Witam.Mam pare pytan do specjalistow.Czy modul elektroniczny sterowania turbiny z roku 2004 jest taki sam jak po malym lifcie z 2006?Czy raczej trzeba wymienic go razem z turbina z tego samego auta?Czy taki modul musi byc zestrojony z turbina?I jeszcze jedno pytanko.Jak dlugo mozna jezdzic w trybie awaryjnym?Dziekuje z gory za odpowiedz

Mialem to samo w swoim mondku. W ASO powiedzieli, ze u nich jest wymiana calosci tj. z turbina. Znalazlem mechanika, ktory wymienil sam modul za chyba 300 czy 400zl juz nie pamietam i wszystko ok.
Pzdr

Mi tez powiedzieli ze z cala turbinka musze wymienic.Problem w tym ze ciezko znalezc ten sterownik,a jak juz cos znajde to bez turbiny nie opyla.Znalazlem turbinke z tym sterownikiem z auta 2006 r. i nie wiem na 100 proc czy bedzie pasowal do mojego.Nie wiem czy czasami po 2005 czegos znow nie poprawiali przy turbinie.Dzwonilem do Turbotech-u i powiedzieli ze juz nie maja zadnych na sprzedaz.Jeden znalazlem na allegro ale chca za niego 1000 zl i to kolo Krakowa.Troche mi sie nie usmiecha za uzywke tyle dac.

witam . miałem ten sam problem jeżdziłem z ta awarią około miesiąca,mój moduł kupiłem z anglika za 350zl zresztą po długich posdzukiwaniach.pasował bez żadnego strojenia. mój mundek jest z 2005r a ten moduł nawet nie pytałem o rocznik.radzę przeszukiwać allegro coś się trafi ja tak zrobiłem. pozdrawiam

Ja nie mam czasu za bardzo bo jutro jade w daleka trase.Znalazlem cala turbine z anglika,niby ma 20 tys km przejechane z 2006 roku.Jutro jade odebrac.Przeloze modul a turbinke schowam na pozniej,moze pogonie bez modulu jak sie uda.Dzieki koledzy za podpowiedzi.Pozdrawiam