Zobacz pełną wersję : [Focus 1998-2004] serwis klimatyzacji - czy wymieniać osuszacz
Witam.
Wczoraj zrobiłem przegląd klimatyzacji - wymiana czynnika.
Auto z końca 2003 r. jeżdżę nim od 1,5 roku, podejrzewam, że klimatyzacja wcześniej serwisowana nie była.
Ubyło 20% czynnika, jak na 5,5 roku to chyba całkiem nienajgorszy wynik.
Panowie wymienili filtr kabinowy, chociaż zastrzegałem że nie trzeba, bo zmieniałem go osobiście na jesieni - twierdzili, że zatkany :-) - niech stracę, tylko znowu zabawa z dociśnięciem podszybia (ostatnio trzymało bardzo dobrze na silicon wysokotemperaturowy.
Jedno pytanie mam do szanownych forumowiczów.
Poruszany był kilkukrotnie tutaj temat wymiany osuszacza, że niby co 2 lata konieczne itp.
Majster zarzekał się, żeby osuszacza nie ruszać, jeżeli auto nie było bite.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Wymieniać czy nie?
mondeo70235 19-05-2009, 09:21 niewymieniaj jest ok
Witam!
Nie jestem specem od klimy ale zajrzałem tu : http://www.klimatyzacja.pl/forum/viewtopic.php?id=3090
oraz tu:
Dlaczego trzeba wymieniać filtr-osuszacz?
Część wilgoci z układu klimatyzacji jest wychwytywana przez filtr-osuszacz, który w systemach z dyszą rozprężną zamiast zaworu jest nazywany "akumulatorem". Element ten osiąga "punkt saturacji" po ok. dwóch latach działania. Jeśli filtr-osuszacz nie jest wymieniany regularnie, rosnąca zawartość wody w układzie doprowadzi do korozji wszystkich jego elementów. W następstwie tego procesu może dojść do znacznie zwiększonego zużycia układu i jego elementów. Może też dojść do zalodzenia zaworu rozprężnego, czego konsekwencją będzie uszkodzenie skraplacza i sprężarki.
Jestem przed tegorocznym serwisem klimy i w związku z tym, że nie wiem kiedy osuszacz był wymieniany mam zamiar odżałować ok. 140 zł i go przy okazji wymienić. Pozdro.
Niezłe numery z serwisami klimy.
Jak często robicie serwis domowej lodówce?
Najłatwiej jest dać się naciągnąć na niepotrzebne wydatki.
Klima musi trzymać parametry chłodzenia. Jeśli pomiar temperatury w kanale dolotowym, po co najmniej 10 minutach pracy klimy, pokazuje poniżej 10C (najlepiej 5-8C) to wszystko jest OK.
Jeśli temperatura jest za wysoka to robimy przegląd.
Robimy go też wtedy, gdy sprężarka zaczęła pracować w krótkich cyklach, tzn. włącza i wyłącza się znacznie częściej niż wcześniej.
A co do osuszacza, to im częściej będziemy robili przegląd z wyminą czynnika, tym większe prawdopodobieństwo, że osuszacz będzie do wymiany.
Zwróć jednak uwagę, że lodówka pracuje w stabilnych warunkach i małej wilgotności. Poza tym jej wymiana wiąże się jedynie z wstawieniem nowej na miejsce starej i nie trzeba wyburzać ćwierci domu żeby to zrobić.
O ile spadek skuteczności zapewne odkryjemy najpóźniej w następne lato to stwierdzenie Robimy go też wtedy, gdy sprężarka zaczęła pracować w krótkich cyklach, tzn. włącza i wyłącza się znacznie częściej niż wcześniej nijak ma się do rzeczywistości. Przy powolnym ubywaniu czynnika nie zauważysz, że sprężarka pracuje częściej. Podobnie jakoś nie przekonuje mnie pogląd jakoby A co do osuszacza, to im częściej będziemy robili przegląd z wyminą czynnika, tym większe prawdopodobieństwo, że osuszacz będzie do wymiany Możesz podać jakies argumenty dlaczego tak się dzieje?
Ja wychodzę z założenia, że jak sobie dbasz tak sobie masz więc robię przeglądy. To się nazywa prewencja. Ponadto zupełnie pominąłeś temat dezynfekcji układu.
ja byłem u dwóch fachowców i jeden z nich zrobił mi przegląd i mówili że osuszacza nie trzeba wymieniać, bo teraz mają taki sprzęt , który odzyskuje, czyści i ładuje nowy czynnik
Witam,jaka trzeba miec wiedze aby stwierdzic ze przy czestszym serwisowaniu ukladu A/C(uzupelnienie/wymiana czynnika oleju odgrzybianie wymiana filtra ogledziny wzrokowe przewodow kompresora osuszacza parownika skraplacza itd)
rosnie prawdopodobienstwo ze osuszacz bedzie do wymiany???
Swiadczy to tylko o tym ze nie ma ta osoba zadnej wiedzy na temat ukladu A/C.
Pozdrawiam
OK. Koledzy :572:
od 1995 roku jeżdżę samochodami z klimą. Najstarszy obecnie jaki mam jest z 1998 roku i ma prawie 200 tys km przebiegu.
Przegląd klimy zawsze robię tak jak opisałem i nigdy nie miałem żadnych problemów.
Nawet w znacznie gorszych warunkach klimatycznych niż w Polsce, powyżej 90% wilgotności i prawie 40C w cieniu, klimę serwisowałem tylko wtedy kiedy zauważyłem jakiś niedomagania.
A co do lodówki. Mniej więcej również od 1995 roku mam lodówki, które działają dokładnie tak jak klima. Nie tylko chłodzą, ale również osuszają powietrze we wnętrzu lodówki.
Nikt nie podaważa, że jest to mozliwe. Po prostu masz szczęście. Ja wolę zapobiegać i mieć sprawne auto bo nie wiem kiedy będzie mi niezbędne. Twoje podejście to "przeglądy są bez sensu i służą nabijaniu kasy". Ja się z tym nie zgadzam, ale możesz robic co chcesz.
Co do lodówek to rozumiem, że stoją na środku ogródka. :)
jarekosw 20-05-2009, 19:54 Śmiechu czy nie wymienili Ci nowego filtra kabinowego ? jakich jeszcze dowodów potrzeba - chodzi o kase i sam sie przekonasz a nic nie zrobisz bo w oczy łżą a przyjmujemy za prawdę zeby tylko pomogło .
kaczozord 20-05-2009, 20:41 Nie jestem specjalistą w tej materii, ale miałem trochę doświadczeń.
Od nowości w żadnym aucie jakie miałem, nie było nic robione z klimą, oprócz odgrzybiania i wymianie filtra kabinowego. Może to dla niektórych profanacja :)
Sprawność układu po przeszło 6-7 latach w każdym jest na tyle wydajna, że przy wylocie z kratek wentylacyjnych po kilku chwilach jest około 4 stopni na termometrze cyfrowym (dosyć dokładna bestia). Dodam tylko, że klima zawsze była dosyć często używana przez okrągły rok i zawsze przed zakończeniem jazdy była wyłączana na co najmniej 10 minut (wentylator na "3"). Przebiegi robię duże (około 30tys rocznie)
Wsiadając do rozgrzanego auta, otwieram na chwilę wszystkie drzwi, jak ostygnie deczko, dopiero wówczas ruszam i włączam klimatyzację. Znacznie szybciej się ochłodzi.
Podobnie jak poprzednicy, jestem zwolennikiem prewencji. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Ale swojego czasu rozmawiałem z kilkoma fachowcami i twierdzili, że póki klima chłodzi, nic nie cieknie i nie śmierdzi to nie należy z tym nic robić. Po co, skoro działa jak należy.
Jester
To nie kwestia szczęścia, tylko prewencji adekwatnej do objawów.
Oczywiście, że lepiej jest jak się wymieni opony zimowe kiedy bieżnik z 8 mm zjedzie do 6 mm. Jednak zapewne jeździsz na nich dalej, aż ubędą następne 2 mm, albo nawet 3.
Podobnie jest z klimą, możesz ją serwisować co miesiąc lub co rok, a i tak może się zepsuć. Możesz jedynie sprawdzać jej skuteczność i serwisować w miarę potrzeby.
Sprawnej klimie wystarczy przegląd z czyszczeniem czynnika i uzupełnianiem oleju raz na dwa lata. Co roku to zbytek. Jeśli nie działa jak powinna to należy naprawić od razu. Dezynfekcja raz w roku to bezwzględne minimum.
Serwisowanie raz na 5 lat może (ale nie musi) skończyć się drogą naprawą. Jak usłyszysz, że sprężarka nie pracuje jak powinna to z reguły jest już za późno.
Najlepiej nie zagladac do ukladu A/C przez caly okres uzytkowania i tez bedzie dobrze
w silniku tez mozesz nie wymieniac oleju co rok i co okreslony przebieg tylko ze skraca to zywotnosc.Osuszacz to raczej bede wymienial w przypadku nieszczelnosci ktora bedzie na tyle duza ze bede jezdzil autem kilka dni z dziura w ukladzie.
Kazdy ma wybor ja wole pojechac i raz na rok wymienic sobie czynnik na nowy,dla tych ktorzy maja juz starsze auto i nigdy nie wymieniali osuszacza to wierzcie mi ze po wymianie jest zaj...wielka roznica.Mozna sobie przejechac 150 tys.km bez uzupelniania czynnika,bez zagladania do ukladu A/C i bedzie ona chodzic ale czy tak jak powinna to juz inny temat.
pozdrawiam
dla tych ktorzy maja juz starsze auto i nigdy nie wymieniali osuszacza to wierzcie mi ze po wymianie jest zaj...wielka roznica.
tzn jaka? bo zastanawiam sie czy go zmieniac... rok temu jak w najwiekszy upal wlaczylem klime to mozna bylo zamarznac, a w tym roku jakos gorzej wlasnie... Pojechalem na przeglad, czynnik dobili, odgrzybili (to akurat bardzo pomogło bo przy wyłączaniu klimy strasznie smierdziało przez 2-3 minuty a teraz nic), i sprawdzili pod katem szczelnosci... no i jest szczelny, a mimo to nie daje takiego chlodu jak rok temu... Zmierzylem temperature na wylocie i wychodzi 12oC... czy to juz jest zle?
maureliusz 30-03-2010, 10:48 Odgrzebałem stary temat. Pytałem w wielu miejscach: serwisy klimy i ASO (ale gościa z doświadczeniem) i wszyscy mi powiedzieli, że osuszacza w FII (nie wiem jak w MK1) nie ma co ruszać, chyba że: układ był rozczelniony lub była stłuczka w wyniku której doszło do rozczelnienia. Ja zatem go nie ruszam. Jest OK i trzeba się cieszyć/koszystać.
Odgrzebałem stary temat. Pytałem w wielu miejscach: serwisy klimy i ASO (ale gościa z doświadczeniem) i wszyscy mi powiedzieli, że osuszacza w FII (nie wiem jak w MK1) nie ma co ruszać, chyba że: układ był rozczelniony lub była stłuczka w wyniku której doszło do rozczelnienia. Ja zatem go nie ruszam. Jest OK i trzeba się cieszyć/koszystać.
witam i na wstepie zgodze sie z kolega jezeli wszystko jest szczelne to nie wymienia sie osuszacza ,tylko trzeba klime serwisowac jak należy a napewno bedzie działac i robic swoje pozdrawiam
|
|