Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2007-2014] zielony robak 3 cm w reflektorze ksenon!!!!
Dzisiaj czyściłem reflektory (spryskiwacze są do kitu) i zdębiałem, zielony owad, na oko z rodziny błonkoskrzydłych, taki jasno-zielony ok 3 cm co to łażą czasami po suficie, siedzi w reflektorze ksenonowym. Mondziak ma 2 miesiące. Co będzie za dwa lata jak się skończy gwarancja. Wiem, że była dyskusja o brudzących się reflektorach, ale myślałem, że to już przeszłość. Co to za konstrukcja- dziura musi być co najmniej na 1 cm czy jak. Czego żądać od ASO? Wymiany reflektora? Wyciągnięcia robaka? Pewnie zdechnie dzisiaj z zimna w garażu. Musiałem go przywieźć dzisiaj z Lublina. Wiedziałem, żeby na wieś nie jechać Sam chyba zatopię dzisiaj robaka z tego powodu.
kubuspuchaty 13-03-2009, 19:16 Spokojnie, pewnie wcisnął się przez otwory wentylacyjne, które odprowadzają ciepło z reflektorów. Czysty przypadek jedne na ....... wiele zer. No chyba, że w Genk wcisnęli Tobie gratisa :)
matrog19 13-03-2009, 19:51 może na lini produkcyjnej był syf i jakiś owad złożył jaja :D
cornholio01 13-03-2009, 20:54 fajny temat,na starym forum byl temat o muchach i innych cholerstwach,które obsiadaja samochód:)
Ciekawe co na to ekolodzy :?:
Spokojnie! Temat jest stary, ae jary! ;) wymień reflekotory w ASO - gwarancja na element Ci się przedłuży, potem wymienisz jeszcze raz i jeszcze, i jeszcze...
Aż nie wymyslą takich, które będą szczelne ;)
Ja w maju zgłaszam znowu :)
Taki reflektor, to dobry inkubator, ciekawe, co jeszcze się wykluje?
Pozdrawiam
antyrama 14-03-2009, 00:15 Ten robal to w sumie niezły pomysł, gdyby nie chcieli uznać reklamacji :)
A może stonkę przecisnąć ? :) Idźmy na całość. Co zrobiłby FP jakby w reflektorze zamieszkał kot?
Koty to też piękny temat. W okolicy jest kilka. Chyba największą radość sprawia im włażenie na moje auto i zostawianie pięknych śladów łapek ma całej budzie. Kiedyś wpadłem na gienialny pomysł i poszczułem mojego psa na kota, który siedział sobie na dachu mojego passata. Pies duży, 45 kilo, wyrwał jak z armaty, skoczyl na maskię, kot spierdzielił, pies zachaczył jeszcze o drzwi. Ślady łap kota się umyło a po psie została wgnieciona macha i sześć rys na lakierze do samej blachy. Pomógł dopiero lakiernik. No cóż głupota ludzka nie zna granic. A miał ktoś swierszcza w aucie? Mój sąsiad miał. Cykał mu i cykał. Pół roku go szukał i nie znalazł. W końcy przestał, albo zdechł albo zmienił auto.
Ja w maju zgłaszam znowu :)
Ja dopiero przed zimą zgłoszę znowu, co by mieć mocne światła na zimowa porę
A powiedzcie. Czy ASO na pewno uwzględnia bez problemu taka sytuację. Wg mnie nie ma możliwości usunięcia robala bez uszczerbku dla reflektora. Podejrzewam, że będą kręcić i kombinować. Oni są mili tylko do momentu podpisania umowykupna-sprzedaży.
No przecie dostaniesz nowe xsenony :D
Koty to też piękny temat. W okolicy jest kilka. Chyba największą radość sprawia im włażenie na moje auto i zostawianie pięknych śladów łapek ma całej budzie. Kiedyś wpadłem na gienialny pomysł i poszczułem mojego psa na kota, który siedział sobie na dachu mojego passata. Pies duży, 45 kilo, wyrwał jak z armaty, skoczyl na maskię, kot spierdzielił, pies zachaczył jeszcze o drzwi. Ślady łap kota się umyło a po psie została wgnieciona macha i sześć rys na lakierze do samej blachy. Pomógł dopiero lakiernik. No cóż głupota ludzka nie zna granic. A miał ktoś swierszcza w aucie? Mój sąsiad miał. Cykał mu i cykał. Pół roku go szukał i nie znalazł. W końcy przestał, albo zdechł albo zmienił auto.
HAHAHA! :D Rewelacja :)
A lampy Ci wymienić muszą, nie ma mozliwości wyczyszczenia ich od wewnątrz.
no ja swierszcza miałem w pokoju kurna znalesc nie szlo:P
Muszę znaleźć w atlasie entomologicznym co taki robaczek wpieprza, bo dalej żyje, łazi po całym reflektorze, i co ....ma zdychać z głodu. Może wrzucę mu jakiejś trawki albo kwiatuszka? Tylko czy gwarancji nie stracę jak jeszcze znajdą kawałek paprotki
antyrama 14-03-2009, 17:16 Muszę znaleźć w atlasie entomologicznym co taki robaczek wpieprza, bo dalej żyje, łazi po całym reflektorze, i co ....ma zdychać z głodu. Może wrzucę mu jakiejś trawki albo kwiatuszka? Tylko czy gwarancji nie stracę jak jeszcze znajdą kawałek paprotki
Powiesz, ze przyszedł z żarciem w plecaku na solarium :)
Uwolnić robaka!
g:D nic dodać , nic ująć...:509:
..... Czysty przypadek jedne na ....... wiele zer. No chyba, że w Genk wcisnęli Tobie gratisa :)[/QUOTE]
I ja miałem robala w przednim reflektorze ( w listopadzie gdy odbierałem Mondka)...upłynęło trochę czasu - już prawie zapomniałem, a tu dzisiaj.....coś muchopodobnego śmiga sobie w środku reflektora (malutkie, zapewne dopiero co się wykluło)...
Zapewne w najbliższym czasie "sprawię sobię" nowe reflektory.
Pozdrawiam
Strzeszku 21-03-2009, 22:14 Z opisu Kolegi wynika że ten robak to złotook. Oto link do wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Złotook_drapieżny Tego robala trzeba wyciągnąć zanim zrobi się*brązowy:) bo to oznacza że zdechł i rozpada się na kawałki:) Jeśli Kolega chce sobie go jeszcze troszkę chodować to polacam karmienie mszycami:) Robaczek będzie zrdowy i silny:)
Wczoraj wyzytałem w instrukji, że elementy wymieniane na gwarancji są objęte gwarancją tylko do końca okresu gw. podstawowej. Czyli; jeśli wymienimy lampy na miesiąc przed końcem gw. podstawowej a nie mamy wykupionej gwarancji na dodatkowe lata to w praktyce nowe lampy mają gwarancję jedynie miesięczną :/
Tak więc mi za rok już nie wymienią jeśli teraz je zmienię. :(
Z opisu Kolegi wynika że ten robak to złotook. Oto link do wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Złotook_drapieżny Tego robala trzeba wyciągnąć zanim zrobi się*brązowy:) bo to oznacza że zdechł i rozpada się na kawałki:) Jeśli Kolega chce sobie go jeszcze troszkę chodować to polacam karmienie mszycami:) Robaczek będzie zrdowy i silny:)
Zdechnie, rozłoży się i będzie po problemie :D
kubaw20055 01-05-2009, 11:52 Ja też dość często mam różnego rodzaju owady w tylnych lampach i świerszcza pod maską w podszybiu też miałem i jakiegoś gryzonia ... :)
Z opisu Kolegi wynika że ten robak to złotook. Oto link do wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Złotook_drapieżny Tego robala trzeba wyciągnąć zanim zrobi się*brązowy:) bo to oznacza że zdechł i rozpada się na kawałki:) Jeśli Kolega chce sobie go jeszcze troszkę chodować to polacam karmienie mszycami:) Robaczek będzie zrdowy i silny:)
Tak- to był złotook drapieżny. Zdechł przed wyjęciem ( nie mówcie ekologom). Na drugi dzień ASO wydmuchało ( albo wyjęło) mi denata. Na moją delikatną sugestię o wymianie reflektora- popatrzyli na mnie jak na debila. A reflektory coraz bardziej brudne. Ktoś cos wspominał o akcji wymiany- czy ktoś coś słyszał???
antyrama 01-05-2009, 19:37 Tak- to był złotook drapieżny. Zdechł przed wyjęciem ( nie mówcie ekologom). Na drugi dzień ASO wydmuchało ( albo wyjęło) mi denata. Na moją delikatną sugestię o wymianie reflektora- popatrzyli na mnie jak na debila. A reflektory coraz bardziej brudne. Ktoś cos wspominał o akcji wymiany- czy ktoś coś słyszał???
Przyszły wytyczne z Centrali: "Wymieniać dopiero jak kot da radę wleźć".
Przysły wytyczne z Centrali: "Wymieniać dopiero jak kot da radę wleźć".
pożyczę od siostry żony- nazywa się Figaro i spróbuję go wepchać- ( obcinanie główki pewnie nie wchodzi w grę, bo nie uwierzą że sam wlazł)
Wczoraj wyzytałem w instrukji, że elementy wymieniane na gwarancji są objęte gwarancją tylko do końca okresu gw. podstawowej. Czyli; jeśli wymienimy lampy na miesiąc przed końcem gw. podstawowej a nie mamy wykupionej gwarancji na dodatkowe lata to w praktyce nowe lampy mają gwarancję jedynie miesięczną :/
Tak więc mi za rok już nie wymienią jeśli teraz je zmienię. :(
Instrukcja instrukcją a przepisy ustawodawcze mówią co innego
Dziennik Ustaw Reczypospolitej Polskiej nr 141 z roku 2002
Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie Kodeksu cywilnego
1176 z dnia 27 lipca 2002 r.
Rozdział I
Art. 10.1
"Sprzedawca odpowiada za niezgodnosc towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedazy jest rzecz używania, strony mogą ten termin skrócić, jednakże nie poniżej jednego roku"
A wieć proste, po wymianie lamp na nowe znów mamy 2 lata spokoju
"Sprzedawca odpowiada za niezgodnosc towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedazy jest rzecz używania, strony mogą ten termin skrócić, jednakże nie poniżej jednego roku"
A wieć proste, po wymianie lamp na nowe znów mamy 2 lata spokoju
W/w przepis odnosi się do prywatnego zakupu, a nie na firmę. W przypadku firmy obowiązuje rękojmia - a to już tylko rok :( .
No i niestety prawie na placach jednej ręki policzy się ludzi, którzy takie auto kupują prywatnie :( . Aczkolwiek kilka osób się znajdzie na forum :) .
dobry i rok, ale to znaczy że co ford stosuje wadliwe swoje prawo ? ijak się ich przycisnie przyznają się do tego ? czy trzeba zrobić jak ten od autostrady a-4 .?
trzebaby było wydrukować ten przepis , bo to i pod uszczelki trzeszczące podchodzi.
januszstom 22-05-2009, 11:08 Przyszły wytyczne z Centrali: "Wymieniać dopiero jak kot da radę wleźć".
Dobre...:-))))))
|
|