Pawel
26-05-2009, 20:43
Witam.
W ubiegłym tygodniu udałem się do zakładu XXX w Lublinie w celu wyjęcia i ponownego wklejenia przedniej szyby (była nieszczelna ale cała) niestety do wczoraj.Szyba zaczyna pękać od dołu z pod uszczelki.
Według mnie może to być spowodowane: niedokładnym zamontowaniem,źle oczyszczonym miejscem wklejania , za mało kleju czy tam jakiegoś uszczelniacza, no nie wiem może za ciasno spasowana wystąpiły jakieś
naprężenia i szyba strzeliła.
Oczywiście pojechałem z reklamacją i co? Wina leży tylko po mojej stronie z ich strony jest wszystko ok.Pan przetarł palcem zabrudzoną szybę ,silnie
wytężył swój sokoli wzrok i stwierdził "o! tu uderzył kamień i dlatego szyba
pękła" Patrzyłem na to pękniecie i nie widziałem żadnego śladu uderzenia kamieniem(była tam tylko mała milimetrowa biała kropeczka których jak sądzę
mam ich na szybie pewnie ze sto) a mechanik upierał się przy swoim.
Po konsultacji ze swoim warsztatowym kolegą stwierdzili że to moja wina tzn. albo(kamień,słabe amortyzatory,dołek,umyłem nagrzaną szybę zimną wodą itp.)
Nieźle co ? Mam świadomość że to nie nowa szyba ale tak się nie podchodzi do sprawy aby od siebie ,w końcu za darmo tego nie robili!
Jestem monterem okien , doskonale wiem co znaczy źle zaszklone na produkcji okno i czym w końcu się to kończy ale nikt nie zwala winy na klienta wymienia się szybę na nową.
Nie zostawię tego tak,myślę o rzeczoznawcy może on jako bezstronny fachowiec znajdzie przyczynę pęknięcia szyby .
Nowa szyba to koszt ok. 1000zł .Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i wie jak można to dobrze rozegrać?
pixel1408
W ubiegłym tygodniu udałem się do zakładu XXX w Lublinie w celu wyjęcia i ponownego wklejenia przedniej szyby (była nieszczelna ale cała) niestety do wczoraj.Szyba zaczyna pękać od dołu z pod uszczelki.
Według mnie może to być spowodowane: niedokładnym zamontowaniem,źle oczyszczonym miejscem wklejania , za mało kleju czy tam jakiegoś uszczelniacza, no nie wiem może za ciasno spasowana wystąpiły jakieś
naprężenia i szyba strzeliła.
Oczywiście pojechałem z reklamacją i co? Wina leży tylko po mojej stronie z ich strony jest wszystko ok.Pan przetarł palcem zabrudzoną szybę ,silnie
wytężył swój sokoli wzrok i stwierdził "o! tu uderzył kamień i dlatego szyba
pękła" Patrzyłem na to pękniecie i nie widziałem żadnego śladu uderzenia kamieniem(była tam tylko mała milimetrowa biała kropeczka których jak sądzę
mam ich na szybie pewnie ze sto) a mechanik upierał się przy swoim.
Po konsultacji ze swoim warsztatowym kolegą stwierdzili że to moja wina tzn. albo(kamień,słabe amortyzatory,dołek,umyłem nagrzaną szybę zimną wodą itp.)
Nieźle co ? Mam świadomość że to nie nowa szyba ale tak się nie podchodzi do sprawy aby od siebie ,w końcu za darmo tego nie robili!
Jestem monterem okien , doskonale wiem co znaczy źle zaszklone na produkcji okno i czym w końcu się to kończy ale nikt nie zwala winy na klienta wymienia się szybę na nową.
Nie zostawię tego tak,myślę o rzeczoznawcy może on jako bezstronny fachowiec znajdzie przyczynę pęknięcia szyby .
Nowa szyba to koszt ok. 1000zł .Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i wie jak można to dobrze rozegrać?
pixel1408