Zobacz pełną wersję : Jakie niespodzianki przy zakupie...


greenck
14-02-2009, 20:36
Witam, planuję zakupic Forda Fiestę, jestem młodym kierowcą, prawo jazdy mam od 2 lat i co tu ukrywać...nie bardzo znam się na autach :) Jako, że jestem studentem dysponuję dość ograniczonym budżetem, stąd auto najmłodsze nie będzie... Myślę o roczniku 91-95. Mam zatem pytania: Na co powinienem zwrócić szczególną uwagę, jakie niespodzienki mogą mnie czekać przy zakupie, jakie są dla tego modelu typowe usterki i wady? I czy wogóle warto kupić takie autko?

MULAN
14-02-2009, 21:22
Spójrz na posty poniżej i jak łatwo wywnioskować, do bezawaryjnych to one nie należą :fcp5 Przy zakupie zwróć szczególną uwagę na blachę, ruda bardzo polubiła tą markę (najwięcej nadkola, progi i pod tapicerką w bagażniku), szczególnie jeśli chodzi o te roczniki, przed zakupem polecam udać się na diagnostykę, nie polecam xr-ek tym bardziej że budżet cienki. Moja też się psuje ale ogólne wrażenie jest pozytywne, ten samochód trzeba po prostu polubić, choć moja ma niecałe 9 lat przez ostatnie pół roku wydałem na nią ponad 1000zł na mechaników i klamoty ale niech cię to nie zniechęca. Fiesta to jedna wielka przygoda :fcp2

Marcin_Olsztyn
15-02-2009, 10:08
Typowe to korozja, reszta to loteria:) W sumie ciezko tu generalizowac, wszystko zalezy na jaki egzemplarz trafisz. Na szczescie czesci tanie, jak masz uczciwego mechanika to wszystko zrobisz nieduzym kosztem. Silnik 1.3 calkiem fajny, rozrzad na lancuchu. W Twoim profilu widze ze masz na mysli dosc leciwe auto, wiec do zrobienia zawsze cos bedzie.

trzeci
15-02-2009, 21:21
Ta lektura powinna Ci trochę podpowiedzieć :fcp1
CZYTAJ (http://www.fiestaklubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=24691)

beny20
15-02-2009, 22:00
Kupiłem rok temu Fiestę 1.1 95 rok, i muszę powiedzieć że jestem bardzo zadowolony. Mój egzemplarz nie był szczególnie zadbany, kosztował 3200zł na liczniku miał (1)82000km chociaż nie zdziwił bym się gdyby miał "2" z przodu :p. W ciągu tego roku wymieniłem olej 4L, filtr oleju , filtr powietrza, komplet żarówek z przodu, wycieraczki, łączenie ok (~140zł). To były jedyne wymiany jakich dokonałem, wszystko we własnym zakresie. Dodatkowo okazało się że miska olejowa jest dziurawa i olej kapie, postanowiłem ją zakleić niestety przeoczyłem jedną dziurkę i dalej cieknie. Teraz jak się zrobi cieplej (nie dysponuje garażem i muszę wszystko robić na ziemi :( ) to planuje wymienić całą miskę + uszczelkę. Dodatkowo w lecie miałem mały pożar, spalił mi się przełącznik zespolony świateł (przy dźwigni wycieraczek) ponieważ nowy kosztuje ok 140zł to zreperowałem go domowymi metodami i puki co działa. Przez cały rok były to jedyne awarie. I co najważniejsze ani razu nie odmówił mi posłuszeństwa nawet przy -18st C (akumulator nie był wymieniany a po wyglądzie sądzę że do najnowszych nie należy). Jak dla mnie rewelka. Przejechałem ok. 8000km. Średnie spalanie wyszło mi 7,1l/100km, minimalne 5,8 a maksymalne w zimie 8,7(na podstawi tankowań na ~8000 km także dość dokładne dane). Staram się jeździć oszczędnie gdybym przycisną to myślę że spokojnie 1-1,5 litra więcej. Swoją drogą osiągi bardzo kiepskie, i trzeba rozsądnie brać się do wyprzedzania ale do spokojnej jazdy do i z uczelni wystarczy. Jeżdżę głównie po mieście i w dodatku krótkie trasy 5-15km, przed kupnem spodziewałem się trochę niższego spalania ale powiedzmy że jest ono akceptowalne.


Dużym problemem była bardzo rozwinięta korozja tylnych błotników (szlifierka, szpachla , papier ścierny i lakier) oraz trochę chęci i czasu i po korozji nie ma śladu. Teraz po zimie jak go umyłem zauważyłem w paru miejscach bąble ale to pierwszy cieplejszy dzień i się z nimi rozprawie :)

Podsumowując jestem bardzo zadowolony, po skończeniu studiów przymierzam się do zakupu fiesty mk6. Jeżeli jesteś studentem i potrzebny Ci mały zwinny samochodzik do miasta to polecam fiestę, ja nie żałuję tego zakupu, tylko kup ze wspomaganiem bo ja mam bez i się nieraz muszę na siłować na parkingu.