habit_m
10-08-2005, 12:03
witam na forum, jestem nowy, opisze moj problem bo w temacie lakierowania jestem noga i nawet nie wiem czego szukac w archiwum:)
a wiec tak, moj problem zaczął sie od tego że zatrzasnalem kluczyki w bryczce, potem byla proba dostania sie do srodka przez drzwi, zakonczona niepowodzeniem, ale niestety inna sie powiodla - uff:) no i z tej pierwszej proby pozostala mi odłażąca uszczelka od szyby, wiec postanowiłem to podkleic (jaki gupi bylem - hehe) no wiec wziolem klej zwany loctite (cos ala super glue, z tym ze techniczny i strasznie mocny:) pokleilem uszczelki, i jeszcze na drugiej szybie i pech chcial ze jeszcze chcialem dopiescic i mi sie za duzo polalo tego kleju:) rotfl... no i miedzy uszczelka szyby a klamka zostalo troche tej twardej skorupy rozmazanej, a od klamki lyknelo troche syfu i juz jest zaciek na pare cm. cholerstwo utwardzilo sie na amen i nie moge tego usunac ani zdrapac. (zaznaczam ze bryke mam biala wiec wyglada tragicznie). polerowanie pasta do lakieru troche pomoglo na tej czesci rozmazanej, ale przypuszczam ze ten caly temat i tak jest do zeszlifowania i polakierowania na nowo po tym syfie. nie spieszy mi sie z usunieciem tego ale wyglada tragicznie. ktos moze mnie oswiecic jak sie do tego zabrac...
pozdrowienia
a wiec tak, moj problem zaczął sie od tego że zatrzasnalem kluczyki w bryczce, potem byla proba dostania sie do srodka przez drzwi, zakonczona niepowodzeniem, ale niestety inna sie powiodla - uff:) no i z tej pierwszej proby pozostala mi odłażąca uszczelka od szyby, wiec postanowiłem to podkleic (jaki gupi bylem - hehe) no wiec wziolem klej zwany loctite (cos ala super glue, z tym ze techniczny i strasznie mocny:) pokleilem uszczelki, i jeszcze na drugiej szybie i pech chcial ze jeszcze chcialem dopiescic i mi sie za duzo polalo tego kleju:) rotfl... no i miedzy uszczelka szyby a klamka zostalo troche tej twardej skorupy rozmazanej, a od klamki lyknelo troche syfu i juz jest zaciek na pare cm. cholerstwo utwardzilo sie na amen i nie moge tego usunac ani zdrapac. (zaznaczam ze bryke mam biala wiec wyglada tragicznie). polerowanie pasta do lakieru troche pomoglo na tej czesci rozmazanej, ale przypuszczam ze ten caly temat i tak jest do zeszlifowania i polakierowania na nowo po tym syfie. nie spieszy mi sie z usunieciem tego ale wyglada tragicznie. ktos moze mnie oswiecic jak sie do tego zabrac...
pozdrowienia