Zobacz pełną wersję : [Mondeo 1996-2000] zapieczone nakrętki na wentylach
muminek52 01-03-2009, 05:29 Obecnie mam inny problem,ponieważ 2 dni temu byłem w serwisie Forda na Bielanach na akcji "Klimatyzacja 2009", i podczas dodatkowych oględzin ujawniono że:
1/jest luz na drążku stabilizatora l.p
2/zapocona pompa wspomagania
3/rozwulkanizowana tuleja wahacza p.p mała
4/luz na drążku kierowniczym prawa str.
5/luz na drążku stabilizatora przód
to...czy te "luzy" i zapocenie można jakoś naprawić,czy trzeba kupić nowe części,co należałoby wykonać w pierwszej kolejności ??
Czy faktycznie "czynnik" do uzupełnienia klimatyzacji jest tak drogi ok.400 zł [tyle żądano] ?
Podejrzewam, że są to nakrętki aluminiowe-chromowane. Aluminium jest bardzo miękkie i ma tendencję do zacinania na gwincie. Spróbuj psiknąć WD-40 i po godzinie kręć, raz odkręcając, raz przykręcając i tak w koło, co by nie zerwać gwintu!
Poradziłeś sobie już z tymi nakrętkami? Mam na to niekonwencjonalny sposób.
Pozdrawiam
muminek52 01-03-2009, 21:31 dzisiaj odpuściłem,ale w środę działam,Emmm...pewnie mi coś ciekawego podpowiesz
no jak to aluminiowe to może być pozamiatane :( kiedyś musiałem całe wentyle wymieniać
sluchaj musisz je zagrzac, wez farelke lub suszarke i grzej polej wd40 powinno pomoc, zakladałes jak było ciepło to wszytsko jest szersze teraz gdy zimno kurcza sie gwinty,
mondzio III 02-03-2009, 07:01 [siłowo się boję,
Nie dasz radę ręką to weż szczypce i spróbuj właśnie siłowo ale z wyczuciem.
ja bym obstawiał zeby najpierw je rozgrzac troche moze puszcza, a siłą na koncu jak nic nie pomoze pomyslunek:P
Witam
Ja tak miałem - założyłem metalowe kapturki wentyli w zimie i nie dalo się odkręcić.
Próby:
- kombinerkami - nie puszcza, a można urwać wentyl
- wrzątkiem - z nadzieją że na mrozie "puści" - nie pomogło
- WD40 + noc w garażu - nie pomogło
Ostatecznie rozcinałem kapturki
Brzeszczotem od piłki to metalu, delikatnie ciąłem wzdłuż wentyla.
Trzeba uważać aby nie uszkodzić gwintu wentyla.
Potem delikatnie wciskałem obcinaczki w nacięty otwór.
Udało mi się rozchylić na boki kapturek i odkręciłem kombinerkami.
Teraz już nie zakładam metalowych - do niebieskiego samochodu kupiłem niebieskie (plastikowe) wentyle.
pozdrawiam
Arturek
zacharz1987 02-03-2009, 08:02 możesz je ściskać kombinerkami w różnych pozycjach. np biorąc górę nakrętki za tarcze zegara to ściskasz przykładowo 9-3 potem 6-12 itd i powinno puścić.
pintonek 02-03-2009, 08:19 Zbliża sie okres "przekładkowy" takze wymiana wentyli przy okazji. U mnie 6zł sztuka.
a ja dalej obsrtawiam grzac i wd pomoze mowie, mozna by ibndukcyjnie ale to moze zwalic wentyl, ja mam w domu irzadzonko nakladam na sróbe cewke i jazda rozgrzwwa sie najpierw nakretka i sie rozszerza i szybko da sie odkrecic, :)
o moze kolega ma zapalniczke zarowa, ona osiaga wysoka temp podgrzac delikatnie ale szybko i moze pusci pamietaj zeby wd nie psikac wtedy bo sie zapali chyba;p
dzisiaj odpuściłem,ale w środę działam,Emmm...pewnie mi coś ciekawego podpowiesz
W zasadzie to już Arturek podał rozwiązanie problemu, z tym, że ja mam bardziej finezyjną metodę, ale to ze względu na to, iż posiadam frezarkę ręczną (podobną do maszynki dentystycznej). Może i Ty masz takie urządzenie, lub pożyczysz od kolegi. Można też kupić coś w rodzaju Dremela (są różne nazwy i typy). Urządzenie takie kosztuje 20 - 40 zł. Zakładasz trzpień z tarczką diamentową i wzdłużnie nacinasz nakrętkę (jak masełko), wciskasz w szczelinę wąski wkrętak i delikatnie rozginasz. W skrajnym przypadku możesz zrobić dwa nacięcia i "wydłubać" kawałek kapturka. Taka trochę zegarmistrzowska robota, ale idzie błyskawicznie.
Pozdrawiam
ja w domu mam taka:p ale to u mnie byla mini wiertarka kreci sie do 12k obrotow i tnie jak zła:) do rpac elektronicznych ale nadaje sie rewelacyjnie do czyszczenia wszytskogo z racji rozmiaru:P dobry pomysł Emmm nie wpadl bym na to;p
muminek52 03-03-2009, 10:45 Dzięki Wam dobre ludziska,jutro z samego ranka zabieram się do roboty,a o wyniku nieomieszkam poinformować :)
muminek52 05-06-2009, 09:29 witam ponownie,zakrętki udało się zdjąć siłowo niczego nie uszkadzając...hurrrra,obecnie mam plastiki.
muminek52 05-06-2009, 09:38 Obecnie mam inny problem,ponieważ 2 dni temu byłem w serwisie Forda na Bielanach na akcji "Klimatyzacja 2009", i podczas dodatkowych oględzin ujawniono że:
1/jest luz na drążku stabilizatora l.p
2/zapocona pompa wspomagania
3/rozwulkanizowana tuleja wahacza p.p mała
4/luz na drążku kierowniczym prawa str.
5/luz na drążku stabilizatora przód
to...czy te "luzy" i zapocenie można jakoś naprawić,czy trzeba kupić nowe części,co należałoby wykonać w pierwszej kolejności ??
Czy faktycznie "czynnik" do uzupełnienia klimatyzacji jest tak drogi ok.400 zł [tyle żądano] ?
franczesko 05-06-2009, 14:14 co do czynnika klimatyzacji to :shock::shock::shock:
ja z czyszczeniem, sprawdzaniem szczelnosci wymiane czynnika i cos tam jeszcze, zapłaciłem 150 zł sama wymiana czynnika ( całego) 100zł
a reszta tych rzeczy oprócz tego zapocenia to nie jest drogi interes :)
|
|