Zobacz pełną wersję : [Mk3] wrażliwa kierownica na nierówności


krzkol
24-11-2008, 20:24
Witam. Jestem posiadaczem mondeo od niedawna. Nurtuje mnie zachowanie kierownicy na nierównościach.

Czy w Waszych Mondeo kierownica przestawia się jak natrafi na nierówność? Jeździłem wcześniej Vectrą i jak wjechałem w jakąś nierówność to kierownica dalej pozostawała na wporst. Trochę dziwi mnie to zachowanie oraz irytuje bo jest męczące to ciągłe kontrowanie.

Dodam, że była zrobiona geometria i nie ściąga w żadną ze stron.

Markbroda1
24-11-2008, 21:02
Witam!Widzę pokrewną duszę.Nie pisałem na ten temat bo myslałem że to może ze mną jest coś nie tak ale widzę że jest nas dwóch.Najpierw zanim kupiłem mondka naczytałem sie o super prowadzeniu i niesamowitym komforcie no i kupiłem.Dodam że tak jak ty jeździłem oplem tyle że Omegą.I ciekawostka wylądowałem jak ty na geometrii i NIC wszystko OK w każdej płaszczyźnie.Dla mnie to autu przy jeżdżeniu po nierównościach robi co chce w porównaniu do poprzedniego.Miałem problem do momentu kiedy doszedłem do wniosku że mogę sprawdzić go w ten sposób że pożyczyłem mój samochód koleszce na trasę ponad 100 km.Gościu jeździł wcześniej BMW igłą taki trochę pedancik jeśli chodzi o auta.Oczywiście nic mu nie sugerowałem.Trasa wredna dość nierówna powiem nawet bardzo.Ciekawe jest to że gościu wrócił ... :fcp9 :fcp7 oczarowany komfortem,prowadzeniem i przyśpieszeniem efekt taki że kupuje właśnie za chwile mondeo.Psychicznie się uspokoiłem ale napewno mondeo to nie jest auto moich marzeń.Myśle że idąc tym tokiem rozumowania sprawa u ciebie tez sie wyjaśni.

wojtbf1
24-11-2008, 21:13
Czy nie posiadacie przypadkiem w swoich autach szerokich opon?
Często się zdarza że to właśnie one odpowiedzialne są za przenoszenie wszelkich ,,dziur,, na kierownicę.
Pozdrawiam :fcp26

Markbroda1
24-11-2008, 21:15
Nie wiem jak u kolegi ale u mnie standard fordowski.205.

wojtbf1
24-11-2008, 21:20
Mam to samo na alu 205/50R17. Kwestia przyzwyczajenia. Zaraz po kupnie też na to zwracałem uwagę ale teraz mi przeszło.No i w tej chwili jeżdżę na zimówkach 205/55R16 więc trzepanie jest troche mniejsze.
Pozdro :fcp26

Markbroda1
24-11-2008, 21:38
Widzisz dla mnie to była na początku masakra ,przed pojechanie na geometrę ,byłem pewien że może był tłuczony lub coś podobnego ale po moim eksperymencie uspokoiłem.minęły 2 miechy od czasu kiedy jeździłem OMEGĄ i już najnormalniej się przyzwyczaiłem.Nie obrażając właścicieli fordów dodam , szczerze moja Omcia była wiekowa 97 ale komfort w niej był nieporównywalny w żaden sposób do mondka .Niestety zaczynała rdzewieć i musiałem sprzedać.Ale najlepszy numer jest taki że przez rdze sprzedałem OME a po poczytani na temat drzwi w fordzie okazało sie że mam 3 sztuki napoczęte a 1 sztuke ZŻARTĄ.Dobre nie.

rafiraptor
24-11-2008, 21:51
A ja powiem tak: Mondeo ma bardzo dobre właściwości jezdne i oferuje bardzo dobry komfort-jednak pod warunkiem, że wszystkie elementy zawieszenia są sprawne. Tak samo zresztą jak w innych autach. Fakt, że obszerne wnętrze omegi oferuje wzorową wręcz wygodę, jednak co do właściwości jezdnych jest przynajmniej o 3 kroki za Fordem.

krzkol
25-11-2008, 06:06
Witam. Ja również posiadam standardowe oponki 205/55/R16. Są one troche zużyte i myśle że jak wymienie je jutro na zimowe to troche to pomoże. Dam znać czy to coś zmieniło czy pozostanie mi tylko sie przyzwyczaić. Poza tą drobną wadą
trzymanie się auta jest super. Jeździłem wcześniej benzyną i trudno mi sie jest jeszcze przestawic na "rope" ale idzie mi coraz lepiej. Dzięki za odpowiedzi i do następnego postu.

Zawika
25-11-2008, 06:53
Wrażenie "noszenia" to raczej rzecz normalna po przesiadnięciu się z innego niż Mondeo auta.
Miałem podobne odczucie po zakupie mondka.

Klimek
25-11-2008, 08:12
ufff. nie jestem sam. :fcp26

tak; przy wjechaniu na nierownosc kierownica ucieka/przestawia sie/ kreci sie.
Dziwne, bo wspomaganie jest miedzy innymi po to, aby zapobiegac takim czynom. Sic!

ekok-k
25-11-2008, 09:00
witam
mimo wszystko proponuje jeszcze raz sprawdzić łączniki stabilizatora i obejmy gumowe mocujące stabilizator minimalne luzy na tych elementach powodują drgania kierownicy po wjechaniu na nierówności np.przed światłami ("ząbkowany asfalt" )
w poprzednim mundku jak wymieniłem całość ( dwie końcówki + DWIE OBEJMY GUMOWE ) kierownica nie drżała .........a końcówki w tym aucie nie wytrzymują normalnego użytkowania nawet przez rok
pozdrawiam...........

Cobretti
25-11-2008, 11:45
to ja dorzucę się pytaniem do Kolegów z problemem - czy macie tylko efekt bujania autem w koleinach czy tylko kierownica Wam "ucieka" ??

Zawika
25-11-2008, 11:50
U mnie jeno ucieka kierownica.

Falconq
25-11-2008, 11:57
W Fordach ten "uklad jezdny" jest po prostu taki a nie inny.

Nie wiem jak w Mondeo, ale ja w Focusie tez czuje dziury jak w nie wjade, ale auto nie skreca, jedzie tak samo stabilnie jak do tej pory, tyle tylko ze ja poczuje w kierownicy lekkie lub mocniejsze drgniecie i dzieki temu wiem ze jednak nie udalo mi sie ominac tej dziury ;)

Ogolnie dla mnie to jest duzy plus tego auta, ze czujesz jak sie klei podloza i tez czujesz jak cos z tym podlozem jest nie tak.

I jeszcze jeden plus tego rozwiazania, jak juz nadszedl czas wymiany opon to przy wiekszych predkosciach typu 160> kierownica lekko drgala :))
Wymienilem na nowki i wszystko wrocilo do normy i opon tez nie slysze, a wiec kwestia przyzwczajenia i gustu.

Dla mnie fajna sprawa...

Pozdrawiam

ICC
25-11-2008, 12:29
Witam a myslalem ze tylko ja mam take odczucia ze auto zbyt dobrze wybiera nierownosci to sie uspokoilem pozdrawiam :fcp29

Cobretti
25-11-2008, 12:30
Zawika i Koledzy - a odczuwacie to tylko an zimówkach czy na letnich też ??

Zawika
25-11-2008, 12:35
Bez znaczenia czy letnie, czy zimowe. W koleinach kierownica "myszkuje" :fcp2

Markbroda1
25-11-2008, 16:47
Autentycznie chyba powinienem was zaprosić na piwo w realu :fcp29 czameiłem sie od samego początku posiadania Mondeo żeby o tym napisać ale stwierdziłem że pewnie większość forumowiczów pomyśli że jestem psychiczny,jednak co najmniej kilka osób podziela pogląd o mało idealnym pokonywani przez mondeo nierówności.Dodam że moja żona kompletny laik jeśli chodzi o samochody, :fcp23 ,po kilku dniach jeżdżenia ,oczywiście jako pasażer, zapytała dlaczego w tym samochodzie słychać przejazd przez każdą nierówność i dlaczego on tak dziwnie skacze .Przed OMĄ miałem seiczento RACER :fcp1 i powiedziała że przypomina jej się jazda w nim właśnie.Najgorsze jest to że do dnia dzisiejszego nie może zrozumieć dlaczego sprzedaliśmy OME.Jeśli chodzi o sprawdzenie zawieszenia to oczywiście w pierwszym miesiącu byłem na dwóch stacjach diagnostycznych i w każdej stwierdzono geometria -bez poprawek,zawieszenie -bez poprawek.

krzkol
25-11-2008, 18:20
Fajnie że to jaokazałem siętym psychicznym :fcp3 :fcp2 . Dzieje mi się to na letnich a czy na zimowych jest tak samoto zobaczę jutro. Nie sądze żeto coś zmieni - ten typ tak ma!
A co do drgania kierownicy na tarce przed światłami to to nie jest to u mnie. U mnie nie ma wyczuwalnych stuków ani luzów na kierownicy, jest ona podatna na nierówności na drodze i kręci się w tą stronę w którą jest jej wygodnie.

Klimek
25-11-2008, 20:35
dokladnie. nie chodzi o dragania wyczuwalne na kierownicy.
PRzy wjechaniu w nierownosc kierownica si ekreci. Po prostu sie kreci sama. :fcp3

BTW:
mimo wszystko proponuje jeszcze raz sprawdzić łączniki stabilizatora i obejmy gumowe

co to obejma gumowa ?

ekok-k
26-11-2008, 07:28
witam
"obejma gumowa" - ustrojstwo przy pomocy którego stabilizator poprzeczny przykręcony jest do ramy pojazdu
a na końcach stabilizatora właśnie są przykręcone łączniki
pozdrawiam.............

Zawika
26-11-2008, 07:48
To jest ta obejma/tuleja

http://photos01.istore.pl/6373/photos/big/291288.jpg

http://ford.sklep.pl/pl,product,321355, ... 08,03.html (http://ford.sklep.pl/pl,product,321355,tuleja,dr,stabilizatora,ford,08, 03.html)

Klimek
26-11-2008, 09:21
dzieki.

z tego co widze u mnie jest nieco inna - cala gumowa.
http://ford.sklep.pl/pl,product,321354, ... 08,03.html (http://ford.sklep.pl/pl,product,321354,tuleja,dr,stabilizatora,ford,08, 03.html)

Legion
26-11-2008, 13:32
Panowie !

Miałem to samo, jeździłem po warsztatach, po stacjach diagnostycznych i wszyscy rozkładali ręce. Samochód pływał po drodze, kierownica żyła własnym życiem na koleinach, przy okazji wymieniłem amortyzatory z tyłu - praktycznie bez efektu, i tuleje z tyłu tez bez efektu.

Na koniec w warsztacie powiedzieli mi - jedź kup nowe opony, jak powiedzieli tak zrobiłem, i jak ręką odjął. Pomimo tego ze opony na ktorych jeździłem byly w dobrym stanie to wymiana na nowe zlikwidowała wszystkie problemy, najwieksze koleiny a samochód nawet nie drgnie :)

Klimek
26-11-2008, 18:46
Legion,
jakosc nie moge uwierzyc w to co piszesz. TO jakis absurd. (chociaz masz swoje doswiadczenie w tej sprawie)
Zmieniasz dobre opony na dobre i jest lepiej. A co ma opona do plywania po drodze. Moze w koncu prawidlowo napompowali Ci kola przy wymianie. :fcp4

To na czym ty jezdziles? co to za opony (te zle i te dobre) :fcp9 :fcp9 :fcp9 :fcp9 :fcp9

Cobretti
26-11-2008, 19:09
no to wam teraz "zabiję ćwieka"
dziś zrobiłem dosc długą trasę i ....

u mnie nie ma żadnego myszkowania w koleinach - no ale ja mam nowe amory :fcp2

Zawika
26-11-2008, 19:20
A ja dzisiaj "przyjrzałem" się sprawie jadąc rano do pracy.
To "myszkowanie" to jest w sumie złudzenie(przynajmniej u mnie).Samochód jedzie sobie w koleinach jak po torach, ale jak się skręca, to koła same znajdują sobie najlepsze miejsce w tychże koleinach, a ja trzymając kierę nieco inaczej, mam wrażenie, że ona "myszkuje".

caliph
26-11-2008, 20:03
Zero myszkowania :fcp2 proponuje faktycznie posprawdzać elementy zawieszenia a potem geometrię.

Legion
26-11-2008, 21:25
Legion,
jakosc nie moge uwierzyc w to co piszesz. TO jakis absurd. (chociaz masz swoje doswiadczenie w tej sprawie)
Zmieniasz dobre opony na dobre i jest lepiej. A co ma opona do plywania po drodze. Moze w koncu prawidlowo napompowali Ci kola przy wymianie. :fcp4

To na czym ty jezdziles? co to za opony (te zle i te dobre) :fcp9 :fcp9 :fcp9 :fcp9 :fcp9

Tak się właśnie złożyło że odkładałem to na sam koniec bo było to dla mnie dziwne, koła ze starymi oponami pompowałem i powietrzem i azotem wyważałem ze 3 razy na różnych maszynach, mechanicy powiedzieli że nic nie będą już wymieniali bo wszystko jest w porządku.

Stare opony miały jakies 3-4mm bieżnika, były równomiernie zużyte dlatego nie brałem tego pod uwagę - aż po wymianie ku mojemu zdziwieniu wszystko odeszło w zapomnienie.

Nie mówię że w każdym z w/w przypadków wymiana opon rozwiąże ten problem, także nie podważaj tego co napisałem ;)

Klimek
26-11-2008, 22:24
Prawda jest ze sa opony blede fabrycznie. pisali juz o tym na forum.

Prawda jest tez tez nie widzisz czy rownomiernie sie zuzywaja.

Prawda jest tez ze sa rozne typy opon i roznie pracuje w danym modelu.

ALE NAPRAWDE SZCZESCIA MIALES ze TO TAKA PRZYCZYNA. Pare lat w tym wszystkim siedze i do takiego wniosku w zyciu bym sie nie posunal.

krzkol
27-11-2008, 18:53
Właśnie wymieniłem opony na zimówki. Pewnie jesteście ciekawi czy pomogła wymiana??
Tak, pomogła :569:.
Auto zachowuje się normalnie tak jak powinno według mnie. Kierownica ani drgnie :fcp7 :fcp1

Może nie u wszystkich to pomoże ale warto by spróbować przełożyć opony z tyłu naprzód. Ja nie próbowałem lecz wymieniłem na zimówki. Letnie są dość zużyte mają jeszcze jakieś 3mm bieżnika. Może dlatego tak się zachowywały.

Życzę powodzenie w walce z myszkowaniem :fcp2 , ja już mam chyba za sobą :fcp14

Snot
27-11-2008, 21:34
Ja mialem tak, ze na fabrycznych kolach 205/55/16 nowkach oponach, nerwowe myszkowanie bylo prawie niewyczuwalne. Za to jak zmienilem na lato na 235/40/18 to musialem kierownice oburacz trzymac zeby mi jej nie wyrwalo w koleinach. Oduczylem sie trzymac prawej reki na podlokietniku ;) Ta niedogodnosc zniwelowalo wspaniale wchodzenie samochodu w zakrety i droga hamowania :)

muli9
28-11-2008, 06:21
witajcie

i ja doloze dwa grosze do tematu - mam podobne objawy, oprócz nierownosci wyczuwalnych na kole to rzeczywiscie auto czasami zachwuje sie jakby jechalo po szynach, albo sciaga lekko w lewo albo w prawo albo ... po prostu, troche mnie to wkurza bo komfort jazdy jest jak najbardziej ok tylko to sciaganie.... przejechalem sie do mechanikow i dostalem gwozdzia na odchodne - powiedzieli jedno slowo PRZEKLADNIA , ze w mondziakach wraz z zawieszeniem jest to jeden z najbardziej wrazliwych elementow na naszych drogach i takie zachowanie to standard - jak to wyleczyc ? ---> dostalem odpowiedz 1000zl, no to pytam za co ten tysiak, za nowa czy co - odpowiedz mnie jeszcze bardziej rozwalila - za regeneracje przekladni, po czym dalem sobie spokoj z tematem i staram sie nie zauwazac tego sciagania, ciekawe jak dlugo ;)

rafiraptor
28-11-2008, 08:16
Ja miałem już wymienianą przekładnię, w którymś z wątków pisałem o kosztach (nie mogę go znaleźć). Zdaje się, że całość wyniosła jakieś 1200 zł. Sama przekładnia to jakieś 700zł, do tego specjalny olej, robocizna i coś jeszcze. Mechanik powiedział, że absolutnie nie warto jej regenerować. A objawem były u mnie głośne stuki z przodu auta przy byle jakiej dziurze. Pamiętam też, że czasem auto zbaczało nieco z toru jazdy, musiałem wtedy krótko skontrować i było dobrze aż do następnej dziury. :fcp26

Klimek
28-11-2008, 08:28
to moze byc prawda z ta przekaldania. Ja zabieram sie za regenerecja (900 PLN).
Nie polecam kupowania uzywek.Lepeij dac 600 za regeneracje bo robia to naprawde prof.
zobaczymy czy pomoze.

ace2
28-11-2008, 08:32
Duza role odgrywa rodzaj ogumienia, kazda opona ma swoje wlasnosci. GY Ex... to chyba wiedzie prym bo robi co chce :)

Muchor
28-11-2008, 11:00
Tak jak kolega krzkol - właśnie zmieniłem opony na zimowe (nówki) i ten problem - który u mnie też występował - poszedł sobie. Więc to rzeczywiście może być splot kilku czynników, w tym opon.

pioternik
28-11-2008, 12:55
Widzę, że nie tylko ja walczę z myszkowaniem Mondzia. Podobnie jak koledzy nie chciałem zarzucać tematu na forum, bo sądziłem, że uciekanie auta na nierównościach to tylko moje urojenia.
Postanowiłem jednak przeprowadzić eksperyment. Mam dwóch kumpli w robocie, którzy jeżdżą identycznymi Mondkami. Pożyczyłem więc je od nich na krótkie przejażdżki. Oni też spróbowali jazdy moim egzemplarzem. Co z tego wynikło? Ja byłem w szoku jak fajnie prowadzą się ich fury za to oni zgodnie orzekli "fajnie tylko ten przód jakoś tak myszkuje". No to zaczęła się jazda ? po różnej maści stołecznych "szpecjalistach" oczywiście. Wszelkie szarpaki i linie diagnostyczne niczego nie dały. Niby zawieszenie OK. Więc trochę na czuja wymieniłem tuleje wahaczy, łączniki + gumy stabilizatora i tuleje (4x) tylnej belki. Do tego wymieniłem laczki i nawet napompowałem je w ramach testu azotem. Wszystko to niestety niewiele dało
W końcu podjechałem do małego warsztaciku w moim rodzinnym mieście. Chłopaki podnieśli poszarpali, popukali tu i tam ? i wydali wyrok - "magiel ma pan do roboty".
No i pozamiatane. Na pewno żona nie będzie zachwycona kiedy dowie się, że kolejny tysiąc trzeba włożyć w samochód.
Nie chce jej nawet wspominać, że do zrobienia jest jeszcze ten drobiazg co jej "świergoli" po prawej stronie (zespól rolek, napinaczy, "małej dwumasy" itd.)
Ach ten Ford ... :(::

Muchor
28-11-2008, 22:30
Oooj, to niezbyt przyjemny werdykt.

Jak sądzicie, jak długo można jeździć jeżeli to myszkowanie nie jest jeszcze bardzo odczuwalne? I proszę o oświecenie - czym objawia się uszkodzenie maglownicy i jakie może mieć konsekwencje?

krzkol
29-11-2008, 06:12
Proponuj nim zaczniecie wymiany maglownic, tuleii, sfożni, etc. to przełóżcie opony. Nic nie kosztuje bo można to zrobić samemu. A jeszcze lepiej by było jak by wymienić przednie opony lub całe koła na próbę od innego mondziaka.

tato
29-11-2008, 07:49
No to ja też się dołączę.

Skoro mam dwa identyczne modele i przesiadam się pomiędzy nimi co kilka dni, to mogę stwierdzić że w jednym ciąga za kierownicę bardzo mało ( akceptowalnie), natomiast drugie auto pozwala sobie zdecydowanie za dużo. Oba jeżdżą na 205/55 R16 i po tych samych odcinkach dróg.
Zawieszenia słuchowo są porównywalne, może ten który ciąga za kierownicę - więcej się buja na boki w koleinach. Chociaż skoro ciąga to i napewno skeca więcej i dlatego i się buja itd.

Jeżeli uważasz że ciąga za dużo to NAPEWNO masz rację.
Pytanie tylko co trzeba wymienić?
Raczej zwykłe sprawdzanie zawieszenia tego nie wykryje, ponieważ jest to bardzo drobna usterka w zawieszeniu, trzeba poprostu wiedzieć co wymienić - metodą prób błędów.

Jeżeli wykryjesz co to jest - napisz koniecznie.

rafiraptor
29-11-2008, 08:39
U mnie objawy były nieco inne, ale może komuś się to przyda. Otóż rzucało mi autem po wjeździe w nierówności i pływał mi tył po wjechaniu np. w studzienkę, albo przy przejechaniu przez tory. Winne temu były amortyzatory. Po ich wymianie właściwości jezdne diametralnie się zmieniły, zupełnie inna jazda. Dlatego dobrze by było podjechać na stację diagnostyczną i sprawdzić je na "ścieżce". Przód i tył. Wszystko wyjdzie na wydruku, koszt ok. 50zł.