji, a gosc mial bardzo duzo szczescia, ze nic sie nie stalo. pisze to, zeby przykladem autentycznym utwierdzic wszystkich, poszukujacych odpowiedzi na pytanie "czy odlaczenie podcisnienia zalatwia sprawe?", otoz nie, nie zalatwia sprawy eliminuje tylko dzwiek - klekotanie!

Cezar77
01-08-2010, 11:07
Przy odłączonym wężyku podciśnienia klapki nadal pracują ponieważ są sterowane dźwignią, natomiast gdy zwalimy dźwignie to tak jakbyśmy je wywalili z kolektora ;), dlatego że w takiej formie nie pracują i nie mają jak wypaść z mocowań. Ale to oczywiście tylko moje zdanie.

bolek-tarnow
01-08-2010, 15:34
Cezar77 nie zgodze sie z twoja opinia. popatrz gdzie ten wezyk od podcisnienia "idzie" i na jakiej zasadzie dziala sterowanie klapek

Cezar77
01-08-2010, 20:10
W takim razie proszę wyjaśnij co steruje tymi klapkami w kolektorze ?. Ja sądziłem że dźwignia sterowana podciśnieniem ?. Tak ? Przyglądałem się uważnie tym klapką i nic oprócz dźwigni nie spowoduje że się otworzą lub zamkną. Wiec według Ciebie jak jeszcze można sterować tymi klapkami ?. Chyba że masz na myśli fakt że po zdjęciu wężyka także nie pracują. Tego nie wiem ponieważ mój wężyk tak mocno się zassał że nie mogę go zdjąć;). W każdym bądź razie u mnie przy zdjętej dźwigni słychać że nie pracują. w takim razie nie widzę możliwości by się zerwały.

bolek-tarnow
01-08-2010, 22:33
majac luz klapki poruszaj sie od zassysanego powietrza. to ze nie klekocza nie znaczy ze stoja calkowicie nie ruchomo. masz racje, ze dzwignia nimi steruje, ruszajac sie gora i dol ale jest cos co musi ta dzwignia poruszac, a ten mechanizm jest oparty o sterowanie podcisnieniem branym z kolektora ssacego za pomoca wspomnianego wezyka.

Cezar77
01-08-2010, 23:26
Powiem tak, masz rację dźwignią steruje podciśnienie, ale jeśli zwalisz dźwignie to podciśnienie niema czym sterować i nie ustawia ich w pozycji w jakiej napotykają na duży opór zasysanego powietrza oraz nie zmieniają bez przerwy konta natarcia. Zatem w dużej mierze jestem przekonany że te drgania jak twierdzisz po zdemontowaniu dźwigni są na tyle niewielkie że nie spowodują zassania niesprawnej klapki do komory cylindra. To moje zdanie i oczywiście możesz się z tym nie zgodzić ;).

Ale ok, niema sensu robić OT z wątku. Ja mam zwaloną dźwignie i jeśli nadarzy się okazja to to zdemontuje, jeśli nie tak będę jeździł ;).

bolek-tarnow
02-08-2010, 12:07
no to zebralismy komplet informacji na temat sterowania klapkami :) napisalem tylko co widzialem u mechanika. odpinajac podcisnienie tez blokuja sie klapki w jednym polozeniu (ten sam efekt co przy zrzuceniu dzwigni). tak czy inaczej oboje mamy racje i mam nadzieje, ze komus nasza debata pomozemy:)

pozdrawiam

bolek-tarnow
31-08-2010, 19:20
witam, dla wszystkich zainteresowanych, mam dostep do zestawu regenarycyjnego klapek w kolektorze ssacym. w sklad zestawu wchodza:
- klapki 4szt.
- sworznie do mocowania klapek 2szt.
- uszczelki kolektora ssacego 4 szt.
calosc orginal
cena to 720zl za caly zestaw, jesli ktos jest chetny to zapraszam na PM.

Speedy_xx
31-08-2010, 19:40
Tylko, że ten zestaw się o kant pupy nadaje- nie załatwia kwestii ani pręta ani tym bardziej dziury którą ten prent wyżeźbił w ściance kolektora. Cena jest prosto z ASO.A teraz najlepsze: te same części można kupić w ASO nie w komplecie za.... 360 zł! I nikt nie wie skąd różnica w cenie.
Osobiście polecam poszukać poliftowego używanego kolektora- można trafić na prawdę w idealnym stanie.

bolek-tarnow
01-09-2010, 09:58
sam tego nie montowalem u siebie i nie wiem jak to sie spisuje, ale mialem okazje posluchac silnika w ktorym zostalo to zastosowane i pracuje bardzo cicho - zero klekotania, przebieg od regeneracji 38kkm.
mam poprostu dostep do tego, a na forum przewijaly sie pytania gdzie mozna dostac taki zestaw naprawczy, dlatego pisze jaka cena, co jest w zestawie, za ile i jak ktos chetny to moge pomoc w zakupie.

Speedy_xx
01-09-2010, 10:15
Ok. Zestaw jak i poszczególne elementy moźna kupić w każdym ASO. Ceny j.w.

bolek-tarnow
01-09-2010, 12:16
kiedys pytalem w kilku ASO ale dziwili sie o co mi chodzi.
Speedy, a powiedz mi testowales ten zestaw naprawczy?

Speedy_xx
01-09-2010, 12:33
Nie bawiłem się w to, bo największa zaletą II generacji kolektora jest właśnie przebudowane gniazdo w które wchodzi pręt trzymający klapki. Więc jak dla mnie zestaw ( czy tam jego poszczególne elementy) może w najlepszym przypadku zapobiec wpadnięciu klapek do kolektora, ale nie rozwiązuje całkowicie problemu, który prędzej czy później się wydarzy (luzy w gnieździe pręta, wyżłobiona ścianka kolektora).
Na prawdę szkoda kasy. Jak masz kolektor w idealnym stanie ,to przy pomocy zestawu ,możesz jedynie wymienić klapki na noszą wersję ...i tyle.

bolek-tarnow
10-09-2010, 12:11
jestem po wymianie kolektora, na ten nowej generacji. wszystkie czesci nowe. niestety z dostaniem uzywki z min. 2005r graniczy z cudem. o to koszta:
- kolektor ssacy 975zl
- separator oleju 174,44zl
- rura separatora 101,85zl
- przewod elastyczny 55,96zl
- robocizna 90zl
kolektor fabrycznie jest z uszczelkami, wiec nie trzeba kupowac osobno (cena 4x27,11zl + 1x22zl)
Efekt po wymianie:
- cicha praca silnika,
- spadek spalania o ok 1,5l/100km wg tankowania LPG (9.2l/100km), jesli chodzi o benzyne to w miescie wyszlo 8.1/100km wg komputera,
- brak falowania obrotow, przy jezdzie z wcisnietym sprzeglem,
- nie ma mula przy ruszaniu z klima,
- ogolnie lepiej sie zbiera i nie dostaje zadyszki pod gorke,
- odpala na dotyk (nie trzeba dlugo krecic lub wciskac gazu, zeby odpalil jak to czesto bywalo).
To tyle wszystkiego co zauwazylem po wymianie i kazdemu polecam, gdyz samo wyrzucenie lub odpiecie klapek to tylko polsrodek i na pewno nie uzyskuje sie takiego samego efektu jak przy sprawnym kolektorze - osobiscie sprawdzilem wszystkie mozliwosci, czyli: jazda z klapkami klekoczacymi, z odpietymi i usunietymi oraz teraz nowy 100% sprawny kolektor - roznice sa i to kolosalne. smialo moge powiedziec, ze klapki nie sa zamontowane bez potrzeby.

thanatos777
11-09-2010, 23:27
Jeżdżę bez żadnych problemów prawie rok i zapomniałem, że coś takiego istnieje, a wiedzę, że temat dalej jak rzeka płynie :)

karloss
12-09-2010, 00:09
jestem po wymianie kolektora, na ten nowej generacji. wszystkie czesci nowe. niestety z dostaniem uzywki z min. 2005r graniczy z cudem. o to koszta:
- kolektor ssacy 975zl
- separator oleju 174,44zl
- rura separatora 101,85zl
- przewod elastyczny 55,96zl
- robocizna 90zl
kolektor fabrycznie jest z uszczelkami, wiec nie trzeba kupowac osobno (cena 4x27,11zl + 1x22zl)
Efekt po wymianie:
- cicha praca silnika,
- spadek spalania o ok 1,5l/100km wg tankowania LPG (9.2l/100km), jesli chodzi o benzyne to w miescie wyszlo 8.1/100km wg komputera,
- brak falowania obrotow, przy jezdzie z wcisnietym sprzeglem,
- nie ma mula przy ruszaniu z klima,
- ogolnie lepiej sie zbiera i nie dostaje zadyszki pod gorke,
- odpala na dotyk (nie trzeba dlugo krecic lub wciskac gazu, zeby odpalil jak to czesto bywalo).
To tyle wszystkiego co zauwazylem po wymianie i kazdemu polecam, gdyz samo wyrzucenie lub odpiecie klapek to tylko polsrodek i na pewno nie uzyskuje sie takiego samego efektu jak przy sprawnym kolektorze - osobiscie sprawdzilem wszystkie mozliwosci, czyli: jazda z klapkami klekoczacymi, z odpietymi i usunietymi oraz teraz nowy 100% sprawny kolektor - roznice sa i to kolosalne. smialo moge powiedziec, ze klapki nie sa zamontowane bez potrzeby.

mam pytanie:
Czy kolektor dolotowy + przepustnica czyste były? Mam na myśli czy były ślady oleju na klapkach i rurze kolektora?
W jakim stanie były same klapki i zawór podciśnienia sterujący nimi?

PS. z tym spalaniem to sprawdź raczej nie z komputera w aucie tylko z pomiaru podczas tankowania, przynajmniej 1,5 litra za mało wg mnie:)

bolek-tarnow
12-09-2010, 09:02
mam pytanie:
Czy kolektor dolotowy + przepustnica czyste były? Mam na myśli czy były ślady oleju na klapkach i rurze kolektora?
W jakim stanie były same klapki i zawór podciśnienia sterujący nimi?

PS. z tym spalaniem to sprawdź raczej nie z komputera w aucie tylko z pomiaru podczas tankowania, przynajmniej 1,5 litra za mało wg mnie:)

tyle wyszlo wedlug tankowania (3 butle gazu jedna i ta sama stacja).
jesli chodzi o przepustnice to czarny osad na niej byl ale jako takiego oleju (maz) nie bylo, na rurze dolotowej czysciutko.
klapki mialy luz i juz wczesniej byly zdemontowane. teraz zalozylem je spowrotem do kolektora, by pokazac jednemu "mechanikowi" z ASO jak wyglada uszkodzony system klapek.

karloss
12-09-2010, 16:02
Dzięki za info.
Z tym spalaniem to miałem na myśli spalanie benzyny nie gazu:)
Wpływ na problem z odpalaniem może mieć również niesprawny separator oleju, a właściwie źle działający w nim zawór.

bolek-tarnow
12-09-2010, 17:51
wymienilem caly separator oleju, gdyz bylo to wymagane przy wymianie na nowszej generacji kolektor ssacy. jesli chodzi o spalanie na benzynie, sprawdzane na tankowaniu to za bardzo mi sie nie usmiecha i uwazam ta informacje jak dla mnie za zbedna, bo po co przeplacac skoro jest LPG ;P

grocho
20-09-2010, 18:51
Mialem ten sam problem . Usunalem te przepustniczki z kolektora i mam spokoj. Zrobilem juz jakies 35tys km i nie bylo bez nich zadnego problemu. ostatnie 15 tys zrobione na gazie i tez zadnego problemu!! podejrzewam ze sluza tylko w celu zmniejszenia emisji spalin. A co do naprawy to po roku 2003 mozna kupic zestaw naprawczy za ok 400zl natomiast przed 2003 tylko nowy kolektor w cenie 1400 zl i w dodatku kolektor ten trzeba "dostosowac " bo jest z modelu po 2003

Siwyxxx
23-09-2010, 19:15
Czytając różne wątki tego forum dochodzę do wniosku ,że Ford M to wspaniałe auto i każdy mechanik to potwierdzi (w końcu z niego żyje). Poprzednio miałem Lanosa 190tyś bez żadnej awarii na LPG. Na regulacje gazu pojechałem po ok70 tyś od założenia i nic nie trzeba było robić. Olej brał250ml na tyś. i śmigał aż miło. Miał 10 lat i 0 rdzy a dziury na drogach dla niego nie istniały. Wpadał i już ,ale wyłaził bez obrażeń. To się mi zachciało się luksusu. Na dzień dobry uszkodzony termostat wymiana z częściami 440pln, uszkodzony schowek na okulary, uszkodzony uchwyt nad drzwiami, coś zaczyna klekotać w silniku, może to te klapki. Szkoda że wcześniej nie wszedłem na to forum. Ale człowiek przyzwyczajony do bezawaryjności i stracił czujność.
pozdrawiam
posiadacz MK3

Kolego święta racja. Ja przesiadłem sie z Passata b5 i podobnie jak ty, w poprzednim aucie zero problemów,zrobione ok. 100 tyś na samym gazie i nic!, wszystko działało jak popadnie a najpowazniejsza usterka jaka miałem to wymiana pompy wsp. A po kupnie Forda M...... rdza, łacznik stailizatora, łożysko, półoska krótsza, klapki w kolektorze:) i ciagle cos a zrobiłem dopiero 10 tyś km:( TRAGEDIA!!!

dmc26
23-09-2010, 21:37
Witam
Jężdżę mondeo od ponad 5-ciu lat i zrobiłem 130tys na LPG:
Jak mi klapki zaczęły się odzywać to poprostu w miejsce gdzie wchodzi wężyk podcisnienia do kolektora wkręciłem srubę i spowrotem wężyk założyłem. Od tamtej pory jest cisza. Zrobiłem ten zabieg jakieś 3 lata temu. Spalanie w cylku mieszanym jast około 10l LPG.

Obroty nie falowały mi nigdy ani przed ani po tym zabiegu. Jedyne co to po puszczeniu pedału gazu przy szybkiej jezdzie obroty szybką spadają.

Speedy_xx
24-09-2010, 14:04
Panowie, skoro posiadane przez Was Lanosy, Passaty itp,itd były tak świetne, to co Was tchnęło ,żeby w ogóle rozglądać się za innym samochodem. Trzeba było kupić ten sam model tylko młodszy rocznik i teraz nie musielibyście zaśmiecać forum. Sorki za OT, ale już nie trawię tych "Klubów Pokrzywdzonych Przez Los"

Cezar77
24-09-2010, 14:14
Generalnie każde auto się psuje, kwestia tego w jakim stanie kupimy auto, jeśli poprzedni właściciel nie dbał o auto to niestety potem kumuluje się to na obecnym właścicielu i stąd potem posty że ford g......;).

Siwyxxx
17-11-2010, 20:26
Panowie, skoro posiadane przez Was Lanosy, Passaty itp,itd były tak świetne, to co Was tchnęło ,żeby w ogóle rozglądać się za innym samochodem. Trzeba było kupić ten sam model tylko młodszy rocznik i teraz nie musielibyście zaśmiecać forum. Sorki za OT, ale już nie trawię tych "Klubów Pokrzywdzonych Przez Los"

Cena kolego CENA.:) Aby móc kopić bmw, audi , vw w roczniku 2002-2004 trzeba dać około 5 tyś więcej niż za forda. W moim przypadku, to główny czynnik kupna.

toomekk6
17-11-2010, 20:34
Ja też kupiłem auto we wrześniu. Padła pompa wody, teraz padły któreś wtryski. Ale panowie takie jest życie!
Człowiek w życiu dwa razy się cieszy. Najpierw jak kupi a potem jak sprzeda:)
Kupisz auto zadbane to będziesz się cieszył, że kupiłeś Forda. Mój sąsiad kupił kiedyś dwuletnią sierkę od Niemca. W stanie bdb:) Jeździł nią ponad 15 lat! I żadnych większych awarii. W tym roku zmienił auto i też na forda, kupił fosuca.

Więc nie narzekać, tylko naprawiać i śmigać. Narzekać będziemy jak będziemy na emeryturze:)

Pozdro, Tomek:)

thanatos777
18-11-2010, 21:44
Kolego święta racja. Ja przesiadłem sie z Passata b5 i podobnie jak ty, w poprzednim aucie zero problemów,zrobione ok. 100 tyś na samym gazie i nic!, wszystko działało jak popadnie a najpowazniejsza usterka jaka miałem to wymiana pompy wsp. A po kupnie Forda M...... rdza, łacznik stailizatora, łożysko, półoska krótsza, klapki w kolektorze:) i ciagle cos a zrobiłem dopiero 10 tyś km:( TRAGEDIA!!!

Nie ma co się dziwić, że ford ma taką a nie inną opinię

thanatos777
18-11-2010, 21:58
Kolego święta racja. Ja przesiadłem sie z Passata b5 i podobnie jak ty, w poprzednim aucie zero problemów,zrobione ok. 100 tyś na samym gazie i nic!, wszystko działało jak popadnie a najpowazniejsza usterka jaka miałem to wymiana pompy wsp. A po kupnie Forda M...... rdza, łacznik stailizatora, łożysko, półoska krótsza, klapki w kolektorze:) i ciagle cos a zrobiłem dopiero 10 tyś km:( TRAGEDIA!!!

Jak się trafi na zajechane auto z modnym przebiegiem to czego można oczekiwać ?
Może czas się zastanowić jak to jest, gdy handlarz wystawia mondeo powiedzmy z 2001r za 12 000zł stan oczywiście igła, gdy za te pieniądze można co najwyżej kupić zarżniętego archaicznego civica, to co może być warte to mondeo ? Na zachodzie to zapewnie niewiele i dlatego złom nadciąga do Polski.
Dlaczego mając Mondeo (na początku porobiłem kilka rzeczy), po czym przez 2 lata jeździłem bezawaryjnie, trafiłem na wyjątkowy egzemplarz ? Wygląda na to, że tak bo znajdź dobre auto w Polsce, by nie było bite, kręcone, podtopione itd.
Dlaczego wystawiając do sprzedaży swoje mondeo na forum zrobiony i zadbany na tip top egzemplarz nie miałem żadnego telefonu ? Prosta odpowiedź - na allegro taniej, w końcu nie ma jak okazja. NIestety takie mamy realia...

Siwyxxx
18-12-2010, 15:49
Jak się trafi na zajechane auto z modnym przebiegiem to czego można oczekiwać ?
Może czas się zastanowić jak to jest, gdy handlarz wystawia mondeo powiedzmy z 2001r za 12 000zł stan oczywiście igła, gdy za te pieniądze można co najwyżej kupić zarżniętego archaicznego civica, to co może być warte to mondeo ? Na zachodzie to zapewnie niewiele i dlatego złom nadciąga do Polski.
Dlaczego mając Mondeo (na początku porobiłem kilka rzeczy), po czym przez 2 lata jeździłem bezawaryjnie, trafiłem na wyjątkowy egzemplarz ? Wygląda na to, że tak bo znajdź dobre auto w Polsce, by nie było bite, kręcone, podtopione itd.
Dlaczego wystawiając do sprzedaży swoje mondeo na forum zrobiony i zadbany na tip top egzemplarz nie miałem żadnego telefonu ? Prosta odpowiedź - na allegro taniej, w końcu nie ma jak okazja. NIestety takie mamy realia...

Po części kolego masz racje, złom nadciąga zza zachodniej granicy, a Polacy są rządni "Super okazji", czyhają na mega promocje, a w rzeczywistości są to niemieckie topielce kupione od Turków, bądź zajechane do granic możliwości auta od taryfiarzy.Takich przypadków można mnożyć bez liku. Dlatego też można się, mówiąc kolokwialnie nadziać kupując auto w atrakcyjnej cenie

misiu
29-12-2010, 16:33
Jak wymontować te klapki puki są jeszcze w jednym kawałku?

MONDI333
29-12-2010, 17:20
Super Post!!!
Wydaje mi się że uszkodzony mam klapki w kolektorze. Niestety odłączyłem podciśnienie klektora i nic nie pomogło - dalej klekot. Podobno należy jeszcze odłączyć cięgno za przepustnicą. Jestem laikiem i nie wiem o co biega tzn. gdzie mam szukać tego cięgna ( z prawej czy lewej strony, z przodu czy z tyłu - patrząc po otwarciu maski?
Coś mi mówi że gdzieś za podłączeniem linki gazu...
Dajcie znać gdzie szukać

bolek-tarnow
30-12-2010, 13:27
szukaj jej miedzy cewka, a deklem zaworow. nad nia jest taka szara duza kostka. jesli po odlaczeniu podcisnienia dalej klekocza to maja luz na precie, czyli klapka "lata" luzno na precie lub odpadla i lezy w kolektorze - sytuacja sprawdzona. radze ci jak najszybciej zrzucic kolektor i sprawdzic, ewentualnie wymienic kolektor lub wyciagnac klapki

Artur37
24-01-2011, 21:20
Witam wszystkich posiadaczy mondków - ja też miałem problem z klapkami ale jest na szczęście to forum i dużo mi pomogło, klapki po prostu wymontowałem i już, silnik pracuje cicho i tak jak trzeba a nawet powiem więcej jest żwawszy i szybciej się zbiera jak wcześniej, nie wiem jak będzie ze spalaniem ale myślę że nie będzie dużo gorsze.
Może gdybym te nieszczęsne klapki dostał od ręki to bym je pewnie wymienił
bo tak należało by zrobić ale w sklepie ich nie ma a w serwisie to "najlepiej jak by pan wymienił cały kolektor" cena to 1250 zł więc dziękuję jeżdżę bez i jest OK.
p.s. Chyba że jest ktoś z was kto po wyjęciu tych klapek miał potem jakieś problemy to proszę o post.

thanatos777
25-01-2011, 14:27
Witam wszystkich posiadaczy mondków - ja też miałem problem z klapkami ale jest na szczęście to forum i dużo mi pomogło, klapki po prostu wymontowałem i już, silnik pracuje cicho i tak jak trzeba a nawet powiem więcej jest żwawszy i szybciej się zbiera jak wcześniej, nie wiem jak będzie ze spalaniem ale myślę że nie będzie dużo gorsze.
Może gdybym te nieszczęsne klapki dostał od ręki to bym je pewnie wymienił
bo tak należało by zrobić ale w sklepie ich nie ma a w serwisie to "najlepiej jak by pan wymienił cały kolektor" cena to 1250 zł więc dziękuję jeżdżę bez i jest OK.
p.s. Chyba że jest ktoś z was kto po wyjęciu tych klapek miał potem jakieś problemy to proszę o post.

Nie martw się nie będzie żadnych problemów, ponad rok jeździłem bez klapek i zapomniałem, że coś takiego istnieje. Teraz jeździ znajoma i sobie chwali. Jak da się zauważyć pic na wode te klapki i nabijanie kasy. Reasumując problem miał każdy przed wyjęciem, po wyjęciu święty spokój ;)

skninght
06-03-2011, 14:22
Witam ja rowniez mam problem z tymi przepustniczkami, odlaczylem przewod podcisnieniowy i rozlaczylem ciegno podcisnienia, silnik pracuje cicho i rowno ale problem polega podczas jazdy, silnik przerywa podczas jazdy z jednostajna predkoscia i podczas przespieszania. ktos sie z tym spotkal? a moze ktos ma pomysl jak to wyeliminowac.

bolek-tarnow
06-03-2011, 15:56
a w jakiej pozycji zostawiles klapki - otwarta, zamknieta? gdy podepniesz spowrotem ciegno i podcisnienie klapek to rozumiem nie ma problemu z szarpaniem i przerywaniem?

skninght
11-03-2011, 06:00
Przed zdjeciem ciegna i zaslepieniu tego wezyka wszystko bylo ok tylko ze glosno pracowal silnik,nie wiem jak sa klapki, wydawalo mi sie ze beda dazyly do pelnego otwarcia po odpieciu ciegna ale sprawdze to jutro, zakupilem juz te przepustniczki i czekam teraz zeby dorobic tulejki z brazu, ale to jeszcze troche potrwa a to szarpanie podczas jazdy troche jest irytujace.

karloss
11-03-2011, 12:09
Chce się Tobie bawić w naprawę tych przepustniczek?
Ja jestem w podobnej sytuacji, czasem szarpie podczas przyspieszenia (wystarczy odpuścić pedał gazu i jest ok), niby klapki jakoś specjalnie nie hałasują, ale zdecydowałem i wywalam je za tydzień lub dwa (będzie cieplej i więcej czasu na ta robotę).
Przy okazji wymienię termostat i posprawdzam go po zimie:)
A za klapkami nie mam zamiaru nawet przez chwilę zatęsknić :P

jareczek1980
11-03-2011, 14:16
ja je wymieniłem

ares333
13-03-2011, 13:19
Witam mam pytanko jakie sa koszty wymiany tego kolektoro ASO forda ,
czesci i naprawa (robocizna) mondek 1.8 z 2002 r.
Narazie zatkalem wezyk bo klepia strasznie te klapki ,
ale nie wiem czy to jest bezpiueczne .

Pozdr.

corneliusab
13-03-2011, 13:32
Cena czesci ok. 1600 zeta, nie jest to cena z ASO, tylko cena ze sklepu internetowego, czesci oryginal, ile za wymiane tego nie wiem.

Pozdrawiam

bolek-tarnow
13-03-2011, 15:35
sam kolektor w ASO to cena 1200-1400zl razem juz uszczelkami - tak bylo jak ja pytalem ASO Krakow ul. Zakopiańska, ASO Kraków ul. Powstańców Śląskich i ASO Zbylitowska Góra. ostatnie ASO dawało jakąś zniżkę tylko nie pamietam ile. jesli chodzi o separator oleju, rure separatora i jeszcze jedna rurke gumowa, ktora trzeba zmienic przy wymianie na nowszy model kolektora to ASO ma bardzo zblizone ceny do sklepow internetowych - ogolnie kupujac po za ASO 100zl mozna zaoszczedzic na samych czesciach.
za wymiane kolektora + kilka jeszcze drobnych rzeczy zaplacilem 100zl u znajomego mechanika. ASO krzyknie za wymiane ok 300zl jak pytalem (wrzesien-pazdziernik 2010) lecz sami do konca nie wiedza, bo moze byc ciezko z jego wymiana (bzdura!)

ares333
13-03-2011, 19:44
Powiedzcie jeszcze czy za nim wymienie kolektor jezdzic lepiej na
zatkanym wezyku czy na klekoczacych klapkach ,
ktore slychac juz dosc donosnie .
Nie jestem teraz w Polsce , wiec musze zrobic jeszcze oklo 600 km .

Pozdr.

bolek-tarnow
13-03-2011, 19:50
jezdzij z odpietym - 600km to nie wielki dystans i nic sie stac nie powinno, chociaz nikt ci tego nie zagwarantuje

maximus999
13-03-2011, 20:19
ja prawie rok jezdzilem z odlaczonymi i dopiero tydzien temu zdjalem kolektor zobaczyc te klapki... i jak na razie wyslalem je na wakacje...:)

Odlaczenie to nie wszystko - sprawdz czy ta dzwignia od klapek jest w pozycji otwartej - chyba do góry bo ma tendencje do zamykania sie i trzeba zablokowac.

ares333
15-03-2011, 18:02
Mam jeszcze pytanko , ponizej strona sklepu Forda podaje takie ceny ,
czy w tym sa uszczelki pod kolektor i separator oleju czy trzeba je osobno dokupywac i czy jest to juz wszysto co potrzebne do wymiany na kolektor po
FL.



cena: 1256.00 PLN/szt. kolektor ssący Ford - Duratec HE

silnik Dutratec HE
- Mondeo 1,8 2,0 16v (110, 125, 145 KM) 11/2004 - 03/2007
(bez modelu 1,8 SCI 130kM)

kolektor mozna zastosować do starszych modeli od rocznika 10/2000 do 11/2004
należy jednak z kolektorem wymienić:

rura separatora, indeks: 1440473, cena około 128,00 zł
separator oleju, indeks: 1357522,cena około 219,00 zł
przewód elastyczny, indeks: 1254511, cena około 70,00 zł

Pozdr.

bolek-tarnow
15-03-2011, 19:13
zadnych uszczelek nie musisz kupowac, bo sa z kolektorem. ja jak swoj zamowilem, to zamowilem komplet uszczelek kolektora (w sumie 5), jak sie okazalo przy odbiorze to uszczelki byly juz w nim osadzone wiec nie odbieralem dodatkowego kompletu. co najciekawsze sprzedawca tez sie zdziwil, ze sa one w komplecie.

ares333
15-03-2011, 20:26
Jeszcze pytanie o separator oleju tam pewnie tez idzie jakas uszczelka ,
i czy jest w komplecie czy tez trzeba ja zamawiac ?
Ktos tam pisal jeszcze o jakis srubach , ale nie wiem czy tez sa one
potrzebne ?

bolek-tarnow powiedz kolego czy po wymianie kolektora
na ten po 2004r. wszystko chodzi jak nalezy

Pozdr.

bolek-tarnow
15-03-2011, 22:15
tak wszystko pracuje jak nalezy. wymienialem caly komplet czesci wraz z kolektorem (te co we wcześniejszym poscie podales). kilka razy mi sie przytrafilo, ze trzeba bylo dluzej pokrecic (ok 5sek.) zeby zapalil ale tak to cisza, spokoj i do tego jakis zywszy sie zrobil oraz spalanie ciut zmalalo. co do tego odpalania to wczesniej tez tak bylo - czytalem tu na forum opinie, ze to wina separatora lub klapek ale guzik prawda jak widac.

jarowo
16-03-2011, 09:15
Czy warto tyle kasy wydawać po to żeby mieć klapki? Ja po przeczytaniu na forach o tych nieszczęsnych klapkach, postanowiłam je wywalić pomimo tego ze była cisza. Po zdjęciu kolektora, klapki miały lekki luz mimo to zostały wywalone. Auto ma 150 tyś przebiegu i po usunięciu klapek nie zauważyłem praktycznie żadnych zmian. Początkowo myślałem ze trochę więcej pali ale wyszło jednak ze jeżeli pali więcej to naprawdę minimalnie. Efektem pozytywnym zdjęcia klapek jest to ze pali na dotyk a nie tak jak wcześniej ze co jakiś czas trzeba było go dłużej kręcić.

bolek-tarnow
16-03-2011, 09:22
zawsze zdania beda podzielone. moim zdaniem warto to wymienic, bo po cos to jest i na pewno brak klapek cos zmienia (nie chodzi mi tu o glupie komentarze np brak problemu) na minus w pracy silnika. podkreslam to moje zdanie. sadze, ze wszyscy ci co wyrzucili klapki nie testowali swojego auta z sprawnym "systemem" klapek i nie beda mieli na porownania. nawet jezeli mieli auto od nowosci, to system klapek podupadal sukcesywnie wiec jesli wyszly pogorszenia to poprostu uzytkownik nie zauwazyl tego, bo nie dzieje sie to z dnia na dzien tylko w jakims okresie czasu

maximus999
16-03-2011, 17:00
Wydaje się że klapki mają wpływ ekologiczny - jak katalizator. Pewnie po to żeby spełnić normy musieli jakiś szajs wymyślić żeby ograniczyć spalanie.
żeby potestować to wystarczy raz odłączyć raz podłączyć dźwignie od klapek - można by to zrobić np. na analizatorze spalin..

ares333
20-03-2011, 21:20
Sugerujecie zeby nie oplaca sie wymiana kolektora , a lepiej usunac same
klapki . Sam juz nie wiem czemu maja sluzyc te klapki i jakie moga
bys skutki jazdy bez klapek .
Nikt w sumie do konca tego nie jest pewien jaka jest roznica
jazdy z klapkami i bez klapek (utrata mocy ,spalanie, spaliny itp . ? ).

Pozdr.

bolek-tarnow
20-03-2011, 21:29
nie wiem jak z moca ale na pewno spalanie ciut wzrosnie, spaliny hmm... nie sadze by to mialo az tak wielki wplyw. u mnie po odpieciu podcisnienia wyrzucalo check engine na LPG (na PB nie testowane) i do tego nie szlo ustawic LPG - przez chwile bylo ok, a po kilkunastu km check engine. do tego przy odpietych/wyrzuconych klapkach po pewnym czasie pojawialo sie szarpniecie przy jezdzie na stalym progu obrotow - poczytaj w postach wczesniejszych, bo ja sie odnosze do 3 moneduszow, ktore mamy w rodzinie.

thanatos777
20-03-2011, 23:00
Sugerujecie zeby nie oplaca sie wymiana kolektora , a lepiej usunac same
klapki . Sam juz nie wiem czemu maja sluzyc te klapki i jakie moga
bys skutki jazdy bez klapek .
Nikt w sumie do konca tego nie jest pewien jaka jest roznica
jazdy z klapkami i bez klapek (utrata mocy ,spalanie, spaliny itp . ? ).

Pozdr.

I tak w kółko.
Rozumiem, że temat ma już 19 stron i nie chce się szukać, ale już dawno wszystko zostało omówione, po co powielać ?

martinez07
21-03-2011, 00:08
3. Po trzeciej naprawie zrobiłem już około 35tyś i auto nadal chodzi jak trzeba podejżewam że jeszcze długo będzie cały myk polega na tym aby tulejek było osiem a nie jak ford przewidział trzy tulejki muszą być również z brązu potocznie zwanego samosmarującym oczywiście tulejki trzeba dorabiać gotowych się nie kupi ale teraz wiem że jest i będzie oki.

(wytłumaczę jescze dlaczego osiem: mamy cztery miejsca na tulejkiz czego fard wykożystuje trzy w każde miejsce na ścisło wtłaczamy tulejkę coś w rodzaju rurki która będzie prowadnicą dla tulejki odpowiedniej nadzianej na ten metalowy kwadratowy pręt eliminujemy w ten sposób tarcie brąz-plastik lub jak to było orginalnie plastik-plastik jeśli ktoś się choć troszkę zna powinien wiedzieć żę brąz samosmarujący teoretycznie nie wyciera się prawie wcale dzięki czemu nie przechodzą naprężenia na klapki i klapki też się nie maja prawa tak szybko wycierać a wszystko chodzi osiowo przez co nie istnieje możliwość złamania lub ukręcenia tego pręcika o przekroju kwadratowym )

ps. jeśli ktoś ma pytania w sprawie tych tulejek to piszcie mi uleczylo to autko jak narazie na dobre. Wczoraj montowalem drugi silnik bo stary padł podczas przekładki miałem okazję zajżeć do klapek i są w stanie idealnym :)

Pozdrawiam

Tak się zastanawiam - co prawda post stary, ale może nawet i lepiej...
Bo - jeśli jako tulejki damy brąz, który cec***e się odpornością na ścieranie, jako tulejkę dla pręta prowadzącego, to czy sam pręt przez to szybciej się nie zetrze?
Bo skoro potrafi się przetrzeć od chodzenia w samym plastiku, to co dopiero od materiału, który nie przyjmie na siebie części ścierania...
Bo to nie jest zły pomysł - tulejka przynajmniej zabezpieczy gniazda przed ich wyrobieniem - ale co z drutem, który też się przeciera?
Czy autor tego sposobu mógłby się jeszcze wypowiedzieć?

pozdrawiam.

maximus999
21-03-2011, 09:39
"w każde miejsce na ścisło wtłaczamy tulejkę coś w rodzaju rurki która będzie prowadnicą dla tulejki odpowiedniej nadzianej na ten metalowy kwadratowy"

jedna tulejka na pret zwiazana z nim na stale i potem dopiero wchodzi w druga tulejke w ktorej sie obraca... dlatego osiem ma ich być

martinez07
21-03-2011, 11:33
"w każde miejsce na ścisło wtłaczamy tulejkę coś w rodzaju rurki która będzie prowadnicą dla tulejki odpowiedniej nadzianej na ten metalowy kwadratowy"

jedna tulejka na pret zwiazana z nim na stale i potem dopiero wchodzi w druga tulejke w ktorej sie obraca... dlatego osiem ma ich być

Faktycznie, nie zrozumiałem do końca.
Całkiem ciekawe rozwiązanie, nie rozumiem, czemu nie uwzględnione przez producenta.
Tylko, czy zanieczyszczenia które osiadają w kolektorze, nie zapchają luzu między tulejkami z brązu i nie spowodują, że przepustniczki nie będą się otwierać.
Zastanawiam się, czy nie kupić jakiegoś kolektora z 2001 roku za parę złotych i nie potestować na nim.
Nie podoba mi się jazda bez klapek, a nie chciałbym mieć któregoś dnia niespodzianki...

bolek-tarnow
21-03-2011, 13:49
martinez07 jak chcesz to Ci moge moj stary sprzedac za drobne :)

ares333
21-03-2011, 18:03
I tak w kółko.
Rozumiem, że temat ma już 19 stron i nie chce się szukać, ale już dawno wszystko zostało omówione, po co powielać ?

Ty kolego wrozka jestes i wiesz co mi sie chce a co nie .
Oszczedz sobie takich nic nie wnoszacych postow ,
nie masz ochoty to nie czytaj .
Proste ze chce wiedziec na co mam wydac prawie 2000 zl i
pytam na forum ktore do tego sluzy .

Pozdrawiam

bolek-tarnow
21-03-2011, 18:09
Ty kolego wrozka jestes i wiesz co mi sie chce a co nie .
Oszczedz sobie takich nic nie wnoszacych postow ,
nie masz ochoty to nie czytaj .
Proste ze chce wiedziec na co mam wydac prawie 2000 zl i
pytam na forum ktore do tego sluzy .

nie unos sie, bo to nic nie wniesie i szkoda nerwow. kolega thanatos777 zwrocil tylko uwage, ze wszystko zostalo opisane w tym temacie (ma racje), a jak nasuwaja ci sie pytania, na ktore nie bylo odpowiedzi to pytaj.

ares333
21-03-2011, 18:34
nie unos sie, bo to nic nie wniesie i szkoda nerwow. kolega thanatos777 zwrocil tylko uwage, ze wszystko zostalo opisane w tym temacie (ma racje), a jak nasuwaja ci sie pytania, na ktore nie bylo odpowiedzi to pytaj.

Ja naprawde jestem bardzo spokojny g:) .
Tak czytalem wszystkie posty ,tylko ze mam dalej watpliwosci ,
poniewaz opinie sa podzielone i jedni pisza ze mozna jezdzic
bez klapek bo to tylko wymysl ,a inni (np.Ty )
ze jest wieksza oszczednasc paliwa , wieksza moc no i czemus te klapki jednak sluza .
Jakby byla zgodnosc w temacie to nie pytal bym dalej tylko zrobila tak lub tak .
Dlatego zadaje pytanie bo moze jeszcze ktos kto jezdzil bez klapek lub
ktos z wymienionym kolektorem (np.Ty) podzieli sie swoimi spostrzezeniami
odnosnie zachowan auta .

Pozdr.

bolek-tarnow
21-03-2011, 19:26
zawsze mozesz sam potestowac:
- test 1: odpiete podcisnienie i zaslepiony wezyk podcisnienia oraz króciec
- test 2: wyrzucenie klapek i ponowny montaż kolektora
- test 3: wymiana kolektora
niektorzy moga mowic, ze pomiedzy testem 1, a testem 2 nie ma roznicy - otoz jest (sprawdzilem osobiscie).
Jak juz pisalem najbardziej optymalna, rowna i bez zarzutow prace silnika uzyskalem po wymianie kolektora. jak mozna wczesniej przeczytac mam w rodzinie 3 mondea. w jedym byly wyrzucone klapki, w drugim byl zaslepiony krociec i wezyk podcisnienia, a trzecie mialo/ma w 100% sprawny ten system. po dluzszym okresie czasu i przejechaniu pewnych dystansow, jazda w roznych warunkach i wygralo trzecie mondeo tj ze sprawnym systemem klapek. najgorzej wypadlo mondeo z zalepionym podcisnieniem. w obydwu mondeach w rezultacie zostaly wymienione kolektory ssace na nowe.

martinez07
21-03-2011, 22:35
martinez07 jak chcesz to Ci moge moj stary sprzedac za drobne :)

Zależy jak bardzo drobne Cię interesują :)
Daj znać na PW o szczegółach.

Dlatego zadaje pytanie bo moze jeszcze ktos kto jezdzil bez klapek lub ktos z wymienionym kolektorem (np.Ty) podzieli sie swoimi spostrzezeniami odnosnie zachowan auta.

Ja jeździłem przez ok. tygodnia z zaślepionym wężykiem i kolektorem (bez wyrzucania klapek) i mam negatywne wrażenia z takiej jazdy.
Auto nie przyśpiesza tak jak wcześniej po wdepnięciu gazu, czasem przy dodawaniu gazu są szarpnięcia i moim zdaniem - silnik głośniej chodzi - choć nie słychać przynajmniej klapania.
Jako że tragedii nie słyszę w klapaniu, podłączyłem z powrotem wężyk i klapki działają z powrotem.
Dlatego teraz zdecydowałem się, że pokombinuję trochę przy tym kolektorze, i jeśli uda mi się małym kosztem poprawić fabrykę, to chętnie to uczynię :)

bolek-tarnow
21-03-2011, 23:09
PW poszlo. co do twoich odczuc z jazdy z odlaczonymi klapkami to potwierdzam.

thanatos777
22-03-2011, 20:07
Ty kolego wrozka jestes i wiesz co mi sie chce a co nie .
Oszczedz sobie takich nic nie wnoszacych postow ,
nie masz ochoty to nie czytaj .
Proste ze chce wiedziec na co mam wydac prawie 2000 zl i
pytam na forum ktore do tego sluzy .

Pozdrawiam

Nie zamierzam komentować poziomu Twojej wypowiedzi i tak nie zrozumiesz.
Skoro czytałeś to dlaczego zadajesz pytania które już dawno miały odpowiedź ?


Ja naprade jestem bardzo spokojny g:) .
Tak czytalem wszystkie posty ,tylko ze mam dalej watpliwosci ,
poniewaz opinie sa podzielone i jedni pisza ze mozna jezdzic
bez klapek bo to tylko wymysl ,a inni (np.Ty )
ze jest wieksza oszczednasc paliwa , wieksza moc no i czemus te klapki jednak sluza .
Jakby byla zgodnosc w temacie to nie pytal bym dalej tylko zrobila tak lub tak .
Dlatego zadaje pytanie bo moze jeszcze ktos kto jezdzil bez klapek lub
ktos z wymienionym kolektorem (np.Ty) podzieli sie swoimi spostrzezeniami
odnosnie zachowan auta .

Pozdr.

Zanim kogoś podsumujesz trochę pomyśl i sprecyzuj pytanie, chociaż temat i tak już niczego nowego nie wniesie, bo ile użytkowników tyle opinii, a silniki w różnych kondycjach.

martinez07
22-03-2011, 20:39
...chociaż temat i tak już niczego nowego nie wniesie, bo ile użytkowników tyle opinii, a silniki w różnych kondycjach.

Oj, wniesie, wniesie :)
O ile z początkiem Twojej wypowiedzi się zgadzam, tak jednak tez uważam, że warto kontynuować ten temat.
Kolega podał pomysł na zastosowanie tulei z brązu w kolektorze ssącym - jeśli się okaże to jakimś sensownym rozwiązaniem, to może uda się naprawić błąd konstruktorów tego fajnego cacka :)
A może ktoś jeszcze poda jakiś pomysł? Nigdy nie wiadomo.
Tylko trzeba będzie wtedy opatentować, żeby Ford nam pomysła z forum nie ukradł ;)

thanatos777
22-03-2011, 21:16
Ja jeździłem przez ok. tygodnia z zaślepionym wężykiem i kolektorem (bez wyrzucania klapek) i mam negatywne wrażenia z takiej jazdy.
Auto nie przyśpiesza tak jak wcześniej po wdepnięciu gazu, czasem przy dodawaniu gazu są szarpnięcia i moim zdaniem - silnik głośniej chodzi - choć nie słychać przynajmniej klapania.
Jako że tragedii nie słyszę w klapaniu, podłączyłem z powrotem wężyk i klapki działają z powrotem.
Dlatego teraz zdecydowałem się, że pokombinuję trochę przy tym kolektorze, i jeśli uda mi się małym kosztem poprawić fabrykę, to chętnie to uczynię


A no widzisz, jak byś wyrzucił klapki nie miałbyś negatywnych wrażeń, bo dokładnie one są przyczyną dławienia, zgadnij dlaczego ?
Wystarczy, że jedna z luźnych klapek zablokuje dopływ powietrza.

karloss
22-03-2011, 21:54
thanatos777 ja dziś właśnie wykastrowałem swojego Mondiego i co prawda niewiele jeszcze przejechałem, ale jak depnąłem w rurę, to aż mi się gęba zaczęła sama śmiać jak ładnie kręci :P:P Po wymontowaniu miałem klapki w sumie w bardzo dobrym stanie (niewielki luz na tej od 1 cylindra), pręt w idealnym niemal stanie. Jednak zaryzykowałem i je wymontowałem. Po uruchomieniu jeszcze podczas samoadaptacji obroty pięknie wskoczyły na ok. 1200 a potem już po zagrzaniu spadły do ok 750. Na pewno silnik pracuje ciszej, równiej, szybciej reaguje na pedał gazu i ładnie się zbiera. Co prawda muszę jeszcze pojeździć, ale dzisiejszy dzień wypada bardzo obiecująco.

PS.
jak ktoś ma silnik w kiepskim stanie to wyciągnięcie klapek moim zdaniem nie da i tak dużej różnicy.

PS 2.
polecam również wyczyścić separator oleju i zaworek (opisałem sprawę w oddzielnym poście)

thanatos777
23-03-2011, 16:26
W bardzo dobrym stanie to one były wizualnie, technicznie już nie spełniały swojej funkcji, dlatego silnik się dławił itp. Niebawem zapomnisz, że coś takiego istniało :)

ares333
23-03-2011, 17:18
Nie zamierzam komentować poziomu Twojej wypowiedzi i tak nie zrozumiesz.
Skoro czytałeś to dlaczego zadajesz pytania które już dawno miały odpowiedź ?
Zanim kogoś podsumujesz trochę pomyśl i sprecyzuj pytanie, chociaż temat i tak już niczego nowego nie wniesie, bo ile użytkowników tyle opinii, a silniki w różnych kondycjach.


Kolego sam prowokujesz tekstami typu
" nie zrozumiesz , nie chce sie szukac , poziom twojej wypowiedzi , troche pomysl itd. i itp . " ,
ja daleki jestem od krytyki kogokolwiek .

To Ty zaczeles od komentarza :

I tak w kółko.
Rozumiem, że temat ma już 19 stron i nie chce się szukać, ale już dawno wszystko zostało omówione, po co powielać ?


Zaprzeczasz sam sobie , skoro uwazasz ze temat nic nowego juz nie wniesie
to po co sie w nim udzielasz , jezeli mnie cos nie interesuje to sie tym
nie zajmuje i nie zwracam na to uwagi , wedle zasady ze
"nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu" - no chyba ze jestes moderatorem ?
Uwazam ze kto pyta nie bladzi , do tego sluzy forum by zadawac pytania .
Moze dla Ciebie wszystko jest juz wyjasnone ,
ale ja niestety nie jestem tak rozgraniety jak Ty i pytam dalej ,
bo byc moze ktos ma jakies nowe spostrzezenia .
Nie wiem tylko czy Twoje ego pozwoli Ci to pojac :roll: .
Bez urazy , ale ja rowniez nie mam ochoty na tego typu komentarze ,
wiec moze odpuscmy sobie te spory , bo robimy tylko smietnik w temacie ,
a nie o to w tym chodzi .
Skoro moje posty spowodowaly Twoja irytacje i
poczules sie urazony to przepraszam .

Wracajac do tematu to zastanawiam sie czy nowy kolektor po FL
jest bardziej odporny na luzowanie sie klapek i czy jest na niego
jakas gwarancje bo nieciekawie by bylo zeby po kilkudziesieciu
tysiacach km znowu go trzeba bylo wymienic .
Mam jeszcze pytanie do kolegi bolek-tarnow ile ma przejechane km
na wymienionym kolektorze .


Pozdrawiam

bolek-tarnow
23-03-2011, 20:24
w moim samochodzie ok 16kkm, a w drugim taty ok 3kkm. gwarancja na nowy jest - 2 lata lub 200kkm

karloss
23-03-2011, 21:27
W bardzo dobrym stanie to one były wizualnie, technicznie już nie spełniały swojej funkcji, dlatego silnik się dławił itp. Niebawem zapomnisz, że coś takiego istniało :)

Zgadzam się, miałem na myśli, że wizualnie były całkiem ok, ale przy bliższych oględzinach wykazywały zużycie (luzy, itp.).
Po dzisiejszym dniu jestem kolejny raz pozytywnie zaskoczony, mówcie co chcecie, każdego sprawa czy założy nowy kolektor czy nie, ale ja wolę 1200 wydać na paliwo i mieć większą frajdę z jazdy. Też się długo zastanawiałem czy reanimować kolektor, ale zdecydowałem, że to nie ma sensu. Odpala za pierwszym razem bez problemu, na prawdę lepiej się zbiera (a miałem okazję nim jeździć, gdy klapki wogóle nie hałasowały, a odpalał przez pierwszy rok użytkowania bez problemu).
Klapkom definitywnie powiedziałem nie. Może ktoś chce kupić pręt od klapek, w bardzo dobrym stanie:P?

kiersik
24-03-2011, 11:55
Witam wszystkich, jestem po lekturze całego wątku i mam tylko jedno pytanie, mianowicie czy ta usterka w kolektorze występuje również w Mondeo powyżej 2005 roku? Czytając Wasze wypowiedzi na znalazłem na to odpowiedzi.
Dziękuje i pozdrawiam

bolek-tarnow
24-03-2011, 13:10
kiersik od 11.2004r (chociaz mogla byc to loteria) byly juz montowane poprawione kolektory ssace - podobno wyeliminowana byla ta wada. ile w tym prawdy dopiero sie przekonam. troszke te kolektory ssace roznia sie od siebie, np klapki troszke inaczej sa osadzone. skoro zadajesz pytanie to rozumiem, ze masz z nimi problem, tak?

thanatos777
24-03-2011, 13:35
Witam wszystkich, jestem po lekturze całego wątku i mam tylko jedno pytanie, mianowicie czy ta usterka w kolektorze występuje również w Mondeo powyżej 2005 roku? Czytając Wasze wypowiedzi na znalazłem na to odpowiedzi.
Dziękuje i pozdrawiam

Tu jest trochę informacji, temat kolektora po lifcie też jest poruszany http://www.mondeoklubpolska.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=51978&postdays=0&postorder=asc&start=0

kiersik
24-03-2011, 14:28
bolek-tarnow, nie jeszcze nie mam tego problemu, ponieważ dopiero rozglądam się za zakupem takiego mondeo:) trzeba wrócić do tego modelu po niezbyt przyjemnej przygodzie z VW Passatem (jak w opisie) jak także tym modelem w dieslu:) Teraz tylko i wyłącznie benzynka mnie interesuje i tak chyba zostanie na długo:)

thanatos777 dziękuje, w wolnej chwili zerknę i tam

ps. wczoraj uciekł mi sprzed nosa fajny egzemplarz :
http://otomoto.pl/ford-mondeo-2-0-ghia-perelka-zobacz-C18097384.html

Dzięki za odzew i pozdrawiam:)

bolek-tarnow
24-03-2011, 16:56
faktycznie ciekawa pereleczka Ci uciekla ale ja sadze, ze nie ma co zalowac i trzeba szukac dalej. powodzenia w poszukiwaniach wymarzonego MDO i pochwal sie po zakupie.
pozdrawiam

surow
11-05-2011, 21:50
Witam,

odświeżę troszkę temat.
Mam pytanie do znawców tematu, czy kolektor ssący z anglika pasuje do wersji europejskiej.
Czy ktoś może już taki montował.
I drugie pytanko do osób które jeżdżą bez klapek. Dużo km zrobiliście już bez klapek?

Dzięki i pozdrawiam
Jacek

bolek-tarnow
11-05-2011, 22:18
na pewno pasuje. sam nie montowalem ale na pewno roznic nie bedzie.

karloss
12-05-2011, 00:35
Witam,

odświeżę troszkę temat.
Mam pytanie do znawców tematu, czy kolektor ssący z anglika pasuje do wersji europejskiej.
Czy ktoś może już taki montował.
I drugie pytanko do osób które jeżdżą bez klapek. Dużo km zrobiliście już bez klapek?

Dzięki i pozdrawiam
Jacek

Dużo nie zrobiłem, dopiero jakieś 2,5 tys. km, ale kompletnie nie widzę różnicy z i bez klapek. (dodam, że u mnie klapki były po rozebraniu jednak w dobrym stanie, mogłyby pojeździć).
Dlatego dziwię się niektórym ile wysiłku i kasy wkładają w zakup nowych/używanych klapek ale to każdego sprawa:)

1olek
12-05-2011, 08:36
Kolektor od anglika pasuje do europejczyka. Ja wyjalem te klapki u siebie i moge powiedziec ze zaczal palic gorzej bez nich niz z nimi i troche wiecej pali, za to ma jakby wieksza moc na malych obrotach. Ja wkladam te klapki spowrotem. Co do ich zuzycia to klapki byly troche wyrobione ale juz zamowilem w ASO nowe (kosztuja 40 euro za 4 szt i pasuja te od polifta do przedlifta) pret jest prawie nie zuzyty, naprawde przy takim zuzyciu to jeszcze z milion km trzeba przejechac zeby sie przetarl, a ja mam przejechane ok 175 tys km.

surow
12-05-2011, 15:26
Ja na razie nie wiem czy wymienic czy wyjac, ale autem strasznie szarpie dopiero powyzej 100km/h sie uspokaja i w ASO powiedzieli ze kolektor do wymiany.

bolek-tarnow
12-05-2011, 21:20
jeszcze napisz czy slychac klekotanie. odepnij podcisnienie od klapek i sprawdz czy dalej klepia. masz jakies bledy?

surow
12-05-2011, 22:22
Witam,

Klekotanie slychac, bledow nie bylo, dopiero po wizycie w aso zapalila sie kontrolka silnika.

bolek-tarnow
13-05-2011, 00:17
to sprawdz jeszcze czy slychac po odlaczeniu podcisnienia. odczytaj blad

surow
14-05-2011, 21:34
czesc,
a mam tylko odlaczyc i zaslepic ten wezyk po srodku? czy jeszcze cos musze zrobic?

1olek
14-05-2011, 22:08
zegnij go w pol zeby podcisnienie nie dochodzilo i klapki ustawia sie w pozycji otwartej

1olek
14-05-2011, 23:57
Koniec problemow z odpalaniem :D kolektor zregenerowany auto pali od strzala :) Opis jest tutaj: http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=130865

surow
15-05-2011, 18:45
Dzieki za mega opis, chyba sprobuje. Lepsze to niz wyskoczyc z 1500.
Ja tez mialem problemy czasem z odpalaniem, trzeba bylo dlugo krecic.
teraz doszlo jeszcze mega szarpanie autem i spadek mocy.
czas na naprawe tego dziadostwa.
dzieki

surow
26-05-2011, 15:12
Witam,

rozkrecilem to dziadostwo, kupilem klapki i po zdjeciu kolektora okazalo sie ze pret sie nie nadaje do niczego. Ogolnie mialem farta bo juz byl ukruszony tylko klapka sie jakos zblokowala i kawalek lezal w kolektorze. Gdyby wpadl do silnika bylaby masakra.
Wie ktos moze gdzie moge taki pret kupic? Niestety nie ma mnie teraz w PL i musial bym to zalatwic wysylkowo.

karloss
26-05-2011, 15:21
Daj znać do mnie na priva, mam taki pręt ze swojego w idealnym stanie + tulejki podtrzymujące:) Propozycja cenowa mile widziana.

1olek
26-05-2011, 19:00
surow jaki masz przebieg w aucie ?

surow
26-05-2011, 21:57
250 tys km

surow
05-06-2011, 18:34
Witam,

Oto co pozostalo z mojego kolektora ;), mam szczescie ze przyblokowaly to klapki.

http://img824.imageshack.us/img824/3369/001lds.th.jpg (http://img824.imageshack.us/i/001lds.jpg/)
http://img805.imageshack.us/img805/8286/005gg.th.jpg (http://img805.imageshack.us/i/005gg.jpg/)
http://img818.imageshack.us/img818/7823/006fs.th.jpg (http://img818.imageshack.us/i/006fs.jpg/)
http://img204.imageshack.us/img204/416/007pkf.th.jpg (http://img204.imageshack.us/i/007pkf.jpg/)


Wrzucilem to dla przestrogi innych. Co prawda przebieg auta spory bo 250 kkm, no ale pret powinien raczej dac rade.

Pytanie do osob ktore jezdza/jezdzily bez klapek.
Otoz mam teraz wywalone klapki. Wczesniej autem strasznie szarpalo, tracilo na mocy.
Po wyjeciu jest troche lepiej ale nadal dlawi sie przy dodawaniu gazu. Czy jest to wina brakujacych klapek? Klapki mam kupione tylko preta brak. Pomierzylem resztki i jednak wychodzi ze pret ma ok 40 cm bo mechanik mowil ze musi miec 41.
Macie jakies pomysly co moze byc przyczyna tego szarpania dlawienia sie?
Silnik chodzi ok, na jalowym biegu troche obroty faluja.
Dzieki za wszelka pomoc.

Marek23
05-06-2011, 18:46
Ja wymienialem te klapki jak mialem 2.0 w benzynie co 60 tys i byl spokój. no ale coz niektorzy chca troche zaoszczedzic i potem wychodzi to co wychdzi. Koszt tego nie jest jakis powalajacy.

karloss
05-06-2011, 19:45
Witam,

Wrzucilem to dla przestrogi innych. Co prawda przebieg auta spory bo 250 kkm, no ale pret powinien raczej dac rade.

Pytanie do osob ktore jezdza/jezdzily bez klapek.
Otoz mam teraz wywalone klapki. Wczesniej autem strasznie szarpalo, tracilo na mocy.
Po wyjeciu jest troche lepiej ale nadal dlawi sie przy dodawaniu gazu. Czy jest to wina brakujacych klapek? Klapki mam kupione tylko preta brak. Pomierzylem resztki i jednak wychodzi ze pret ma ok 40 cm bo mechanik mowil ze musi miec 41.
Macie jakies pomysly co moze byc przyczyna tego szarpania dlawienia sie?
Silnik chodzi ok, na jalowym biegu troche obroty faluja.
Dzieki za wszelka pomoc.

Przejechałem ok. 3500 km bez klapek, żadnego szarpania itp. Jestem w 100% zadowolony.
Co do falowania obrotów wyczyść krokowca, jak podczas dodawania gazu silnik się dławi to najprawdopodobniej padająca cewka (sam to przerabiałem i teraz jest cacy). Generalnie auto bez klapek lepiej się zbiera, silnik lepiej reaguje na pedał gazu.

surow
05-06-2011, 23:53
Przejechałem ok. 3500 km bez klapek, żadnego szarpania itp. Jestem w 100% zadowolony.
Co do falowania obrotów wyczyść krokowca, jak podczas dodawania gazu silnik się dławi to najprawdopodobniej padająca cewka (sam to przerabiałem i teraz jest cacy). Generalnie auto bez klapek lepiej się zbiera, silnik lepiej reaguje na pedał gazu.

A jaka to cewka bo kompletnie sie na tym nie znam. Da sie ja jakos sprawdzic czy trzeba wymienic na pale? Masz moze numer czesci? pomoglo by mi to w jej zamowieniu.
Pret tez chyba od Ciebie odkupie bo za klapki i tak juz wybulilem a zeby sie dobrac do krokowca i tak chyba trzeba rozebrac kolektor? czy moze nie?



Ja wymienialem te klapki jak mialem 2.0 w benzynie co 60 tys i byl spokój. no ale coz niektorzy chca troche zaoszczedzic i potem wychodzi to co wychdzi. Koszt tego nie jest jakis powalajacy.

Panie Marku, czesc ludzi takich np jak ja nie ma pojecia o tym co tam siedzi w srodku i nie poszukuje informacji typu co moze sie popsuc w aucie jezeli wszystko hula jak nalezy.
Rozumiem olej filtry hamulce, ale klapki w kolektorze? no kto by pomyslal.
Jak domniemam 99% ludzi trafia na forum jak juz cos sie popsuje, szukajac rad, opisow itd.
Ja jestem elekronikiem i o mechanice nie mam najmniejszego pojecia. Chociaz po przestudiowaniu tego forum to jestem teraz "cfaniak" ze hoho :).

bolek-tarnow
06-06-2011, 08:07
zeby sie dobrac do krokowca i tak chyba trzeba rozebrac kolektor? czy moze nie?
nie trzeba - masz go na wierzchu. dwie srubki i jedna wtyczka. znajduje sie obok przepustnicy.

karloss
06-06-2011, 08:32
A jaka to cewka bo kompletnie sie na tym nie znam. Da sie ja jakos sprawdzic czy trzeba wymienic na pale? Masz moze numer czesci? pomoglo by mi to w jej zamowieniu.
Pret tez chyba od Ciebie odkupie bo za klapki i tak juz wybulilem a zeby sie dobrac do krokowca i tak chyba trzeba rozebrac kolektor? czy moze nie?


Najpierw zacznij od czyszczenia krokowca, jak to nie pomoże sprawdź czy (u mnie były takie objawy):
- nie masz problemów z odpalaniem, raz na jakiś czas trzeba kilka razy kręcić rozrusznikiem i dodawać gazu;
- na wolnych obrotach silnik podszarpuje (na obrotomierzu może to być niewidoczne) i kabina wpada w drgania co 1-2s;
- podczas przyspieszania dławi się, jakby przerywał, musisz częściej redukować biegi, odpuścić gaz, żeby auto jechało (podczas jazdy z równomierną prędkością może wogóle nie szarpać, jak by było OK);
- po czyszczeniu świec i sprawdzeniu odstępu elektrod jest jakby poprawa.

Ja wszystkie powyżej objawy przerobiłem. Dodam, że wcześniej miałem wymienione świecie + kable i jakiś czas było ok, później padła mi ta cewka:
http://www.ford-esklep.pl/pl/p/Cewka-zaplonowa-Mondeo-Fiesta-FO-19788-/1121 i nie dało się wogóle jeździć, nie mogłem liczyć na auto w sensie potrzeby np. nagłego przyspieszenia.
Teraz mam, tą:
http://www.ford-esklep.pl/pl/p/Cewka-zaplonowa-1619343-Mondeo-Fiesta-FORD/2421
Do tej drugiej potrzebne są 3 razy dłuższe śruby w stosunku do fabrycznej cewki.
Jak coś nie reklamuję sklepu, podaję przykłady:)
Na tej drugiej przeleciałem jak wspomniałem ponad 3500km.

surow
07-06-2011, 09:57
Witam,

Problemy z odpalaniem mialem przed wyrzuceniem klapekm swiece wymienilem 6 mscy temu.
sprobuje z krokowcem i dam znaka.

surow
12-06-2011, 19:27
Jestem po czyszczeniu krokowca, efekt pozytywny, obroty na postoju nie faluja.
Niestety nadal szarpie autem podczas przyspieszania, niestety nie bede kupowal w ciemno kabli ani cewki wiec jade do warsztatu zeby namiezyli co jest.
Wrazenia z jazdy bez klapek srednie tzn, auto szybko wkreca sie na wysokie obroty, obroty z opoznieniem reaguja na odpuszczenie gazu. Jak naprawia szarpanie to wtedy zastanowie sie czy zakladac klapki. Ogolnie po samoadaptacji jakos lepiej auto sie zachowuje, jedyny minus ale o tym wiedzialem zablokowalem radio i nie mam kodu, teraz musze wyciagnac radio i kombinowac z koderami no ale coz jak mus to mus. Jak namierza usterke to opisze na forum moze komus sie przyda.

bolek-tarnow
12-06-2011, 20:08
pochwal sie skad jestes, to moze ktos z okolicy uzyczy ci cewki na podmiane.
jak ja mdo testowalem bez klapek to szarpanie bylo przy jezdzie jednostajnej przy ok 2000 obrotow

karloss
12-06-2011, 22:13
Trochę to dziwne z tym szarpaniem, faktycznie już o kilku takich przypadkach słyszałem. Nie mniej jednak u siebie takiej przypadłości nie zauważyłem, po wymianie cewki ładnie kręci w pełnym zakresie obrotów.

bolek-tarnow
12-06-2011, 23:22
ciekawe sa te szarpania. u mnie kolektor zostal wymieniony, cewka na szczescie po dzis dzien smiga az milo, a szarpania po wymianie kolektora minely

surow
13-06-2011, 19:39
Mieszkam obecnie w NL wiec raczej sie nie uda z ta cewka, gdyby nie pret wstawilbym klapki juz od razu ale niestety szlag go trafil. Ponadto zapalila sie znowu kontrolka silnika (po resecie kompa zgasla). Sam juz nic nie wymysle i ani nie mam juz ochoty ni czasu wiec zobaczymy co powiedza w serwisie.
Zastanawia mnie jednak tylko czy to szarpanie to nie jest przez brak klapek. No ale niektorzy mowia ze bez klapek nawet lepiej sie buja wiec nie kumam. Niemniej jednak bede informowal Was na bierzaco.

bolek-tarnow
13-06-2011, 20:38
odczytaj kod bledu i daj znac. moze to byc przez ich demontaz albo przy skladaniu nie dopiales ktoregos wezyka od podcisnienia, mogl ktorys peknac, rozszczelnić się itp itd.

midwor
14-06-2011, 08:30
Ja wymienialem te klapki jak mialem 2.0 w benzynie co 60 tys i byl spokój. no ale coz niektorzy chca troche zaoszczedzic i potem wychodzi to co wychdzi. Koszt tego nie jest jakis powalajacy.
Witam
Ostatnio sprawdzałem klapki a aucie z kolektorem po modyfikacjach przy przebiegu 110kkm i ... całkowity brak luzu pomiędzy klapkami i prętem (siedziały tam jak przyspawane) + ledwo wyczuwalny luz samego pręta. Po tym co widziałem podejmowanie problemu przy przebiegu mniejszym niż 150kkm wydaje się nie mieć sensu.
Pozdrawiam

surow
14-07-2011, 22:56
Witam,
odpowiedzilnymi za szarpanie auta podczas przyspieszania byly uszkodzone kable.
Teraz bez klapek i z nowymi kablami jest ok.
Pozdrawiam

Marceli Mk3
18-08-2011, 09:15
Witam. Potrzebuje pomocy. Jestem po naprawie silnila zwiazanej z rozsypaniem sie klapek. Na szczescie nie bylo najgorzej ale i tak drogo (!). Zastanawiam sie nad zamontowaniem starego kolektora ale bez klapek, w zwiazku z tym poszukuje ludzi ktorzy jezdza na takim kolektorze. Czy sa jakies znaczace roznice wmocy, kulturze pracy na wolnych i wyzszych obrotach i wogole ciekaw jestem Waszych doswiadczen. Prosze pomozcie.

karloss
18-08-2011, 17:40
Pisałem ja i inni, że nie ma znaczącej różnicy w jeździe z i bez klapek.
Ja już zrobiłem bez nich ok. 7 tys. i szczerze dziwię się tym, którzy wydają np. 1200 zł na nowy kolektor:) Zauważ, że w "nowym" duratecu montowanymw mk4 nie ma klapek.

bolek-tarnow
19-10-2011, 11:25
odgrzewam temat. wczoraj byłem mondkiem z lpg kolegi na hamowni. samochod sprawny, silnik tez zyletka - kompresja sprawdzona (12,5 kazdy cylinder), cisnienie paliwa rowniez, sprzeglo nie slizga. pojawil sie maly problem. mianowicie sonda dlugoterminowa szaleje na wolnych obrotach - po podpieciu do testera daje ok 21-23% tylko na wolnych obrotach, pracuje plynnie i jest w 100% sprawna. sytuacja wystepuje zarowno na lpg jak i na pb. doszlismy do wniosku wraz z gosciem z warsztatu, ze przyczyna lezy w klapkach kolektora i/lub w samym kolektorze. do tego zostala sprawdzona moc i wynik wyszedl 130KM z 145KM. co o tym sadzicie? mamy racje czy tez jestesmy w bledzie? dodam ze klapki w kolektorze sa i klekotaja. pomiar byl wykonany zarowno z podpietymi jak i odpietymi klapkami. wskazania sondy dlugoterminowej troszke roznia sie z wpietymi i rozpietymi klapkami - po odpieciu ich troszke sie poprawia ale nie znacznie. podczas pracy silnika slychac bulgotanie tak jak by znajdowal sie olej w kolektorze ssacym (nigdy nie byl sciagany i sprawdzany).
rozpatrujac wynik z hamowni oraz pomiary sondy i patrzac na fakt ze kolektor ssacy nie jest do konca sprawny, ubytki mocy są zarowno na lpg jak i na pb to stawiamy na kolektor ssacy.
co wy na to, tez byscie wskazwyali na kolektor ssacy czy gdzies indziej szukac przyczyny?

hubert67
22-11-2011, 23:22
Witam jesten nowym użytkownikiem forum i z abardzo niewiem jak sie w nim poruszac. Wiem jedno ze potrzebuje waszej pomocy, mianowicie Kupilem Forda Mondeo mk3 2000rok, 1800 cm. Benzyna gaz( niemiecki ZAWoli)
Autko faluje na wolnych obrotach ale tylko w tedy gdy sie rozgrzeje , gdy jest zimne wszystko jest ok. Po nagrzaniu się motor szaleje od 500-1000 obrotów. Pozatym słychac cykanie i jakies dziwne bulgotanie, Tak jakby chcial zgasnąc ale nie gasnie. Wymieniłem kolektor poniewaz myslalem ze pobiera lewe powietrze niestett nie pomogło. Po zatym wymieniona przepustnica o 2.0 benzyna, silnik krokowy takze, nowe świece i przewody, i ciągle jest tak sammo. Ręce już mi opadają niewiem co moze byc przyczyna. Moze którys z was jest w stanie mi pomóc, Pisze z Sieradza woj. Łódzkie. Z gory dziekuje moj nr telefonu 603-195-764 moze jakies pomysly na meila hubertowczarek@wp.p klapki z kolektroa tez wymontowałęm

1olek
23-11-2011, 00:05
cykanie, bulgotanie, falowanie, chce zgasnac ale nie gasnie, cos mi wyglada na wywalona uszczelke pod glowica, jak sie zachowuje woda w zbiorniczku wyrownawczym, jak odkrecisz korek nie gotuje sie, bulgocze, nie smierdzi spalinami, nie ubywa jej, nie kaie woda z rury wydechowej ?

rustin
23-11-2011, 10:47
bolek-tarnow co to są wskazania sondy długo terminowej? czegoś takiego nie ma, może ci chodziło o LTFT i STFT ?
Jak tak to jak masz te wartości na plusie to zajebiście ubogo :) Mówisz że na pb to samo, ale resetowałeś ECU i jeździłeś tylko na PB przed tym pomiarem mocy i sprawdzaniem korekt?

bolek-tarnow
23-11-2011, 11:36
czegoś takiego nie ma, może ci chodziło o LTFT i STFT
Long Term Fuel Trim
Short Term Fuel Trim
no o to rustin chodzilo.

tak na plusie byly wartosci LTFT. na obu paliwach to samo sie dzialo. jak dodawali dawke na lpg to udalo im sie bic wartosc LTFT prawie do zera ale pozniej wrocil spowrotem sam do dwudziestu paru procent.
owszem byl zresetowany, zrobiona samoadaptacja, jezdzil chyba 2 dni na pb i na niej pojechal na pomiar i regulacje. takie wyniki LTFT wyszly odrazu po podpieciu pod tester - goscie najpierw wszystko sprawdzaja w samochodzie zanim na hamownie wjada