Zobacz pełną wersję : ford scorpio co jest wazne przy zakupie
witam
zastanawiam sie nad zakupem forda scorpio mk3 wieloryba mam pytanie na co zwrócic uwage przy przebiegu 200 000 i czy cena 4500 jest odpowiednia dla 1995 i jak sie sprawuje automat
dziekuje za odpowiedzi
przede wszystkim nie pakuj si e w diesla (patrzę w twój opis :) ) :D to ci tu chyba każdy powie :D
za dobrego wieloryba do jazdy trzeba dać około 11 koła - za 4500 to jakaś padlina i mina musi być.
tomiscorpio 24-10-2008, 14:33 za dobrego wieloryba do jazdy trzeba dać około 11 koła - za 4500 to jakaś padlina i mina musi być.
czyli wszyscy co na fst sprzedaja to padaki maja. Bo 6-9 kola to max
tomiscorpio, 4500 a 9000 to różnica 100% - zapewne i o tyle różni sie stan takich dwóch aut.
Ci c sprzedają tanio to sprzedają bo albo już mają dość użerania się z tym autem albo auto ma coś na rzeczy.
Zobacz na takiego Speedo - on sobie konkretnie ceni kosa ale ceni bo wie co ma i sie nie obawia.
tomiscorpio 24-10-2008, 15:22 tylko za 11 nikt nie kupi , tym bardzij ten kto zna sie na scorpio , to ja wole kupic za 7 przyzwoitego z minusami i za 4 tys zrobic go na cacy.
no tak ja wiem ze 9 to co innego niz 4.5 ale 9 to tez co innego niz 11
Mam nadzieje ze burzy nie zrobie ale wiekszosc co sprzedaja to z gazem bo tam juz silnik do wymiany jest.
Prawda tez jest taka ze 2.0 albo 2.3 mozna 10 wolac , ale za cossa nawet gdyby ze zlota byl nikt 11 nie zaplaci.
Bo ja i tak sprzedajacemu nie wierze co on tam niby wymienil 10 minut temu.
A prawda jest taka jak struna napisal ze 4-5 to zazwyczaj sa golasy , czyli stalowka radio nawet wyciagniete itp itd i jeszcze padaczka.
Ja tam mysle ze za 7 kola przyzwoitego 95r mozna kupic. Tylko znowu dopada kwestia kto sprzedaje dobre auto....
Jakis mus musi byc wieksze auto lub kombii , bo ja swojego za 15 bym nie sprzedal.
A na co patrzec ?? na wszystko. Bo to nie jest auto zeby 2 lata pojezdzic i sprzedac , takie rzeczy to sie robi z 2002 w gore. To juz auto dla pasjonaty , ten kto docenia jego zalety wyglad i na pewien sposob trzeba go kochac.
ja tam wole dać 10 za dobrego oczata i mieć spokój niż kupić paścia za 5 i pól roku potem doprowadzać go do porządku - kwestia priorytetów. Ja autem zarabiam i przestoje nie są mile widziane.
ja tam wole dać 10 za dobrego oczata i mieć spokój niż kupić paścia za 5 i pól roku potem doprowadzać go do porządku - kwestia priorytetów. Ja autem zarabiam i przestoje nie są mile widziane.
dokładnie jestem tego samego zdania, ze za dobrego Scorpiaka warto dać ponad 10 tys, niż dać 5 tys a potem drugie 5 lub więcej wsadzić w naprawy których końca nie widać. Poza tym taniego forda się nie kupuje :)
tomiscorpio 24-10-2008, 17:45 ja tam wole dać 10 za dobrego oczata i mieć spokój niż kupić paścia za 5 i pól roku potem doprowadzać go do porządku - kwestia priorytetów. Ja autem zarabiam i przestoje nie są mile widziane.
dokładnie jestem tego samego zdania, ze za dobrego Scorpiaka warto dać ponad 10 tys, niż dać 5 tys a potem drugie 5 lub więcej wsadzić w naprawy których końca nie widać. Poza tym taniego forda się nie kupuje :)
a gdzies gwarancje wystawiaja?? jak tak to bardzo chetnie , bo kupic niby cos dobrego za 10 a potem wlozyc kolejne 10 to nie sztuka.
Przykladem wezcie sobie samochod waszego kolegi mariusza technika, jezdzil super itp itd jednego dnia pach i silnik na zlom.
Nic taniego sie nie kupuje....
Na pewno u Mariusza były oznaki już wcześniej tylko nie zwracał na nie uwagi.
Wiadomo że nikt nie da Ci gwarancji na 12 letnie auto, bo nawet nowe się psują, złośliwość rzeczy martwych.
like_2008 24-10-2008, 18:55 Ja kupił za 5800 rok temu, i drugie tyle dorzuciłem razem z lpg sekwencja.
Za taką kasę wiele nie ma się co spodziewać. Albo ktoś zdesperowany, lub porodzinie sprzedaje.
pozdrawiam
ja swojego rok temu sprzedałem za 11tysi :fcp3 ale w aucie nowy właściciel nic robić do tej pory nie musi (no oprócz wymiany oleju w skrzyni) a ceny były tych roczników w ok.5tys. kupując nawet nie próbował się targować, bo widział co bierze.
reasumujac za 5000 tys kupic mozna ale złom w którego trzeba włorzyc kolejne 5000?
reasumujac za 5000 tys kupic mozna ale złom w którego trzeba włorzyc kolejne 5000?
dokładnie, a nawet więcej niż wartość początkowa auta, a nie mowie tu o cenie nerwów.
cichyPWR 28-10-2008, 00:04 przede wszystkim nie pakuj si e w diesla
ale dlaczego???
tomiscorpio 28-10-2008, 00:20 przede wszystkim nie pakuj si e w diesla
ale dlaczego???
bo to badziewiaste silniki wloskiego VM , awaryjne , wszystko sie psuje , 2 glowice remont jeden z 2 kola , za 50 tys znowu padnie.
Ogolnie diesel wiec juz bez rewelacji do tego VM
|