Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2007-2014] Działanie ESP/ABS
Do tej pory nie jezdzilem samochodami z ukladami stabilizacji trakcji i w zwiazku z tym nie jestem pewien czy to co zauwazylem to wlasnie efekt dzialania takiego systemu:
Podczas jazdy na sliskiej nawierzchni na pedale gazu czuje takie drgania jak w przypadku hamowania kiedy wlacza sie ABS. Czy ESP tak wlasnie dziala ewentualnie co to jest? :fcp1
Wedle informacji ksiazkowych ESP gdy sie uaktywnia widac teoretycznie poprzez zapalenie kontrolki..
Pozdrawiam
Bas
Możesz czuć drgania, bo ESP "wyhamowuje" dane koło, żeby naprowadzić Cię na odpowiedni tor jazdy (jego działanie uzależnione jest dokładniej od tego czy jest to poślizg pod czy nadsterowny). Polecam ten artykuł - http://www.motogazeta.mojeauto.pl/Technika/Jak_dziala_ESP,a,1418.html. Z niego na temat ESP można się dowiedzieć wszystkiego :)
...mój pedał gazu nie drga :fcp15 ...tylko kontrolka daje znać..
Heko - w zależności od siły działania ESP, nawet pedał gazu może drgać. To nie jest żaden dziwny objaw. Wystarczy, że drgania przenoszą się na gaz z jakiegokolwiek innego elementu. No tak czy siak, nie jest to raczej żaden straszny objaw :)
Zeby kontrolka sie zapalila to akurat nie zdazylem zauwazyc, ale drgania na pedale gazu takie jak w przypadku drgan na hamulcu podczas dzialania ABS wyraznie wyczuwalem co bylo dla mnie pewnego rodzaju zaskoczeniem, a na co dzien takich drgan nie wyczuwam. Dzieki za link do artykulu :fcp1 choc zanim napisalem tego posta zdazylem sie z nim zapoznac, jednak nie doszukalem sie w nim stwierdzenia o mozliwych drganiach na pedale gazu. Jesli cokolwiek mogloby to sugerowac to, nie wiem juz czy w tym artykule czy gdzies indziej, stwierdzenie ze ESP to de-facto sterowanie ABS na kazdym kole z osobna.
Pozdrawiam
Bas
...tak...a pedał jest tylko potencjometrem...więc te drgania są dla mnie niezrozumiałe
zdzislaw 09-02-2009, 12:21 Witam,
U mnie kontrolka sie zapala ,pedał gazu nie drga ale dzialanie ESP jest krótkotrwale odczuwalne poprzez wibracje przenoszone z kola na ktorym była korekta toru jazdy.Do tej pory zadzialał tylko kilka razy na lodzie.
Pozdrawiam.
...u mnie nie wiem dlaczego mruga cały czas :fcp27 :fcp2
To tak jak u mnie HEKO, mruga cały czas jak dam w pędzel na śliskiej nawierzchni. A drgań na pedale przyśpieszenia-gazu nie odczuwam (ani razu)!!!
antyrama 09-02-2009, 13:09 del:)
antyrama 09-02-2009, 13:16 Też mi się zdarza sprowokować auto- najłatwiej na zakręcie dodając gazu- do zapalenia się kontolki (swoją drogą, jak można jej nie zauważyć?-świeci niemal w zęby). Robię to i powtarzam by zrozumieć o co auto walczy i nic nie mogę zrozumieć.Teorię niby znam, ale nie potrafię odnieść do tego co się dzieje w uślizgu.
W każdym razie żadnych drgań na żadnym pedale nie czuję, żeby mi hamował silnik też nie wyczułem dotąd. Mało tego czuję jak się uślizguję( co potwierdza kontrolka ESP :) )
Jak dotąd albo nie udało mi się go wprowadzić w takie ekstremum, albo ta kontrolka po prostu mi tylko mówi, że auto idzie w uślizgu :fcp27 Bo mój starszy brat ESP nie ma, a uślizguje się w sposób identyczny. To znaczy z gracją :)
Kiedyś na lotnisku, na śniegu udało mi się przy 80 km/h postawić Octavię (brak ESP) wpoprzek i tak przejechać/prześlizgać się ładnych kilkaset metrów.
Być może Mondeo z ESP by się nie dało i to byłby widomy znak postępu technicznego :)
Trzeba bedzie poobserwowac. Niestety zima nie dopisuje wiec i trudniej o sliska nawierzchnie :fcp6 :fcp24
Jakis czas temu testowalem ESP. Na "lodzie" przy predkosci ok 50 zaciagnalem na maxa reczny. ESP zadzialalo bardzo szybko i w bardzo krotkim czasie o wyprowadzil samochod na prosta, tyl malo co zarzucil. Tez nigdy wczesniej nie jezdzilem autem z ESP i dopiero teraz przekonalem sie jaki to fajny bajer. Zadnych drgan na pedale nie wyczulem.
Jakis czas temu testowalem ESP. Na "lodzie" przy predkosci ok 50 zaciagnalem na maxa reczny. ESP zadzialalo bardzo szybko i w bardzo krotkim czasie o wyprowadzil samochod na prosta, tyl malo co zarzucil. Tez nigdy wczesniej nie jezdzilem autem z ESP i dopiero teraz przekonalem sie jaki to fajny bajer. Zadnych drgan na pedale nie wyczulem.
Dam radę trochę niezwiązaną z tematem - Nie zaciągaj ręcznego na maxa, żeby wpuścić auto w poślizg wystarczy 1/3 "całości" i zawsze z wciśniętym guzikiem. :)
No cóż, ja czasem mam drgania, ale nie wiem skąd one się przenoszą. :)
Snajper_881 09-02-2009, 15:05 Jakis czas temu testowalem ESP. Na "lodzie" przy predkosci ok 50 zaciagnalem na maxa reczny. ESP zadzialalo bardzo szybko i w bardzo krotkim czasie o wyprowadzil samochod na prosta, tyl malo co zarzucil. Tez nigdy wczesniej nie jezdzilem autem z ESP i dopiero teraz przekonalem sie jaki to fajny bajer. Zadnych drgan na pedale nie wyczulem.
Dam radę trochę niezwiązaną z tematem - Nie zaciągaj ręcznego na maxa, żeby wpuścić auto w poślizg wystarczy 1/3 "całości" i zawsze z wciśniętym guzikiem. :)
No cóż, ja czasem mam drgania, ale nie wiem skąd one się przenoszą. :)
Śmiać mi się chce z idiotów, którzy szaleją po moim osiedlu i starają się robić efektowne poślizgi. Jedzie taki, jeden z drugim bałwan, widzi zakręt, skręca koła i ile matka dała siły ciągnie za tę dzwignię od ręcznego........i?? Wpada w drzewo. Bo żaden kołek nie pomyślał, że należy najpierw wejść w zakręt, potem "podciąć" ręcznym i nie trzymać go do us****j śmierci tylko na tyle, żeby wystarczyło do wytrącenia tyłu pojazdu z toru jazdy. Wyjeżdzają przodem z zakrętu...no żal patrzeć na głupotę ludzką.
Palenie gumy?
No ba...
Ale z prostej żeby tak...ależ skąd? Przednie koła o próg zwalniający, (jak wiadomo śliski jest) ręczny znów na MAXAAAAAAAA, gaz w podłoge, sprzęgłem strzał aż kolanem "se" w brode stuknie, i mieli tak mieli aż iskry polecą....z felg.
"Tępoki"...
Jeżeli chodzi o ESP, dla mnie rewelacja i również nie mam żadnych drgań, tylko migająca kontrola, która informuje o działaniu ESP, więc o utracie przyczepności.
Pozdro! :fcp1 :fcp26
Trzeba bedzie poobserwowac. Niestety zima nie dopisuje wiec i trudniej o sliska nawierzchnie :fcp6 :fcp24
eeee tam, jak się postarasz to każda będzie "śliska" :D
Drgania gazu nigdy nie miałem :fcp15 Wątpię żeby to miało związek z ESP :fcp13
Jakis czas temu testowalem ESP. Na "lodzie" przy predkosci ok 50 zaciagnalem na maxa reczny. ESP zadzialalo bardzo szybko i w bardzo krotkim czasie o wyprowadzil samochod na prosta, tyl malo co zarzucil. Tez nigdy wczesniej nie jezdzilem autem z ESP i dopiero teraz przekonalem sie jaki to fajny bajer. Zadnych drgan na pedale nie wyczulem.
Dam radę trochę niezwiązaną z tematem - Nie zaciągaj ręcznego na maxa, żeby wpuścić auto w poślizg wystarczy 1/3 "całości" i zawsze z wciśniętym guzikiem. :)
No cóż, ja czasem mam drgania, ale nie wiem skąd one się przenoszą. :)
Śmiać mi się chce z idiotów, którzy szaleją po moim osiedlu i starają się robić efektowne poślizgi. Jedzie taki, jeden z drugim bałwan, widzi zakręt, skręca koła i ile matka dała siły ciągnie za tę dzwignię od ręcznego........i?? Wpada w drzewo. Bo żaden kołek nie pomyślał, że należy najpierw wejść w zakręt, potem "podciąć" ręcznym i nie trzymać go do us****j śmierci tylko na tyle, żeby wystarczyło do wytrącenia tyłu pojazdu z toru jazdy. Wyjeżdzają przodem z zakrętu...no żal patrzeć na głupotę ludzką.
Palenie gumy?
No ba...
Ale z prostej żeby tak...ależ skąd? Przednie koła o próg zwalniający, (jak wiadomo śliski jest) ręczny znów na MAXAAAAAAAA, gaz w podłoge, sprzęgłem strzał aż kolanem "se" w brode stuknie, i mieli tak mieli aż iskry polecą....z felg.
"Tępoki"...
Jeżeli chodzi o ESP, dla mnie rewelacja i również nie mam żadnych drgań, tylko migająca kontrola, która informuje o działaniu ESP, więc o utracie przyczepności.
Pozdro! :fcp1 :fcp26
No niestety mało ludzi wie jak używać ręcznego. Ale tego na kursach nie uczą jak i wielu innych przydatnych rzeczy (dużo bardziej przydatnych niż jazda po łuku w którym mieści się TIR).
Jakis czas temu testowalem ESP. Na "lodzie" przy predkosci ok 50 zaciagnalem na maxa reczny. ESP zadzialalo bardzo szybko i w bardzo krotkim czasie o wyprowadzil samochod na prosta, tyl malo co zarzucil. Tez nigdy wczesniej nie jezdzilem autem z ESP i dopiero teraz przekonalem sie jaki to fajny bajer. Zadnych drgan na pedale nie wyczulem.
Dam radę trochę niezwiązaną z tematem - Nie zaciągaj ręcznego na maxa, żeby wpuścić auto w poślizg wystarczy 1/3 "całości" i zawsze z wciśniętym guzikiem. :)
No cóż, ja czasem mam drgania, ale nie wiem skąd one się przenoszą. :)
Śmiać mi się chce z idiotów, którzy szaleją po moim osiedlu i starają się robić efektowne poślizgi. Jedzie taki, jeden z drugim bałwan, widzi zakręt, skręca koła i ile matka dała siły ciągnie za tę dzwignię od ręcznego........i?? Wpada w drzewo. Bo żaden kołek nie pomyślał, że należy najpierw wejść w zakręt, potem "podciąć" ręcznym i nie trzymać go do us****j śmierci tylko na tyle, żeby wystarczyło do wytrącenia tyłu pojazdu z toru jazdy. Wyjeżdzają przodem z zakrętu...no żal patrzeć na głupotę ludzką.
Palenie gumy?
No ba...
Ale z prostej żeby tak...ależ skąd? Przednie koła o próg zwalniający, (jak wiadomo śliski jest) ręczny znów na MAXAAAAAAAA, gaz w podłoge, sprzęgłem strzał aż kolanem "se" w brode stuknie, i mieli tak mieli aż iskry polecą....z felg.
"Tępoki"...
Jeżeli chodzi o ESP, dla mnie rewelacja i również nie mam żadnych drgań, tylko migająca kontrola, która informuje o działaniu ESP, więc o utracie przyczepności.
Pozdro! :fcp1 :fcp26
No niestety mało ludzi wie jak używać ręcznego. Ale tego na kursach nie uczą jak i wielu innych przydatnych rzeczy (dużo bardziej przydatnych niż jazda po łuku w którym mieści się TIR).
Testowalem w bezpiecznym miejscu na pustym placu gdzie nikogo nie bylo. Z tym recznym to tak do konca go nie zaciagnelem ,i to nie na zakretach tylko na prostej drodze.
Snajper_881 09-02-2009, 18:07 Testowalem w bezpiecznym miejscu na pustym placu gdzie nikogo nie bylo. Z tym recznym to tak do konca go nie zaciagnelem ,i to nie na zakretach tylko na prostej drodze.
I bardzo, bardzo, bardzo dobrze...
Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.Nie znasz dnia ani godziny kiedy Cię coś zaskoczy na drodze. Dobrze wiedzieć co wtedy należy robić.
Oczywiście wybierać do tego miejsca bezpieczne, tak jak Ty-pusty plac.
Ćwiczyć trzeba, ale nie popisywać się jak te głupki u mnie z osiedla i pewnie nie tylko u mnie.
Popisują się tylko pytanie czym? Bo o umiejętnosciach nie można tutaj mówić...raczej o bezdennej głupocie.
U nas potrafią tylko nauczyć jak zdać egzamin i tyle. Dalej radź sobie sam. Apropo egzaminu:
Ale tego na kursach nie uczą jak i wielu innych przydatnych rzeczy (dużo bardziej przydatnych niż jazda po łuku w którym mieści się TIR).
Ja gdy zaczynałem, zasugerowałem instruktorowi że się chyba pomylił, bo coś za szeroko tu jest, myślałem że to nie ten łuk :fcp26
Bashay, u mnie drgania wyczuwalne są na pedale hamulca - w trakcie hamowania z jednoczesną ingerencją ABS lub ESP. Być może, jak sugerowali inni, drgania powstające przy pracy ESP/ABS dziwnym trafem u Ciebie przenoszą się również na pedał gazu...
Drgania, które odczuwasz prawdopodobnie wynikają z włączania się kontroli trakcji (TCS) zintegrowanej z układem ESP. Pewnie dzieje się to przy przyspieszaniu na śniegu czy lodzie? Jeżeli tak to jest to prawidłowy objaw - może u mnie też coś czuć na pedale gazu, sprawdzę jutro...
...ESP to de-facto sterowanie ABS na kazdym kole z osobna... Na pewno??? :fcp13 Ja byłem przekonany, że wszystkie ABS nowej generacji przyhamowują każde koło indywidualnie a ESP bierze pod uwagę kilka dodatkowych czynników (np.przyspieszenie boczne, położenie koła kierownicy), które pozwalają określić różnicę pomiędzy zadanym i rzeczywistym torem jazdy... co w konsekwencji pozwala wprowadzić odpowiednią korektę przez przyhamowanie kół.
Nie wiem jak u Ciebie ale ja dzisiaj 15km z codziennej 50km trasy do pracy przejechałem po lodzie. Pani z Zarządu Dróg była zaskoczona moim telefonem - "Jak to, przecież niedawno wróciła stamtąd piaskarka..." :fcp24 :fcp2
W zimowych warunkach moja kontrolka ESP - podobnie jak u heko - zwykle się nie nudzi :fcp4 BTW, zauważyłem, że czasami zapala się z lekkim opóźnieniem a bywa, że przy krótkiej interwencji nie zapala się w ogóle.
Na hamulcu gdy dziala ABS drgania jak najbardziej sa i co do tego to nie mam zadnych uwag. Wedlug mnie nawet lepiej jak takie drgania sa podczas hamowania i aktywacji ABS. Przynajmniej wiadomo zeby nie odpuszczac hamulca :fcp1 :fcp1 Swego czasu w szkole bezpiecznej jazdy gdy mialem po raz pierwszy do czynienia z jazda z ABS doszedlem do tego samego wniosku. Tam zreszta cwiczylismy zarowno hamowanie z ABS'em jak i bez, a wyrobienie odruchu hamowania pulsacyjnego w pozlizgu gdy hamulec nie drzy i wprost przeciwnie gdy ten zaczyna drgac, wedlug mnie jest jak najbardziej pozadane. Niestety w szkole nie jechalem z ESP i poniekad sadzilem ze drgania ktore wyczulem na pedale gazu sa wlasnie czyms co moze byc informacja dla kierowcy, ze cos sie dzieje, tak jak w przypadku ABS, ewentualnie cos innego i stad ten watek :fcp1
Niestety nie dane mi bylo jeszcze powtorzyc tych doswiadczen - jezdze glownie po Warszawie, a temperatura w Wawie moim zdaniem jest kilka stopni wyzsza niz np. tam gdzie mieszkam - zima czy latem jest najbardziej widoczne (przynajmniej moim okiem).
W kazdym badz razie dopiero poznaje samochod i dobrze wiedziec co w nim piszczy :fcp4
Bas
Snajper_881 10-02-2009, 18:35 Tam zreszta cwiczylismy zarowno hamowanie z ABS'em jak i bez, a wyrobienie odruchu hamowania pulsacyjnego w pozlizgu gdy hamulec nie drzy i wprost przeciwnie gdy ten zaczyna drgac, wedlug mnie jest jak najbardziej pozadane.
Dobrze ja to rozumiem??
Sądzisz, że gdy pedał hamulca drzy (działanie ABS) należy hamować pulsacyjnie??
Bo nie wiem czy się bać....
Tam zreszta cwiczylismy zarowno hamowanie z ABS'em jak i bez, a wyrobienie odruchu hamowania pulsacyjnego w pozlizgu gdy hamulec nie drzy i wprost przeciwnie gdy ten zaczyna drgac, wedlug mnie jest jak najbardziej pozadane.
Dobrze ja to rozumiem??
Sądzisz, że gdy pedał hamulca drzy (działanie ABS) należy hamować pulsacyjnie??
Bo nie wiem czy się bać....
Jak dla mnie to z powyższego cytatu wynika coś zupełnie odwrotnego. A nawet nie wynika, tylko jest napisane czarno na białym: "hamowanie pulsacyjne [...] gdy hamulec NIE drży" :fcp3
pozdr,
Radek
ABS i ESP piękna sprawa. Oczywiście mając ABS, w awaryjnej sytuacji wduszamy pedał hamulca do końca i absolutnie nie odpuszczamy, aż do momentu wyjścia z opresji. A co do ESP, to ostatnio spadło sporo śniegu i miałem okazję potestować tą technologię na całkowicie zaśnieżonym asfalcie, prowokując auto do poślizgów - gwałtowne ruchy kierownicą plus dodawanie gazu na niskim biegu - wytrącić mondka z równowagi przy włączonym ESP jest na prawdę trudno! Oczywiście kontrolka pięknie mrugała podczas uślizgów.
Za to po wyłączeniu ESP , mondek z obciążeniem w bagażniku , na ujeżdżonym śniegu lub lodzie pięknie zamiata tyłem nawet bez ręcznego , na takiej drodze lepiej nie wyłączeć ESP , po podjechaniu pod górkę zaraz włączam guziczek i autko się uspokaja jak po czopku z luminalu .
Czy na nawierzchni pokrytej lodem lub ubitym śniegiem ABS wydłuży droge hamowania? Kiedyś taką koncepcję gdzieś wyczytałem i teoretycznie po zastanowieniu to by się zgadzało. ABS nie doprowadza do zablokowania kół co w momencie bardzo śliskiej nawierzchni jest pożądane abu zwiększyć opory tarcie wspomagające hamowanie. I droga hamowania jest dłuższa. Co o tym sądzicie?
Czy na nawierzchni pokrytej lodem lub ubitym śniegiem ABS wydłuży droge hamowania? Kiedyś taką koncepcję gdzieś wyczytałem i teoretycznie po zastanowieniu to by się zgadzało. ABS nie doprowadza do zablokowania kół co w momencie bardzo śliskiej nawierzchni jest pożądane abu zwiększyć opory tarcie wspomagające hamowanie. I droga hamowania jest dłuższa. Co o tym sądzicie?
W pewnych warunkach ABS wydłuża drogę hamowania ale... wszyscy zapominamy o jednej rzeczy. ABS nie ma jej skracać, tylko ma umożliwić skręcanie podczas hamowania. O tym mało kto pamięta, a prawda jest taka, że to właśnie jest jego główne zastosowanie. Na lodzie ogólnie mało który system pomoże. Zobacz też jak zachowuje się auto z ABS-em na koleinach (tragedia). Tak czy siak, powtórzę - najważniejsze to dać możliwość skręcania i omijania przeszkody.
...u mnie nie wiem dlaczego mruga cały czas :fcp27 :fcp2
Bo jak go depczesz po oporach okrakiem na silniku to mruga :fcp4 :fcp27
antyrama 11-02-2009, 10:40 Żeby nie było niejasności. ABS czuję na pedale hamulca :)
Acz te wibracje są dużo delikatniejsze niż w Mk III. I dobrze, jak ktoś pierwszy raz depnie, mniej się przestraszy i może mniej odpuści?
Gdzieś żem czytałem, że na kopnym śniegu szybciej zahamuje auto bez ABS. Chodzi o to, że zablokowane koła wytwarzają przed sobą klin ze śniegu, który całkiem zgrabnie wspomaga hamowanie. Wadą jest natomiast to, że gdy jesteśmy na drodze publicznej auto bez ABS może obrócić, albo nawet się zsunąć z jezdni i problemy gotowe.
Na lodzie auto bez ABS też zahamuje szybciej, ale znowuż można się z tego cieszyć na lotnisku, a nie na publicznej drodze.
Ktoś wspomniał o koleinach. Koleiny nie są specjalnie groźne dla ABS ponieważ idą wzdłuż jezdni. Wystarczy hamować w koleinie i ma się 100% wydajności ABS. Gorzej gdy trzeba wyskoczyć z koleiny by coś minąć. Najgorsze są nierówności poprzeczne , np te wyrobione od stojących na skrzyżowaniu aut. Tutaj także Ford popracował i układ ABS w MkIV wyraźnie mniej fiksuje na takich hopkach. W Mk III jest niebezpieczniej, albo po prostu w Mk III czuć aż tak wyraźnie 70% skuteczności amorków przy 100% w Mk IV.
Wątpię.
Gdzieś żem czytałem, że na kopnym śniegu szybciej zahamuje auto bez ABS. Chodzi o to, że zablokowane koła wytwarzają przed sobą klin ze śniegu, który całkiem zgrabnie wspomaga hamowanie. Wadą jest natomiast to, że gdy jesteśmy na drodze publicznej auto bez ABS może obrócić, albo nawet się zsunąć z jezdni i problemy gotowe.
Na lodzie auto bez ABS też zahamuje szybciej, ale znowuż można się z tego cieszyć na lotnisku, a nie na publicznej drodze.
Kierowca profesjonalny zahamuje lepiej autem bez ABS niż z ABS. Ale takich na drogach jest 1/1000% więc faktem jest, że lepiej żeby ABS był. Co nie zmienia faktu, że nie montuje się go po to żeby była znacznie krótsza droga hamowania.
Na publicznej drodze auto bez ABS nie obróci jeśli tylko potrafimy prowadzić swój samochód (mówię tu o normalnych warunkach drogowych) i pulsacyjnie hamować.
Natomiast na lodzie to święty Boże nie pomoże. :) Jeśli na drodze jest lód to możesz mieć ABS, ESP itd. itp. i nic Ci to nie da w kwestii skracania drogi hamowania. Może co najwyżej pomóc (jak już wcześniej pisałem) w omijaniu przeszkody z powodu której hamujesz. Tak czy siak, systemom nie ufam do końca nigdy.
Wczoraj posypalo konkretniej sniegiem :fcp2 wiec moglem w koncu zarejestrowac, ze kontrolka ESP jednak sie wlacza choc zbyt duzo pracy ten system jednak nie mial :fcp4 a zreszta snieg z drog szybko w sumie znikal..
Snajper_881 15-02-2009, 16:09 Kierowca profesjonalny zahamuje lepiej autem bez ABS niż z ABS.
Bzdura ! Systemy bezpieczeństwa: ABS, ESP, ASR i inne diabły na reakcje potrzebują około 20 [ms], znasz kogoś kto szybciej uderzy w hamulec nie mówiąc już o idealnym wyczuciu granicy przyczepności? Chyba że pilot myśliwca. No bez bajek, panowie ! Nie od dziś wiadomo że te wszystkie ABS i ASR i inne mają swoje wady i zalety. Wątpie żebym zahamował lepiej niż ABS na śliskim, jesteś w stanie idealnie wyczuć granicę poślizgu, aby odpuścić kilka razy na sekunde hamulec żeby uzyskać sterowność? No wątpie...
Snajper nie strzelaj tak pochopnie do wszystkich wypowiedzi :fcp4 Moim zdaniem roznica pomiedzy dobrym kierowca w samochodzie bez tych roznych bajerow, a kierowca standardowym w samochodzie z bajerami to przede wszystkim swiadomosc. W tym watku pare osob juz napisalo, ze w pewnych warunkach i te wszystkie systemy nie pomoga, a dobry kierowca calkiem mozliwe ze nie dopusci do problemu, moze zabalansowac na granicy, ale calkiem mozliwe, powtarzam, ze do problemu nie dopusci. Jako standardowy kierowca moge powiedziec, ze np. ominiecie przeszkody na sliskim podlozu bez ABS'u jest mozliwe i przy dobrym treningu do wyuczenia, ale z ABS'em roznica dla takiego standardowego kierowcy jest kolosalna.
A tak do myslenia: siedzac przed komputerem wiekszosc woli byc swiadoma co ten komputer akurat robi i wykonuje dokladnie to co chcemy i raczej nie lubimy by zamiast prostego dzialania jak kalkulator zaczynal robic jakies cuda wykorzystujac pelna moc komputera przez co przestaje odpowiadac etc. ...
Jednak rozwiniecie tematu wolalbym pozostawic reprezentantom tych dobrych kierowcow i za nich sie nie wypowiadac :fcp1
Mondeo ma tak dobre zawieszenie i na tyle twarde fotele z przodu , że zadkiem można wyczuć uślizg kół zanim zadziala ESP lub TC , do dzialania trzeba sprowokować te systemy zanim zadziałają to auto staje się "nerwowe" i wystarczy zdjąć nogę z gazu zwolnić i już nic się nie dzieje w VW Cytrynach Peagot'ach czucie auta w '"zadku" jest znikome tam widać dzialanie tych systemów po lampce, w audi jest lepiej ale nie tak jak mondku , mam też starego mkIII z rozklekotanymi amortyzatorami ok60% i tam już czucie auta na sliskim jest gorsze mimo że na suchym prowadzi się dobrze . Podsumowując zanim zadziala to już wiem że przeginam i zwalniam ale w systuacji ekstremalnej pewnie mnie uratują abs z esp do spółki .
Gorzej jest jak zapakujesz bryczkę po brzegi 5 grubasów po 100 i "teściową" do bagarznika wtedu esp ma co robić bo mondek staje się mniej przewidywalny i wyczuwalny zadkiem na fotelu , tz jak poczujesz to już jedziesz i lamka się zapala .
Strzeszku 16-02-2009, 01:05 Mondeo ma tak dobre zawieszenie i na tyle twarde fotele z przodu , że zadkiem można wyczuć uślizg kół zanim zadziala ESP lub TC , do dzialania trzeba sprowokować te systemy zanim zadziałają to auto staje się "nerwowe".
Jak dla mnie to auto staje się nerwowe po zadziałaniu ESP. Na śniegu ten system po prostu mnie denerwuje bo nie da wyczuć auta. Najgorzej jest przy przejeżdzaniu pomiędzy pasami oddzielonymi śniegiem. ESP ustawiło mi auto bokiem do kierunku jazdy. Po wyłączeniu ESP bez problemu przejeżdza i to bez poślizgów. Jak dla mnie to zachowanie ESP w moim Mondeo jest po prostu dziwne. Może coś jest z nim nie tak, bo według mnie włącza się za wcześnie. Czasem na suchej drodze po wjechaniu na długie poprzeczne nierówności zaczyna szaleć i strasznie zwalniać auto.
VW Cytrynach Peagot'ach czucie auta w '"zadku" jest znikome tam widać dzialanie tych systemów po lampce
Nie wiem jakim Peugeotem jeździłeś, ale proponuję wycieczkę 407. Jak dla mnie to auto jest lepiej zestrojone niż Mondeo pomimo tego, że jest "miękkie". Trzeba się przyzwyczaić, że w długich łukach bardziej się przechyla, ale pozwala kierowcy na dużo więcej niż Mondek. ESP działa tam na tyle póżno, że tył lekko wychyla się i jest fajna zabawa. Trzeba też uważać żeby wtedy nie założyć kontry, ale 90% kierowców i tak nie jest w stanie tego wyczuć.
Rallygan 16-02-2009, 16:02 Kierowca profesjonalny zahamuje lepiej autem bez ABS niż z ABS.
Bzdura ! Systemy bezpieczeństwa: ABS, ESP, ASR i inne diabły na reakcje potrzebują około 20 [ms], znasz kogoś kto szybciej uderzy w hamulec nie mówiąc już o idealnym wyczuciu granicy przyczepności? Chyba że pilot myśliwca. No bez bajek, panowie ! Nie od dziś wiadomo że te wszystkie ABS i ASR i inne mają swoje wady i zalety. Wątpie żebym zahamował lepiej niż ABS na śliskim, jesteś w stanie idealnie wyczuć granicę poślizgu, aby odpuścić kilka razy na sekunde hamulec żeby uzyskać sterowność? No wątpie...
Uuu widze, ze masz jakis czarodziejski ABS, ktory nie wymaga kopniecia w hamulec :fcp27 tylko sam sie zalacza. Dla mnie systemy wspierajace sa dobrym uzupelnieniem dla osob, ktore juz w lekko kryzysowej sytuacji czeka tzw. kaplica. Wiekszosc osob zazwyczaj nie nadarza z kontrą, stąd ratunkiem jest ESP. ABS - po to, zeby bezmyslnie nie zblokowali kol i wywalili na wprost.
Mnie jako osobie panującej nad samochodem lepiej od przeciętnego misia systemy raczej przeszkadzaja.
johnnyjp 16-02-2009, 16:15 co do tych drgan na pedale hamulca to ja chyba wiem, co masz na mysli. nie wiem jak to inaczej okreslic, ale ja u siebie w mk2 po 1) slysze ze wlacza sie esp (niemalze taki dzwiek jak przy absie) 2) odskakuje mi pedal gazu (a to czy drga czy nie, to juz kwestia tego jak go przymocowano :D:D:D), ale ogolnie akustyczne wrazenie w polaczeniu z noga na pedale gazu jest takie jakby drgal choc wcale nie drga hehe :D ale zakrecilem :D
Snajper_881 16-02-2009, 16:40 Uuu widze, ze masz jakis czarodziejski ABS, ktory nie wymaga kopniecia w hamulec
Uuu widze, że kolega ma problem z czytaniem ze zrozumieniem.
Przeczytaj sobie jeszcze raz co napisałem, magicznie się zastanów, może dojdziesz do celu mojej wypowiedzi, chociaż....
Gdzie ja napisałem że nie trzeba mocno uderzyć w hamulec aby ABS zadziałał? O tym wie nawet dziecko.
Mnie jako osobie panującej nad samochodem lepiej od przeciętnego misia systemy raczej przeszkadzaja.
Hehe.... :fcp26 Śmiechu warte... :fcp2
Powtarzam jeszcze raz, w nie każdej sytuacji systemy bezpieczeństwa swoim działaniem polepszają sytuacje i tak już z góry przesraną. Czasem pomogą lepiej, czasem gorzej, jak chociażby ASR w zaspie. Ale nie mówcie że potraficie zahamować lepiej niż ABS, "lepiej", mam na myśli bez poślizgu. 20 [ms] potrzebuje na reakcje, potem jak działa każdy wie....skoro umiesz lepiej, szybciej to może Ty jakiś magiczny kierowca jesteś?Takich kierowców na drodze nam już wystarczy...
czuję że się zaraz poleje krew ;)
1) Jak wjeżdżacie na śliską nawierzchnię i dajecie sobie normalnie gazu to ESP "nie" działa - działa ASR, który jest poniekąd składową ESP ale trzeba to odróżnić. Tak samo jest przy szybkim ruszaniu, wjeżdżaniu w wodę itd itp ... ESP działa TYLKO przy jeździe po łuku (no + wspomaganie hamowania przez silnik)
2) Pewnie zaskoczę tu kilka osób ale ABS lepiej działa jak minimalnie pulsujesz pedałem, a nie depczesz go ile siły w nodze... żebyśmy się tylko zrozumieli chodzi o pulsowanie w zakresie powiedzmy 1,5 - 2 cm.
3) Z przeczytanych wypowiedzi widzę, że mało komu tutaj samochód wpadł w poślizg przy ~50 km/h i więcej, mało kogo kręciło wokół osi... Jakby nie było to właśnie ESP wyczuwa, że samochód zaczyna być nadsterowny i przyhamowuje 1 z kół (chyba, że w mkIV jest nowszy ESP to zahamuje do 3 kół jednocześnie - ale chyba nie :fcp3 )
4) Wszelkiego typu systemy bezpieczeństwa nie przeszkadzają Ci lepszy misiu gdybyś potrafił z nich korzystać. Faktycznie, że ESP / ASR przeszkodzi Ci "misiu przy 2.5T, bo odetnie dopływ paliwa jak wykryje, że koła tracą przyczepność. Przecież jak chcesz poszaleć to wyłączasz systemy, a gdyby Ci one aż tak przeszkadzały to wyjmij sobie bezpiecznik i tyle :fcp26
:fcp29 :fcp29 :fcp29
antyrama 16-02-2009, 20:36 Panowie bashay i lewbran, o czym wy w ogóle piszecie, bo przekaz jest dla mnie strasznie zawiły.
Tak zawiły, że trudno mi wyczuć o co walczycie.
Żeby ułatwić sprawę, może powiem wprost:
Jeżeli komuś coś z pupą za nerwowo, to ja tylko mogę wyrazić swoje zdziwienie :)
Bo moim zdaniem i MkIII i Mk IV uślizgują się równo z pełną gracją. Pełen szacun.
Rallygan 16-02-2009, 21:32 czuję że się zaraz poleje krew ;)
Ja w pokojowym nastroju jestem dzisiaj :fcp4 Wyspałem się to i dla braku wiedzy i osobistych podjazdów bardziej tolerancyjny jestem :fcp4
A odpowiadając koledze Snajperowi: Tak potrafię zahamować skuteczniej niż ABS, bo w przeciwieństwie do niego myślę. A jakieś tam doświadczenie pozwala mi to bez balwochwalstwa ocenic :fcp4 Nie wiem czemu chcesz eliminowac takich jak ja, skoro uczylem takich jak Ty jak sie nie pozabijac na drodze - szczegolnie jak nie maja tych wszystkich super systemów :fcp3
Rallygan 16-02-2009, 21:51 1) Jak wjeżdżacie na śliską nawierzchnię i dajecie sobie normalnie gazu to ESP "nie" działa - działa ASR, który jest poniekąd składową ESP ale trzeba to odróżnić. Tak samo jest przy szybkim ruszaniu, wjeżdżaniu w wodę itd itp ... ESP działa TYLKO przy jeździe po łuku (no + wspomaganie hamowania przez silnik)
2) Pewnie zaskoczę tu kilka osób ale ABS lepiej działa jak minimalnie pulsujesz pedałem, a nie depczesz go ile siły w nodze... żebyśmy się tylko zrozumieli chodzi o pulsowanie w zakresie powiedzmy 1,5 - 2 cm.
3) Z przeczytanych wypowiedzi widzę, że mało komu tutaj samochód wpadł w poślizg przy ~50 km/h i więcej, mało kogo kręciło wokół osi... Jakby nie było to właśnie ESP wyczuwa, że samochód zaczyna być nadsterowny i przyhamowuje 1 z kół (chyba, że w mkIV jest nowszy ESP to zahamuje do 3 kół jednocześnie - ale chyba nie :fcp3 )
4) Wszelkiego typu systemy bezpieczeństwa nie przeszkadzają Ci lepszy misiu gdybyś potrafił z nich korzystać. Faktycznie, że ESP / ASR przeszkodzi Ci "misiu przy 2.5T, bo odetnie dopływ paliwa jak wykryje, że koła tracą przyczepność. Przecież jak chcesz poszaleć to wyłączasz systemy, a gdyby Ci one aż tak przeszkadzały to wyjmij sobie bezpiecznik i tyle :fcp26
:fcp29 :fcp29 :fcp29
Feniu forum zapewnia anonimowosc - zanim walniesz cos pod czyims adresem, zastanow sie do kogo mozesz pic. Zapewniam Cie, ze potrafie korzystac zarowno z systemow jak i podrozowac bardzo szybko i proporcjonalnie bezpiecznie bez nich. Ameryki to Ty nie odkryles z tym wylaczaniem systemów - wlasnie tak robie jezeli mam ochote rozruszac kosci. Nie szaleje za kolkiem - bo tam gdzie po drodze mam snieg - chodza np. matki z dziecmi na spacer.
A co do poslizgow przy 50 km/h to raczej nie jest to wyzwanie (mowie o sobie). Niestety ta moja kochana czarna krowa jest na tyle podsterowna, ze nie chce chodzic bokami. Co ciekawe robilem testy na mazurskich szuterkach. Wylaczylem ESP i wrzucalem z lewej nogi w winkle tak przy 110-130 - na poczatku zaczynal przyjemnie plynac delikatnym slajdem, a potem i tak elektronika zaczynala czynic cuda i w polowie zakretu sam odprostowywal i uparcie staral sie isc na okraglo.
Antyrama, uprzedzajac Twoj atak :fcp2 :fcp4 :fcp29 - wiem da sie palnac brecha na sliskim i wrzucic Mondka w zakret, ale to dobre dla dresiarzy palacych gume. Ja lubie nerwowe auta, ktore maja nadsterownosc we krwi i pod tym wzgledem nasze cuda na M jak i wiekszosc wspolczesnych aut zawodza. Hmmmm moze najwyzsza pora pogrzebac cos przy geometrii tylu???? :fcp13 Hahahaha
Od razu pić. Wrzuć na luz...
Wiadomą rzeczą jest, że Ameryki tym nie odkryłem. Nie atakuję Cie, a bezpieczeństwo nasze i osób postronnych zawsze powinno być priorytetem podczas jazdy.
Co do poślizgu to nie miałem na myśli poślizgu kontrolowanego przy 50km/h czy jakiejkolwiek innej prędkości. Myślałem raczej o czymś niespodziewanym, i że wtedy ESP pomaga.
Natomiast co do tego, że nasze mk3/4 są zdecydowanie podsterowne to święta prawda, bo ciężko chodzą bokami (ale czy to wada czy nie to już jak kto woli)
Rallygan :fcp29
czuję że się zaraz poleje krew ;)
Ja w pokojowym nastroju jestem dzisiaj :fcp4 Wyspałem się to i dla braku wiedzy i osobistych podjazdów bardziej tolerancyjny jestem :fcp4
A odpowiadając koledze Snajperowi: Tak potrafię zahamować skuteczniej niż ABS, bo w przeciwieństwie do niego myślę. A jakieś tam doświadczenie pozwala mi to bez balwochwalstwa ocenic :fcp4 Nie wiem czemu chcesz eliminowac takich jak ja, skoro uczylem takich jak Ty jak sie nie pozabijac na drodze - szczegolnie jak nie maja tych wszystkich super systemów :fcp3
a to pech... liczyłem na krwawą jatkę ;)
ale obiecaj mi kolego że mnie w sobotę przewieziesz tymi 220KM (mam nadzieję że zarazem przekonasz ostatecznie do 2.5T)
(w poniedziałek muszę złożyć zamówienie)
Rallygan 16-02-2009, 22:27 czuję że się zaraz poleje krew ;)
Ja w pokojowym nastroju jestem dzisiaj :fcp4 Wyspałem się to i dla braku wiedzy i osobistych podjazdów bardziej tolerancyjny jestem :fcp4
A odpowiadając koledze Snajperowi: Tak potrafię zahamować skuteczniej niż ABS, bo w przeciwieństwie do niego myślę. A jakieś tam doświadczenie pozwala mi to bez balwochwalstwa ocenic :fcp4 Nie wiem czemu chcesz eliminowac takich jak ja, skoro uczylem takich jak Ty jak sie nie pozabijac na drodze - szczegolnie jak nie maja tych wszystkich super systemów :fcp3
a to pech... liczyłem na krwawą jatkę ;)
ale obiecaj mi kolego że mnie w sobotę przewieziesz tymi 220KM (mam nadzieję że zarazem przekonasz ostatecznie do 2.5T)
(w poniedziałek muszę złożyć zamówienie)
Ravic, dla mnie to tak bezproblemowe zadanie, ze nawet nie musze skladac obietnic. :fcp4
Polecam Evo i 400KM - robi wrażenie :fcp12
Rallygan 16-02-2009, 22:31 Od razu pić. Wrzuć na luz...
Wiadomą rzeczą jest, że Ameryki tym nie odkryłem. Nie atakuję Cie, a bezpieczeństwo nasze i osób postronnych zawsze powinno być priorytetem podczas jazdy.
Co do poślizgu to nie miałem na myśli poślizgu kontrolowanego przy 50km/h czy jakiejkolwiek innej prędkości. Myślałem raczej o czymś niespodziewanym, i że wtedy ESP pomaga.
Natomiast co do tego, że nasze mk3/4 są zdecydowanie podsterowne to święta prawda, bo ciężko chodzą bokami (ale czy to wada czy nie to już jak kto woli)
Rallygan :fcp29
Luzik :fcp29
Nie do konca pomaga, bo czasami niestety fruniesz bezwiednie, bo ESP samo kombinuje jak Cie wyprostowac, a nie pozwala odkrecic co pod maska podarowane, zeby przod pociagnal.
Polecam Evo i 400KM - robi wrażenie :fcp12
400 to chyba jakieś dłubane... standardowo jest 300 i takim już jechałem... wóz fajny ale dla mnie nie praktyczny...
czuję że się zaraz poleje krew ;)
Ja w pokojowym nastroju jestem dzisiaj :fcp4 Wyspałem się to i dla braku wiedzy i osobistych podjazdów bardziej tolerancyjny jestem :fcp4
A odpowiadając koledze Snajperowi: Tak potrafię zahamować skuteczniej niż ABS, bo w przeciwieństwie do niego myślę. A jakieś tam doświadczenie pozwala mi to bez balwochwalstwa ocenic :fcp4 Nie wiem czemu chcesz eliminowac takich jak ja, skoro uczylem takich jak Ty jak sie nie pozabijac na drodze - szczegolnie jak nie maja tych wszystkich super systemów :fcp3
a to pech... liczyłem na krwawą jatkę ;)
ale obiecaj mi kolego że mnie w sobotę przewieziesz tymi 220KM (mam nadzieję że zarazem przekonasz ostatecznie do 2.5T)
(w poniedziałek muszę złożyć zamówienie)
Ravic, dla mnie to tak bezproblemowe zadanie, ze nawet nie musze skladac obietnic. :fcp4
a zatem przyjmuję to jako obietnicę... ;)
Rallygan 16-02-2009, 22:34 Polecam Evo i 400KM - robi wrażenie :fcp12
EEEEE Mondeo lepsze, bo 500 KM wiecej........ robi na zbiorniku :fcp12 :fcp4
Polecam Evo i 400KM - robi wrażenie :fcp12
EEEEE Mondeo lepsze, bo 500 KM wiecej........ robi na zbiorniku :fcp12 :fcp4
hehe dobre dobre...
Jeżeli mówisz o X to jest GT300 i GT350 (360) ale moc zależy również od tego jak dotrzesz ten silnik i jaki Ci zapodają program.
Wersje GT350 są początkowo 300 konne i dopiero po wstępnym dotarciu masz zmieniane wydechy, program (i płyny przy okazji)... :fcp26
Rallygan i o 500KM ..... zostaje w tyle na trasie :fcp23
antyrama 17-02-2009, 01:01 Czy Mondeo jest podsterowne? Pewnie tak jak się rozbuja to 1500 kg do setki i podejdzie do zakrętu 90 stopni.
Tak wtedy jest podsterowne. Pojedzie prosto. Z tego co ja się ciutkę bawiłem Mondeo jest szalenie zrównoważone. Szczególnie jak się weźmie pod uwagę, że nikt w nim specjalnie nie kombinował rozkładu mas na osiach ( no niechby chociaz aku przeniesli do bagażnika, ale nie).Brakuje napedu 4x4.
Zakładam, że ideałem bezpiecznego prowadzenia jest porsche. Bardzo długo bez uślizgu, później uslizg równo, później jak kto chce, albo raczej umie :fcp27 W każdym razie margines bezpieczeństwa ogromny. Jesteśmy na drodze publicznej- takie zachowanie to ideał. Na drogach publicznych nie prowadzimy auta bokiem bo t zajmuje wiecej niż jeden pas :)
Zresztą co by nie mówić jazda bokiem to strata sekund :) Może fajne, ale nieefektywne.
Ku memu wielkiemu zdumieniu Mondeo zachowuje sie dość podobnie. Najpierw długo prosto, później długo uślizg jako margines bezpieczeństwa, a później może byc różnie. Bajer polega na prędkości przy jakiej Mondeo jest jeszcze w uślizgu, a konkurenci już dawno (rzeczony tu np peugeot 407) wyjeżdzają nosem na zewnątrz zakrętu.
Mondeo jest jeszcze w uślizgu, a konkurenci już dawno (rzeczony tu np peugeot 407) wyjeżdzają nosem na zewnątrz zakrętu.
:fcp26 :fcp26 :fcp26
...uważam że jak na prawie 5-cio metrowy...ciężki pojazd...prowadzi się rewelacyjnie...też uwielbiam nadsterowność :fcp27 ...ale Mondek jest w miarę neutralny...(w każdym bądź razie nie jest mocno podsterowny)..i bardzo dobrze...bo jest po prostu za długi...i zajmuje za dużo miejsca na drodze :fcp27 ...na co dzień systemy trakcji są przydatne i w naszych MK4 działają precyzyjnie :fcp1 ...ale jak chcę szybko i pewnie powywijać na jakiejś ośnieżonej drodze...to je po prostu wyłączam...bo jazda na okrągło mnie nie bawi...a poza tym jest za wolno :fcp23 ...i nie mam kontroli nad autkiem :fcp2 ...
...ostatnio wyjeżdżając z pod KFC (dość ostro)przyciąłem za ciasno...i krawężnik dość mocno wyrzucił mi tył ...a miałem zapiętą dwójkę...gaz w podłodze.. w lewej :fcp15 ręce twistera a prawą jeszcze na lewarku :fcp19 ...i muszę powiedzieć że esp zadziałało w ułamku sek....i za nim coś konkretnego zrobiłem...Mondek jechał po właściwym torze :fcp26 ...tak że nie ma na co narzekać...
...a jak chcę hardcoru...to wsiadam w Z4...wyłączam wszystko...i jest masakra :fcp27
a ja również dołączę się do tego, że mondeo prowadzi się bezbłędnie i nie ma co narzekać jeżeli ktoś potrzebuje jak heko, zabawy jest odpowiedni przycisk na konsoli i zaczyna się zabawa :fcp12 Rallygan to juz inna bajka widać na pierwszy rzut oka, że mama musiała go wozić szybką spacerówką :fcp4
antyrama 17-02-2009, 10:02 Żeby zabawa była pełna zaleca się dodatkowo wyjęcie bezpieczika od ABS :)
Albo lepiej nabyć Fiata 125p, włożyć mu worek ziemniaków do bagażnika i hejka na śnieg. To dopiero sport, zero wspomagania, zero elektroniki, czysta mechanika.
Tak się zastanawiam, sporo aut, pomimo wyłączenia ESP i tak po cichu w kryzysowej sytuacji coś tam kombinuje i wspomaga.
Czy w Mondeo aby rzeczywiście tym guziczkiem można układ wyłączyć definitywnie?
No i wlaśnie o to chodzi! Jak wyłączysz, to zakladasz a nawet chcesz poślizgu, pod i nadsterowności itd... A wszystkie systemy pomagają Ci wtedy, gdy się nie spodziewasz takich zachowań i np. trzymasz Twistera w lewej łapie! :fcp2
Rallygan 17-02-2009, 11:58 a ja również dołączę się do tego, że mondeo prowadzi się bezbłędnie i nie ma co narzekać jeżeli ktoś potrzebuje jak heko, zabawy jest odpowiedni przycisk na konsoli i zaczyna się zabawa :fcp12 Rallygan to juz inna bajka widać na pierwszy rzut oka, że mama musiała go wozić szybką spacerówką :fcp4
Ronin, ja nie narzekam. Ogolnie bardzo go lubie co zreszta widac w moich wielu postach. Niestety czasami brakuje mi odrobine nerwowki albo raczej zaskakuje mnie nadmierna (jak dla mnie) tendencja do politycznej poprawnosci na drodze prezentowanej przez nasze cuda :fcp16
Panowie bashay i lewbran, o czym wy w ogóle piszecie, bo przekaz jest dla mnie strasznie zawiły.
Tak zawiły, że trudno mi wyczuć o co walczycie.
Żeby ułatwić sprawę, może powiem wprost:
Jeżeli komuś coś z pupą za nerwowo, to ja tylko mogę wyrazić swoje zdziwienie :)
Bo moim zdaniem i MkIII i Mk IV uślizgują się równo z pełną gracją. Pełen szacun.
My tylko wymieniamy w sposób pokojowy wrażenia z jazdy po śliskim , a że 4litery biorą w tym udział to oczywista oczywistość . :fcp2
a że 4litery biorą w tym udział to oczywista oczywistość . :fcp2
Proszę mi tu polityki nie zapraszać :fcp3
Snajper_881 18-02-2009, 07:07 Tak potrafię zahamować skuteczniej niż ABS, bo w przeciwieństwie do niego myślę. A jakieś tam doświadczenie pozwala mi to bez balwochwalstwa ocenic Nie wiem czemu chcesz eliminowac takich jak ja, skoro uczylem takich jak Ty jak sie nie pozabijac na drodze - szczegolnie jak nie maja tych wszystkich super systemów
:fcp29 :fcp1
Ravic
a to pech... liczyłem na krwawą jatkę
A Ty jakiś nie wyżyty jesteś czy jak?? :fcp27
Człowieku, my nie z podstawówki....
krabolek 07-11-2017, 15:33 Niech ktoś wyjaśni czy tak powinno być - podczas szybkiej jazdy po nierownosciach wlaczaja się jednoczesnie kontrolki ABS i ESP, miga kontrolka na przycisku ESP oraz gasnie radio. Czy tak powinno być, czy mam gdzies uszkodzoną elektronikę, przetarty przewod? Jakieś sugestie?
Bump:
Jakbyś jechal po blocie, to by Ci moglo esp mrugac, ale nie radio gasnać ;-), szukaj gdzie lipa jest :-)
Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
kontrolki mogą migać, gdy koło traci przyczepność i sygnalizują działanie bądź błędy systemu.
miganie włącznika i gaszenie radia to już anomalia.
Daj elektrykowi przejrzeć instalacje od ECU, jest miejsce gdzie się wykrusza od wysokiej temperatury silnika i wtedy sypie nielogicznymi błedami.
krabolek 11-11-2017, 18:20 Wczoraj znowu to samo, kontrolki się zapalily, radio wylaczolo sie i samochod przez sekunde przestal przyspieszac, jakby nie reagowal na pedal gazu, pozniej wszystko wraca do normy.
Prónd ci ucieko
Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
|
|