Zobacz pełną wersję : Urwane lusterko - automatyczna myjnia samochodowa


kszyho
23-08-2005, 08:42
Wczoraj najdłuższa myjnia w Polsce (Poznań) urwała mi lusterko w samochodzie. Okazało się, że odłamało się główne plastykowe mocowanie.
Przedstawiciel myjni w protokole opisał zdarzenie (czas i miejsce akcji, co się stało itd) podpisał się pod tym i przystawił pieczątkę. Protokół w dwóch egzemplarzach (oryginał dla mnie).
Myjnia skierowała mnie do warsztatu, w którym naprawiają części plastykowe w autach (jeszcze tam nie pojechałem) kazali mi to naprawić, wziąć fakturę za naprawę na ich firmę i po jej okazaniu w myjni zwrócą mi za to kasę. Jeśli koszt naprawy miałby przekroczyć 500 PLN prosili o kontakt w celu załatwienia tego przez ubezpieczenie (myjnia jest ubezpieczona ale nie wiem gdzie i na jakich zasadach).
Ja się zastanawiam nad tym, czy od razu nie zgłaszać szkody w ubezpieczalni. Jeśli z tym zakładem naprawczym myjnia ma jakieś układy, to zrobią mi prowizorkę z tym lusterkiem po jak najmniejszych kosztach.
Ponadto później po całej akcji spostrzegłem, że pod lusterkiem jest trochę porysowany lakier (prawdopodobnie urwane lusterko obijało się cały czas o drzwi w czasie mycia), ale tego faktu nie odnotowano w protokole, wiec pewnie wszystko przepadlo i o lakier nie moge roscic zadnych pretensji.
Jak właściwie wygląda procedura z myjniami?
Gdyby coś takiego zrobił mi jakiś inny kierowca na drodze sprawa byłaby prosta: spisujemy oświaczenie, zgłaszam do mojego ubezpieczyciela, bada to rzeczoznawca i dostaję pieniądze z OC.
Ale jak najlepiej postąpić w moim przypadku?

Skolmi
23-08-2005, 09:16
kazali mi to naprawić, wziąć fakturę za naprawę na ich firmę i po jej okazaniu w myjni zwrócą mi za to kasę

Chyba ich swędzi. To jakby Cię walnęli na ulicy, to być wziął oświadczenie i uwierzył sprawcy, że odda kasę po naprawie?

Procedura jest taka, że powinieneś dostać kasę, czy to bezpośrednio, czy od ubezpieczyciela myjni i możesz sobie nawet lusterko od malucha założyć, bo ich nie interesuje likwidacja szkody tylko zaspokojenie roszczeń poszkodowanego.

Teraz już trochę po jabłkach, bo trzeba się było od razu domagać podania nazwy ubezpieczciela, więc jedź do tego warsztatu. Nie zarobisz jedynie tego, co byś zarobił, gdybyś sam zamontował kupione lusterko.

kszyho
23-08-2005, 09:57
Czemu "po jabłkach"?

Mam dokument w którym jest opisane całe zdarzenie podpisany przez przedstawiciela firmy, dowód skorzystania z usługi mycia (paragon fiskalny z datą i godziną).

Przypuśćmy, że uzyskam nazwę ubezpieczyciela myjni: jak należy postępować dalej? Kierować się bezpośrednio do niego i dochodzić swoich roszczeń?

Skolmi
23-08-2005, 10:35
Przypuśćmy, że uzyskam nazwę ubezpieczyciela myjni: jak należy postępować dalej? Kierować się bezpośrednio do niego i dochodzić swoich roszczeń?

Jak przy kolizji. Do ubezpieczyciela z oświadczeniem, później oględziny i na końcu wypłata.

Embyrys
24-08-2005, 19:50
Tak tylko z ciekawości i troche OT - złożyłeś lusterka wjeżdżąjąc do automatycznej myjni ?
Bo ja nie składam 8) i odpukać jeszcze mi nie urwało w żadnej myjni.

misiek
24-08-2005, 21:10
Embyrys, nigdy nie skladalem ani nawet nie mysalelm o tym by skladac. Natomiast zawsze chowalem antene radiowa :) w myjniach automatycznych. W recznej nie ma takiej potrzeby. A i w mondeo antena na dachu nie chowa sie.