Witam serdecznie. Tak, jak w temacie. Mam problem z uruchomieniem mojego escorta na zimnym silniku, a jesli juz dam rade to na benzynie mi przerywa jak wciskam pedał gazu (benzna + gaz, wtrysk jednopunktowy). Często wymieniam świece iskrowe, po wymianie na jakiś czas pomaga, ale po ok 1,5 - 2 miesiącach znowu jest to samo. Jak się silnik rozgrzeje to wszystko ok, pali elegancko, nie przerywa. Jaka może być przyczyna? Prosze o rade, w razie pytan jestem na gg: 4429062.

Piszesz ze wymieniasz swiece czesto. A jak z przewodami WN?

Wczoraj wymieniłem świece i zapalił od razu. Stare świece są strasznie obkopcone, aż czarne, co do przewodów, były wymieniane na początku roku, jeszcze jak escorcikiem jeździł mój teść. Sam już nie wiem co może z nim być nie tak, ale za bardzo nie chce mi się wymieniać świec co 2-3 miesiące.

Jak są czarne to pewnie zbyt bogata mieszanka. A nie są mokre?

Zgadza się, są mokre, i czarne obkopcone, wyjąłem też jeden przewód WN od strony aparatu zapłonowego i też był mokry w środku. Jeśli mam za bogatą mieszankę, to co mi radzicie z tym zrobić, żebym więcej nie miał z moim fordem problemów??? I jaki byłby w przybliżeniu koszt takiej naprawy??? Pozdrawiam

napewno trzeba sprawdzic sonde.Swiece moga byc czarne tez z tego powodu ze silnik bierze olej. Jak u Ciebie z tym jest?

Super... :fcp5 Czeka mnie spory wydatek, silnik nie bierze mi oleju, nic nie dolewam, z rury nie dymi, olej mam zalany mobil1, teść wymieniał zaraz po kupieniu. Dzięki kolego za pomoc. Zaraz po Nowym Roku ruszam do warsztatu.

najpierw radze jechac na diagnostyke i sprawdzic zawartość spalin. Trzeba sprawdzić wspołczynnik lambda jeśli dobrze pamietam. Od tego bym zaczął bo być może tylko sonde trzeba wymienić.