Zobacz pełną wersję : [Mondeo 1996-2000] remont silnika
Chciałem was zapytać ile przypuszczalnie moze kosztować remonto silnika w mondku z 97 roku z jednostką 2litrową ,dodam ze samochód ma przejechane 268 tys, nie jestem jego posiadaczem,ale zastanawiam się nad kupnem i nie wiem ile w przyszłosci moze mnie to kosztować,dodam ze samochód ma instalację gazową, a to jak wiem z tego forum i innych zródeł zetec'i nie lubią ? przypuszczalne koszta jakie są??
chyba ze to jest nie opłacalne i lepiej kupic silnik na allegro( tylko znowu nie wiadomo co kupimy)
pozdrawiam
witam ... kupisz mondka ,zrobisz remont ( albo kupisz silnik).... a nie lepiej zebrać tą kase co masz na auto i remont i kupić coś co nie wymaga remontu.... poco ładować się w takie rzeczy ... zostawiać u mechanika ,tracić czas i pieniądze... ale zrobisz jak zechcesz.. pozdrawiam.
Ten przebieg nie kwalifikuje jeszcze silnika do remontu. Chyba że był katowany.
Napisz więcej, czy są objawy zmęczenia silnika, bierze olej, czy dymi?
witam ... kupisz mondka ,zrobisz remont ( albo kupisz silnik).... a nie lepiej zebrać tą kase co masz na auto i remont i kupić coś co nie wymaga remontu.... poco ładować się w takie rzeczy ... zostawiać u mechanika ,tracić czas i pieniądze... ale zrobisz jak zechcesz.. pozdrawiam.
zawsze moze byc tak ze ten samochód jeszcze pojezdzi z rok dwa bez remontu, bo powiem szczeze nie wiem nic na temat jego stanu na ta godzinę bo się nie kontaktowałem jeszcze z facetem.Poporstu chciałem znać przypuszczalny koszt takiego zabiegu i moze informację ile takie silniki moga słuzyć.pozdro
Ten przebieg nie kwalifikuje jeszcze silnika do remontu. Chyba że był katowany.
Napisz więcej, czy są objawy zmęczenia silnika, bierze olej, czy dymi?
Narazie nie wiem nic, wiem ze samochód ma lpg (nie wiem ile lat) a jak wiemy zeteci nie lubią gazu podobno.
No to z tego co nam powiedziałeś, to możemy powiedzieć, że nie mamy pojęcia ile może kosztować remont.
Nie da się określić kosztu czegoś, na temat czego nic nie wiadomo.
Poza tym, każdy warsztat może sobie innaczej liczyć za usługi, więc pytanie "ile może kosztować remont silnika" jest tego samego typu jak: "Za ile kupię samochód?".
Brak danych = brak odpowiedzi.
Bzdura,ze zetec'i nie lubia gazu.Napisze inaczej,zeteci' nie lubia pseudo gazownikow co nie potrafia zalozyc poprawnie instalacji gazowej.
pintonek 06-05-2009, 14:55 No to z tego co nam powiedziałeś, to możemy powiedzieć, że nie mamy pojęcia ile może kosztować remont.
Nie da się określić kosztu czegoś, na temat czego nic nie wiadomo.
Poza tym, każdy warsztat może sobie innaczej liczyć za usługi, więc pytanie "ile może kosztować remont silnika" jest tego samego typu jak: "Za ile kupię samochód?".
Brak danych = brak odpowiedzi.
Dokładnie... mnie to juz czasem denerwuje jak koleś truje mi ze nie wie czy sie opłaca to naprawiac a nawet nie potrafi opisac objawów, wyleczyłem sie juz z mówienia cen, później jest tylko jedna zwada z klientem no "przecież mowił pan ze do 400 powinnismy sie zmieścić a wyszło 520" (różnica jak diabli), nawet ze zwykłej wymiany łozyska nagle zrobi sie jeszcze piasta i kilka szpilek dostepnych tylko w serwisie,a o "remoncie silnika" co własciwie nie wiem co oznacza to nie ma juz mowy... moze kosztowac od 400 do 5000.
Albo z ciebie kiepski mechanik,albo nie orientujesz się w cenach.Ile razy byłem zmuszony pojechać do mojego mechanika,nie dość że wycena robocizny była przystępna to praktycznie zawsze coś jeszcze z ceny urwał.Zawsze potrafi przewidzieć co może wyskoczyć i miłe zaskoczenie jak nie wyskoczy przy odbiorze auta.:)
motorek26 06-05-2009, 17:38 ja naprawiałem swój silnik w tamtym roku koszt cześci jakie były potrzebne + naprawy u szliwierza wyszły około 2500PLN nie ma w tej cenie jaszcze rozebrania i montarzu silnika gdyz sam to robiłem
ty kolego jak wstawisz do warsztatu musisz sie liczyć z ceną około 3000-5000PLN wszystko zależy jak bedzie bardzo zużyty ten silniczek
No sama głowica to około 2000zł.Jeśli to faktyczny przebieg dużo jeszcze pojeździ. 400.000km powinien zrobić.Ja mam prawie 250.000 z czego ponad 50.000 na gazie i nie mam oznak zużycia silnika.Mój mechanik sprzedawał mk1 1,8 benzyna z gazem z przebiegiem 490.000km. Auto normalnie jeździło
Te 268tyś to nie tak duzo. Tak jak inni mówią - 400tyś zrobi - o ile już licznik nie był 2 razy kręcony. A naprawa silnika? Tak jak wszyscy mówią - pare tyś zł - mozna tez poszukać jakiegoś sprawnego silniczka z innego auta i podmienić - wyjdzie taniej a przy dobrym zakupie będzie Ci służył dobrze. Ale po co myśleć o naprawach, remontach itp jesli to auto powinno jeszcze przeszło 100tyś km pociągnąć?
pintonek 06-05-2009, 21:04 Albo z ciebie kiepski mechanik,albo nie orientujesz się w cenach.Ile razy byłem zmuszony pojechać do mojego mechanika,nie dość że wycena robocizny była przystępna to praktycznie zawsze coś jeszcze z ceny urwał.Zawsze potrafi przewidzieć co może wyskoczyć i miłe zaskoczenie jak nie wyskoczy przy odbiorze auta.:)
Widze ze kolega nie ma doswiadczenia.... zapytaj innych :) a wstępne zawyżanie ceny to standartowa procedura.
Na szczęście mnie to nie doświadczyło,jak również to,że mój mechanik ze mnie skóry nie kroi. Znacznie bardziej wolę takiego, który mówi 1000pln i kasuje później 800pln,niż takiego który mówi że nie wie ile, a później za taką samą robotę bierze 1500 bo mówi że jeszcze to i tamto.
motorek26 07-05-2009, 21:36 pintonek uro2 koledzy przywołuje was do porządku temat jest zupełnie inny niż to o czym wy tutaj rozmawiacie wiec prosze nie kontynuować tej rozmowy
pintonek 08-05-2009, 18:41 oki :P
twister47 18-05-2009, 14:45 ja w swoim musialem zawory robic bo nie mial kompresji na 1 cylindrze...
wymiana 4 gniazd i 4 zaworow, szlif glowicy, wymiana uszczelek, zimeringow, rolki w rozrzadzie, wymiana plytek na na "szklankach" i jeszcze cos bylo ale juz nie pamietam + bezplatny przeglad po 2000km z dokreceniem glowicy i sprawdzeniem czy wszystkie plytki pasujai zawory i gniazda sa ok...
razem 1600 zlotych
Mój Mondeo r. 1997 , 2l. benzyna, przejechał 186tys. km i od pewnego czasu "bierze olej" - na 1000km/jeden litr.Wiem, że to bardzo dużo.
Owszem, zużywa też więcej paliwa(14l po mieści), ale nie dymi, nie miałem żadnej awarii na trasie, jest dynamiczny.
Kupiłem go w Niemczech(po przebiegu 100tys. km) od prywatnej osoby-był tam serwisowany, do ostatniego dnia.
Było wszystko dobrze, do czasu, gdy nie wzięli go w swoje ręce polscy mechanicy. Jakieś tam wymiany oleju na gęstszy(pierwotnie syntetyk)... itp.
Sam nie wiem, czy warto remontować silnik?
Dolewam teraz zagęszczacz STP, trochę pomaga, ale nadal pali olej(dym normalny, jasny), nie ubywa płynu chłodzącego.
Jeśli można prosić o ocenę, to będę wdzięczny,
Andrzej
arkmyl12 05-10-2013, 19:25 Czytając posty kolegów zastanawiam się czy naprawdę warto wydawać tysiące na remont silnika w mondku mkII. Bądz co bądź to kwota za którą można już kupić całego mondeo. Auto jest naprawdę przyjemne (miałem je kilka lat) ale nie pozbawione wad. Najważniejsza z nich to korozja która troszkę bezlitośnie go traktuje a to oznacza dodatkowe wydatki :( w tym nie najmłodszym już aucie.
Może lepiej poszukać silnika na aledrogo niż wydawać równowartość samochodu na remont silnika. Ale to tylko taka mała sugestia...
wólga v6 14-10-2013, 17:23 mam mundka z 97 roku pb,lpg z przebiegiem 430 tys i drugiego z 2002roku też bp,lpg ten ma na gazie przejechane jakieś 150 tys przebieg 290 tys i żadem nie kwalifikuje się jeszcze do remontu.W razie czego kupisz jakis silniczek za7,może8 stów
Andrzej K. 14-10-2013, 18:25 Autorowi tematu reasumując proponowałbym najpierw kupić auto (jeżeli mu pasuje faktycznie) i wtedy podejmować decyzję co do ewentualnych napraw,których wcale na daną chwilę nie musi być. Zamartwianie się na zapas jeszcze nie mając nabytku mija się z logiką. A może najlepiej zanim kupi sprawdzi ogólny stan auta w tym silnika. Chyba tak najprościej jest. A co do silnika jeżeli jest "dobrze" traktowany i dostaje na czas to co mu się należy bez niezrozumiałych oszczędności to pojezdzi na pewno długo. Mam Mondeo "jedynkę" ze srebrnym motorem zeteca 2-litrowym, który sprawia....0 problemów, więc można.
Pzdr.
|
|