Zobacz pełną wersję : Tylko nie URSYNCAR
nie polecam tego serwisu oraz salonu sprzedazy !! traktuja klienta jak kolka olewaja go i takie tam. zeby zaplacic musialem czekac 20 min az kasierka wypije herbate ;/ nic nie mowie o serwisie ktory dowal kola alumioniowe kluczem pneumatycznym z max. moca ;/ a jak sie spytalem czy dociagaja kola kluczem dynanometrycznym to text. panie czasu niemamy :( serwis dno !!
Zachecam, do wyrazenia swojej oceny w naszym rankingu ASO (jezeli jeszcze tego nie uczyniles). ranking ASO (http://www.fordclubpolska.org/fordclub/ranking.php)
Też miałem do czynienia z Ursyn Car, co prawda nie z serwisem tylko z salonem ale muszę potwierdzić, dno totalne. Chciałem kupić samochód, wiadomo jaka jest sytuacja na rynku więc nie przyszło mi do głowy, że będą klienta olewać, a jednak. Chciałem się dowiedzieć jaką zniżkę mogę u nich dostać bo moja firma ma zniżki w fordzie, więc pan z salonu powiedział, że musi zadzwonić do centrali i poinformuje mnie jutro, akurat wtedy nie mógł zadzwonić bo był zajęty podpieraniem ściany :evil: . Oczywiście następnego dnia ani jeszcze następnego mnie nie poinformował, okazało się że najpierw niw było go w pracy, potem nie miał czasu a jeszcze potem (jakże by inaczej) zapomniał. Właścwie w tym momencie powinienem zakończyć z nimi wspólpracę ale mieli tą zalętę, że mam ich pod nosem. W końcu zamówiłem samochód ale termin odbioru ciągle się zmieniał, chyba z pięć razy umawiałem się, że do mnie zadzwonią i udzielą informacji, czego oczywiście nie zrobili, zawsze musiałem sam dzwonić. Na dodatek za każdym zazem okazywało się coś innego. Np. samochód był już w Polsce i miałem go odebrać za kilka dni ale okazywało się że pan źle sprawdził i i dopiero wyjeżdża z fabryki, ręce opadają :bluzgi: .
W końcu samochód kupiłem gdzie indziej, gdzie dostałem większą zniżkę, w UC powiedzieli, że tyle mi nie dadzą bo im się samochody dobrze sprzedają. Niestety wtopiłem tysiac PLN zaliczki. Jak już miałem samochód odebrany od innego dealera i pytałem czy oddadzą tę zaliczkę, (w tej sprawie też dzwoniłem z dzisięć razy i zawsze albo szef się zastanawiał albo był na urlopie albo już się zgodził ale jeszcze inny szef musi się zgodzić no albo pan akurat zapomniał o tej sprawie). W koncu kasy nie oddali ale powiedzieli, że samochód dla mnie jest i mogą mi dać jednak taką dużą zniżkę :P
Nieźle się rozpisałem ale nie chciałbym żeby ktoś inny też się naciął, radzę omijać Ursyn Car z daleka :evil:
Zaraz oddaję im opinię, zgadnijcie jaką ;)
Jesli nie dotrzymali terminu zapisanego w umowie, to zaliczka powinna wrocic do Ciebie bez zadnej dyskusji. I to jeszcze powiekszona o odsetki.
Ja bym nie darowal (pare lat temu tez tak mialem u innego dealera i oddali co do grosza).
ja bralem od nich czesci orginalne, doscyc czesto tylko ostatnio nie mialem forda swojego i malo klientow. ale to tylko przez rok i ostatnio do nich pojechalem a oni ze znizki przepadly i mamy pana gdzies ;/
Jesli nie dotrzymali terminu zapisanego w umowie, to zaliczka powinna wrocic do Ciebie bez zadnej dyskusji. I to jeszcze powiekszona o odsetki.
Ja bym nie darowal (pare lat temu tez tak mialem u innego dealera i oddali co do grosza).
Jacek, w takim przypadku na pewno bym im nie odpuścił, te przesunięcia jeszcze mieściły mieściły się w terminie odbioru, tylko za każdym razem mówili coś innego bo się mylili przy sprawdzaniu w komputerze albo zapominali mnie poinformować o przesunięciach. W każdym razie kiedy stwierdzili, że nie dadzą mi takiej zniżki jak u innego dilera, to pan z salonu powiedział że oddadzą mi zaliczkę bez problemu i żebym brał gdzie taniej bo im się sprzedaż z taką zniżką nie opłaca i tamci muszą być w desperacji. Na piśmie jednak tego nie dostałem a jak przyszło co do czego to się rozmyślili i nie oddali. :573:
Ja serwisowałem Transita w Ursyn Carze jak był na gwarancji. Gwarancja się skończyła, ja odetchnąłem z ulgą a auto serwisuję u Wasia na Białołęce. Po pierwsze - taniej, po drugie - cały czas stoję przy aucie i patrze mechanikowi na ręce, auto mam zrobione na czas a nie jak w UC - "będzie na 12-tą" oznacza w praktyce "nie pojawiaj się Pan wcześniej niż koło 17-tej".
Co do części sprzedaży - jak kupowałem Transita to robiłem rozeznanie po warszawskich salonach. We wszystkich brano ode mnie telefon i po dwóch, trzech dniach miałem info "auto jest, albo będzie". Z UC czekam na telefon ponad dwa lata :D - może się jeszcze doczekam.
A co do ASO - ostatnio wymieniałem przednią szybę. W AutoPlaza serwis może mnie umówić na koniec... sierpnia. W Lipski B.S. na drugio dzień.
polecam autonobile !! milo, fachowo i na czas.
A jak trafiłeś do Auto Nobile???
Nic nie wspominałeś to dziwne może prawdziwe ;) ???
Ale o Ursyn to prawda kiedyś spróbowałem i zaraz później zmieniłem serwis wiecie na który bo już się wypowiadałem.
Dodam w UC jest 2 mechaników reszta to chyba pomocnicy :(((
ursyncar jest obok mojej pracy i nieraz wspolpracowalismy z nimi, po ostaniej wizycie mam ich w ...., a auto nobile jest obok mojego domu, podjechalem tam i odrazu bylo milo i sympatycznie.
Witam!
piszę bo również mam problemy z tym salonem i chcę ich zaskarżyć, dziś jestem umuwiony na rozmowę z panią prawnik z Federacji Konsumenta, szukam osób które były by skłonne podpisać mi oświadczenie że również mają z tym serwisem kłopoty i w razie konieczności poświadczyć to również przed sądem (bo może się to z tym wiązać) - ale będę starał się nie ciągać nikogo bez potrzeby po sądach.
mój e-mail weryszko.luk@wp.pl
GG 5438411
Jeśli wyrazicie zgodę na złożenie podpisu pod oświadczeniem proszę o kontakt
szukam osób które były by skłonne podpisać mi oświadczenie że również mają z tym serwisem kłopoty i w razie konieczności poświadczyć to również przed sądem
Zupełnie niepotrzebnie. Sąd nie będzie słuchał świadków, jeśli nie będą mieli nic konkretnego do powiedzenia w TWOJEJ sprawie. Niestety, to chore ale tak już jest.
pozdr.
Kroolick 09-04-2008, 10:23 Serwis Ursyn Car jest BEZNADZIEJNY stanowczo ODRADZAM
Naprawa trwa tam wieki a serwis ma to głęboko, samochody stoją a nikt przy nich nic nie robi,
musiałem im zrobić awanturę żeby ktoś po 2 godzinach czekania się mną szanownie zajął
Innym razem ktoś zapomniał zamówić części i samochód rozkręcony stał 3 dni
Pozatym cholernie drogo, przebicie na częsciach 2 lub 3-krotne.
Koledze zgubili tam opony zimowe (gdzieś się zapodziały)
Ford powiniem im odebrać autoryzację!!
A to i ja jako były klient im przywalę.
1.Serwis jest faktycznie beznadziejny, goście nie potrafią zidentyfikować poważniejszych usterek tylko by wymieniali po kolei drogie części aż się trafi na ta uszkodzoną.W ten sposób to i pół samochodu można wymienić za kwotę nowego.
2.Opinia że są kiepscy jest powszechna, wszyscy znajomi którzy coś u nich robili mają takie samo odczucie i większe/mniejsze zastrzeżenia.
3.To najgorsze- znajomemu w 3 dni po przegladzie u nich, ukradziono samochód ze wspólnego ale zamykanego garażu.Do dziś nie wiadomo kto ukradł ale na takie przypadki lepiej zwracać uwagę i być ostrożnym.
4.Na Ursynowie liczba klientów chyba tak im się skurczyła że otworzyli nowy oddział w Piasecznie.Tam można jeszcze próbować, może nowa ekipa będzie lepsza.
Jednym słowem trzymać się jak najdalej.
Strzeszku 18-04-2009, 09:57 Koledzy odradzam oba serwisy UrsynCar.
Byłem w Piasecznie w celu regulacji drzwi tylnych, które stukają na dziurach. Oczywiście najpierw sam sprawdziłem czy to może zawieszenie albo jakieś rzeczy które wożę w środku. To tak na wszelki wypadek, żeby nie jeżdzić niepotrzebnie do serwisu.
Okazuje się, że UrsynCar nie ma serwisu blacharskiego na Ursynowie, a tylko w Piasecznie. Na miejscu wyszedł pan jak go kreślali "mistrz" blacharz i pojeździliśmy sobie trochę po tej drodze z płyt obok serwisu. Oczywiście drzwi pukały jak szalone, ale pan "mistrz" tego nie chciał słyszeć. Jak w końcu powiedziałem mu żeby sobie jaj nie robił, to usłyszał ale coś w zawieszeniu. Potem szanowny "mistrz" popartrzył czy aby drzwi dobrze siedzą na zawiasie. Oczywiście się bujają nawet jak są zamknięte, ale pan tego nie widział. Powiedział ze ten typ ma takie drzwi i tyle, a puka to w zawieszeniu. Szkoda tylko, że puka tak od nowości a zawias sprawdzali jakiś czas temu na Ursynowie.
Serws na Ursynowie też jest beznadziejny. Wstawiłem samochód na wgranie nowego programu do komputera od sterowania paliwem. Debile robili to cały dzień bo jakiś pan od komputerów gdzieś sobie poszedł.
Trochę odkopię ten temat - dotyczący stacji na Ursynowie.
UWAGA - DŁUGIE!
Ze względu na bliskość ASO korzystałem z ich usług od lat. Mimo, ze jeden samochód to stary rumpel, drugi trochę nowszy, ale oba po gwarancji.
Ceny wiadomo... usługi jak i części 2-3x droższe jak na rynku. Niestety za kosztami nie idzie jakość.
Panowie na recepcji serwisów są ci sami od lat i zupełnie się nie przejmują jak jest traktowany klient. Jeżeli jest jakaś bardzo prosta sprawa to jakoś ujdzie (uśmiechną się, wystawią fakturkę), ale jeżeli pojawi się choć jeden problem trudno się z nimi dyskutuje - chyba że za wszystko zapłacimy.
Na recepcji podczas oglądu wszystko jest ok, jednak później okazuje się że pół samochodu do wymiany. Najgorzej, że informacja jest telefoniczna więc nijak można ją zweryfikować. Nawet na miejscu trudno dyskutować (bo nie widać) o zużyciu klocków czy innych elementów. Dochodzi nawet do takich absurdów, że jeden konsultant chce wymieniać cześć, a gdy drugim razem się pytam to inny nie widzi w ogóle takiej potrzeby.
Konsultanci są bardzo słabym ogniwem, czasami jak im się czegoś nie opłaca robić to będą się wręcz kłócić, że samochód nie ma takiej opcji czy części - a ewidentnie jest. O przyznaniu się do błędu w ogóle nie ma takiej możliwości, uważają że zawsze mają rację.
Bycie stałym klientem poza drobnymi upustami chyba wiąże się dodatkowo z niepoważnym traktowaniem przez konsultantów.
Serwis. Generalnie w ostatecznym rozrachunku auto jest sprawne, ALE...
Diagnoza jest na bardzo niskim poziomie. Naprawa czegoś, co w praktyce powinno kosztować 5 zł (sprey czy uszczelka) u nich może się skończyć na 1000zł jak nie więcej. Panowie z serwisu będą wymieniać poszczególne elementy by ostatecznie wreszcie trafić na ten właściwy. Rzeczywiście, jeżeli wymieni się wszystko to musi być naprawione. Jak nawet weźmiemy tą "zepsutą" część i ewidentnie widać, że jest sprawna to panowie w szczycie uprzejmości to przemilczą i wystawią fakturę.
Drugie ALE... samochód będzie sprawny, ale jak stracimy kilka dni z życia. Kilka razy otrzymałem samochód w gorszym stanie jak oddałem tj. wymiana jednej części u nich kończy się uszkodzeniem innej. Raz oddałem samochód sprawny, a dostałem nie nadający się do jazdy! Slogany ze strony:
Każdy wyjeżdżający od nas samochód jest nie tylko sprawny, ale również bezpieczny.
można wsadzić między bajki. Zawsze się spieszą, nie mają czasu przejechać się autem i oddają niesprawne! Udowodnienie im błędu jest trudne, są niemili... jedynie można zmienić ich nastawienie jak zadzwoni pani z centrali z pytaniem o jakość usługi i tam ich zjechać. Wciskają kit, że ta wada to jest właśnie to co zgłaszałem, ale teraz się uwydatniła (tylko po co wymieniali 5 innych części?!). Oczywiście wszystko na koszt klienta. Najgorsze, że za każdą diagnozę trzeba zapłacić, a potem jeszcze za części zamienne.
Terminowość napraw jest różna. Przy prostych rzeczach raczej się wyrabiają, ale rzadko kiedy odbierałem u tego samego konsultanta u którego otwierałem zlecenie. Oczywiście zawsze się trafia tak, że gdy jest źle zrobione to muszę rozmawiać z kolesiem który "tylko sprząta" i jest jeszcze zły na mnie, że odbieram samochód.
Zgłaszanie drobnych usterek. Jeżeli ktoś chce mieć samochód na tip top to musi się liczyć, że połowę z tych "nieistotnych" rzeczy pominą i trzeba będzie znów do nich jechać. Choć to raczej wina konsultantów.
Części. Większość standardowych maja na miejscu, pozostałe można zamówić, więc można dostać tak naprawdę cały samochód - oczywiście za odpowiednią cenę. Problemem jest to, że sprzedają całymi kompletami - tj. jak przepali się silniczek do reflektorów to u nich zamiast 20zł za silniczek trzeba zapłacić z 600 za cały reflektor. To samo tyczy się innych elementów.
Podsumowując.
Oczywiście sensowność korzystania w ogóle z ASO po gwarancji to odrębna sprawa, ale to nie jest celem mojego postu. Nadzwyczajne doświadczenie z tym serwisem daje mi szerszy pogląd na sprawę. Piszę to dla informacji potencjalnych klientów. Na gwarancji może rzeczywiście warto, jeżeli stosują tą samą politykę, czyli wymieniają wszystko w okół uszkodzenia. Pół samochodu nowe to fajna sprawa.
Ocena:
+ samochód jest ostatecznie naprawiony
+\- dostępność części zamiennych
+\- czasowość napraw
- niemiła i niekompetentna obsługa
- naprawa jednej części kończy się zepsuciem innej
- naprawa polega na wymianie wszystkich elementów w okół uszkodzenia, może wymienią uszkodzoną?
- nie potrafią przyznać się do błędu
- cena
Opinia o Ursyn Car
Nie polecam, wręcz odradzam, korzystania z serwisu Forda Ursyn Car po upływie gwarancji, chyba że chcemy wielokrotnie przepłacić wartość samochodu. Przy starszych autach,u nich jest to nawet 0.3-0.5 wartości samochodu!
Witam!
Dołączając się grupy niezadowolonych klientów, pragnę dodać, że w tym salonie kupiłem demonstracyjnego Forda Focusa, który jak się po roku okazało, przy okazji kolejnego ubezpieczenia był samochodem powypadkowym. Przy czym pan specjalista ds sprzedaży zapewniał mnie , że auto jest bezwypadkowe.
Takie małe oszustwo, ale jaka fajna transakcja na 63000 zł.
Oddałem sprawę do prokuratury, gdzie się w pierwszej wersji okazało, że jakie to tam oszustwo. Powinienem się cieszyć, że mi diler łaskawie obniżył cenę i że w ogóle jestem farciarzem, że akurat mi się udało ten samochód kupić.
Na szczęście sąd po moim zażaleniu przyjął moje argumenty, ale uwaga, policja dalej twierdzi, że jakie tam oszustwo, przecież nie muszę robić szlifu silnika. Ale największą fachowością wykazał się policjant, który zapytał mnie skąd diler miał samochód demonstracyjny do sprzedaży? Nie wiem, czy dobrze zrobiłem, że mu powiedziałem prawdę, że kupił z fabryki.
I takie mam wrażenie, że tylko mi zależy na tym by obnażyć to oszustwo. Może jest to za mało medialne dla Policji i prokuratury, może mecenasom Polonii Warszawa przysługuje jakiś szczególny immunitet?
A może jestem po prostu pieniaczem, bo zrobienie w c..ja klienta wyłącza odpowiedzialność dilera samochodowego za sprzedaż jako bezwypadkowego samochodu, który miał "klepany tył".:oops:
the_eagle 27-12-2011, 11:12 Miałem do czynienia z UrsynCarem w roku 2005 i 2006. W pierwszym przypadku zapomniano mi zamontować osłony pod silnikiem (po wymianie oleju w pół rocznym samochodzie). Zobaczyłem to dopiero następnego dnia i twierdzili że to nie oni są winni. Zrobiłem wielką awanturę oraz głośno rozmawiałem z czekającymi klientami czy są pewni że jak odbiorą samochód będzie kompletny? Gdy zaczepiłem kolejnego klienta który właśnie wchodzi o salonu zwrócono mi osłonę twierdząc że to jakaś stara i tylko taką mogą mi zamontować. Ta stara była łudząco podobna do mojej...
Kolejny raz po kradzieży radia i wybiciu szyby pojechałem tam ją wstawić i zamontować radio. Wydało się to tak proste że nic nie da się popsuć. Dało się... Źle zamontowali szybę (latała w lewo i w prawo) a szkło z wybicia nawet nie posprzątali z kieszeni z prawej strony. To są patałachy jakich mało. Nie wiem czy od tego czasu się coś zmieniło ale teraz muszę tam znów pojechać aby wbić pieczątki do ksiązki serwisowej (po poprzednim właścicielu mondka) i aż boję się że ją mogą porwać albo coś innego zepsuć. Samochodu im nie oddam tam za żadne skarby.
Jedź do Lipskiego w Warszawie. Byłem i jestem zadowolony. Dobrze wypada też w rankingu serwisów Forda.
Miałem do czynienia z UrsynCarem w roku 2005 i 2006. W pierwszym przypadku zapomniano mi zamontować osłony pod silnikiem (po wymianie oleju w pół rocznym samochodzie). Zobaczyłem to dopiero następnego dnia i twierdzili że to nie oni są winni. Zrobiłem wielką awanturę oraz głośno rozmawiałem z czekającymi klientami czy są pewni że jak odbiorą samochód będzie kompletny? Gdy zaczepiłem kolejnego klienta który właśnie wchodzi o salonu zwrócono mi osłonę twierdząc że to jakaś stara i tylko taką mogą mi zamontować. Ta stara była łudząco podobna do mojej...
Kolejny raz po kradzieży radia i wybiciu szyby pojechałem tam ją wstawić i zamontować radio. Wydało się to tak proste że nic nie da się popsuć. Dało się... Źle zamontowali szybę (latała w lewo i w prawo) a szkło z wybicia nawet nie posprzątali z kieszeni z prawej strony. To są patałachy jakich mało. Nie wiem czy od tego czasu się coś zmieniło ale teraz muszę tam znów pojechać aby wbić pieczątki do ksiązki serwisowej (po poprzednim właścicielu mondka) i aż boję się że ją mogą porwać albo coś innego zepsuć. Samochodu im nie oddam tam za żadne skarby.
the_eagle 04-02-2012, 18:50 Jedź do Lipskiego w Warszawie. Byłem i jestem zadowolony. Dobrze wypada też w rankingu serwisów Forda.
Znam lipskiego. Od 2006 roku tam serwisowałem focusa. Głównie jeździłem tam jak panowie z Instalatorów już rozkładają ręce ;) a tak było raz jak padł moduł zarządzania centralnym zamkiem. Jedną szkodę też tam naprawiałem - ogólnie byłem zadowolony. Mieli tylko jedną wpadkę jak próbowali mi wymienić wtryskiwacz a problem był w rozruszniku...
krollpawel 23-07-2013, 13:46 !!! Parę lat minęło od wpisu, ale wciąż aktualne. !!!
Już nigdy więcej... nie skorzystam (innym ku przestrodze)
To warsztat, w którym raz w 2003 r. uniknąłem (dzięki obecności przy
odbiorze auta z "Ursyn Car" mojego znajomego, specjalisty z dziedziny motoryzacji, pracownika Państwowego Instytutu Motoryzacji - wiedział, gdzie patrzeć) zakupu "nowego" auta, ale po remoncie i wymianie błotnika, Podwójny lakier, źle dokręcone śruby mocujące błotnik, a do tego nie było śladu w dokumentacji auta o jakichkolwiek usterkach blacharskich podczas produkcji i transportu auta. Wiem, takie rzeczy, jak spadnięcie z lawety się zdarzają, ale trzeba to kamuflować dobrze. Ja tego samochodu nie kupiłem, ale pewnie ktoś, kto nie wiedział, gdzie spojrzeć - tak.
W 2011 r. oddałem samochód do naprawy blacharskiej do Ursyn Car w Piasecznie - tak, tak po traumie sprzed 8 lat miałem pod potylicą czerwone światełko,: UWAŻAJ!, ale mieli już nowy warsztat w Piasecznie, pięknie ładnie,
mieszkaom w pobliżu. To miała być naprawa bezgotówkowa szkody finansowana z polisy OC sprawcy): zderzak - wymiana, tylna klapa i błotnik - naprawa i lakierowanie.Przy oddawaniu samochodu do warsztatu zakwestionowałem punkt w umowie o ponoszeniu przeze mnie kosztów niedopłaty przez PZU, w przypadku niezakceptowania pełnego kosztorysu. Pan z BOK (Biura Obsługi - a raczej Oszukiwania - Klienta) powiedział, że wszystkie umowy są takie same, standardowe, a poza tym to punkt zabezpieczający interesy warsztatu przy bardzo kosztownych naprawach. Przy mojej usterce koszty miałyby wynieść ok. 4000 zł i raczej bezstresowo z PZU sobie to rozliczą). Informacja mnie uspokoiła, ale powiedziałem, żeby bez pełnej akcepracji kosztorysu nie rozpoczynać robót, a skontaktować się ze mną i wówczas podejmę jakąś decyzję. Pan z BOK, zadzwonił, że wszystko z kosztorysem jest w porządku, auto będzie do odebrania już w drugiej dobie. Zrobili. Odebrałem. Zadowolony jeżdziłem prawie dwa lata, kiedy to dostałem pismo od kancelarii adwokackiej, że
wzywają mnie do zapłaty ponad 700 zł z tytułu niedopłaty przez PZU do naprawy auta. Gdyby, nie oszukali mnie, że PZU zakwestionowało ich kosztorys, tobym pewnie uciekł im spod łopaty. Grabaż i grabierzca to jakże podobne słowa. A tak wmanewrowali mnie w koszty.
A już się tam wybierałam, bo najbliżej miejsca zamieszkania... to co piszecie skutecznie zniechęca...
szmelcmax 02-11-2017, 09:43 Ursyncar ma fatalną opinie i raczej zasłużenie . Ostatnio chciałem u nich zdobyć informację o aucie , którym jestem zainteresowany. I okazuje się, że posiadam nadzwyczajne umiejętności. Po przekroczeniu progu salonu staje się niewidzialnym człowiekiem. Przezroczysty jak powietrze. Pracowników na oko z 10 osób. Dla wszystkich niewidzialny mimo, że kręcę się od biurka do biurka i przystaję w wymownym oczekiwaniu (nie chcę przeszkadzać wprost bo wszyscy nosy w komputerach lub papierach) na jakąś reakcję. Dodam,że na wejściu na moje "dzień dobry" też odzewu nie było. Czyli i niesłyszalny się stałem. W końcu wyciągnąłem jednego pana i udało mi się z grubsza dowiedzieć i zobaczyć co mnie interesowało. Ale na szybko bo pan wyraźnie myślami był przy innych zajęciach. Generalnie postawa "proszę nie przeszkadzać bo my teraz pracujemy". Jeżeli już Ursyncar to Piaseczno. Ich filia , ale inne kierownictwo. To nie ideał (takich ASO nie ma), ale o niebo lepiej niż Ursynów. Powierzchnia trzy razy większa, a klient zawsze jest zauważony i nie musi czekać na zlitowanie.
slawomirro 10-11-2017, 11:46 Oryginalny wątek hejciarski :D
Niestety również się podpisuję, że ten hejt zasłużenie dostają.
Kilka takich pozycji z ich sklepu z cześciami i robocizną za usługi.
(ceny sprzed 6-8 miesięcy)
I z porównaniem do innych ASO Forda w Warszawie:
- wymiana żarówek w reflektorach:
BemoMotors - 70zł
UrsynCar - 250zł
- żarówka H4, zwykła bez jakiegoś wzmocnienia:
UrsynCar - 340zł (!)
BemoMotors - 41zł
- oryginalne kołpaki z logo Forda 14"
UrsynCar - 700zł
AutoPlaza - 160zł
- skrzynia biegów IB5 do Fiesty 1.6:
UrsynCar - 49 tys zł (!!!!)
^^
... a używane na Allegro są po kilkaset...
Ogólnie marże serwisu są absurdalne.
Natomiast sam serwis pracuje dobrze, obłsuga klienta to jak sie trafi, jeden taki starszy jest opryskliwy i wszechwiedzący w złym tego słowa znaczeniu, drugi młodszy miły i pomocny.
Ubezpieczenia, tam mają panią miłą i kompetentną w realcji bezpośredniej, przez telefon robi fatalne wrażenie. Chodzi zwykle w mega wysokich szpilkach, czym skutecznie odwraca uwagę od szczegółów oferty ubezpieczenia. :D
Salonu nie oceniam, bo nie interesował mnie.
|
|