Zobacz pełną wersję : MK3 Fiesta nie odpala - problem z czujnikem MAP
Hej,
mam mały kompleksowy problem z moją Fiestą 1.1 z 1994 i może znajdzie się ktoś kto mi pomoże zdiagnozować ten problem:
Zaczeło się od denerwującego wyłączania silnika na biegu jałowym, najczęściej przy dojeździe do skrzyżowania i redukcji na "0" - problem przy niskich obrotach. Zła regulacja wolnych obrotów - sprawdziłem najpierw:
- węże i przewody od i do gaźnika - wszystko wporządku
- silnik krokowy - wymieniłem, nic się nie zmieniło
- przepustnica - wymieniłem - bez zmian
Pomysły mi się skończyły i oddałem samochód do mechanika, żeby mi jeszcze raz to sprawdził. Rozkręcił gość cały gaźnik, pozamieniał wszystkie w.w. części i stwierdził, że to czujnik pomiaru podciśnienia (tzw. MAP Sensor), nie wymienił, bo nie miał - wysłał mnie do sklepów. Byłem w dwóch i nikt nie mógł go znaleźć. No to pojechałem na "szroty", też nie mieli, więc zakończyłem wycieczkę w internecie i znalazłem jeden, ale pytanie do was:
Czujnik pochodzi od forda scorpio z 1994 (rocznik ten sam jak mojego samochodu) - numer czujnika podobny, ale środek numeu sie różni, to znaczy zaczyna się E7DF-inny niż mój-A2A.
Czy to może mieć znaczenie?
Wracając do mechanika. Mechanik zablokował mi srubą przewód powietrza do tego czujnika i powiedział, że mogę bez niego jeździć, ale samochód bedzie więcej palił - ale nie będzie gasł. Więc okej. Samochód co prawda nie gasł, ale tylko na rozgrzanym silniku, na zimnym gasł i przy ruszaniu z 1-ynki nie miał mocy. 1 dzień później przejechałem samochodem 150 km na autostradzie (średnia prędkość 130-140 km/h). Na następy dzień, pojechałem do sklepu, wróciłem i już mi samochód nie odpalił i tu kolejna seria pytań :):
Mogłem sobie coś uszkodzić jeźdżąc bez tego czujnika (np. komputer itd), czy powinien mi samochód normalnie odpalać?
Dodam, że rozrusznik się kręci, kontrolki mi się palą. Przekręcałem kluczyk w stacyjce około 6 razy w pewnych odstępach czasu i po 6 godzinach potwórzyłem tą czynność, samochód się nie odpalił, ale jakby się 2 razy lekko "zakrztusił" i chciał odpalic, a tu nic z tego.
Może rozładowałem sobie akumulator, na tyle, że rozrusznik nie ma na tyle mocy, zeby wystartowac? To by było dość dziwne bo w piątek (19.12.08) zanim oddałem go do mechanika, przejechałem 900 km (niestety nie mogę sprawdzić napięcia, bo są święta, a swojego miernika nie mam przy sobie) Prosiłbym narazie teoretycznie - czy coś takiego jest możliwe?
Byłbym bardzo wdzięczny z porady, jeżeli oczywiścię się będzie komuś chcialo opowiadać :).
Życzę Wesołych Świąt!
A czy jest w Twoim samochodziku coś takiego jak czujnik położenia wałka rozrządu? Może on padł?
Hej,
Czujnika położenia wałka rozrządu w fieście'94 nie ma, ale z tego co wiem jest czujnik położenia i prędkości wału korbowego, co pewnie jest odpowiednikiem. Myślisz, że jest to powód dla którego nie chce wystartować?
Pewności nie mam, ale może. Wyrocznią nie jestem, sprawdź u i nnych forumowiczów. Dużo Ci nie pomogłem, sorki, mam mondiego!
Wygląda że masz silnik na wtrysku bo MAP sensor opisujesz poprawnie - a skoro tak, to silnik masz na monowtrysku, a nie na gaźniku. Popraw opis.
Żeby MAP pasował do Twojego silnika i sterownika, musi mieć identyczny numer jak ten stary. MAP odpowiada za zmianę kąta wyprzedzenia zapłonu i jego brak może powodować niemożliwość odpalenia silnika. Albo wymień MAP (lepiej), albo jak się uda, to spróbuj zrobić samoadaptację z odpiętym MAPem.
Hej,
Dzięki za radę. Spróbuję odłączyć od zasilania MAP Sensor. Apropos gaźnika, to bardzo możliwe, że to jest monowtrysk, ale trochę dziwnę, bo mam silnik 1.1. Chociaż z tego co wyczytałem między 1993 a 1995 Fiesta zmieniała się w błyskawicznym tempie.
Jeśli masz monowtrysk to do gardzieli pod obudową filtra powietrza od góry wchodzi kabelek 2-żyłowy od sterowania monowtrysku.
Dokładnie tak jest. Podobno na końcu tych drucików (w monowtrysku) usadowiony jest jakiś elektromagnes i kiedyś jak dobrze pamiętam, ktoś miał również problem z odpaleniem, ominął ten elektromagnes i silnik zaskoczył - dopiero mi to zaświeciło w głowie (ale nie wiem czy dobrze zaświeciło :)). Jak się mylę proszę mnie poprawić!?
MAP odłączony, ale nie odpala.
Pokręć rozrusznikiem - potem wsadź palucha pod wtryskiwacz i zobacz czy mokro od paliwa - jak tak znaczy że paliwo podaje - jak nie szukaj dlaczego nie podaje, odepnij przewód z pierwszego cylindra i przej jakąś świece dotknij do masy - zakręć - jak iskrzy to jest iskra - sprawdź tak każdy cylinder, jak nie to nie ma iskry - i trzeba będzie szukać dlaczego, paliwo i iskra - te 2 rzeczy są niezbędne bardzo - sprawdź i pisz.
Aha naładowany dobrym prostownikiem przez noc akumulator to podstawa w takich testach.
I następna sprawa! Monowtrysk w gardziel wkładany jest na o'ring (gumowe kółeczko- tak dla wyjaśnienia), jeśli jest przerwany(nieszczelny), to za dużo paliwa jest podawane do gardzieli. I to może być także powodem nie odpalania wózka (tak miałem kiedyś w kadecie- po prostu za duża ilość paliwa)!!!
Żeby MAP pasował do Twojego silnika i sterownika, musi mieć identyczny numer jak ten stary.
nie musi - wszystkie mają takie same parametry jak masz z innego to zakładaj
Dziękuje za wszystkie porady. Jutro sprawdzę jeszcze raz zapłon, ale dokładniej (może uda mi się kupić jakiś tani miernik). Dzisiaj tylko wyciągnąłem wszystkie przewody od świec i próbowałem odpalić, żeby sprawdzić czy efekt będzie taki sam. Dźwięk jaki wydawał silnik był znacznie inny niż jak później założyłem przewody na świece.
Bez zasilania świec z cewki zapłonowej - nieudolna próba rozrusznika, a później jakiś trzask, jakby się coś załączyło
Z zasilaniem świec - trzymałem cały czas pedał gazu i przekręciłem kluczyk na pozycje rozruchu silnika "III" i tak jakby wystartował, ale kiedy puściłem kluczyk w stacyjce, wrócił na pozycję "II" i silnik zgasł.
To na razie tylko tyle co udało mi się sprawdzić.
Co do czujnika MAP.
Żeby MAP pasował do Twojego silnika i sterownika, musi mieć identyczny numer jak ten stary.
nie musi - wszystkie mają takie same parametry jak masz z innego to zakładaj
Nie byłem do końca pewien, ale spróbuje z tym od Scorpiona. W gruncie rzeczy, też mi się wydaje, że powinien pasować każdy o tych samych wymiarach wtyczki i roczniku produkcji (chyba, że się mylę). W końcu mierzy on tylko podciśnienie i przetwarza na odpowiednią wartość napięcia, która jest później obrabiana w EEC-IV, gdzie powinny się znajdować parametry silnika itd... :566:
Jutro dam znać co do zapłonu i czy z wtryskiem wszystko w porządku. Jeżeli komuś coś podpowiada w.w. zachowanie silnika, to proszę o wskazówki.
Nie wiem o co w tym chodzi, ale jednak MAPy czymś się różniły, nawet we Fiestach były różne - np. jedne miały zaworki zwrotne na przewodach, inne nie... Ale próbuj, może podejdzie :fcp2
Z odłączonym mapsensorem silnik powinien pracować w trybie awaryjnym (zdjęta wtyczka, lub podłączona wtyczka ale zdjęty przewód (i zaślepiony by silnik nie ciągnął)
stasiek49 26-12-2008, 21:44 bj86, to nie były zaworki,poszukaj bylo to opisywane
dławik, filterek - mniejsza o to :fcp4
Hej,
Dzięki za wszystkie porady.
MAP Sensor jest tak załączony jak JoeMixnapisał.
Sprawdziłem dodatkowo przewód paliwa dochodzący do wtrysku i jest mokry.
Najpierw wyciągnąłem go, wylała się lekko benzyna, wytarłem go i był suchy. Próbowałem odpalić silnik i przewód znowu się zrobił mokry (oczywiście jak go później sprawdziłem, wyciągając z wtrysku). Więc pompa działa - zresztą słychać przy przekręcaniu kluczyka, jakby silnik jakiś pracował i po gdzieś 1-2 sekundach się wyłączał.
Akumulator jest sprawny, świece są okej.
Czy to możliwe że ten elektromagnes (wtrysk) mi padł i nie chcę odpalić?
Udało mi się kupić dzisiaj miernik :fcp18 . Może nie jest jakiś rewelacyjny, ale sprawdziłem napięcie na akumulatorze i jest 12,4V, więc całkiem dobre. Później sprawdziłem ten elektromagnes w monowtrysku. Okazało się, że ma zwarcie. Wyczytałem gdzieś na jakimś forum, że powinien mieć 12-15 omów. Wie ktoś coś na ten temat?
12-15ohmów to nie zwarcie przy napięciu 12V. Z prawa Ohma I=U/R, czyli 12/12=1A. Więc myślę, że dobrze, ale rezystancji elmagnesu nie znam, nie wypowiadam się. Tak jak pisałem wcześniej miałem kadeta, lecz rezystancji monowtrysku nie sprawdzałem :fcp29
Hej,
12-15ohmów to nie zwarcie przy napięciu 12V :fcp29
U mnie jest zwarcie :fcp25 , a na jakimś forum czytałem, że powinno być12-15 omów, ale czy to prawda to nie wiem.
Zresztą ten zawór jest elektromagnetyczny, a z cewkami to różnie bywa. Jak cewka elektromagnesu ma mało zwojów to będzie zwarcie, tu bym musiał zmierzyć indukcyjność, a miernika do indukcyjności nie mam :(.
sprawdziłem napięcie na akumulatorze i jest 12,4V, więc całkiem dobre.dobre jak na rozładowany w połowe akumulator :fcp8 http://www.fiestaklubpolska.pl/forum/vi ... ht=#354941 (http://www.fiestaklubpolska.pl/forum/viewtopic.php?p=354941&highlight=#354941) (TABELKA)
matex, pokręć rozrusznikiem - wsadź paluchy w gardziel i będziesz wiedział czy sucho (zwarcie czy coś) czy mokro (wtryskiwacz pracuje) - wsadź prostownik pod maskę na noc!
Dzięki JoeMix za radę. Wsadziłem gazetę do gardzieli i po odpaleniu zrobiła się mokra, więc wtrysk działa :).
sprawdziłem napięcie na akumulatorze i jest 12,4V, więc całkiem dobre.dobre jak na rozładowany w połowe akumulator :fcp8 http://www.fiestaklubpolska.pl/forum/vi ... ht=#354941 (http://www.fiestaklubpolska.pl/forum/viewtopic.php?p=354941&highlight=#354941) (TABELKA)
Zgadzam się z Tobą jeżeli chodzi o akumulator. Ale mój akumulator wymieniłem 1,5 roku temu, więc to by było dość dziwne - chociaż nie wykluczam, że nie możliwe.
Podsumowując:
Wtrysk dobry - sprawdzone. Gardziel sucha, po kręceniu robi się mokra, więc dostaje benzynę.
Zapłon dobry - sprawdzone - iskra jest okej - przynajmniej na pierwszej świecy od prawej.
Postaram się jeszcze ten akumulator podładować.
I sprawdzę rozrusznik.
matex, co jest dziwne, nie możesz odpalić auta i je heblujesz i kombinujesz od kilku dni,,, co dziwnego że akumulator już do połowy rozładowany,,, naładuj i będzie gut.
|
|