Zobacz pełną wersję : [Mk1] wymiana śruby mocującej sanki


dyda6joe
15-11-2008, 14:43
Witam serdecznie.
ZAcznę od początku. Sanki mocowane są do podłużnic czterema śrubami (roz.21). Czasem trzeba je wykręcić przy niektórych naprawach. Wkręcają się w czterokątne nakrętki, które jako że nie ma do nich dostępu są zamocowane na stałe. Pytanie co zrobić jak np śruba się ukręci, albo nakrętka straci gwint.
Dodam że zanim to naprawiłem to chwilę na kręcącej się jednej śrubie pojeździłem. Chrobotanie na zakrętach już przy małych prędkościach. Myślę że i spore niebezpieczeństwo
W 2 warsztatach jak i na forum radzi się rozcinać podłużnicę, aby dostać się do nakrętki. ZAtem rozciąłem jak na drugim zdjęciu. Okazuje się że następna blacha(pierwsza gruba jak cholera). Aby dostać się do nakrętki musiałbym strasznie zdemolować podłużnicę, pełno spawania i zachodu. Tymczasem (pierwsze zdjęcie) od strony kabiny jest dojście bezkolizyjne do nakrętki. jeśli nie liczyć wycięcia kwadracika w macie z tworzywa sztucznego to banalnie prosta naprawa i o niebo lepsza niż demolka podłużnicy. Niepotrzebnie uzyłem na początku szllifierki. trzeba było od razu sprawdzić informację przeczytaną na forum (jedna wzmianka).
Polecam sposób

Bismar
15-11-2008, 15:37
Dobry pomysł :fcp29 , bo mi fachowiec chciał ciąć podłużnicę, bo chyba nikt o tym nie wie.

dyda6joe
15-11-2008, 15:43
wyszedłem z założenia że lepiej mieć dziurę w podłodze(łatwo zalepialną bo i tak była to plastikowa mata) niż pospawaną podłużnicę. szkoda że najpierw pierwotnym sposobem spróbowałem, bo będę musiał na spawanie gdzieś wpaść. trudno


aha. znalazłem skąd plotę o dostępie mam. kolega Broonet wspomniał a propo dostępu śrub w wątku o wymianie poduszek stabilizatora. tak dla uczciwości piszę kto jest autorem

Kimura
15-11-2008, 17:01
Dobry topic!
Też będę musiał tam zajrzeć bo choć mi się śruba nie ukręciła to z kolei mi się odkręca i znów mam ją do wymiany (jak się poluzuje to poprzez drgania sanek "zbija" się gwint i po kilkudziesięciu kilometrach nie idzie tej śruby już dokręcić). A takie dojście ułatwi mi założenie przeciwnakrętki by po kolejnej wymianie śruby już się nie luzowała.
Dzięki za foto!!

PS. A sprawdzałeś czy Ci się sanki nie przesunęły?! przy tych śrubach są otwory kontrolne, a ustawianie powinno odbywać się z odpowiednimi przyrządami (ja takich nie mam). Jak ja wymieniłem te śruby to mi się kierownica przestawiła o jakieś 5 cm. Będę musiał podjechać znów na ustawianie zbieżności.

dyda6joe
15-11-2008, 17:12
faktycznie martwiłem się o to, ale nie obserwuję żadnych niepokojących objawów: nie ściąga, kierownica prosto itd. zatem stawiam na to że pozostała na miejscu a to dlatego że odkręcana była tylko z jednej strony. mam nadzieję że mam rację bo tylko ustawiania czegokolwiek w tym wraku mi brakowałoby

dyda6joe
02-12-2008, 21:24
no dobra. pochopnie stwierdziłem że sanki nie uległy przesunięciu. ciut kierownica się przesunęła, teraz jadąc prosto kierownica musi być minimalnie w lewo. denerwująca sprawa, tymbardziej jak się już wsio zrobiło. nie jest to duże przesunięcie ale na tyle duże że trzeba się za to wziąć. wyobrażam sobie że mikroprzesunięcie sanek automatycznie wpływa na ustawienie do kierunku jazdy wahaczy itd także koła nawet jadąc prosto cały czasz minimalnie skręcają. nie martwię się o opony bo mam shit zaożony i na następny sezon będą piękne nowe ale nie jest to zdrowe. dodam że na plazyku suchym pojeździłem ostrymi skrętami aby poobserwować czy auto w związku z tym przestawieniem nie jest znoszone. jest w porządku.
i tu myślę że dopiero zbieżność jak sanki będą dobrze ustawione bo jak sanki przestawione to fizycznie nie jest możliwe ustawienie zbieżności. np jeśli sanki zostały obrócone o np mikrokawałeczek w prawo - to przwe kołorazem z całym zespołem zawieszenia będzie ciut z tyłu za lewym. pewnie ciągłe naprężenie ma też wpływ na zużycie wszystkiego co gumowe i przegubowe. w skrócie - trzeba zrobić

i tu mam jedno małe pytanie. czy ktoś już ustawiał sanki? na czym to polega? nie mam przyrządu i sam bym sięza to nie brał ale ciekawi mnie jak on wygląda

motorek26
02-12-2008, 21:46
same sanki jak i wahacze nie mają regulacji są na sztywno jedynie co możesz srobić to podjechać na całkowite ustawienie geometri ustawia sie wtedy przód i tył z tym że jak bedą chcieli ruszyć tył to masz śruby do wymiany jak i też silenbloki bo niestety śruby zapiekają sie w tulejkach

karollegion
02-12-2008, 22:14
w ramie masz dwa otwory, wkładasz w nie kołki ustalające. z tyłu też masz otwory do ustawienia belki

dyda6joe
02-12-2008, 22:43
tak też właśnie przed chwilą wyczytałem z książki. zatem pewnie chodzi o poluzowanie, wsadzenie w otwory kołków, i na tak ustalonym układzie skręcamy i cacy. Wiecie koledzy może jak wyglądają takie kołki? czy faktycznie można nazwać je przyrządem? czy może da rady coś odpowiedniego zastosować bez cholernego znaczka "ford"

karollegion
02-12-2008, 22:55
jak trzpień z zawleczka , [w książce chyba obrazek jest] . ja u siebie wsadziłem dwa sworznie , ale robiłem tył

dyda6joe
03-12-2008, 09:39
w sensie że tylne śruby sanek? to tak samo ma zamiar zrobić

karollegion
03-12-2008, 19:50
ja z tyłu śrub nie wymieniałem , po odkręceniu ich wyglądały jak prawie nowe .
belka tylna ma sporą regulacje [ głównie na boki ] ,a że nie mam tych kołków do ustawiania to zastąpiłem je sworzniami , i przed demontażem belki zrobiłem pare znaków żeby miec pojęcia jak siedziała

Kimura
04-12-2008, 18:03
ja jak wymieniałem śruby to na podniesionym całym przodzie (koła przednie zdjęte) Niestety z ustawieniem odpowiednio sanek to nie takie proste. W książce opisane jest to tak że trzeba odkręcić wsporniki silnika mocowane do tej ramy (poduszki), a sam silnik podnieść specjalnym urządzeniem do ustawiania (pozycjonowania) silnika, tak by na ramie nic się nie opierało.

Ktoś powiedział tu że rama jest mocowana na stałe... dobrze by było, nie trzeba było by jej "ustawiać", sam się zastanawiam nad tym by nie powspawać jakiś "ograniczników" by się znów nie przesunęła.

Przesunięcie ramy wpływa na kierunek jazdy ale mniej z powodu przesunięcia się wahaczy ale bardziej ze względu na drążki kierownicze - jedno koło znalazło się bliżej (lub dalej) przekładni kierowniczej (maglownicy).

wujek75
04-12-2008, 19:12
...czytam Wasze posty i zastanawia mnie jedno - dlaczego przed odkręcaniem czterech śrub tzw. "sanek" nie blokujecie nakrętek, które mają tendencję od obracania przy odkręcaniu czy też próbie skręcenia...
...wcale nie trzeba ciąć podłużnic czy demontować dywaników, wystarczy, że przed odkręceniem śruby mocującej sanki przez otwór w podłużnicy zablokujecie nakrętkę - można to zrobić prętem w kształcie litery "L" (zespawanym lub zgiętym) o boku bodajże 14 lub 16mm - jest to narzędzie stosowane w normalnych warsztatach - czy widzieliście, żeby w serwisie rozcinali komuś szlifierką podłużnicę???
...niestety wielu "fachowców" w warsztatach nie ma o tym pojęcia i w ten sposób kaleczy podłużnice.... :fcp4

(oczywiście przed "akcją" by było łatwiej wskazane jest wspomóc się np WD40)

dyda6joe
04-12-2008, 20:35
już mówię dlaczego nie blokujemy. bo nie trzeba, bo są na stałe. obracać się zaczęła, bo puściło.

Kimura
05-12-2008, 05:28
a poza tyn pokaż mi proszę na zdjęciu miejsce którędy można przyblokować nakrętkę.... przez ten otworek gdzie ledwo można włożyć małego palca?? niby jak można ją przyblokować??

dyda6joe
05-12-2008, 07:12
dokładnie. małym palcem z bólem mozna smyrnąć nakrętkę. ja tam się nie dziwię, że radzą podłużnicę rozcinać. kto by przypuszczał że jest od środka dojście, a tak jak się zrobi w miarę delikatnie i zaspawa i zabezpieczy to normalna robota

wujek75
05-12-2008, 15:43
a poza tyn pokaż mi proszę na zdjęciu miejsce którędy można przyblokować nakrętkę.... przez ten otworek gdzie ledwo można włożyć małego palca?? niby jak można ją przyblokować??
...wybaczcie ale, jeżeli nie dowierzacie to Wasza sprawa. ja osobiście robiłem to ze trzy tygodnie temu podczas wymiany gum na stabilizatorze - wyjątkowo w tej sytuacji nie zamieszczę zdjęć, ponieważ by je zrobić najzwyczajniej musiałbym podnieść auto, ściągać koło, wnęki plastikowe i osłonę silnika.... :fcp3
już mówię dlaczego nie blokujemy. bo nie trzeba, bo są na stałe. obracać się zaczęła, bo puściło.
...właśnie po to blokujemy by w ten sposób asekurując się nie doprowadzić do sytuacji zerwania i obluzowania nakrętki... :fcp1

dyda6joe
05-12-2008, 16:34
no dobra. skoro piszesz kolego, że to wykonalne i działa to tak zapewne jest. logiczne jest też to, że jeśli znasz taki sposób to go użyjesz, bo dobrze jest brać pod uwagę wypadki typu ukręcona śruba. tyle że tu to powinno trzymać i kto by przypuszczał, dlatego nie działa się bezpiecznie

dyda6joe
06-12-2008, 19:08
sytuacja tak się ma. teraz już nie wiem czy sanki się przesunęły. ostre hamowanie bez trzymania kierownicy - auto jedzie prosto, tak samo przyspieszanie - wiele prób na różnych nawierzchniach. wygląda to tak jakby kierownica tylko się przesunęła bo jak jest skręcona o ten cm w lewo to auto jedzie jak po szynach. poza tym - czy sanki mogły się przesunąć od zruszenia jednej śruby? teoretycznie działąją tam ogromne siły na zakrętach no i fakt faktem coś jest na rzeczy. teraz też nie wiem czy wyżej opisany problem nie pojawił się (choć wątpię żeby kierownica przesunęła się od zmiany kół) po zmianie kół z letnich pięknych na stare ****iane zimowe na ostatni sezon. zmieniłem tył na przód dla równości bieżnika. teoretycznie kijowa opona może ściągać ale żeby kierownica się przesunęła? nie wiem co myśleć (tak czy inaczej sprawa jest do wyjaśnienia, a tylko sobie tak dywaguję)

wujek75
06-12-2008, 19:28
sytuacja tak się ma. teraz już nie wiem czy sanki się przesunęły. ostre hamowanie bez trzymania kierownicy - auto jedzie prosto, tak samo przyspieszanie - wiele prób na różnych nawierzchniach. wygląda to tak jakby kierownica tylko się przesunęła bo jak jest skręcona o ten cm w lewo to auto jedzie jak po szynach. poza tym - czy sanki mogły się przesunąć od zruszenia jednej śruby?
...jeżeli chcesz się przekonać czy się przesunęły to wystarczy spojrzeć od spodu przez otwory ustalające sanki (nie musisz zaraz wpychać tam trzpieni/sworzni)- jeżeli otwory te nie będą się zgrywały się centrycznie to będzie to świadczyć o przesunięciu sanek względem podłużnic. Otwory muszą się zgrywać zarówno w prawej jak i lewej podłużnicy...

....raczej mało prawdopodobne by sanki przesunęły się przy poluzowanej jednej śrubie - chyba, że trzy pozostałe były zbyt słabo dokręcone :fcp4 ...

dyda6joe
09-12-2008, 12:21
zrobione. niestety, bo wiedziałbym co jest odpowiedzialne ze przesunięcie kierownicy, sanki są dobrze ustawione. otwory idealnie pasują po obu stronach. porzucam zatem ten trop. zbieżność się zrobi i najwyżej coś wyjdzie

Gurgul99
04-01-2009, 19:15
Gdzie można kupic takie śruby razem z nakrętkami? Może to być śruba standardu 8.8 czy ma być mocniejsza, np. 10.8?

dyda6joe
04-01-2009, 20:06
u mnie jest sklep forda. koszt 8zł. nakretek nie maja. trzebaby dosztukowac. co do parametrow ja bym wsadzil mocniejsze. lepiej dmuchac na zimne

Kimura
04-01-2009, 21:22
jeśli sanki się przesunęły o 5 mm kierownica się może przestawić o 3 cm- ja tak mam u siebie po wymianie śrub. to wszystko za sprawą drążków kierowniczych.

dyda6joe
04-01-2009, 21:49
niewątpliwie. w koncu przesuwa sie wszystko. pewnie wplywa na zuzycie zawieszenia takze, bo jakby ciagle skrecal. nie mowiac o oponach. wtedy i zbieznosc nie pomoze. powazna sprawa

Gurgul99
05-01-2009, 18:09
A jeśli u mnie 3 śruby trzymają jak złoto a 4 ma lekki luz (obraca się kręcona kluczem, skokowo, trzyma i nagle puszcza) to czy usunięcie jej i wstawienie nowej spowoduje przestawienie geometrii?

dyda6joe
05-01-2009, 18:32
teoretycznie nie. ale jak bedziesz dokrecac nowa to skontroluj te otwory ustalajace. mi sie wedlug tego nie przesunelo, auto jedzie i hamuje prosto bez trzymanki, opony nie dra sie, cacy. przesunela sie kierownica natomiast ale to pewnie od czego innego

Gurgul99
05-01-2009, 19:24
A jak najlepiej zabrać się za wymianę jednej ze śrub jeśli gwint jest zjechany? Jest tam jakieś w miarę dobre dojście? Co polecacie?

Właśnie sprawdziłem, druga śruba od sanek da się również przekręcić, chodzi mi o te tylne, zbieżność była ustawiana 200km temu, auto prowadzi się idealnie. Trzeba to jak najszybciej zrobić tylko muszę mieć radę kogoś jak wymienić te śruby - mechanikowi tego nie dam, pewnie popuszczali sanki przy wymianie gum wahaczy bo śruby są wrzucone od góry i spartolili gwinty !!!

dyda6joe
05-01-2009, 19:47
dojscie takie jak na poczatku watku. jak dojdziesz do nakretek, blokujesz i od spodu odkrecasz. jesli gwint nakretki poszedl i nie chce sie odkrecic to szczerze mowiac koncepcji brak. od wewnatrz szlifierka odpada, od zewnatrz uciecie sruby odpada bo wtedy jej koniec od wewnatrz nie wyjdzie. oby to obracanie bylo spowodowane nietrzymaniem nakretki - jak tak bedzie to jak zrobisz jak wyzej to pojdzie spokojnie

Gurgul99
05-01-2009, 19:49
Czy samochód muszę podnosić czy da się to zrobić na kołach? Mam nadzieję że to tylko poluzowana nakrętka a nie gwinty.

dyda6joe
05-01-2009, 19:58
ja sie bawilem na kolach. rob po jednej to sie nie przesunie

Gurgul99
05-01-2009, 20:03
Znalazłem takie śruby i nakrętki:
http://fixmet.pl/product_info.php?cPath ... cts_id=136 (http://fixmet.pl/product_info.php?cPath=23_44&products_id=136) nakrętka
http://fixmet.pl/product_info.php?cPath ... ts_id=1083 (http://fixmet.pl/product_info.php?cPath=24_52&products_id=1083) śruba

jutro poszukam w mieście w sklepach takich o twardości 10.8, te luzy są na tyle delikatne że jak sądzę, wymienię śruby pojedynczo nie przestawię sanek względem nadwozia.

Gurgul99
09-01-2009, 14:29
Dogrzebałem się do śruby, wygląda ona tak:
http://img187.imageshack.us/img187/8989/ruba1xm2.jpg (http://img187.imageshack.us/my.php?image=ruba1xm2.jpg)
http://img187.imageshack.us/img187/ruba1xm2.jpg/1/w640.png (http://g.imageshack.us/img187/ruba1xm2.jpg/1/)
Śruba rusza się tak:
http://www.wrzuta.pl/film/zokWme08Fp/sruba_sanek
Z drugiej strony jest tak samo :(
Teraz do pracy.

Temat tych ... śrub zakończyłem, po podparciu sanek okazało się że luzu jest na jakieś 3-4mm, to właśnie to stukało aż miło.
Śruba po stronie kierowcy nie dała się odkręcić, trzeba było wiertarką przewiercić nakrętkę 2 razy na każdej płaszczyźnie, potem ukręcić, wyciągnąć z dołu, wstawić nową - dałem twardość 10,9 i jest OK.
Co ciekawe śruba była oryginalna i miała twardość 8,8.
Śrubę po prawej stronie udało mi się dokręcić bezproblemowo, luzu było na jakieś 1 obrót klucza.
Geometria zawieszenia się nie zmieniła i teraz wreszcie nastała cisza w zawieszeniu....

dyda6joe
09-01-2009, 14:38
znakomity post. jedno co mi się rzuciło w oczy to że u mnie była nakrętka o czterech bokach i takie sądzę montowano na stałe. ktoś widać odkręcał wcześniej u ciebie sanki. teraz jak coś migiem odkrecisz ponownie

Gurgul99
09-01-2009, 16:23
Raczej nikt wcześniej nie ruszał sanek, bo dojście do nakrętki musiałem w pocie czoła wyrąbać w wykładzinie, wygłuszeniu i pancernych blachach Forda :) W sumie innego dojścia tam nie ma. Nie wiem, może montowali później 6-kątne?

dyda6joe
09-01-2009, 16:51
chyba że tak. widocznie pewnie potem jak mówisz były inne. może ktoś jeszcze w tym grzebał to nam wyjasni kwestię

davidcie
16-08-2010, 13:02
Temat stary ale powiązany więc się podepnę. Jestem też na etapie wymiany śruby (ukręcona przy okazji opuszczania sanek) i ciekaw jestem, czy i u Was były między tylną gumową tuleją (sanki przednie oczywiście) a łbem śruby ją trzymającej takie grube, bardzo szerokie podkładki? U mnie były - na dodatek dwie! Czy to oznaka, że ktoś ukręcił gwint wcześniej i dał podkładki bo dalej już nie było gwintu?

W Micocat nie widzę żadnych podkładek, tylko tuleje oraz śruby M14x79mm.

Kimura
16-08-2010, 22:36
oryginalne śruby są razem z podkładkami zakrywającymi całe gumy tulei. Skoro są "nawet" dwie to znaczy że poprzedniemu właścicielowi się owe śruby poluzowały i zbił się gwint, co skutkuje niemożliwością dokręcenia. Wtedy można dać dodatkowe podkładki by "dociągnąć" je. Ja mam tak u siebie zrobione a już w ciągu niecałych 3 lat 2 razy je wymieniałem i znów to muszę zrobić.

Tak się dzieje jak jakiś domorosły mechanik odkręcał sanki a później by było lżej przykręcać posmarował śruby smarem....

davidcie
16-08-2010, 23:12
Tak się dzieje jak jakiś domorosły mechanik odkręcał sanki a później by było lżej przykręcać posmarował śruby smarem....

Dzięki za info, to w takim razie zostawiam ppjedynczą. Jestem akurat na etapie wymiany śrub, które chciałem jakoś zabezpieczyć przed korozją i stąd pytanie - czemu smar to zły ppmysł?

Kimura
17-08-2010, 05:33
Ponieważ silnik jest do niej przymocowany, a podczas pracy wibruje i śruby się odkręcają, zwłaszcza te tylne.

Jak masz dostęp do nich od kabiny to polecam dać nakrętki kontrujące.

davidcie
17-08-2010, 05:55
Rozumiem, czyli ewentualnie jakiś środek przeciw zapiekaniu plus klej do śrub? Dostępu na razie nie mam choć do tej urwanej po stronie pasażera być może będę musiał mieć...