Zobacz pełną wersję : Shell V-power Diesel - glosny jak traktor


turski
07-09-2008, 13:39
Tak jak w temacie, zatankowalem wczoraj na Shellu do foki V-powera no i zaczal chodzic jak traktor no i poziom glosnosci wewnatrz znacznie sie zwiekszyl. Jakie macie doswiaczenia w kwestii tego paliwa ??? Wczesniejszy bak przejechalem na orlenowskiej vervie...

PZD

jarb1
07-09-2008, 14:59
ja używam w zasadzie tylko vervę ,sporadycznie tankuje na Neste wynika to z bliskości tych stacji,może trafiłeś złodziejską stacje bo w zasadzie V-power chwalą,szukałem kiedyś opinii o Lukoilu ale nikt się nie wypowiedział

rafiraptor
07-09-2008, 15:05
V-power jest paliwem bardziej czystym i......droższym. I tylko tyle.Wszelakie opowieści o rzekomym przyroście mocy można śmiało włożyć między bajki. O ile nie był ochrzczony, absolutnie nie mógł mieć wpływu na gorszą pracę silnika.

Dinar
07-09-2008, 15:20
Być może to zbieg okolicznośći,powodem może być stukowe spalanie,coś z wtryskami,
podłączenie pod kompa konieczne.

0kriss0
07-09-2008, 16:49
Tankuje tylko V powera. Jestem bardzo zadowolony z tego paliwa a różnice widać gołym okiem między innym diesel kolor zapach smak :fcp2
pozdrawiam

sapienti
07-09-2008, 17:46
Tankuje tylko V powera. Jestem bardzo zadowolony z tego paliwa a różnice widać gołym okiem między innym diesel kolor zapach smak :fcp2
pozdrawiam
No i jesteś mi kolego winien spray do czyszczenia lcd.
Zaplułem ze śmiechu laptopa :fcp26

Daro26
07-09-2008, 19:30
Ja tankuje tylko na Shell(czasmi tylko jak jestem zmuszony tankuje na innych). Uważam że jest to najlepsze paliow do diesli. Na v - power nie zauważyłem jakiejś większej róźnicy.

rafiraptor
07-09-2008, 20:07
I jeszcze w kwestii v-power, verva i tym podobnych wynalazków: Długotrwałe jeżdżenie na tych paliwach może przynieść korzyści silnikowi-nie zużyje się tak szybko, być może też jego praca będzie "bardziej kulturalna". Ale na pewno nie wtedy, gdy tankuje się je sporadycznie, nie mówiąc już o tym że motor, który ma już za sobą pareset tys. km i tankowany był byle czym, nagle nabierze wigoru. W którymś z postów pisałem już, że Holendrzy tankują to w swoich flotach firmowych, ale robią to od początku i konsekwentnie-tamtejsi spece wyliczyli, że opłaca się to robić a zaoszczędzić w zamian na wolniej zużywających się autach. A co do przyrostu mocy, tak jak już powiedziałem wcześniej-bajka. Auto Świat i Motor opublikowały swojego czasu testy tych paliw. Mówiąc w skrócie: Nie zauważono żadnych różnic, a jeśli jednak jakiekolwiek były, to tak małe jak błąd statystyczny :fcp1 Testy te wykonywane były na specjalnych urządzeniach pomiarowych i profesjonalnych hamowniach. Więc gdy słyszę, że jakiś golfik albo fiacik dostał taaaakiego kopa na v-power-to śmiech mnie ogarnia :fcp2 Tyle w temacie, pozdrawiam.

Kowalu
07-09-2008, 21:20
Tankuje tylko V powera. Jestem bardzo zadowolony z tego paliwa a różnice widać gołym okiem między innym diesel kolor zapach smak :fcp2
pozdrawiam
A ja tankuje tylko zwykłego diesla bo nie widze róznicy wiec po co przepłacac :fcp2 A nie przepraszam, raz zatankowałem V-powera bo chciałem dostac zabawke :fcp2 :fcp2

Schem
08-09-2008, 07:22
A ja kiedyś zrobiłem EKSPERYMENT (http://forum.fordclubpolska.org/viewtopic.php?f=72&t=58002)

Generalnie na V-power Diesel autko chodzi mi ciszej (dokładnie odwrotnie jak autorowi wątku) i mniej pali i duużo mniej dymi ;)
Poprawy osiągów nie zauważyłem (oczywiście w porównaniu z ropą z Shella albo Neste, bo z jakiejś stacji "w krzokach" to owszem).

Holendrzy tankują to w swoich flotach firmowych, ale robią to od początku i konsekwentnie-tamtejsi spece wyliczyli, że opłaca się to robić a zaoszczędzić w zamian na wolniej zużywających się autach.
To są idiotami, jeśli to prawda.
Nie ma żadnych wyników potwierdzających, że V-power powoduje wolniejsze zużywanie się silnika (oprócz marketingu Shella) a do tego auta we flotach zmienia się co kilka lat. Bo nawet cudowne paliwo nie zabezpiecza zawieszenia, powłoki lakierniczej, wnętrza i elektroniki. Więc auto flotowe sprzedaje się w momencie, kiedy jest jeszcze coś warte a już wymaga nakładów finansowych.
I dopiero (jeśli by to z paliwem działało) następny właściciel odczuł by różnicę.
A nie wierzę, że robią komuś prezenty ;)

Auta we flotach tankuje się zwykłym ON na markowych stacjach. Na markowych, bo stacje danej marki są wszędzie, bo dają karty flotowe, bezgotówkowe i nie trzeba płukać baku po zatankowaniu.
I do tego nie płaci się ceny dystrybutorowej, tylko wynegocjowaną (kilku procentowy rabat ze względu na obrót).
A V-power jest droższy. Nawet po rabacie.
Więc jest to wyrzucanie pieniędzy ;)

rafiraptor
08-09-2008, 07:31
Eee, nie wiem. Holendrzy to sknerusy, na bank nie robili by tego jeśli by się nie opłacało. Tak po prawdzie to nie wiem czy wszystkie tulipany tak robią, ale na pewno jest tak w firmie mojego znajomka.Zatrudniają ponad 700 osób i mają kilkadziesiąt aut więc coś w tym musi być.No chyba, że tak jak mówisz dostali extra rabat na v-power.

Schem
08-09-2008, 07:42
Albo uciekają od podatku... ;)
Jeśli znasz tą firmę i jesteś pewien, że tak robią... jakiś cel w tym muszą mieć...
A ile tymi autami jeżdżą lat?

turski
08-09-2008, 07:53
Ha! I badz tu madry! Kazdy stoi przy swoim a i tak wiekszosc stawia na Shella. :fcp13 Niech bedzie ze przejade na tym baku i zatankuje jeszcze raz zwyklego Diesla. Ale jak mi sie motor nie uspokoi...
Aaaa, tankowalem w takiej mniejszej miejscowosci, ale nie powinno byc raczej roznicy - Shell to Shell !

rafiraptor
08-09-2008, 08:03
Nie zgadzam się, że Schell to Schell..Każdy ma swojego ajenta, dlatego lepiej jest tankować w sprawdzonych miejscach. A autami jeżdżą 2, góra 2,5 roku-kręcąc przy tym po 200tys. km

Schem
08-09-2008, 08:16
Shell to Shell
Wiesz...koncesje się daje i zabiera ;)

Generalnie słyszałem z kilku źródeł (a jedno to wujek, którego kolega jest ajentem kilku stacji), że i tak całe paliwo pochodzi z Lotosu/Orlenu, gdzie takie BP albo Shell je kupują hurtowo.
Potem dodają własne mikstury uszlachetniające (to już jest ich autorstwa i opatentowane) i leją do swoich dystrybutorów.
Mają tam jakieś procedury zabezpieczające, żeby nikt na drodze naftobaza - klient detaliczny nie ulewał i nie dolewał (podobno nawet dystrybutor na stacji odcina paliwo, jeśli jest zbyt dużo wody z zbiorniku) ale... Polak potrafi...
Shell ich sprawdza i szybciutko odbiera koncesję jak ktoś kręci.

Ja osobiście leję w zasadzie tylko na Shellu (bo nasza flota w firmie ma karty na te stacje i nigdy nic się nie stało żadnemu z aut w całej Polsce i Europie) i też nigdy nie narzekałem.
Ale polecam znaleźć sobie jakąś sprawdzoną stację i tam lać, zbierając rachunki ;)

A autami jeżdżą 2, góra 2,5 roku-kręcąc przy tym po 200tys. km
No to, tym bardziej nie widzę sensu lać V-powera jeśli patrzysz na koszta ;)
Dwa lata to masz gwarancji, więc Cię to wali, czy padnie pompa, wtryski, czy co tam innego.
Oczywiście lejesz ropę z markowej stacji, żeby nie było potem "wlał pan złe paliwo i nie naprawimy" i żeby Ci auto nie stanęło na środku drogi, ale jak najtańszą.
Bo za chwilę auto sprzedajesz i wisi Ci, w jakim stanie technicznym jest silnik, natomiast koszta paliwa obciążają już Ciebie.
Ale może oni widzą to inaczej ;)

rafiraptor
08-09-2008, 08:31
Tam są same markowe stacje.A co do gwarancji to po pierwsze nikomu nie uśmiecha się zostawić auto na 2 tyg. w serwisie w zamian dostając jakieś zajechane badziewie, a po drugie-gwarancja na auto firmowe to chyba nie to samo co na osobę prywatną (to tylko moje przypuszczenie)

Schem
08-09-2008, 09:36
gwarancja na auto firmowe to chyba nie to samo co na osobę prywatną

PRAWIE to samo ;)
Tylko masz swojego konsultanta w serwisie, do którego dzwonisz i potem jedziesz do serwisu, gadasz z nim, zostawiasz auto i mówisz, że ma być na jutro, bo strasznie go potrzebujesz ;)
I wieczorem dzwoni, że auto i faktura do odebrania rano.

A jak nie masz układu, bo za mało aut tej marki u Ciebie jeździ, to czekasz cierpliwie 2 dni i dzwonisz, dzwonisz, dzwonisz.
I po weekendzie auto masz do odbioru.

Piszę z własnego doświadczenia, bo czasem załatwiam takie rzeczy u nas.

Więc 2 tygodnie nie wchodzą w grę, auto zastępcze też raczej odpada. przynajmniej w Polsce ;)
A auto zawsze może się zepsuć i rodzaj paliwa nie ma znaczenia.

Ja po prostu nie wierzę, że tankując V-power a nie Diesel Extra zagwarantujesz sobie 200 000 km bezawaryjnej jazdy i dlatego eksploatacja auta wyjdzie Cię taniej.
Jeżeli u nas V-power jest o jakieś 20 groszy droższy od Shell Diesel Ekstra, to przy spalaniu 6,5 l/100km (u mnie auta tak palą) na każde 100 km inwestujesz 1.30 PLN. Czyli na 200 000 km wychodzi 2600 PLN, czyli 1300 PLN na auto na rok.
Ta kwota powiększona o liczbę samochodów (np 30 sztuk) daje 39 000 rocznie.
My nie wydajemy tyle na naprawy aut rocznie, nie wiem jak Holendrzy.
Nie liczę rozwalonej turbiny, zawieszenia, dziur po kamieniach, opon, klocków, tarcz, itp - bo paliwo na to nie wpływa.
Filtry, olej, paski i tak trzeba zmieniać, niezależnie od tego, na czym się jeździ.

Paliwo wpływa tylko na pompę, wtryski i silnik (cylindry, zawory, itp)
Żadne z naszych aut nie miało robionej pompy ani awarii silnika (wszystkie jeżdżą na zwykłym, Shellowskim ON), wtryski wytrzymują po sto kilkadziesiąt tysięcy i to raczej norma.
Żeby wyjść na 0, musiałbyś wymienić w każdym aucie przynajmniej jeden wtrysk rocznie ponad normę.
Znaczy lejąc V-power diesel mam wtryski do wymiany PO 200 000, czyli wymienia je następny właściciel a lejąc zwykłą ropę, wymieniam przynajmniej 2 wtryski PRZED sprzedaniem auta. Każdego auta z mojej floty.

Jestem wręcz przekonany, że nawet na V-power Diesel nie masz 100% gwarancji, że wtryski będą żyły aż 200 000 km.
A jednocześnie, gdybyś tankował zwykły ON wtryski na 100% padną po 100 000 km.

Chyba, że oni mają taką pewność ;)

rafiraptor
08-09-2008, 11:03
Wszystkie Twoje obliczenia oczywiście się zgadzają, ale ktoś na tym paliwie jednak jeździ.Dopytam się kolesia o dokładne powody (przy jego najbliższej wizycie w Polsce), wiem tylko, że jego firma zamówiła badania oparte między innymi na statystyce i danych producenta (VW i Seat)-być może chodzi tu o pompowtryskiwacze :fcp9 (mój domysł).Ja osobiście tankuję zwykłego diesla, choć gdybym kupił nówkę-być może tankował bym v-power.

Schem
08-09-2008, 11:23
Dopytaj, dopytaj - bardzo mnie to ciekawi. Zawsze się człowiek czegoś może nauczyć ;)

Ja sam jeżdżę na V-power (choć nie zawsze, ale często) po prostu dlatego, że na ucho mi auto pracuje lepiej. Subiektywna opinia absolutnie.
A po drugie dlatego, że nie kopci tak bardzo jak na zwykłym ON.
No i punktów więcej dają - ekspres ciśnieniowy do kawy już zanabyłem. :fcp2

rafiraptor
08-09-2008, 11:44
Ja przechwyciłem kino domowe :fcp2 Fajnie jest zbierać punkty przez płatność kartą PKO-Schell. A co do paliwa: No widzisz, sam zauważyłeś, że mniej kopci :fcp26 Dla mnie byłby to wystarczający powód, żeby na nim jeździć :fcp1

Schem
08-09-2008, 12:20
I ja na nim jeżdżę ;)
Prywatnie zależy mi nie tyle na cenie ropy, co na jej jakości. Moje auto ma już 260 000 km i jeszcze ze 100 000 bym nim chętnie machnął a różnicę w jakości pracy silnika czuję.
Ale gdybym miał firmowe auto, które za dwa lata sprzedam, to bym nie jeździł na droższej ropie ;)

miczu
08-09-2008, 12:36
Ja tankuje zwykle paliwo i jest dobrze. Rozmawiałem z fachowcami którzy stwierdzili że V-power jest paliwem za suchym, a to nie dobrze chociaż by dla pompy paliwa i tłoczków.Wazne zeby tankować pewne i czyste paliwo. Co jakiś czas na pełny bak wlewam litr Mixolu żeby było dobre smarowanie tłoczków w pompie paliwowej i tyle.Tankowałem też przez pewien czas V-powera i nie czułem zadnej róznicy jedynie tylko w cenie.

turski
08-09-2008, 13:01
No wlasnie ja zawsze sluzbowki tankowalem na BP bo innego wyboru nie bylo ale punkty tez sie przydaly, szczegolnie do Multikina tansze bilety zawsze byly :fcp2
Poki co foka chodzi jak chodzila, glosniej niz zawsze ale juz zaczynam sie przyzwyczajac. Oj jestem ciekawy co uslysze za kilka dni jak zaleje Ultimate'a... :fcp13

heko
08-09-2008, 13:14
Ja tankuję V-power i na razie 180tkm...cisza :fcp1 ...wtryski żyją :fcp2 ...a jak zdarzy mi się zatankować d.extra..to osobiście różnicy nie czuję :fcp4 ...
...Vpowera tankuję z przekonaniem że zawiera więcej dodatków...więc utrzyma ukł. wtryskowy...i może motorek dłużej w dobrym stanie :fcp15 :fcp2

heon
09-09-2008, 08:54
a ja leje na bp disel ulitimate bo zauważyłem ze za tą samą kwotę robię na tym paliwie albo taki sam dystans albo większy. Jak to rozumieć mianowicie najczęściej leje za 50 zł co daje ostatnio przy ulitimate 10.95 litra a przy zwykłym 11.18 l i teraz i ta na jednej i na drugiej ilości do zapalenie się rezerwy robię mniej więcej ten sam dystans czasem na ulitmate jest większy ok 175-180 km a oznacza to ze pali ciut mniej tego lepszego paliwa a skoro ta sama odległość kosztuje mnie tyle samo to to wole nalać ultimate i być troszkę spokojniejszy o pompę i wtryski

webool
12-09-2008, 02:36
Nie zgadzam się, że Schell to Schell..Każdy ma swojego ajenta, dlatego lepiej jest tankować w sprawdzonych miejscach. A autami jeżdżą 2, góra 2,5 roku-kręcąc przy tym po 200tys. km

Co za pierdoły piszesz Shell to Shell i tyle jesli "partner" nie ajent by na boku coś dolewał np "lewa cysterna " to od razu widac poniewarz to Shell decyduje o dostawach analizując dzienna sprzedaż

Z Opolu była na obwodnicy stacja Partnerska jak facet dolewał i kombinował to od razy zerwali umowe

brzozi
12-09-2008, 07:06
Webool nie unoś się bo nie masz do końca racji . Rafiraptor ma trochę racji, a to dlatego, że nieraz już u kolegi machanika widziałem auto ściągnięte z tarasy po zatankowaniu ON z schella. Może zdarza sie już to coraz mniej ale jednak takie przypadki występują.

rafiraptor
12-09-2008, 08:34
Webool Jeśli jesteś tak naiwny i święcie wierzysz, że na stacjach wielkich koncernów nie dochodzi do matactw to gratuluję nieświadomości. Pewnie jesteś też z tych, co to uważają że auto kupione w salonie jest zawsze bezwypadkowe. Oczywiście to Twój pogląd i miej go sobie, ale na drugi raz zanim napiszesz o jakiś pierdołach-poczytaj sobie trochę, dowiesz się jak to u nas funkcjonuje-a jest tego sporo, bo to temat rzeka. I sprecyzuję swoją wcześniejszą wypowiedź, żeby znowu jakiś niedowiarek nie wyskoczył z podobną "opinią" co Ty. Nie ma 100% bezpiecznych stacji, ale są takie gdzie ryzyko zatankowania chrzczonego paliwa jest najmniejsze.

turski
12-09-2008, 09:14
Wracajac do sedna tematu :) zakladajac watek chcialem dowiedziec sie od was czy zdarzylo sie wam ze po zatankowaniu diesla (mniejsza o to czy to byl shell czy inna stacja) silnik zrobil sie wyraznie glosniejszy a nie mialo to wplywu na osiagi ? Czy wedlug was powodem glosnej pracy moze byc kiepskie paliwo ? Czy rownie dobrze lepsze paliwo moze powodowac takie zachowanie ?

Schem
12-09-2008, 10:00
Mnie się zdarzyło nalać BP ultimate i silnik pracował głośniej i tak jakby miał się rozlecieć.
Na ON pracuje "normalnie".
A na V-power Diesel ciszej i bardziej basowo, tak "tłuściej".

Różnicy w osiągach nie odczułem, no może raz, jak nalałem na MPO (link w pierwszym moim wątku w tym temacie).
Jechał tak sobie, do tego spalił prawie o litr więcej niż normalnie.