Zobacz pełną wersję : niestabilne zawieszenie tylne


felicjan
22-11-2008, 00:07
witam, wszyscy opisują o wspaniałym trzymaniu się drogi w C-maxach. W moim fordziku jest taki dziwny objaw, jak wjadę na jakąś nierówność mam wrażenie, że auto lekko ucieka na bok. Służbowo jeżdżę innym autem (Citroen) i tam nie mam takiego objawu. Zbieżność ok, amorki jeszcze dobre....auto nie bite...co to może być?....może Wy też macie takie odczucie?

Rolem
22-11-2008, 07:35
Miałem to samo. Po wizycie u mechanika wszystko jest ok. Regulował coś w zawieszeniu tylnym-bynajmniej tak mi powiedział

malik16
24-11-2008, 19:55
Ja u siebie mam to samo. Podczas jazdy do Białego (czyli na trasie z koleinami i dziurami) :fcp2 też czuje jakby tył auta mi gdzieś uciekał :566: . Też byłem na stacji diagnostycznej i mechanik nic nie zauważył co mogłoby być podejrzane. Pozostali mechanicy u których byłem nie wiedzą co może być tego przyczyną.

felicjan
25-11-2008, 20:01
może ten typ tak ma.......... niestety :fcp6

SMUTNYINDYK
25-11-2008, 21:31
Ja tak miałem i amortyzatory miały jeszcze sprawność w/g przyrządów, ale jeden podciekał mimo iż wykazywał jeszcze sprawność. Dodatkowo coś na wertepach tłukło trochę z tyłu. Postanowiłem z racji wycieku zmienić amortyzatory[ na Kayaby czy jakoś tak - za radą mechanika- chodzi o typ] i wszystko ustało nawet te postukiwania.Dodam jeszcze że nie zmieniałem gumowych odbojów i plastikowych osłon, tylko zostały przełożone ze starych.Samochód prowadzi się dobrze.

Koyot.
26-11-2008, 14:13
witam
a jak wygladaly oslony amorkow te gumowo plastikowe co sie naklada na amorek. bo mi juz odpadl plastik i mi wali co prawda skleilem ale nie wiem ile wytrzyma?
pozdro

SMUTNYINDYK
26-11-2008, 20:48
Należy połączenie tej plastikowej tulei z gumą połączyć taśmą do uszczelnień hydraulicznych[najczęściej jest w kolorze srebrnym] i potem można całość zasmarować silikonem np. szklarskim-wszystko trzyma doskonale, lepiej niż fabrycznie.

Koyot.
26-11-2008, 21:03
no ja narazie skleilem klejem na gorąco narazie trzyma. i oby jak najdluzej.
pozdrawiam

lysytad
11-02-2009, 20:36
Witam wszystkich użytkowników C-Maxów - jestem nowym forumowiczem :fcp1 . Mam ten sam problem ze stabilnością zawieszenia. Gdy wjadę na dziury lub w koleiny, tył ucieka mi na boki. Podczas jazdy na dobrej nawierzchni - np. autostrada, auto prowadzi się bardzo dobrze. Również w ostrych zakrętach sprawuje się super. Zmieniłem opony - bez poprawy. Byłem w stacji diagnostycznej na szarpaku - wszystko super. Badanie amortyzatorów : Przód lewy i prawy po 71%, tył lewy 71%,tył prawy 64%, amorki suche. Diagnosta powiedział, że to wynik wzorowy i on nie widzi żadnej przyczyny. Auto z 2004 r. przebieg 51000 km., nie bite (miało tylko lekko przytarte boki). Kontrola diagnosty nie wykazała śladów poważnego wypadku. I nie wiem co może być przyczyną :567: . Co robić ?

SMUTNYINDYK
11-02-2009, 21:44
A sprawdzali Ci zbieżność tyłu? W C-MAX też się ustawia. A tak w ogóle to C-Max jest dość sztywny np. w porównaniu z Citroenem i może wydaje Ci się że tył uskakuje na torowiskach, czy wybojach? Na początku może się wydawać że tył jest niestabilny, ale to subiektywne odczucie.

BaRiBaL
11-02-2009, 22:10
Badanie amortyzatorów : Przód lewy i prawy po 71%, tył lewy 71%,tył prawy 64%, amorki suche. Diagnosta powiedział, że to wynik wzorowy i on nie widzi żadnej przyczyny.

U mnie bylo podobnie, tzn. czasem mialem wrazenie, ze na wybojach, dziurach itp. tyl nieznacznie ucieka w rozne strony. Kontrola amorkow w stacji diagnostycznej nic nie wykazala, wszystko ok, zadnego dochodzenia do wartosci granicznych. W ASO Forda podczas darmowej 'akcji zima' sprawdzali amorki i tez bylo wszystko ok. A niecaly tydzien potem lewy tylni padl zupelnie, olej z niego wyciekl.
Takze jak widac diagnosci i ich sprzet swoje a lewy tylni amortyzator juz chyba umieral od dluzszego czasu ale tego pokazac na testach nie chcial, jeno dawal mi do zrozumienia, ze umiera zarzucajac lekko tylkiem ;)
Po wymianie obu tylnich amorkow wrazenie uciekania tylu na wybojach zniknelo zupelnie.

lysytad
12-02-2009, 08:18
Nie, nie sprawdzali mi zbieżności z tyłu, zlecę sprawdzić. Stara tylna prawa opona była bardziej zdarta niż lewa. Możesz mieć rację Smutnyindyk. Przesiadłem się z Renault Scenica, ten był bardzo "miękki", inaczej się prowadził, dobrze wybierał nierówności.
BaRiBaL też mi dałeś do myślenia, co do tych amorków, chyba się "szarpnę" i kupię nowe. Jakie amortyzatory założyłeś?

BaRiBaL
12-02-2009, 11:46
BaRiBaL też mi dałeś do myślenia, co do tych amorków, chyba się "szarpnę" i kupię nowe. Jakie amortyzatory założyłeś?

Nie wiem ale chyba nie ma sensu by 'na zaś' wymieniac amorki, bo to i koszt jakis jest a pewnosc, ze po tym uciekanie tylu ustanie zadna. Faktycznie chyba sprawdzenie zbieznosci na poczatek powinno byc ok - tez to mialem zrobic no ale amorek wyzional ducha wiec u mnie wyboru wielkiego nie bylo ;)
Amorki standardowe Forda.

kolopeter
12-02-2009, 14:10
tez mam wrazenie ,ze tyl lata u mnie , ale to tez moze byc wina cisnienia w oponach na tyle . jesli popatrzec na nasze kapcie , to przy zmniejszonym cisnieniu rozplaszczaja sie i w zasadzie autem moze bujac z tego powodu. taka tylko teoria. kawal gumy kontra kawal stali

lysytad
12-02-2009, 14:15
Ciśnienie to mam dobre, opony są super. Dziękuję za porady. Odezwę się po wykonaniu zbieżności.

Koyot.
17-02-2009, 09:51
jeśli tył lata to moze byc jeden z natępujących powodoów
1. złe cisnienie w oponach
2. zla zbieżnosc
3. zuzyte amorki
4. lub auto jest krzywe bo bylo uderzone.

warto sprawdzic to i dopiero sie zastanowic czemu tak jest bo u mnie jest wszystko ok

robciowr
17-02-2009, 23:10
U mnie także w porządku czy jadę sam czy mam komplet na pokładzie :fcp5 i bagażnik załadowany po dach to nic się nie dzieje.

Koyot.
18-02-2009, 09:10
no wiec zgodnie z opiniami innych kolegów sprawdzic trzeba przynajmniej to co napisalem w poprzednim poscie.

lysytad
28-10-2009, 14:39
No i jak obiecałem tak robie. Wprawdzie po 8 miesiącach, ale lepiej późno niż wcale. Odpowiadam jak to z tym moim pływającym zawieszeniem było. Jeszcze dwukrotnie sprawdzałem tylne zawieszenie - wszystko, co można tam sprawdzić, raz w ASO i raz w stacji diagnostycznej. Było wszystko w porządku. Aż się do tego "pływania " przyzwycziłem. A dziś po wymianie opon na fabrycznie nowe Nokiany, wszystkie rewelacje na koleinach i dziurach ustały. Samochód jedzie prosto jak strzała. Nie ucieka na boki. Przyczyna - opony. A moje poprzednie "kapcie" wcale nie były takie super, jak mi sie wydawało. Wnioskuje z tego że C-max był bardzo wrażliwy na jakość opon. Poprzednie ładnie wyglądały, ale były używane i pomimo, że zimówki to były bardzo twarde - przejeździłem na nich całe lato.

misiek0408
28-04-2010, 19:05
Od niedawna jestem posiadaczem c-maksa i poznaje je dopiero.
Załwarzyłem na tylnim zawieszeniu rozchodzące się koła,przyglądałem się innym ta sama sytuacja jak umnie to normalne w tych modelach? W wcześniejszych wpisach wywnioskowałem że tylnie zawieszenie jest do regulacji.

siemaneczko
05-05-2010, 01:35
Od niedawna jestem posiadaczem c-maksa i poznaje je dopiero.
Załwarzyłem na tylnim zawieszeniu rozchodzące się koła,przyglądałem się innym ta sama sytuacja jak umnie to normalne w tych modelach? W wcześniejszych wpisach wywnioskowałem że tylnie zawieszenie jest do regulacji.

Witam.
U mnie też koła są nachylone do środka auta, ale ponieważ prowadzi się znakomicie nie przejmuję się tym. Moim skromnym zdaniem przysiadło zawieszenie, to typowy objaw w samochodach z wielowahaczowym zawieszeniem. To samo jest np w Oplu Omega, Mercedesach, BMW i innych samochodach z welowahaczem, kiedy obnizy się zawieszenie pod wpływem zużycia lub dużego obciążenia. Może nie wygląda to zbyt estetycznie, ale nie wpływa na bezpieczeństwo, jeśłi nie ma luzów oczywiście. Ja tak przejechałem ponad 10 tys km i opony zużywają się równomiernie. Wydaje mi się, że w C-Max'ie nie reguluje się kąta nachylenia tylnych kół, reguluje się chyba tylko zbieżność.
Ja też jestem w sumie świeżym właścicielem C-Max'a i ponieważ do tej pory (odpukać) nie mam z nim żadnych problemów, więc nie znam go aż tak dobrze, jak Ci którzy mieli przeboje.

maryhas
05-05-2010, 08:46
Zarówno Omega, BMW, jak i Mercedes to tylny napęd. Tam musi być negatyw. Nie można porównywać geometrii samochodów z rożnym napędem, a już w ogóle nie powinno się oceniać geometrii na oko. Są normy dla każdego samochodu i wersji. To, że zawieszenie jest wielowahaczowe, czy nie nie zawsze ma znaczenie.

meryl
05-05-2010, 10:28
Tak to już jest w tych zawieszeniach a jak by było prosto i pełne obciążenie z tylu ? Co by się stało ? Po prostu taka jest konstrukcja i koniec

kim
05-05-2010, 12:12
Co oznacza w temacie niestabilne?
Jeśli tylko to, że koła nie stoją w pionie to zobaczcie w salonie forda na nowym egzemplarzu.
Jak ja ustawiałem geometrię w zaufanym zakładzie to widziałem parametry kąta pochylenia – max było -2.5st (na minusie – góra koła wciągnięta do środka)

Mam ustawione -2,47 st i -2,45st i opony zużywają się równiutko.
A im szerszy rozstaw kół tym lepiej.

Jeśli komuś się rozjeżdza bardziej to na Focusie pisali, że wymieniają jeden z wahaczy – „kość psa”

mageberg
10-09-2012, 10:46
Witam,
Opisze moze tutaj jeszcze moj przypadek, moze komus sie przyda.
Mialem zle ustawiona zbieznosc z tylu i tak jezdzilem sporo czasu, az to zauwazylem po oponach. Kola byly ustawione za bardzo na zewnatrz u dolu, tak ze kola sie scieraly bardziej od wewnatrz. Nie bylo to jednak w zaden sposob odczuwalne. Samochod sie prowadzil bardzo dobrze. Postanowilem jednak pojechac na geometrie. Kola zostaly ustawione dobrze i problem sie pojawil. Na prostej wszystko bylo ok, jak tylko zaliczalem jakas dziure bujalo samochodem do wewnarz w zaleznosci ktore kolo wpadlo. Wystarczylo ze byla to mala nierownosc a juz bujalo strasznie az sie ciezko prowadzilo. Okazalo sie ze jak kola zostaly ustawione prosto to powierzchnia krzywo startych opon byla pod katem do asfaltu. Podczas jazdy jak kolo wpadalo w nierownosc to najpierw zewnetrzna czesc opony stykala sie z asfaltem i opona sie ukladala na bok w strone w ktora byla zdarta co powodowalo bujanie do wewnatrz. Doczytalem tutaj powyzej ze pomogla wymiana opon dlatego podejrzxewam ze przyczyna mogla byc podobna jak u mnie.