Zobacz pełną wersję : [mk6] alarm i choinka


*CrProg*
27-12-2008, 11:07
witam

Postawiłem esssiego na świeta na 3 dni wczoraj chce jechać a ten mi strajkuje... jak go otworzyłem włączył się alarm i nie mogłem go wyłączyć... pod wpływem emocji wyrwałem kabel od syreny i mrugają mi teraz światła... odłaczyłem aku pozamykałem go i w domu wpadłem na genialny pomysł że bateryjka w pilocie padła gdyż ledwo dioda sie już swieciła... kupiłem dziś nową i zadowolony ide a tu nic...dalej to samo z tym że mogę wyłączyć alarm lecz po 2s włącza się ponownie... jak zamkne auto centralnym ale za pomoca kluczyka bo na pilot nie reaguje to po chwili alarm się wyłącza... natomiast jak jest auto otwarte to odrazu po 2s się uzbraja ponownie... dodam ze silnik normalnie odpala i chodzi... pomocy :( nie wiem co z nim zrobić... na dworze taki mróz aż paluchy odmarzają :/// i akurat teraz musiało się coś popsuć...

motorek26
27-12-2008, 11:16
jaki masz alarm :fcp9

*CrProg*
27-12-2008, 11:56
Raczej nie fordowski, fordowski to był ten w kluczyku? w kluczyku coś tam dioda mruga jak sie nacisnie ale nie działo to odkad mam forda czyli 2 miesiace:P mam pilocik oddzielny ktory jednym przyciskiem otwiera i wyłacza alarm i zamyka i włacza alarm... a raczej to robił... gdzie może być zamontowana centralka od alarmu czy tam tego ustrojstwa całego? jak wyłaczam alarm słysze cos z okolicy skrzynki bezpieczników takie pyk pytk ale to raczej przekaźnik który tak jakby nie trzyma i za chwile znowu sie alarm włacza :[

motorek26
27-12-2008, 12:01
jak masz alarm dokładany to może być wszedzie centralka ale jeżeli słyszysz w okolicach skrzynki bezpiecznikowej to sprawdź tam czy go tam nie ma