Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2000-2007] 2.0 TDCI AUTOMAT problemy z mocą w upałach


polaff
12-07-2009, 05:53
cześć!!!

Od tygodnia jestem na wakacjach w bulgarii. tuż przed wyjazdem zaczęły mi się małe problemy z samochodem - jak robiło sie bardzo ciepło (28-29 stopni celsjusza) to auto strasznie słabło jak temperatura spadała to wszystko prawie wracało do normy. Wyjazd zaplanowany na poniedziałek więc w piatek pojechałem do ASO odgrzybić klimę i sprawdzić czy wszytsko z autem jest ok. Chłopaki w ASO podłączyli auto pod kompa i sprawdzili wszytsko co tylko sie dało nie znaleźli błędów. Obejżeli silnik i również nie znaleźli nic niepokojącego. Więc stwierdzili, że poprostu panikuję przed wyjazdem (to w końcu ponad 2000km). po drodze oczywiście jak to w mondeo bywa pękł mi przewód wysokiego ciśnienia pompa wtryskowa<>listwa common rail - sytacja nie do pozazdroszczenia godzina około 20stej serbia - przedmieścia belgradu... Około północy mechanicy skończyli naprawiać mi auto znaleźli przewód od foki z silnikeim 1,8 tdci i naszczęście pasował.W chwili obecnej jestem na tych wakacjach, auto jeździ - dojechało o własnych siłach, ale jest tak jak było przed wyjazdem. Tu temperatury cały czas są wysokie więc: auto ma moc dopiero powyżej 3000obr/min, przedtem mimo tego, że to automat to podczas ruszania jak wyłączyłem kontrolę trakcji piszczał podczas ruszania - teraz nawet na piasku nie obruci kolami tylko od razu bradzo powoli rusza, dymi na niebiesko. Sprawdzaliśmy i stwierdziliśmy: przewód między inter coolerem podczas dodawania gazu nie twardnieje, podczas dodawania gazu nic nigdzie nie syczy, rozmontowaliśmy przewodu między intercoolerem a kkolektorem ssącym by poszukać dziur - są cale, odcinek w drugą stronę wymacaliśmy i też nic nie znaleźliśmy. Zdjołem przewód pomiedzy filtrem a turbo by zajżeć do samej turbiny i jest sucha i daje sie obracać palcami bez żadnych zacięć czy jakiech kolwielk dźwięków, więc chyba jest ok. Oleju równiez mi nei ubyło.

Aaaaa i oczywiście żadne kontrolki się nie palą i tankowałem dobre paliwo na sprawdzonych stacjach OMV.

REASUMUJĄC:

dymi na niebiesko
mała moc, ale dopiero po około 3tyś obr/min
spalanie w normie
brak ubytku oleju
czysta i sucha turbina (daje sie obrucić palcami)
szczelne przewody
i nie wiem co jeszcze.

ma ktoś pomysł???

zapomnialem dodać rocznik 2003 przed liftem 194tyś km przebiegu nic nie było robione z wtryskami i układem paliwowym bo nie bylo nigdy takiej potrzeby.

krzysiekj1990
12-07-2009, 08:28
Jak dymi na niebiesko to mogla pasc uszczelka pod głowicą POZDRAWIAM

polaff
12-07-2009, 11:17
uszczelka... nie sądzę... a jaki miało by to mieć związek z utratą mocy podczas wzrostu temperatur powyżej 20 stopni celsjusza?


nikt wiecej nic mi nie doradzi???

muszę jakoś wrócić tą padaczką do polski z rodziną...


ewentualnie powiedz mi jak sprawdzic uszczelkę??
nie gotuje się nie przybywa oleju ani nie ubywa, nie zmienia się kolor ani poziom płynu chłodzącego, ani nie kipi płyn.

polaff
12-07-2009, 17:35
nikt już nie zna odpowiedzi na to pytanie?
niech mi ktoś choć podpowie czy mam szansę wrócić tym mułem do polski

krzysiekj1990
12-07-2009, 17:43
a moze sprobuj odlaczyc akumulator z zrobic samoadaptacje bo moze jak miales pekniety waz to jakies bledy zalapal POZDRAWIAM

polaff
20-07-2009, 11:05
wróciłem do polski i do zimnego klimatu. Od slowacji jak zaczęło się robić zimno autko zaczęło odzyskiwać moc. niestety silnik nie ciągnie od dołu dopiero od około 2kobr/min się zbiera więc jeszcze nie jest tak jak być powinno, jadę zaraz do ASO może coś znajdą choć nie spodziewam się cudów... macie jakiś pomysł?

wojtekjanus
20-07-2009, 11:33
Generalnie jest to znane zjawisko, że diesle słabną w upały. Optymalne warunki to 10-15 stopni i lekka mrzawka - idzie wtedy jak burza.
Oczywiście jeżeli zjawisko jest bardzo odczuwalne, to coś jest nie halo z ciśnieniem doładowania (np sterowanie łopatkami turbiny, zanieczyszczony intercooler i 100 innych przyczyn jak to w tdci).
Obstawiałbym nie działąjace cięgno łopatek turbiny (uszkodzona gruszka, zapieczone cięgno). Zasyfiony EGR tez może bruździć.

Jeszcze dopiszę: dymienie na niebiesko może być od spalanego oleju (pierścienie tłokowe, uszczelniacze zaworów, łożyskowanie turbiny) - ale czuć wtedy charakterystyczny zapach palonego oleju silnikowego, ale także pojawia się, gdy jest ZA MAŁA dawka paliwa (lub za dużo powietrza) i za wczesny zapłon - ale zapach jest zupełnie inny, ostry, zatykający, kwaśny.

Starwarrior
20-07-2009, 12:09
Optymalne warunki to 10-15 stopni i lekka mrzawka - idzie wtedy jak burza.

dobre, już myślałem że mi się tylko tak wydaje że jak jest zimno i pada to mój mondek lepiej idzie... Dzięki wojtekjanus, bo już myślałem że cosik ze mną nie tak(zwidy i te sprawy) :P:P:P

polaff
20-07-2009, 16:50
jeśli chodzi o zapach spalin to mam maly problem bo nie mam węchu :( i nic nie wyczuję, ale problem sam się rozwiązał (jeśli chodzi o dymienie). Okazało się, że auto bardzo mocno dymiło gdy tankowałem (na polecanej mi) sieci stacji OMV. Gdy tylko w burgas wlałem starego dobrego lukoil (tam jest ich rafineria) auto przestało dymić nawet przy ostrym wstawianiu - przy malej mocy nie da się jeździć bez wciskania pedału w podłogę. po powrocie do polski wlalem na orlenie i też nie dymi.


@wojtekjanus czy może wiesz gdzie mondeo ma zawór spuszczający nadmierne ciśnienie z układu turbo? bo o tym też myślałem.

Auto stoi w ASO mają szukać przyczyny i wymienić mi łożysko piasty przód bo rozsypalo mi sie w drodze powrotnej (coś pechowo wyszedł mi ten wyjazd...)

Oczywiście dam znać czy coś znaleźli.

zapomniałem wspomnieć zdejmowałem wąż ssący z turbiny - po zgaszeniu silnika wirnik kręci się jeszcze około 5sec. nawe na biegu jałowym więc super pod względem sprawności łożysk moim zdaniem.

wojtekjanus
20-07-2009, 19:00
W tdci jest sprężarka o zmiennej geometrii sterowana podobnie jak zawór upustowy w modelach tddi - ruchome łopatki pełnią tę samą rolę, co zawór upustowy w sensie dopasowania ciśnienia doładowania w stosunku do chwilowej energii spalin. Zakładając, że Transit 2,0 tdci 125KM ma ten sam silnik, to grucha sterująca jest prawie dokładnie nad spreżarką. W tddi grucha sterująca zaworem upustowym poprzez długi poziomy pręt jest usytuowana na krawedzi głowicy w stronę skrzyni i jest położona poziomo. Czyli w tdci zmienna geometria, w tddi zawór upustowy.

Nie dam sobie głowy uciąć, czy absolutnie wszystkie tdci mają zmienną geometrię łopatek, ale 2,0 mają.
Ja jestem w stanie ręką poruszyć popychadło gruchy (w tdci) i sprawdzić, czy sprężyście odbija.
Druga sprawa to EGR - trzeba by oczyścić.
Trzecia sprawa - w tdci nikt nic nie wie :537: ...

polaff
20-07-2009, 19:52
Dlaczego w TDCI nikt nic nie wie??? (podobne wrażenie odnoszę po rozmowach z ASO... :( ). Jeżeli chodzi o EGR to troszkę go przetarłem ale tylko na tyle na ile można to zrobić na parkingu pod apartamentem..... więc podejrzewam, że zdecydowanie za mało. EGR natomiast chodzi ładnie i bez zacięć - a EGR nie może pełnić częściowo funkcji zaworu upustowego???

Jeżeli chodzi o siłownik zmiany geometrii łopatek to ze zdecydowanie dużym oporem ale mogę go przesunąć uzywając wkrętaka jako dźwigni - samymi palcami nie daję rady więc może to jest problem. Siłownik po przesunięciu wraca do pierwotnej pozycji. :)

wojtekjanus
20-07-2009, 22:20
No więc właśnie wszystko jest względne - ja przesuwam dźwignię zmiany geometrii łopatek bez większego trudu, ale może ja mam silniejsze (bez urazy Polaff - z całym szacunkiem) dłonie? Na pewno warto to sprawdzić, tylko jak? Najprościej wymienić na nowy, ale w ten sposób działając w tdci można stracić majątek...

Moim zdaniem miałoby sens jeszcze wyjęcie czujników monitorujących przepływ powietrza i ich wymycie (oczyszczenie) - MAP sensora i czujnika ciśnienia doładowywanego.

Ale cały czas pamiętam, że napisałeś, że przewód powietrzny nie twardnieje, co sugeruje brak sprężania - a w tdci to są łopatki.

Paleczny
21-07-2009, 06:03
Witam

Nie wiem czy pomogę ale ja miałem u siebie bardzo podobny motyw. W temperaturach wyższych niż 19 - 20 stopni celsjusza auto przestawało jechać. Na początku miało moc powyżej 2,5 - 3 tys obr/min a poźniej wcale nic i przestawiał się w tryb awaryjny. Uszkodzony był czujnik temperatury powietrza zasysanego do silnika IAT - Intake Air Temperature Sensor.

Po jakimś czasie dopiero na kompie wyskoczył błąd oznaczony jako błąd czujnika ciśnienia doładowania a to dlatego, że jest to jedna część w której zawiera się czujnik ciśnienia doładowania i IAT. Dopiero w czwartym warsztacie zlokalizowali usterkę (niestety kilka stówek za poprzednie badania w innych warsztatach musiałem zapłacić).

Cena za IAT - 625 zł + robocizna 150 zł i tym sposobem urlop spędziłem w domu :(

Pozdrawiam

polaff
21-07-2009, 09:34
jak chłopakom z ASO powiedziałem, że jak nei mogą znaleść przyczyny spadku mocy to mogę im podesłać odpowiedzi z forum forda to mi powiedzieli że jak nei zmienie stylu jazdy to za miesiąc silnik będe wymieniał i to jest ich zdaniem powód spadku mocy!!!!

panowie ile może zrobić 2.0 TDCI nawet przy dynamicznej jeździe?

Starwarrior
21-07-2009, 11:38
panowie ile może zrobić 2.0 TDCI nawet przy dynamicznej jeździe?


pewnie więcej niż przy "muleniu", gdzieś na forum przy temacie o wtryskiwaczach padło stwierdzenie że tdci trzeba trochę cisnąć to będzie mniejsze ryzyko że wtryski "siądą". Coś w tym musi być bo osobiście mam wrażenie które podziela także mój mechanik że lepsza dla silnika jest dynamiczna jazda(dynamiczna nie rajdowa) niż "zamulanie" go. Powiedział mi ze nawet przy normalnej jeździe dobrze jest co jakić czas przejechać jakiś odcinek przeciągając silnik na obrotach... I może mieć rację, bo chłop jest taki dobry, że miejsce u niego trzeba bukować na 4-5 tygodni wcześniej, jak miałem jakiś nagły problem z autami to on mi diagnozował a ja jechałem do innego warsztatu i mówiłem co ma być zrobione...

polaff
22-07-2009, 11:26
też słyszałem o tym, że TDCI lubi czasem być intensywnie eksploatowane, ale chodzi mi tu bardziej o np. długą szybką jazdę po autostradzie, z prędkościami rzędu 180- 200km/h

polaff
22-07-2009, 20:15
Auto stoi trzeci dzień na serwisie (ASO) Panowie nic nie znaleźli. Wymieniali cale sterowanie turbiną, wstępnie komp pokazał błąd czujnika ciśnienia doladowania, ale jego wymiana nic nie dała, więc zabrali się za kombinowanie przy sterowaniu turbo. Niestety mimo usilnych starań nic nie dało pożądanego rezultatu. Jutro chcę zabrać auto z ASO i zacząć kombinować coś bo nie mogę pracować bez samochodu więc plan jest taki w dzień jeżdżenie słabym autem bo musze pracować, a wieczorami grzebanie przy aucie. Chcę zacząć od wymycia EGR w benzynie - czy myć sam zawór czy również ten przewód który idzie do kolektora wydechowego?
Następnie chcę (jeśli ERG nie pomoże) wytłuc katalizator - czy to nie będzie miało negatywnych skutków np błędów w kompie nie wywoła.
A jeśli ani jedno ani drugie nic nie da to co dalej Waszym zdaniem PAnowie i PAnie???

polaff
22-07-2009, 21:25
jeszcze jedno pytanko: czy przepływomierz od modelu z 2006 roku z tym samym silnikiem (mój jest przed liftem 2003) będzie pasował??? Mam możliwość spróbować podmianę i boję się czy np. mimo tego, że przewód będzie pasował by czegoś nie spied.

Cobretti
22-07-2009, 22:05
np. długą szybką jazdę po autostradzie, z prędkościami rzędu 180- 200km/h
zrobiłem tak... 300km :D

wytłuc katalizator
jestem "za" - teżcche to zrobićtylko nie mam kiedy....

czy przepływomierz od modelu z 2006 roku z tym samym silnikiem
sprawdź do jakiego rocznika jest przepływka....
ale raczej nie powinno być problemów

polaff
23-07-2009, 00:02
a może poleci mi ktoś jakiegoś fachurę w rejonie kujawsko pomorskiego co by zaradził na taką przypadłość?

Bo sam już nie wiem co mam robić.. :(

polaff
23-07-2009, 15:07
problem zażegnany może chwilowo a może na dłużej. Serwis męczył auto przez trzy dni i nic konkretnego nie znalazł, zostały wymienione wszytskie przewody podciśnienia sterującego siłwnikami egr i turbiny oraz przewody do serwa i vacu pompy. Chłopaki podmieniali przepływomierz i inne czujniki, aż wkońcu zniknoł błąd czyjika doładowania, ale muł pozostał... stwierdzili natomiast, że musze zdiagnozować skrzynie bo z niewłaściwych momentach zmienia biegi i olej jest do wymiany bo jest czarny...

ja we wlasnym zakresie zaczolem grzebać przy przepływce i po moich kombinacjach się poprawiło z tego wniosek, że prwadopodobnie coś jest nie tak z przewodami od przepływomierza, jak problem powróci to będę szukał.


Pozdrawiam i serdecznie dziękuję za pomoc.

ps. w środę jade do poznania na wymianę i oleju w skrzyni auto i diagnoze skrzyni....