Na 20 kilometrowym odcinku drogi, którą codziennie śmigam do pracy wysypali grysik (niby taka piękna nowa nawierzchnia - szkoda tylko, że jako walce zaprzęgnięto samochody uczestników ruchu :evil: ).
W wyniku tego mam uszkodzoną przednią szybę i mnóstwo odpryskówna masce i zderzaku.
Odpryski wyglądają tak, jakby samochód pokropiono białą farbą, czyli nie są do dołej blachy, lecz do warstwy szpachlu. Jakich najlepiej metod użyć do usunięcia takich odprysków. Może zna któś jakieś "cudowne" preparaty itp. Myślałem o zastosowaniu pasty tempo, ale nie wiem czy to poskutkuje bo odpryski są dosyć głebokie. Czy da się uniknąć wizyty u lakiernika?

Gdzie mogę odnależć numer lakieru?

Można pobawić się kredką starczy na 8-10 myć , ale na marginesie trasa miała odpowiednie oznakowanie ? , czy lakierować nie powinni drogowcy ?

Pozdrawiam

Droga była oznaczona poprawnie łącznie z ograniczeniem prędkości do 40km/h, ale nic się nie poradzi kiedy ktoś cię wymija ze znacznie większą prędkością i sypie w przód auta grysem, a już najgorsze jeśli jest to ciężarówka wtedy pozostaje tylko uciekać do rowu. Mam auto załatwione dokładnie, łącznie z pękniętą szybą, którą załatwił mi kamień wylatujący spod kół jednej z takich ciężarówek. Myślałem o zgłoszeniu tego faktu do Rejonu Dróg, ale znajomi mnie ostudzili mówiąc, że nie mam żadnych szans, aby wyegzekwować odszkodowanie. Poza tym nie mam świadków :(