abrzoza1
21-03-2009, 18:28
Witam,
Posiadam samochód Fiestę z 1998, 1.8 D z klimą. Samochód przez okres zimowych mrozów stał nieużywany.
Po odpaleniu (temperatura bliska zero ale bez mrozu) silnik pochodził chwilkę ok 5 min i nagle zgasł. Zgasł w momencie wciśnięcia sprzęgła i wrzucenia biegu. Towarzyszyło temu lekkie szarpnięcie. Po zgaśnięcie w okolicy paska rozrządu poczułem zapach spalonej gumy.
Nie próbowałem potem odpalać samochodu. Co mogłobyć przyczyną tak nagłego zgaśnięcia. Może rozrząd przeskoczył?
Podejrzewam, że jakaś rolka mogła zamarznąć lub pompa wody, ale to tylko strzały.
Moje pytanie oczywiście to co się stało? jadę do mechanika, ale nie wiem od cego zacząć wyjaśnienia i sądze że dzięki temu mogę zostać nieźle naciągnięty.
Może ktoś ma jakąś inna opinię.
Ps. Samochód wcześniej miał wymieniane oleje, płyny i filtry na bieżąco.
Pzdr
Abrzoza1
Posiadam samochód Fiestę z 1998, 1.8 D z klimą. Samochód przez okres zimowych mrozów stał nieużywany.
Po odpaleniu (temperatura bliska zero ale bez mrozu) silnik pochodził chwilkę ok 5 min i nagle zgasł. Zgasł w momencie wciśnięcia sprzęgła i wrzucenia biegu. Towarzyszyło temu lekkie szarpnięcie. Po zgaśnięcie w okolicy paska rozrządu poczułem zapach spalonej gumy.
Nie próbowałem potem odpalać samochodu. Co mogłobyć przyczyną tak nagłego zgaśnięcia. Może rozrząd przeskoczył?
Podejrzewam, że jakaś rolka mogła zamarznąć lub pompa wody, ale to tylko strzały.
Moje pytanie oczywiście to co się stało? jadę do mechanika, ale nie wiem od cego zacząć wyjaśnienia i sądze że dzięki temu mogę zostać nieźle naciągnięty.
Może ktoś ma jakąś inna opinię.
Ps. Samochód wcześniej miał wymieniane oleje, płyny i filtry na bieżąco.
Pzdr
Abrzoza1