Witam mam scorpio mk1 2,0. I od jakiegoś czasu mam problem z abs. Wygląda to tak, lampka kontrolna raz gaśnie raz nie. Nawet jak lampka zgaśnie to ABS i tak nie działa.

wyczyść sobie zębatki od abs-u.

Wyczyściłem i dalej ta sama akcja, coprawda z tyłu były ślady korozji. Ale nic się nie zmieniło, i teraz zastanawiam się. Ze to moze problem tkwi, głębiej po stronie elektrycznej. I jaką opornośc powinny miec czujniki. Dzięki za podpowiedz.

A jezdziłes gdzies na kompa? Sczytaj sobie błędy zrób reseta. Co do wartości czujników to juz nie pamietam ale powinno byc chyba cos w granicach 1k-1,2k chyba...

najwazniejsze to żeby wszystkie miały podobną oporność, jak któryś "odstaje" od pozostałych to już wiadomo że do wymiany.

najwazniejsze to żeby wszystkie miały podobną oporność, jak któryś "odstaje" od pozostałych to już wiadomo że do wymiany.
Struna ma racje. Sprawdz sobie czujniki. Kostki od tylnych powinny byc pod siedziskiem kanapy a przednie w komorze silnika

Z góry dzięki panowie za podpowiedzi, jak mi czas pozwoli. To złapie załapie za miernik, i pomierze oporności. A odnośnie kompa, to nie wiem czy śmietnik z 1990r ma gniazdo do podłączenia. Tam siedzi system ATE, i podobno idzie wszystko na piechote.

to się zdziwisz. Nawet w pierwszych scorpio z 1985 roku była wtyczka diagnostyczna.