Zobacz pełną wersję : strumienica i wywalenie katalizatora - tak czy nie?


krzych
22-12-2003, 15:46
(Post wysłany przez karol)

Mam mondeo 1.6 95 i 140 tyś więc katalizator to już szmelc. Proszę o sugestie czy wstawić zamiast niego rure, czy zostawić i wyjąć tylko środek, czy też wsawić strumienice. Co do strumienicy to pewien \"magik\" mówi że może pójść wał (?) bo będą duże przeciążenia na nim (?). Twierdzi że naprawiał już kilka takich silników. Ja mu nie wierze. Czy strumienica poza bardziej basowym wydechem daje coś czy to tylko gadżet, a jeżeli daje wzrost momentu i mocy to czy jest on odczuwalny?

Jacek
22-12-2003, 19:55
A kto Ci powiedzial, ze po 140tys km katalizator to szmelc??
Strumienica ulatwia przeplyw spalin, wiec wydech nie bedzie sie \"zatykal\". A to oznacza troche lepsza dynamike.
Jednak poki katalizator rzeczywiscie sie nie sypnal, tzn. nie muli Ci autka to nie wiem czy jest sens wymiany.

krzych
23-12-2003, 23:47
(Post wysłany przez karol)

moze i nie muli ale nie spełnia też swojej funkcji czyli jest do wyrzucenia

krzych
07-01-2004, 09:21
(Post wysłany przez Elvis)

Mam zalozona strumienice w miejscu katalizatora i przejechalem juz 10 tys. Nie widze zadnych niepokojacych objawow. Jezdze raczej troszke szybciej. Mysle ze przy normalnej eksploatacji strumienica nie powinna miec wplywu na silnik. Ja osobiscie odczulem minimalny wzrost mocy. Jest tylko jedno ale, po wyrzuceniu katalizatora wydech robi sie glosniejszy a strumienica przy gwaltownym przyspieszaniu wydaje metaliczne dzwonienie.

Pzy
23-01-2004, 18:53
Witam
A ja mam \"wybebeszone\" ;) wnętrzności katalizatora, obudowa pozostała nieruszona. Wydaje mi się to o tyle sensownym rozwiązaniem, że trudno jest zauważyć brak katalizatora, co kiedyś może być miłą zaletą ;) przy przeglądzie rejestracyjnym.
Co do głośności wydechu - nie zauważyłem różnicy, ale może w przypadku diesla (turbina za kolektorem) wywalenie kata ma mniejszy wpływ na głośność...
pozdrawiam
Piotrek

A.S.
24-02-2004, 16:57
Witam!!
Wszyscy wezmą mnie za malkontenta, ale czas obalić kolejny MIT. Jeżeli strumiennica ma spowodować lepszy przepływ spalin, to tylko dlatego że jest pusta w środku!! Blaszki które mają spowodować zawirowanie spalin i ich lepsze odprowadzenie nic nie daja jezeli nadal mamy zwykły (czyt. wyciszający) tłumik końcowy!! W nim i tak fale spalin są tłumione (polecam obejrzenie budowy takiego tłumika i jego komór) i cały OBRÓT gazów wylotowych nic nie daje! Katalizator, owszem "zatyka" układ wydechowy, więc jeśli padnie to najlepiej wybebeszyć środek tak jak zrobił kolega Pzy, albo wstawić zwykłą rurę - taniej a efekt ten sam! No chyba że pozbędziemy sie również tłumika końcowego - wtedy to inna sprawa, chociaż też nie tak do końca. :mrgreen:

Matt
25-02-2004, 08:37
:shock:
czesc

Mam fieste ze strumienica zamiast katalizatora i troche jepiej sie zbiera na swiatlach. Napisales ze dobrze by bylo zamontowac sportowy wydech i bedzie jeszcze lepiej ale nie do konca i moje pytanie dotyczy wlasnie co nalezaloby jeszcze zrobic zeby bylo lepiej do konca ?

pozdrawiam, Matt

Pzy
25-02-2004, 18:48
Po kilkunastu kkm jazdy bez "kata" stwierdzam jednak, że chyba jest nieco głośniej niż przedtem :twisted: W przyszłym tygodniu pojadę wspawać rurę do wnętrza puszki po katalizatorze, może się trochę wyciszy...
W sumie to chyba nie wypatroszyłbym tego katalizatora gdyby nie to, że po awarii turbiny w wydech (a właściwie wprost na wnętrzności kata) "poszło" mi ponad pół litra oleju silnikowego i zrobiła się "marmelada" :wink: :wink: :wink:

A.S.
25-02-2004, 20:06
Witam!!
Tak "do końca" to metodą że tak powiem amatorską to się poprostu nieda. Chodzi tu o to, że nie wystarczy założyć rurę średnicy 10cm od kolektora wydechowego do "zderzaka", prawidłowy wydech nie polega na całkowietym ROZBLOKOWANIU przepływu spalin. Każdy wydech naprawdę podnoszący moc opracowywany musi być przy nieocenionej pomocy HAMOWNI i dobrego komputera! Ale to już koszty jak na "zwykłą" kieszeń że tak powiem CHORE! My - zwykli śmiertelnicy - możemy jedynie metodą prób i błędów testować jak zachowuje sie auto ,a raczej charakterystyka jego SERCA, po zmianie układu wydechowego. Jednak ogólnie mówiąc wyjęcie katalizatora i założenie końcowego "wydechu" który tłumi mniej (ale jednak coś zatrzymuje) napewno poprawi "odejście z pod świateł". Sęk w tym żeby nie przedobrzyć i oto mi chodziło pisząc że "nie do końca" :D
P.S "Pzy" Do katalizatora proponuję wspawać przegrodę w połowie o długości też połowy lub trochę mniej szerokości katalizatora (wiciszy a zbytnio nie ztłumi). Ważne, żeby wejście spalin trafiało w blachę, więc jeśli np. jest po prawej to blacha też od prawej itd....

Matt
25-02-2004, 20:21
:P
dzieki za odpowiedz, teraz wiem zeby za duzo nie kombinowac..

podrawiam, Matt

voshon
20-03-2004, 10:48
Witam!

Właśnie wczoraj byłem zmuszony dokonać wymiany całego układu wydechowego w moim Escorciaku. Biorąc pod uwagę, że miałem oryginalny wydech, a autko przebieg 187tys.km to moim zdaniem i tak b.długo wytrzymał prawda? ;)

Wahałem się co założyć ale w końcu przeważyła ekonomia i zdanie fachowców z warsztatu, swoją drogą moim zdaniem najlepsi w Katowicach i okolicy (pozdrowienia dla Góreckich :):) - jak ktoś jest ze Ślaska to wie o kogo chodzi )

Ostatecznie zamiast zakładać Bosala, poszedłem na łatwiznę i założyłem tłumiki z polskiej acz sprawdzonej firmy Płuciennik. A ze przy tej okazji zostało trochę grosza w kieszeni to pozbyłem się zużytego katalizatora i zamontowałem zamiast niego strumienice, która wygląda identycznie jak katalizator (kształt) więc myśle że przy przeglądzie nie będzie problemu ;) Myślałem tez o założeniu sportowego tłumika końcowego firmy ULTER ale na razie poprzestałem na sporowej końcówce ULTER-a - koszty :(

Jakie pierwsze wrażenie? Lepiej się wkręca na obroty, silniczek jakby żwawszy, trochę mocy przybyło i moment obrotowy też się zwiększył. Teraz tylko na przegląd instalacji gazowej (wymiana filtra i regulacja) i będe musiał znależć jakiś kawałek prostej to przetestuje maszynkę hehe. Do tej pory wycisnąłem z niego 205 km/h, co jak na kombi uważam za niezły rezultat. Zastanawiam się nad magnetyzerem, ale jakoś nie wierze w te cuda z oczyszczaniem i porządkowaniem atomów ;)

Jak wyreguluje maszynkę i przeżyje następny test autka to wrażenia zamieszczę na forum.

Pozdrowionka dla wszystkich, nareszcie wiosna :) :) :) :)

Voshon

1.8 16V 115KM Monaco Combi

Pzy
20-03-2004, 11:45
Testów kata ciąg dalszy :)
Od tygodnia mam ponownie zamontowany (pożyczony póki co) kataliator. To za sprawą marudzenia mojej żony, że cuś głośniej jakby bez kata "się zrobiło" :twisted:
I cóż zauważyłem.
Rzecz pierwsza. Samochód momentalnie stał się mułowaty. Nie wkręca się już tak ładnie na obroty, jak wcześniej, stracił zauważalnie na dynamice. Tak więc nieprawdą jest twierdzenie, że wycięcie kata w dieslu nie ma sensu. Dodam, że założony katalizator ma przebieg nieco ponad 30kkm i jest całkiem przejrzysty pod światło...
Rzecz druga - tym razem efekt pozytywny. Faktycznie zrobiło się ciszej. Z tym, że różnicę głośności na korzyść katalizatora widać dopiero powyżej 2500-3000 obr.

Morał z tego taki - muszę przerobić akustycznie puszkę po katalizatorze... Zrobię z nią coś na wzór tego, co radził >A.S.<... Mam znajomego w filharmonii, więc z akustyką problemów być nie powinno :wink: :wink: :wink:

Pzy
27-04-2004, 23:39
Hmm... Zeszło ponad miesiąc, bo temat okazał się trudniejszy niż wstępnie wyglądał 8)
A to za sprawą nietypowego kształtu katalizatora w Mondeo MkIII z silnikiem diesla (nie wiem jak jest w wersjach benzynowych).
Otóż po pierwsze przelot katalizatora nie jest linią prostą - katalizator jest bowiem "fabrycznie krzywy" :wink:
Po drugie od strony turbiny kryza katalizatora ma otwór prostokątny, zaś po przeciwległej stronie katalizatora - otwór jest okrągły.
Tak więc nie dość, że trzeba było uformować rurę na kształt prostokątno-okrągły, to jeszcze należało wpasować ją do "krzywej" puszki katalizatora, co nie było łatwe - zważywszy na niewielkie rozmiary otworów :)
Do tego wszystkiego wszelkie spawy musiały być wykonywane w osłonie argonu - ze względu na materiały użyte w konstrukcji puszki katalizatora.
Ale uff... udało się :D
Przy okazji rura zostala "rzęsiście" nawiercona, a w przestrzeń pomiędzy nią a puszką katalizatora zostało włożone wypełnienie... Czyli mam teraz dodatkowy tłumik i jest teraz ciiiiszej :D

bienias
01-06-2004, 12:21
Nawiązując do powyższych wypowiedzi powiem tak:
- jeśli strumienica to obowiązkowo filtr stożkowy - na fabrycznym filtrze silnik nieco się dławi (mam przykład u siebie więc zakładam stożek za parę dni)
- nie ma żadnych zagrożeń po ściągnięciu katalizatora (pod warunkiem że jest tylko jedna sonda lambda) wręcz przeciwnie !! jestem jak najbardziej za tym aby od razu wywalic kata i zamiast niego wstawić rurę lub strumienicę - zawsze tę parę koników więcej.
- jesli już strumienica to wiadomo że wydech przelotowy - inaczej nie ma efektu (sam wydech przelotowy też nic nie daje)
- jedyny minus ale mnie to nie przeszkadza to donośny basowy ryk silnika w zakresie obrotów 2000÷3500 (przynajmniej laski lukają :wink: )

A.S.
01-06-2004, 13:13
Witam!!
Jak wszystko dobrze pójdzie to koło połowy czerwca wypinam KAT. i montuje strumiennice. Musze sam sie przekonać. Jak by co to katalizator zostaje w garażu (tak ewentualnie na przegląd podmienie ustrojstwa). Musze tylko podziałać tak żeby wszystko było na obejmach i przypominało "szybki montaż" :D .
Jakie firmu brać pod uwagę?? Może ktoś ma jakiś konkretny "model"?? Autko jak w podpisie!

bienias
01-06-2004, 13:18
Witam!!
Jak wszystko dobrze pójdzie to koło połowy czerwca wypinam KAT. i montuje strumiennice. Musze sam sie przekonać. Jak by co to katalizator zostaje w garażu (tak ewentualnie na przegląd podmienie ustrojstwa). Musze tylko podziałać tak żeby wszystko było na obejmach i przypominało "szybki montaż" :D .
Jakie firmu brać pod uwagę?? Może ktoś ma jakiś konkretny "model"?? Autko jak w podpisie!
proponuję zajrzeć na stronkę http://www.2fast.pl - strumienice, tłumiki etc. - ja tam robię zakupy i naprawdę nie narzekam

A.S.
02-06-2004, 22:06
Witam!!
A co sznowne grono mysli o tym : http://www.trio.com.pl/index.php?body=t ... 41f50e21fe (http://www.trio.com.pl/index.php?body=towary&id_kat=1.6.51&id_tow=315&of=0&PHPSESSID=1e48be7424c9fbd7e8928341f50e21fe)
Cena nie wysoka tylko brak rozmiarów?? A jekie tak właściwie ma wymiary katalizator w MKII? Może ktoś wie??

przemoluz
26-07-2004, 15:24
wlasnie wywalilem "skonczony" katalizator i wspawalem strumienice luskowa. Szalu przyspieszeniowego oczywiscie nie ma, co prawda jakis tam przyrost mocy jest ale nikly. Za to wrazenia "dzwiekowe" sa co najmniej zadowalajace. Nie ma zadnego pomruku basowego czy cos. Oczywiscie dlatego ze na koncu mam tlumik zwyklaka, za to nie dzwoni tak ze nie da sie zyc jak to bylo w przypadku zuzytego katalizatora, ani tez nie wydaje specyficznie drazniacego dzwieku w przypadku "wybebeszonego" kata. Osobiscie polecam bo bardziej oplaca sie wkleic 100zl za strumienice i 30 za montaz niz 400zl katalizator + montaz. Polecam strumienice luskowa o wygladzie katalizatora. Warto!! I jest spokoj na przegladzie :-)

ixat
27-07-2004, 02:29
wlasnie wywalilem "skonczony" katalizator i wspawalem strumienice luskowa. Szalu przyspieszeniowego oczywiscie nie ma, co prawda jakis tam przyrost mocy jest ale nikly. Za to wrazenia "dzwiekowe" sa co najmniej zadowalajace. Nie ma zadnego pomruku basowego czy cos. Oczywiscie dlatego ze na koncu mam tlumik zwyklaka, za to nie dzwoni tak ze nie da sie zyc jak to bylo w przypadku zuzytego katalizatora, ani tez nie wydaje specyficznie drazniacego dzwieku w przypadku "wybebeszonego" kata. Osobiscie polecam bo bardziej oplaca sie wkleic 100zl za strumienice i 30 za montaz niz 400zl katalizator + montaz. Polecam strumienice luskowa o wygladzie katalizatora. Warto!! I jest spokoj na przegladzie :-)

Witam!!
Odetkaj katalizator i bedzie OK. ( najlepsza rura wspawana na miejsce...).

przemoluz
28-07-2004, 08:24
Odetkany (czyt.wybebeszony) katalizator to dobry pomysl, jezeli nie przeszkadza ci jego specyficzny dzwiek blaszanego echa ;) , z kolei wspawanie rury zamiast katalizatora jest pomyslem dobrym, jezeli na przeglad idziesz do kolegi a nie do surowego weryfikatora.

Podsumowujac:
WYBEBESZONY KATALIZATOR: DRAZNIACY DZWIEK ALE SPOKOJ NA PRZEGLADZIE
RURA W MIEJSCE KATALIZATORA: DZWIEK CIE NIE DRAZNI ALE MOZESZ SIE ZROBIC CZERWONY JAK NIE PODBIJA CI PRZEGLADU :)

JA TAM DALEJ JESTEM ZA STRUMIENICA LUSKOWA W OBUDOWIE KATALIZATORA :d

POZDRAWIAM

Jacek
28-07-2004, 11:46
No dobra, zadam glupie pytanie: a nie mozna wspawac rury w pusty katalizator? :roll:

pablo025
28-07-2004, 13:36
Witam,
jeśli masz taką strumienicę, która się zmieści w puszkę po katalizatorze to proszę bardzo...
mój kumpel wspawał zwykłą rurę w miejsce katalizatora i na diagnostyce wyszedł lepszy skład spalin jak z katalizatorem ale auto ma 13 lat

Pozdr

Pzy
28-07-2004, 15:45
No dobra, zadam glupie pytanie: a nie mozna wspawac rury w pusty katalizator? :roll:

Oj Jacek, coś niedokładnie posty czytasz :wink: :D

13-ty wpis (strona 1) w niniejszym wątku porusza właśnie kwestię wspawania rury w pusty katalizator :P

Jacek
28-07-2004, 22:16
No wlasnie... A chlopaki sie spieraja co lepsze - rura czy pusty katalizator... :roll:

Pzy
28-07-2004, 22:21
No wlasnie... A chlopaki sie spieraja co lepsze - rura czy pusty katalizator... :roll:

Właśnie, a mogą mieć "jedno w drugim" :D

ixat
29-07-2004, 01:16
Chodzilo mi, o wspawanie rury do"katalizatora" ;)
Nie wiem jakich masz fachowcow :/
P.S.
Nie doczytalem, ze Pzy o tym pisal :D .

przemoluz
30-07-2004, 08:33
no, mozna i tak. Grunt to znalezc dobrego spawacza :)
Mi sie udalo i dobrego i taniego.

MikeR
03-08-2004, 11:39
Witam!
Jestem tu nowy :516: i też może czegoś nie doczytałem, ale gdzie można dostać strumienicę z zewnątrz przypominającą kata. Niestety nie mam "kolegi" w stacji, więc tylko takie rozwiązanie mi pozostaje - nie chcę też dłubać co rok i wymieniać...
pozdr,

Pzy
03-08-2004, 18:27
Witam!
Jestem tu nowy :516: i też może czegoś nie doczytałem, ale gdzie można dostać strumienicę z zewnątrz przypominającą kata. Niestety nie mam "kolegi" w stacji, więc tylko takie rozwiązanie mi pozostaje - nie chcę też dłubać co rok i wymieniać...
pozdr,

Jak nie znajdziesz lepszego miejsca, zawsze możesz kupić na Allegro.
Na przykład tutaj (http://www.allegro.pl/show_item.php?item=28577357) lub tutaj (http://www.allegro.pl/show_item.php?item=29113901)...

Greg
03-08-2004, 21:13
Mam male pytanko . Czy naprawde uwazacie ze strumienica wspawana w miejsce katalizatora , bez odpowiednich pomiarow poprawia osiagi :?:
Bo mnie jakos brak przekonania co do takich patentow . :roll:
Pzdr.

A.S.
03-08-2004, 22:04
Witam!!
No tak...... juz kiedyś o tym rozmawialiśmy...... ale tak czy inaczej mozna powiedzieć że "rozblokowanie" układu wydechowego może i powinno podnieść osiągi..... no przynajmniej moment obrotowy........ który niekoniecznie przełoży się na wiekszą prędkość maksymalną która nawet może spaść (odsyłam do artykułów Pana Goduli), no ale to tylko dywagacje :wink: .......

Pzy
04-08-2004, 10:00
Mam male pytanko . Czy naprawde uwazacie ze strumienica wspawana w miejsce katalizatora , bez odpowiednich pomiarow poprawia osiagi :?:
Bo mnie jakos brak przekonania co do takich patentow . :roll:
Pzdr.

Strumienica niekoniecznie przyniesie poprawę osiągów, ale samo wycięcie katalizatora z reguły tak - tym większą im większy przebieg auta (czytaj: im bardziej "zapchany" katalizator).
Inna sprawa, ze jest to bardzo nieekologiczne podejście :oops:

slyboots
04-08-2004, 10:27
Czemu nieekologiczne skoro jezdze na gazie to katalizator czy jest czy go nie ma to nie robi chyba roznicy ?

Pzy
04-08-2004, 11:23
Czemu nieekologiczne skoro jezdze na gazie to katalizator czy jest czy go nie ma to nie robi chyba roznicy ?

Mam na myśli ogólnie kwestię wycięcia katalizatora.
Sam mam wycięty, a jeżdżę dieslem. Więc moje autko nie jest zbyt ekologiczne :oops:

Greg
04-08-2004, 21:00
Wyciecie kata zawsze cos daje , ale Mnie chodzi o to czy pchac w to miejsce strumienice .
W wiekszosci przypadkow nie poprawia ona osiagow , a napewno jest drozsza niz zwykla rurka

Slawko
11-09-2004, 19:00
A ja mam pytanie
Jak wybebeszyć kata np. na podwórku :?:
czy wystarczy go wyjąć(u mnie jest to jedna całość od kolektora wydechowego aż do tłumika środkowego)i czymś np.prętem potłuc środek i wysypać :?: czy jakoś inaczej.
I jeszcze jedno, jaką średnicę ma rura w zeteku 1,6 '99 :?:

Pzy
11-09-2004, 19:31
czy wystarczy go wyjąć(u mnie jest to jedna całość od kolektora wydechowego aż do tłumika środkowego)i czymś np.prętem potłuc środek i wysypać :?: czy jakoś inaczej.

Dokładnie tak się to robi, nawet w renomowanych "Car Tuning Service" :D

Slawko
11-09-2004, 19:53
Jeszcze jedno ,czy dużo w srodku jest tej "porcelany" :?:
bo puszka od kata jest całkiem sporych rozmiarów, a rura wychodzi z niego pod kątem.

Pzy
11-09-2004, 20:53
Nie wiem jak wygląda to w Escorcie, ale w Mondeo wkład wypełnia dokładnie całą puszkę katalizatora.
Jeśli chodzi o pokruszenie zawartosci - nie powinno być większych problemów, gdyż ceramika nie jest szczególnie twarda i kruszy się dość łatwo...

Slawko
11-09-2004, 20:57
Dzięki Pzy,jak wydłubię to napiszę ile tego było :)
A moze wiesz gdzie w W-wie można tanio wspawać strumienice :?:

Pzy
11-09-2004, 21:10
Ja swój katalizator "przerabiałem" w firmie El-tec (http://www.el-tec.pl/) w Piastowie.
Była to jedyna firma, którą udało mi się namierzyć w Wawie, a która podjęła się wykonania opisanej przeze mnie wcześniej "operacji" :)

gorczyk1
22-10-2008, 15:06
witam ja dzis wywalilem katalizator i tlumik srodkowy zalozylem strumienice i podwojny wydech remusa wiec dzwiek jest super jak rajdowka...nie da sie opisac hehe

Struna
22-10-2008, 15:40
Mam male pytanko . Czy naprawde uwazacie ze strumienica wspawana w miejsce katalizatora , bez odpowiednich pomiarow poprawia osiagi :?:
Bo mnie jakos brak przekonania co do takich patentow . :roll:
Pzdr.
i masz rację, wspawanie strumienicy w miejsce katalizatora to totalnie nieporozumienie i w krańcowych przypadkach może spowodować nawet przypalenie zaworów i uszkodzenie głowicy.

Gratuluję pomysłowości co poniektórym w tym temacie się wypowiadającym oraz metod wiejskiego tuningu, życzę również powodzenia - niemniej nie wróżę sukcesów.

Jeżeli już wogóle pakować strumienicę ( co dla mnie i tak jest ogólnie bezsensowne ) to dopiero conajmniej za połową długości wydechu. Pomijam już fakt strojenia żeby toto miało jakiś głębszy sens.

Proponuję zamiast wywalać kasę na jakieś badziewne strumienice, które nic nie dają - zainwestować tylko w udrożnienie wydechu ( wyprucie kat-a, wstawienie rury plus wygłuszenie jak ktoś ma hopla na punkcie głośności ) i do tego nie żaden tam stożek bo to kolejne bezsensowne koszta jeśli nie zainwestujemy potem w wystrojenie długości dolotu ( no chyba ze chodzi tylko o ryczenie spod maski na laski to ok - działa )
Zapakujcie sobie w fabryczny dolot sportowy wkład o lepszej przepływności i tyle - efekty będą bardzo zadowalające.

Czy macie za idiotów cały sztab konstruktorów, którzy jednak po coś ten dolot zrobili taki a nie inny, o takiej a nie inej średnicy i długości, po coś te puszki rezonansowe dali itp. Sądzicie że jak się to zmieni w sposób totalnie przypadkowy bo akurat tak mi siądzie stożek made in china za 15 zeta plus power-rura z aledrogo za kolejne 10 zeta - to uzyskacie jakieś pozytywne aspekty również przypadkiem ?

No sorry ale tak to tylko w erze.

Kilka osób wypowiadających się w temacie znam i aż im się dziwię że żyją w tak błogiej nieświadomości oraz tak poddali się nagonce reklamowej dot. strumienic łuskowych ( bo o takich tu mowa )

Wystarczy trochę poczytać co to strumienica i po co to wogóle zastosowano. Sami dijdziecie do wniosków, że kupuliście jakiś badziew a cały efekt uzyskania przyrostu mocy to nic innego jak tylko powrót auta do stanu powiedzmy nominalnego poprzez urdożnienie wydechu. Reszta to już autosugestia i próba uzasadnienia swojego jakże nietrafnego wyboru.

PS. Pewnie zostanę za to solidnie zaraz obrzucony błotem że się nie znam i że pieprzę głupoty itd, no ale cóż, fizyka jest nauką ścisłą i niestety albo i stety nie ma tu miejsca na chybiłtrafił oraz cudowne wynalazki typu "turbinka kowalskiego" czy "strumienica łuskowa" i inne tego typu bzdety jak "magnetyzery"

Struna
22-10-2008, 15:42
Wyciecie kata zawsze cos daje , ale Mnie chodzi o to czy pchac w to miejsce strumienice .
W wiekszosci przypadkow nie poprawia ona osiagow , a napewno jest drozsza niz zwykla rurka

no nie poprawia choć tak naprawdę odczucie może być, że poprawiła, ale tylko dlatego że kat był zapchany i blokowal spaliny tym samym zamulając silnik i wstawienie tam czegokolwiek co udrożni wydech da taki sam efekt, a że ktoś kupił strumienicę to mu się wydaje, że ten przyrost jest za jej sprawą - ale tak nie jest.

tomiscorpio
22-10-2008, 19:36
nawet nie ma co debatowac o ile poprawia tylko o ile pogarsza , wczesniej w innym temacie wrzucalem linka do hamowni , gdzie SAMO zamontowanie strumienicy w miejsce katalizatora zabralo 15 koni.