Buncol29
08-05-2009, 23:54
Witam
Mam Probelm ze nieszczelnością klimatyzacji. Na pierwszy rzut oka problem błachy, gdyby nie fakt ze już 3 serwisy nie są w stanie jej zlokalizować.
Generalnie po zimie klima mi nie odpaliła. W serwisie stwierdzono że jest pusta. Klimę sprawdzono próżniowo i nabito czynnik wraz z kontrastem. Klima mroziła po nabiciu idealnie.
Następnego dnia klima już nie działała. Po udaniu się do serwisu nie wykryto miejsca wycieku.
W drugim serwisie przeprowadzono próbę ciśnieniową nabito 22 atmosfery azotu i pozostawiono auto na klka godzin. Nie wykryto żadnych nieszczelności. Wprowadzono zatem kontrast i nabito ponownie klimę. Klimatyzacja działała trzy dni po czym znów cały czynnik się ulotnił i znów w Warsztacie rozebrano pół samochodu aby nie odnaleźdź miejsca wycieku.
W trzecim Warsztacie sytuacja sie powtórzył a wiec azot, kontrast i czynnik, znów brak wycieku a klima pusta.
Kontrast widać tylko w miejscu gdzie był wprowadzany a wiec przy zaworze za nadkolem.
Jedynym miejsce gdzie nie sprawdzano jest parownik, gdyż nie ma do niego dostępu i jest zabudowany pod deską rozdzielczą.
Pytanie nr 1
Jak to mozliwe aby przy 2 próbach z azotem i 3 nabiciach kontrastu nie wykryto wycieku.
Pytanie nr 2 Czy wyciek jest możliwy z okolic parownika i jeśli tak to jak można dostać się do parownika aby to sprawdzić
Mam Probelm ze nieszczelnością klimatyzacji. Na pierwszy rzut oka problem błachy, gdyby nie fakt ze już 3 serwisy nie są w stanie jej zlokalizować.
Generalnie po zimie klima mi nie odpaliła. W serwisie stwierdzono że jest pusta. Klimę sprawdzono próżniowo i nabito czynnik wraz z kontrastem. Klima mroziła po nabiciu idealnie.
Następnego dnia klima już nie działała. Po udaniu się do serwisu nie wykryto miejsca wycieku.
W drugim serwisie przeprowadzono próbę ciśnieniową nabito 22 atmosfery azotu i pozostawiono auto na klka godzin. Nie wykryto żadnych nieszczelności. Wprowadzono zatem kontrast i nabito ponownie klimę. Klimatyzacja działała trzy dni po czym znów cały czynnik się ulotnił i znów w Warsztacie rozebrano pół samochodu aby nie odnaleźdź miejsca wycieku.
W trzecim Warsztacie sytuacja sie powtórzył a wiec azot, kontrast i czynnik, znów brak wycieku a klima pusta.
Kontrast widać tylko w miejscu gdzie był wprowadzany a wiec przy zaworze za nadkolem.
Jedynym miejsce gdzie nie sprawdzano jest parownik, gdyż nie ma do niego dostępu i jest zabudowany pod deską rozdzielczą.
Pytanie nr 1
Jak to mozliwe aby przy 2 próbach z azotem i 3 nabiciach kontrastu nie wykryto wycieku.
Pytanie nr 2 Czy wyciek jest możliwy z okolic parownika i jeśli tak to jak można dostać się do parownika aby to sprawdzić