Zobacz pełną wersję : Czy jest jakas roznica miedzy mondeo 95 a 96?


mrocznyszewc
20-11-2008, 19:10
Witam! Mam pytanko odnośnie Forda Mondeo z 1995r. Chcę kupić Mondeo z '96 lub '97 roku, jednak muszę na takie cacko wydać prawie 8000zł...Ostatnio trafiłem na model z '95 roku za 5700zł. Samochód niby ten sam, wyposażenie też,ale cena o wiele niższa...Dlaczego? Czy to tylko sprawka rocznika, czy może Mondeo z '95roku są gorsze i mają jakieś mankamenty?
Proszę o wasze opinie.

Z góry dzięki.

Pozdrawiam:)

motorek26
20-11-2008, 20:42
są takie same tyle że w 96 byl lifting i może o takiego ci chodzi

mrocznyszewc
20-11-2008, 20:52
Lifting byl pod koniec '96...mi chodzi o te modele z plaskimi swiatlami,te ktore byly produkowane do 96'go...Bo w sumie 95 i 96 niczym sie chyba nie rozni,prawda? To po co mam przeplacac?:P

satanael
20-11-2008, 21:45
w 96 zmienili światła na bezwkładkowe, po 2 w temacie napisałeś że chcesz kupić 96 lub 97 co sugeruje właśnie że szukałeś MKII
pozdro

mrocznyszewc
21-11-2008, 15:24
sorki, nie sprecyzowalem...MK1 lub MK2,nad MK2 zaczalem sie zastanawiac jak zobaczylem ze MK1 z 96 i MK2 z 96 stoja mniej wiecej w podobnej cenie...
teraz jednak zauwazylem ze Mk1 z 95 stoi o nawwet 2000zl mniej,dlatego pytam czy warto go kupic czy raczej dolozyc i kupic MK1 z 96'go?

satanael
21-11-2008, 15:35
wiadome że rocznik robi swoje i z tąd ta różnica moim zdaniem jeżeli chcesz brać 96 to już po lifcie

mrocznyszewc
21-11-2008, 15:46
Czyli miedzy 95 a 96 od strony technicznej nie ma zadnej roznicy? To ten sam samochod,w tymi samymi czesciami tylko rok starszy?:)

satanael
21-11-2008, 16:39
dokladnie tak, i innymi światłami. Poczytaj posty ze żółknącymi światłami lub wkładkami a reszte sobie wyklarujesz

mrocznyszewc
21-11-2008, 16:47
:) To chyba dobra wiadomość:) Kupie jakiegoś z 95'go za tańsze pieniądze a wyposażenie będę miał takie same:)trzeba tylko dobrego egzemplarza poszukać:P życzcie mi szczęścia:P

VoyTasS
21-11-2008, 20:48
Z tym że wiadomo, że im styarszy, tym trudniej zlapać naprawdę dobrą okazję... A oprócz tego są opinie, że "starsze" auto traci na wartości ok 1000pln/rok... więc może poczekaj do stycznia, lutego i poszukaj MK2? :)
Osobiście polecałbym nie wyjazd na zachód czy gdzie indziej, ale zakup pierwszego autka w Polsce. Mniej zachodu z tym, nie trzeba się "martwić" opłatami itp... Odradzałbym też komisy... nieraz już widziałem/słyszałem o niezłych przekrętach (łącznie z wymianą nocną porą silnika w już sprzedanym aucie - koleś się tłumaczył, że nie może wydać samochodu bez podpisu właściciela a nie może go dorwać... kupujący poczekał 24h i następnego dnia przyjechał kupic...dobrze że go coś tknęło i jeszcze raz się przejechał... w nocy dobry silnik zamienili na taki z pękniętą głowicą). Najlepiej poszukać u siebie coś w okolicy, albo w gazetkach typu ANONSE (sam swojego w A znalazłem i się z niego cieszę :) ).

_holek
21-11-2008, 21:31
A oprócz tego są opinie, że "starsze" auto traci na wartości ok 1000pln/rok... więc może poczekaj do stycznia, lutego i poszukaj MK2? :)

ha ha
Zastanawiam się w takim razie jak to się stało, że kupiłem swojego mondziaka ze Szwajcarii za 4500 PLN prawie dwa lata temu, zrobiłem nim 50 tysięcy, wrzuciłem gaz który już dawno się zwrócił i teraz jest wart.. 8000? :-)
Ja bym się pokusił o stwierdzenie, że od pewnego wieku rocznik nie odgrywa praktycznie żadnej roli. Co mi z tego, że jest np. dwa lata młodszy jak ma 150 tysięcy więcej i jest zapuszczony?

satanael
21-11-2008, 22:13
A oprócz tego są opinie, że "starsze" auto traci na wartości ok 1000pln/rok... więc może poczekaj do stycznia, lutego i poszukaj MK2? :)

ha ha
Zastanawiam się w takim razie jak to się stało, że kupiłem swojego mondziaka ze Szwajcarii za 4500 PLN prawie dwa lata temu, zrobiłem nim 50 tysięcy, wrzuciłem gaz który już dawno się zwrócił i teraz jest wart.. 8000? :-)
Ja bym się pokusił o stwierdzenie, że od pewnego wieku rocznik nie odgrywa praktycznie żadnej roli. Co mi z tego, że jest np. dwa lata młodszy jak ma 150 tysięcy więcej i jest zapuszczony?
tak tylko że zauważ że kolega zaznaczył o kupnie auta w Polsce a nie gdzieś za granicą. Po 2 kupiłeś auto okazyjnie i tyle, wartości wcale po latach nie przybywa, a wiek odgrywa role ponieważ auto zawsze traci na wartośći, po 2 ciekaw jestem kto Ci teraz 8 tyś za MKI da, za 8tyś każdy wybierze MKII z tego samego rocznika

Pinki
21-11-2008, 22:28
wiadomo, że auta tracą na wartości ale do czasu. w pewnym momencie auto już tak nie leci bo nie może być znaczącej różnicy między całym a na części bo jeśli za cały dostaniemy powiedzmy 3k a za rozebranego na części weźmiemy 5000 zł to w przy tych % różnicach auta przestają tracić.

co do MK1 z 96 r a wcześniejszym mk1 to tak z różnic śwatła są bez wkładek i na H7, poduszka powietrzna jest inna idzie już ta z mk2 czyli kreski poziome a nie pionowe i logo tłoczone a nie kolorowe (potem kolorowe logo wróciło w 99r)
i wtedy ale tego już nie jestem pewny czy nie wcześniej silnik zaczoł sie promować nazwą handlową czyli Zetec zamiast DOHC :)

co do cen ja w sierpniu sprzedałem swoje MK2 z podpisu rocznik 97 za 8900 i sądzę , że dobrze sprzedałem

VoyTasS
21-11-2008, 22:44
A oprócz tego są opinie, że "starsze" auto traci na wartości ok 1000pln/rok... więc może poczekaj do stycznia, lutego i poszukaj MK2? :)

ha ha
Zastanawiam się w takim razie jak to się stało, że kupiłem swojego mondziaka ze Szwajcarii za 4500 PLN prawie dwa lata temu, zrobiłem nim 50 tysięcy, wrzuciłem gaz który już dawno się zwrócił i teraz jest wart.. 8000? :-)
Ja bym się pokusił o stwierdzenie, że od pewnego wieku rocznik nie odgrywa praktycznie żadnej roli. Co mi z tego, że jest np. dwa lata młodszy jak ma 150 tysięcy więcej i jest zapuszczony?

Podam Ci, Kolego przykład z Polskiego podwórka. Zajrzyj sobie do dowolnego uebzpieczyciela, i spojrzyj u niego na książkę wycen aut wg rocznika. I przekonasz się że mam rację. Ty mówisz o zupełnie innym przykładzie, kiedy, jak to napisał Kolega satanael, gdzie sprowadziłeś auto zza granicy płacąc za nie 4,5k... A ile wtedy była jego wartość na w Polsce w pln? Na pewno nie 4,5k, tylko właśnie koło 8.
I znowu Kolega satanael zauważył słusznie, że za 8k teraz nikt nie kupi MK1 tylko wyda to na MK2... A Twoje auto, na ile byś go nie wyceniał, ma swoją "STANDARDOWĄ" wartość rynkową, której nie będziesz w stanie zmienic... i spada ona do pewnego pułapu nieustannie (a pułap ten to, jak już było wspomniane - kwota jaką możesz otrzymać sprzedając auto na części). PRAWO RYNKU

_holek
22-11-2008, 07:49
Ależ ja swojego mondziaka kupiłem w Polsce, w Wałbrzychu. Świeżo sprowadzonego ze Szwajcarii :-)
Ile był wtedy wart? No właśnie tyle ile za niego zapłaciłem. A teraz? Zobaczymy jak za kilka tygodni uda mi się go sprzedać. Realnie oceniam na jakieś 6 tysięcy. Chociaż jak przeglądam ogłoszenia i porównuję go z innymi to naprawdę nie ma porównania. Silnik żyleta, tapicerka prawie niezniszczona.

Co do różnicy między 95 a 96 to Pinki ma rację - w 96 jest Zetec a wcześniej DOHC. Czy różnica tkwi tylko w nazwie - nie mam pojęcia ;-)

Pinki
22-11-2008, 10:18
tak różnica tylko w nazwie
_holek, a masz gdzieś fotki tego mk2?

_holek
22-11-2008, 15:43
mki. To jeszcze jedynka. Na razie nie robiłem. Wystawię go dopiero jak znajdę sobie focusa. Mam nadzieję, że do Mikołaja się wyrobię ;-)

_holek
06-12-2008, 09:10
Mondeo wystawione (http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C7212224) :fcp2

W ramach reklamy dodam jeszcze, że jeżdżony przeze mnie głównie na długich trasach a nie po mieście na odcinkach po 5 km. Nigdy nie miałem z nim problemu. Zawiódł mnie tylko raz - kilka dni temu na płytach na Zwycięskiej we Wrocławiu odpadł mi tłumik z kawałkiem rury wydechowej ;-)
Naprawa zrobiona od razu - ale nie dospawany stary tłumik a wstawiony zupełnie nowy (chociaż gość mnie namawiał żebyśmy tylko stary przyspawali i "do sprzedaży będzie się trzymał").
Na trasie przy oszczędnej jeździe bierze jakieś 9 litrów gazu, w mieście koło 11, we Wrocławskich korkach potrafi i 17 (dla niewtajemniczonych - odcinek np 5 km pokonuje się tutaj w 1,5h).
Rdza na nadkolach niestety jest ale taki już urok fordów. Jeżeli komuś to przeszkadza to może zainwestować kilkaset złotych i ją zlikwidować. Sam się do tego zaraz po zakupie przymierzałem ale ostatecznie po paru dniach jeżdżenia przestało mi to przeszkadzać.

_holek
16-12-2008, 09:44
Poszedł za 6600. Pierwszy klient, który w ogóle zadzwonił i go obejrzał. Mówił, że wcześniej oglądał już 17 innych.
I taka uwaga - kilka dni temu byłem ubezpieczać mieszkanie i oglądałem "wartości rynkowe" dla poszczególnych samochodów. Otóż mondeo MKI z 1996 w budzie kombi w wersji CLX z 2.0 16v jest według tej książeczki wart nie mniej ni więcej tylko właśnie 8000 PLN, czyli tyle ile strzeliłem wcześniej.

januszrycho
16-12-2008, 09:54
Od listopada 96 są już mk2, może na taki sie zdecyduj, zawsze łatwiej bedzie potem sprzedac, a ceny zbliżone

Pinki
16-12-2008, 23:22
Od listopada 96

od września ;)

mrocznyszewc
25-12-2008, 15:58
Musze sie pochwalic:D jak zauwazyliscie w moim opisie jestem dumnym posiadaczem Forda Mondeo MK2 kombi z 1998roku:) niestety nie mam za duzo elektryki,bo mam tylko el reg fotela kierowcy,podgrzewanie przedniej i tylnej szyby i klime,ale kupilem go tak tanio ze nie ma sensu sie nad tymi brakami rozwodzic:P samochod jest w stanie niemal idealnym,czysciutki i zadbany w srodku,ma przejechane 223tys km,silnik po odpaleniu przy -2stopniach trzyma 800obr,chodzi cicho i bardzo rowno:)
Mankamenty:
1. brak mozliwosci otwarcia bagaznika bez uzycia kluczyka czy pilota:/ jak odpale silnik to musze go zgasic,wyciagnac kluczyc ze stacyjki i dopiero otworzyc bagaznik:/ bezsensu!:/
2. klima do nabicia
3. do wymiany: prawa koncowka drazka(oczywiscie wymienie od razu dwie), pasek od wspomagania i chyba swozen wahacza(czy cos takiego) w kazdym badz razie koszt naprawy nie przekroczy 200zl:)
4. do wymiany tylny zderzak po bliskim kontakcie z tramwajem:D (moja wina:P)
PS male pytanko:
chyba nie dziala mi podgrzewanie przedniej szyby,czy mieliscie moze taki problem?co moglo sie zepsuc?

Pinki
25-12-2008, 16:57
mrocznyszewc, za dublowanie postów w różnych tematach w przyszłości możesz otrzymać ostrzeżenie