Zobacz pełną wersję : [MK7] Zgrzyta przy hamowaniu ale szczeki dobre


brajdak
23-12-2008, 13:31
Witam.
Ostatnio czyli juz tak przez miesiac czesto slysze jak przy chamowaniu zgrzyta czyli pomyslalem ze to klocki sie koncza, sprawdzilem na recznym i tez zgrzyta czyli to w tylnich kolach. Rozkrecilem jedno kolo i okladziny sa jeszcze naprawde dobre wiec pomyslalem ze to moze drugie kolo ale okazalo sie ze tez sa dobre okladziny. Moje pytanie czemu zgrzyta? prawie rok nic przy kolach nie robilem a zaczelo zgrzytac z miesiac temu ale nie zawsze zgrzyta.

Podwarzylem tez lekko uszczelki na cylinderkach, te uszczelki co sa tez na tloczkach i wycielko mi pare kropelek plynu, zapewny hamulcowego przyszlo mi na mysl ze cylinderek sie wytarl ale plynu hamulcowego jakos mi nie ubywa, jak wymienialem z pol roku temu i mialem na max tak teraz tez jest. Moze zopiero teraz zaczelo uciekac. I tu moje pytanie czy musze wymieniac caly komplet czyli cylinderek z tloczkami czy mozna dokupic jakies uszczelki? Dodam ze wszedzie jest sucho tylko jak podwazylem uszczelke to wylecialo pare kropelek.

radekbox
23-12-2008, 13:35
a jak z samoregulatorami z tylu, polksiezyc i kolko maja zabki niewytarte?

brajdak
23-12-2008, 14:06
Samoregulatory sa dobre, byly wlasnie czyszczone i smarowane pol roku temu i dzis sprawdzalem i dzialaja poprawnie, zabki sa dobre.

radekbox
23-12-2008, 14:20
ja jak kupowalem caly komplet na tyl to byl w nim rowniez smar do nasmarowania stykow, gdzie szczeki przylegaja (nie chodzi mi o okladziny) przesmaruj te miejsca i powinien byc spokoj

brajdak
23-12-2008, 15:01
Smarowalem bo tez tak mi przyszlo na mysl ze to moze byc to ale nie pomoglo. A mozliwe jest ze poprostu okladziny zrobily sie czemus takie twarde ze zgrzytaja? Bo sa naprawde stare bo jak kupilem samochod czyli ponad rok temu to hamulcy na tyl wogole nie bylo bo byly zapowietrzone. Dodam ze niedawno bylem na przegladzie i hamulce byly OK, to znaczy tyl byl na skraju czyli moze faktycznie te okladzimny sa jakies trefne. Nie wiem czy zmienic moze szczeki bo w sumie mam w zapasie i raczej napewno to pomoze ale czy jest sens jezeli te sa jeszcze nie starte?

radekbox
23-12-2008, 16:21
jesli masz inne szczeki pod reka to nic nie zaszkodzi sprobowac

Jarcio
23-12-2008, 17:28
Smarowalem bo tez tak mi przyszlo na mysl ze to moze byc to ale nie pomoglo. A mozliwe jest ze poprostu okladziny zrobily sie czemus takie twarde ze zgrzytaja? Bo sa naprawde stare bo jak kupilem samochod czyli ponad rok temu to hamulcy na tyl wogole nie bylo bo byly zapowietrzone. Dodam ze niedawno bylem na przegladzie i hamulce byly OK, to znaczy tyl byl na skraju czyli moze faktycznie te okladzimny sa jakies trefne. Nie wiem czy zmienic moze szczeki bo w sumie mam w zapasie i raczej napewno to pomoze ale czy jest sens jezeli te sa jeszcze nie starte?

Jeśli były na skraju - jak piszesz - to zdecydowanie zrobiłbym wymianę na nowy komplet.
"czy jest sens jezeli te sa jeszcze nie starte?" - jest, jeśli nie daj Boże, zabraknie Ci metra aby wyhamować przed przeszkodą to poczujesz sens posiadania w pełni sprawnych hamulców w aucie. Myśleć kolego, myśleć, życie i zdrowie masz tylko jedno!

brajdak
23-12-2008, 20:40
...jeśli nie daj Boże, zabraknie Ci metra aby wyhamować przed przeszkodą to poczujesz sens posiadania w pełni sprawnych hamulców w aucie. Myśleć kolego, myśleć, życie i zdrowie masz tylko jedno!

Swiete slowa. Przy najblizszej okazji wymienie aby niecg bede mial troche wolnego czasu