Litvi
30-12-2008, 00:54
Witam,
Jestem posiadaczem mondeo IV od zaledwie tygodnia, 2.0 Duratec, na razie wrażenia super!
Ale przechodząc do rzeczy mam dylemat co do doboru ogumienia. Mondek wyjechał na 16 calach, felgi stalowe, z kołpakami (wiadomo - standard w silver X). Opony Michelin Primacy HP 215/55/16 letnie. A że mamy zimę to trzeba kupić zimówki - czego jeszcze nie uczyniłem.
Zaraz po odebraniu samochodu dostałem w prezencie alusy 17", fordowskie, z tego co widzę ze zdjęć model 5 ramienny (taki jak użytkuje kolega Azet - czytałem już sporo na forum:-).
A więc nie mając opon zimowych tylko dwa rodzaje felg dylemat mam taki, że aż chciałoby się do moich nowych alusów (które czekają w garażu) zakupić zimówki i jeździć. Wiem, że są przeciwnicy takich rozwiązań "z zasady" i znam też merytoryczne argumenty przeciw.
Ale czy w praktyce ktoś jeździ na alusach 17" w zimie i jakie ma wrażenia?? Dodam, że jeżdżę głównie po Warszawie (no może ze dwa wypady na nartki się trafią ale raczej w Polskę). Robię też niezbyt duże przebiegi (może 15 tys. rocznie z tego ok 5 tys. w zimie). Zimy mamy ostatnio jakie mamy. W zimie jeżdżę raczej spokojnie (tzn. do tej pory nie miałem przygód z krzywieniem felg etc.).
A jeżeli ma to sens, to jakie opony doradzacie: 235/45/17 czy 215/50/17 (prawie idealny zamiennik)? Czy będzie odczuwalna różnica in plus na węższych oponach i czy w związku z tym wato kombinować i zakładać na te felgi inne opony niż zakłada Ford?
Mam też bardziej generalne pytanie, w ogóle jak się jeździ na 17" (235/45/17) w porównaniu do 16" (215/55/16) - również w lecie!!! W teorii wiem, że:
1. w koleinach myszkuje
2. komfort niższy
3. większe opory toczenia
4. większe spalanie
5. gorsze osiągi
Tyle mówi teoria ale jak to wygląda w praktyce - chodzi mi o subiektywne odczucia osób, które użytkują, a zwłaszcza mają porównanie 16" i 17"???
Co do pkt 1 to się na to godzę, ale co do pozostałych punktów, to czy różnice są naprawdę odczuwalne? Czy bądź co bądź komfortowy samochód stanie się znacznie mniej niekomfortowy? Czy wzrośnie spalanie (o ile)? Czy samochód, który i tak nie jest jakąś super rakietą stanie się mniej dynamiczny w stopniu odczuwalnym w codziennym użytkowaniu? Jakie to mogą być różnice? Jak np. jazda z włączoną klimą czy mniejsze?
No i czy na lato warto kombinować i zakładać na 17" opony 215/50/17 czy jeździć na tym co zakłada Ford czyli 235/45/17?
Wiem, że temat był częściowo omawiany przy różnych wątkach ale raczej "technicznie" i "teoretycznie" a mi bardziej chodzi o subiektywne opinie użytkowników, zwłaszcza tych co mają porównanie, ale nie tylko.
Z góry dzięki za wszystkie Wasze opinie.
Pozdrawiam
Litvi
Jestem posiadaczem mondeo IV od zaledwie tygodnia, 2.0 Duratec, na razie wrażenia super!
Ale przechodząc do rzeczy mam dylemat co do doboru ogumienia. Mondek wyjechał na 16 calach, felgi stalowe, z kołpakami (wiadomo - standard w silver X). Opony Michelin Primacy HP 215/55/16 letnie. A że mamy zimę to trzeba kupić zimówki - czego jeszcze nie uczyniłem.
Zaraz po odebraniu samochodu dostałem w prezencie alusy 17", fordowskie, z tego co widzę ze zdjęć model 5 ramienny (taki jak użytkuje kolega Azet - czytałem już sporo na forum:-).
A więc nie mając opon zimowych tylko dwa rodzaje felg dylemat mam taki, że aż chciałoby się do moich nowych alusów (które czekają w garażu) zakupić zimówki i jeździć. Wiem, że są przeciwnicy takich rozwiązań "z zasady" i znam też merytoryczne argumenty przeciw.
Ale czy w praktyce ktoś jeździ na alusach 17" w zimie i jakie ma wrażenia?? Dodam, że jeżdżę głównie po Warszawie (no może ze dwa wypady na nartki się trafią ale raczej w Polskę). Robię też niezbyt duże przebiegi (może 15 tys. rocznie z tego ok 5 tys. w zimie). Zimy mamy ostatnio jakie mamy. W zimie jeżdżę raczej spokojnie (tzn. do tej pory nie miałem przygód z krzywieniem felg etc.).
A jeżeli ma to sens, to jakie opony doradzacie: 235/45/17 czy 215/50/17 (prawie idealny zamiennik)? Czy będzie odczuwalna różnica in plus na węższych oponach i czy w związku z tym wato kombinować i zakładać na te felgi inne opony niż zakłada Ford?
Mam też bardziej generalne pytanie, w ogóle jak się jeździ na 17" (235/45/17) w porównaniu do 16" (215/55/16) - również w lecie!!! W teorii wiem, że:
1. w koleinach myszkuje
2. komfort niższy
3. większe opory toczenia
4. większe spalanie
5. gorsze osiągi
Tyle mówi teoria ale jak to wygląda w praktyce - chodzi mi o subiektywne odczucia osób, które użytkują, a zwłaszcza mają porównanie 16" i 17"???
Co do pkt 1 to się na to godzę, ale co do pozostałych punktów, to czy różnice są naprawdę odczuwalne? Czy bądź co bądź komfortowy samochód stanie się znacznie mniej niekomfortowy? Czy wzrośnie spalanie (o ile)? Czy samochód, który i tak nie jest jakąś super rakietą stanie się mniej dynamiczny w stopniu odczuwalnym w codziennym użytkowaniu? Jakie to mogą być różnice? Jak np. jazda z włączoną klimą czy mniejsze?
No i czy na lato warto kombinować i zakładać na 17" opony 215/50/17 czy jeździć na tym co zakłada Ford czyli 235/45/17?
Wiem, że temat był częściowo omawiany przy różnych wątkach ale raczej "technicznie" i "teoretycznie" a mi bardziej chodzi o subiektywne opinie użytkowników, zwłaszcza tych co mają porównanie, ale nie tylko.
Z góry dzięki za wszystkie Wasze opinie.
Pozdrawiam
Litvi