Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2000-2007] [Mk3] Ktory wybrac?!


saimon035
29-05-2009, 10:42
Witajcie
Mam do wyboru z pewnego zdrodla:
C-max1.6+LPG 2004, 145000km
lub
Mondeo kombi 2.0 TDCi 2003, 70000km
i nie wiem co wybrac
jeden mniejszy i chyba berdziej ekonomiczny
drugi ogromniasty i spalanie wieksze ale z mniejszym km

przemekmondeo
29-05-2009, 10:53
Ja bym wybrał mondeo, taki silniczek że dotkniesz pedału gazu i sam idzie do przodu a c-max to duża bryka i od wciśnięcia pedału gazu to poczucia momentu kiedy się bujnie miną lata. Jak dla mnie w c-maxie za mały silnik do takiego samochodu, jeszcze do tego jak załadujesz to będzie miał ciężko. To tylko moje zdanie i zrobisz jak zechcesz a na pewno znajdzie się ktoś kto napisze zupełnie inaczej niż ja;)

Cobretti
29-05-2009, 10:55
mondek nie jest wcale taki wielki.... skoro moja żona wsiadła i jeździ bez strachu :)
poza tym nie da sie ukryć, ze 70.000km w tym aucie ma wszystko.... a w C-maxie wszystko przejechało x2 ;)
no i jednak dieselek w porównaniu z benzynką daje więcej radości z jazdy ...

mój wybór byłby jednoznaczny :)

co najwyżej musisz sam sobie odpowiedzieć czy moc Ci jest potrzebna (czyli czy dużo jeździsz w trasach) i policzyć koszt przejechania twojego rocznego przebiegu dla obu rodzaju paliwa

kuba1961
29-05-2009, 13:12
C-max to tak jak twoja A-klasa a Mondeo to jak C-klasa, powiedzmy. Zupełnie inna bajka. Nie zastanawiaj się. 70k dla diesla to młodość, 140k dla benzyny z gazem to już podeszły wiek.

Lofbirr
29-05-2009, 13:42
jak jezdzisz trasy to wogole nie ma o czym mowic. a nawet w miescie da sie spokojnie spalac kolo 8-ki mondziakiem.
a tak z ciekawosci jaka cena tych samochodzikow ?

kuba1961
29-05-2009, 15:42
Ja kupiłem Mundka do miasta i fajnie jest :)

Rijndael
29-05-2009, 16:26
Jesteś pewien tych 70 tys.? Jak na diesla i taki rocznik to ekstremalnie mało. Jeśli to auto od handlarza i akurat tyle ma na liczniku to podchodziłbym do tej wartości z dużą nieufnością. ;-) Jeśli przebieg pewny to nie zastanawiać się i brać Mondeo...

saimon035
29-05-2009, 16:43
Jesteś pewien tych 70 tys.? Jak na diesla i taki rocznik to ekstremalnie mało. Jeśli to auto od handlarza i akurat tyle ma na liczniku to podchodziłbym do tej wartości z dużą nieufnością. ;-) Jeśli przebieg pewny to nie zastanawiać się i brać Mondeo...

Przebieg jest jak najbardziej prawdziwy, ma go moj dobry koles (zreszta chrzestny mojego syna) i generalnie auto stalo u niego w garazu bo farciarz zawsze dostawal auta sluzbowe a tego tak jakos trzymali, czasami zona kumpla gdzies nim podjechala, no i cena: 18000 jest atrakcyjna (troszke dla mnie).
C-max jest o 10000zł drozszy ale ma ten gaz, bylem dzisiaj u dobrego gazownika i sprawdzil instalacje, ktora okazala sie w porzadku.
Fakt te 10kzl tez piechota nie chodzi, ale my z rodzinka jezdzimy b. malo, cos ok 800km miesiecznie i po miescie i stad moje niezdecydowanie do do 2.0 mondeo
Moze sie za bardzo napalilem na tego C-max'a, trzeba przyznac ze ma dosyc ciekawe wyposazenie a modzi jest golutki, dzisiaj jedzemy rodzinka przejechac sie nim takze zdam relacje z przejazdzki, C-max'em jezdzilem dzisiaj i bylo bardzo sympatycznie.
C-max wyglada tak:
http://otomoto.pl/ford-focus-c-max-fx-gold-lpg-faktura-C7088678.html
a mondeo koles nie wystawial nigdzie, zreszta jak rozmawiam ze znajomymi to kazdy go chce kupic wiec z tym nie bedzie problumu\

Rijndael
29-05-2009, 17:17
Moze sie za bardzo napalilem na tego C-max'a, trzeba przyznac ze ma dosyc ciekawe wyposazenie a modzi jest golutki, dzisiaj jedzemy rodzinka przejechac sie nim takze zdam relacje z przejazdzki, C-max'em jezdzilem dzisiaj i bylo bardzo sympatycznie.
Nie rozumiem zupełnie Twojego dylematu, masz Mondeo z pewnego źródła, z prawie żadnym przebiegiem i w dodatku za pół ceny i nie chcesz kupić? ;)

Co do C-maxa to w ogłoszeniu nie ma nic o tym, ze jest bezwypadkowy, co daje do myślenia, a poza tym silnik 1.6 i to jeszcze z gazem jest zdecydowanie za słaby do 1350 kg auta. Nie jeździłem tym autem, ale jeśli fabryka deklaruje 13 sekund do setki, a siedzi w tym jeszcze LPG, to nie może jeździć dobrze i gdy minie początkowa fascynacja wyposażeniem zaczniesz przeklinać to auto za brak mocy. ;-)

Jeśli Mondeo nie ma żadnych ukrytych wad to nie ma się nad czym zastanawiać, dieslem jeździ się po mieście bardzo przyjemnie, podobnie jak dużą benzyną. A za różnicę w cenie doposażysz je sobie w co tam chcesz. ;-)

mihowe
29-05-2009, 17:55
A ja mam inne zdanie jak większość.
Kupuj c-maxa zdecydowanie.
Tylko napisz jeszcze gdzie stoi te mondo z 2003 z 70000km przebiegu za 18000 PLN ;)

Cobretti
29-05-2009, 18:01
Kupuj c-maxa zdecydowanie.
Tylko napisz jeszcze gdzie stoi te mondo z 2003 z 70000km przebiegu za 18000 PLN
dobre ...

:D

Mariusz
29-05-2009, 18:17
A ja mam inne zdanie jak większość.
Kupuj c-maxa zdecydowanie.
Tylko napisz jeszcze gdzie stoi te mondo z 2003 z 70000km przebiegu za 18000 PLN ;)

He he, dobre, ja też chcę!!!

MAXIMUS_00
29-05-2009, 18:26
Ja też bym się nie zastanawiał brał Mondeo i cieszył się fajną dużą i całkiem luksusową bryką.

Cobretti
29-05-2009, 20:41
a ja mogę zaproponować mondeo MKIII z 2005 roku z przebiegiem całkowitym 160.000km (w tym nowy silni od 100.000km - wpis do ksiazki serwisowej) wersja AMBIENTE ale mocno (!!) doposażona...
cena wyjściowa za auto 6250euro + opłaty i sprowadzenie (całkowity koszt tego auta to ok 32.000zł)

kuba1961
29-05-2009, 20:50
Popieram mihowe kupuj zdecydowanie c-maxa. Tylko nie jemu a mi powiedz gdzie stoi ten Mundek z 70k za 18k.

kuba1961
29-05-2009, 21:07
Myślisz o oszczędnościach więc kupujesz o 10k droższe auto a różnice przy twojej jeździe (jak piszesz małej) nie odczujesz nigdy. Policz po jakim przebiegu zwróci się zakup "oszczędnego" auta.


Proszę admina o połączenie odpowiedzi w całość. Dzięki.

saimon035
29-05-2009, 21:39
Popieram mihowe kupuj zdecydowanie c-maxa. Tylko nie jemu a mi powiedz gdzie stoi ten Mundek z 70k za 18k.

hahaha Panowie, boki zrywac ;)
a tak na powaznie, jestesmy z zona po jezdzie Mondkiem i faktycznie komfort jest lepszy, zwlaszcza po dziurach czy progach. Jesli chodzi o wielkosc to nie jest tak zle, jak mi sie wydawalo, nawet przy jezdzie do tylu.
Zonie sie podobal wiecej ale jak wspomnialem troche mnie ten C-max "oslepil" wiec moj zachwyt byl troszke mniejszy.
Jedynie co mnie zastanawia przy mondeo to lakier, koles lakierowal auto 2 lata temu a odpryskow pelno, na drzwiach po wewnetrznej strone od trzaskania lakieru zupelnie brak, pomimo ze auto cale bylo lakierowane w b.dobrej lakierni tunelowo (firma stawiala, przysluguje to kadrze kierowniczej jak sie pracuje z zakladach chemicznych), wiec co bedzie po nastepnych 2-3latach????
Zderzak tez jest to wylakierowania, ale z tysiaka pewnie utarguje wiec na to starczy.
Reasumujac na 99%wybieramy mondeo,
Dzieki wielkie za wszelkiego rodzaju podpowiedzi ;)

kuba1961
29-05-2009, 21:56
Uff panowie, udało się, chyba uratowaliśmy człowieka. Rozsądek wrócił. A przed zoną chylę czoło. Pewnikiem funkcje wyświetlacza- komputera zawróciły ci w głowie. Jeszcze raz panowie - to był dobry uczynek pójdziemy do nieba w skarpetkach.

Bien11
29-05-2009, 21:57
Sam stalem przed takim dylematemi ale po blizeszemu porownaniu z decydowanie MONDEO

Mondeo jest zdecydowanie solidniej wykonane, przestronniejsze, szybsze i lepiej wyposarzone

na korzysc c-maxa przemawia jego zwrotnosc w miescie (lepsza widocznosc, mniejsze rozmary)

saimon035
29-05-2009, 22:02
Panowie do nieba a se nawet jedzcie, ja co po niektorym stawiam piwko na spotkaniu w Sz-nie jak bedzie,
tylko ten choler... lakier mnie martwi. Rozumiem, ze ten drugi to nie fabryczny ale zeby po 2 latach odchodzil, moze do jakiegos lakiernika powiniennem jeszcze podjechac?
Czy ruda nie wejdzie jak tego laieru nie ma, blacha n iby czsta
Pozdro
P.S. A w glowie zawrocilo mi Sony ;)

Rijndael
29-05-2009, 22:20
tylko ten choler... lakier mnie martwi. Rozumiem, ze ten drugi to nie fabryczny ale zeby po 2 latach odchodzil, moze do jakiegos lakiernika powiniennem jeszcze podjechac?
Ale co z tym lakierem jest nie tak? Ogólnie trochę to dziwne, że gość lakierował auto z tak małym przebiegiem i to jeszcze garażowane. Powinno mieć lakier w idealnym stanie, więc po co to robił? Na pewno to auto nie miało jakiejś przygody? ;)

saimon035
29-05-2009, 22:38
Ale co z tym lakierem jest nie tak? Ogólnie trochę to dziwne, że gość lakierował auto z tak małym przebiegiem i to jeszcze garażowane. Powinno mieć lakier w idealnym stanie, więc po co to robił? Na pewno to auto nie miało jakiejś przygody? ;)

Lakierowany byl 2 lata temu (przyslugije to kadrze kierowniczej w zakladach chemicznych) bo auta narazone sa na jakies opary, jak stoja przy zakladzie.
Auto na pewno nie mialo przygood, tego jestem pewien.
Lakier np na wewn. drzwiach calkowicie odpadl i widac blache, od trzaskania.
Zlazi jak farba, a byl lakierowany tunelowo w b. dobrym zakladzie (i tak na koszt firmy wiec nie szukano oszczednosci). Pisalem zreszta troszke o tym wczesniej
W moim 8 letnim Mesiu lakier wyglada na gora roczny i dlatego sie dziwie, boje sie co bedzie za rok czy dwa, znowu do lakierowania?

Cobretti
29-05-2009, 22:59
ja sie na tym nie znam ale skoro twierdzisz że auto było lakierowane bo stało przy jakiejś tam "chemii" i działały na niego różne opary to... może go tak przeżarły ze zaden lakier nie trzyma ??
mój jest z 2003, ma trochę odprysków na masce i zderzaku ale zeby lakier złaził ??? nie ma mowy :)
a był lakierowany cały (nie przeze mnie)

Starwarrior
30-05-2009, 13:14
jeden mniejszy i chyba berdziej ekonomiczny
drugi ogromniasty i spalanie wieksze ale z mniejszym km

Większe spalanie??? Mimo zamontowanego LPG ten silniczek 1.6 musi sie mocno napocić żeby ruszyc i rozbujac tego c-maxa, a dieselek mimo droższego paliwa zuzyje go o wiele mniej wiec wyjdzie taniej i zauwazysz różnicę... Ja zawsze byłem fanem benzyny, a ostatnie autko jakie mialem przed mondziakiem to passat 1.8 z LPG. Myslalem ze jeżdżę tanio, teraz w porównaniu do diesla widzę że byłem w błędzie... a radosc z jazdy jest duza, co bylo dla mnie zaskoczeniem, bo przyzwyczajony do benzyniaków nie mialem pojęcia ze diesel tak ciągnie, a juz wyprzedzanie to bajka... ;-)

ja sie na tym nie znam ale skoro twierdzisz że auto było lakierowane bo stało przy jakiejś tam "chemii" i działały na niego różne opary to... może go tak przeżarły ze zaden lakier nie trzyma ??
mój jest z 2003, ma trochę odprysków na masce i zderzaku ale zeby lakier złaził ??? nie ma mowy :)
a był lakierowany cały (nie przeze mnie)

możesz mieć rację co do tych oparów, sam znam takie przypadki, ale w nich to blachy tez przeżerało...

saimon035
30-05-2009, 15:09
z mondeo nici, lakier jest w tak w fatalnym stanie od tych chemicznych oparow ze szkoda pisac, nastepne lakierowanie na kolejne 2 lata?
Ale fakt, komfort jazdy nie porownywalny, teraz Was rozumiem
Bylismy z C-maxem na warsztaci (przez Was polecanym) i niby wszystko cacy, ale na ten gazik patrzyli krzywawo, ale to nie gazownicy
No i cena 28k wydaje sie w miare atrakcyjna.
Ja tam nie zauwazylem ze C-max jest mulem na drodze, ladnie sie rozpedzalo a bylo caly czas na gazie
My km robimy w 99% w miescie i na malych odleglosciach (do 15km), takze kieruje sie tym.\
Nie mial chlop klopotu to zachcialo mu sie auta ;)

Rijndael
30-05-2009, 16:42
Nie wiem co dla Ciebie oznacza "ładne rozpędzanie", ale ten C-max z gazem ma pewnie 15 sekund do setki.

Jeśli lakier w tym Mondeo jest w tak fatalnym stanie, to nie ma sensu go kupować, C-maksa też moim zdaniem nie. Poszukaj czegoś innego.
Co do gazu to przecież i tak pierwsze kilometry przejeżdżasz na benzynie, więc jaki sens ma gaz do małych przebiegów w mieście na krótkich dystansach?

kuba1961
30-05-2009, 21:01
Właśnie Rijndael ma racje. Jak raz przejechałeś się Munkiem to już nie zapomnisz tego. Poszukaj lepiej jakiegoś innego. Daj sobie spokój z gazem i C-maxem. Ktoś tam pisał że ma coś do sprzedania.

Cobretti
30-05-2009, 21:58
ja pisałem... ze jest fajny mondziak do sprowadzenia
kombi, 2.0TDCi 116KM z 2005roku - AMBIENTE mocno doposażone (m.in xenony, empomat)
przebieg auta 160.000km - przebieg silnika 60.000km (po wymianie w ASO - wpis do ksiazki serwisowej) ... info na PW, maila , GG