Zobacz pełną wersję : [ MK 1] Problem ze ślizgającym się autem ?
wojciechowski4 16-02-2009, 16:55 Witam. Mam mały problem ze swoim mundkiem kombi a mianowicie podczas jazdy na nawierzchniach typu czarna mokra droga, czy błoto pośniegowe, śnieg z autem jest wszystko ok ale gdy wjadę na małe oblodzenie,bądż lód, tyłem auta zaczyna strasznie miotać na prawo i lewo. Dziś jechałem jak zwykle do roboty autostradą to max 60 km/h bo bym na barierkach wylądował gdzie inne auta jechały dużo szybciej i "normalnie". Opony mam zimowe ok. 6mm bieżnik, stabilizatory po wymianie brak luzów na tulejach ( byłem na trzepaku) auto nie było bite. gdzie szukać problemu i czy posiadacze kombi mają ten problem? :fcp15
dyda6joe 16-02-2009, 17:16 coś musi być nie tak. jeździłem różnymi autami a mondeo trzyma się drogi z nich najlepiej choć z tyłu mam opony ostatni sezon i kiepskie bo barumy. generalnie jak przesadzę z prędkości do zakrętu to prędzej przód jedzie prosto niż tył zarzuca. może coś z hamulcami, na śliskim malutki opór może powodować poślizg
motorek26 16-02-2009, 17:23 ale gdy wjadę na małe oblodzenie,bądż lód,
no to czego ty kolego oczekujesz że jak wjedziesz na lod to auto bedzie sie trzymało drogi tak jak na czarnym asfalcie
ja mam to samo jak wjade na odlodzoną droge to całe auto nawet zacznie tańczyć wystarczy ruszyć lekko kierownicą lub nawet przycisnąc lekko hamulec i auto zaczyna tańczyć
dyda6joe 16-02-2009, 18:18 ale gdy wjadę na małe oblodzenie,bądż lód,
no to czego ty kolego oczekujesz że jak wjedziesz na lod to auto bedzie sie trzymało drogi tak jak na czarnym asfalcie
ja mam to samo jak wjade na odlodzoną droge to całe auto nawet zacznie tańczyć wystarczy ruszyć lekko kierownicą lub nawet przycisnąc lekko hamulec i auto zaczyna tańczyć
w sumie to masz rację motorek26. jakoś odebrałem słowa autora że nienaturalnie za łatwo wpada w poślizg. fakt że jak mocno ślisko to lipa, jednak to auto trzyma mi się rewelacyjnie lepiej. o suchej nawierzchni nie wspomnę nawet bo dym z kół leci a auto jedzie gdzie chcę
wojciechowski4 16-02-2009, 18:55 Panowie że auto na lodzie nie ma przyczepności ta ja o tym dobrze wiem, ale inne auta jadąc po taj samej drodze (przede mną i mijając mnie na autostradzie) jadą dużo szybciej i nic nie widać by ich tak tył nosił jak mnie jadąc dużo mniejszą prędkością. i właśnie w tym tkwi problem takie seicento mija mnie i nic a ja nie przekroczę 60 km i tył ucieka porachaaa.
dj_opornik 16-02-2009, 19:30 Przede wszystkim jaki jest stan gum? Jak kiepskie to sie nie dziw. Mondeo nieobciążony bedzie tańczył. Druga sprawa to zbieżność - źle zestrojone koła tylne bedą wpadać w poślig. Trzecia to amory - mój ma wypstrykane i przy gwałtownych manewrach takich jak nagła zmiana pasa przy 80km/h w celu ucieczki przed "włączającym się" do ruchu spowodowała slalom mimo suchej drogi.
wojciechowski4 16-02-2009, 19:43 gumy ok jak wyżej pisałem 6mm, wyważone wszystkie 4 szt. po wjechaniu na płytę bez uwag, po całej diagnostyce opinia ok, tylko opinia swoją a autko swoją. amory po 64% (samopoziomowe) Zaznaczm iż dzieje się tak na oblodzonych ,śliskich ,nawierzchniach. bo tak to trzyma się drogi. O jeszcze jeden przykład na autostradzie w kierunku wrocka są dwie duże łaty(1,5m) z innego materiału wykonane jak cała autostrada jak są one mokre to dzieje się tak samo auto wpada w delikatny poślizg.
coś musi być nie tak. jeździłem różnymi autami a mondeo trzyma się drogi z nich najlepiej choć z tyłu mam opony ostatni sezon i kiepskie bo barumy. generalnie jak przesadzę z prędkości do zakrętu to prędzej przód jedzie prosto niż tył zarzuca. może coś z hamulcami, na śliskim malutki opór może powodować poślizg
Tylko Ty masz sedana a kolega ma kombi. Też mam kombi i zawsze to pare kg więcej na tyle. Mam dobre tylne zawieszenie, bez luzów itp i tez jak przesadze z prędkością (np u nas na niewielkim rondku) to na śliskiej nawierzchni, ubity snieg lub lód, tył potrafi wynieść. Tak już jest, tył ma się długi i cięzki to trzeba trochę bardziej uważać. Można sprawdzić jeszcze sprawność amortyzatorów. Może już jest pora na ich wymianę?
dyda6joe 16-02-2009, 21:01 to też może mieć znaczenie. masa z tyłu, no i pewnie inne właściwości zawieszenia. stawiałby na twardsze i podatne jak kolega wyżej napisał na skakanie
no ale aż tak? jak chcę to jak jest śnieg to mgę jechać pierwszy i wszystko wyprzedzać z zapasem bezpieczeństwa do straty przyczepności
Ja mam Kombi MKI i nie mam takiego problemu, malo tego, wszystkie amory mają po 78% a jeden z tyłu ma 62%. Dodam że auto prowadzi się naprawde dobrze po sniegu, chlapie, czy w innych trudnych warunkach a nie jeźdzę 30km/h
motorek26 16-02-2009, 21:19 to też może mieć znaczenie
moim zdaniem to nie ma znaczenia to jest auto i ma mnie słuchać ja też mam kombi i moge jechać nawet 100km/H pod warunkiem że nie bedzie to oblodzona droga może być śnieg błoto woda i auto mnie słucha jedzie jak ja mu każe a nie tak jak on chce problemem może być co najwyżej kiepska opona i nie mówie teraz że jest nadmiernie zużyta a tylko może sama firma
kiedyś miałem też tak na letnich oponach miałem założoną pirelke P6000 to jak szybko ja kupiłem to jeszcze szybciej zmieniłem bo nie bało sie jeździć tak była ślizga jeżeli kolego wojciechowski4, wiesz że zawieszenie masz na 100% sprawne to spróbuj może zamienić te opony na jakieś inne
Bieżnik 6 mm na lodzie to nie wszystko.Jakość opon ma znaczenie , miałem identyczną sytuację , po zmianie opon problem się skończył.Swoją drogą czy 6 mm ,czy 8 lód to lód. :fcp27
A co na to slizganie system ABS ? No i warto sprawdzic kat pochylenia kol,mialem podobny przypadek w Seacie,z byle powodu rzucal dupa,a winne byly tylne sprezyny i kat pochylenia kol.
jamax - co do jakosci opon to sie kompletnie zgadzam - w poprzednim wozie mialem kormorany (heh) ale trzymaly mi znakomicie - teraz kupilem auto i oczywiscie w ramach oszczednosci kupilem jakies tanie zimowki tylko na przod (troche glupio w ten sposob oszczedzac ale na koncowke zimy ciezko mi sie bylo zdecydowac na caly komplet) - i pomijajac tyl (a po miescie kazdy zakret z szybkoscia wieksza niz 'piesza' to jakbym sobie na recznym jezdzil - ptzynajmniej w takich warunkach jak teraz, a kto ogladal wiadomosci ten wie ile sniegu w gorach) przyczepnosc przodu nie ma zadnego porownania do tych kormoranow - zarowno 'na wprost' (hamowanie i przyspieszanie) jak i poprzecznie - az mi sie wierzyc nie chcialo ze w obrenie opon zimowych moga byc az tak duze roznice.
swoja droga jak kolega na tym bardzo sliskim lodzie dodaje gazu to tyl tez sie dziwnie zachowuje ???
Pytanie kiedy kolega wojciechowski4 przesiadł się z essiego no mondka.Auto o wiele dłuższe i cięższe.Może trzeba się nauczyć jeździć taką furą.Ja jak się przesiadłem z sierry kombi na mondka w sedanie też się nie mogłem przyzwyczaić.Auto o podobnym tonażu, tylko różnica w napędzie.
wojciechowski4 17-02-2009, 18:18 Kolego uro2 mundka mam już 2 lata tylko faktycznie poprzedniej zimy miałem inne zimówki i nic się nie działo. Teraz mam inne jakieś fuldy . A tak propo z opanowaniem auta nie mam problemu, wiekszymi autami się jezdziło. :fcp13 Faktycznie pewnie jest to problem opon. Dzięki bardzo za pomoc. :fcp26
hirotaro 17-02-2009, 21:52 u mnie podobnie jest w focusie okazało sie po czasie ze guma tylnich opon zimowych jest juz twarda opony mają dwa sezony i takie cuda sie z nimi zrobiły
|