Zobacz pełną wersję : ford a mazda BT 50? czy silniki i podzespoly te same? macie jakies informacje?


macono
22-05-2009, 09:54
witam, jestem ciekaw czy mazda bt50 i ranger bazuja na tym samym silniku podzespolach? czy ten silnik to silnik mazdowski czy fordowski?? prosz eo informacje ps. i co sadzicie o fordzie w porownaniu np do Hiluxa?? z tego co czytam widze ze z fordem jest duzo problemow, a to skrzypi, a to rdza itp????

jagrall
22-05-2009, 10:13
Ranger to jest bardziej mazda niż ford, nawet produkowane są w tej samej fabryce na tajwanie o ile się nie mylę. w maździe chyba nie ma motoru 3,0

piosli86
23-05-2009, 08:57
według magazynu 4x4 offroad "w ukladzie napedowym mamy dwa silniki forda z serii DUratorq: mniejszy o pojemnosci 2,5l i wiekszy 3,0l".... wydaje mi sie ze sa to te same silniki co w transicie ale pewien nie jestem :)

markiz
24-05-2009, 07:34
Jeżeli chodzi o motory to obydwa są fordowskie, reszta konsrukcji to mazda.

Porównanie do Hiluxa jest dla Rangera miażdżące.Mnogość usterek które występują we Fordzie jest przerażająca, zresztą wystarczy poczytać.Jezeli chodzi o Toyotę to jej największą wadą był słaby silnik, z tego powodu sam nie kupiłem Toyoty.Od tego roku wszystko się zmieniło i wszedł Hilux 3.0 D4D 171KM po lifcie z bogatszym wyposażeniem więc na tą chwilę nawet bym się nie zastanawiał i kupił bym Toyotę

piosli86
24-05-2009, 09:33
co do toyoty to mamy jedna na firmie i co do bezawaryjności to nie jest tak wesoło... jest masa małych popierdułek typu wypadająca osłona słoneczna (to pod szyba :) ), skrzypienie zawieszenia, notorycznie przepalajaca się lampka podświetlenia tablicy, i co stało się co prawda z naszej winy awaria automatu ale kolega robil to samo l200 i nic a u nas 5 tys z kieszeni zniknęło. ale wracając do tematu to zawieszenie jest mazdowskie a skrzynie biegów również z fordów reszta podzespołów + elektronika pochodzi z mazdy

markiz
25-05-2009, 09:00
Skrzypienie zawieszenia pojawia sie prędzej czy później u wszystkich bo przy piórowych resorach jest to raczej nieuniknione.Wole zmieniać żarówkę niż po raz drugi zaprowadzać auto do lakierni bo po roku rdzewieje jak polonez.Niestey mój zakup uważam za pomyłke i nigdy więcej jej nie powtórze.

seebek
25-05-2009, 11:38
Produkcja made in Malesia. Ja też Forda nie kupie i odradzam wszystkim kogo napotkam. złom i tyle. Co z tego że mazda ale za 5 lat już forda nie będzie bo go rdza zeżre. wydaje mi się że Polonez jest twardszy i po roku rdza go nie bierze. Wybieram Poloneza.

gajduss
25-05-2009, 12:50
ale zauwazyłem że wiekszośc problemów z rdzą ma kolega MARKIZ, moze faktycznie zle trafiłeś, osłony lusterek, atrapa chłodnicy itd... masz wersje Wildtrak i pełno dodatków i to głownie one ci padaja, z tego co zauwazyłem posiadacze XLT maja problem tylko z tylnym pasem. U mnie na początku pojawiło sie kilka problemów ale ustapiły, też byłem zły ale wymienili mi na gwarancji zawór EGR i jak na razie jest ok.(przebieg 32 tys. w ciagu 9 miesiecy).

markiz
25-05-2009, 13:45
gajduss dodatki dodatkami może i masz rację ale tylną klapę to mają wszyscy a ona też rdzewieje i wychodzą pęcherze.Mogę zrozumieć jak się coś zepsuje, wymienią na nowe i ok(tak jak mój akumulator)nawet osłony lusterek i atrapę chłodnicy ostatecznie przełkne bo też wymienią na nowe i po sprawie.Ale jak mam mieć za chwile pół auta malowane to już inna para gaci, lakier nie jest oryginalny itd...Takie auto traci na wartości jak dla mnie.Będę go sprzedawał to ktoś mi powie że walony bo malowany na to ja mu nie rdzewiał to pomalowałem.Paradoksalny dialog jeżeli wziąć pod uwagę że auto nie ma roku!!!

skorsky
25-05-2009, 15:01
Tak dokładnie to Ranger jest produkowany w Tajlandii - w firmie Autoalliance Thailand w Rayong (dla zainteresowanych stronka)
http://www.autoalliance.co.th/aat-info/index_eng.html

A co do rdzy - to u mnie (odpukać) ani śladu, o dziwo lusterka też nie mają nawet jednego pęcherzyka; samochód ma półtora roku i stoi pod chmurką.

Nic jeszcze nie odpadło i nic się nie zepsuło (nawet pierdółka).

Więc ja mam jak najlepsze zdanie o Rangerze.

misialek
25-05-2009, 15:28
Hmm rdzewiejące nowe auto może wkurzać ale aż tak bardzo bym się tym nie podniecał... Nie jest to problem tylko rangera, podobnie było z focusem I (krawędzie drzwi i bagaznika), mondeo II (też drzwi), almera (tylna klapa) i nawet w półrocznym VW crafterze tescia rdzewieją tylne drzwi... więc to nie jest tylko problem forda/mazdy

Niestety w naszym kraju większość użytkowników nowych pikapów to osoby które kupiły te auta z musu podatkowego i zapominają o typowym przeznaczeniu pikapa (czytaj dostawczaka). Owszem rdzewienie nie powinno się zdarzać w tym wieku ale to auto ma służyć do cieżkiej pracy gdzie bąble na klapie są kwestią raczej drugorzędną.

Podbnie bardzo jest z chromowanymi gadżetami i łuszczącymi się lakierami/powłokami wykończenia. Takie niedoróbki są też znane bardziej szanowanym koncernom (np VW, Mercedes).

Dla mnie wyznacznikiem tego czy ranger jest dobrym samochodem będzie moja ocena po kilku latach użytkowania zgodnie z jego FAKTYCZNYM PRZEZNACZENIEM. Zobaczymy ile będzie miał poważnych usterek, ile razy jakaś awaria skutecznie unieruchomi pojazd.

piosli86
25-05-2009, 18:49
ehh tak narzekacie na te rdzewienie pęcherze i inne popierdułki :) ok rozumiem może człowieka krew zalać...

ale pomyślcie sobie ze kupiliście sobie Navarę i sie zaczyna czarny sen ich właścicieli: awarie elektroniki, zacierające sie skrzynie biegów, luzy w zawieszeniu RDZA i jeszcze wiele wiele innych duzo powaznieszych usterek i awarii !!
zainteresowanych odsyłam do forum nissana :)

wiec nie psioczcie na nasze Fordy bo tak źle nie jest...

a już tak jako off top: jechałem dzisiaj na uczelnie i widziałem jak facet rangerem wyciągał z rowu Volvo XC90 lezace na boku i całym sercem pragnę tego samochodu :!: :D

markiz
26-05-2009, 07:28
Misialek co do użytkowania Rangera zgodnie z jego przeznaczeniem to nie sądzę aby to robiło więcej niż 10% użytkowników.Ranger nie jest dostawczakiem, jak chcesz dostawczaka kup sobie busa i tyle.Ranger to pick up czyli auto które pierwotnie służy w USA ranczerom i popierdala po setkach hektarów ich pól czy pastwisk.Akurat o to cięzko bo naszych rolników średnio na to stać.Ranger jest autem terenowym i używać go zgodnie z przeznaczeniem jest dość trudno chyba że jesteś leśnikiem, myśliwym lub pracujesz w geodezji.Jednak takie firmy z reguły wybieraja coś zdecydowanie trwalszego np landrovery.
To nie ludzie zapomnieli o przeznaczeniu Rangera, to kraj w którym żyjemy ma chore przepisy i żeby odliczyć VAT możesz kupić sobie busa lub pick upa na szczęście już się to zmieniło.To że kupiłem sobie Rangera czyli auto niby do ciężkiej pracy nie oznacza że ma rdzewieć, jak sobie kupie koparke to nie będe sie przejmował że się porysowała.

misialek
26-05-2009, 09:45
1. Ranger jak każdy typowy japoński pikap jest autem dostawczo-użytkowym a wersjach 4x4 o podwyższonych walorach terenowych. Nasze pikapy należą do najpopularniejszej na świecie klasy jednotonówek.
2. W europie południowej (Grecja, Włochy, Francja/Korsyka), mniej Chorwacja -tam widziałem dziesiątki przykładów) pikapy są używane głównie jako auta dostawcze, z tym że jest tam znaczenie więcej wersji tylnonapędowych. W tych krajach dominują pikapy japońskie od nowych po ponad 20-letnie.
3. Zgadzam się że mamy chore przepisy w naszym kraju i przez to wiele osób używa tych aut jako typowych osobówek/terenówek którymi to pikapy nie są. Przypuszczam że gdyby pikapy były u nas tańsze albo może lepiej żebyśmy lepiej zarabiali to wielu rzemieślników i rolników chętnie by sobie takie auta kupiło.
4. Trwałość Lnad Rovera jest pojęciem bardzo względnym, zaręczam Cię że gdybyś kupił sobie nowego defendera w wersji pikap (110 DCPU, 130HCPU) w cenie ponad 150tys i pojeździł nim przynajmniej miesiąc Twoja psychika uległa by lekkiemu zakrzywieniu. Problemy użytkowinków nowych rangerów są ledwie namiastką w porównaniu do codziennego obcowania z defenderem, zwłaszcza jeśli się nie jest do tego psychicznie nastawionym. To mówie jako były użytkownik i miłośnik Landrovera.
5. Jak sobie kupię nową koparke to też się bedę fqrviał jak będzie rdzewieć.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich użytkowników pikapów (tych Vatowych i tych prawdziwych ;)

PS. A brytyjską landrynkę i tak sobie jeszcze kiedyś kupię ;)

markiz
26-05-2009, 13:47
Jeżeli chodzi o defendera to wiadomo że jest to extremum i surowizna ale jeżdżą w każdym zakątku świata.
Ja kupiłem pick upa z pełną świadomością, ze wszystkimi jego wadami i zaletami ale nie zgadzam się z tym że ponieważ jest to auto użytkowe to ma prawo rdzewieć itd.Tym bardziej jak zaczął bym używać tego auta zgodnie z przeznaczeniem i jeździłbym konkretnie po bezdrożach to te lusterka nie tyle by mi zardzewiały co raczej odpadły.
Z mojego punktu widzenia popełniłem błąd bo skusiłem się na kilkanaście tysięcy i kupiłem tańszego Rangera a miałem już właściwie zamówione Mitsu L200 które jest nieporównywalnie lepszym autem.
Na szczęście chore przepisy się zmieniły i w przyszłym roku mogę z czystym sumieniem kupić sobie w salonie Pajero i odliczyć VAT
Jeżeli chodzi o właściwości dostawcze pick upa to są dość mierne, zgadzam się z tym co napisałeś o tych krajach ale z reguły są to auta starsze i z pojedyńczą kabiną bo tylko wtedy paka ma jakieś rozsądne rozmiary.Wiesz dobrze, że w Polsce sprzedają się w większości pick upy z podwójnymi kabinami i w najlepszym wypasie a one nie mają wielkiego przedziału towarowego.Dlatego że kupowane są przez ludzi nie po to by ciężko pracować lecz dla VATu.Navara sprzedaje się najlepiej nie dlatego że jest najlepszym pick upem lecz dlatego że ma bardzo bogate wyposażenie, zbliżone do osobówki.
Z tego widać że pick up w Polsce w znacznej większości nie spełnia roli użytkowej, po zmianie przepisów sprzedaż pick upów znacznie spadła ponieważ teraz ludzie mają wybór.Pick upa kupi ten kto naprawdę będzie tego potrzebował.

misialek
26-05-2009, 14:56
Kwestia różnicy cenowej tłumaczy nieco różnice jakościową produktu. Z drugiej strony jeśli weźmiemy pod uwagę to że jeździmy tak naprawdę mazdą to dziwne się wydaje że robi ona taka niedoróbkę (może to za mocne słowo). Na zachodzie mazda jest postrzegana jako bardzo bezawaryjna marka, na równi toyotą czy subaru. Nie wiem jak jest w europie czy ceny Mazdy BT/Rangera są na równi z L200/Navarą/Hiluxem ale jesli są również niższe o kilkanaście procent to może coś z tej taniości wynika...
Dla mnie ranger jest normalny ani nie zajebisty ani nie jakiś dziadowski, jest jak na swoją klasę całkiem OK. Jego parametry techniczne były dla mnie najoptymalniejsze z całej japońskiej czwórki.
Różnica między konkurentami jest niewielka ale to szczegóły decydują o tym dlaczego ktoś kupuje taki a nie inny model. Nie wiem w czym L200 jest aż tak bardzo nieporównalnie lepsze?? Dla mnie chyba tylko rodzaj skrzyni rozdzielczej Super Select z międzyosiowym mechanizmem różnicowym, resztą się nie podniecam.
Gdybym nie potrzebował paki i teraz mógłbym wybierać między róznymi autami z kratką to z pewnością szukałbym czegoś normalniejszego, może Land Cruisera, może Discovery, może Pojarka, może.. forester turbo z automatem...

Pozdrawiam

markiz
26-05-2009, 20:41
Właśnie kolego i ja takiego auta będę szukał w przyszłym roku
Jeżeli chodzi o L200 to w głównej mierze chodzi mi o ten napęd, dla mnie jeżeli coś jest 4x4 to takie ma być a nie jak u całej reszty tylko nie na asfalcie itd...bzdura.
Fakt polatałem trochę Rangerem w terenie ale to dla przyjemności, 4x4 przydał by się na ulicy, szczególnie zimą

Pozdrawiam

gajduss
26-05-2009, 20:45
własnie tego od ranegra też bym oczekiwał 4x4 bez ograniczeń:)

misialek
26-05-2009, 21:42
Mięczaki... wszystkie "rasowe terenówki" mają taki napęd jak Ranger - Patrole, Samuraje, Wranglery, Landkruzery 70, Gelendy 460/461, Landrovery SI/SII/SIII... ;)

PS. Też bym wolał coś ze stałym 4x4, nie jakies tam wiskozy, haldexy, dupexy... ale jak się nie ma co sie lubi...

piosli86
27-05-2009, 07:01
"ale jak się nie ma co sie lubi"....to sie kradnie co popadnie albo pije co dają :wink:

co do L200 to może i ma fajny napęd moze i nie rdzewieje, może nie ma z nim problemów... ale jak to wygląda :) L200 jest jedynym samochodem którego boja sie dzieci a staruszki zaczynają sie na jego widok modlić. Mnie bardziej brakuje ESP w Rangerze niż stałego napędu na 4.
Jeszcze nie dawno poruszałem sie Foresterem i jak ktoś chciał to tez nim narozrabiał. 4x4 nie zwalnia z myślenia może i jest daje poczucie lepszego prowadzenia ale jak już się wpadnie w poślizg to przynajmniej w Subarynce najpierw pojawiała sie nadsterowność a potem gwałtowna podsterowność z która chyba tylko kierowca rajdowy dal by sobie rade.

markiz
28-05-2009, 07:30
Misialek ten post to chyba żart bo ani Wrangler ani Patrol i cała reszta nie mają nic wspólnego z Rangerem jeżeli chodzi o napęd.Wranglerem i Patrolem bez problemu możesz śmigać po asfalcie 4x4.Nie znam auta terenowego które nie miało by mechanizmu różnicowego w przedniej osi a pick upy poza L200 niestety nie.

piosli86 nie wiem czy miasz jakiekolwiek doświadczenie jeżeli chodzi o pick upy, szczegónie zimą bo jazda tym autem bez ładunku na pace o tej porze roku to katastrofa.Pick upy mają mocno niedociażony tył i gwarantuje Tobie że jak Rangerem wpadniesz w poślizg to juz tylko różaniec możesz wyciągać.Zrobiłem już różnumi autami ponad 1mln km ale ten bije na łeb wszystkie, nie pomagaja zimówki.W tym aucie przy hamowaniu silnikiem po redukcij biegu zblokowaly sie koła i auto szło bokiem i dodam że nie było lodu na drodze a jedynie troche popadało.Jezeli po deszczu startuje na niewielkiej górce to na pierwszych dwóch biegach bez wysiłku stoje w miejscu.Zarówno 4x4 i ESP w znacznym stopniu zredukowały by te objawy.Zapewniam Cie że Forester przy Rangerze to bolid F1 jeżeli chodzi o trakcje.
Ale ostrożnie się z nim obchodząc jest sporo frajdy, życze przyjemnej zabawy

Pozdrawiam

gajduss
28-05-2009, 08:20
Marikz może troszkę przesadzasz z poruszaniem rangerem po mokrej nawierzchni czy śniegu. Ale potwierdzam, że start na mokrej nawierzchni z napędem na tył nie jest idealny sam startowałem z ronda i ledwo co zdążyłem, auto nie mogło złapać przyczepności. Zimą jest tak samo, ale z włączonym 4H jest idealnie, nawet na standardowych oponach (letnich). Podjeżdżałem pod górę bez żadnych problemów, zero łańcuchów czy zimówek. Auto nawet nie zabuksowało kołami. Tylko zawsze zastanawiałem się na jednym, czy jazda cały czas z włączoną lampką RFW LOOCK może doprowadzić do jakiejś usterki. Bo wtedy możemy tylko i wyłącznie zapinać 4 h itd. bez zatrzymywania auta. Przejechałem tak ok. 800 km i chyba jest ok. a jak przejadę 3000 km lub więcej ? Prócz większego oporu a co z a tym idzie większego zużycia paliwa może coś się wydarzyć?

misialek
28-05-2009, 10:30
Kolego Markiz, proszę nadrobić elementarne braki o systemach napędu na 4 koła w tradycyjnych terenówkach ;)
Ani żaden Patrol (GR Y60/GR Y61, K160/K260), ani Wrangler (przynajmniej do przedostatniej generacji czyli do serii TJ włącznie), ani Opel Frontera, ani Samurai, Jimny, Vitara/ Grand Vitara do 2005, ani żaden pikap (poza Defenderem i nowym L200) ani wiele wiele innych aut z podobnego okresu nie mogą śmigać po asfalcie z włączonym 4x4!! W tych samochodach nie ma CENTRALNEGO mechanizmu różnicowego a nie jak Ty napisałeś że nie ma przedniego (takich aut nie znam, które nie mają z przodu dyfra).

Natomiast ze starych terenówek możliwość jazdy z włączonym 4x4 po asfalcie (czyli posiadające międzyosiowy mechanizm różnicowy) ta takie auta jak: Land Cruiser serii 80, wszystkie Defendery/Discovery/Range Rovery, niektóre Cheeroke (Seria XJ), wszystkie Grand Cheeroke (WJ, ZJ), Mercedes G (tylko seria 463) i może coś tam jeszcze co zapomniałem.

System ESP nie służy do pomocy przy ruszaniu na śliskiej nawierzchni. W zimie czy podczas deszczu mozna sobie pomóc, np. stojąc na czerwonym świetle włączasz 4H i ruszasz, po zmianie na dwójkę przechodzisz ponownie do 2H i wychodzi Ci gładki start bez żadnego poślizgu.

markiz
28-05-2009, 17:02
Misialek nie wiem o jakich autach mówisz ale ja mówie o nowych.Akurat tak się składa że przymierzałem sie do zakupu terenówki a wyszło jak wyszło, VAT wziął góre.Byłem w salonie Nissana i jakoś tam twierdzono że Patrol może śmigać 4x4 po asfalcie, Pajero, Grand Vitara i Land Cruiser również.Jeżeli chodzi o ten mechaniz to faktycznie pomyliłem pojęcia.
Nie twierdze, że ESP pomaga przy ruszaniu ale niweluje efekt pod i nadsterowności który Ranger jak i inne pick upy mają potworny.W tym przypadku dwa worki piasku na pake i jazda.
Gajduss zpewniam Cię że nie przesadzam, nie wiem jaka jest praktyczna różnica pomiędzy 3.0TDCI a 2.5TDCI bo cyferki znam.nie jeździłem 2.5TDCI wiec sie nie wypowiem.Jeżeli u Ciebie jest ok to super zazdroszcze.Dzisiaj wracałem z Torunia i potwornie lało, wyprzedzałem ciężarówkę i po redukcji na trójkę ,dodaniu gazu i zmianie pasu ruchu już miałem uślizg tyłu.
Jeżeli chodzi o palące się RFW LOCK to mam ten sam dylemat, może nie tyle jak długo możesz z nią jeździć bo tu myślę że bez ograniczeń a bardziej czy możesz jechać powyżej 100km/h.Jak wiesz teoretycznie Rangerem z napędem 4x4 można lecieć do 100km/h, ja leciałem już szybciej i jedyne co się działo to migała kontrolka RFW LOCK tak samo migała gdy napęd był wyłączony a przekoroczyłem 100km/h nie rozłączając przednich piast.
Tu mam dylemat, bo powiedzmy śmigasz sobie 4x4 zimą po jakimś czasie droga jest ok i rozłączasz 4x4 i przyspieszasz powiedzmy do 130km/h i kontrolka zaczyna migać i tak sobie przełączasz na jakiejś dłuższej trasie.Ciekawe czy ktoś zna odpowiedź???

piosli86
28-05-2009, 18:09
Doświadczenie to w ogóle mam jakie takie bo prawo jazdy mam raptem 4lata i jakies 150 000 km na koncie... co do jady pickupem to na firmie mamy hiluxa i zima pare razy mi sie zdarzyło nim jechać i fakt przyczepność jest na poziomie beemek z lat 80 i trzeba sie z nim delikatnie obchodzić.

jeszcze raz to napisze 4x4 nie zastępuje zdrowego myślenia i tez w poślizg wpaść można...
pisze słowa dlatego ze wczoraj po 4 miesiącach wyszedł ze szpitala pasażer z wypadku w którym uczestniczyłem wtedy właśnie 4x4 zawiodło i nie uchroniło mnie przed skasowaniem swojego samochodu +3 innych

markiz
28-05-2009, 18:53
Zgadza się, nic nie zastąpi zdrowego rozsądku to podstawa przy prowadzeniu jakiego kolwiek auta.Jednak 4x4 na asfalcie + ESP uczyniłby jazdę pick upem zdecydowanie bezpieczniejszą.Tymbardziej że te auta nie posiadają trakcji nawet na średnim poziomie

Pozdrawiam

misialek
28-05-2009, 19:59
Przykład nissana patrola to kolejny przykład niekompetencji sprzedawców. Obecny patrol GR (Y61) nie posiada międzyosiowego mechanizmu różnicowego. Za to posiada mosty o legengarnej trwałości (większość samochodów z czołówki rajdów terenowych posiada mosty napędowe własnie z patrola gr, a nadwozie z laminatu np wranglera lub defendera), seryjną blokade tylnego mostu o raz fajny bajer w postaci rozłączanego elektrycznie stabilizatora tylne osi. Wszystko to pozwala zajechać mu bardzo daleko w terenie ale żadna z tych rzeczy nie pozwala jeździć cały czas w trybie 4x4 po asfalcie.

Grand Vitara ma stały napęd 4x4 (lub wizskoze dopędzająca tył - niepamiętam) ale dopiero od obecnej generacji. Pajero jak najbardziej już od połowy lat 90 za dopłatą były wersje z Super Select (coś jak obecnie w L200), natomiast w najnowszym to nie wiem czy jest możliwość jazdy na samym tyle, czy nie ma już stałego 4x4.

Co do niewiedzy sprzedawców to doświadczyłem tego sam szukając pikapa w różnych salonach. Większość z nich nie przyzna się że nie wie jakiejś kwestii technicznej tylko ściemnia i lawiruje (błędnie) z odpowiedzią. Sprzedawcy umią powiedzieć że auto ma tuzin poduszek, klime w standardzie, lusterka w kolorze nadwozia i pali poniżej 6l/100km.

Nie znam się bardzo szczególnie na mechanice ale ponad 6 lat w błocie z kolegami, na rajdach, wyprawach międzynarodowych o charakterze offroadowym pozwoliło przyswoić trochę teorii i praktyki z zakresu budowy samochodu terenowego.

Oczywiście najdoskonalszym obecnie systemem w aucie jest zdrowy rozsądek kierowcy. Jak myślicie, dlaczego każdy pikap ma seryjnie LSD w tylnym moście?? Ano po to żeby nie zostawiać opon na każdym skrzyżowaiu. Zwłaszcze obecnie gdy pod maską jest grubo ponad 100 koni i ponad 300 niutonometrów.
Ja też powtarzam znajomym którym się podobają pikapy że jako auto osobowe to jest to chyba najgorsza koncepcja.
Stąd mój wywód że pikap to auto dostawcze o podwyższonych parametrach terenowych. A że może mieć skóre, klimatronik, bajery... VW Transporter też może je mieć a jak by nie było jest dostawczakiem z krwii i kości.

markiz
29-05-2009, 07:46
Zgadzam się z Tobą, tyle że sam chyba zauważyłeś ile pick upów przybyło od jakiś 2 lat, spowodowały to przepisy o Vat.Transporterów i innych busów nie bardzo a to dlatego że przewieziesz w nich max 3 osoby(kierowca + podwójna ławka obok) więc rodziny nie przewieziesz.Większość pick upów sprzedawana jest z podwójną kabiną i na max wypasie.Navara wygrywa w rankingach sprzedaży dlatego że Nissan napakował do niej mnóstwo bajerów.Gdy pick upy miały służyć do ciężkiej pracy kupowane byłyby raczej proste wersje.Busy w przytłaczającej większości jeżdżą białe i gołe chociaż prowadzenie takiego Transportera jest napewno łatwiejsze.Jest jeszcze jeden argument na korzyść pick upów, cena.Taki Ranger jest poprostu tani, Transporter w pożądnej konfiguracji kosztuje średnio od 20-30tyś netto więcej a Ranger do tego jeszcze wygląda.
Od początku nie kryje tego że Rangera kupiłem bo nie miałem wielkiego wyboru, teraz sytuacja jest zgoła inna.Dlatego do końca przyszłego roku rozstane sie z moim Rangerem(leasing więc wcześniej nie mogę) i wielu ludzi zrobi to samo ze swoimi pick upami.

Morał jest taki, że gdyby nie ludzie którzy kupili pick upy ze względu na przepisy stanowiły by one margines na polskich drogach.W naszym pięknym kraju kwitnącej lipy pick up jest autem reprezentacyjnym.

Ps.Misialek jak siedzisz w off roadzie to może Ty pomożesz z tą kontrolką RFW LOCK??

macono
29-05-2009, 15:26
witam, cos za bardzo rozpisalismy sie o tym napedzie na tył itp. nie skupiając się na samym aucie wporównaniu do innych...jesli chodzi o tył napęd to jeżdzę także dostawczą Toyotą Hiace która ma na tył napęd i także trzeba uwazac w zime , na zakrętach itp, stad tez nie widze problemu w samym rangerze, a co do jazdy w zime i na sliskiej nawierzchni jesli jezdzi sie w miare rozsadnie to nie ma z napedem na tył żadnych problemow. probowalem dojsc do tego czy silnik rangera jest mazdowski, ale nigdzie nie moge znaleźc, niektorzy mowia ze jest to silnik transita ale w innych artykułach ze to silnik mazdowski. podzielcie sie swoimi opiniami, wiedza i wrazeniam z auta. pozdrawiam

misialek
30-05-2009, 07:42
Silniki wszystkie są Mazdy, cała technika jest Mazdy mimo ze ford ma sporo swoich rozwiązań (np silnik z transita napędza obecną wersję LR Defendera). Proszę przyjąć do wiadomości że nie jeździcie fordem tylko mazdą w 100%. Tak samo jak w latach 90 był ford fiesta i identyczna mazda 121, z tym że była to autorska konstrukcja forda a nie mazdy.

Co do migającej lampki RFW LOCK to nie jestem pewien ale interpretuje to jako zakaz włączania 4H w trakcie jazdy ponad 100km/h. Dla świętego spokoju jak jest sucho i nie używamy napędu na 4 łapy jeździłbym z wyłączonymi sprzęgiełkami czyli bez świecącej się lampki.

markiz
30-05-2009, 08:20
Misialek jak jest sucho to nie ma kłopotu, chodzi o sytuację którą opisałem wcześniej.
Powiedzmy zimą lecisz na śliskim z zapiętym 4x4(wiadomo nie przekraczasz 100km/h) za jakiś czas droga jest lepsza i rozłączasz 4x4 bez rozłączania sprzęgiełka(bo droga za chwile może być kiepska a po co się zatrzymywać) i ciśniesz powiedzmy 120km/h wiec przekaraczasz te magiczne 100km/h i kontrolka RFW LOCK zaczyna migać.
Czy można jechać powiedzmy jakiś czas z tą migającą konrolką??

Nie znam się aż tak dobrze na tym ale według mnie ta kontrolka oznacza tylko gotowość sprzęgiełek do ponownego załączenia 4x4 a miga dlatego że Ranger może lecieć 4x4 do 100km/h.Ja dla sprawdzenia jechałem szybciej i zaczęła migać, myśle że jest to poprostu ostrzeżenie żeby nie przekraczać tej prędkości, ale to tylko moje zdanie.Jak uważasz??

markiz
30-05-2009, 08:24
a co z silnikiem 3.0TDCI, Mazda nie ma tego silnika w BT50??

marcin_4x4
30-05-2009, 09:45
silniki w Rangerze 2.5 i 3.0 tdci to konstrukcje fordowskie, stosowane od paru lat w transitach, bardzo trwale i oszczedne

gajduss
30-05-2009, 09:53
witam , czy moge was drodzy koledzy prosic o sprawdzenie waszych rurek wydechowych?. Jak wspomniałem wczesniej moja była okopcona i pokryta "smoła" dlatego w serwise wyminili mi zawór EGR, ale po jakimś czasie rurka znowu jest czarna, okopcona i pokryta jakąś smoła:/ a serwis po wymianie tej cześci powiedział ze nie sa w 100% pewni ze to miało wine. Wcześniej była suchutka i zero sadzy czy smoły:/ Moze jestem przewrażliwiony? z góry dziekuje za pomoc.

piosli86
30-05-2009, 10:32
samochody :
forester 2.0D okopcona
mini one D okopcona
volvo xc90 2,4 d5 okopcona
toyota hilux 2,5 d-4-d okopcona

według mnie jak ma się diesla to rurka będzie okopcona bo zawsze sie trafi paliwo troszkę bardziej kiepskiej jakości (tankuje tylko na BP i Shell a mimo to), 2 sprawa w moim mini mam chipa od chłopaków z v-tecu i jak mu mocniej depnę to dymi i w nim jest rura najbardziej osmolona. Jednak serwis dalej opier**alaj zawsze to będzie jakaś zniżka przy następnej wizycie :wink:

misialek
30-05-2009, 11:47
silniki w Rangerze 2.5 i 3.0 tdci to konstrukcje fordowskie, stosowane od paru lat w transitach, bardzo trwale i oszczedne

Który z silników z rangera jest w transicie?? Bo transit ma silniki 2,2 i 2,4 więc nic się pojemnością nie pokrywa z rangerem.

cinek12
30-05-2009, 16:24
silniki w Rangerze 2.5 i 3.0 tdci to konstrukcje fordowskie, stosowane od paru lat w transitach, bardzo trwale i oszczedne


Obydwa silniki są z Mazdy i potwierdziłem to już w 4 serwisach.
Po pytaniu kiedy rozrząd i czy to jest pasek czy łańcuch usłyszałem że niewiadomo.

Na osprzęcie silnika też bez problemu można znaleźć logo mazdy a nie forda

Schem
08-06-2009, 10:55
Właśnie tak sobie czytam ten wątek i zastanawiam się, czy ktoś z Was widział kiedyś silnik TDCi od Forda...

Otwórzcie sobie maskę Waszych Rangerów, a potem pojedźcie na zlot FCP, czy jakiś lokalny spocik, albo nawet po prostu do ASO i popatrzcie pod maskę Mondeo albo Transita.

I zauważycie, że nie ma prawie żadnego podobieństwa pomiędzy Waszymi silnikami, a tamtymi. Nawet filtr paliwa inny i gdzie indziej, silnik zbudowany zupełnie w inny sposób.
To jest MAZDA. :D

A że nazywa się TDCi? A jak ma się nazywać? Turbo Diesel Common-rail direct-Injection

baluckityp
10-06-2009, 08:53
ford probe i ford ranger nie ma dosłownie nic wspólnego technicznie z fordowskimi silnikami itp.

Tak jak napisał kolega wyżej to są MAZDY ( uściślając bliźniacze auta) odradzam w 100% serwis ASO Forda a polecam w przypadku forda ranger -> ASO Mazdy w razie problemów technicznych

pozdr!

maluch
10-06-2009, 09:05
czy ktoś z Was widział kiedyś silnik TDCi od Forda...

Przyznaję się bez bicia, że nie widziałem. Jakoś traumy z tego powodu nie mam :]
PS bardzo dobrze, że to mazda. Fajnie jest poczekać 2 miesiące na część, której produkcja trwa jakieś 2 minuty :lol: Całe szczęście to coś pod maską Rangera nie jest raczej awaryjne.

Schem
10-06-2009, 12:37
I bardzo dobrze, że nie masz :D
Są inne problemy w życiu.
Co nie znaczy, że nie można by się troszkę orientować, czym się jeździ :D
Nie bierz tego personalnie, odniosłem się do pewnego "ogółu".

I masz rację, że cieszy Cię to, że to Mazda - masz więcej możliwości.

Tuż po nowym roku, mój ojciec odebrał Nissana Primastar 2.0 dCi (innymi słowy Renault Traffic, albo Opel Vivaro, wersja 7-mio osobowa, produkcja by Renault)

Jako, że w pierwszym miesiącu zrobił 3 000 km, postanowił zmienić olej.
Po dotarciu warto to zrobić, jeśli ktoś chce jeździć autem dużo.
Filtr chciał kupić Purfluxa, czyli oryginał.

W serwisie Nissana, nie wiedzą jaki tam jest filtr :D Muszą "gdzieś" zadzwonić i dadzą znać, czy mają. Gdzieś, to pewnie do Renault...

W intercars wiedzą, ale nie mają. Na jutro by był.

W Oplu cena zwala z nóg i sprzedawca mnie przekonuje, że to oryginał oplowski... Jasne, prawie jakby to Opel ten samochód wyprodukował.

W ASO Renault, filtr dostępny od ręki, bez żadnego podawania VIN, wystarczy wersja silnika.
Cena baaaardzo przystępna. Na pudełku logo Renault, na filtrze Purflux. Do tego dowiedziałem się wszystkiego na temat oleju (bo były różne opowieści w Nissanie) gratis.

Dlatego, zazdroszczę Wam, że możecie sobie spokojnie pojechać albo do Forda, albo do Mazdy.
I części też możecie sobie kupować w dużo większej ilości miejsc.
I zawozić mechanikom w ASO oryginały do zamontowania przy przeglądach, kupione w rozsądnych pieniądzach.

markiz
12-06-2009, 20:40
Schem nie do końca jestem pewien że masz racje a raczej napewno nie.Przykład Opla Vivaro, Renault Trafica i tego Nissana jest ok, jest jeszcze kilka innych przykładów ale łaczy je to że wszystkie te auta oferowane są na rynku polskim.Niestety Mazda BT50 nie jest oferowna do sprzedaży przez Mazda Polska wiec w serwisie mazdy nie koniecznie nam pomogą.Ford Ranger to faktycznie Mazda ale tylko Ford jest dostępny w Polsce w sieci dealerskiej.


Pozdrawiam

markiz
12-06-2009, 20:47
Nie mamy więc chyba czego szukać w serwisach Mazdy z naszymi Rangerami

baluckityp
12-06-2009, 22:09
Koledzy faktycznie lekko nie macie, z tego co się zorientowałem w necie faktycznie mazdy bt-50 nie ma dostępnych na polskim rynku ehhh jednak tak patrząc na to na logike sugerowałbym kupić częśći w aso forda albo jakkolwiek inaczej a naprawiać w aso mazdy - czemu tak chyba nie muszę tłumaczyć... szerokości i pozdr!

Schem
13-06-2009, 08:15
OK. Faktycznie nie ma na polskim rynku diesli 2.5 i 3.0
Ale sprawdźcie, czy na przykład filtry nie pasują...

A poza tym, pasowało by zobaczyć w salonie mazdy silnik mazdy.
Może są większe podobieństwa, niż z silnikami forda i mechanik mazdy nie zrobi wielkich oczu...

misialek
13-06-2009, 08:21
Przeżywacie jak stonka wykopki...

Mamy nowe fury, może nie super niezawodne ale nie jakieś padaki, większość z nas użytkuje je znacznie delikatniej niż przewiduje to producent a wy już jakies czarne scenariusze z dostepnością części piszecie...

Luzik, co się będzie sypać na gwarancji to się będzie ford martwił a jak się gwarancja skończy to sobie tez rade damy. Przypuszczam że i tak część z Was sprzeda auta po zakończeniu leasingu i szybko zapomni o tym że miało kiedyś takie fajne auto z logiem wielkiego znanego koncernu z USA, wersja na Europe, konstrukcji japońskiej i w wykonaniu Tajlandzkim...

bt-50
12-08-2009, 22:21
a co z silnikiem 3.0TDCI, Mazda nie ma tego silnika w BT50??

Odpowiednikiem Twojego Forda jest Mazda BT-50 Intrepid z silnikiem 3.0 i tylko automat.

bt-50
12-08-2009, 22:27
Ps.Misialek jak siedzisz w off roadzie to może Ty pomożesz z tą kontrolką RFW LOCK??
Instrukcja mowi wyraznie, ze jazda pow. 100 km/h moze spowodowac uszkodzenie napedu 4x4. Tak samo jazda na suchych, utwardzonych nawierzchniach. Pewnie, ze nie od razu ale za jakis czas ukreci sie najslabszy element. Szczegolnie przy czestym skrecaniu.

bt-50
12-08-2009, 22:40
Nic jeszcze nie odpadło i nic się nie zepsuło (nawet pierdółka).

Więc ja mam jak najlepsze zdanie o Rangerze.

Przy okazji mam pytanie: czy u Ciebie pedał sprzęgła jest na równo z hamulcowym czy jest wyżej? U mnie jest troszkę wyżej i boję się czy przy przebiegu 30 tys. nie zaczyna się coś złego dziać. Chodzi mi o zużycie tarczy-docisku. Nie jeżdżę autkiem od nowości niestety ale jako drugi, po 15 tys.

arius
07-09-2009, 21:28
Witam
a ja odebrałem dziś nowiutkiego Rangera XLT2 . Wcześniej użytkowaliśmy firmie Toyotę Hilux 96' . Zaskoczyło mnie bardzo duże podobieństwo rozwiązań występujące w obydwu pojazdach - zawiecha przód drążki skrętne , tył resory.
W Hilu zawieszenie skrzypiało , chyba , że było smarowane preparatem typu WD40 1 X na miesiąctu będzie chyba podobnie. Jeżeli chodzi o napęd w terenie - oceniam Rangera bardzo dobrze w tej klasie. Zaskoczyły mnie zdolności terenowe , bił starego hila pomimo opon typowo szosowych.
Silnik 2,5l wystarczający do pracy (poruszałem sie bez ładunku).
Bardzo ciekawie obrazują się ceny serwisu - zdecydowanie najtańszy.
Sądzę , że autko okaże się użyteczne i sprawi nam wiele radości w czasie wolnym od pracy.

misialek
08-09-2009, 09:19
Witamy nowego użytkownika.
Możesz mi wyjaśnic czym sie różni wersja XLT od XLT2?
Widziałem że w cenniku jest jedna i druga tylko nigdzie nie pisze czym one się różnią. Czyżby XLT2 to była wersja po lifcie? Możesz wrzucić jakąś fotkę swoich taczek ;)

arius
09-09-2009, 21:13
:shock:

witam ponownie
tak w dniu dzisiejszym wybraliśmy się na "spacerek" , coś mnie jednak podkusiło i nakazałem synkowi nieelegancką próbę na plaży. Aby dostać się na plażę musieliśmy pokonać stromą piaszczystą wydmę , co za pierwszym podejściem zakończyło się niepowodzeniem.
Ponieważ nie zwykliśmy rezygnować drugą próbę przeprowadziliśmy bardziej zdecydowanie.
Piaszczysty stok o dużym zmiennym nachyleniu i dł. 60-70m zaatakowany został z prędkością 45-50km/h , ranger nawet się nie zająknął po prostu wjechał na plażę i znalazł się nad samą wodą ku zdziwieniu spacerowiczów.
Pobujaliśmy się nad wodą ok 10km po czym udaliśmy się na spoczynek.
Wniosek - auto bardzo pozytywnie zaskoczyło nas swoimi zdolnościami terenowymi . Kiedy pochwaliłem się tym faktem przyjacielowi , strażakowi ten zaskoczony przyznał , że użytkują oni - Straż Pożarna Sopot 1 szt Nissan Navara oraz 1 szt L200 i żadnym z tych pojazdów nie da się jeździć po piasku.
A doczepienie przyczepki z pontonem - masa całkowita ok 300 kg uniemożliwia jazdę nawet na "super balonowych oponach" , w które wyposażone jest L200.
Kupiłem Rangera ze względu na ofertę dealera - rocznik 2008 za 77k pln netto , przy cenie listowej 103pln netto, wziąłem to autko "w ciemno" bo Hil poszedł do ludzi i o dziwo technologia oferowana przez pojazd Ranger jest technologią oferowaną w najlepszych czasach motoryzacji moim zdaniem.
Auta te różnicuje silnik , i załączanie sprzęgiełek na przedniej osi , poza tym są niemal bliźniacze pod względem rozwiązań czyli drążki skrętne w zawieszeniu przód, resory piórowe tył wały na krzyżakach .
Wydaje się , że Ranger zbudowany jest z grubszej blachy niż Toyota - na pewno tylne błotniki , w ogóle karoseria jest jakby sztywniejsza.
Podsumowując - nie liczyłem , oglądając Navarę , że ktoś produkuje jeszcze takie auta - poprawne , bez zbędnych wodotrysków , woły robocze.
Z minusów producent mógł opcjonalnie zaoferować jednak klimatronika . Jego brak to na chwilę obecną to największa wada tego pojazdu.

maluch
09-09-2009, 23:18
W lutym dostałem jeszcze lepszą cenę ;) nie mam tylko tej zabudowy. Tak wyglądają na identyczne :)

skorsky
23-09-2009, 07:55
odp. na pytanie MISIALKA

występują dwie wersje XLT

XLT2 - bez orurowania i bez wykładziny plastikowej paki
XLT3 - wersja z tymi "bajerami"

tak samo jest z wersją Limited

Limited1 - z rurami i wanną plastikową
Limited2 - bez orurowania i bez wykładziny plastikowej paki

arius
27-09-2009, 19:53
skorsky coś chyba pokręciłeś , ja mam xlt2 z rurami , okładziną paki z tworzywa sztucznego i nadstawką . Różnice muszą być inne

skorsky
28-09-2009, 12:07
nie sądzę :) wejdź na stronę Ford Polska:

http://www.ford.pl/Samochody_dostawcze/Nowy_Ranger/Ceny_nrgr

kliknij na: "ściągnij pełny cennik Forda Rangera"

na stronie 3 cennika masz:

Elementy zewnętrzne:

Sportowe orurowanie skrzyni - rury z polerowanej stali nierdzewnej za kabiną (tylko XLT3 i Limited1)

Skrzynia ładunkowa:

Wykładzina skrzyni ładunkowej - (tylko XLT3, Limited1 i Wildtrak1i2).

skorsky
28-09-2009, 12:15
dla ułatwienia skan tego cennika - Ty możesz mieć XLT2 z rurami gdyż w poprzednich latach modelowych Ford zmieniał oznaczenia
ale teraz wygląda to właśnie tak.

zbizukow
08-10-2009, 02:16
Nie wiem kiedy kupowałeś swojego XLT, ale ja zapłaciłem w 12/08 za swojego 68k netto - w tym oryginał hak i alarm, dlatego wziąłem dwa, tylko drugi to limited za 74k. netto i też hak i alarm w cenie. Dziś jakbym miał znów podjąć decyzję o kupnie pickupów zrobił bym tak samo. A co do jazdy po piachu to masz rację - takie auta jak L-200 Nawara czy Hilux to się wyciąga Rangerem z piachu, nie ma co porównywać ich do Rangera w terenie. Pozdrawiam Ż.

misialek
08-10-2009, 09:24
A co do jazdy po piachu to masz rację - takie auta jak L-200 Nawara czy Hilux to się wyciąga Rangerem z piachu, nie ma co porównywać ich do Rangera w terenie. Pozdrawiam Ż.

A czym to się tak różnią Navara/hilux/L200 że nie ma co porównywać z rangerem?