Zobacz pełną wersję : [Mk3]Mojego forda obłażą muchy :/
Może i głupie ale mnie już wku... forda obłażą mi muchy jak jakąś starą korowe polu i najgorsze jest to że jak otwieram drzwi to wlatują do środka :/ Na początku myślałem że śmierdzi to go umyłem ale nadal go obłażą dzisiaj go znów umyłem jak wyschnął to znów go oblazły :/ Wczoraj stał obok niego srebrny focus i na nim ani jednej muchy za to na moim cała armia. Wasze fordy też tak obłażą?
Nie mam pojęcie kolego dlaczego muchy tak lubują Twoje auto ale rozbawiłeś mnie tym wątkiem niesamowicie. Może spróbuj popryskać autko jakimś Muchozolem albo innym preparatem który je odstraszy :fcp1
Ja to chyba go lepami na muchy obwieszę :P Myślałem też ze może jakieś płyny z niego wylatują to go oblatują ale dzisiaj postawiłem go na noc na kostce brukowej i nic suchutko. Może to przez te glony co mi się zalęgły i jeszcze ich nie wypleniłem :/ Jak go otworze i te małe dziwki wlecą do auta to się czuje jak w oborze jakiejś :/
Może masz tam coś popsutego/zgniłego albo co w środku i im pachnie :D Problem rzeczywiście ciekawy :D lol
No autko pachnie ładnie w środku zapach założony. A co do gnicia to nie zauważyłem żeby coś gniło na dachu żadnych odprysków nie mam na masce od bagażnika też nie. A tam gdzie mam odpryski czyli przednia maska żadna nie siądzie. Uwielbiają okolice drzwi lewy tylni bok na bagażniku i lusterko lewe.
przemek.ku80 28-09-2008, 14:01 Jakiego zapachu, lub choinki używasz? Może to jest przyczyną. Wiem ze cię to wk...a ,
ale mnie podobnie jak kolega elmo_mc rozbawiłeś ty do łez . :fcp2 powodzenia w walce z tymi Moskitami :fcp12 .
Cytrynowego na kratki i czyściłem też auto cytrynowym plakiem. Ja to myślę że to przez te glony co mi się zalęgły i jeszcze ich nie wyplewiłem :/
przemek.ku80 28-09-2008, 14:05 A może szampon do mycia samochodu ma jakis specyficzny zapach?!
przemek.ku80 28-09-2008, 14:07 Zamiast ksywy Godi to może Władca Much? :fcp29
Lepiej Włatca móch :P ale przed umyciem auta też go obłaziły tylko że w większej ilości :D Zobaczę co będzie jak uda mi się wygonić glony z auta :P
Piotr27883 28-09-2008, 14:56 mój brat kiedyś zaliczył padline na drodze,po całym podwoziu sie rozbryzła a much na aucie jak na pastwisku,nawet mycie nie pomagało :fcp1
matrog19 28-09-2008, 14:58 A może to przez to że "ford ****o wort" (ja tak nie uwazam bo mam dwa fordy) a do ****a mócha leci... Ale jaja :fcp2
No może koty w nocy przychodzą i sikają mi na auto albo psy ale wtedy by raczej kołpaki mi oblazły bo jak by mi kot na auto wskoczył to by było widać. A jeszcze żadnego zwierzaka nie przejechałem. No chyba że poprzedni właściciel nabijał sobie punkty i rozjeżdżał wszystko co się rusza i pełza.
matrog19 28-09-2008, 15:21 temat zabawny ale daje do myslenia :fcp1
no daje a najgorsze jest to że jak otworze drzwi to te dziwki mi do auta wlatują i robią małe musie kupki na karoserie i składają jaja :/
Umyj go na automacie z myciem podwozia - może pomoże. A jak nie to jedź na autostrade, rozjedź parę much i swoim pokaż co się z nimi stanie jak tak dalej będą robić :D
To jest dobry pomysł :D jutro go jeszcze raz umyje i wywalę te glony może to coś pomoże :)
pawelszakal 28-09-2008, 16:30 Ja to chyba go lepami na muchy obwieszę :P Myślałem też ze może jakieś płyny z niego wylatują to go oblatują ale dzisiaj postawiłem go na noc na kostce brukowej i nic suchutko. Może to przez te glony co mi się zalęgły i jeszcze ich nie wypleniłem :/ Jak go otworze i te małe dziwki wlecą do auta to się czuje jak w oborze jakiejś :/
Polecam Raid :P Uzywaj raz na tydzien to zobaczysz roznice.
sprawdz czy w komorze silnika, w wentylacji badz gdzies przy wywietrznikach z tylu nie masz jakiejs padliny...
byc moze cos ci weszlo ale juz nie wyszlo
jak muchy skladaja jaja to musi byc w poblizu padlina...
ostatnio tesciowie mieli smieszna sytuacje - od paru dni tesciowa jezdzila i skarzyla sie ze cos niezbyt ladnie pachnie z klimy... po paru dniach gdy juz nie mogla wytrzymac wyslala tescia zeby sprawdzil, naprawil... tesciu otworzyl maske a tam... zdechly szczur...
myles rowniez podwozie?
zawsze tak było ze muchy lecialy do ****a :)
witam bardzo ciekawy wątek i czekam na wyniki walki z muchami
Do mojego też coś ciągną, w szczególności do przedniego zderzaka i szyby.... :fcp12 :fcp12 :fcp12
A tak propos to dziwny przypadek, nawet bardzo dziwny
Ja na Twoim miejscu skłaniał bym się do mycia podwozia wraz z nadkolami. Nie koniecznie musiałeś od razu trafić jakiegoś zwierzaka na drodze, mogłeś najzwyczajniej w świecie najechać na jakiegoś świeżo rozjechanego. Jakiś czas temu sporo było tego na drogach, więc po prostu po przypadkowym najechaniu koła mogły coś rozbryzgać wokół nadkoli lub jakichś okolicznych zakamarków :fcp1
Pozdrawiam i życzę sukcesów w starciu z muchami :fcp4
lucash bardzo możliwe że na coś najechałem ale jak by było to coś na nadkolach to raczej by tam lazły ale są głównie po lewej stronie czyli poszukiwania się zawężają :)
Próbuj chłopie dalej, domyślam się, że to nic przyjemnego (sam z odrazą patrze na latające owady - i te nie latające na mojej masce też :fcp6 ). Jak wcześniej wspomniałem zacznij od wyczyszczenia tych elementów, może pomoże - w każdym razie nic nie stracisz, najwyżej zyskasz czystą furkę i świadomość posiadania czystego podwozia przed zimą :fcp4
Pozdr
A jeszcze najlepsze jest to że jak go umyłem w czwartek to w piątek miałem zajebistą pajęczynę na antenie :d ja to mam jakieś jeżdżące zoo glony na szybach muchy na karoserii i pająki na antenie tylko czekać aż kiedyś pod maską znajdę jakiegoś ptaka jak mi się przez grill przeciśnie i gniazdo na silniku założy :fcp2
BolFrank 28-09-2008, 22:47 Godi, blehehe :D
akurat w pajaku masz pomocnika w walce z muchami - nie narzekaj ;) tylko sprowadz mu kumpli na lusterka ;)
Niedawno z piwka wróciłem, i właśnie podczas posiadówki opowiadałem kumplowi Twój przypadek. Koleś powiedział mi jego historie ze "śmierdzącym akumulatorem" :fcp18 Mianowicie - jakiś zwierzak typu kuna, przytargały pod maskę jego Mazdy ślimaki (to musiały być kuny lub koty, bo jakby się ślimaki w jedną noc na aku dostały :fcp4 ), chłopak zachodził w głowę co mu tak wali koło auta, kiedy to podczas oczekiwania na swoją dziewczyną, z czystej ciekawości zajrzał pod maskę... Ku jego zdziwieniu zobaczył na swoim akumulatorze roz...walone ślimaki (z resztą już troszkę rozkładające się i podsmażone :570: ). Po oczyszczeniu pozostałości jeszcze przez 2 lub 3 dni walczył z fetorem :fcp1 Poszukaj dobrze, może masz jakieś gniazdo szalonych ślimaków koło akumulatora :fcp4
akurat w pajaku masz pomocnika w walce z muchami - nie narzekaj ;) tylko sprowadz mu kumpli na lusterka ;)
Właśnie, właśnie, pająka nie ruszaj, to Twój sprzymierzeniec :fcp4
Co do pająka to się sam wyniósł :( pewnie przylazł po wyczuł muchy :d Jutro będę się bawił i kombinował ale w okół auta raczej nic nie śmierdzi :) a co do twojego kolegi to mógł zawieść ślimaki Francuzom może by nawet zarobił jeszcze na tym :D
mógł zawieść ślimaki Francuzom może by nawet zarobił jeszcze na tym :D
Wiesz oni są wybredni, te już trochę kwasem waliły, poza tym pochodziły z Mazdy (japońskie źródło :fcp4 ), a jak wiadomo polski winniczek z pewnego źródła najlepszy :fcp2
Walcz chłopie dzielnie z latającym bezsensem :fcp29
Powieszę na lusterkach lep na muchy i wtedy muchy zobaczą co spotkało kolegów i koleżanki jak chciały usiąść na karoserii odlecą :d A tak serio to jutro sobie karchera od kolegi pożyczę i przeczyszczę podwozie i nadkola.
martinoo 28-09-2008, 23:58 No żarty zartami ale powiedzcie mi bo też mam temat trudny a mianowicie:
psy mi leją ( czytaj sikają, oddaja mocz czy jak tam zwał ) po kołpakach i zderzakach.
Kurcze nie jest to smieszne bo za diabła nie potrafie tego tak wymyc zeby mi sie tam nie załatwiały.
Są jakieś środki na to??
kiedyś jak miałem opla corse to psy ni lały na alusy i po czasie z nich zaczął odchodzić lakier sprzedałem opla kupiłem forda i mam spokój
cornholio01 29-09-2008, 09:41 Fajny temat,a moze jeszcze komus ptaki sraja na samochód lub jeszcze cos innego :fcp2 :fcp2
mnie ostatnio nasral chyba pterodaktyl :) sadzac po rozmiarze kloca na dachu, dziw ze wgiecia nie zrobil hehehehe
cornholio01 29-09-2008, 10:02 o dobre dobre :fcp2 :fcp29
BolFrank 29-09-2008, 10:46 Temat naprawde humorystyczny :D ale prawdziwy ... zainteresowanych nie brakuje :)
Powodzenia z tymi muchami, pajakami, szczurami, kunami, slimakami oraz innymi stworkami :D
tez mam pajaka ktory ze mna podrozuje. pajeczyna jest zawsze w poblizu tylnej wycieraczki. kiedys sie z tym meczylem i codziennie to zdejmowalem ale nastepnego dnia i tak i tak bylo. po 3 dniach znudzilo mi sie i juz tego nie ruszam. nawet predkosci autostradowe mu nie przeszkadzaja bo jak byl tak jest. chyba mu na gwiazdke kask kupie zeby w razie jakby spadl nic sobie nie zrobil albo czapke "pilotke" coby mi zima nie zamazl :fcp27
Godi, Widzę, że temat się rozrasta, znaczy, że problem był tylko nikt nie ważył się ruszać tego... hmmm... no, tematu :fcp18
Do odważnych świat należy :d teraz jest pochmurno ani jednej muchy :D i wydaje mi się że lgną do ciepłego zawsze obchodziły te części karoserii które są nagrzane bardziej przez słońce. Krowie wiadomo co :P też jest ciepłe i much tam pełno jest zawsze :D
lucash bardzo możliwe że na coś najechałem ale jak by było to coś na nadkolach to raczej by tam lazły ale są głównie po lewej stronie czyli poszukiwania się zawężają :)
Zmień perfuma swojego :P
martinoo 29-09-2008, 23:32 ale powaznie sie pytam o te sikanie zwierzą, no do szału mnie doprowadza....
Ja bym powiedział, że może te owady (u mnie osy i pszczoły podlatują) mają coś wspólnego z:
A: Lakier forda (może dorzucili trochę cukru)
B: płyn do spryskiwaczy (u mnie z BP)
Za rozwiązanie problemu :fcp29
Teoria z nagrzaną karoserią obalona :/ dzisiaj nie było wcale słońca i zimno lewa klapa bagażnika opanowana przez muchy sprawdziłem cały bagażnik i nic nie śmierdzi nie ma żadnych śladów niczego nadkola też nic :/ jeszcze zajrzę pod auto.
Dawid849 30-09-2008, 23:06 a moze auto przemalowałeś na żółto i dlatego tak ci oblażą muchy :) ja bym proponował stawiać auto w innym miejscu albo czekać na zime ....
E tam - po prostu szukają schronienia na zimę. A gdzie im będzie lepiej niż w Mondku? Miliony much nie mogą się :fcp16
cornholio01 01-10-2008, 09:08 moze ktos wymysli antyparchator na te wszytkie parchy i plagi :fcp2 :fcp2
Wyciągnij trupa z bagażnika, u mnie pomogło :fcp2
Autko stawiałem już wszędzie na podwórku za wyjątkiem garażu który muszę wysprzątać :) I wszędzie były muchy :(
Masz go od nowości?? Teraz mi przyszło do głowy może ktoś nim potrącił kiedyś krowe, psa, człowieka i np krew została gdzieś za tapicerką niedoczyszczona i to jest powód...
A nie masz jakiegoś dowcipnego sąsiada albo komuś nie zalazłeś za bardzo za skórę i Ci wysmarował gdzieś samochód środkiem wabiącym na muchy ? np. czymś takim http://www.quickbayt.pl/index6.htm ... nie wiem dokładnie jak to działa, czy to wyczuwalne dla człowieka jest i czy łatwo to zmyć, no ale coś takiego jest ;)
Sławczes 01-10-2008, 19:30 Ale sobie chłopaki jaja robicie..Ubawiłem się do łez...Ale fakt..coś z tym trzeba zrobić...Dodam tylko że mam taką żółtą koszulkę..(w zasadzie sraczkowatą) i też..zwłaszcza w lato trudno mi się opędzić od owadów..(myję się codziennie).. :fcp3 ..no ale kolor odpada więc pozostaje tak jak koledzy radzili..tylko solidne szorowanie..Pozdrawiam..
bastek_m 01-10-2008, 19:40 :fcp2 :fcp23 :fcp2 Stawiam że to jest problem roku jeśli chodzi o mondziaka :fcp18 :fcp29 :fcp18
buba1412 01-10-2008, 19:54 Ha,ha ale niezły temacik..(może ktoś w nim umarł..)albo tak jak kolega zasugerował zaliczało się zwierzątka na trasach.. A tak poważnie to najskuteczniejsze jest pranie tapicerki ozonem(może nie jest tanie ok.100zł)b. skuteczne. Wariant 2:nie wyciekał Ci aby płyn z nagrzewnicy bo (ktoś miał podobny problem) niektóre te płyny są słodkie(nie dociekam jak można się tego dowiedzieć..) i znajomemu wyciekał w tapicerkę i dywaniki, muchy zlatywały się stadami.... Pozdrowionka!
Dawid849 01-10-2008, 20:06 płyn jest słodki dzięki czemu mozemy sprawdzić czy mamy płyn czy wode w układzie , a sprawdza sie zamaczajac palca w zbiorniczku i na język :)
może jak ktoś już wspomniał było jakieś malowanko i jakaś mieszanka lakieru z charakterystycznym zapachem jest, no bo niby dlaczego sobie siadają na kilku wybranych elementach
No ja nie mam pojęcia ale to http://www.quickbayt.pl/index6.htm pisze że działa na wysockich temperaturach a u mnie odkąd mam mondka takich nie było. No ale jak by się coś wylało za tapicerkę to by było widać jakieś plamy czy coś. Chyba
ja kiedyś czułem dziwny zapach w focusie... Jak wymieniałem żarówkę i otworzyłem maskę na silniku był (sic!) szczur.. A raczej skwarek ze szczura :D ... I jeszcze sposób w jaki go zauważyłem- schyliłem się żeby wyjąć żarówkę i prawie bym go policzkiem dotknął :D .. Nie wiem jak on tam zdechł- nie wnikam ;]
witam ja naszczescie nie mam problemu z muchami bo mam pajaka na prawym lusterku jezdzi ze mna juz dlugo woda nie pomaga przy myciu chyba jest wodoodporny ,juz sie przyzwyczailem do pajeczynki ,dobry sposob na muchy :fcp2
Ja tez mam taki problem a zwłaszcza wtedy jak go umyje :/ dodam tylko ze moj mundek jest srebrny.
witam ja naszczescie nie mam problemu z muchami bo mam pajaka na prawym lusterku jezdzi ze mna juz dlugo woda nie pomaga przy myciu chyba jest wodoodporny ,juz sie przyzwyczailem do pajeczynki ,dobry sposob na muchy :fcp2
To pewnie masz topika :) one są odporne na wodę :)
Najlepsze jest to że dzisiaj wyjechałem sobie do sąsiedniej miejscowości postawiłem na parkingu stał w słońcu i ani jednej muchy. A u mnie koło domu cała hamra :/ Może to przez ten wiejski klimat :D
przemek.ku80 02-10-2008, 19:56 A czy pod domem parkujesz zawsze w jednym miejscu :fcp9
Ten temat to masakra....
A wydawało się że wtryski i turbosprężarka to kłopot e mondku :)
Powodzenia w szukaniu rozwiązania :)
A czy pod domem parkujesz zawsze w jednym miejscu :fcp9
Różnie ale bardzo często parkuje koło drzwi ale jak zaparkuje gdzieś indziej na podwórku to też go obłażą :/
Najlepsze jest to że dzisiaj wyjechałem sobie do sąsiedniej miejscowości postawiłem na parkingu stał w słońcu i ani jednej muchy.
No to wiesz już gdzie masz parkować samochód... tylko jakbyś chciał jeździć do tej sąsiedniej wioski po autko to nie kupuj Skody Fabia... bo u mnie mrówki się zalęgły w środku auta... nawet jedną widziałem jak przechodziła za szybką licznika ... ale w końcu to Skoda :fcp26 pomogło parkowanie z daleka od wiśni :)
Tak na poważnie to proponuję pranie całej tapicerki - około 70-90zł.
peryskop 03-10-2008, 09:06 a może sprawa dotyczy pasażerów, napisz kartke że przed wejściem do samochodu należy się wykompać :fcp2 :fcp2 :fcp3
z tym myciem tapicerki to dobra mysl -ale trza by bylo wyprac bagaznik - pozagladac przy okazji w zakamarki (schowki, pod kanape, wneka kola zapasowego...)
ford g... wort. ale nie każda morda pasuje do forda :fcp3 :fcp27
ford g... wort. ale nie każda morda pasuje do forda :fcp3 :fcp27
a co to ma znaczyc? chyba nie chcesz obrazic ludzi... np mnie??
robifij, normalnie narażasz się chłopie :fcp12
Jedynie Lorda stać na Forda :fcp2 :fcp2 :fcp29 :fcp26
przemek.ku80 04-10-2008, 02:09 ford g... wort. ale nie każda morda pasuje do forda
Prosił bym cię kolego o wstawienie jakiejś fotki z twoją jak to piszesz morda np. z dowodu osobistego:570: . To wtedy będzie można stwierdzić czy rzeczywiście pasujesz do swojego Escorta.
he he! :fcp2 Problem beczny jednak nadzwyczaj irytujęcy! Zrobi sie zimno to problem sam zniknie... do wiosny.
ps. Sądzę jednak że tu tapicerka nie ma nic do rzeczy..., jednak pilnie śledzę rozwój tematu... :fcp18 ...
Do zimy daleko :) a problem zniknie jak sobie w końcu garaż wysprzątam i powieszę ze dwa lepy :)
a znasz historie tego samochodu?? bo muchy i glony na szybach (w innym temacie o tym piszesz) itp. moze poprzedni wlasciciel go gdzies podtopil albo trzymal w jakis duzych wilgotnosciach.
pewnie kolor lakieru ma coś z tym spólnego-ja mam srebnego mondka i tez mi na nim przesiadują muchy
a znasz historie tego samochodu?? bo muchy i glony na szybach (w innym temacie o tym piszesz) itp. moze poprzedni wlasciciel go gdzies podtopil albo trzymal w jakis duzych wilgotnosciach.
Znam tylko historie napraw z książeczki serwisowej. Ale glonów nie miałem przy zakupie auta dopiero po kilku dniach się pojawiły jak zaczęło tak padać i stał dwa dni w jednym miejscu pełnym wilgoci a glonom wiele nie trzeba.
Kolor wątpię bo czasem obok mojego mondka stoi srebrny Focus i na nim żadnych much. Może jedna raz a kiedy a u mnie cała wataha :D
Kurna Godi, ostatnio tak drążyłem temat wśród "ziomali na osiedlu" i muszę powiedzieć, że przewinął mi się kilkakrotnie wątek trupa (dosłownie) :fcp5 Choć sam sceptycznie do tego podchodzę, myślę, że niczego wykluczyć tutaj nie można... jesteś pewien historii swojego samochodu :fcp9
Nawet ostatnio moja matka (będąc pasażerką mojej foki), czując woń z nieodgrzybionej klimy, wspomniała motyw ewentualnych zwłok w samochodzie, że takowy "smród" ciężko pozbyć z fury :571:
Rzecz jasna nie bierz tego całkowicie poważnie... :fcp4
Z drugiej strony nie wykluczaj nawet tak skrajnych przypadków... :fcp13
Od siebie życzę łagodnego rozwiązania tej "zagwostki" :fcp1
No historii auta nie jestem pewien na 100% szczerze mówiąc to znam tylko historię napraw. Więc kto wie czy poprzedni właściciel nie był jakimś płatnym zabójcą. No ale nic nie czuć nigdzie.
zawsze tak było ze muchy lecialy do g... :)
To opowiedz jak Ty sobie radzisz
Kurna Godi,ewentualnych zwłok w samochodzie, że takowy "smród" ciężko pozbyć z fury :571:
Rzecz jasna nie bierz tego całkowicie poważnie... :fcp4
Miałem poldka po trupie. Zapach jest nie do wytępienia, skończyło się wymiana całej tapicerki, włącznie z deską i całą resztą . Ale muchy nie leciały do niego :)
czytam czytam
i nie kumam, co znaczy miec samochod po trupie?
tzn lezal on tam miesiac?
rodzina uzyla poldka jako trumny?
przeciez jak wieziesz np kure ze sklepu to tez w danej chwili masz trupa kury w samochodzie
oczywiscie zdaje sobie sprawe ze wychodze troche poza ramy forum
ale caly ten watek chyba tez powoli wychodzi
czytam czytam
i nie kumam, co znaczy miec samochod po trupie?
tzn lezal on tam miesiac?
rodzina uzyla poldka jako trumny?
przeciez jak wieziesz np kure ze sklepu to tez w danej chwili masz trupa kury w samochodzie
oczywiscie zdaje sobie sprawe ze wychodze troche poza ramy forum
ale caly ten watek chyba tez powoli wychodzi
Polonez, czy też mondeo to duże samochody, a co za tym idzie posiadają duże bagażniki... w tych bagażnikach można zmieścić nawet po 2 lub 3 ciała (zależy od kompresji :fcp4 ), jeśli do tego dojdzie krótka pamięć użytkownika danego pojazdu smród w samochodzie murowany :fcp18 Nie porównuj kury do człowieka, swąd nieporównywalny, kura przy człowieku to perfuma :fcp18
Pozdrawiam z przymrużeniem oka :fcp4
Właściciel zmarł w samochodzie. Zanim go znaleźli, siedział za kółkiem 2 dni.
Kupiłem go, bo był bardzo tani - tylko dzięki temu że bardzo tanio kupiłem, bardzo drogo sprzedałem ( to były czasy :fcp2 ) ,mogłem sobie pozwolić na spełnienie ówczesnych marzeń i zakup Citroena BX :)
Właściciel zmarł w samochodzie. Zanim go znaleźli, siedział za kółkiem 2 dni.
Kupiłem go, bo był bardzo tani - tylko dzięki temu że bardzo tanio kupiłem, bardzo drogo sprzedałem ( to były czasy :fcp2 ) ,mogłem sobie pozwolić na spełnienie ówczesnych marzeń i zakup Citroena BX :)
Heh. A na MKP się tym chwaliłeś? :fcp2
Tam nie ma wątku o muchach na mondeo :D
Tam nie ma wątku o muchach na mondeo :D
To cza założyć o trupach w MDO:)
Ja mimo wszystko polecam "błękitną linię" nr 997 - chłopaki zawsze służą dobrą radą :fcp18
satanael 11-10-2008, 10:34 taa... co do tematu trupa to kolega też kupił BMW w dojczlandowie od żony gościa który zmarł w swoim autku na zawał i siedział tam kawałek. Wymienił wszystko w środku i dalej czuł ten zapach... I postanowił sprzedać, fakt że też kupił autko za grosze więc zyskał na ty
stachumal 11-10-2008, 11:33 Szczerze współczuję . Mogę sobie wyobrazić że w tym przypadku przyjemność z jazdy fordzikiem raczej marna.
Pozdrawiam Staszek.
martinoo 11-10-2008, 14:14 to nic w porównaniu jak widzisz sikające psy i koty po kołach mondka.... :fcp13
to nic w porównaniu jak widzisz sikające psy i koty po kołach mondka.... :fcp13
Ponoć woń psiego moczu odstrasza kuny, fretki itp. - wniosek chcesz mieć wszystko pod maską OK, nie odstraszaj sikającego na koło psa :fcp18
Choć ja tam wolę mieć nieoszczane alusy, karmiąc się nadzieją, że mojej foki kuny nie wezmą w obroty :fcp12
Pozdr
tyle,ze w tym przypadku samochod niczym nie smierdzi tylko muchy go czasami oblaza. a z smierdzacymi samochodami?? troche sie tego naogladalem i nawachalem w pracy (firma w ktorej pracuje wspolpracowala do niedawna z portem do ktorego idzie inport indywidualny samochodow z USA) no i nieraz az szczypalo w oczy albo smierdzialo strasznie ale dalo sie wytrzymac (chociaz nie mam pewnosci,ze ktorykolwiek z tych samochodow byl po trupie)tyle,ze much tam nie bylo... takze trup w samochodzie to chyba w tym przypadku nie bardzo pasuje do opisu
No to z wątku robi nam się po mału horror... :573: .
A swoją drogą, chyba nie chciałbym jeżdzić autem nieboszczyka, nawet za małe pieniądze.
Pozdro :fcp26
stachumal 12-10-2008, 17:29 a znasz historie tego samochodu?? bo muchy i glony na szybach (w innym temacie o tym piszesz) itp. moze poprzedni wlasciciel go gdzies podtopil albo trzymal w jakis duzych wilgotnosciach.
Znam tylko historie napraw z książeczki serwisowej. Ale glonów nie miałem przy zakupie auta dopiero po kilku dniach się pojawiły jak zaczęło tak padać i stał dwa dni w jednym miejscu pełnym wilgoci a glonom wiele nie trzeba.
Kolor wątpię bo czasem obok mojego mondka stoi srebrny Focus i na nim żadnych much. Może jedna raz a kiedy a u mnie cała wataha :D
Czesc . Nie sądzę ze to wina parkowania pod chmurką że glony się pojawiły. Ja poprzednią corsę parkowałem pod chmurką 7 lat i dwa miechy i żadnych glonów nie miałem.
A może to autko przeszło powódż i cieszyłeś się że okazyjnie kupiłeś???
Pozdrawiam Staszek.
No na sobotę jestem umówiony ze sprzedawcą mojego Forda na wizytę u mechanika w sprawie koła dwu masowego i gazu do klimatyzacji bo stawia przegląd to przy okazji zapytam się o te glony. W sumie bodajże dwa lata temu w Niemczech i we Francji była powódź to kto wie.
Jak tam Godi, wyjaśniło się coś :fcp9
Pytam, bo ten jakże oryginalny temat zamarł :fcp20
Jak tam Godi, wyjaśniło się coś :fcp9
Pytam, bo ten jakże oryginalny temat zamarł :fcp20
Nie tyle zamarł , co pewnie muchy zdechły :fcp2 , bo zimno się zrobiło :mikolaj:
Jak tam Godi, wyjaśniło się coś :fcp9
Pytam, bo ten jakże oryginalny temat zamarł :fcp20
Jeśli to jest temat godny kontynuacji, to znaczy że to forum "schodzi na psy".
pozdrawiam
Arturek
Jak tam Godi, wyjaśniło się coś :fcp9
Pytam, bo ten jakże oryginalny temat zamarł :fcp20
Jeśli to jest temat godny kontynuacji, to znaczy że to forum "schodzi na psy".
pozdrawiam Arturek
arturek, nie zrozum mnie źle, doceniam Twój merytoryczny wkład w to (i nie tylko w to) forum (nb. przydał mi się co najmniej Twój jeden manual - respect :fcp29 ), możliwe, że tak na prawdę temat wydaje Ci się być "błahy", natomiast dla kolegi Godi'ego, był (jest :fcp9 ) to spory problem, kiedy jego "furę" obłażą muchy jak jakieś g...o. Nie wykluczone, że i Tobie (lub komukolwiek - czego rzecz jasna nikomu nie życzę :fcp7 ) przytrafi się taka "nibybzdura". Co wtedy, będziesz "happy" kiedy ktoś uzna Twoje zmartwienie jako nonsens :fcp9 :fcp7
Z całym szacunkiem pozdrawiam lucash,
A mnie wątek bardzo sie podobał.
Jak miałem doła to go sobie czytałem i humor powracał.
Pozdrawiam autora. :fcp26
A może jakiś życzliwy oblał Twoje autko mlekiem,jak wyleje się mleko na tapicerkę albo dywanik to masz pamiątkę zapachową do końca dni swojego auta,być może tak samo jest z karoserją...Ty możesz nie czuć tego zapachu ale muchy to przyciąga.
co do mleka(jeden z najgorszych zapachów,przyrównywalnych do wymiocin) zgadzam się z przedmówcą-mam firme usługi prania tapicerki ,,karcherem,,i z praktyki wiem ze jeśli nie usunie się szybko śmierdzi w samochodzie i ponawia sie to za kazdym razem jak jest wilgotno(mokre podeszwy na dywaniku)
co do truposzka :fcp27 nie zdarzyło mi się jeszcze prać po nim więc nie wiem
I co do :fcp27 stało się z tymi paniami czy mrozy uśpiły je :fcp18 .
danio77, timur74, chłopaki czy czytaliście wątek od początku :fcp9 Autorowi raczej "nie wali" na kilometr z samochodu, koledze muchy, od tak, mondka obłażą :568:
rafiraptor 02-11-2008, 22:45 Temat po prostu ewoluował, czy jak kto woli - zaczął żyć własnym życiem :fcp18
Godi, co z tymi muchami? Mam pewną teorię na ten temat, ale potrzebne są DANE :fcp14
Pozdrawiam
white999 04-11-2008, 22:53 mialem ten sam problem ale szybko to rozwiazalem :) spryskiwacze mialem zle ustawione i troche plynu lecialo na dach i klape bagaznika. Okazalo sie ze wlasnie ten plyn przyciagal owady. Wystarczylo przepucowac ustawic i z glowy ^^ u mnie trwalo to 3-4 dni i mialem tego dosc dlatego szczere wyrazy wspolczucia ^^
Ludzie dajcie juz spokuj. Nie ma już much! Jest listopad...
u mnie sa za to biedronki - cale mieszkanie oblazly ;)
Godi - moja rada w temacie tych uporczywych glonów: wlej do wnętrza samochodu ze dwa wiadra wody i kup kilka glonojadów (takich rybek akwariowych) http://pl.wikipedia.org/wiki/Glonojad One są bardzo skuteczne w walce z glonami. Jeszcze dla umilenia im życia mógłbyś na podłodze - pod nogami pasażera - podsypać troche żwirku i ze dwie muszelki - wtedy będą się lepiej czuły i szybciej uporają się z glonami.
Tak na poważnie: LUDZIE PRZECIEŻ TEN "GODI" OD KILKU MIESIĘCY PO PROSTU ŁACHA Z WAS DRZE REGURALNIE. Na pewno ma niezły ubaw czytając te pełne powagi i przejęcia Wasze odpowiedzi. Na innych forach cytują ten wątek z fordklubpolska. Nie ma tu jakiegoś "admina", który zamknąłby ten żenujący temat??
Powodzenia!
witam
chciałem i ja wtrącić swoje co........... nieco
protestuje przeciwko wypowiedzi kolegi eśka......... idzie zima więc wlana woda w nocy może zamarznąć i co wtedy się stanie z biednymi glonojadami ? no co ?
oczywiście rozwiązaniem jest każdorazowo zabierać je do domu ,do marketu (uwaga może się czepiać ochrona) ale przyznacie że to troszkę uciążliwe
pozdrawiam.............
white999 18-11-2008, 21:25 eska forum jest po to zeby pomagac sobie w i trudniejszych rzeczach i nawet w takich glupich sprawach ale denerwujacych wlascicieli pojazdu
żenująca jest twoja wypowiedz..
Koledzy, mam takie pytanie: czy zdarza się Wam, że kocury sikają na Wasze koła? Bywają poranki, kiedy woń kociego moczu odrzuca mnie od mojego auta :fcp5
Pozdrawiam
A może to przez to że "ford g... wort" (ja tak nie uwazam bo mam dwa fordy) a do g... mócha leci... Ale jaja :fcp2
Temat BOBMBA. Bez kitu, ciekawy rebus. Chetnie bede go sledzil az do rozwiklania. A przez Twoja anegdote o Fordzie omal sie nie zes***em ze smiechu :fcp7 :fcp26
cichyPWR 21-11-2008, 02:01 no niezły numer z tymi muchami, ale idzie zima więc będzie ich mniej :fcp2 ale tez polecam sprawdzić podwozie i komore silnika, ja ostanio chciałem swój lekko przemyć a tam na osłonie leżała wrona, ciekawe skąd się tam wzieła, wg mnie na postoju wlazła bo jej zimno było , wątpie zeby w czasie jazdy tam wleciał, może masz podobnie.
Mój pies lubi sobie siknąć na koła od samochodu. Z reguły są to koła przednie. Na szczęście na koła mojego samochodu nie sika.
A płyn ze spryskiwaczy nie bardzo przyciąga muchy i inne robactwo. W moim poprzednim samochodzie jak miałem źle ustawione spryskiwacze to tylko mi ten płyn "wypalił" lakier na dachu samochodu. Z czarnego zrobił się płowy - taki pasek (ślad) wzdłuż samochodu.
Koledzy pomóżcie i mnie: gdziekolwiek nie postawie swój samochód, to obsiadają go ptaki i go zanieczyszczają. Nigdzie nie mogę parkować dłużej niż 15 minut, bo zaraz ptactwo zlatuje się stadami i robi kupki. Nie wiem co począć, mam już szczerze dosyć. Tu wyczytałem wiele mądrych porad, więc może i mnie pomożecie. Poradźcie co mam począć. Oczekuję tylko poważnych porad (jak zwykle na tym forum)!!! Dziękuje i pozdrawiam! Wygląda to mniej-więcej tak:
Kolego, najwyraźniej potrzebujesz stracha na wróble! Proponuję przymocować go do anteny, powinno pomóc :fcp2
eśka, Nie dziwię się, to normalne, że ptaki dostają rozwolnienia ze śmiechu, kiedy widzą Vectrę :fcp18
satanael 27-11-2008, 22:44 Koledzy pomóżcie i mnie: gdziekolwiek nie postawie swój samochód, to obsiadają go ptaki i go zanieczyszczają. Nigdzie nie mogę parkować dłużej niż 15 minut, bo zaraz ptactwo zlatuje się stadami i robi kupki. Nie wiem co począć, mam już szczerze dosyć. Tu wyczytałem wiele mądrych porad, więc może i mnie pomożecie. Poradźcie co mam począć. Oczekuję tylko poważnych porad (jak zwykle na tym forum)! Dziękuje i pozdrawiam! Wygląda to mniej-więcej tak:
jak chciałes byc śmieszny to trzeba było swoje zdjęcie zamieścić, zrobiłbyś furorę. My też już mamy dość ale Ciebie. Jeśli Ci sie nie podoba to poproś o usuniecie konta, albo poprostu sie nie loguj
Kolego, najwyraźniej potrzebujesz stracha na wróble! Proponuję przymocować go do anteny, powinno pomóc :fcp2
eśka, Nie dziwię się, to normalne, że ptaki dostają rozwolnienia ze śmiechu, kiedy widzą Vectrę :fcp2
Ci forumowicze dokładnie odczytali moje intencje - gratuluje!
Statanael - trochę cięcej dystansu do rzeczywistości, nie traktujmy życia zbyt poważnie..............
No dobra eśka, a co z nagrodami??? :fcp3
Emmm: :fcp29 a dla mnie nagrodą jest to, że znalazłem kilku myślących podobnie.
To już mój ostatni post na tym forum i podsumuję to tak: Do założenia konta zainspirował mnie ten fantastyczny temat: "Mojego forda obłażą muchy". Przeczytałem wszystkie wypowiedzi w tym temacie. Zafascynowało mnie to, że rozrósł się aż na 7 stron, a nie został zamknięty pierwsza odpowiedzią. Ddla mnie od początki jasne było, że kolega Godi ładuje nas w balona. Ale nie wszyscy wysnuli ten sam wniosek - co więcej, kiedy w moim pierwszym poście otwartym tekstem to napisałem, to zaraz znalazło się kilku obrazalskich, którzy swoimi wypowiedziami mysleli, że zdołają mnie sprowokować........... niestety to nie mój poziom.
Ja nikogo nie obrażam, podziwiam forumowiczów, którzy od razu zorientowali się w tej prowokacji. Tak jak już wcześniej napisałem na innych forach po prostu wyśmiewają ten wątek "Mojego forda obłażą muchy" i cytują co poważniejsze porady.
Ja działam od wielu lat na innym fordowskim forum i wierzcie mi: taki temat byłby tam natychmiast zamknięty.
W głupocie zawarta jest powaga: gdyby lepiej nią pokierowano, mogłaby pomnożyć ilość arcydzieł.
Emil Cioran
Pozdrawiam!
rafiraptor 28-11-2008, 16:12 eśka Nie, no muszę Ci odpowiedzieć, bo taki błyskotliwy intelekt zasługuje na to by go docenić. Z pewnością niewielu na tym forum może się z Tobą równać, a jeszcze mniej userów rozumie Twój ponadprzeciętny wkład włożony w to zagadnienie :fcp4 Jak ja się cieszę, że ktoś mnie wyprowadził wreszcie z błędu-bo do tej pory traktowałem ten temat śmiertelnie poważnie, zarywałem nocki i żyłem w ciągłym napięciu :553: ....Krótko mówiąc-kamień spadł mi z serca... :fcp23 Twoja wzorowo wręcz poprowadzona krucjata przyniosła zamierzony efekt. Obnażyłeś tępotę, ciemnotę i zacofanie tego forum. HURRA HURRA HURRA :fcp7 :fcp7 :fcp7 Dobrze jest mieć kogoś takiego jak Ty po swojej stronie :fcp4 Jeszcze raz gratuluję, podziwiam i pozdrawiam :fcp26 :fcp26 :fcp26
SrebnaStrzała 28-11-2008, 16:39 Ten temat to najlepszy dowcip jaki słyszałem. Popłakałem sie z śmiechu;P
Ja obstawiam że są tam jakieś szczątki pochodzenia organicznego...
Sławczes 28-11-2008, 17:10 Ja działam od wielu lat na innym fordowskim forum i wierzcie mi: taki temat byłby tam natychmiast zamknięty.
Ja również jestem userem tego forum więc jak zapewne wcześniej zauważyłeś nie grzeszę ani inteligencją ani błyskotliwością...Pałam zatem nadzieją że wykażesz się nie mniej idącą tolerancją gdy dodam...że za nic pojąć nie mogę osób..które uczestniczą w czymś...co poza krytyką zupełnie ich nie interesuje...a już pisanie na forum i założenie profilu żeby pisać takie dyrdymały jest dla mnie rzeczą "kosmicznie" nie zrozumiałą... Życząc "mega profesjonalnych" tematów na forach o innej płaszczyźnie intelektualnej .. pozdrawiam z nadzieją...że chociaż raz jeszcze do nas zawitasz...i podasz choć kilka mądrych tematów...Tylko prosimy o takie..byśmy choć w mikronie.. potrafili je zrozumieć.... Jak to mówią..na naukę nigdy za późno...
BolFrank 28-11-2008, 19:00 rafiraptor, :fcp26
Ten temat to nie jest jakis off topic. Mialem juz mysze ktora sie zadomowila i dokonala zywota. Kiedys tez zamiast uslyszec warkot silnika podczas przekrecania kluczyka uslyszalem glosne zamialczenie kota... Myj samochod myj. Gdzies cos jest...
P.S Kot przezyl ale niestety o 3 nogach (kot sasiada...)
To tylko na koniec wypadało by powiedzieć AMEN. :fcp3
Qrcze, lessza, to sąsiad ma teraz trójnoga... . Ale motyw :fcp4
Pozdrawiam
annasosnowicz 30-11-2008, 20:27 rafiraptor pozbądź się kompleksów - będzie Ci naprawdę lżej!! i zrozum że kolega eśka nie zarzuca nam ciemnogrodu, a jedynie apeluje o zdrowy rozsądek, dla mnie to jest różnica jednak
satanael 30-11-2008, 20:50 rafiraptor pozbądź się kompleksów - będzie Ci naprawdę lżej!! i zrozum że kolega eśka nie zarzuca nam ciemnogrodu, a jedynie apeluje o zdrowy rozsądek, dla mnie to jest różnica jednak
jeżeli chciałeś być fajny to jednak Ci sie nie udało, a co do kompleksów naprawde nie bądź śmieszny bo oceniasz kogoś po jednym poście który ktoś napisał i miał racje zresztą, a ten zdrowy rozsądek ma każdy kto tu napisał bo każdy do forum ma jakiś dystans
annasosnowicz 30-11-2008, 21:00 rozumiem, że prawo do oceny macie tylko Wy - jedyni sprawiedliwi jeźdźcy na białych koniach :fcp23
rafiraptor 30-11-2008, 21:23 rafiraptor pozbądź się kompleksów - będzie Ci naprawdę lżej!! :fcp9 :fcp9 :fcp9 i zrozum że ...bla, bla....annasosnowicz, czy wiesz kolego/koleżanko co to znaczy wyskoczyć z czymś jak filip z konopii ??
PANOWIE !! Proszę na temat! To nie jest miejsce na uzewnętrznianie Waszych emocji :fcp3
Pozdrawiam
annasosnowicz 30-11-2008, 21:41 PANOWIE !! Proszę na temat! To nie jest miejsce na uzewnętrznianie Waszych emocji :fcp3
Pozdrawiam
Ja już się zastosuję oczywiście, ale jeszcze zapytam tylko Pana najmądrzejszego z całej klasy czy
wyskoczyć z czymś jak filip z konopii nie powinno się pisać przez jedno "i" ??
rafiraptor 30-11-2008, 21:45 Powinno. To była tkz. literówka. Podobnie jak "jedni"...
Przeczytałem temat od początku, sporo w nim nie na temat...
Ale do rzeczy, mam mondiego od końca sierpnia i jak jeszcze było ciepło to też obsiadały mi go muchy, i to w sumie po całej karoserii, poza szybami jak dobrze pamiętam. Przy wsiadaniu machnąłem ręką w okolicach drzwi i odlatywały, także w środku miałem spokój.
Na razie mamy zimę, więc problem znikł, ciekawe co mnie zastanie w okresie letnim. Jak problem nadal będzie występował to niedowiarkom wrzucę zdjęcia :fcp3
A tak przy okazji jak miałem jeszcze moją czerwoną Eskę, to zawsze po umyciu srak mi go optakał :fcp5
BolFrank 01-12-2008, 04:19 A tak przy okazji jak miałem jeszcze moją czerwoną Eskę, to zawsze po umyciu srak mi go optakał :fcp5
To przynosi szczescie :fcp3 lecz polecam to szybko usuwac z karoserii bo moze byc nie ciekawie z lakieerem ...
Czy ja wiem czy mi to szczęście przynosiło... :fcp3
Wiem, wiem jak tylko zobaczyłem to czyściłem po zasrańcu. Tak samo z ubrań w razie optakania, bo może nawet dziure wypalić.
Faktycznie i ja ubawiłem się tymi muchami :fcp18
Albo rzeczywiście złapałeś małą padlinkę - kiedyś tak miałem w tapczanie (FSO 125), albo może kupiłeś titanica i w tym tkwi problem? Może spal kilka kadzidełek w środku i dobrze przeszukaj komorę silnika oraz kabinę.
Daj znać jak się z tym uporasz
sebastian7905 08-12-2008, 23:34 miałem ten sam problem kiedy przewiozłem 50 kg ogórków dwa dni się męczyłem a i zapachu żadnego nie czułem no i wszyscy się patrzeli na moje autko jakoś dziwnie koszmar
|