Zobacz pełną wersję : Opony bieżnikowane firmy PROFIL.
Witam.
Ostatnio zmieniłem opony zimowe na mój stary "letni" komplet i okazało się że 2 opony nie nadają się do dalszej eksploatacji, dlatego postanowiłem kupić sobie coś nowego.
Z racji tego iż niedawno miałem dosyć duży wydatek moje finanse zostały nadszarpnięte no i ostatecznie okaząło się że nie stać mnie na nową parę oponek dlatego postanowiłem zakupić 2 sztuki opon bieżnikowanych.
Na początku muszę zaznaczyć że jestem zwolennikiem kupna od razu całego kompletu nowych opon - ale tego doczekam się dopiero za rok.
Na temat opon bieżnikowanych do tej pory słyszałem wiele złego jak i dobrego. Większość osób pakuje do jednego wora opony bieżnikowane metodą z lat 80tych, opony cięzarowe jak również i wszelkiego rodzaju współczesne nalewki.
Ostatecznie mój wybór padł na opony firmy Profil, rozmiar 195/60/r15 w cenie 89zł/szt.
Oponki dostałem dzisiaj kurierem. Przy pierwszym kontakcie moje odczucia były raczej pozytywne. Jedyne co mi się nie spodobało to ot że dostałem opony zrobione na 2 róznych karkasach - ostatecznie nośność obu opon jest taka sama ale zawsze mogło być lepiej.
Następnie udałem się do wulkanizatora celem ich zamontowania, montaż opon przebiegł bezproblemowo, OPONY NIE SĄ CIĘŻKIE NO I DAŁY SIĘ BEZPROBLEMOWO WYWAŻYĆ, no i nie wymagały kilogramów ciężarków - jak pamiętam już mój komplet nowych zimówek wymagał większych odważników.
No i najważniejsze - jazda - autko z tego co zdążyłem zauważyć - trzyma się pewnie, oponki nie piszczą, na mokrym przy ruszaniu nie ma buksowania kół, przy mocniejszym hamowaniu na mokrym asfalcie i kałużach nie czuć by ABS działał - na starych miałem ciągły masaż.
Wiem że opony bieżnikowane wymagają innego traktowania, nie wiadomo ile już przetrzymał karkas opony dawcy który posłużył za bazę dlatego też nie będę bił rekordów prędkości na tych oponach. Opony te mają bieżnik pro 300 (dunlop), mieszanka z której są wykonane bardzo przypomina mi miękkością opony zimowe (miękka), przez co pewnie po tym sezonie opony będą już zuzyte - ale jak już zaznaczyłem, za rok będę miał fabrycznie nowy komplet a te opony i tak są o wiele lepsze od tych które miałem przed ich wymianą (stare opony letnie - twarde, tragiczne prowadzenie, brak stateczności pojazdu - na tych oponach tego nie ma).
Podsumowując - myślę ,że w przypadku gdy nie możemy sobie pozwolić na zakup nowych opon wybór opon bieżnikowanych tej firmy, przy normalnej i spokojnej jeżdzie, jest bardzo dobrym wyborem. Oponki wywarły na mnie dosyć dobre pierwsze wrażenie jak na ich cenę, myślę że takie rozwiązanie jest lepsze od kupna prawie łysych opon używanych (jak widzę że ludzie sprzedają opony któe mają po 3-4mm to chce mi się smiać).
wiesz używane to zmarcha - ale zobacz 90zł za nalewki, kiedy po 150zł masz nowe zupełnie - fakt, że jakieś "budżetowe" ale zawsze nowe
wiesz używane to zmarcha - ale zobacz 90zł za nalewki, kiedy po 150zł masz nowe zupełnie - fakt, że jakieś "budżetowe" ale zawsze nowe
No tak, 150 ale jakie marki. Wolę już bardziej jednak ta nalewkę. Przejechałem już na niej 200km no i trzyma się super. Dzisiaj kolejna jazda w deszczu i powrót na mokrej jezdni no i trzyma sie na zakrętach bardzo dobrze.
Jak już bym coś kupował to komplecik Firestonów (oponki fenomenalne jak za ich cene - i to i zimówki (mam) i letnie (tata miał), ale to już jest wydatek 200zł/szt).
150x2=300zł-2*89zł=122zł (różnicy w cenie na 1 osi) a może okazać się że te opony będą gorsze od tych nalewek.
jak będziesz miał jakiś spory przebieg to napisz co i jak
pzdr
---Edi--- 07-04-2009, 17:44 Czy na nalewkach przebieg rzędu 120000 wystarczy?? Zamontowane w Mondeo MK-II i letnie i zimowe. Zero problemów, hałas porównywalny z oryginalnymi oponami (w zależności kto ma jaki słuch, i jak się nastawi do opon), trzymanie bardzo dobre, ździeralność taka jak opon oryginalnych jak i można pokusić się o stwierdzenie, że nalewki zdzierają się dłużej.
A obecna jakoś wykonania nalewek/bieżnikowanych opon jest naprawdę bardzo dobra i ze spokojnym sercem mogę je polecić
Edi a jakiej firmy masz owe cuda ?? I na letnich i na zimowych zrobiłeś po 120 000 ?? to fenomen jakiś
Czy na nalewkach przebieg rzędu 120000 wystarczy?? Zamontowane w Mondeo MK-II i letnie i zimowe. Zero problemów, hałas porównywalny z oryginalnymi oponami (w zależności kto ma jaki słuch, i jak się nastawi do opon), trzymanie bardzo dobre, ździeralność taka jak opon oryginalnych jak i można pokusić się o stwierdzenie, że nalewki zdzierają się dłużej.
A obecna jakoś wykonania nalewek/bieżnikowanych opon jest naprawdę bardzo dobra i ze spokojnym sercem mogę je polecić
Moje Profile tez są dosyć ciche (tak jak każda przeciętna opona) - nie przeszkadzają mi w słuchaniu radia :)
---Edi--- 07-04-2009, 23:02 Edi a jakiej firmy masz owe cuda ?? I na letnich i na zimowych zrobiłeś po 120 000 ?? to fenomen jakiś
nie kolego, łączny dystans na bieżnikowanych oponach to 120000. I przez ten okres żadnych problemów i tym podobnych rzeczy.
Co do firm były różne np;
-markgum
-gałgum
-profil
Ogólnie Mondek jeździ cały czas od kąd pamiętam na bieżnikowanych i te same opony, z tego samego źródła obecnie wylądowały na Kangoorze i równiez isę spisują tak jak powinny
ja nie mam przekonania do bieżników, jak trafisz to pojeździsz, jak nie to są problemy. miałem 4 zimówki Profila i po 2 sezonach dwie nadawały się do śmietnika, o ile bieżnik był ładny to boki opony zaczęły w masakrycznym tempie pękać i strach było na tym hulać.
ja nie mam przekonania do bieżników, jak trafisz to pojeździsz, jak nie to są problemy. miałem 4 zimówki Profila i po 2 sezonach dwie nadawały się do śmietnika, o ile bieżnik był ładny to boki opony zaczęły w masakrycznym tempie pękać i strach było na tym hulać.
Ale 2 lata przejezdziły i pewnie dosyć dobrze się spisywały :)
baluckityp 08-04-2009, 10:51 ja do nalewek nie mam zaufania, regenerowane opony to dla mnie troche ryzykancki interes - chyba ze masz fachowca na dodatek sprawdzonego to moze moze bym przemyslal sprawe...
zdecydowanie wole poszukac uzywanych oponek z dobrym bieznikiem, czesto gesto polscy gumiarze skupuja ze szrotu w rajchu naprawde kozackie opnki, pamietajmy jednak zeby sprawdzic na oponkach date produkcji (wiek gum tez ma znaczenie!) po takiej kontroli ja mam pewnosc ze beda dobrze sie sprawowac... jakby co to moge polecic jeden zaklad w moim miescie, daja 1 miesiac gwarancji na uzywki (to i tak sporo i wystarczajaco) znam ich od lat i nigdy zadnych zastrzezen.
A co do nalewek... nigdy nie masz pewnosci z jakiej gumy sa wykonane no i tez nie bujniesz z lekkim sercem po autostradzie...
A ja jednak wolę cokolwiek z nowym bieżnikiem. Już tłumaczę dlaczego.
Każdy samochód ma swoją geometrię kół no i jak opona przejedzie ileś tam na danym aucie to ona dopasowuje się do tego samochodu.
Gdy założymy takie opony do innego samochodu to i tak musimy odczekać jakiś czas aż opony znowu się ułożą pod dany samochód. Czasami niestety praktycznie jest to nierealne, w krótkim czasie i mamy auto na oponach które nam sciąga w jedną lub druga stronę lub dzieją się inne dziwne rzeczy.
Ja tak miałem jedną parę używanych bridgestonów - wcześniejszy właściciel sprzedał komplet felg 9pewnie jakies alufelgi) a na auto założył jakieś uzywane pierwsze lepsze opony. No i od tego czasu zaczeły się problemy z jazdą na wprost :/ Wymieniłem koła na nowe zimówki - auto jezdzi prosto, założyłem nowe nalewki - też, miałem stare bridgestony - auto jezdziło bardzo niestabilnie, nawet nie to żeby go ściągąło w jedną stronę, ja nawet nie wiedziałem jak dokładnie auto zachowa się w danym zakręcie.
Dlatego tak - jesli już coś kupować to pierwsze co opony nowe, ale jeśli ktoś ma odcięte fundusze to lepsze od używanych opon są opony nalewane DOBREJ firmy z gwarancją 18 miesięcy (PROFIL tyle daje).
Co do nalewek - trzymają się bardzo dobrze drogi, nie ma z nimi żadnych problemów :)
Magik123 13-04-2009, 08:48 Nie wiem jak letnie, ale na zimowkach juz 2 zimy przejezdzone, 2 rózne komplety od 2 róznych sprzedawców tzn wulkanizacji, gwarancje dostałem na 12 miesięcy, i nic złego sie oponom nie działo, a czasem i ze sporymi prędkościami się jezdziło, teraz mam stare letnie i strasznie zle się jezdzi, i tez powoli zatanawiam się nad jakimis nalewkami na lato.
baluckityp 13-04-2009, 10:09 A masz pewność, z jakiej gumy są nówki wykonane? Słyszałem, że dla poprawienia składu tej gumy są dodawane odpady poprodukcyjne prezerwatyw...a to śliskość daje:oops:?
nowe opony są wykonane... nie, niebardzo wiem z jakiej gumy, ale chyba z nowej :P
co do poślizgu to daje go lubrykant a nie sam prezes :wink: pozdro!
odkopię temat - mascom jak Ci się sprawują opony profil?
Niestety (a może stety) już się nie sprawują. Przy zmianie opon na zimowe na czole bieżnika jednej z nich zauważyłem niewielki guzek (uszkodzenie kordu opony). Ostatecznie zainwestowałem w 2 sztuki NOWYCH opon Toyo CF1. Profile poszły do reklamacji i raczej ich już nie będę zakładał. Tak jak wcześniej pisałem, te bieżniki mają całkiem ok właściwości jezdne, ale niestety wnętrze opony już swoje przeszło i nie wiadomo kiedy coś puści. Bo wakacjach planuje kupno 2 kolejnych nowych oponek Toyo tak żeby skompletować 4 sztuki.
Ja mam już 3 rok cztery sztuki nalewki GLOB-GUM 185/65/14 i jestem bardzo zadowolony.
Kupiłem od tego gościa.
http://moto.allegro.pl/item926107209_opony_bieznikowane_175_65r14_175_65_ 14_gw_a2.html
Razem sprzedał 1951 opon i same pozytywy - ja też wystawiłem koment. dopiero po paru miesiącach aby przetestować opony.
Letnich nalewek bym nie kupił ale co do zimówek firmy GLOB-GUM to polecam, jak macie wątpliwości to poczytajcie opinie na necie. - same pozytywne.
granadamaniac 24-02-2010, 04:47 ja na scorpio mam profile ( zauważyłem to wczoraj) w jezdzie nie czuje żadnej różnicy w stosunku do innych 'normalnych '' opon.
Witam.
Dzisiaj wróciła do mnie para opon bieżnikowanych - tak więc rozpoczynam, po raz drugi, przy przebiegu 266200km test na nowo. Zobaczymy co i jak - mam nadzieje, że ta para będzie miała trochę więcej szczęścia niż ostatnia i da jakiś lepszy obraz na temat tych opon.
W skrócie - ponownie PROFIL SPEED SP 300, ponownie na przodzie. Po założeniu auto dobrze się prowadzi, bardzo pewnie hamuje (dobrze trzymają na mokrym - ABS praktycznie nie pracuje), ciężko zerwać przyczepność kół.
damiasek 21-05-2010, 10:45 Witam.
Dzisiaj wróciła do mnie para opon bieżnikowanych .....
Jak rozumniem reklamacje załatwiono pozytywnie i wymieniono Ci obie opony?
Czy te wymienione dostałeś zrobine też na różnych karkasach?
Pozdrawiam
Damian
Wymieniona jedna na gwarancji. Do drugiej trzeba było dopłacić proporcjonalnie do stopnia zuzycia bieżnika. Opony na różnych karkasach ale nie widać tego ani na postoju ani w trakcie jazdy. 400km zrobione i wszystko ładnie chodzi.
tomass30 25-05-2010, 07:57 Opony bieżnikowane to najgorsze co może być!!!
w zeszłym roku kupiłem na allegro od producenta 4 szt, po założeniu auto jeździło jak na galarecie.. po super dokładnym sprawdzeniu przez kolegę wulkanizatora okazało się ze 3 sztuki to szmelc, a czwartą cytuje "do malucha może bym "założył"..
Opony bieżnikowane to najgorsze co może być!!!
w zeszłym roku kupiłem na allegro od producenta 4 szt, po założeniu auto jeździło jak na galarecie.. po super dokładnym sprawdzeniu przez kolegę wulkanizatora okazało się ze 3 sztuki to szmelc, a czwartą cytuje "do malucha może bym "założył"..
A jakiej marki to były opony?
A jakiej marki to były opony?
Dokładnie, nalewka nalewce nie równa, trzeba wiecieć co się kupuje jakl to nie było Profil ani GLOB-GUM to się nie dziwie :)
white999 26-05-2010, 23:23 Ciekawi mnie jaki te nalewki mają indeks prędkości ?
Doświadczenia nie mam z nalewkami ale są takie rzeczy w życiu na których nie zamierzam oszczędzać i sprawdzać także zaufam intuicji i gumy będę kupował tylko z górnej półki..
a ja polecić mogę MARKGUM miałem jeździłem, szybko, wolno, w deszcz i w słońce ! :) się sprawdziły. Lecz niestety, kupno takich opon to jednak jest u nas loteria. Ja przy zakupie kilka przejrzałem i udało mi się wybrać cztery dobre.
Ja jeździłem w polonezie na profilach na przodzi i byłem bardzo zadowolony do Vki bym nie zastowowała zwłaszcza w 18` natomiast w poldku spisywały się znacznie lepiej jak założone potem Firestony tak na suchym jak i mokrym.
Natomiast do żony punto kupiłem na tył 2 profile i dzisaj bede zakłądał
dodam jeszcze linka bo może nei każdy wie jak robi się taką opone http://www.youtube.com/watch?v=hc8SoPUAtxM&feature=related
luckyboy 30-01-2011, 10:52 Kolego mascom jak mają się nalewki po wymianie gwarancyjnej?? Przymierzam się do zakupu bieżnikowanych do mojego Escorta gdyż są w rewelacyjnej cenie 55pln/szt za 155/80/13
tomiscorpio 30-01-2011, 11:05 moze ktos sie wypowie kto ma kilka aut i zrobil troche km na nalewkach.
Bo takie sentencje ze na niektorych rzeczach nie zamierzam oszczedzac .... to mozna sobie w D wsadzic , bo nowe opony tak samo moze szlag trafic , przykladem moze byc ze 4 debice po 2 latach sie rozlecialy . Bieznik jak nowy ale bily , po zdjeciu druty wyskoczyly.
Wiec teraz nalewki.
scorpio 4x ecoopony 205/55 r16 zimowka artktic 1 sezon ok , w tym roku jedna cos zdefektowala.
escort 1.8 4x markgum sport letnie 195/50 r15 sezon jezdzenia normalnego i kilka day trackow. Swietne trzymanie na mokrym i suchym. ZAdnych problemow
To samo auto 4x zimowki 175/xx r14 firmy goldgum , 1 sezon przejechany zadnych bic dobre prowadzenie .
galaxy 2.3 2001r ecoopony takie jak umnie w scorpio 2 sezony przejechane zadnych problemow.
To samo auto ecoopony hp sport 205/55 r16 swietna opona , 1 sezon przejechany zadnych problemow.
seat toledo narazie zrobione kilka km i wszystko gra.
Wiec drodzy panowie , kupujac nowa opone , mozecie tez trafic ze po 1 sezonie czy 2000km bedzie bic.
Ja kiedys jak kupowalem nowe gislavedy tez sie okazalo ze 2 opony sciagaly , wulkanizator wymienil na nowe. po 3 sezonach wyszly druty.
Wiec dlatego ze jestem zbyt biedny zeby oszczedzac , i cenie sobie dobra miekka opone ktora trzyma sie drogi . Nie kupuje uzywane scierwa ktore w 90 % jest juz zajechane , nierowno zdarte , przypalone itp itd.
A to czy nalewka czy nowa czy jakakolwiek w kazdej moze sie trafic defekt
Ja nie wiem jak można założyć oponę na dwóch różnych karkasach, to jakieś nieporozumienie , przecież cała konstrukcja opony jej twardość.miękkość,waga itd. itp..to karkas, więc jeśli już bieżnikowane to na tym samym karkasie :!:
Kto z Was pojedzie powiedzmy 180km/h na oponie bieżnikowanej? Ja na pewno nie ,mam dwójkę dzieci i mam dla kogo żyć :p
mascom jak rozumiem doszły Ci koszty demontażu, montażu opon i wyważenia bo jak się domyślam gwarant za to nie zwrócił, jeśli tak to cena robi się już mniej atrakcyjna.
Jak ktoś jeździ po mieście ,nie przekracza 100km/h to można się bawić w nalewki , natomiast na wyjazd w upalne lato nad morze 700km z rodziną bym się raczej nie odważył ;)
dokładnie tak jak JVC
żona miała w punto te profile i było bardzo ok fajnie jeździło dobre trzymanie, ale taka uwaga to punto nigdy nie wyjechało z Krakowa jak było w naszym posiadaniu i też prędkości 130 km nie przekraczało.
po jeździe w dwóch samochodach ciężkim polonezie i lekkim punto 1 oceniam opony firmy profil bardzo wysoko.
Jednak do Mondeo bym nie założył
tomiscorpio 30-01-2011, 12:59 no nie wiem ja mam w srodku rowne opony , tak samo wygladaja.
A co do jazdy 3 razy berlin cale berlinering 160-200
Do drezna jak po drugie scorpio lecielismy tez 170-180 przez spory dystans.
Nic sie nie dzialo.
1000km zrobione do drezna za 2 dni berlin , po tygodniu 2 razy berlin . Wiec zrobione sporo km
Wiec ja nie boje sie na tym jezdzic , a co do mieszanki szczegolnie markgum , albo zimowki ecoopony , to opona wyzszej klasy zachowuje sie dopiero podobnie.
Rozne continentale daytony barumy debice itp itd nawet szans nie maja.
wlasnie opony te sa miekkie i zrobione z gumy trwalosc bedzie dobra , po 1 sezonie 10 tys zrobione , palec wchodzi w bieznik i jest go sporo. Z ciekawosci potem napisze ile moje zimowki maja po 2 sezonach. Ale sa jak nowki.
Kolego mascom jak mają się nalewki po wymianie gwarancyjnej?? Przymierzam się do zakupu bieżnikowanych do mojego Escorta gdyż są w rewelacyjnej cenie 55pln/szt za 155/80/13
Przejechałem na tych oponach ponad 10000 km i wszystko z nimi ok. Jedyne co to należy pamiętać, że mają ciut gorszą przyczepność na mokrym w stosunku do firmowych.
Nalewki założyłem na przedniej osi, z tyłu mam nowiutką parę Toyo CF1 które trzymają się drogi w każdych warunkach jak przyklejone. Podczas mocnego hamowania przód piszczy (na suchym nie było czuć poślizgu kół, na mokrym ABS pracuje). Myślę, że jakość podobna do opon budżetowych. Jeśli ktoś pamięta o tym, że ma na kołach nalewki i nie jeździ jak pirat to jest to dobry wybór.
Sam mało kiedy przekraczam prędkość 100km/h, 95% jazdy to miasto. W takich warunkach oponki się sprawują dobrze.
Z ciekawosci potem napisze ile moje zimówki maja po 2 sezonach. Ale sa jak nowki.
To że się mało zużywają to nie zaleta a wada :) Oznacza to że mieszanka jest twarda i w związku z tym przyczepność gorsza. Jeżeli nalewki są lepsze od continental, daytona, baruma, dębicy to nie mam pytań. ;) .Pojechałeś od klasy premium do klasy budżet ,czyli nalewki są po prostu najlepsze na świecie...
tomiscorpio 30-01-2011, 13:32 To że się mało zużywają to nie zaleta a wada :) Oznacza to że mieszanka jest twarda i w związku z tym przyczepność gorsza. Jeżeli nalewki są lepsze od continental, daytona, baruma, dębicy to nie mam pytań. ;) .Pojechałeś od klasy premium do klasy budżet ,czyli nalewki są po prostu najlepsze na świecie...
2 sezony zimowe czyli zrobione 15-20 tys? bez wariowania po zakretach ciezko zeby byla do wymiany.
opona akurat jest bardzo mieciutka , tak miekkiej opony u wulkanizatora nie bylo.
continental ma tez tanie modele w ofercie nie mowie o tych drogich tylko najtansza jaka byla i nawet sam wulkanizator mowil ze to jest dla osob ktore lubia marke na oponie a nie jakosc.
Nie najlepsza , ale markgumy letnie maja dobra mieszanke , nawet chlopaki z kjsow sa mega zadowoleni jak sie spisuja te opony. Pewnie ze chetnie bym sobie kupil jakies wypasione dunlopy falkeny yokohamy czy toyo , napewno lepiej sie spisuja , ale ciezko porwnywac opony za 600-800zl do takiej za 120.
A juz wogole nie chce mowic nic na temat opon chinskich , na 4 komplety 1 byl znosny.
A reszta na lotnisku jak testowalismy.... sucha nawierzchnia pyr pyr mozna jechac . ale nic wiecej. A na mokrym jest balet.
130 koni tylny naped i nawet na 3 biegu jezdzilem jak w tokyo drift....
ogolnie jestem tego zdania ze jak ktos nie jezdzil na nalewkach , to niech poszuka siebie w innym temacie.
Wiec nie twierdze ze sa najlepsze , ale wole dobrej firmy nalewke niz najtansze nowe gowno lub chinskie. A do uzywanych nie wspominajac. Jedynie ze jakas para sie trafi ze ktos przywalil w drzewo i tylne sie ostaly.
A akurat do continentala mam ogromne uprzedzenia wiec moze z tym poplynemem za mocno , ale ta gowniana firma kosztowala mnie kolo 5 tys zl wtopionych pieniedzy. Wiec uwazam to za syf.
Nie no o oponach z chin to nawet nie mówmy bo to syf jakich mało, miałem kiedyś Trangle coś tam bieżnik ala michelin abs wariował na suchej drodze.
więc jeśli wybór bieżnik a chiny to tylko bieżnik
a jak bym miał wybrać nalewkę z profil(bo z markgum nie mam doświadczeń więc się nie wypowiadam) a naprzykład Dębice Passio to też raczej w stronę bieżnika bym się słaniał
jendrekmak 09-02-2011, 10:14 Jeżeli nalewki są lepsze od continental, daytona, baruma, dębicy to nie mam pytań. ja też nie mam pytań. tylko dołożę do pieca trochę. nalewki najlepiej sprzedają się przy wschodniej granicy i to jest fakt a nie jakieś wymysły przeciwników nalewek. w dużych miastach nikt ceniący komfort i bezpieczeństwo tego nie założy dlatego duża większość dobrych wulkanizatorów nawet nie ma nalewek w ofercie. chińczyków również bo klient w dużych miastach za bardzo kręci nosem. dość powiedzieć, że w tym sezonie po nowym roku wielu klientów kupując nowe opony zimowe chce mieć DOT XX11. druga sprawa to klienci szukający np markowych opon chcą mieć opony wyprodukowane w Niemczech albo Francji. Michelinów albo Uniroyali wyprodukowanych w Chinach nie kupią a nie są to podróbki tylko oryginały.
z oponami bieżnikowanymi jest jeden zasadniczy problem. nigdy nie wiadomo jaka opona jest bazą dla nalewki więc na jednej osi mogą być użyte bardzo różne opony jeśli chodzi wzmocnienia boczne i główne co może powodować różne ugięcia się tych opon np. przy mocnym hamowaniu albo przy ciasnych skrętach a co za tym idzie dziwne zachowanie auta w takich sytuacjach. nie będę nikogo przekonywał ale proszę nie piszcie, że opony bieżnikowane są cudem i konkurują z fabrycznymi bo nigdy nie będzie to prawdą niezależnie od waszych odczuć z użytkowania takich opon.
GOCHA1980 30-03-2011, 20:39 witam:) jestem kobieta wiec wybaczcie glupie pytanie ale nie wiem po czym poznac ze opona byla bieznikowana g:galy kupilam dzisiaj "uzywane" opony i moj ojciec ma podejrzenia ze sa bieznikowane choc ten co sprzedawal nic o tym nie wspomnial, pomozcie :)
Zrób zdjęcie z boku i czoła i zapodaj :)
GOCHA1980 31-03-2011, 08:50 oto fotki, nie wiem czy wszystko bedzie widac
http://img822.imageshack.us/img822/9775/img0216zh.jpg (http://img822.imageshack.us/i/img0216zh.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
http://img51.imageshack.us/img51/2740/img0213rc.jpg (http://img51.imageshack.us/i/img0213rc.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Trochę duże te fotki...:d
To jest normalna opona nie bieżnikowana :)
GOCHA1980 31-03-2011, 11:39 nie chcialam zmniejszac zeby bylo wszystko widac :) ale mnie pocieszyles bo juz mialam stracha na nich jezdzic :)
Sprawdź ile mają lat , na boku jest napisane DOT i numery , to jest starszy już bieżnik bridgesona
GOCHA1980 31-03-2011, 12:19 no wlasnie ten numer jest podejrzany bo nie ma napisu dot tylko ddl 0308 i wyglada jak przerabiany bo jest taki wklesly jakby
http://img706.imageshack.us/img706/6052/numeri.jpg (http://img706.imageshack.us/i/numeri.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
a jeszcze taka ciekawostka :) na oponach mam takie kolka czerwone i zolte jakby odcisk palca :) tez nie wiem o co chodzi
Nie sądzę żeby ktoś przerabiał ,jak już to by zmył rozpuszczalnikiem ;)
Kółkami sobie nie zawracaj głowy ,nie maja one dla Ciebie znaczenia :)
GOCHA1980 31-03-2011, 20:25 dzieki za pocieszenie :) sprowadziles mnie na ziemie
Witam kolegów. Co do opon bieżnikowanych PROFIL to nie bedziesz mial problemu nie zrobisz takiego przebiegu jak przy nowych , ale to jest najlepsza bieżnikowalnia w polsce pracuje w serwisie ogumienia i je sprzedajemy i nie bylo jeszcze reklamacji a co do karkasu to opona jest przeswietlana i jest nadlewana od stopki do stopki.
Magik123 09-09-2011, 15:52 no wlasnie ten numer jest podejrzany bo nie ma napisu dot tylko ddl 0308 i wyglada jak przerabiany bo jest taki wklesly jakby
a jeszcze taka ciekawostka :) na oponach mam takie kolka czerwone i zolte jakby odcisk palca :) tez nie wiem o co chodzi
Kolorowe kołka kreski, znaczki itd oznaczaja strone zewnetrzną przy montazu.
partneropony 26-10-2011, 14:10 Opony bieżnikowane do samochodów osobowych, jakkolwiek atrakcyjne cenowo, są ryzykowną alternatywą wobec nowego ogumienia. Stopień nieprzewidywalności jak taka opona zachowa się podczas użytkowania, czy nie "wystrzeli", czy nie oddzieli się od niej bieżnik, jest na tyle istotny, że nie warto oszczędzać na własnym bezpieczeństwie. Rozumiem pokusę pozostawienia w portfelu pieniędzy, które trzeba przeznaczyć na nowe opony, ale taki wydatek należy po prostu wkalkulować w koszty używania samochodu, tak jak ubezpieczenie OC.
Więcej na ten temat można znaleźć na naszym blogu:
Pozdrawiam
Cieszymy się wraz z tobą, że udało Ci się zareklamować serwis
llukas17 26-10-2011, 16:22 U mnie w pracy jest 5 aut i wszystkie mają założone bieżnikowane opony (różnych producentów) i żadnego problemu a jeżdżą od kilku lat na nich, fakt że na mokrej nawierzchni zachowują się gorzej niż markowe ale cena to wybacza.
Mój ojciec zrobił na jednym komplecie opon zimowych bieżnikowanych jakieś 60-65tys kilometrów w sumie przez 5 lat. Ładnie wgryzały sie w śnieg, prowadzenie na suchym asfalcie wcale nie gorsze niż w nowych oponach.
nabuchodonozor 01-12-2011, 21:44 od jakiegoś miesiąca testuję te
http://moto.allegro.pl/opony-185-65r14-zimowe-bieznikowane-ts-810-gratis-i1843894898.html
na autku mojej kobiety... wydają się oki...
danielciagala 11-12-2011, 16:41 Na zime bieżnik może być ( jeśli kogoś nie stać na nowe) natomiast na lato uważam że absolutnie. Zbyt dużo widziałem rozerwanych i wybulonych opon.
Ale to tylko moja subiektywna opinia:D
Choć od ostatniego postu upłynęło już wiele czasu ale może ktoś tak jak ja jeszcze tu zaglądnie więc podzielę się swoimi doświadczeniami. W 2018 roku kupiłem opony firmy Profil. Przejeździłem na nich całą zimę (łącznie z trasą ponad 600 km w jedną stronę i częściowo autostradą) i jestem pod wrażeniem. Nie zauważyłem jakiejś różnicy w stosunku do oryginalnych opon a z racji obecnego zamieszkania - południowa część Podkarpacia raczej bezproblemowo wjeżdżam w miejsca gdzie na tradycyjnych oponach zimowych miałem problemy. Wobec takiego doświadczenia na tę zimę zaopatrzyłem się do drugiego samochodu (s-max) w opony bieżnikowane na przód. Mój pech, że Profil nie produkuje potrzebnego mi rozmiaru. Kupiłem dwie sztuki w EKOOPONY pod Olsztynem. Jak je założyłem było such więc OK. Po dwóch dniach w mojej okolicy popadał deszcz (niewielki) i wówczas wyszło szydło z worka. Myślałem, że się rozbiję. Poruszanie się z prędkością 50 km/h wymaga nie lada umiejętności aby opanować samochód. Każde hamowanie powoduje załączanie ABSu a ruszanie uruchamia ESP. Jazda na mokrej nawierzchni na EKOOPONAch to jak jazda na lodzie. Zwróciłem się do producenta przedstawiając taki stan. Zapytał czego oczekuję. Odpisałem, że zwrócę opony i chcę zwrotu pieniędzy. Sprzedawca przysłał kuriera który zabrał opony (każdą osobno!) i po kilku dniach "zwrócił pieniądze". Tylko od ceny opon potrącił sobie koszty kuriera za dwie przesyłki. Doliczając do tego przekładkę opon jestem na tym zakupie 100 zł w plecy.
Tak, że ze swojej strony polecam opony zimowe firmy Profil i jednocześnie odradzam zakup w EKOOPONY.pl
Problem z oponami bieżnikowanymi jest dość złożony. Wiele zależy od składu mieszanki gumy użytej do produkcji, ale sporo także od jakości surowca (bazy) - w tym przypadku opony poddanej bieżnikowaniu. Sam korzystałem kiedyś z bieżnikowanych (tylko w zimie, bo wtedy nie rozwija się większych prędkości), jednak do czasu kiedy nadlany bieżnik odspoił się od opony i okazało się, że sama opona (owa baza) ma 17 lat, a guma (zwłaszcza ściany boczne) były tak sparciałe, że chyba tylko cudem nie miałem wystrzału.
luckyboy 14-12-2019, 16:09 Jeszcze ktoś kupuje bieżnikowany złom? Masakra!
Do Kangoo 1 fl ostatnio kupiłem komplet bieznikowanych wielosezonówek za 400zl. Auto kręci się tylko w mieście i co Max. 2km postój. Minęło 4 miesiące i wszystko ok. Jedynie co donosi mnie kierowca lekko bardziej szumią od starych opon zimowych.
To tak apropos twojej masakry.
luckyboy 15-12-2019, 16:16 No to zrobiłeś interes życia, a ile oszczędziłeś.
Nie oszczedzilem. Kupiłem zdroworozsądkowo tanie opony do auta co podjeżdża na wszystkie krawężniki we Wrocławiu 100 razy dziennie. Chcesz żebym Ci napisał, że komplet Goodyear kosztuje ponad 1000?
Do tego auta nie ma potrzeby lepszych.
To tak jakbyś do swojego escorta verve lał. Niby można, tylko po co?
Tylko różnica pomiędzy vervą a zwykłą 95 nie wpływa na bezpieczeństwo, że tak wtrącę, a marne opony już bardzo. To już wolałbym kupić jakieś dobre używki.
nie wpływa na bezpieczeństwo,
Widzisz zagrożenie na drodze ze średnią prędkością 15-20 km/h? WOW
koval1980 16-12-2019, 06:51 Widzisz zagrożenie na drodze ze średnią prędkością 15-20 km/h? WOW
Oczywiście, zwłaszcza w okresie jesienno zimowym. Dzisiaj +2st, a ślisko tak, że ciężko było ruszyć, a co dopiero wyhamować. A wystarczy jeden raz, jedno zdarzenie i konsekwencje mogą być do końca życia.
PS. Jak nie miałem kasy to kupowałem używane, ale nigdy bieżnikowane.
Widzisz zagrożenie na drodze ze średnią prędkością 15-20 km/h?
Jakieś zagrożenie zawsze istnieje. Moim zdaniem to kwestia kalkulacji ryzyka. Ktoś kto używa auta do przemieszczania się pomiędzy jednym, a drugim placem budowy, czy też służy mu ono do wypadów na ryby, grzyby, polowania, z pewnością może używać opon bieżnikowanych. Ja pewnie nadal wybierał bym bieżnikowane, gdyby nie fakt, że trafiłem na oponę, która dawno powinna być przerobiona na wycieraczkę przed wejściem do obory, a którą jakiś nieodpowiedzialny pracownik przeznaczył do bieżnikowania (przypomnę miała 17 lat!).
Piotrek Wielos 16-12-2019, 07:09 Jakieś zagrożenie zawsze istnieje. Moim zdaniem to kwestia kalkulacji ryzyka. Ktoś kto używa auta do przemieszczania się pomiędzy jednym, a drugim placem budowy, czy też służy mu ono do wypadów na ryby, grzyby, polowania, z pewnością może używać opon bieżnikowanych. Ja pewnie nadal wybierał bym bieżnikowane, gdyby nie fakt, że trafiłem na oponę, która dawno powinna być przerobiona na wycieraczkę przed wejściem do obory, a którą jakiś nieodpowiedzialny pracownik przeznaczył do bieżnikowania (przypomnę miała 17 lat!).
I to jest zasadniczo największą wadą "nalewek" nigdy nie wiesz ile ta opona ma w sobie kilometrów i lat o jakości życia nie wspomnę. Ale tak jak mówisz do auta na ryby, czy w las jest dobrym rozwiązaniem bo zazwyczaj ma dużo głębszy bieżnik co w ciężkich warunkach pomaga, znajomy uwywa na wracrace i sobie chwali zachowanie jak na oponie terenowej a cena wiadomo jaka
Bump: Widzisz zagrożenie na drodze ze średnią prędkością 15-20 km/h? WOW
No tak, bo przecież mając kiepskie opony jeździsz tylko i wyłącznie ze średnią prędkością 15-20 km/h, nie więcej ;P::P:P;)
Jakieś zagrożenie zawsze istnieje. Moim zdaniem to kwestia kalkulacji ryzyka. Ktoś kto używa auta do przemieszczania się pomiędzy jednym, a drugim placem budowy, czy też służy mu ono do wypadów na ryby, grzyby, polowania, z pewnością może używać opon bieżnikowanych. Ja pewnie nadal wybierał bym bieżnikowane, gdyby nie fakt, że trafiłem na oponę, która dawno powinna być przerobiona na wycieraczkę przed wejściem do obory, a którą jakiś nieodpowiedzialny pracownik przeznaczył do bieżnikowania (przypomnę miała 17 lat!).
A jaka to różnica gdzie ja tym samochodem jeżdżę?? Zarówno jadąc na grzyby jak i jadąc do pracy mogę wpaść w poślizg na kiepskich oponach.
A nalewki to można się napić a nie zakładać na felgi. :).
A jaka to różnica gdzie ja tym samochodem jeżdżę?? Zarówno jadąc na grzyby jak i jadąc do pracy mogę wpaść w poślizg na kiepskich oponach.
Na wycieczkę w góry nie idę w lakierkach, a jak mam bieżnikowane opony to nie bujam się po autostradach. Wbrew Twojemu przekonaniu jest znaczna różnica w możliwości opanowania poślizgu przy 40 km/h i przy 140...
luckyboy 16-12-2019, 12:34 Nie oszczedzilem. Kupiłem zdroworozsądkowo tanie opony do auta co podjeżdża na wszystkie krawężniki we Wrocławiu 100 razy dziennie. Chcesz żebym Ci napisał, że komplet Goodyear kosztuje ponad 1000?
Do tego auta nie ma potrzeby lepszych.
To tak jakbyś do swojego escorta verve lał. Niby można, tylko po co?Skoro to auto co chwilę wjeżdża na krawężniki to tym bardziej na tych bieżnikowanych zaraz wyjdą buły. Różnica w cenie pomiędzy bieznikowana a chińską ile wyjdzie? 200zl na komplecie?
Na wycieczkę w góry nie idę w lakierkach, a jak mam bieżnikowane opony to nie bujam się po autostradach. Wbrew Twojemu przekonaniu jest znaczna różnica w możliwości opanowania poślizgu przy 40 km/h i przy 140...
Czyli jadąc na grrzyby muszę mieć inne opony, na ryby inne, do pracy inne a do sklepu jeszcze inne?? Trochę dziwne rozumowanie. Ja uważam, że opony powinny być bezpieczene, bez względu jaki jest cel podróży :), a najtańsze chińskie niestety nie są.
Do tego auta nie ma potrzeby lepszych.
Opony bieżnikowane mają ten problem, że co partia to inaczej - nie wiesz jaka jest gwarantowana droga hamowania i czy taka sama jak opon gdzie te testy są powtarzalne dla każdej partii produkcyjnej.
Olać stabilność opon i czy wypadniesz z drogi w zakręcie jak będziesz jechał sam.
Ale jak nawet w mieście i nawet przy 50km/h wpadnie dziecko/coś innego na pasy przed maskę to będziesz modlił się o każdy centymetr drogi hamowania...
Czyli jadąc na grrzyby muszę mieć inne opony, na ryby inne, do pracy inne a do sklepu jeszcze inne?? Trochę dziwne rozumowanie. Ja uważam,
A ja uważam, że skupiasz się na własnej racji, przez co nie dopuszczasz do siebie myśli, że ktoś może posiadać kilka samochodów, i - jak w moim przypadku jeden służy na wypady w teren (ryby, polowania), drugi do pracy, inne do normalnego użytkowania, a jeszcze inne na specjalne okazje (obsługa uroczystości ślubnych, zloty klasyków i zabytków motoryzacji.
Piłsudski kiedyś powiedział: "Racja jest jak dupa - każdy ma swoją".
No oczywiście, że widzę tylko swoją rację, bo dla mnie ważne jest bezpieczeństwo w każdym podanym przez Ciebie celu podróży a Ty twierdzisz, że jak mało jezdzi auto to opony moze mieć najniższej jakości.
Awaryjne hamowanie moze zdarzyć się w każdej sytuacji i tak jak kolega powyzej wspomniał, każdy cm się wtedy liczy.
Ja widzę, że niektórzy bez obłożenia się poduszkami z domu nie wychodzą.
Gdzieś ponad rok temu był temat gdzie kolega z forum kormorany kupił i się jeździć na tym na mokrym nie dało.
Większość je kupi bo bieznikowane jest be i sami na jeszcze gorszym ****ie jeżdżą, a potem innych umoralniają.
Te dziecko jak ci pod koła wpadnie to Ci Goodyear nie pomoże.
Ile ci dzieci w tym roku pod koła bieglo? Zapewne tłum :D
Poza tym średnia 15-20km/h nie wyklucza nawet 80km/h przez chwilę. Zaraz będzie larum, że w mieście jest 50 :D
Nikt z was na nich nie jeździł ale wszyscy wiedzą. Doradzacie chinola, a w czym jest od nich lepszy? Gdybanie...
Buly zaraz wyjdą..... Jakoś nie wyszły :)
Jakiś czas temu gościu w dziale sprzedam części 19 letnie kartofle sprzedawał bo bieżnika dużo. Jeszcze chętni na to byli. Ich się nie boicie na drodze?
Piotrek Wielos 16-12-2019, 16:51 Ja widzę, że niektórzy bez obłożenia się poduszkami z domu nie wychodzą.
Gdzieś ponad rok temu był temat gdzie kolega z forum kormorany kupił i się jeździć na tym na mokrym nie dało.
Większość je kupi bo bieznikowane jest be i sami na jeszcze gorszym ****ie jeżdżą, a potem innych umoralniają.
Te dziecko jak ci pod koła wpadnie to Ci Goodyear nie pomoże.
Ile ci dzieci w tym roku pod koła bieglo? Zapewne tłum :D
Poza tym średnia 15-20km/h nie wyklucza nawet 80km/h przez chwilę. Zaraz będzie larum, że w mieście jest 50 :D
Nikt z was na nich nie jeździł ale wszyscy wiedzą. Doradzacie chinola, a w czym jest od nich lepszy? Gdybanie...
Buly zaraz wyjdą..... Jakoś nie wyszły :)
Jakiś czas temu gościu w dziale sprzedam części 19 letnie kartofle sprzedawał bo bieżnika dużo. Jeszcze chętni na to byli. Ich się nie boicie na drodze?
Jedno i drugie takie samo g... Stare czy nalewki w jeden worek można wrzucić bo na czym robią nalewki na nowych?
opony kupuje nowe i nie zdarzyło się by wytrzymały więcej jak 3lata od zakupu, jak się kończy bieżnik to oddaje znajomym którzy trenują draft i je "dokończą" a ja zakładam nowy komplet
*
Może robią je z twoich? :P
Wracając do tematu.... Nic się z nimi nie dzieje prócz lekko slyszalnego szumu w porównaniu do starych przed zmianą. .
Wrzucam jeszcze test..... Zapewne sponsorowany przez lobby nalewek ;)
https://youtu.be/_YiWI2r1MBM
Piotrek Wielos 16-12-2019, 17:42 Może robią je z twoich? :P
Wracając do tematu.... Nic się z nimi nie dzieje prócz lekko slyszalnego szumu w porównaniu do starych przed zmianą. .
Wrzucam jeszcze test..... Zapewne sponsorowany przez lobby nalewek ;)
https://youtu.be/_YiWI2r1MBM
może i z moich kto to wie
Co do testu hamowania to nie miarodajny jest on bez absu z całym szacunkiem do obu Panów ale było widać że jedno i drugie hamowanie nie było takie samo, w przypadku absu jest to bardziej powtarzalny test.
Tylko nikt w Kangoo nie doprowadza do tak ekstremalnych warunków więc różnicy praktycznie brak.
Test jak test. Podważył wiele z tego co napisaliście.
luckyboy 16-12-2019, 18:17 A tak robi się nalewki po niemiecku: https://youtu.be/PGRrYpCcMsU
A tak po Polsku
https://youtu.be/7emzMK7m0BA
luckyboy 16-12-2019, 19:15 Te Twoje to pochodzą z takiego garażu, a ja jeździłem na tych z tej niemieckiej fabryki.
Ja widzę, że niektórzy bez obłożenia się poduszkami z domu nie wychodzą.
Gdzieś ponad rok temu był temat gdzie kolega z forum kormorany kupił i się jeździć na tym na mokrym nie dało.
Większość je kupi bo bieznikowane jest be i sami na jeszcze gorszym ****ie jeżdżą, a potem innych umoralniają.
Te dziecko jak ci pod koła wpadnie to Ci Goodyear nie pomoże.
Ile ci dzieci w tym roku pod koła bieglo?
No jak w tym roku przysłowiowe dziecko nie wybiegło, to jak nic jest gwarancja,że w kolejnym też nie wybiegnie :):). To Ac też nie kupuj na kolejny rok, bo w tym nic się nie stało ;);). Błędne koło.
Masz rację,
Zostanę w domu. Oby tylko w nim nic mi się nie stało....
W imieniu innych użytkowników drogi pozostaje mi tylko Tobie podziękować.
W imieniu innych użytkowników drogi pozostaje mi tylko Tobie podziękować.
Kolego weź podziękuj Durczokowi, Najsztubowi i innym, których z pewnością stać na nowe wypasione fury, codzienną nawet wymianę opon i poczuj się bezpiecznie...
I po co ta mowa nienawiści i jeszcze wspominanie o innych osobach?;) EOT
Jak mowa nienawiści. Czy fakt, że ktoś polemizuje z Twoim punktem widzenia, wskazując na inne, zupełnie odmienne kwestie bezpieczeństwa jest mową nienawiści? Większość kierowców wymienia opony po 40 tys (bywa i więcej), to zaś świadczy, że ich technika i styl jazdy polega na unikaniu poślizgów. Umiejętność przewidywania sytuacji na drodze, ostrożna i odpowiednio wczesna reakcja, powoduje że praktycznie nigdy nie wpadają w poślizgi. Ty zaś przytaczasz argumenty, które być może są przydatne dla miłośników driftu, ale nie dla normalnych użytkowników drogi. Jeśli wziąć pod uwagę statystyki wypadków, to zaledwie kilka procent z nich jest skutkiem złego stanu technicznego pojazdu, przy czym jakość i stan ogumienia to już nie procenty, a promile.
Miłego dnia.
luckyboy 17-12-2019, 15:48 Statystyki to można sobie wsadzić, w dupę. Statystycznie to wszyscy zarabiamy ponad 5000 brutto...
Piotrek Wielos 17-12-2019, 16:01 Statystyki to można sobie wsadzić, w dupę. Statystycznie to wszyscy zarabiamy ponad 5000 brutto...
Jeśli chodzi o zarobki to nie statystycznie a średnio
Ale fakt statystyki sobie można między bajki wsadzić, a w szczególności w przypadku wypadków tam są dwa powody prędkość albo alkohol i temat załatwiony
I po co ta mowa nienawiści
Masz zajebistą tendencję do wyolbrzymiania wszystkiego na Max.
Dałeś radę z domu dziś wyjść? :P
Buty mam porządne, na dobrej podeszwie także jakoś dałem radę :):)
juri2069 17-12-2019, 22:14 Podniecacie się tymi nowymi , bieżnikowanymi oponami jak nie wiem co .
Osobiście mam nowe opony nie bieżnikowane bo mnie stać , aczkolwiek nie wyśmiewam innych , że jeżdżą na nalewkach .
Padło pytanie czy ktoś kupuje jeszcze bieżniki . Oczywiście. Większość firm transportowych kupuje bieżniki , zwłaszcza do naczep , bo jest ogromna różnica w cenie. Nalewki ? Jak ktoś ma pecha to i w szklance wody się utopi.
Stwierdzenie , e jak kogoś stać na samochód to i stać na paliwo jak i opony nie jest do końca trafnym.
Ktoś kto jeździ cinkusiem wartym 1000 zł czy renówką z regulowanym zawieszeniem wartą 2000 zł nie będzie miał pieniędzy na pirelki za 1000 zł . To takie porównanie jakbyście musieli kupić opony za 60 tys zł do swojego auta wartego podobną .
Nie zdajecie sobie sprawy ile osób jeździ pod wpływem , ile osób bez przeglądu czy niesprawnym samochodem , dziury w podłodze , nie zapinają pasów dzieciom po mieście, piszą smsy w aucie , ile osób jeździ na zimówkach w lecie i na letnich w zimie . MASA , OGROM , wystarczy mieszkać w dużym skupisku ludzi i mieć otwarte oczy , chociaż do połowy . Tyle zagrożeń jest każdego dnia na drodze , a tu jakieś wywody co do opon bieżnikowanych , atestowanych i dopuszczonych do sprzedaży. No szok.
Raz pare lat temu miałem bieżniki na zimę. Byłem pod wrażeniem . Żaden śnieg mi nie przystawił . Dopiero przy szybszych prędkościach na asfalcie nie były do końca stabilne.
Bieżniki lub całoroczne to dobre wyjście do jazdy po miejscu . Po to zostały stworzone.
Ktoś dobrze i rozsądnie jeździ to zimę na letnich przejeździ , a jak ktoś jest ciotą to kolce Hołowczyca nie pomogą
Wystarczy podjechać do miejsc gdzie sprzedają bieżnikowane lub używane opony. Ludzie tam kupują opony 300 dni w roku od 8.00 do 18.00 . Miliony aut na tym jeździ. Wystarczy zobaczyć jakie furmanki za 100 czy 200 tysięcy kupują opony używane. Nikt z nas nie zdaje sobie z tego sprawy , że na trasie z punktu A do punku B ( np 5 km ) każdego dnia mijamy setki zabójców ( co niektórych zdaniem )
luckyboy 17-12-2019, 22:39 Padło pytanie czy ktoś kupuje jeszcze bieżniki . Oczywiście. Większość firm transportowych kupuje bieżniki , zwłaszcza do naczep , bo jest ogromna różnica w cenie.
Tylko jest taka różnica że opony ciężarowe są projektowane pod bieżnikowanie, a opony samochodowe to produkt z założenia jednorazowy.
opony ciężarowe są projektowane pod bieżnikowanie
Skąd ta informacja?
luckyboy 18-12-2019, 17:03 Skąd ta informacja?To jeszcze Cię zaskoczę - można legalnie pogłębiać bieżnik.
Pierwsza z brzegu strona: https://ciezarowki.michelin.pl/Produkty/Pog%C5%82%C4%99bianie-i-bie%C5%BCnikowanie-opon
luckyboy 18-12-2019, 17:18 Bieżnikowanie opony samochodowej to jak pranie i zwijanie zużytego kondoma [emoji38]
To jeszcze Cię zaskoczę - można legalnie pogłębiać bieżnik.
Pierwsza z brzegu strona: https://ciezarowki.michelin.pl/Produkty/Pog%C5%82%C4%99bianie-i-bie%C5%BCnikowanie-opon
można legalnie pogłębiać bieżnik.
To nasz przewrażliwiony kolega chyba padnie na zawał :D
Nie zglebialem wiedzy opon ciężarowych, także dzięki za link.
Co do kondomów..... Widocznie wiesz z doświadczenia więc nie polemizuje :P
peteypee 23-12-2019, 23:14 Bieżniki miałem 2 x. Jedne nadawały się tylko do spalenia i tak też skończyły, z kolei z drugich byłem zadowolony. Jak się trafi - taka prawda.
Dobry chińczyk nie jest zły - to inna bajka.
A to czy ktoś zakłada bieżniki, chińczyki czy slicki na zimę to już indywidualna sprawa. Uświadamianie komuś że to jest złe, be i w ogóle nic nie pomoże. Każdy zrobi to co uważa za stosowne i wszystko ok do puki jest w tym zdrowy rozsądek (to też pojęcie względne) Potencjalnych zabójców jeździ masa sprowadzanymi germanami, francuzami itd. I czasem te auta są bardziej niebezpieczne niż jazda na bieżnikowanych gumach. Tym się nikt nie przejmuje...
Tak odgrzeję kotleta bo niedawno rozmawiałem z kumplem co pracuje w wulkanizacji a dzisiaj mi wpadł w ręce nowy test, który potwierdza to co mi kumpel mówił - jeśli ktoś wycenia swoje życie na 2 stówki to nie musi klikać linka ;)
https://www.wyborkierowcow.pl/nalewka-kontra-opony-letnie-ile-warte-jest-ogumienie-bieznikowane/
N7h4k4lr 03-05-2020, 19:10 Dla mnie sprawa jest prosta, komplet opon lato + zima przejeździ koło 120 tys km. Czyli na opony wypada po 60 tys. W tym czasie gumy łąpią miliony dziur na drodze, tysiące krawężników , ileś gwoździ. Czy mamy nadal zaufanie do boków , osnowy itd ? Czy chcemy nadal zamęczać konstrukcję opony aż do jej możliwej, nagłej śmierci czy pożegnać się z nią gdy dowiozła nas bezpiecznie do domu cała ale zużyta. Ktoś wspomniał o bieżnikowanych do ciężarówek , może dlatego widać na poboczach resztki rozerwanych opon ?
Ja bieżnikowanym mówię nie. Jednak do drugiego auta , które raczej jeździ po mieście i nie przekracza 110 km kupiłem 3 letnie używki, które straciły 1 mm bieżnika.
peteypee 06-05-2020, 12:53 Dla tego jak się kończy opony to przed brama u wulkanizatora wrzucamy jedyneczkę i zaciągamy ręczny. Względnie lewa noga na hamulec. A dla opcji tylnego napędu w manualu sprawa się troszkę komplikuje i trzeba użyć prawej piety:) palimy do zera i po sprawie:)
nie chciałbym takiej opony bieżnikowanej nawet jak by mi dopłacali...
|
|